tłumaczenie auto
Joachim Bartoll / 6 listopada 2023
Healthline to jeden z najchętniej odwiedzanych serwisów o tematyce zdrowotnej na świecie, co oznacza, że swoimi wnioskami i zaleceniami wpływa na wiele osób.
W swoim „ liście od redaktora ” Lisa Valente, MS, RD, stwierdza, że: „ W Healthline Nutrition chcemy pomóc Ci jeść żywność, która poprawia Twoje samopoczucie. Zawsze zaczynamy od nauki, ale rozumiemy, że jedzenie w prawdziwym życiu nie pasuje do jakiegoś idealnego wzorca odżywiania. ”
To prawdopodobnie zabrzmi dobrze dla niewtajemniczonych. Jednakże, jak wyjaśniałem wiele razy, nie ma czegoś takiego jak „nauka o żywieniu”, jest jedynie „ideologia żywienia ”; pseudonauka w najgorszym wydaniu.
Zarejestrowani dietetycy i dietetycy to nic innego jak zindoktrynowane marionetki głęboko mizantropijnej i skorumpowanej organizacji. Ponadto, jeśli masz niedobory żywieniowe, na przykład będąc głodnym, ale nadal będąc przekarmionym , będziesz pragnął wszystkiego, na co nabrałeś smaku, i zostałeś oszukany, wierząc, że te pokarmy poprawiają twoje samopoczucie – podczas gdy w rzeczywistości twoje ciało jedynie desperacko próbuje nakłonić Cię do jedzenia czegoś, co faktycznie zawiera biodostępne składniki odżywcze, na przykład mięso i tłuszcze zwierzęce, jak żywność pochodzenia zwierzęcego.
Tak więc, szczerze mówiąc, to podejście zadziała w 100% dopiero wtedy, gdy zresetujesz swoją fizjologię i będziesz w pełni odżywiony, a do tego czasu nic nie sprawi, że poczujesz się lepiej niż tłusty kawałek mięsa lub kawałek mięsa z podrobów.
Tak więc, kiedy mamy zamiar zapoznać się z ich artykułem zatytułowanym „ Ostateczny przewodnik po zdrowym odżywianiu w prawdziwym życiu ”, który jest ogromnym i odważnym twierdzeniem, powinniśmy być przygotowani na wiele zindoktrynowanych błędnych argumentów i osobistych preferencji autora.
Zaczynają od wyjaśnienia, że „ zdrowe odżywianie ” przybiera różne formy, ponieważ większość pracowników służby zdrowia, osób mających wpływ na dobre samopoczucie, dietetyków i innych tak zwanych „ekspertów” ma mieszane opinie. I oczywiście, że tak, ponieważ wszyscy chcą być postrzegani jako wyjątkowi, mieć własne „unikalne podejście”, być tymi, którzy mają „rozwiązanie”, o którym nikt inny nie pomyślał – aby mogli na tym zarobić dużo pieniędzy klienci, artykuły i książki – gdy w rzeczywistości jest to proste; po prostu przestrzegaj naszej naturalnej, odpowiedniej dla gatunku diety składającej się z żywności pochodzenia zwierzęcego.
Następnie zrzucają bombę ze słowami: „ Prawda jest taka, że zdrowe odżywianie nie musi być skomplikowane. Odżywianie ciała przy jednoczesnym delektowaniu się jedzeniem, które kochasz, jest całkowicie możliwe. ”
Nie, tak nie jest, ponieważ 99% lub więcej ludzi ma całkowicie popierdolony związek z jedzeniem, który rozpoczął się w momencie, gdy rodzice podawali im cokolwiek innego niż żywność pochodzenia zwierzęcego (co w rzeczywistości jest znęcaniem się nad dziećmi), jak u niemowląt mleka modyfikowane, bogate w węglowodany śmieciowe produkty, takie jak makaron, ryż, ziemniaki i chleb, a następnie przystąpiono do wprowadzenia słodyczy, słodyczy i napojów gazowanych jako przysmaków.
„Jedzenie”, które większość ludzi uważa za ulubione, to nic innego jak programowanie umysłowe, wynik różnych wczesnych wrażeń związanych z emocjami, miejscami oraz poczuciem bezpieczeństwa i przynależności. Nie ma to absolutnie nic wspólnego z odżywianiem się ani byciem zdrowym, a najprawdopodobniej jest zupełnym przeciwieństwem.
Potem faktycznie mówią coś, co jest poprawne, przynajmniej jeśli rozumiesz, czym tak naprawdę jest prawdziwe jedzenie: „ W końcu jedzenie ma sprawiać przyjemność – a nie bać się, liczyć, ważyć i śledzić ”.
Tak, ten „fitnessowy idiotyzm” polegający na ważeniu i śledzeniu jedzenia to szybki skrót do rozwoju zaburzeń odżywiania.
A wracając do „jedzenia, które lubimy”, czyli tego, czym zostaliśmy zaprogramowani, aby się nim delektować, jest to coś, co można nadpisać i zmienić. Kiedy byłem mały, uwielbiałem naleśniki z konfiturą truskawkową i lodami waniliowymi, a jeśli chodzi o prawdziwe jedzenie, to uwielbiałem pierś z kurczaka.
Oczywiście naleśniki robiła nam moja babcia, gdy byliśmy bardzo młodzi, dzięki czemu czuliśmy się bezpieczni i kochani. Lody były ucztą, ucztą na weekend, a gdy podrosłem i oszukany przez branżę fitness, pierś z kurczaka była postrzegana jako najlepsze „niskotłuszczowe” jedzenie fitness. A jak wiadomo, mięsa „niskotłuszczowe” są najmniej pożywne, ale wciąż bardziej pożywne niż jakakolwiek żywność pochodzenia roślinnego, więc było to jedno z niewielu „pożywnych produktów”, jakie jadłem, więc bardzo tego pragnąłem.
Teraz, gdy jestem pełnym i przeważnie surowym „mięsożercą” i od lutego 2018 r. stosuję odpowiednią dla gatunku, specyficzną dla gatunku dietę zwierzęcą, na samą myśl o tych „pokarmach” robi mi się niedobrze. Właściwie to nawet nie jadłem piersi z kurczaka, odkąd przyjąłem naszą naturalną dietę. To już nie jest dla mnie atrakcyjne. Nie można go porównać do tłustego steku. A ponieważ zawsze jestem w pełni odżywiony, nawet nie myślę o jedzeniu. Nie miałem ochoty ani nie czułem głodu od ponad 5 lat, nawet po 9 dniach postu, w tym 7 dniach postu suchego. W przeszłości byłem cały czas głodny i miałem ochotę na jedzenie lub przekąski przez cały dzień, szczególnie po treningu na siłowni. Obecnie mogę podnosić przez 40 minut, potem chodzić z psem przez 3 godziny, pracować, znowu chodzić przez godzinę lub dwie i nawet nie myśleć o jedzeniu. Jeśli mam dużo do zrobienia, mogę zjeść tylko raz tego dnia i nadal jestem w pełni usatysfakcjonowany.
Zwykle jem dwa lub trzy posiłki dziennie, ostatni posiłek nie później niż 6 godzin przed snem, aby wspomóc sen, detoksykację i autofagię. Jednak nigdy nie jem, bo czuję głód lub ochotę na jedzenie, nawet nie czuję pustki. Po prostu jem, bo sprawia mi to przyjemność i wiem, że potrzebuję jedzenia, aby utrzymać wagę ciała oraz być odżywionym i zdrowym. To nie jest bardziej skomplikowane. I to jest bardzo wyzwalające. W przeszłości dużo myślałam o jedzeniu, które z łatwością mogło zdominować cały mój dzień i większość moich codziennych planów. Teraz jest to łatwe. Po prostu zjedz trochę mięsa i tłuszczów zwierzęcych, nawet o tym nie myśląc, a zawsze smakuje niesamowicie i zawsze jest niezwykle satysfakcjonujące.
Teraz, po wstępie, próbują wyjaśnić, dlaczego „ zdrowe odżywianie ” ma znaczenie, bo to kwestia, którą należałoby zakwestionować, a nawet wyjaśnić. Powinno to być oczywiste, ale niestety większość ludzi jest tak głupia, że nie rozumie, że „składniki odżywcze”, czyli to, czego nasz organizm faktycznie potrzebuje, aby przetrwać i rozwijać się, to coś, co ogromnie różni się w zależności od „żywności”.
Następnie kontynuują pytanie: „ Czy musisz przestrzegać określonej diety, aby odżywiać się zdrowo? Na co twierdzą: „ Absolutnie nie! Chociaż niektórzy ludzie muszą – lub wybierają – unikać określonych pokarmów lub stosować dietę ze względów zdrowotnych, większość ludzi nie musi przestrzegać żadnej konkretnej diety, aby czuć się najlepiej. ”
W rzeczywistości „diety” są konstruktami stworzonymi przez człowieka i ze względu na konieczność historyczną, jak unikanie głodu, a także z powodu współczesnych uwarunkowań i całkowitego braku zdrowego rozsądku i rozumowania, większość tych „diet” zawiera toksyczne i szkodliwe pokarmy roślinne – ponieważ naiwne marionetki systemu zostały oszukane, wierząc, że są „zdrowe” i „potrzebne”.
Tak więc w prawdziwym świecie ludzie powinni unikać pewnych „żywności”, jak wszystkiego, co jest przeciwwskazane w ich naturalnej, właściwej dla gatunku, specyficznej dla gatunku diecie opartej na żywności pochodzenia zwierzęcego. Wszystko, co wyrosło z ziemi, jak każda roślina lub „warzywo”, nie jest pożywieniem człowieka i nie powinno być spożywane.
Następnie przechodzą do „ Gęstości składników odżywczych ”, o czym właściwie bardzo rzadko się dyskutuje, zwłaszcza w branży fitness, w której pracowałem przez prawie 30 lat. Jest to jednak również koncepcja, która łatwo ulega błędom i może dawać całkowicie fałszywy obraz, do czego dojdziemy.
Zaczynają się od: „ Kiedy konceptualizujesz zdrowe odżywianie, twoją pierwszą myślą mogą być kalorie. Chociaż kalorie są ważne, najważniejszą kwestią powinny być składniki odżywcze. Dzieje się tak dlatego, że składniki odżywcze, w tym białka, węglowodany, tłuszcze, witaminy i minerały, są tym, czego organizm potrzebuje do prawidłowego rozwoju. „Gęstość składników odżywczych” odnosi się do ilości składników odżywczych w żywności w stosunku do dostarczanych przez nią kalorii. ”
Nie kalorie, ponieważ jest to koncepcja wytwarzania ciepła w fizyce , zamiast tego prosimy o określenie „energia”. Poza tym stwierdzenie jest prawidłowe i w tym też tkwi pułapka.
Następnie dają dobry przykład, mówiąc: „ Na przykład białka jaj mają znacznie mniej kalorii i tłuszczu niż całe jajka. Jednakże białko jaja dostarcza 1% lub mniej dziennej wartości (DV) żelaza, fosforu, cynku, choliny oraz witamin A i B12, podczas gdy całe jajo zawiera 5–21% dziennej wartości tych składników odżywczych. Dzieje się tak ze względu na pożywne, wysokotłuszczowe żółtko, które zawiera jajko .”
A co do pułapki, to powinno być oczywiste. Wyjaśniałem to w moim starym artykule „ Etykiety żywności to w większości bzdury, liczy się to, co faktycznie wchłaniasz. Tak
, większość pokarmów roślinnych, podobnie jak warzywa, może być bardzo „pokarmami niskoenergetycznymi”, ale mimo to na papierze wygląda na to, że zawierają dużo minerałów, a nawet „witamin”. Jednak wszystkie rośliny są toksyczne i w większości niestrawne dla ludzi, ponieważ nie mamy masywnych komór fermentacyjnych i układu trawiennego roślinożerców. W rzeczywistości „witaminy” zawarte w roślinach nie są biodostępne ani nie występują w mięsie i należy je przekształcić, jeśli w ogóle można je przekształcić. A jeśli chodzi o resztę, możemy być w stanie wydobyć jedynie 4 do 12% zidentyfikowanych składników odżywczych z rośliny, a jednocześnie jesteśmy zatruci, rujnując nasze zdrowie z powodu prawie całkowitego braku odżywiania. Zatem w analizie laboratoryjnej żywność pochodzenia roślinnego może być postrzegana jako „bogata w składniki odżywcze”, podczas gdy w rzeczywistości jest praktycznie bezużyteczna dla człowieka, a na dodatek bardzo toksyczna.
Zatem w przypadku ludzi „gęstość składników odżywczych” ma zastosowanie wyłącznie do żywności pochodzenia zwierzęcego, a wśród nich podroby i ikra rybna należą do najbardziej odżywczych pod względem zawartości składników odżywczych w porównaniu z energią. Ponieważ jednak potrzebujemy dużo tłuszczów zwierzęcych, koncepcja „gęstości składników odżywczych” jest w zasadzie bezużyteczna. Najlepszym źródłem pożywienia dla człowieka są podroby i mięso przeżuwaczy, a następnie jaja, mięso z dziczyzny, tłuste ryby i inne zwierzęta.
Następnie poruszają kwestię „ Różnorodności diety ”, twierdząc, że:
„ Kolejnym elementem zdrowego odżywiania jest różnorodność diety, co oznacza spożywanie różnorodnej żywności. Stosowanie diety bogatej w różne rodzaje żywności wspiera bakterie jelitowe, utrzymuje prawidłową masę ciała i chroni przed chorobami przewlekłymi. ”
Nie, to pseudonauka i kolejne ogromne nieporozumienie. Wyjaśniłem nasz mikrobiom, podobnie jak bakterie jelitowe, w kilku moich starych artykułach .
Twoje bakterie jelitowe zawsze dostosują się do tego, co regularnie spożywasz. Jego jedyną funkcją jest wspomaganie trawienia, wchłaniania i przekształcania składników odżywczych. Konwersja nie jest konieczna w przypadku żywności pochodzenia zwierzęcego, ponieważ jest ona w 100% biodostępna dla ludzi. Ponadto posiadanie wielu różnorodnych bakterii jelitowych jest po prostu proszeniem się o kłopoty, ponieważ będzie to ogromne obciążenie dla jelit. Aby uzyskać więcej informacji, przeczytaj moje połączone artykuły.
Następnie dochodzą do „stosunków makroskładników odżywczych”, o których mówiłem zbyt wiele razy, aby je zliczyć . Twierdzą tutaj, że „ Makroskładniki odżywcze — główne składniki odżywcze dostarczane z pożywieniem — to węglowodany, tłuszcze i białka. (Błonnik jest uważany za rodzaj węglowodanów). Ogólnie rzecz biorąc, Twoje posiłki i przekąski powinny być zrównoważone pomiędzy tymi trzema .
Nie, w żadnej literaturze nie ma dowodów na to, że ludzie potrzebują błonnika , wręcz przeciwnie, jak wyjaśniałem wiele razy. Węglowodany są niezwykle toksyczne, ponieważ my, ludzie, jesteśmy zmuszeni działać na metabolizmie opartym na tłuszczach. To też wyjaśniałem wiele razy .
Jak widać, prawie wszystkiego nie rozumieją, ponieważ nie rozumieją prostej fizjologii człowieka, ale są uwięzieni w pseudonaukowej interpretacji „żywienia” w przemyśle zarabiającym pieniądze. Sam tam byłem , chociaż wiele rzeczy zrobiłem dobrze i o wiele zdrowiej niż redaktorzy „healthline”.
Kończą swój artykuł wzmianką o oczywistych środkach ostrożności, takich jak unikanie „żywności ultraprzetworzonej” i śmieci, takich jak napoje gazowane, przetworzone mięso, słodycze, lody, potrawy smażone, fast foody i wszelkiego rodzaju przetworzone przekąski.
Oczywiście, będąc zaprogramowanymi marionetkami pozbawionymi umiejętności prostego rozumowania, mówią ci, abyś priorytetowo traktował żywność pochodzenia roślinnego, co jest tym samym, co kazanie ludziom, aby poważnie się skrzywdzili i skrócili swoje życie . To przestępstwo, ale akceptowane jako część wielkiego kłamstwa.
Ponieważ pozostała część artykułu dotyczy takich idiotycznych pomysłów, nie ma potrzeby dalszego rozkładania go na czynniki pierwsze. Niezaprzeczalnym faktem jest, że ludzie są bezwzględnymi mięsożercami i jedynym sposobem, aby być zdrowym i naprawdę dobrze się rozwijać, jest spożywanie żywności zgodnej z naszą fizjologią – a jest to żywność pochodzenia zwierzęcego, czyli dokładnie ta sama, z której jesteśmy zbudowani .
Nie mamy zdolności do fermentowania roślin, jak większość roślinożerców, a mimo to ci roślinożercy zjadają wiele małych zwierząt, aby przeżyć, takich jak owady, robaki, robaki, gryzonie, ptasie jaja, małe ptaki naziemne i tak dalej. W przyrodzie po prostu nie ma czegoś takiego jak zwierzę ściśle „roślinne”. Nawet „roślinożercy” zjadają inne zwierzęta, ponieważ nie byliby w stanie przetrwać na samej diecie roślinnej.
Ponownie, jeśli potrzebujesz wsparcia lub pomocy w przyjęciu naszego naturalnego sposobu odżywiania, jestem dostępny zarówno na coachingu, jak i prostych sesjach doradczych .
Dziękuję za przeczytanie i życzę wspaniałego tygodnia!
Przeczytaj również:
– Rośliny próbują ciebie zabić
– Dieta mięsożerna dla początkujących- 15 wskazówek
Dr D.Velcek podobnie jak J.Bartoll wyjaśnia proste podejście do żywienia w:
Protokół Samo-Uzdrawiania (SAMUP)
Protokół SAMUP nie jest zwykłym protokołem oczyszczania i nie ma nic wspólnego ze standardowymi metodami oczyszczania, jakie spotykamy w medycynie alternatywnej- dr D.Velcek
Opublikowano za: https://vk.com/@clubsamup-zdrowe-odzywianie-w-prawdziwym-zyciu-jest-bardzo-proste
“Cudze chwalicie, swego nie znacie.
Sami nie wiecie co posiadacie..”
RIP dr Jan Kwaśniewski.. dieta Optymalna.
https://wgp.com.pl/Dieta-optymalna
Jestem na tym modelu odżywiania od końca lat 90-tych.. żyję..
Pięć lat temu byłem u laryngologa..
Zrobił wywiad odnośnie mojego stanu zdrowia i zadał pytanie.
Jak pan się czuje? dobrze..
A co panu dolega?, uczulenie i reumatyzm..
Roześmiał się i powiedział do pielęgniarki. Pani popatrzy, mamy pacjenta który twierdzi, że dobrze się czuje.. a ja panu powiem dlaczego..
Pan nie chodzi do lekarzy!
A skąd pan to wie?
Obrócił monitor w moją stronę i powiedział, mam tu pańską kartę zdrowia i ilość wizyt, ostatnio był pan u nas trzy lata temu.. no to zajrzę do ucha…
Człowiek to jest jedyny żywy gatunek, który tak naprawdę nie wie co ma jeść.