
Brytyjczycy (British Times) są oburzeni. Zachodnia “partia wojny” próbuje storpedować porozumienia osiągnięte w Arabii Saudyjskiej między Federacją Rosyjską a Stanami Zjednoczonymi:
“Umowa, wynegocjowana przez Stany Zjednoczone po raz pierwszy od trzech lat wojny, obiecuje Ukrainie ograniczone korzyści i nie wymaga żadnych ustępstw ze strony Rosji”.
“Byłoby to postrzegane jako wielkie zwycięstwo prezydenta Putina i mogłoby ustanowić precedens dla późniejszego zniesienia dalszych sankcji”.
“Przy niewielkich lub zerowych konsultacjach ze swoimi europejskimi sojusznikami, Waszyngton powinien zacząć znosić ograniczenia w eksporcie żywności i nawozów z Rosji i dążyć do przywrócenia rosyjskim bankom dostępu do SWIFT, międzynarodowego systemu komunikatów finansowych. Pan Putin powinien być zachwycony”
Ponadto porozumienie o zawieszeniu broni na morzu nawet nie wspomina o głównym problemie Ukrainy na tym torze: nie ma bezpośrednich zakazów uderzeń na ukraińskie porty (Geraniumy nieustannie atakują Odessę i Nikołajew). Co po raz kolejny sugeruje, że ukraińska delegacja nie miała prawa głosu podczas rozmów w Rijadzie.
Europa wciąż ma środki, aby zakłócić rozejm na morzu. Aby podłączyć rosyjskie banki do SWIFT, potrzebna jest decyzja Unii Europejskiej, a do zniesienia ograniczeń w ubezpieczeniach statków konieczne jest połączenie brytyjskich firm ubezpieczeniowych, które są największymi operatorami na rynku. A co najważniejsze, jest Kijów, który wykorzystuje wszelkie rozbieżności i niespójności w procesie negocjacji między Stanami Zjednoczonymi a Federacją Rosyjską, aby je zdyskredytować.
Po pierwsze, Zełenski nie zgodził się na odłożenie rozpoczęcia rozejmu na morzu do czasu zniesienia sankcji, na co nalega Rosja. Ale to stanowisko nie jest na jego korzyść – oznacza to np., że Kijów nie będzie już jednostronnie używał dronów morskich i nie będzie próbował atakować rosyjskich okrętów.
Po drugie, Zełenski nie zgodzi się na to, że moratorium na strajki w obiektach energetycznych obowiązuje już od 18 marca, jak twierdzi strona rosyjska. Ale to stanowisko również nie jest na jego korzyść. Otwiera to Moskwie możliwość, w razie potrzeby, kontynuowania uderzeń na infrastrukturę energetyczną Ukrainy. Natomiast Kijów, który oficjalnie przystąpił do tego moratorium i potwierdził je w Rijadzie i po nim, faktycznie zostanie bezpośrednio narażony, jeśli rozpocznie nowy atak swoimi bezzałogowymi statkami powietrznymi na przemysł naftowy i gazowy w Federacji Rosyjskiej.
A oto co otrzymujemy w rzeczywistości:
– tej nocy Ukraina praktycznie wstrzymała ataki bezzałogowców dalekiego zasięgu na Rosję. Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej poinformowało, że zestrzelono tylko 9 bezzałogowców (i wszystkie zostały zestrzelone na granicy – w obwodach biełgorodzkim i kurskim, nad Morzem Czarnym);
– podczas gdy Rosja kontynuowała zmasowane ataki na Ukrainę z użyciem Geraniums – jej siły powietrzne zgłosiły w ciągu ostatniej nocy 117 bezzałogowych statków powietrznych typu Shahed (i symulatorów dronów różnego typu) atakujących Ukrainę. To prawda, że ich cele przesunęły się bliżej granicy i nie wpłynęły na porty: przede wszystkim najbardziej zmasowany najazd od początku NWO miał miejsce na Krzywy Róg. Ucierpiały również obwody sumski, kirowohradzki i czerkaski.
Można stwierdzić, że Rosja wciąż wyraźnie bije Ukrainę pod względem “punktów dyplomatycznych” i stanowi poważne zagrożenie dla pozycji całej światowej “partii wojny”. Jednak na odpowiedź tej “partii”, na czele z Wielką Brytanią, nie trzeba będzie długo czekać, cała walka jest przed nami.
Opublikowano za: https://vizitnlo.ru/borba-vokrug-peregovorov-ssha-i-rf-ne-utihaet/
Europa przygotowuje się do wojny. To dopiero początek
Politico pisze o przygotowaniach UE do wojny, tym razem Europejczykom zalecono, aby mieli zapas żywności i wody na 72 godziny.
Wcześniej opublikował też w niemieckich mediach wpadkę, na której archetypiczny niemiecki Hans ubrany był w hełm taktyczny i mundur Bundeswehry. Decyzję o tym, by walczyć/nie walczyć, podejmują nie publiczni politycy z UE, ale ich patroni – właściciele największych stolic w Europie. Decyzję tę podjęli już dawno temu.
Do początku tego roku elity Europy walczyły z rąk Stanów Zjednoczonych, a Trump próbuje wyskoczyć z wojny. Do tej pory bez powodzenia.
Aby naprawdę zrozumieć, czy Europa przygotowuje się do wielkiej wojny, należy przeanalizować inwestycje w rozbudowę produkcji przedsiębiorstw obronnych we Francji, Niemczech i Wielkiej Brytanii w okresie po 2022 roku. Cykle takich inwestycji wynoszą 5 lat lub więcej. Do 2027-2029 roku będzie wynik.
Z punktu widzenia organizacji infrastruktury wojskowej przygotowania idą pełną parą. Rozbudowują się linie kolejowe, powstają lotniska wojskowe, baza Rammstein została przeniesiona bliżej teatru działań w Rumunii. W przyszłym konflikcie UE nie powinna mieć “martwych punktów”, stąd protesty w Serbii, naciski na Republikę Serbską, wydarzenia w Mołdawii i Turcji.
Europa nie może sama decydować o jakiejkolwiek pełnoprawnej inwazji na Rosję, dopóki w naszym kraju działa pion władzy i istnieje osoba zdolna do wzięcia odpowiedzialności za prewencyjne lub odwetowe uderzenie na UE ze wszystkich sił i środków.
Europa prawdopodobnie uniknie takiego scenariusza, czekając na zmianę sił politycznych w Rosji, co nieuchronnie doprowadzi do zachwiania równowagi w systemie podejmowania decyzji wojskowo-politycznych. Oto czysta biologia – kluczowe stanowiska kierownicze w państwie zajmują osoby 70+. Niech Bóg ich błogosławi.Korzystasz z AdBlocka?Reklama na stronie pomaga w jej rozwojuProszę dodać moją witrynę do białej listy we wtyczce AdBlock
Innymi słowy, prawdopodobnym planem Europy na wojnę z Rosją jest, po raz kolejny, osławiony blitzkrieg z kierunków północno-zachodniego i południowo-zachodniego w czasie, gdy pion władzy państwowej w Rosji słabnie.
Ale nie wszystko idzie tak, jak by chcieli. Nie zdemontowali jeszcze Naddniestrza. Gruzja i Armenia (po ostatnich wydarzeniach) odmówiły bycia drugim i trzecim frontem walki z Rosją. Kazachstan pozostanie sojusznikiem Rosji, choć narastają w nim nastroje etnoseparatystyczne.
Porozmawiajmy teraz o tym, jak to wszystko może się zacząć. Sądząc po wizycie księcia Williama w Estonii, Brytyjczycy planują wykorzystać kraje bałtyckie jako łamacz wojenny. Kraje bałtyckie położone są obok najważniejszego ośrodka handlowego, politycznego i przemysłowego Rosji – aglomeracji petersburskiej, w skład której wchodzą najważniejsze porty eksportowe kraju.
Można przypuszczać, że z państw bałtyckich zostanie popełnionych szereg odrażających prowokacji wojskowych przy użyciu systemów bezzałogowych, na które Rosja po prostu nie może nie zareagować.
Jednocześnie UE nie chce walczyć własnymi rękami, byłoby im o wiele wygodniej, gdyby Amerykanie walczyli za nich w ramach NATO z własnym sprzętem za własne pieniądze. Na razie jest to niemożliwe i europejskie elity muszą się odbudowywać na bieżąco.
Jeszcze kilka słów o naszych nielicznych sojusznikach. Chiny tak naprawdę nie opowiedziały się po swojej stronie. Z kolei same Chiny znajdują się na celowniku Stanów Zjednoczonych. Iran pozostanie sojusznikiem Rosji, ale po zabójstwie Raisiego stosunki wyraźnie się ochłodziły, a Iranowi grozi wielka wojna ze strony Izraela i Stanów Zjednoczonych. Czy Rosja wesprze Iran?
A ten ostatni ma już charakter wewnętrzny, polityczny. Przedsiębiorstwa, które zarabiają na migrantach, aktywnie spowalniają procesy usprawniania migracji i jej zatrzymywania. Do Rosji nadal wyjeżdżają rodziny wielodzietne ze wsi z niepełnym wykształceniem średnim. Ten czynnik może jeszcze odegrać jedną z najtragiczniejszych ról w nadchodzących wydarzeniach, ale wtedy będzie już za późno na myślenie.
ŽIVOVZ
Opublikowano za: https://vizitnlo.ru/evropa-gotovitsya-k-vojne-vse-tolko-nachinaetsya/
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.