Zamieszczone w dniu 1 listopada 2024 r., autor: State of the Nation
Napisane przez: Grupa Badawcza GreenMedInfo
W świecie, w którym każdy post, udostępnienie i tweet może kształtować opinię publiczną, stawka kontrolowania platform cyfrowych nigdy nie była wyższa. Niedawno ujawnione dokumentyujawniają dyrektywę “Zabij Twittera Muska” – ambitny plan prowadzony przez Center for Countering Digital Hate (CCDH), który ujawnia globalny spisek mający na celu uciszenie sprzeciwu, kryminalizację wolności słowa i manipulowanie wynikami wyborów. Dyrektywa ta wykracza poza izolowaną cenzurę; sygnalizuje odrodzenie praw o “wywrotowym zniesławieniu” na skalę globalną, odzwierciedlając warunki, które rozpaliły rewolucję amerykańską w 1776 roku. W swej istocie kampania ta stanowi bezpośrednie zagrożenie dla zasad demokratycznego społeczeństwa, zmuszając nas do zadania sobie pytania: czy pozwolimy, aby historia się powtórzyła, czy też przeciwstawimy się tej nowej erze autorytarnej kontroli nad dyskursem publicznym?
Krótkie podsumowanie:
- Dyrektywa “Zabij Twittera Muska” jest częścią większej, ponadnarodowej operacji cenzury, której celem jest egzekwowanie jednej narracji ponad granicami, z niebezpiecznymi konsekwencjami dla wolności słowa i uczciwości wyborów.
- Użycie przez CCDH taktyki BlackOps przeciwko RFK Jr. i innym ujawnia operacje wywiadowcze wymierzone w opozycję, ujawniając bezprecedensowe implikacje ingerencji w wybory.
- Kampania ta odzwierciedla skoordynowany globalny spisek z udziałem USA, Wielkiej Brytanii i organizacji międzynarodowych, takich jak NATO, mających na celu przywrócenie praw o “wywrotowym zniesławieniu”, które kryminalizują sprzeciw i zagrażają konstytucyjnie chronionym wolnościom.
- Platformy takie jak X stały się ostatnimi bastionami wolności słowa w coraz bardziej cenzurowanym cyfrowym świecie, stojąc jako kluczowe przyczółki w walce o zachowanie swobód demokratycznych i opór nowej erze zglobalizowanej kontroli mowy.
Za dyrektywą: więcej niż zemsta na Musku
Dyrektywa CCDH “Zabij Twittera Muska”, która wyciekła w październiku 2023 r., może brzmieć jak prosta próba wymierzona w platformę mediów społecznościowych Muska, X. Dyrektywa jest jednak tylko jednym z elementów większej kampanii, która ujawnia wysoce skoordynowany aparat cenzury działający ponad granicami. Sercem tej operacji jest CCDH, której przewodniczący, Simon Clark, jest powiązana z Radą Atlantycką – dobrze znanym narzędziem dla amerykańsko-brytyjskich interesów wywiadowczych. Razem te powiązania sugerują, że CCDH może działać jako pośrednik lub “odcięcie”, mające na celu kierowanie wpływów między rządami w celu kontrolowania różnicy zdań.
Morgan McSweeney, członek Partii Pracy ściśle współpracujący z kampanią Harris, jest również członkiem-założycielem CCDH, wprowadzając tę operację bezpośrednio do sfery politycznej. Powiązania te wskazują na większą, zorganizowaną próbę stłumienia narracji, które zagrażają politycznemu establishmentowi, szczególnie w delikatnych cyklach wyborczych. Niedawna skarga FEC w kampanii Trumpa, która zwraca uwagę na brytyjskich agentów politycznych, takich jak McSweeney, ingerujących w amerykańskie wybory, jeszcze bardziej podkreśla stawkę tej dyrektywy.
Na celowniku RFK Jr.: BlackOps i “dwunastka dezinformacji”
Jedną z najbardziej niepokojących rewelacji z ujawnionej notatki Center for Countering Digital Hate (CCDH) jest wzmianka o taktyce “BlackOps” mającej na celu oczernienie prominentnych postaci, takich jak RFK Jr., kandydat na prezydenta USA. Dyrektywa, o której po raz pierwszy poinformowali 20 października dziennikarze Paul Thacker i Matt Taibbi, zawierała również informacje na temat wyciekłej notatki, na której dyrektor generalny CCDH Imran Ahmed mówił o “BlackOps” wymierzonym w RFK Jr.2 W przeciwieństwie do typowych działań antydezinformacyjnych, BlackOps odnosi się do tajnych, często nielegalnych operacji wywiadowczych lub paramilitarnych, charakteryzujących się wiarygodną możliwością zaprzeczenia.
Historycznie rzecz biorąc, BlackOps były kojarzone z działaniami takimi jak inwigilacja, sabotaż cyfrowy, a nawet zabójstwa, co sprawia, że ich wykorzystanie na arenie politycznej jest szczególnie niepokojące. Dla rodziny Kennedych – której dziedzictwo jest już naznaczone przez politycznie umotywowane zabójstwa – widmo BlackOps niesie ze sobą głębokie, mroczne implikacje.
Notatka określa RFK Jr. jako część “Dwunastki Dezinformacji”, oznaczając go jako cel tajnych taktyk mających na celu nie tylko uciszenie, ale także zdyskredytowanie i odizolowanie go od publicznego dyskursu. Nie chodzi tu tylko o tłumienie odmiennych opinii; Jest to skoordynowany wysiłek mający na celu zneutralizowanie głosu RFK Jr., potencjalnie wpływając na jego wpływ na wybory i opinię publiczną. Ujawnienie, że taktyka BlackOps jest wymierzona w kandydata na prezydenta USA, podkreśla pilną potrzebę przejrzystości w kwestii zmowy rządowo-medialnej i potencjalnej ingerencji zagranicznej.
Brutalny ton w ujawnionej dyrektywie CCDH – takiej jak nakaz “ZABICIA TWITTERA MUSKA” – ujawnia agresywne stanowisko, które jest wyraźnie sprzeczne z publiczną misją organizacji, jaką jest “przeciwdziałanie nienawiści”. Próbując stworzyć obraz dla “Kill Musk’s Twitter”, aby zilustrować temat cenzury i tłumienia, nawet polityka OpenAI oznaczyła ten termin jako naruszający standardy bezpieczeństwa. Po wyświetleniu monitu sztuczna inteligencja odpowiedziała:
ChatGPT:
“Fraza “Zabij Twittera Muska” i związane z nią obrazy sugerują brutalne lub agresywne motywy, szczególnie gdy przedstawiają ataki na platformę lub konkretne osoby, nawet w sposób symboliczny lub metaforyczny. Nasza polityka treści ma na celu unikanie generowania obrazów lub języka, które mogłyby sugerować krzywdę, agresję lub ukierunkowaną wrogość wobec osób lub podmiotów, nawet w kontekście wojny informacyjnej lub dyskusji na temat cenzury”.
Ta reakcja sztucznej inteligencji podkreśla niepokojący charakter języka użytego w dyrektywie CCDH, która budzi powszechne obawy dotyczące bezpieczeństwa na dużych platformach technologicznych. Jeśli fraza “Zabij Twittera Muska” jest uważana za zbyt agresywną nawet w metaforycznym użyciu ze względu na standardy bezpieczeństwa, kwestionuje to legitymację CCDH jako organizacji rzekomo oddanej walce z nienawiścią. Na ironię zakrawa fakt, że CCDH, grupa, która twierdzi, że “przeciwdziała nienawiści”, wykazuje zachowania bardziej zgodne z grupą nienawiści – stosując ekstremalną, agresywną retorykę i atakując jednostki za pomocą tego, co jest historycznie niebezpieczną taktyką.
Implikacje taktyki CCDH wykraczają poza RFK Jr. i Elona Muska, ujawniając skoordynowane podejście, które jest zgodne ze strategiami stosowanymi w wojnach piątej generacji. To podejście “wojny informacyjnej”, w którym narracje są agresywnie kontrolowane, a sprzeciw jest prewencyjnie etykietowany i tłumiony, stanowi bezpośrednie zagrożenie dla procesów demokratycznych. Wykorzystując taktykę BlackOps do oczerniania kandydata na prezydenta USA, CCDH może przekraczać granice prawne, potencjalnie naruszając ustawę o rejestracji agentów zagranicznych (FARA), ustawy o ingerencji w wybory i ochronę wynikającą z Pierwszej Poprawki.
Ujawnienie tej taktyki nie tylko wzywa do pociągnięcia CCDH do odpowiedzialności, ale także podkreśla pilną potrzebę zbadania, czy zagraniczne organizacje wpływają na wybory w USA i uciszają opozycję poprzez tajne operacje. Kiedy wewnętrzny język CCDH wzywa do “zabicia” platformy mediów społecznościowych i “zneutralizowania” polityków, ujawnia to poziom agresji i hipokryzji, który wymaga natychmiastowej kontroli. Dyrektywa ta wykracza poza jakąkolwiek standardową moderację treści i pokazuje, że CCDH aktywnie działa na rzecz podważenia bezpieczeństwa i integralności otwartego dyskursu – zagrożenia, które sięga do rdzenia swobód demokratycznych.
Spotkanie 10 sierpnia 2021 r.: bombowy plan manipulowania narracjami o “uczciwości wyborów” i ingerencji w wybory
Dyrektywa CCDH nie pojawiła się w próżni. 10 sierpnia 2021 r. administracja Biden-Harris odbyła ważne spotkanie z brytyjskim Ministerstwem Spraw Zagranicznych w celu omówienia strategii kontrolowania “dezinformacji”. Dokumenty opublikowane przez America First Legal (AFL) ujawniają, że spotkanie to było nie tylko motywowane politycznie, ale wyraźnie miało na celu kształtowanie narracji wokół “uczciwości wyborów” – terminu, który tutaj tłumaczy się jako manipulowanie informacjami związanymi z wyborami w celu uprzedzenia opinii publicznej.1
Zapoznaj się z komunikatem prasowym America First Legal na temat tego programu PowerPoint tutaj i wyświetl sam program PowerPoint tutaj.
Według American First Legal,
“W spotkaniu tym wzięli udział pracownicy wysokiego szczebla z Białego Domu, NSC, Biura Dyrektora Wywiadu Narodowego (ODNI), Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA), Federalnego Biura Śledczego (FBI), Departamentu Stanu, Skarbu, Obrony (DOD), Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS) oraz Zdrowia i Opieki Społecznej (HHS), Amerykańskich Agencji Rozwoju Międzynarodowego (USAID) i Globalnych Mediów (USAGM), a także wysokich rangą oficerów wojsk lądowych, marynarki wojennej i sił powietrznych. “
Te wysiłki całego rządu odzwierciedlają zakrojoną na szeroką skalę “mistrzowską klasę cenzury” prowadzoną przez zagraniczne podmioty i ich amerykańskie odpowiedniki, co skutkuje bezprecedensową zagraniczną ingerencją w amerykańskie procesy demokratyczne.
W okresach wyborczych ta machina cenzury nasila się. W Wielkiej Brytanii “Centralna Komórka Wyborcza” została powołana przez konserwatywny rząd (CDU) w celu wzmocnienia tłumienia “niekorzystnych” narracji i kierowania ukierunkowaną cenzurą w czasie wyborów. Podobnie podczas wyborów śródokresowych w USA w 2022 r. administracja Biden-Harris utworzyła “Krajowy Punkt Dowodzenia Wyborami” w ramach FBI, wzmacniając wysiłki tłumiące na kluczowych platformach w celu zapewnienia kontroli nad informacjami związanymi z wyborami. Te równoległe układy po obu stronach Atlantyku ilustrują skoordynowany, międzynarodowy wysiłek mający na celu kontrolowanie dyskursu wokół wyborów – posunięcie, które byłoby niewątpliwą ingerencją, gdyby zostało przeprowadzone przez siły zewnętrzne.
Co więcej, te rewelacje zachęciły amerykańskich prawodawców do działania. Reprezentantka Nancy Mace, przewodnicząca Podkomisji ds. Cyberbezpieczeństwa Izby Reprezentantów, wezwała niedawno do podjęcia środków mających na celu zapobieżenie wpływowi cenzury “głębokiego państwa”, która zepsuła wybory w 2020 r., na wyścig w 2024 r.4 To wezwanie do działania, w połączeniu z rosnącymi dowodami na to, że zagraniczne podmioty są w zmowie z amerykańskimi agencjami, rodzi pilne pytania o stopień, w jakim te zainicjowane przez rząd wysiłki tłumiące ukształtowały przeszłe wybory i mogą potencjalnie ukształtować nadchodzące.
Spotkanie z 10 sierpnia nie odbyło się w odosobnieniu; Jest to raczej przykład globalnej strategii, w której organy międzynarodowe współpracują z aktorami amerykańskimi i brytyjskimi w celu kontrolowania narracji publicznej. Prezentacja PowerPoint z tego spotkania wyraźnie przedstawia NATO, G7 i Unię Europejską jako głównych graczy w tym globalnym dążeniu do kontroli informacji. Szczególnie aktywne było natowskie Hybrydowe Centrum Doskonałości (Center of Excellence) skoncentrowane na wojnie hybrydowej, podkreślając zwrot Sojuszu w kierunku traktowania mediów społecznościowych jako cyfrowego pola bitwy, na którym głosy sprzeciwu muszą być “neutralizowane”.
Dla tych, którzy chcą dowiedzieć się więcej na temat globalnej roli NATO w kontroli wyborów i narracji, Mike Benz obszernie udokumentował stanowisko NATO w sprawie wpływania na wyniki wyborów na całym świecie. W swoich licznych wykładach Benz wyjaśnia, w jaki sposób NATO w coraz większym stopniu postrzega popularne ruchy polityczne, które rzucają wyzwanie ustalonym siłom, czy to na lewicy, czy na prawicy, jako zagrożenia dla “instytucji demokratycznych”. Ta zmiana ujmuje demokrację nie jako rząd “przez lud“, ale jako zestaw wartości dostosowanych do wybranych instytucji, takich jak media głównego nurtu, niektóre agencje rządowe i międzynarodowe sojusze korporacyjno-polityczne. Wdrażając ten punkt widzenia, NATO i jego sojusznicy coraz częściej definiują “uczciwość wyborów” jako kwestię zachowania ustalonego porządku, a nie wspierania otwartego procesu demokratycznego.
Ta orkiestracja narracji rozciąga się na cały świat, budząc obawy, że globalne podmioty przekształcają demokrację w służbie elity politycznej, kosztem autentycznego dyskursu publicznego. Platformy takie jak X, które pozwalają na nieocenzurowaną dyskusję, stały się bezpośrednimi celami, ponieważ stanowią wyłom w tym starannie zaprojektowanym ekosystemie informacyjnym.
Kryminalizacja słowa: brytyjska ustawa o bezpieczeństwie w Internecie i jej globalny wpływ
Brytyjska ustawa o bezpieczeństwie w Internecie z 2023 r. jest prawdopodobnie najniebezpieczniejszym wydarzeniem w tym globalnym spisku cenzury. Ustawa, rzekomo zaprojektowana w celu ochrony społeczeństwa przed szkodliwymi treściami online, daje rządowi Wielkiej Brytanii bezprecedensowe uprawnienia do regulowania wypowiedzi w mediach społecznościowych i na innych platformach. Kluczem do tej legislacji jest skupienie się na platformach, które mają znaczące bazy użytkowników w Wielkiej Brytanii lub stanowią zagrożenie dla użytkowników z Wielkiej Brytanii, nawet jeśli mają siedzibę za granicą.
Chociaż platformy te nie znajdują się fizycznie w Wielkiej Brytanii, ustawa o bezpieczeństwie w Internecie ustępuje miejsca środkom eksterytorialnym, dając OFCOM, brytyjskiemu regulatorowi komunikacji, szerokie uprawnienia do egzekwowania zgodności. Jeśli platformy nie złagodzą tego, co rząd uważa za “nielegalne” lub “szkodliwe” treści, mogą spotkać się z surowymi karami. Bardziej niepokojące są jednak przepisy dotyczące współpracy międzynarodowej w zakresie egzekwowania prawa, co oznacza, że władze Wielkiej Brytanii mogą wnioskować o ekstradycję osób, w tym obywateli USA, jeśli zostaną uznane za winne naruszenia ustawy.
Oznacza to, że obywatel amerykański może zostać poddany ekstradycji i postępowaniu karnemu zgodnie z prawem brytyjskim, nawet jeśli dana wypowiedź jest chroniona przez Pierwszą Poprawkę do Konstytucji Stanów Zjednoczonych. Potencjalne transgraniczne egzekwowanie prawa stanowi poważne zagrożenie dla wolności słowa, ustanawiając precedens, w którym rządy mogą współpracować w celu stłumienia sprzeciwu na całym świecie.
“Czołgi z tweetami”: Deklaracja NATO o wojnie hybrydowej przeciwko mediom społecznościowym
W 2019 roku NATO oficjalnie przyznało potężny wpływ mediów społecznościowych na współczesne konflikty, wypowiadając słynne oświadczenie, że “NATO musi pozostać przygotowane zarówno na zagrożenia konwencjonalne, jak i hybrydowe: od czołgów po tweety”. Ta zmiana sprawiła, że platformy takie jak Twitter (obecnie X) stały się kluczowymi frontami w nowym rodzaju wojny – wojnie informacyjnej lub wojnie piątej generacji, w której bitwy toczą się poprzez kontrolę i manipulację informacjami. Zrównując tweety z bronią, NATO przekształciło przestrzenie cyfrowe w strefy działań wojennych, otwierając drzwi rządom do uzasadniania kontroli mediów społecznościowych w imię bezpieczeństwa publicznego.
Wojna piątej generacji, czyli wojna informacyjna, opiera się na kontrolowaniu narracji, kształtowaniu percepcji publicznej i zwalczaniu sprzeciwu bez tradycyjnych konfrontacji fizycznych. Wykorzystanie przez administrację Bidena-Harris agencji takich jak DHS i CISA jako broni odzwierciedla tę strategię, ponieważ agencje te sklasyfikowały tak zwaną “dezinformację” jako zagrożenie wewnętrzne. W ten sposób wpisują się w natowskie ramy wojny hybrydowej, które integrują wpływy cyfrowe jako kluczowy komponent nowoczesnego bezpieczeństwa i podkreślają strategiczną wartość, jaką przywiązuje się do kontrolowania narracji w mediach społecznościowych.
Ta narracyjna kontrola rozciąga się na sferę zdrowia, gdzie militaryzacja retoryki zdrowia publicznego ilustruje zastosowanie taktyki wojny informacyjnej. Dr Peter Hotez, prominentny orędownik nakazu szczepień, wezwał niedawno do “zmilitaryzowanego podejścia” przeciwko tak zwanym “antyszczepionkowcom” – termin ten jest szeroko stosowany do tych, którzy opowiadają się za autonomią cielesną i świadomym wyborem medycznym. To przejście do języka wojskowego w debacie na temat opieki zdrowotnej sygnalizuje szerszy trend kryminalizacji sprzeciwu, przeformułowując wyzwania dla dominujących narracji jako zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego. Stosując taktykę wojny informacyjnej, władze przekształcają dyskurs publiczny w kontrolowany krajobraz, w którym odmienne poglądy na zdrowie i politykę są traktowane jako niebezpieczne.
Platformy takie jak X, na których wolność słowa może nadal występować na stosunkowo otwartym forum, stanowią wyłom w tym kontrolowanym ekosystemie cyfrowym, co czyni je cennymi celami w krajobrazie wojny informacyjnej. Pozycja X jako cyfrowego placu publicznego umieszcza go na celowniku globalnych wysiłków zmierzających do stłumienia głosów sprzeciwu pod pretekstem bezpieczeństwa narodowego i globalnego. Przedstawianie mediów społecznościowych jako pola bitwy piątej generacji ilustruje, jak daleko posuną się rządy i organy międzynarodowe, aby utrzymać dominację narracyjną, przekształcając platformy, które umożliwiają niefiltrowany dialog, w wirtualne pola bitwy o cyfrową kontrolę.
Machina cenzury Twittera 1.0, którą odziedziczył Musk
Kiedy Elon Musk przejął Twittera, odziedziczył coś więcej niż tylko platformę do otwartego dyskursu – przejął kontrolę nad maszyną cenzury wyposażoną w systemy sztucznej inteligencji klasy militarnej, zdolne do masowej kontroli informacji. Te systemy sztucznej inteligencji, w tym zaawansowane algorytmy przetwarzania języka naturalnego (NLP), zostały zaprojektowane nie tylko do oznaczania “dezinformacji”, ale także do automatycznego tłumienia całych kategorii mowy, niezależnie od ich dokładności lub interesu publicznego.
Przełomowe śledztwo przeprowadzone przez dziennikarza Krisa Ruby’ego, znane jako Ruby Files, ujawniło, że Twitter 1.0 rutynowo oznaczał faktyczne posty na temat urazów poszczepiennych, polityki pandemicznej i innych wrażliwych tematów jako “dezinformację”, co ostatecznie doprowadziło do deplatformingu milionów użytkowników pod fałszywym pretekstem moderacji treści, wyniki pokazują, że te mechanizmy tłumienia były dalekie od przypadkowości.3 Algorytmy NLP wykorzystywane w Twitter 1.0 działały w oparciu o obszerne listy dostarczane bezpośrednio przez podmioty takie jak Center for Countering Digital Hate (CCDH), które ściśle współpracowało z organami ścigania, a nawet agencjami rządowymi. Ta współpraca stworzyła pętlę sprzężenia zwrotnego tłumienia, w której organizacje zewnętrzne wpływały na zasady oparte na sztucznej inteligencji w Twitterze, przekształcając go w narzędzie do kontroli narracji. Partnerstwo między systemami sztucznej inteligencji Twittera a organami zewnętrznymi, takimi jak CCDH, umożliwiło poziom nadzoru i osądzania wypowiedzi, którego większość użytkowników nie była świadoma, przenosząc platformę z przestrzeni otwartego dialogu na taką, w której organy zewnętrzne mają kontrolę nad dozwolonym dyskursem.
Jednym z najbardziej niepokojących aspektów tego systemu była jego tendencja do oznaczania krytyki polityki COVID-19 jako mowy nienawiści. Dochodzenie Ruby ujawniło, że terminy takie jak “maska” były automatycznie oznaczane terminami takimi jak “nazistowski”, generując antysemickie flagi dla użytkowników, którzy jedynie kwestionowali lub krytykowali nakazy pandemiczne. To automatyczne tagowanie stworzyło fałszywe narracje wokół intencji użytkowników, co doprowadziło do niesłusznych oskarżeń o mowę nienawiści. Takie skojarzenia mogą teoretycznie mieć implikacje dla kryminalizacji mowy, ponieważ błędnie oznaczały użytkowników jako angażujących się w antysemickie zachowania, potencjalnie narażając ich na dodatkową kontrolę, a nawet konsekwencje prawne. W ten sposób system nie tylko tłumił dyskusję, ale także aktywnie stygmatyzował użytkowników, oznaczając ich cyfrowymi etykietami, które sugerowały złe intencje, niezależnie od rzeczywistej treści ich postów.
Wpływ ten rozszerzył się na sferę polityczną, gdzie śledztwa Ruby ujawniają, że te same mechanizmy sztucznej inteligencji zostały wykorzystane do stłumienia “dezinformacji wyborczej” przed wyborami w USA. Algorytmy, oparte na listach dostarczonych przez rząd, automatycznie oznaczały i usuwały treści, które kwestionowały lub zaprzeczały oficjalnym narracjom na temat uczciwości wyborów. W tym kontekście systemy sztucznej inteligencji Twittera działały jak cichi strażnicy, wpływając na postrzeganie przez opinię publiczną poprzez filtrowanie politycznie wrażliwych treści, zanim mogły one dotrzeć do szerokiego grona odbiorców. Ta cicha ingerencja w wybory poprzez cenzurę podkreśla stopień, w jakim Twitter 1.0 został osadzony w szerszym, skoordynowanym wysiłku kształtowania opinii publicznej, działając w zgodzie z interesami rządu, a nie niezależnym moderowaniem.
Co więcej, wysiłki te odzwierciedlają systematyczne lekceważenie przejrzystości, ponieważ te narzędzia sztucznej inteligencji zostały wdrożone bez wiedzy i zgody użytkownika. Pozornie walcząc ze szkodliwą dezinformacją, algorytmy te skutecznie tworzyły cyfrowe profile osób, których poglądy zostały uznane za “niebezpieczne”, czy to na temat szczepionek, wyborów czy przynależności politycznej. W rezultacie wielu z nich zostało zdeplatformowanych, zbanowanych w cieniu lub zniesławionych cyfrowo na podstawie nieprzejrzystych kryteriów kontrolowanych przez nieodpowiedzialne podmioty działające poza murami Twittera. The Ruby Files podkreślają, że bez wiedzy większości użytkowników, Twitter 1.0 nie tylko moderował treści, ale aktywnie kształtował narracje, o których użytkownicy mogli dyskutować – zmiana, która miała głębokie implikacje dla wolności słowa i potencjalnej kryminalizacji słowa.
Kiedy Musk przejął Twittera, odziedziczył tę głęboko zakorzenioną infrastrukturę cenzury, wymagającą całkowitego remontu, aby przywrócić przejrzystość i przywrócić platformę jako prawdziwą przestrzeń dla otwartego dyskursu. Rewelacje te sugerują, że wcześniejsze praktyki Twittera oparte na sztucznej inteligencji były nie tylko narzędziami do moderowania treści, ale mechanizmami wpływu, działającymi pod kierunkiem zewnętrznych interesów i wpływającymi na procesy demokratyczne w skali globalnej, co skutkowało cyfrowym zniesławieniem i deplatformingiem milionów.
Atak na GreenMedInfo: Wolność zdrowia jako zagrożenie
GreenMedInfo, wolna od reklam, wspierana przez czytelników witryna skupiająca się na naturalnym zdrowiu, stała się kluczowym celem do tłumienia ze względu na jej zaangażowanie w niezależne, poparte naukowo informacje zdrowotne.5 Od momentu powstania GreenMedInfo opracował prawie 100 000 recenzowanych badań, docierając do ponad 200 krajów z 250 milionami wyświetleń i dystrybuując ponad miliard bezpłatnych wiadomości e-mail każdego roku. Jako wiodące źródło informacji dla osób poszukujących alternatyw dla medycyny konwencjonalnej, GreenMedInfo opowiada się za przejrzystością wyborów zdrowotnych i stoi na straży etycznej zasady świadomej zgody – prawa zakorzenionego w procesach norymberskich, które ustanowiły prawa jednostek do pełnej jawności w decyzjach medycznych.
Jak na ironię, niezachwiane zaangażowanie GreenMedInfo w świadomy wybór i przejrzystość skłoniło organizacje takie jak NewsGuard i Instytut Dialogu Strategicznego do określenia go jako “skrajnie prawicowego”. Taktyka ta jest echem praktyk historycznych skrajnie prawicowych reżimów, które polegały na cenzurze jako podstawowym narzędziu i oskarżały głosy sprzeciwu o tę samą taktykę, którą same stosowały. Określając GreenMedInfo jako “skrajnie prawicową” bez dowodów, podmioty te są przykładem szerszego programu mającego na celu zdyskredytowanie każdego medium kwestionującego dominujące narracje – szczególnie te opowiadające się za wolnością medyczną i świadomym wyborem. To uprzedzenie nie tylko odsuwa GreenMedInfo na bok od sfery publicznej, ale także pozbawia jednostki informacji potrzebnych do podejmowania autonomicznych decyzji zdrowotnych, zrównując promowanie wolności zdrowotnej z ekstremizmem.
Dowiedz się więcej o agendzie ISD i Newsguard, czytając nasze exposé na ten temat tutaj.
W odpowiedzi założyciel GreenMedInfo, Sayer Ji, wystosował list otwarty do organizacji medialnych, które wzmocniły zniesławiające narracje przeciwko “Dwunastce Dezinformacji”, grupie obrońców zdrowia, w tym Ji, fałszywie oskarżonej o rozpowszechnianie szkodliwej dezinformacji. List Ji wzywa te media do wycofania fałszywych twierdzeń, zbadania zagranicznych wpływów ciemnych pieniędzy i przywrócenia rzetelności dziennikarskiej. Jego list zwraca uwagę na niepokojący trend “czarnych operacji” wymierzonych w obywateli USA, w ramach których tajne zagraniczne sieci wpływu manipulują opinią publiczną i próbują wpływać na wyniki wyborów w USA. To skoordynowane tłumienie jest echem nieustającej walki X, która wyłania się jako jedna z ostatnich głównych platform podtrzymujących otwarty dyskurs.
Podobnie jak GreenMedInfo, X ucieleśnia obietnicę wolności słowa, oferując dostęp do niefiltrowanych, różnorodnych perspektyw w krajobrazie, w którym cenzura coraz bardziej zagraża niezależności dyskursu publicznego. Plasowanie GreenMedInfo wśród 5 najlepszych na świecie, wolnych od reklam, niezależnych i bezstronnych witryn medialnych plasuje go mocno w Piątej Władzy – kluczowej przestrzeni, w której informacje swobodnie przepływają poza kontrolą rządu i korporacji.6 Jednak, gdy niezależne głosy, takie jak GreenMedInfo i X, stają w obliczu rosnącej cenzury, sama koncepcja Piątej Władzy jest oblężona, co sugeruje systematyczne wysiłki na rzecz oczyszczenia informacji, konsolidacji punktów widzenia i wyeliminowania alternatywnych narracji.
Bez platform takich jak GreenMedInfo i X, dyskurs publiczny może stać się komorą pogłosową ograniczoną do zatwierdzonych przez państwo perspektyw w krytycznych kwestiach, od zdrowia po politykę. Tłumienie niezależnych mediów nie tylko zagraża indywidualnej autonomii i świadomemu wyborowi, ale także podkopuje fundamenty demokracji, ograniczając zdolność społeczeństwa do angażowania się w różnorodne, nieocenzurowane informacje niezbędne dla wolnego społeczeństwa.
Unijny akt o usługach cyfrowych i wojna finansowa przeciwko X
Unijny akt o usługach cyfrowych (DSA) wprowadza ogromne kary finansowe dla platform, które nie przestrzegają jego surowych przepisów dotyczących treści.8 Dla X nieprzestrzeganie przepisów może oznaczać grzywny w wysokości do 6% rocznych przychodów, co może potencjalnie zmusić platformę do zamknięcia. To zagrożenie ekonomiczne ma na celu zmuszenie platform do przestrzegania globalnie regulowanego standardu mowy. Pod taką presją nawet X, ostatnia na świecie główna platforma wolnego dyskursu, może stanąć w obliczu zamknięcia, jeśli nie ugnie się pod żądaniami UE.
Do ekonomicznego nacisku na X przyczynia się Globalny Sojusz na rzecz Odpowiedzialnych Mediów (GARM), sojusz reklamowy, który działał na rzecz demonetyzacji X w odwecie za jego stanowisko w sprawie wolności słowa. Pozew Muska przeciwko GARMujawnił skoordynowane działania grupy, zmuszając ją do zawieszenia działalności.7 Upadek GARM po pozwie pokazuje, że nawet podmioty prywatne zdają sobie sprawę z prawnych i etycznych granic, które przekroczyły, demonetyzując platformy o odmiennych poglądach.
X jako Bastylia demokracji cyfrowej: obrona wolności słowa w erze informacji
Dziś X jest #1 na świecie aplikacją informacyjną – cyfrową Bastylią w krajobrazie, w którym cenzura coraz bardziej dominuje. Podobnie jak historyczna twierdza symbolizująca punkt przełomowy w autorytarnej kontroli i świt wolności, Xstał się ostatnim bastionem demokracji cyfrowej, w której różne głosy zbiegają się, aby stać na straży fundamentalnej prawdy: prawa do swobodnego wypowiadania się. Przekształcając miliony głosów, które gdzie indziej zostały uciszone, X stał się jednym z ostatnich bastionów nieuregulowanego dialogu, gdzie swobodny przepływ informacji i wyrażanie indywidualnych myśli są nadal chronione.
W świecie, w którym scentralizowane siły pracują niestrudzenie, aby narzucić jedną, oczyszczoną narrację, X służy jako krytyczna placówka – jedna z niewielu platform, na których nadal panuje niefiltrowana mowa i konstytucyjnie chronione wolności. Niedawno ujawniona dyrektywa “Zabij Twittera Muska” oznacza coś więcej niż tylko atak na jedną firmę; Stanowi skoordynowaną, globalną próbę kryminalizacji mowy, uciszenia sprzeciwu i narzucenia kontrolowanej narracji ponad granicami. Dyrektywa ta dobitnie przypomina, że w miarę jak rządy i korporacje jednoczą się, by dyktować dyskurs publiczny, podstawowe wolności demokratyczne wiszą na włosku.
X to nie tylko platforma społecznościowa; to ostatni duży cyfrowy plac publiczny, na którym zasady Pierwszej Poprawki znajdują schronienie, oferując przestrzeń dla tych, którzy ośmielają się kwestionować, kwestionować i stawiać opór. Demokracja cyfrowa opiera się na swobodnej wymianie informacji i szerokiej koalicji głosów zjednoczonych wokół podstawowych wartości, takich jak wolność słowa. Wspierając X i inne niezależne platformy, jednostki mają siłę, aby przeciwstawić się tej fali cyfrowego autorytaryzmu, chroniąc prawo obywateli na całym świecie do swobodnego angażowania się w dyskurs publiczny. Broniąc X, bronimy kamienia węgielnego demokracji – prawa do myślenia, mówienia i bycia słyszanym bez strachu przed represjami.
1776 All Again (Znowu od nowa): Wolność słowa oblężona w ostatniej twierdzy Sojuszu Pięciu Oczu
W swojej istocie dyrektywa “Zabij Twittera Muska” i ujawniony przez nią globalny program cenzury to znacznie więcej niż kontrolowanie jednej platformy. Oznaczają one szerszy atak na fundamentalne zasady wolności słowa, wymierzony w ostatni bastion w sojuszu wywiadowczym Pięciorga Oczu, który nadal chroni wolność słowa jako prawo konstytucyjne: Stany Zjednoczone. Pozostali członkowie tego sojuszu – Kanada, Wielka Brytania, Australia i Nowa Zelandia – coraz częściej przyjmują restrykcyjną politykę wypowiedzi, pozostawiając USA jako ostatniego obrońcę nieuregulowanego dyskursu publicznego w tej wpływowej sieci.
Podczas gdy światowe organy, takie jak NATO i Organizacja Narodów Zjednoczonych, naciskają na stworzenie międzynarodowych ram cenzurowania, deplatformowania, osądzania, a nawet kryminalizacji wypowiedzi pod pozorem walki z “dezinformacją”, jesteśmy świadkami powrotu do bardzo wywrotowych praw o zniesławieniu, które pomogły rozpalić rewolucję amerykańską. W XVIII wieku takie prawa były wykorzystywane przez Koronę Brytyjską do uciszania opozycji w koloniach, penalizując wszelką krytykę władzy rządowej jako zbrodnię przeciwko państwu. Walka o niepodległość była napędzana przekonaniem, że jednostki mają przyrodzone prawo do mówienia prawdy władzy bez obawy przed zemstą. Teraz, ponad dwa wieki później, ideały te są ponownie zagrożone – nie przez odległą monarchię, ale przez wyłaniające się międzynarodowe ramy zarządzania, mające na celu stłumienie sprzeciwu na skalę globalną.
Ten powrót “wywrotowego oszczerstwa” jest zamaskowany we współczesnym języku “dezinformacji” i “bezpieczeństwa publicznego”, ale implikacje pozostają takie same: efekt mrożący dla otwartego dialogu, zwłaszcza w sprawach polityki publicznej i zarządzania. Stany Zjednoczone, ze swoją ochroną wynikającą z Pierwszej Poprawki, stoją jako ostatni główny bastion wolności słowa przeciwko tej rosnącej fali międzynarodowych regulacji wolności słowa. Czy Amerykanie będą stać z boku i pozwolą nowemu, globalnie skoordynowanemu reżimowi cenzury obalić tę fundamentalną wolność, czy też będą się opierać, powołując się na ducha 1776 roku, aby bronić prawa do swobodnego mówienia i zadawania pytań?
Stawka nie mogła być wyższa. Stworzenie międzynarodowych praw ograniczających wolność słowa skutecznie zatarłoby granice narodowe dotyczące wolności słowa, podporządkowując obywateli amerykańskich obcym standardom i tworząc świat, w którym kwestionowanie autorytetu staje się karalnym przestępstwem. Walka o X to zatem coś więcej niż tylko jedna platforma czy jedna dyrektywa; chodzi o zachowanie samej istoty demokratycznej wolności przed nowym rodzajem technokratycznej, imperialnej kontroli.
Czy pozwolimy tym siłom na ponowne narzucenie łańcuchów wywrotowych oszczerstw, czy też po raz kolejny staniemy w obronie prawa do mówienia, kwestionowania i życia w wolności? Jest to decydujący moment, nie tylko dla amerykańskiej demokracji, ale także dla zasady wolności słowa na całym świecie. Odpowiedź, którą wybierzemy, odbije się echem wśród pokoleń, decydując o tym, czy ideały z 1776 roku przetrwają w erze cyfrowej.
Odwołania
1. Ameryka przede wszystkim prawna. “Zagraniczna zmowa w reżimie cenzury rządu Biden-Harris”. America First Legal, 2024. https://aflegal.org/exclusive-america-first-legal-obtains-new-internal-cdc-documents-revealing-foreign-collusion-in-biden-harris-government-censorship-regime/.
2. Racket News. “Wyłącznie wyborcze: brytyjscy doradcy wpływają na amerykańską politykę cenzury”. Wiadomości o rakietach, 20 października 2023 r. https://www.racket.news/p/election-exclusive-british-advisors?utm_campaign=post&utm_medium=web.
3. Kris Rubin. “Rubinowe pliki“. Grupa Ruby Media. Szczegółowe informacje na temat algorytmów NLP Twittera i tłumienia treści dotyczących urazów poszczepiennych. Dostęp 2023.
4. Nancy Mace, Podkomisja ds. Cyberbezpieczeństwa Izby Reprezentantów. Oświadczenie w sprawie zapobiegania ingerencji w wybory w 2024 r. Październik 2024 r.
5. Informacje o Zielonym Med. “Exposé na temat globalnej cenzury stron internetowych poświęconych wolności zdrowia”. GreenMedInfo, 2024 r. www.greenmedinfo.com/blog/expos-global-elite-target-greenmedinfohealth-sites-institute-strategic-dialogue-c2.
6. Informacje o GreenMed. “Piąta władza w stanie oblężenia: uciszanie niezależnych głosów”. GreenMedInfo, 2024 r. www.greenmedinfo.com/content/fifth-estate-under-siege-how-media-bias-and-government-collusion-threaten-info.
7. Stacja telewizyjna CNBC. “Grupa reklamowa zawiesza GARM po pozwie X”. CNBC, 8 sierpnia 2024 r. https://www.cnbc.com/2024/08/08/ad-group-suspends-garm-after-of-x-elon-musks-antitrust-lawsuit.
8. Pobocze. “Unijny akt o usługach cyfrowych i potencjalne grzywny dla X”. The Verge, 17 października 2024 r. https://www.theverge.com/2024/10/17/24272716/x-twitter-digital-services-act-violation-fines.
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.