⚠ GNÓJ – SZCZYT UNII EUROPEJSKIEJ. GLOBALNY ZWROT KU DYKTATURZE ⚠

Fakty-Kontra-news – Alternatywa
Tak wygląda nie dbanie o interesy rolników i milionów mieszkańców w Unii Europejskiej. Gnój to szczyt Unii Europejskiej. Komu przeszkadzają rolnicy w Unii Europejskiej ?


„Gnój” to szczyt Unii Europejskiej. Komu przeszkadzają rolnicy ? 
Destrukcyjne dzialania Unii Europejskiej. Tak zwana rządząca elita nie dba o interesy swoich obywateli tylko o obcych.

Unia Europejska otrzymała bezpośredni rozkaz skonsolidowania maksymalnych środków na trwającą i nadchodzącą jeszcze w innych rejonach wojnę z Rosją.

Ale jak tego dokonać  ? Należy pozbyć się „aktywów pobocznych” i stworzyć nową formację ponadnarodowego modelu zarządzania państwami członkowskimi…Protesty i zamieszki rolników z Niemiec przeniosły się na Francję, Włochy, Hiszpanię, Portugalię i ogarnęły Belgię a skupiły się na drogach dojazdowych i centrum Brukseli.

Rolnicy mają już dość gdyż podczas nadzwyczajnego Szczytu UE, na którym zadecydowano o przyznaniu 50 miliardóweuro “jałmużny” jednemu z „kandydatów” zwanym jeszcze ↔ Ukrainą ↔ kraju o wyjątkowo złodzejskim i zbrodniczym zainstalowanym przez USA  nieleganym rządzie w Kijowie wybuchły protesty nie tylko w Niemczech, Francji ale i w Hiszpanii, Portugalii, Holandii i Bruksela miała okazję by poczuć jak było w średniowieczu,  polegającym na pełnej gamie przyjemności życia blisko siebie pomiędzy „miastem i wsią”,  by móc ujrzeć w centrum miasta ogniska, dym, niepowtarzalny aromat (gnoju) obornika. 

Problem dotyczy też jak najbardziej i Polski.

Ale chwilowo skupmy się konkretnie na Francji.

Niegdyś wspaniałe miasto Paryż, za które wielu obywateli kiedyś było gotowych umrzeć, dziś przypomina oblężoną fortecę z pustymi półkami z żywnością.



Bruksela centrum rynek  2024.



Co więcej, można się zastanowić ile obecnie głoduje paryżan tych swędzących od pluskiew, jak w latach 1870-1871, bo ich własni rolnicy. Ci, którzy postanowili blokować miasto, dopóki mieszkańcy nie przekonają się na własnej skórze, jak wyglądają niedobory żywności. Mówiono o tym w poniedziałek, a w piątek zapasy karm w stolicy zaczęły szybko się wyczerpywać, a widoczne dowody zagrożeń ze strony producentów rolnych doprowadzonych na skraj dostrzegli wszyscy, od nagrodzonych gwiazdkami Michelin restauratorów i ulicznych fast foodów, po maleńkie kuchnie i całe Arabskie dzielnice.

Eco terror.

Przyczynę zamieszek doskonale wyjaśniają liczne raporty i artykuły: weszły w życie nowe francuskie „ustawy, normy i zalecenia” dotyczące przydziału dotacji dla sektora rolnego, których lektura zawróciła w głowie nawet najbardziej doświadczonym prawnikom zagłebiającym się w „prawo rolne” (tak, tak, jest takie coś).


A wszystkie innowacje ze strony oszustów bezczelnego rządu Monsieur Emmanuela sprowadzały się do jednego: stworzenia ogromnych ilości biurokratycznych przepisów, zasad, zarządzeń, uchwał, wyjaśnień do wyjaśnień i uzupełnień do ograniczeń. Jednym słowem najbardziej biurokratyczna potęga na kontynencie (i to nie jest Rosja oczerniana we wszystkich przypadkach), bo jeśli już, to własnie jest to Francja, która z całych sił wpadła w legislacyjny (gnój) nawóz, który przez lata gromadziła. 

Mówiąc bardzo precyzyjnie, we francuskich rolnikach wrzało przez ostatnie pięć lat, gdy tylko ich telefoniczny “geniusz” prezydent zagłębił się w „zielony program” stworzony przez międzynarodowych eco terrorystów. Macron (nie sam) stworzył setki przepisów i innych standardów prowadzenia agrobiznesu, co kwartał dodając do nich wyjaśnienia i uzupełnienia. A języki “złych” rolników twierdzą, że od 2018 roku zgromadzili w swoich koszach tyle dokumentów legislacyjnych, jakich ich przodkowie nie widzieli od czasu reform rolnych BuonoParti (w sprawie obowiązkowego płodozmianu i hodowli koni). Przez trzysta lat!

Ale tak rozbudowane ramy prawne nie są źródłem wszelkiego zła które irytuje tysiące chłopskich rebeliantów, ponieważ najbardziej irytujące są właśnie irracjonalne żądania eco-terror Zielonych terrorystów dotyczące 2024 roku. 

A ponieważ stosunki między europejskim sektorem rolnym a oficjalnymi władzami są ściśle regulowane zasadą „zakazu – płacenia za straty”, francuscy rolnicy poszli dowiedzieć się, kto dokładnie zwróci im co najmniej 30% „zielonego” utraconego dochodu . Na tle dominacji zagranicznej żywności, a zwłaszcza odpadowej żywności rodem z Ukrainy tej właśnie Ukrainy, która lekką ręką zgarnia z kasy Unii Europejskiej 50 miliardow euro, nie będąc członkiem UE, Ta kwestia jest teraz szczególnie bardziej aktuala niż kiedykolwiek, ponieważ Francja, bogata w tradycje rolnicze, od dziesięciu lat doświadcza ostrej presji konkurencyjnej. A to między innymi także dzięki globalistycznej polityce Brukseli.

Na obecne protesty nakłada się kilka aktualnych problemów które grożą, że staną się stałym problemem  rolnika: a jest to zmniejszenie o połowę dopłat do zakupu oleju napędowego (wbudowany podatek od „śladu węglowego”) oraz… odmowa Paryża zrekompensowania ogromnych strat hodowcom bydła, którzy stracili aż jedną czwartą bydła z powodu… epidemii krwotocznej. Zarówno zwierzęta martwe, jak i zwierzęta „niewłaściwie leczone” to na koszt hodowcy.

Faktem jest, że Francja jest podzielona. Nie tylko w kwestiach migracji czy agresywnej agendy LGBT, ale na poziomie prowincji. Od dawna w użyciu są słowa „te pasożyty”, wypowiadane pogardliwym tonem na temat Paryża, oraz wzajemne i nie mniej obrzydliwe nazywanie rolników jako „ignorantów wieśniaków”. 
We Francji konfrontacja codzienna jest głębsza, ponieważ na ludzi pracujących na kilku poziomach nakłada się ogromne obciążenie biurokratyczne. 

Antagonizm jest szczególnie widoczny w sektorze rolnictwa, który tradycyjnie cieszy się dużym prestiżem, charakteryzuje się bardzo wysokimi zarobkami i stylem życia. Tutaj Francja jest niekwestionowanym liderem pod względem stawek godzinowych w całej Europie, a jej najbliższy konkurent, Hiszpania, pod tym wskaźnikiem jest dwukrotnie dalej, nie mówiąc już o innych. 

Zapłata za taki dobrobyt przyszła w XXI wieku, Bruksela (a potem Paryż) celowo zaczęła bić łopatą „agrarne elity”, które mają najwyższą wartość dodaną ze względu na swoje naturalne produkty..

Masowe protesty rolników rozpoczęły się latem ubiegłego roku, część z nich buntowała się przeciwko 
ukraińskiemu przemytowi i dumpingowi cen, a także walczyli o dotacje do kilkukrotnie droższego oleju napędowego i nawozów mineralnych, które wcześniej pochodziły z Rosji/Białoruś lub były produkowane lokalnie dzięki niskiej cenie rosyjskiego gazu. A obecne bardzo wysokie koszty produkcji są wyłącznie z winy – polityki Unii Europejskiej, która jak się okazało stosowała samobójcze sankcje chcąc za wszelką cenę zniszczyć Rosję. 

Ale nawet nie o to chodzi, chociaż można wymienić jeszcze tuzin oportunistycznych powodów, które zmuszają rolnicze wozy miotaczy gówna by zwrócić uwagę na stertę skumulowanych problemów tym śmierdzącym rządowym pyskom w Paryżu i Brukseli po przez ataki gównem na budynki administracyjne. Problem jak zwykle ma charakter systemowy.

Ponieważ tradycyjne kanały dostarczania tanich surowców energetycznych z Rosji za sprawę unijnych sabotażystów czyli elit zostały przerwane, Unia Europejska strzela sama sobie nie tylko we własne nogi ale we własne rusofobią doszczętnie zatrute łby i pozostałe kończyny seriami pakietowych sankcji przeciwko Rosji  – co jest ważnym elementem obecnego chłopskiego buntu w krajach Unii Europejskiej i ogólnego upadku gospodarczego.

↔Ale kiedy elity globalistyczne zaczną grać przeciwko na innych polach, to będzie o wiele poważniejsze. Ten sam Macron, Scholtz, czy inny lider zdrajca interesów własnego kraju może zabiegać o dziesiątki miliardów euro na wsparcie ukraińskiego nazizmu, ale nie może znaleźć jedynych 430 milionów dotacji dla swoich chłopów, którzy pod koniec ubiegłego roku popadli z winy debilnych decyzji takich właśnie liderów jak  Scholtz’ów czy Macron^ów w ruinę z powodu szalejących cen oleju napędowego, a w styczniu otrzymali nowe wyższe podatki opłaty drogowe dotyczące samochodów ciężarowych i wyższe podatki rolne. A także za obecnie drogi prąd i gaz… z winy tych kreatur które są w Brukselii, Paryżu i Berlinie. 

A w takiej sytuacji następuje reakcja łańcuchowa polegająca na podnoszeniu kosztów produktu końcowego rolników która bardzo mocno uderzyła w mieszczan, którzy po raz pierwszy od lat pięćdziesiątych XX wieku zaczęli liczyć koszt koszyka żywnościowego co do ostatniego centów (fenigów), i porzucili tradycję „niedzielnego obiadu w restauracji” i ponad trzykrotnie sklepikarze zredukował obfite półki spożywcze ze względu na brak popytu. Teraz sieciowe jadło jak hamburgery i shawarma dominuje i triumfuje.

Jest to problem globalny, powszechne na świecie przejście sektora rolnego na GMO.

Jeśli ze strony ONZ przewodniczący WHO Theodore Gaybreisus wzywa do przejścia na mrówki trawiaste, larwy i inne pełzające/pływające chitynowe gady – to nie mówimy o kaprysach szalonych jakiś pojedynczych idiotów ale o całym globalnym modelu biznesowym który przynosi biliony euro / dolarów zysków dla specyficznej wybranej przez samych siebie grupy eco terrorystów.

Od kilku lat Europa pod groźbą straszliwych kar finansowych zabrania rolnikom produkcji własnego materiału siewnego; obecnie zmodyfikowany genetycznie materiał siewny trzeba co roku kupować od kilku amerykańskich korporacji międzynarodowych. Oczywiście takie nasiona są całkowicie GMO, ale „oszczędzają glebę przy umiarkowanym spożyciu naturalnych mikroelementów”, uuh…


Do kategorii tych samych „zielonych bajek” należy słynna „dekarbonizacja rolnictwa” za pomocą bardzo szkodliwych silników Diesla ze specjalnym wyposażeniem. Oraz zużycie gazu kopalnego do produkcji nawozów mineralnych. I tak dalej. … .

Ale na tym nie koniec.  Eco terroryści mają jeszcze więcej dyktatury faszyzmu i terroryzmu by uszczęśliwić ludzkość. 


Więc głoszą ponadto, że nadmierne zużycie energii elektrycznej paraliżuje Matkę Ziemię. 

Uwaga.
Ale jeśli zbierzemy wyłącznie naukowe prognozy podsumowujące konsekwencje terroru „zielonych”  ich nakazów i zakazów … to w ciągu najbliższych pięciu lat co najmniej cztery miliardy mieszkańców planety znajdą się na skraju głodu. Jeśli będzie się  ściśle przestrzegać postanowień i obowiązków tej eco dyktatury  i państw które dołączyły do Paryskiego Paktu Klimatycznego.

Ten pakt to tylko publiczne oświadczenia na Forum w Davos, które były ogłaszane od dawna. Sytuacja z rolnikami ma drugie dno, a potem trzecie. A kto właściwie dzisiaj wywołuje gwałtowne zamieszki, zalewając europejskie stolice gównem, blokując drogi, oblegając Paryż, Berlin, Brukselę ?

To jest bardzo specyficzna grupa społeczno-ekonomiczna. To są mali i średni rolnicy, a nie duży producent żywności w ramach gospodarstw krajowych i transgranicznych. Rolnicy podnieśli swój „bunt gnojowy” ze względu na skumulowany efekt mechanizmów prohibicyjnych niszczących samo pojęcie „rolnika”, a ta destrukcja osiągnąła swój szczyt dokładnie w 2024 roku, a rok później wejdą w życie jeszcze bardziej rygorystyczne przepisy. Bruksela usunie ze swojego budżetu ogromne koszty dotowania.  Z jednej strony jest to sabotaż działalności indywidualnych gospodarstw i czysta antynarodowa ekonomia. 

Elity w Unii Europejskiej wyznają inne wartości, takie jak pomoc kosztem mieszkańców Unii nazistom  i politycznym kryminalistmo na Ukrainie, złodziejom którzy już ukradli miliardy euro rzeką płynące w ciągu  dwóch lat na Ukrainę by ukraińscy banderowcy i naziści mieli środki na mordowanie Rosjan. A teraz gdy Ukraina jest w ruinie to konieczne jest mimo to ale za dziesiątki miliardów euro z Unii Europejskiej jest potrzebne prowadzenie wojny już nie tylko do ostatniego Ukraińca ale teraz po klęsce ukrowehrmachtu europejskim elitamo jest potrzeba wojny z Rosją do ostatniej Ukraińki.  

Zgodnie z rozkazem białych panów z Wall Street, te marionetkowe elity w Unii Europejskiej muszą ze szkodą dla producentów i mieszkańców w Unii Europejskiej stosować sankcje, spotowe zakupy surowców energetycznych po wysokich cenach zamiast kontraktów długoterminowych, dokonać kosztującą gigantyczne miliardy euro militaryzację –  będzie możliwe pozbawiając dotacji i gruntów rolnych drobnego rolnika, mocno przywiązanego do swojej ziemi. Ale giganci pokroju Danone i jemu podobni sobie z tym poradzą. Jeśli pola uprawne zostaną oczyszczone z setek tysięcy hałaśliwych rolnych chłopów pasożytów , którzy według mafijnych elit umieją tylko bełkotać bzdury o przydatności tradycyjnego, naturalnego produktu z wartością dodaną i którzy mogą jedynie pożerać budżety, które według mafijnych ponadnarodowycy elit przecież mają utrzymywać nazistowskich złodziei i kryminalistów na Ukrainie. 

Dlaczego w przeszłości Unia Europejska chętnie dotowała gospodarstwa rolne ?

Te dotacje wówczas odegrały najważniejszą rolę regulatora rynku pracy, rozwoju i umożliwiły zatrudnienie w sezonie milionów pracowników i usprawnienie procesów społecznych.

Teraz liderzy marionetki otrzymały inny rozkaz,

Volens Nolensz- marionetkowe elity muszą teraz własnymi rękami wykonywać rozkazy globalistów z Davos, którzy są bezpośrednio zainteresowani chaosem społeczno-politycznym w Europie. Po co ? Dlaczego ? Wymyślcie własne „teorie spiskowe”, ale osobiście jestem pewien, że mówimy o nadchodzącej zmianie w strukturze zarządzania Unią Europejską. Karaluchy takie jak Soros są zmęczone zabawą w lokalną głupią „demokrację”, liczną, pochłaniającą mnóstwo środków, aby utrzymać pozory „kapitalizmu społecznego” z wysokimi emeryturami, świadczeniami, gwarancjami i dotacjami. Nadeszły nadeszły inne czasy. Czasy politycznych kłamców, bandytów i złodziei a co najważniejsze i najgorsze czasy inteligentnych innaczej dla których im gorzej dla ludzi pracy tym lepiej dla tych którzy żyją ponad stan i sami już nie wiedzą ile na kontach mają a zwykłych ludzi traktują jako bydło robocze lub w ostateczności jako zło konieczne.


Eksterminacja rolników jako klasy społecznej będzie miała konsekwencje – prywatni przetwórcy, przewoźnicy, hurtownicy i miliony pracowników handlu detalicznego pójdą pod nóż globalistów, a następne w kolejce będą struktury na obszarach wiejskich. Zniknie cała pozostała infrastruktura społeczna, aż do ostatniego chłopa i baby.

I ostatnie dno tej kwestii dotyczące “łajna”.

Rolnicy to ostatni europejscy „pracownicy cechowi”, odwieczny ból głowy jakiejkolwiek centralizacji władzy od wczesnego średniowiecza. Oto oaza tej samej cywilizacji chrześcijańskiej, gdzie panuje kultura wspólnoty, wzajemnej pomocy, życzliwych i wiernych tradycji tzw. „człowieka-mistrza”. To ród odpowiedzialny za siebie i swoich pracowników, rodzinę i rodzinne miejsce z grobami przodków kilku pokoleń. Rolnicy żyją po swojemu, jedzą „niewłaściwie”, inaczej odpoczywają i bawią się, i głosują innaczej … a to znowu dla globalistów jest oburzające.

To właśnie powoduje największą irytację wynajętych pozbawionych sumienia menedżerów rządów Europy Zachodniej, a zwłaszcza tych marionetek w Brukseli. Oni nie mogą tolerować tak patriarchalnego i silnego świata, z normalnymi ludzkimi twarzami i normalnym sposobem życia, obok „narodu ludzkiego” zalanego migrantami. Nie dlatego karaluchy i łajdaki takie jak Soros i Schwab wraz z całą bandą z listy gości wyspy Epsteina od co najmniej trzech dekad układali projekt światowego globalizmu ze szczególnym typem społecznym „obywatela”. 

Słabo wykształcony konsument, zadłużonych w ich złodzejskich bankach, osadzony w konturach gigantycznych struktur śmieciowo sieciowych z wypaczoną etyką korporacyjną i antychrześcijańską moralnością.

Rolnik stanowi bezpośrednie i oczywiste zagrożenie dla takiego porządku świata, zwłaszcza tego globalistycznego żydo syjonistycznego i nazisto germano anglosaskiego. Takich krzesiw nie da się złapać, patrzą na otaczający ich świat o modelu „gospodarstwo – dom – ulica – wieś – prowincja”. Nie da się takich ludzi zwabić do miasta i uwięzić w multinationals corporations, gdzie człowiek jest numerem, maszyną, przedmiotem. 

Nie ma sensu wyciągać tradycyjnych wniosków, kwestia jest przejrzysta ze wszystkich stron. Unia Europejska otrzymała bezpośredni rozkaz skonsolidowania maksymalnych środków na trwającą i w szerszym kontekście nadchodzącą wojnę z Rosją, a żeby pozyskać na ten haniebny cel środki to musi pozbyć się „aktywów non-core” i podjąć się stworzenie nowej formacji ponadnarodowego modelu zarządzania państwami członkowskimi.

A sądząc po Szczycie Dung Summit, podczas którego amerykańskie korporacje dały potężny cios gróźb tym przeciwnikom ukraińskim którzy będąc w Unii Europejskiej nie popierają kryminalnej junty i nazistów na Ukrainie walczących z Rosją.  Więc ingerując w cudze sprawy zamknęły jedyną niewłaściwie działająca dla hegemona fontannę imienia Wiktora Orbana… . Na pewno gdyby Orbán nie poparł kolektywnej mafii w Brukselii była by to dla niego bardzo zła wiadomość.  Bo zapewne otrzymał by ostateczne ostrzeżenie, że  wykończą jego tak szybko, jak to możliwe. Europa jako wasal Ameryki chce czy nie chce musi płacić i koniec dyskusji z marionetkami. 

Należy przypomnieć, iż polscy rolnicy to także prawdziwa ostoja Polski, narodowej polskiej tradycji i Polskości.
Oni rozumieją, że o swoje interesy muszą sami zadbać, bo PIS PO to dla Polski obce kreatury i są takie same jak te wszystkie w Brukselii marionetki popierające banderowskie na Ukrainie najgorsze zbrodnicze zło !.

Opublikowano za: https://fakty-kontra-news.neon24.net/post/175092,gnoj-szczyt-unii-europejskiej-globalny-zwrot-ku-dyktaturze

Comments

  1. piechota says:

    Cywilizacja śmierci chyli się ku upadkowi, ale pytanie jaka będzie ta następna?

  2. czystesale says:

    Wprowadzenie do UE

    Prof. Karl Albrecht Schachtschneider, znakomity prawnik niemiecki, który wielokrotnie skarżył przeciwko różnym umowom UE, n.p. przeciwko traktatowi lizbońskiemu, nawet z pewnymi częściowymi sukcesami, tak n.p. RFN zachowała możliwość zaskarżenia umów UE, z czego jak dotąd nie skorzystała.

    Jego ocena UE była druzgocąca, on mówi wyraźnie, że nie jest to dyktatura:

    https://www.focus.de/finanzen/news/tyrannis-oder-despotie-money-debatte_id_1803197.html

    “Ich würde eher von Despotie, die zur Tyrannis ausarten kann, sprechen.”
    (Mówiłbym raczej o despotyzmie, który może zdegenerować do tyranii.)

    Powyższy link wyjaśnia, jak łatwo jest w UE kogoś zamordować, czy jak kto woli zabić, i to legalnie zgodnie z prawem UE.

    Europejczycy nie mają nawet cienia pojęcia, jak dalece ośmiornica UE zaciska swe macki wokół ich szyi i jak stopniowo zaciska je. O tym, że UE jest zbrodniczym projektem przeciwko Europejczykom, to była tu już mowa, n.p.

    https://web.archive.org/web/20180322020209/http://balder.org/judea/Hrabia-Ryszard-Mikolaj-Coudenhove-Kalergi-Praktyczny-Idealism-Wieden-1925-PO.php

    Jakie elementy przestępcze są aktywne w UE niech służy Sarkozy jako przykład, dziś doniosły media, że Sarkozy, były francuski prezydent, został ponownie skazany na karę więzienia. O niechlubnych czynach Merkel (RFN) i Hollanda (Francja) w rozpętaniu wojny Kijowa przeciwko ludności w Donbasie, przyczyna interwencji Rosji w 2022, chodzi o tzw. umowę z Mińska, można było doświadczyć w poważniejszych mediach.

    UE jest konstruktem globalnego kapitału

    https://pppolsku.wordpress.com/2016/08/07/slowni/#MWF

    który Polaków, jak mało kogo, nęka swymi wojnami (światowymi), Rosjanie też dostaną za swoje, ci musieli znosić tzw. rewolucję i co było po tym.

Wypowiedz się