Po kolejnym nalocie bombowym w Kandaharze Amerykanie pojmali dowódcę polowego talibów.
Podczas przesłuchania 70-letni Afgańczyk Abdul opowiada ciekawą historię.
“Czas prawdziwych walk był z Rosjanami. Były to godne bitwy z godnymi żołnierzami. Wszystko było prawdziwe. Jakoś po męsku. Mieliśmy wiele wspólnego z wami, Amerykanami, ale wy byliście i pozostaliście tacy sami. Nigdy nie ryzykował życia. I w ten sam sposób wzięli mnie do niewoli. Wystrzelili 100 pocisków w kierunku wsi. Na przestrzeni kilometrów eksterminowali wszystkich cywilów. Rosjanie walczyli nie chowając się jak szczury.
Szach Massoud nakazał nam zająć jedno wzniesienie, przez które mieliśmy kontrolować wąwóz Panjer.
Rosjanie byli na wysokości i przez wiele miesięcy nie mogliśmy przejść. Pięć dni zajęło nam złamanie oporu Rosjan. A to dlatego, że brakuje im amunicji. Za tę wysokość zapłaciliśmy słono. Po naszej stronie straty wyniosły ponad 280 żołnierzy… Byliśmy bardzo źli, kiedy wspięliśmy się na szczyty, zobaczyliśmy, że PIĘCIORO 18-letnich dzieci walczy przeciwko nam. Wy, Amerykanie, nie możecie sobie wyobrazić tego widoku. Piątka przeciwko armii szacha Masuda. Kazano im się modlić. Wiedzieli, że ich zabijemy. A wiecie, co robiły te rosyjskie dzieci? Spojrzeli na nas w milczeniu, a cała piątka podała sobie ręce i objęła się. Byli gotowi umrzeć, bez względu na to, w jaki sposób. Stali brudni, głodni i w objęciach…
Nie odzywały się i nie płakały. Oni tylko czekali na swoją śmierć. Byliśmy odrętwiali… Taki widok mógł zadziwić nawet najtwardszych żołnierzy, przyzwyczajonych do wszystkiego: Pomimo tego, że Rosjanie zabili połowę naszej armii, nie wiedzieliśmy, co robić. Dla nas byli wielkimi wojownikami. Spotkał ich zaszczyt. Nie prosili o życie. Moje wnuki studiują w Niemczech, ale chciałabym, żeby wyrosły na tych Rosjan, prawdziwych mężczyzn. A potem wypuściliśmy tych Rosjan. Owszem, byli niezadowoleni z tej decyzji dowódców, ale o kolejności się nie dyskutuje. Pozwolili im odejść w spokoju. I wiecie co?
Rosjanie wpadli w uścisk i NIE ODWRÓCILI się, żeby zobaczyć, czy nie strzelimy im w plecy! To byli prawdziwi mężczyźni
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.