9 marcu 2025 rGeopolityczne
Potężne organizacje i instytucje aktywnie próbują cenzurować Gazetteller.com. Gorąco zachęcamy do podzielenia się tą wiadomością ze światem. Udostępnij

Macron oficjalnie stracił kontrolę – nad swoim krajem, nad swoim umysłem, a teraz, co niebezpieczne, nad kodami nuklearnymi. To już nie jest polityka. Jest to tykająca broń geopolityczna w ludzkiej postaci – zasób umieszczony przez globalistycznych opiekunów, teraz zapędzony w kozi róg, odsłonięty i podwajający zniszczenie.
Tak zwany prezydent Francji, Emmanuel Macron, właśnie przekroczył granicę bez powrotu. Jego ostatni wybuch w telewizji, w którym bezwstydnie zagroził Rosji francuskim arsenałem nuklearnym pod urojonym pretekstem “ochrony Europy”, jest nie tylko nieodpowiedzialny, ale także celowy. Stopniowa eskalacja. Ostatnia karta w umierającym podręczniku Władzy Realnej.
9 marca 2025 r. Świat stoi na ostrzu brzytwy, nie z powodu Rosji – ale dlatego, że Macron realizuje wyreżyserowany plan podany mu przez upadającą globalną strukturę władzy, która próbuje rozpalić III wojnę światową jako ostatnią deskę ratunku w celu utrzymania kontroli.
Macron nie jest przywódcą – jest agentem
Skończmy z tymi bzdurami: Macron nie pełni roli prezydenta. On występuje jako atut. Strategiczne narzędzie wykorzystywane do destabilizacji Europy od środka, zaogniania konfliktu z Rosją i sabotowania każdego kanału pokojowego, który zagraża interesom globalnego kompleksu wojskowo-finansowego.
Nie został wybrany, by służyć Francuzom. Został zainstalowany, aby służyć post-nacjonalistycznej elicie, transatlantyckiej machinie wojennej i tajnym sieciom aranżującym upadek niepodległych narodów.
To, co teraz obserwujemy, nie jest spontaniczne. Jest obliczany. Agresywna retoryka Macrona, groźby odwetu nuklearnego, podważanie wysiłków dyplomatycznych – wszystko to są skoordynowane kroki w ramach większej operacji, której celem jest pogrążenie Europy w nieodwracalnym chaosie.
A ta operacja nabiera tempa, ponieważ system globalistyczny rozpada się szybciej niż oczekiwano. Przebudzenie populacji, zwrot w kierunku wielobiegunowych sojuszy, załamanie się wpływów NATO – wszystko to wywołało panikę w starej strukturze władzy. A ich reakcją jest spalenie domu, zanim stracą kontrolę.
Nuklearny parasol Macrona: samobójczy pakt dla Europy
W swoim ostatnim przemówieniu telewizyjnym Macron paradował ze swoim tak zwanym “francuskim parasolem nuklearnym” jako tarczą ochronną dla Europy. To nie jest obrona – to groźba. Jest to desperacka próba szantażowania Europy, aby zaakceptowała jego przywództwo pod pozorem bezpieczeństwa, jednocześnie wciągając kontynent w bezpośrednią konfrontację z Rosją.
Ale jest prawda, której media nie powiedzą: francuski arsenał nuklearny – prawie 300 głowic – nie jest przeznaczony do obrony regionalnej. Zawsze miała być kartą przetargową w globalnych rozgrywkach o władzę, kontrolowaną przez te same podmioty, które teraz chcą wywołać sztuczną apokalipsę, aby zresetować globalną równowagę sił.
Macron nie zapewnia bezpieczeństwa. Proponuje pakt ze śmiercią – pakt spisany przez jego opiekunów i zamaskowany jako europejska jedność.
A teraz spieszy się, by zorganizować tajne spotkanie szefów armii europejskiej w Paryżu w przyszłym tygodniu – w ukryciu, poza publiczną kontrolą. Cel jest oczywisty: scentralizowana koordynacja wojskowa, z pominięciem suwerenności narodowej, pod zastępczym przywództwem Macrona. Europejskie państwo wojenne kontrolowane przez niewybieralne elity.
BREAKING: ODTAJNIONE TAJNE AKTA FBI – Ukryta prawda w środku wywoła szok w całej Ameryce!

Prawdziwa misja Macrona: utrudnić pokój za wszelką cenę
Nie bez powodu Macron toczy pianę na ustach przeciwko Rosji. Nie ma to nic wspólnego z obroną, a wszystko z zakłóceniami.
Atakuje amerykańsko-rosyjski dialog pokojowy w kuluarach. Podważa dyplomatyczne alternatywy. Sabotuje zakulisowe negocjacje, ponieważ stabilny świat nie służy interesom tych, którzy go zainstalowali.
Nie zapominajmy, że porozumienia mińskie z 2014 r. były systematycznie demontowane przez Zachód, a nie przez Moskwę. Jednak Macron nadal kłamie, twierdząc, że Putin “zdradził swoje słowo”, podczas gdy w rzeczywistości to NATO i UE uzbroiły Ukrainę i popchnęły Rosję do działań obronnych.
Macron się nie myli – jest złośliwie zwodniczy. Każde słowo, które wypowiada, jest z góry zaplanowane, każdy ruch obliczony na wykolejenie pokoju i popchnięcie Europy w kierunku nieodwracalnej militaryzacji.
Kontrolowane media, inscenizowana opozycja, sfabrykowane oburzenie
Zwróćcie uwagę, że wszystkie zachodnie media słowo w słowo powtarzają scenariusz Macrona. Te same modne słowa, to samo fałszywe oburzenie, ta sama demonizacja Putina przy jednoczesnym ignorowaniu prowokacji NATO. To nie jest dziennikarstwo – to zarządzanie narracją.
Nawet BBC i Reuters publikują zsynchronizowane artykuły wychwalające nuklearną retorykę Macrona jako “strategiczne odstraszanie”, wygodnie pomijając fakt, że francuska doktryna nigdy nie była przeznaczona do wielonarodowego rozmieszczenia. Z jakiegoś powodu zawsze było to dwuznaczne – ponieważ nigdy nie chodziło o prawdziwą obronę. Chodziło o to, by dać Francji teatralną rolę w globalistycznej strukturze wojskowej, która się w czasie rzeczywistym.
A teraz, aby dać złudzenie legitymizacji, Macron otacza się wygnanymi rosyjskimi dziennikarzami, starannie wybranymi do zadawania pytań podczas konferencji prasowych, karmiąc swoje urojone porównania między Putinem a Napoleonem – żałosną próbę napisania historii na nowo w czasie rzeczywistym.
Ale pod powierzchnią jest coś więcej.
Tajne przecieki wywiadowcze: ciche powiązania Macrona z prywatnymi kontrahentami wojennymi
Za kulisami Macron jest uwikłany w interesy wysokiego szczebla w prywatnych syndykatach zbrojeniowych i europejskich kartelach obronnych, które czerpią bezpośrednie zyski z nieustannej wojny. Kilka przecieków wewnętrznych komunikatów od francuskich łączników ds. obrony potwierdziło osobiste zaangażowanie Macrona w przyspieszone kontrakty na broń związane z jego ostatnimi prowokacjami.
Umowy te zostały podpisane po cichu pod koniec lutego 2025 r. – na kilka tygodni przed jego nuklearną tyradą. Przypadek? Nawet nie blisko.
Ci kontrahenci, z których wielu jest osadzonych w europejskich radach wojskowych, używają Macrona jako lejka do forsowania bezprecedensowych programów zbrojeniowych pod radarem – programów mających na celu militaryzację kontynentu i skierowanie miliardów do globalnej gospodarki wojennej.
On nie jest zwykłym głupcem. Jest on pomocnikiem systemowej destrukcji.
Francuzi wiedzą, ale są uciszani
Pomimo przerwy w dostępie do mediów, Francuzi nie śpią. W dużych miastach znów wybuchają protesty. Informatorzy z francuskiego wojska ujawniają tajne informacje. Społeczeństwo obywatelskie wie, że Macron nie pracuje dla nich – wiedzą, że pracuje dla kogoś innego.
Ale sprzeciw jest miażdżony. Dziennikarze znikają. Niezależne serwery multimedialne są cenzurowane. Anonimowe francuskie źródła wywiadowcze potwierdziły reaktywację tajnych programów inwigilacji wewnątrz kraju pod pretekstem “bezpieczeństwa narodowego”.
We Francji upada cyfrowa żelazna kurtyna – i jest ona kierowana z wewnętrznego kręgu Macrona.
Rozpoczęła się ostatnia faza
To, co teraz robi Macron, nie jest improwizacją. To realizacja. Elity przyspieszają swoją ostatnią fazę, a Macron jest ich narzędziem.
Jego groźby nuklearne są przesłaniem – nie dla Rosji, ale dla Europy: poddaj się scentralizowanej władzy wojennej, porzuć suwerenność lub spotkaj się z izolacją.
Buduje fundamenty zjednoczonego europejskiego państwa wojennego, które odpowiada nie przed ludźmi, ale przed kompleksem bankowo-wojskowym ukrywającym się za think tankami, organizacjami pozarządowymi i mechanizmami międzyrządowymi.
Tu nie chodzi o Ukrainę. Tu nie chodzi o obronę. Chodzi o masową kontrolę, podporządkowanie populacji, wojnę energetyczną, systemy identyfikacji cyfrowej, integrację AI na polu bitwy i ostateczne zniszczenie państw narodowych.
A Macron jest ich wybranym architektem upadku.
Wniosek: Macron jest lontem, a nie ogniem
9 marca 2025 r. to dzień, w którym Macron oficjalnie potwierdził to, co wiemy od lat: nigdy nie był prezydentem – zawsze był bronią.
Groźby nuklearne, szczyty wojskowe, sabotaż rozmów pokojowych, tajne kontrakty obronne, medialne operacje psychologiczne – to nie jest zachowanie suwerennego przywódcy. Jest to zachowanie agenta wysokiego poziomu działającego na podstawie bezpośrednich instrukcji.
Macron jest zagrożeniem nie tylko dla Francji. Jest zagrożeniem dla świata.
I jeśli Europa nie obudzi się teraz – zanim lont dotrze do ładunku – ostatni występ tej marionetki obróci kontynent w popiół.
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.