Rolnicy całkowicie zablokują granicę z Ukrainą. Polskie służby nie działają

Żywność, zdrowa żywność, jest najważniejszym czynnikiem życia i jest to OCZYWISTA OCZYWISTOŚĆ. Polska żywność, mimo także zatruwania jej w produkcji i bardziej w przetwórstwie, jest jednak bardziej zdrowa niż żywność produkowana w innych krajach UE. Natomiast  ukraińskie płody rolne produkowane w większości przez wielkie zachodnie firmy na przejętych za bezcen użytkach rolnych Ukrainy, jest wielokroć bardziej i celowo zatruta, niż z UE i co najmniej kilkanaście razy bardziej niż z przeciętnej produkcji w Polsce. Jeśli Polacy zdecydowanie nie poprą polskich rolników, to tylko na własną zgubę, którą szykuje niestety polskojęzyczny nierząd. Trzy filmy poniżej w tym temacie, w tym o blokadzie granic, poprzedzamy wypowiedzią marszałka polskojęzycznego sejmu aby zrozumieć lepiej.

Redakcja KIP

Putina wgnieciemy w ziemię.

Zapewne wielu z was zginie, ale jest to poświęcenie, na które jestem gotów ✌️ pic.twitter.com/1hR3jRQcr8

— Ron Swanson (@antybeton) February 18, 2024

I bardzo treściwy przekaz Krzysztofa Tołwińskiego filmowy na pejszbuku:

https://www.facebook.com/watch/?v=863792835523278

W uzupełnieniu mądre komentarze z Bacologii:

Krysia z lasu 12:23 on 18 Luty 2024Bezpośredni odnośnik | Odpowiedz

,, … Wyraźnie widać, że ich nie obchodzi, czy ludzie podołają. Ważny jest plan i jego realizacja. …”

I dlatego, drogi Bitomat, zachodzę w głowę, jak my, Polacy możemy być tak krótkowzroczni i np. gdy chodzi o strajki Rolników, sprzeciwiamy się im (na szczęście nie wszyscy), bo nie podoba się nam zablokowana droga w dojeździe do pracy, czy chwilowy brak dostaw żywności.
Potrafimy im(rolnikom) nawet doradzać jak i gdzie maja strajkować, byleby tylko z naszego komfortu życia nie spadł jeden włos.
Ale kiedy rodzime rolnictwo zniknie(bo to jest docelowe w planach gnid) , to nie będzie nam przeszkadzać, że żremy korporacyjną, hodowlaną paszę, do której po pierwsze można dodawać wszystko łącznie z chemią i nanotechnologią zabijającą ludzi, a po drugie można dowolnie reglamentować rodzaj i ilość tej paszy.

Przedsionek takiego stanu rzeczy mamy już teraz, gdy nie wiadomo jaki produkt kupić, ponieważ bardzo wiele polskich młynów zarządzanych debilami skupuje tani syf z krainy, po czym przerabiają i pakują w swoje polskie opakowania.
Jest już jedna ofiara tego oszustwa-przynajmniej o jednej mi wiadomo – ofiara zatrutej mąki w lidlu. Cukier tam też ponoć skażony syfem.

Polscy rolnicy muszą się trzymać jakichś norm, po przekroczeniu których mogliby wypaść z rynku. Konkurencja nie śpi.
Tylko znikomy procent ludności może zapewnić sobie marchewkę czy ziemniaka z własnego ogródka.
Po to między innymi spędzono ludność w olbrzymie miejskie molochy, by ja całkowicie uzależnić od kontroli.
Światowi bandyci szumnie zwani biznesmenami(dla zmyłki nazywa się ich oligarchami), którzy wykupili gro ziem uprawnych na Ukrainie(tylko 20 % ziemi rolnej jest w rękach ukraińskich gospodarstw rolnych) nie stosują się do żadnych norm. Jedyną normą jest jak największa produkcja syfu przypominającego żywność tylko z wyglądu.

Nie wspierając naszych rolników, wspieramy bandytów światowych i ich zatrutą żywność, która trafia na nasze stoły.
Pomyślmy o tym, gdy wkładamy łyżkę do talerza.

Lecznictwo i żywność nigdy nie powinny być pod kontrolą scentralizowanej władzy.
Efekty kontroli lecznictwa unaoczniono nam bardzo jaskrawo w plandemii.
Skoro plandemia ,,udała się” jedynie połowicznie, to teraz biorą się za żywność.

Jeżeli my jako Naród dopuścimy, aby rządy zaborców przejęły pełną kontrolę nad naszą żywnością, to po to, aby powoli unicestwić społeczeństwo (wystarczy kilka lat), niepotrzebne będą następne kłamstwa o następnej plandemii.

Polubione przez 6 ludzi

• Miaow 13:36 on 18 Luty 2024Bezpośredni odnośnik | OdpowiedzKrysiu, nie wiem, czy pamietasz, kiedyś, jeszcze w latach 90-tych mieliśmy instytucje, które kontrolowały żywność, nawet Sanepid działał dużo aktywniej, niż dzisiaj. Mieliśmy wiele labortoriów, które badały produkty spozywcze, ale i wykonywały badania pod kątem medycznym. Po wejściu do unii to się skończyło. Obecnie nawet laboratoria medyczne nie mają odpowiednich odczynników, więc wykonują tylko badania podstawowe. Mam kolezankę laborantkę w szpitalu wojewódzkim, więc mówię to, co ona opowiada. W Polsce nikt już nie bada leków, żywności, nie mówiąc już o kontrolach na granicy. Jest totalna samowolka, a jedynym wymogiem jest posiadanie certyfikatu, który się po prostu kupuje, opłaca.Polubione przez 2 ludzi
  • aha 13:42 on 18 Luty 2024Bezpośredni odnośnika pamiętacie jak zakazali wwozu mięsa na Białoruś i do Rosji. Wszyscy myśleli, że to dowet za coś tam nawet nie pamiętam co a tam faktycznie takie właśnie służby wykazały tą truciznę w mięscie dostarcznym do nich!Polubione przez 1 osoba
  • Miaow 16:36 on 18 Luty 2024Bezpośredni odnośnikaha Nasze normy w latach 90-tych też były surowsze, niż unijne.