Zamieszczone w dniu 19 listopada 2024 r., autor: State of the Nation
OSTATNIA WOJNA ŚWIATOWA: Chazarowie kontra Ruś
NIGDY NIE LEKCEWAŻ CZYSTEGO, NIESKAŻONEGO ZŁA PLEMIENIA CHAZARSKIEGO
Zwłaszcza chazarska mafia jest tak okrutna i złośliwa, odrażająca i złośliwa, nikczemna i nikczemna, mściwa i mściwa jak każda horda, która gwałciła, plądrowała i plądrowała Ziemię i jej ludzi.
PRZECZYTAJ: Ukryta historia niewiarygodnie złej chazarskiej mafii
Zgłoszone przez historyków rewizjonistycznych dla World Peace
State of the Nation
Gdyby cały świat poznał skrywaną historię “Ukrainy” (co tłumaczy się jako “pogranicze”), nie byłoby dziś wojny na Ukrainie. Prawdziwi sprawcy tego barbarzyńskiego konfliktu zbrojnego zostaną wykryci i pociągnięci do pełnej odpowiedzialności za wszystkie swoje ohydne zbrodnie popełnione przeciwko rasie ludzkiej na przestrzeni wieków. Wiele ludobójczych kataklizmów, które miały miejsce w XX wieku i aż do dziś, zostałoby właściwie złożone u ich stóp. (Zobacz poniższą skróconą listę).
Ludobójstwo Ormian, I wojna światowa,
rewolucja bolszewicka,
pandemia grypy hiszpanki,
Wielki Kryzys,
ludobójstwo Hołodomoru,
chińska wojna domowa,
II wojna światowa,
wojna koreańska,
Holokaust,
chińska rewolucja kulturalna,
wojna w Wietnamie,
ludobójstwo w Kambodży,
ludobójstwo w Rwandzie,
wojna w Iraku,
ataki terrorystyczne 9/11,
Wojna z terroryzmem,
wojna w Afganistanie,
wojna w Syrii,
wojna w Libii,
wojna na Ukrainie i pandemia
COVID-19 mają jedną wspólną cechę – plemię chazarskie.
Jako fakt historyczny, każde z tych wysoce wyrachowanych ludobójstw zostało przeprowadzone przez to samo chazarskie plemię, które ZAWSZE pozostaje starannie ukryte w tle podczas skrupulatnie zaprojektowanej ewolucji każdej katastrofy ery nowożytnej. Zobacz: Kto tak naprawdę stoi za WIELKIM OSZUSTWEM?
Z tym właściwym zrozumieniem, poniższe dokładne wyjaśnienie prawdziwej historii długich i skomplikowanych stosunków między Rosją a Ukrainą może być znacznie lepiej zrozumiane. Albowiem ostateczny wynik potajemnie sfabrykowanej waśni (przez Chazarskie Plemię) między nimi z pewnością zadecyduje o losie ludzkości i przyszłości planety.
Uwaga Ma to ogromne znaczenie, gdy czytelnik zapoznaje się z doskonałym wywodem poniżej, aby zdać sobie sprawę ze wspólnego wątku, który przewija się przez każde stulecie, każdą dekadę, każdy rok, każdą fazę konfliktu między ortodoksyjnym chrześcijańskim ludem Rusi a chazarskimi żydowskimi syjonistami. Ten wątek można rozpoznać po nieustannym podżeganiu do wojny różnych elementów w plemieniu chazarskim, różnie znanych jako aszkenazyjscy banksterzy, syjonistyczni podżegacze wojenni i chazarska mafia. Straszliwy stan dzisiejszej Ukrainy jest bezpośrednio spowodowany nieustannym podżeganiem do wojny przez najnowsze pokolenie chazarskich plemion – neokonserwatywnych syjonistów – którzy skutecznie dominują syjonistyczno-anglo-amerykańską oś władzy, która dominuje dziś na świecie.
Jegor Chołmogorow: Splecione ze sobą korzenie historii wyjaśniają, dlaczego Rosja nie może puścić Ukrainy
Wieki wspólnej historii sprawiają, że los Kijowa na zawsze pozostanie w centrum zainteresowania Moskwy
Autor: Egor Chołmogorow
Pomnik księcia Włodzimierza w Moskwie, Rosja. © Andrew Surma / NurPhoto via Getty Images
W sierpniu 1948 roku Rada Bezpieczeństwa Narodowego USA wydała memorandum (NSC 20/1 1948), o które poprosił ówczesny sekretarz obrony James Forrestal. Dokument opisywał amerykańskie cele w stosunku do Związku Radzieckiego.
Znaczna część memorandum dotyczyła Ukrainy. Amerykańscy analitycy byli przekonani, że terytorium to jest integralną częścią Wielkiej Rosji i jest bardzo mało prawdopodobne, aby Ukraińcy mogli istnieć jako niepodległe państwo. Co najważniejsze, zaznaczono, że jakiekolwiek wsparcie udzielone separatystom spotka się ze zdecydowaną negatywną reakcją Rosjan.
“Gospodarka Ukrainy jest nierozerwalnie spleciona z gospodarką Rosji jako całości… Próba wykrojenia go z rosyjskiej gospodarki i ustanowienia go czymś odrębnym byłaby równie sztuczna i destrukcyjna, jak próba oddzielenia pasa kukurydzy, w tym obszaru przemysłowego Wielkich Jezior, od gospodarki Stanów Zjednoczonych.
Wreszcie, nie możemy być obojętni na uczucia samych Wielkorusów… Będą one nadal najsilniejszym elementem narodowym w tej ogólnej dziedzinie, niezależnie od ich statusu. Terytorium Ukrainy jest tak samo częścią ich dziedzictwa narodowego, jak Bliski Zachód jest częścią naszego, i są tego świadomi. Rozwiązanie, które próbuje całkowicie oddzielić Ukrainę od reszty Rosji, musi wywołać ich niechęć i sprzeciw, i może być utrzymane, w ostatecznym rozrachunku, tylko siłą” – czytamy w raporcie.
Wygląda na to, że dzisiejszy amerykański establishment i media zapomniały o czymś, co było oczywiste dla amerykańskich analityków i polityków w czasie, gdy Ameryka była jedynym supermocarstwem posiadającym broń nuklearną. Wygląda na to, że Biały Dom i UE wierzą teraz, że mogą sprawić, że Rosjanie będą myśleć o Ukrainie jako o innym kraju za pomocą siły i gróźb sankcji.
Jeśli Zachód odniesie sukces w swoich próbach “odstraszenia” Rosji, otrzyma swoją nagrodę – długotrwałą niechęć Rosjan, którzy będą postrzegać kierowany przez USA Zachód jako siłę, która uniemożliwia im zarządzanie dużą częścią ich historycznej ziemi.
Dlaczego Rosjanie uważają Ukrainę za część Rosji?
Pierwszym ważnym czynnikiem są więzi osobiste.
Wielu obywateli Rosji urodziło się na Ukrainie, ale nie uważają się za Ukraińców – zwłaszcza w takim sensie, w jakim rozumie to dziś rząd w Kijowie. Jeszcze więcej Rosjan ma krewnych na Ukrainie. Znalezienie obywatela Rosji bez żadnych powiązań rodzinnych z Ukrainą byłoby prawie niemożliwe.
Rosjanie postrzegają ją jako ziemię swoich przodków – całkiem dosłownie, ponieważ mogą pokazać groby swoich przodków i ziemię, na której stały ich domy.
Kiedy w 1991 r. granice administracyjne między republikami ZSRR zamieniły się w realne granice, osiem milionów etnicznych Rosjan stało się “Ukraińcami” na papierze. Na przykład Charków na Ukrainie i Biełgorod w Rosji są w zasadzie bliźniaczymi miastami, które zostały założone przez rosyjskich carów jako twierdze graniczne przeciwko Tatarom krymskim w połowie XVII wieku. Po upadku Związku Radzieckiego znaleźli się po przeciwnych stronach granicy. Wiejskie domy należące do mieszkańców rosyjskiego miasta znajdowały się teraz na Ukrainie i odwrotnie. Ludzie z Charkowa musieliby teraz podróżować do innego kraju, aby dostać się do swojej daczy.
Dziś Rosjanie w Rosji są zdziwieni – dlaczego reżim w Kijowie uważa, że ma prawo decydować o ich ziemi?
W rezultacie wielu wspiera tzw. separatystów na wschodzie Ukrainy. Termin ten jest jednak przewrotny, ponieważ Rosjanin może uznać reżim w Kijowie za separatystyczny, podczas gdy aktywiści na Krymie czy w Donbasie faktycznie odseparowali się od separatystów i zgodnie z tą logiką można ich uznać za unionistów. Aktywizm na Krymie, ruch w Donbasie i brutalnie stłumione protesty w Odessie w 2014 r. są częścią unionizmu w kontekście jednej wielkiej Rosji, a nie separatyzmu.
Wielu Rosjan nie tylko mieszkało, ale także pracowało na Ukrainie, która była kluczowym ośrodkiem przemysłowym w Rosji. Jego rozwoju przemysłowego nie można przypisać ukraińskiemu charakterowi narodowemu – to carowie, a następnie władze sowieckie skupiły się na rozwoju tego regionu. Gęstość przemysłowa wschodniej Ukrainy mogła się równać tylko z zagęszczeniem niemieckiego Zagłębia Ruhry.
Jest znaczna liczba Rosjan, którzy w tym czy innym momencie pracowali dla ukraińskich zakładów i fabryk – przy produkcji lotniskowców, helikopterów, komponentów statków kosmicznych itp. Były to elementy skomplikowanego systemu gospodarczego ogromnego mocarstwa radzieckiego. Niepodległa Ukraina tego nie potrzebowała.
Elity polityczne i gospodarcze niepodległej Ukrainy traktowały odziedziczony przez siebie przemysłowy “posag” nie jako skomplikowany system wymagający konserwacji, ale jak dzikie drzewa orzechowe, które należy zbierać, gdy orzechy jeszcze wiszą na gałęziach.
Charakterystyczny był stosunek ukraińskich przywódców do potężnego systemu przesyłu gazu, który został im pozostawiony przez ZSRR – postrzegali go jako narzędzie szantażu. Nie mogąc stworzyć ani udoskonalić systemu, zagrozili, że go zablokują lub zniszczą, jeśli nie otrzymają więcej pieniędzy za prawo do tłoczenia gazu przez “swoje” terytorium.
Stąd histeryczna reakcja ukraińskich elit na budowę gazociągu Nord Stream 2, łączącego Rosję bezpośrednio z Niemcami. Poparcie tego poglądu przez mocarstwa zachodnie doprowadziło do największego kryzysu gazowego w historii Europy.
Rosjanie mieszkający w Rosji, a także ci mieszkający na Ukrainie, nie mogą zrozumieć, dlaczego ukraińska ziemia miałaby być wykorzystywana przez NATO. W Rosji ewentualne przystąpienie Ukrainy do bloku wojskowego pod przywództwem USA nie jest interpretowane jako wolny wybór kraju we własnych interesach bezpieczeństwa, ale jako środek do budowy przez Zachód baz do rozpoczęcia bezpośredniego ataku na Moskwę.
Czy Rosjanie mają historyczne podstawy, by uważać tę ziemię za swoją własność, a reżim w Kijowie i NATO za faktycznych okupantów tych ziem? Moim zdaniem zdecydowanie.
Kijów na współczesnej Ukrainie, Połock na dzisiejszej Białorusi, a Nowogród, Smoleńsk i Rostów na terenie dzisiejszej Rosji stanowiły w starożytności jedno państwo – Ruś.
Chociaż Kijów, “Matka rosyjskich miast”, był stolicą tego państwa, Nowogród, który obecnie jest częścią Rosji, odgrywał nie mniejszą rolę. O dziwo, antropolodzy z obwodu archangielskiego w północnej Rosji nagrali epickie ballady o księciu Włodzimierzu i jego wojownikach, którzy ochrzcili Ruś, które są pod wieloma względami podobne do legend o królu Arturze i rycerzach okrągłego stołu. Jest więc oczywiste, że miejscowa ludność zachowała bezpośredni związek kulturowy z ludnością starożytnego Kijowa i Rosji. W tym samym czasie na współczesnej Ukrainie nie zachowały się żadne podobne ballady.
Kijów został niemal całkowicie zniszczony w wyniku najazdu Mongołów przez wnuka Czyngis-chana, Batu chana, w 1240 roku, a losy mieszkańców w różnych częściach Rusi zostały od tego czasu podzielone. Wschodnie regiony stały się wasalami Mongołów (Tatarów), ale nadal były rządzone przez bezpośrednich męskich potomków księcia Włodzimierza. Miasto Moskwa, z książętami z tego rodu, stopniowo zdobywało hegemonię i stworzyło państwo, któremu udało się uzyskać niepodległość.
Inny los czekał mieszkańców zachodniej Rosji. Tamtejsze miasta utraciły potęgę potomków księcia Włodzimierza, a także historyczny związek ze starożytnym Kijowem. Zostały podbite przez Litwę, która wkrótce połączyła się z Polską, tworząc jedno państwo – Rzeczpospolitą Obojga Narodów. Ponieważ ziemie te zostały przecięte na pół przez praktycznie nieprzebyte Poleskie Bagna, w średniowieczu pojawiły się tam dwie różne grupy pochodzenia rosyjskiego: Białorusini na północ od bagien i “Małorusini” na południu.
Książęta moskiewscy, którzy w 1549 r. zostali carami, zawsze głosili swoje prawo do tych ziem i domagali się ich powrotu z Polski, prowadząc powolną swego rodzaju “rekonkwistę”. Polska utraciła poparcie swoich małoruskich i białoruskich poddanych w tej walce po ogłoszeniu w 1596 r. unii brzeskiej i rozpoczęciu prześladowań Cerkwi prawosławnej i jej wyznawców. Wkrótce potem na terenach Małorosji pojawił się prawosławny ruch oporu.
Siłą uderzeniową ruchu oporu byli Kozacy – wspólnota wolnych wojowników, którzy zbierali się na stepie do walk z Tatarami i Turkami. Kozak mógł być rodowitym mieszkańcem dowolnego kraju, który wyznawał prawosławie i był gotów o nie walczyć. W miarę jak Polska stopniowo prześladowała religię prawosławną, Kozacy coraz częściej wznosili przeciwko niej szable. Jeden z epizodów tej walki został opisany w noweli historycznej pt. “Taras Bulba” Nikołaja Gogola. Choć urodził się w Połtawie, która obecnie znajduje się na terenie dzisiejszej Ukrainy, wielki pisarz zawsze pisał po rosyjsku i krytykował znajomych, którzy próbowali stworzyć odrębny język “ukraiński”.
W 1648 r. przywódca (hetman) Kozaków Bogdan Chmielnicki wzniecił wielkie powstanie przeciwko Polsce w obronie uciskanego prawosławia. Po odniesieniu szeregu zwycięstw triumfalnie wkroczył do Kijowa i spotkał się z przywódcami kościelnymi. Stworzył wówczas państwo – Gospodarza Zaporoskiego – które pod wieloma względami przypominało zbuntowane republiki Donbasu, uznawane obecnie przez Rosję.
W 1654 r., po uchwałach Ziemskiego Soboru (rodzaj parlamentu reprezentującego klasy feudalne) w Moskwie i Rady (rodzaj zgromadzenia ludowego) w Perejasławiu pod Kijowem, państwo Chmielnickiego stało się częścią Rosji.
Pałac Livadia powstał jako letnie schronienie dla cara Mikołaja II i służył jako miejsce konferencji jałtańskiej w 1945 roku w Jałcie na Krymie. © DeAgostini / Getty Images
Car Aleksiej Michajłowicz został ogłoszony “carem Wszech Wielkich, Małych i Białej Rosji” i rozpoczął wyczerpującą 13-letnią wojnę z Polską, która zakończyła się częściowym zwycięstwem – ziemie na lewym brzegu Dniepru zostały oddane Rosji, a carat rosyjski kupił Kijów, starożytną stolicę Rusi po prawej, za 146 000 rubli srebra i siedem ton srebra. które najbogatsze polskie rody dzieliły między siebie.
Następnie wielu Małorusinów z terenów współczesnej Ukrainy przeniosło się na północ i osiedliło się na rozległych terenach Rosji, robiąc kariery zarówno w kościele, jak i na dworze. Słowo “Ukraina” w ogóle nie było używane jako nazwa miejscowości w tym okresie – zarówno po rosyjsku, jak i po polsku oznaczało “pogranicze” lub “granicę”. Używanie jej jako nazwy odnoszącej się do terytoriów wokół Kijowa zaczęto stosować dopiero w XVIII wieku, kiedy ziemie te rzeczywiście stały się pograniczem podczas ciągłych wojen między Rosją a Turcją.
Integracji Małorusinów z Rosją nie zakłóciła nawet przygoda hetmana Mazepy, który zdradził Piotra Wielkiego z osobistych interesów i stanął po stronie wroga rosyjskiego wodza, króla Szwecji Karola XII. Mazepa został opuszczony przez wszystkich z wyjątkiem swojej osobistej straży i rozpoczęła się zaciekła wojna partyzancka przeciwko wojskom szwedzkim, które wkroczyły na terytorium współczesnej Ukrainy. Pierwsza próba wykorzystania koncepcji “separatyzmu ukraińskiego” zakończyła się katastrofą dla partii, która próbowała ją zastosować.
W połowie XVIII wieku integracja Małorusów z Rosją była niezwykle ścisła. Piosenkarz i muzyk Aleksiej Razumowski, urodzony pod Czernihowem, został potajemnym mężem córki Piotra, cesarzowej Elżbiety Pietrowny. Co więcej, brat tego “Nocnego Cesarza”, Cyryl, był jednocześnie hetmanem Gospodarza Zaporoskiego i prezesem Petersburskiej Akademii Nauk. Później jego liczni prawowici i nieślubni potomkowie utworzyli wpływowy klan w arystokracji Imperium Rosyjskiego.
Nowa caryca, Katarzyna II, zlikwidowała wojsko zaporoskie i przeniosła resztki Kozaków na Kubań, na Kaukazie Północnym. Zdecydowanie podbiła też z rąk Tatarów i Turków stepy południowej Rosji i wraz ze swoim tajnym mężem, księciem Potiomkinem, założyła tam nową część Rosji – Noworosję. Ludność tego obszaru była niezwykle zróżnicowana. Przede wszystkim była to chłopska i “wielkoruska” część kraju, ale byli też Grecy, Serbowie i sporo Niemców zaproszonych przez carycę, którzy urodzili się w małym niemieckim księstwie. W rzeczywistości Noworosja w niewielkim stopniu przypominała dawną Małą Rosję.
Noworosja była rosyjskim odpowiednikiem Nowego Świata, z tą różnicą, że nie była oddzielona oceanem. W XIX wieku w mieście zwanym obecnie Donieckiem aktywnie rozwijał się przemysł, w Odessie, którą założył hiszpański szlachcic w rosyjskiej służbie cywilnej o nazwisku De Ribas, kwitł handel, a w Sewastopolu i na Krymie zaczęły powstawać kurorty, dziwacznie zmieszane z bazami morskimi.
W czasie trzech rozbiorów Polski, w których Rosja uczestniczyła wraz z Prusami i Cesarstwem Austriackim, Katarzyna II ostatecznie dokończyła dzieła rozpoczęte przez Aleksieja Michajłowicza. Rosja zjednoczyła prawie wszystkie ziemie należące do starożytnej Rusi wraz z ludnością chłopską, która zachowała język rosyjski i tradycje prawosławne.
Mieszkańcy tych terenów zaczęli wracać do swojej rosyjskiej tożsamości. Za przykład mogą posłużyć losy rodziny wielkiego rosyjskiego pisarza Dostojewskiego. Dziadek pisarza był “unickim” księdzem w kościele katolickim w pobliżu Winnicy, która znajduje się na terenie dzisiejszej Ukrainy, ale powrócił do prawosławia po aneksji tego terytorium przez Rosję. Ojciec pisarza wyjechał do Moskwy i zrobił błyskotliwą karierę jako chirurg wojskowy. A sam Dostojewski stał się wielkim pisarzem, który napisał kiedyś: “Pan rosyjskiej ziemi jest wyłącznie rosyjski (wielkoruski, małorosyjski, białoruski – to wszystko jedno)”.
W czasie rozbiorów Polski Rosja nie wyszła poza granice dawnej Rusi, a nawet odstąpiła Austrii staroruskie miasto Lwów. Jednak wszyscy członkowie klas uprzywilejowanych na tych ziemiach uważali się za Polaków, a ziemię za polską, toteż prowadzili uporczywą walkę przeciwko rządowi rosyjskiemu, zarówno jawnie, jak i konspiracyjnie. W ramach tej walki zaczęli szerzyć ideę, że ludność chłopska zachodniej Rosji nie była Rosjanami, ale “Ukraińcami”, odrębnym ludem, który był bliższy Polakom. Dlatego Rosja nie miała prawa do tych terytoriów – twierdziła propaganda.
Niektórzy młodzi rosyjscy intelektualiści przyjęli tę ideę podczas “Wiosny Ludów”, serii rewolucji, które wstrząsnęły Europą w połowie XIX wieku, kiedy odkryto, a czasem nawet wynaleziono pierwotne narodowości. Ukrainofile, jak uznany geniusz literatury ukraińskiej Taras Szewczenko, kolekcjonowali pieśni małoruskie i pisali wiersze w podobnym stylu.
Ukraińsko-morska propaganda spotykała się z wrogością zarówno ze strony carskiego rządu Rosji, jak i rosyjskiego społeczeństwa, które od dawna nie odczuwało żadnej różnicy między ziemiami Małorusi a resztą Rosji. Życie Małorusinów nie wydawało się niczym nadzwyczajnym w świetle znacznie barwniejszych losów Kozaków dońskich, kubańskich i tereckich. A co najważniejsze, większość forsujących tę propagandę sama się na niej zawiodła – gdy zorientowali się, że idea ta służy przede wszystkim interesom Polaków, entuzjazm dla ukrainofilstwa znacznie osłabł.
Idea ukraińska przetrwała jednak dzięki Austrii, która udostępniła we Lwowie akademię poświęconą ukrainoznawstwu, a także hojną subwencję ukraińskiemu historykowi Michaiłowi Gruszewskiemu. Rozdarte konfliktami etnicznymi Cesarstwo Austriackie miało dwa główne cele. Po pierwsze, aby udowodnić, że mieszkańcy Galicji i jej stolicy, Lwowa, który wówczas do niej należał, nie byli Rosjanami, lecz Ukraińcami, którzy byli zupełnie innym narodem, bo to by oznaczało, że Rosja nie miała prawa rościć sobie praw do tych ziem. Po drugie, aby udowodnić Polakom mieszkającym we Lwowie, że oni też nie mają prawa do tego miasta. Gruszewski zaczął konstruować ukraiński mit historyczny obracający się wokół Galicji. Wydawał też gazetę w języku ukraińskim, wymyślając kilka nowych “ukraińskich” słów do każdego numeru.
Chwila prawdy nadeszła w czasie I wojny światowej, kiedy Austria dopuściła się realnych aktów ludobójstwa na tych w Galicji, którzy przejawiali orientację polityczną lub kulturalną wobec Rosji. Ponad 30 000 galicyjskich “moskali” i przedstawicieli małych grup etnicznych mówiących własnymi dialektami rosyjskimi – Rusinów i Łemków – zostało wrzuconych do obozów koncentracyjnych Thalerhof i Terezin, poprzedników Auschwitz. Tysiące ludzi było tam torturowanych przez austriackich strażników i zmarło z głodu lub chorób.
Mieszkańców południowej Rosji pojmanych przez Austriaków w czasie wojny umieszczano w specjalnych obozach, gdzie zwolennicy Gruszewskiego starali się wmówić im, że są Ukraińcami. Próba ta zakończyła się jednak niepowodzeniem. Włodzimierz Lenin, który sam utrzymywał bliskie kontakty z austriackimi i niemieckimi służbami specjalnymi, w liście do swojej przyjaciółki Inessy Armand tak opisał relację zbiegłego więźnia z tego “eksperymentu”, w którym siłą wzięło udział 27 000 osób: “Ukraińcom przysłano z Galicji sprytnych wykładowców. Wyniki? Tylko 2000 było za “niepodległością”… Po miesięcznych wysiłkach propagandystów!! Inni wpadali we wściekłość na myśl o odłączeniu się od Rosji i przejściu na stronę Niemców lub Austriaków. Istotny fakt! Nie można zaprzeczyć, że … warunki dla propagandy galicyjskiej są jak najbardziej odpowiednie. A jednak bliskość Wielkorusów przeważyła!”
Mimo to po przejęciu władzy w Rosji Lenin uznał w Kijowie samozwańczą Ukraińską Republikę Ludową z Gruszewskim na czele. Następnie, w czasie wojny domowej przeciwko białym obrońcom “zjednoczonej i niepodzielnej Rosji”, domagał się, by jego towarzysze broni podkreślali – lub przynajmniej udawali – że istnieje “niepodległa komunistyczna Ukraina”.
Demonstranci uderzają młotkiem w obalony pomnik Lenina na Placu Bessarabskim w Kijowie. © Sputnik / Andriej Stenin
Doskonale zdając sobie sprawę z tego, jak niedopuszczalna dla mas jest propaganda ukraińska, Lenin nalegał jednak na stworzenie “Ukrainy” w celu osłabienia “wielkoruskiego ciemiężyciela“, jak nazywał wiodącą grupę etniczną Imperium Rosyjskiego. To właśnie w celu ochrony Ukrainy przed ostatecznym rozpadem w Rosji Lenin odrzucił plan Stalina, aby przekształcić obszary peryferyjne w autonomiczne regiony w ramach Rosji Sowieckiej. Zamiast tego nalegał na utworzenie Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, który w dokumentach statutowych jest opisany jako dość luźna konfederacja z prawem wyjścia. Obecna Ukraina wywodzi się z czasów “Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej” (Ukraińskiej SRR), która powstała w ramach tego leninowskiego projektu.
Problem polegał na tym, że na sowieckiej Ukrainie praktycznie nie było Ukraińców, więc władze sowieckie zdecydowały się na niesłychany krok – zaprosiły do Ukraińskiej SRR swojego ideologicznego wroga, byłego prezydenta Ukraińskiej Republiki Ludowej Gruszewskiego i powierzyły mu przeprowadzenie “ukrainizacji” oświaty publicznej. Przez półtorej dekady tamtejsze dzieci szkolne mogły kształcić się wyłącznie w języku ukraińskim, korzystając z podręczników Gruszewskiego.
Nie mniej ostra była kampania w ministerstwach i departamentach rządowych. Urzędnicy, także ci bez zacięć ideologicznych – zajmujący się np. rolnictwem – byli zobowiązani do nauki języka ukraińskiego i używania go w pracy. Co więcej, zostali zwolnieni ze służby za nieznajomość języka lub niechęć do jego nauki. Co ciekawe, liczba zwolnionych była dość duża, co świadczy o tym, że wiele osób wciąż opierało się wówczas ukrainizacji.
Ale oczywiście nie wszyscy się opierali. W partii komunistycznej było wielu “kameleonów” urzędników. Na przykład przyszły przywódca ZSRR, Leonid Breżniew, który przewodził narodowi w czasie zimnej wojny, w niektórych formach wymieniał swoje pochodzenie etniczne jako “ukraińskie”, a w innych “rosyjskie”. To pokazuje, że w rzeczywistości nie było jasnego sposobu na odróżnienie “prawdziwego Ukraińca” od “prawdziwego Rosjanina”.
Przekonany, że ukrainizacja uniemożliwia szkołom kształcenie piśmiennych i dobrze obeznanych z techniką osób (większość radzieckiej literatury naukowej i technicznej zawsze pozostawała w języku rosyjskim), Stalin zaczął ograniczać ten proces. Następnie nauka języka rosyjskiego stała się obowiązkowa, a entuzjastyczni zwolennicy ukrainizmu zaczęli być prześladowani jako “burżuazyjni nacjonaliści”.
Jednak nawet po tym wszystkim oficjalny reżim sowiecki pilnie udawał, że Ukraina jest państwem “bratnim”, niepodległym i odrębnym od Rosji. Ukraina uzyskała własne miejsce w ONZ, odrębne od ZSRR (Federacja Rosyjska nie była). Mozaiki powstałe na stacji Kijowska moskiewskiego metra prezentowały swoistą ikonografię “historii Ukrainy”.
Sowiecka Ukraina stanęła jednak przed nowym problemem. W 1939 roku Stalin zaanektował zagarnięte przez Polskę po rozpadzie Imperium Rosyjskiego regiony Ukrainy Zachodniej i przydzielił je Ukraińskiej SRR. A wraz z nimi przyszedł Lwów i Galicja, które nigdy nie były częścią Rosji. W wyniku ostrej polityki narodowej Polski powstał na tym terenie radykalny ruch polityczny pod wodzą Stepana Bandery, nazwany “Ukraińską Powstańczą Armią”. Struktura polityczna tego ugrupowania bardzo przypominała strukturę Czerwonych Khmerów Pol Pota, tyle że pod sztandarem nacjonalistycznym, a nie komunistycznym. Pierwszym obiektem nienawiści Bandery byli Polacy – w 1942 r., przy wsparciu Hitlera, jego grupa zorganizowała straszliwą Wołyńską Rzeź na ludności polskiej.
Jako niemieccy kolaboranci Bandera i jego towarzysze broni popełnili w czasie II wojny światowej wiele zbrodni na Żydach, Polakach i Rosjanach. Podczas gdy Armia Czerwona nacierała na Niemców, ludzie Bandery coraz bardziej zwracali się przeciwko niej i nienawiść, którą żywili do Polaków i Żydów, przenosili na Rosjan i komunistów. Banderyści przez wiele lat po zakończeniu II wojny światowej prowadzili zaciekłą wojnę partyzancką i terrorystyczną w zachodniej części Ukraińskiej SRR. Kiedy partyzanci zostali ostatecznie pokonani, zeszli do podziemia, ale swoją radykalną ideologię przekazali młodszemu pokoleniu ukraińskich nacjonalistów.
Kiedy w 1991 roku Związek Radziecki osłabł i upadł, na Ukrainie zbiegły się trzy czynniki. Po pierwsze, oficjalny rząd komunistyczny w Kijowie otrzymał możliwość skorzystania z konstytucyjnych możliwości, jakie pozostawił Lenin, aby stworzyć własne państwo. Po drugie, w kompletnej próżni ideologicznej na tej postkomunistycznej Ukrainie, to właśnie spadkobiercy Bandery, ze swoim wściekłym rasizmem skierowanym przeciwko Rosjanom, podjęli ideologiczny sztandar nowego państwa.
Jednocześnie ofiarą tego procesu padła większość ludności Ukrainy, zarówno oficjalnie określanej jako “Ukraińcy”, jak i “Rosjanie”. Większość z nich postrzegała ZSRR jako Wielką Rosję, a Ukraińską SRR, w której żyli, jako jeden z jej zakątków. Nie znali i nie chcieli uczyć się żadnego innego języka niż rosyjski. Jeśli ich babcie nauczyły je w dzieciństwie mówić wiejskim dialektem ukraińskim, postrzegały to jako sposób na żart. I nagle, poprzez szkoły, propagandę i przemówienia polityczne, ludzie ci zostali uderzeni potężną presją, aby stać się “Ukraińcami” z tego, co jeszcze niedawno było totalitarnym państwem komunistycznym.
Federacja Rosyjska od dawna przeżywała kryzys tożsamości i świadomości narodowej i to właśnie Ukraina wyciągnęła ją z tego tarapatu. Zgodnie z przewidywaniami analityków Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA w 1948 roku, Rosjanie wpadli we wściekłość, gdy dowiedzieli się, że propaganda jest wykorzystywana do tego, aby niektórzy Rosjanie postrzegali siebie jako “nie-Rosjan”.
Pierwsza rana dla rosyjskiej dumy została zadana w czasach sowieckich, kiedy Malenkow i Chruszczow przekazali Krym z RFSRR (Rosja) Ukraińskiej SRR (Ukraina) w 1954 roku. Rosjanie uważali ten półwysep za swoją własną ziemię, przesiąkniętą krwią dwóch bohaterskich obron Sewastopola (1854-55 i 1941-42). Choć zewnętrzny przejaw tego transferu ograniczał się do zmiany koloru Krymu na mapach z różowego na zielony, został on odebrany przez Rosjan w ZSRR jako zniewaga etniczna. Sewastopol był “miastem rosyjskich marynarzy” (jak śpiewano w słynnej piosence) i nikt nie śmiał z tym dyskutować. Rosyjskie oburzenie osiągnęło punkt wrzenia po tym, jak półwysep stał się częścią niepodległej Ukrainy w 1991 roku, a rząd zaczął zakazywać tam używania języka rosyjskiego. Fraza “Nadal będziesz odpowiadać za Sewastopol” z popularnego filmu “Brat 2” stała się ogólnokrajowym memem.
Kilka fal przymusowej ukrainizacji w XX wieku przekonało Rosjan, że ukraińska tożsamość nie jest czymś wywodzącym się ze starożytnej historii i kultury, ale czymś, co jest wpajane przez propagandę. Czy nam się to podoba, czy nie, Rosjanie w Rosji postrzegają wrogość współczesnej Ukrainy wobec rosyjskiej części jej społeczeństwa nie jako wolny wybór tożsamości etnicznej, ale jako chorobę, która powstała pod wpływem propagandy, którą należy wyleczyć. Im bardziej asertywnie niektórzy Ukraińcy deklarują, że nie są braćmi Rosjan, ale wrogami, że chcą być z NATO, a nie z Rosją, tym większe pragnienie po drugiej stronie ma ich uratować i wyleczyć, cokolwiek to znaczy.
Sztuczka Zachodu – odwołanie się do społeczeństwa o wyjątkowym poczuciu tożsamości współczesnej Ukrainy – jest jeszcze bardziej niebezpieczna, jeśli chodzi o prowokowanie konfliktu. Reakcja Rosjan na te apele jest podobna do reakcji rodziców porwanego dziecka, którzy zostali obróceni przeciwko nim. Lepiej nie wchodzić im w drogę.
Podsumowując: Rosjanie mają wiele istotnych i historycznych powodów, by uważać Ukrainę za swoją ziemię, a Ukraińców, nawet tych najbardziej wrogo nastawionych do Rosji, widzieć jako swój własny naród, który potrzebuje ochrony (w tym przed praniem mózgów). Twierdzenia Zachodu, że ma prawo do hegemonii nad Ukrainą, bo “Ukraina to nie Rosja”, są postrzegane przez Rosjan w Rosji jako fałszywe i grabieżcze.
Plac Lenina i pomnik Tarasa Szewczenki w mieście Kramatorsk w obwodzie donieckim. © Sputnik
Co więcej, uważają tę postawę za grabież ziemi wymierzoną w terytorium, które Rosjanie uważają za swoje. Jednym z decydujących czynników etnicznego przebudzenia Rosjan w erze Putina był opór wobec próby oderwania Ukrainy. Sam prezydent nie był inicjatorem tego procesu, ale odzwierciedla nastroje społeczne.
Nie ma sposobu, aby przekonać Rosjan do zaakceptowania faktu, że Ukraina jest w jakiś sposób oddzielona, chyba że przy użyciu brutalnej siły. Rosjanie zawsze będą postrzegać każdy porządek świata, który zakłada oddzielenie Ukrainy od Rosji, jako wrogi. Wspierając “niepodległą Ukrainę”, Zachód zawsze będzie miał niestrudzonego i nieustępliwego wroga w Rosji i Rosjanach.
Pytanie brzmi, dlaczego jest to potrzebne i kto na tym korzysta?
Autor: Egor Chołmogorow, rosyjski historyk i dziennikarz
___
Najważniejsza historia Ukrainy nigdy nie widziana na Zachodzie
Konkluzja
W tak późnym okresie kluczowe jest zrozumienie tych krytycznych szczegółów tej nieopowiedzianej historii Ukrainy. Jeśli jesteś amerykańskim czytelnikiem, absolutnie konieczne jest zrozumienie, że celowa bałkanizacja Ukrainy wkrótce nadejdzie w 50 stanach, ponieważ ci sami barbarzyńcy są u bram… chyba że prawi patrioci powstaną wszędzie, aby zakończyć chazarski uścisk rządu federalnego i korporacyjnej Ameryki USA. (Patrz Dodatek poniżej)
Dla każdego Amerykanina, który wątpi w to, że chazarscy barbarzyńcy byli w bramie przez ponad sto lat, wszystko, co muszą zrobić, to zastanowić się, kogo nie mogą krytykować ani z kogo nie mogą żartować – NIGDY! Z drugiej strony, jak dobrze pokazuje niepodważalne exposé w poprzednim hiperłączu, Chazarowie naśmiewali się z USA tak długo, jak długo mieszkali w USA i za nasze grosze.
Na koniec, jeśli jest jeden krótki artykuł, który zagłębia się w zasadniczą historię Chazarii, ponieważ poważnie wpłynęła ona na los Rosji, los Stanów Zjednoczonych i los Ukrainy, to jest to ten dość odkrywczy esej: UKRYTA HISTORIA: Banksterzy Rothschilda i Schiffa, Syjonistyczna Ukraińska Oligarchia i Satanistyczna Chazarska Mafia
PODSUMOWANIE: Nic się nie zmienia, dopóki ci, którzy potajemnie rządzą USA, nie zostaną oskarżeni za 9/11, JFK, OK City, 5G, smugi chemiczne, szczepionki, COVID-19…
Rewizjonistyczni historycy na rzecz pokoju
na świecie Stan narodu
zaktualizowany 19 listopada 2024 r.
Uzupełnienie
Zarówno rząd federalny Stanów Zjednoczonych, jak i korporacyjna Ameryka są potajemnie kontrolowane przez ogólnoświatową sieć tajnych stowarzyszeń, organizacji globalistycznych i instytucji finansowych, które skutecznie rządzą planetą Ziemią. Następujący sposób:
Iluminaci,
Szlachta,
Chazarska Mafia,
Kahał Kahału Kahilla,
Rycerze Maltańscy,
Towarzystwo Jezusowe,
Order Podwiązki,
Stowarzyszenie Pielgrzymów,
Watykan, Korona Brytyjska,
Sobór Rzymski,
Komitet 300,
Rada Korony 13,
Globalistyczna Kabała NWO,
Kartel Bankowości Centralnej,
Światowe Forum Ekonomiczne,
Międzynarodowy Syndykat Bankowy,
Władza Realna Mocarstw Zachodnich,
Globalny Kompleks Wojskowo-Przemysłowy,
Rada Stosunków Zagranicznych Królewskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, Komisja
Trójstronna,
Grupa Bilderberg,
BlackRock, Vanguard i State Street
oraz Oś syjonalno-anglo-amerykańska
(Źródło: ELITA WŁADZY KOMPLETNIE OSZALAŁA!)
Opublikowano za: https://stateofthenation.info/?p=4500
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.