.
Zamieszczone w dniu 8 sierpnia 2024 r., autor: State of the Nation
“Tak jak idzie Izrael,
tak idzie reszta
świata”.
Od redakcji SOTN: Poniższy głęboko przenikliwy i wnikliwy esej w żadnym wypadku nie jest przeznaczony dla niewtajemniczonych.
Jeśli jest jeden artykuł, który dostarcza niezbędnych informacji tła, aby zrozumieć czysty ogrom i głębię trwającej “NAJWIĘKSZEJ OPERACJI PSYCHOLOGICZNEJ GASLIGHTINGU W HISTORII”, to ten post jest tym: Najbardziej tajna historia syjonizmu, jaką kiedykolwiek opublikowano.
Jeśli chodzi o to, w jaki sposób nasza planetarna cywilizacja dotarła do miejsca, w którym jest dzisiaj, ten bardzo wymowny artykuł ujmuje wszystkie kluczowe punkty dla tych, którzy nie rozumieją właściwie najbardziej istotnej i brzemiennej w skutki historii:
NARÓD WYBRANY:
Izrael, “chrześcijański” syjonizm i kryzys na Bliskim Wschodzie
Jednak, aby właściwie zrozumieć, w jaki sposób znaleźliśmy się w miejscu, w którym jesteśmy w tym momencie, poniższa prezentacja wideo mówi wszystko:
Cała cywilizacja planetarna jest wpędzana w bezprecedensowy i przytłaczający chaos, zamieszanie i konflikt w kierunku III wojny światowej z powodu tego 7-wyrazowego przykazania…..
Orędzie o stanie narodu
8 sierpnia 2024 r.
Uwaga To, co następuje potem, to prawdziwy przebój kinowy. Czytaj powoli. Przeczytaj go wielokrotnie, jeśli naprawdę chcesz wiedzieć, jakie jest prawdziwe “JAK” i “DLACZEGO” tu dotarliśmy.
Czy apokaliptyczna III wojna światowa zapoczątkuje odkupienie Izraela? Mesjanistyczny zapał zyskuje na popularności nie tylko wśród fanatyków religijnych
Przez redaktora The Ugly Truth
Izraelski minister ds. misji narodowych nie jest osamotniony w przekonaniu, że żyjemy w “cudownych czasach”.
Ostatnio coraz więcej osób w kręgach prawicowych przyłącza się do Orit Strock w utożsamianiu wojny w Strefie Gazy z wojną Goga i Magoga oraz trwającą katastrofą z 7 października z bólami porodowymi Mesjasza i nadejściem odkupienia. Niektórzy, jak rabin Eliezer Kashtiel z jesziwy Bnei David w osiedlu Eli na Zachodnim Brzegu, odwołują się do słów założyciela religijnego syjonizmu, rabina Abrahama Isaaca Kooka (1865-1935), który powiedział: “Kiedy na świecie wybucha wielka wojna, budzi się moc Mesjasza”. Rabin Kook twierdzi, że wojna ma moc oczyszczającą, ponieważ budzi w człowieku boskość i pomaga przezwyciężyć egoistyczne instynkty. “Im większe zniszczenia i im bardziej systemy się rozpadają… tym większe oczekiwanie na kroki Mesjasza’.
Media społecznościowe są zalane klipami rabinów obliczających czasy ostateczne i odurzonych zbawieniem, gdy oznajmiają, że jesteśmy gotowi na początek rozkwitu naszego odkupienia.
Rabin Naftali Nissim, wschodząca gwiazda YouTube’a, poetycko powiedział: “Nigdy nie było tak pięknego okresu jak ten… To, co wydarzyło się w Simhat Tora [7 października], jest preludium do odkupienia”. Rabin Yaakov Maor wyjaśnił, że “Rafah [w Gazie] odnosi się do ‘288 iskier’ [numerologiczna wartość słowa ‘RFH’ i pojęcie w literaturze kabalistycznej]. Odkupienie jest bliskie!”. A rabin Eliezer Berland, przywódca grupy Shuvu Banim w sekcie chasydzkiej Wrocław, obiecał: “To ostatnia wojna przed Mesjaszem. Po tej wojnie przyjdzie Mesjasz, Syn Dawida’.
Ale takie rozmowy nie ograniczają się tylko do jesziw i kolleli (jesziw dla żonatych mężczyzn), są nawet wygłaszane w telewizji komercyjnej. Dana Varon, prezenter i komentator prawicowego Kanału 14, stwierdził: “Jest napisane w Misznie: Galilea zostanie zniszczona, a Golan opustoszały, a ludzie z pogranicza będą wędrować od miasta do miasta, to jest Miszna, która dosłownie urzeczywistnia się w nas, cieszę się z tego”.
Jej koleżanka po fachu, Yinon Magal, poszła jeszcze dalej w audycji radiowej. “Wydaje się, że zbliżamy się do wielkich dni. Jesteśmy w procesie odkupienia, a proroctwa się dzieją’. A przy innej okazji: ‘Tylko Mesjasz może zastąpić Bibi’.
Magal jest demagogiem i uosobieniem narcyzmu, ale jego uwagi odzwierciedlają dominujące w szerokich kręgach osadników i hardali (nacjonalistycznej ultraortodoksyjnej) prawicy nastroje, które zostały również przejęte przez szerokie segmenty partii rządzącej.
Sam sentyment nie jest nowy. Od czasu nadejścia religijnego syjonizmu naoliwił on ideologiczne koła ruchu i stał się siłą napędową projektu osiedla oraz wizji Wielkiego Izraela.
Nowością jest popularność, jaką cieszą się te idee we współczesnym dyskursie politycznym i publicznym oraz to, jak przeszły z marginesu prawicowej polityki do centrum Likudu. Premier Benjamin Netanjahu, który jest zakładnikiem żądnych władzy kahanistów i innych ekstremistów, wciąga Izrael w szpony apokaliptycznej ekstazy, która pogłębia istniejący kryzys i stwarza nowe warunki do realizacji mesjanistycznej fantazji o podbiciu wszystkich terytoriów Ziemi Izraela, zastąpieniu izraelskiej demokracji królestwem Domu Dawida i zbudowaniu Trzeciej Świątyni.
Tłumaczy to entuzjazm, który ogarnia obóz mesjanistyczny od 7 października, a także powtarzające się prowokacje ze strony jednostek i grup, które próbowały wzniecić pożogę na Zachodnim Brzegu i wciągnąć Arabów w Izraelu w ogień.
Początki tego pragnienia zniszczenia i konfliktów tkwią w przekonaniu, że przyjście Mesjasza poprzedzi okres “boleści Mesjasza”, charakteryzujący się cierpieniami i próbami; Krótko mówiąc, nie ma odkupienia, którego nie osiąga się bez mąk.
Jest to podstawowy element mesjanizmu politycznego, który interpretuje wydarzenia historyczne w mitycznym świetle i jako ucieleśnienie świętości w konkretnej rzeczywistości. Zgodnie z tym podejściem, narodziny Izraela i przedsięwzięcie syjonistyczne, szczególnie po zwycięstwie w wojnie sześciodniowej w 1967 roku, są przejawami wyłaniającej się rzeczywistości odkupieńczej. Takie rozumienie wydarzeń opiera się częściowo na traktacie Berakhot z Talmudu, według którego między tym światem a czasami Mesjasza istnieje tylko ‘niewola wobec [obcych] królestw’.
Istotnie, siła tego zbawczego mistycyzmu bierze się stąd, że nie mówi on o dalekosiężnych kosmicznych przemianach w porządku stworzenia, jak to przepowiadali prorocy. Odnosi się raczej do mesjańskiego spełnienia w sferze historycznego, konkretnego czasu i jako taka jest ściśle związana z ludzkimi czynami. Rabin Szlomo Aviner, dziekan jesziwy Ateret Jeruszalajim i były rabin osady Beit El, ujął to zwięźle: “Zapewniamy absolutną pewność pojawienia się naszego odkupienia teraz. Nie ma tu żadnej bariery, która byłaby ukryta i ukryta.
To samo odnosi się do obecnej wojny; Trzeba ją widzieć w kontekście jej wymiaru biblijnego i postrzegać przez pryzmat mesjaniczny.
W tym sensie historia naszego pokolenia nie różni się zbytnio od kronik wyjścia z Egiptu i podbojów Jozuego. Również w tym czasie wydarzenia te miały miejsce w sposób naturalny, a zwycięstwa militarne otworzyły epokę odkupienia.
Wojna w Strefie Gazy, z tej perspektywy, przybliża więc zbiorowe odkupienie narodu żydowskiego. Światło i ciemność przeplatają się tu ze sobą, destrukcja i odrodzenie przeplatają się ze sobą. W związku z tym, im większe będą rozmiary zniszczeń i dewastacji, tym większa będzie również duchowa przemiana, którą przyniosła kampania, która nastąpiła w jej następstwie. Wojna jest czyśćcem, który umocni ducha narodu żydowskiego, który jest już na etapie początkowego odkupienia. Każdy, kto szuka podstaw dla tej idei, znajdzie je w myśli rabina Cwi Jehudy Kooka (syna Abrahama Izaaka Kooka): “Jaki jest powód wojny Goga i Magoga? Po ustanowieniu suwerenności Izraela, wojna może mieć tylko jeden cel: oczyszczenie, oczyszczenie i zelektryzowanie Knesetu Izraela [narodu żydowskiego]”.
Jaki z tego wniosek? Im bardziej wzrasta cierpienie, tym więcej będzie dobra; i “im bardziej byli uciskani, tym bardziej się rozmnożyli i rozproszyli” (II Ks. Mojżeszowa 2:12). Będą się mnożyć i wybuchać, bo jak miara sprawiedliwości, tak też jest miara miłosierdzia. I jak zauważyła Dana Varon, odpowiadając swoim krytykom: “To dobry znak. Bo jeśli wszystko, co złe i złe, zmaterializuje się, to znak, że i dobro jest zagwarantowane i że nadchodzi’.
Uświęcone ofiary
Określanie katastrofy jako warunku zbawienia nie jest niczym nowym w historii ludzkości. Historia pokazuje, jak apokaliptyczne interpretacje mogą powstawać na podstawie doświadczenia kryzysu egzystencjalnego, który doprowadza do punktu kulminacyjnego odwieczne napięcie między niedoborem a dążeniem do spełnienia – napięcie, które charakteryzuje kondycję ludzką w ogóle. Od początku zapisanej historii okresom naznaczonym kryzysami politycznymi, zarazami, niepokojami społecznymi i zbiorową rozpaczą towarzyszyło pojawienie się apokaliptycznych interpretacji, które nadały historii nowe i uświęcone znaczenie oraz nadały wydarzeniom tej godziny zbawcze znaczenie.
Jak wykazał brytyjski historyk Norman Cohn, wyznaczenie punktu kulminacyjnego jako formacyjnego momentu duchowego renesansu, który prowadzi do odkupienia, jest częścią powtarzającego się wzorca, który pojawia się we wszystkich apokaliptycznych interpretacjach wydarzeń w całej historii Zachodu. Kosmiczny nieporządek jest etapem poprzedzającym i koniecznym do przyjścia Mesjasza i ustanowienia Królestwa Bożego.
Na tym polega niebezpieczeństwo w dążeniu do polityki “totalnych rozwiązań”, czy to na prawicy, czy na lewicy. Ta forma polityki umacnia fałszywy obraz rzeczywistości i toruje drogę demagogom i populistycznym fałszywym mesjaszom, którzy są biegli w wykorzystywaniu społecznego niepokoju i niepokoju, odwołując się do pragnienia odkupienia i ludzkiej potrzeby absolutności.
Mesjanizm polityczny nie tylko narzuca swoim przywódcom świętość misji religijnej, która nie podlega wątpliwościom, ale także wymaga oznaczania wrogów (lub rywali politycznych) jako wrogów, którzy opóźniają odkupienie, w duchu łacińskiego zwrotu: “Nullus diabolus, nullus redemptor” (Nie ma diabła, nie ma odkupiciela).
W tym sensie, im potężniejsza jest idea mesjańska, tym większą przemoc i zniszczenie sieje, gdy żądanie absolutności rozbija się o skały rzeczywistości; Wysokość wzniosłości, ku której się pcha, dorównuje jedynie głębokości otchłani, w którą może się ześlizgnąć. Im bardziej bowiem rzeczywistość nie chce się zgodzić na absolutystyczne żądania zwolenników politycznego mesjanizmu, tym większą siłę dysponują, by kształtować ją na obraz swoich utopijnych wizji; A im bardziej staje się to nie do utrzymania, tym bardziej przypisują swoje niepowodzenie wewnętrznemu wrogowi i potędze abstrakcyjnych spisków.
Między absurdem a sensem
To naturalne, że ludzie starają się nadać swojemu życiu sens, który wykracza poza ich tymczasową, efemeryczną egzystencję. Jest również naturalne, że w okresach żałoby i cierpienia pragną się pocieszyć i nasycić swoje poświęcenie i stratę kosmicznym znaczeniem. Kryzys i katastrofa mogą być bowiem okazją do odnowy, nie ma też nic wewnętrznie złego w tęsknocie za odkupieniem czy za absolutem, która jest wrodzona ludzkiej psychice. Niebezpieczeństwo tkwi w próbie przekształcenia odkupienia w program polityczny i ambicję wprowadzenia królestwa niebieskiego na tym świecie. Żądanie absolutnej sprawiedliwości zawsze kończy się niesprawiedliwością. Co więcej, sprawa, która opiera się na niesprawiedliwych środkach, nigdy nie może być sprawiedliwą sprawą.
Na spotkaniu z intelektualistami i pisarzami w październiku 1949 roku Dawid Ben Gurion powiedział: “Mesjasz jeszcze nie przyszedł i nie tęsknię za jego nadejściem. W momencie, gdy Mesjasz przyjdzie, przestanie być Mesjaszem. Kiedy znajdziesz adres Mesjasza w książce telefonicznej, nie jest on już Mesjaszem. Wielkość Mesjasza polega na tym, że Jego adres jest nieznany i nie można się do Niego dostać, nie wiemy, jakim samochodem jeździ i czy w ogóle jeździ samochodem, czy jeździ na osiołku, czy lata na skrzydłach orła. Ale Mesjasz jest potrzebny – aby nie przyszedł, ponieważ dni Mesjasza są ważniejsze niż sam Mesjasz, i ponieważ naród żydowski żyje w dniach Mesjasza i oczekuje dni Mesjasza, a to jest jeden z głównych powodów istnienia narodu żydowskiego”.
Uwagi te można przyjąć za dobrą monetę, ale pożądane jest rozumienie ich jako przesłania, które zawiera w sobie uniwersalne ludzkie wymagania: Ludzie potrzebują wiary, wizji i ideału przewodniego, ale jak to bywa z ideałami, jest pewne, że to również nigdy się nie zmaterializuje, ale pozostanie na utopijnym horyzoncie, do którego trzeba dążyć. ale do którego nigdy się nie dotrze. Ludzkość jest zatem skazana na istnienie w nieustannym napięciu między pragnieniem a spełnieniem, między absurdem i daremnością życia a naszą potrzebą sensu, celu i znaczenia. To napięcie może być kamieniem młyńskim u naszych szyi i zwiększyć atrakcyjność politycznego mesjanizmu w jego różnych formach.
W związku z tym błędem jest zakładanie, że urok mesjanizmu można zwalczyć tylko za pomocą racjonalnych narzędzi. Mit nie może być stłumiony przez rozum, a tęsknota za absolutem nie może być złagodzona za pomocą wyuczonych, logicznych argumentów.
Twórcy zorientowanego na państwo syjonizmu, na czele z Ben Gurionem, dobrze to rozumieli. Starali się wykorzystać impuls religijny do budowania narodu i kształtowania nowej tożsamości hebrajskiej (żydowskiej), która czerpie ze źródeł mesjanistycznych, ale nie przywiązuje się do ich treści religijnej, a zamiast tego ją sekularyzuje. W ten sposób mesjanistyczne napięcie posłużyło Ben Gurionowi do stworzenia idealnej wizji państwa żydowskiego, które miało być moralnym wzorem i światłem dla narodów.
Czy odpowiedzią jest powrót do syjonizmu w stylu Ben Guriona? Prawdopodobnie nie. Jedno jest jednak pewne: oprócz pilnej potrzeby oddzielenia religii od państwa i zakotwiczenia świecko-liberalnego charakteru Izraela w konstytucji, konieczna jest również głęboka transformacja w kulturze świeckiej, w edukacji, w twórczości artystycznej i w życiu intelektualno-duchowym. Ponieważ, aby podjąć walkę z mitem mesjańskim, potrzebny jest przeciw-mit, taki, który nie leży w sferze religii i metaziemskiego odkupienia, ale w niedoskonałym świecie ludzkości. Tylko ona jest w stanie zastąpić pokusy różnych typów mesjanizmu politycznego i dać człowiekowi horyzont wolny od wszelkich cech nadprzyrodzonych, teistycznych, utopijnych czy zbawczych.
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.