Aktualizacja z 17:57 →Putin zaznaczył, że wydatki na obronę i bezpieczeństwo Federacji Rosyjskiej podwoiły się – do 6% PKB
Moskwa. 5 października. INTERFAX.RU – Prezydent Rosji Władimir Putin wziął udział w sesji plenarnej <>. posiedzenia Klubu Wałdajskiego. Publikujemy tekst jego wystąpienia, który jest dostępny na stronie internetowej Kremla.
Prezydent Rosji Władimir Putin:
Szanowni uczestnicy sesji plenarnej, Koledzy! Szanowni Państwo!
Cieszę się, że mogę powitać was wszystkich w Soczi na 20. dorocznym spotkaniu Klubu Dyskusyjnego Wałdaj, jak powiedział przed chwilą nasz moderator.
Nasze forum, które tradycyjnie gromadziło polityków i naukowców, ekspertów i osoby publiczne z wielu krajów świata, po raz kolejny potwierdza wysoki status popularnej i intelektualnej platformy. Dyskusje Valdai są zawsze odzwierciedleniem najważniejszych procesów w światowej polityce 21 wieku w ich całości i złożoności. Jestem pewien, że tak będzie dzisiaj – prawdopodobnie tak było w poprzednich dniach, kiedy dyskutowaliście o tym między sobą, i nadal tak będzie, ponieważ zasadniczo stoimy przed zadaniem budowania nowego świata. I na tak kluczowych etapach rola i odpowiedzialność intelektualistów takich jak wy, drodzy koledzy, są niezwykle wielkie.
Przez lata pracy klubu, zarówno na świecie, jak i w naszym kraju, jak już powiedziano, zaszły poważne, jeśli nie ogromne, kolosalne zmiany. Według standardów historycznych dwadzieścia lat to nie tak długo, nie tak długo. Ale kiedy przypada na epokę upadku całego porządku świata, czas wydaje się być skompresowany.
I myślę, że zgodzicie się, że w ciągu tych dwudziestu lat miało miejsce więcej wydarzeń niż miało miejsce przez wiele dziesięcioleci w innych czasach, a zmiany te są jakościowe, wymagające fundamentalnych zmian w samych zasadach stosunków międzynarodowych.
Na początku 21 wieku wszyscy mieli nadzieję, że państwa i narody wyciągną wnioski z kosztownej i destrukcyjnej konfrontacji militarno-ideologicznej ubiegłego wieku, uświadomią sobie jej szkodliwość, poczują kruchość i wzajemne powiązania naszej planety i przekonają się, że globalne problemy ludzkości wymagają wspólnego działania i poszukiwania wspólnych rozwiązań. A egoizm, zarozumiałość i lekceważenie prawdziwych wyzwań nieuchronnie zaprowadzą nas w ślepy zaułek, podobnie jak próby silniejszego narzucenia innym własnych idei i interesów. To powinno być oczywiste dla wszystkich – powinno być, ale okazało się, że tak nie było, nie.
Kiedy po raz pierwszy spotkaliśmy się na spotkaniu klubowym prawie dwadzieścia lat temu, nasz kraj wchodził w nowy etap swojego rozwoju. Rosja przezwyciężyła najtrudniejszy okres odbudowy po rozpadzie ZSRR. Z całą naszą energią i dobrą wolą włączyliśmy się w proces budowania nowego, jak nam się wydawało, bardziej sprawiedliwego porządku świata. Na szczęście nasz kraj jest w stanie wnieść do nich ogromny wkład, ponieważ mamy coś do zaoferowania naszym przyjaciołom, partnerom i całemu światu.
Niestety, nasza gotowość do konstruktywnej współpracy została przez niektórych błędnie zrozumiana jako uległość, jako zgoda na to, że nowy porządek zostanie zbudowany przez tych, którzy ogłosili się zwycięzcami zimnej wojny, w rzeczywistości, jako uznanie, że Rosja jest gotowa pójść w ślady kogoś innego, jest gotowa kierować się nie własnymi interesami narodowymi, ale interesami kogoś innego.
Przez lata wielokrotnie ostrzegaliśmy, że takie podejście nie tylko prowadzi do ślepego zaułka, ale jest obarczone wzrostem zagrożenia konfliktem zbrojnym. Ale nikt nie chciał nas słuchać, nikt nie chciał. Jak państwo wiedzą, arogancja naszych tak zwanych partnerów na Zachodzie była poza schematami i nie ma innego sposobu, aby to ująć.
Stany Zjednoczone i ich satelity zdecydowanie weszły na kurs hegemonii – militarnej, politycznej, gospodarczej, kulturowej, a nawet moralnej i opartej na wartościach. Od samego początku było dla nas jasne, że próby ustanowienia monopolu są skazane na niepowodzenie. Świat jest zbyt złożony i różnorodny, aby można go było podporządkować jednemu schematowi, nawet jeśli opiera się on na sile, ogromnej potędze Zachodu, nagromadzonej przez wieki polityki kolonialnej. Przecież wasi koledzy – wielu jest tu nieobecnych, ale nie zaprzeczają, że dobrobyt Zachodu został w dużej mierze osiągnięty poprzez plądrowanie kolonii na przestrzeni wieków. To fakt. W rzeczywistości ten poziom rozwoju został osiągnięty kosztem rabunku całej planety. Historia Zachodu jest w rzeczywistości kroniką niekończącej się ekspansji. Wpływy Zachodu w świecie to ogromna piramida militarno-finansowa, stale potrzebuje nowego “paliwa”, aby się utrzymać – naturalnych, technologicznych, ludzkich zasobów należących do innych. Dlatego Zachód po prostu nie może się zatrzymać i nie zamierzał tego zrobić. Nasze argumenty, napomnienia, apele do rozsądku, propozycje były po prostu ignorowane.
Mówiłem już o tym publicznie, zarówno naszym sojusznikom, jak i partnerom. Był przecież taki moment, kiedy twój skromny sługa po prostu założył: może powinniśmy wstąpić do NATO? Ale nie, NATO nie potrzebuje takiego kraju. Nie. Pytanie brzmi: co jeszcze? Myśleliśmy, że jesteśmy już sami, przepraszam, jak mówią nasi ludzie, burżuazją. Co jeszcze? Nie ma już konfrontacji ideologicznej. W czym tkwi problem? Najwyraźniej problemem są interesy geopolityczne i aroganckie podejście do innych. To jest problem, nadmierna pewność siebie.
Musimy reagować na stale rosnącą presję militarną i polityczną. Wielokrotnie mówiłem, że nie rozpoczęliśmy tak zwanej “wojny na Ukrainie”. Wręcz przeciwnie, staramy się go zakończyć. Nie zorganizowaliśmy zamachu stanu w Kijowie w 2014 roku – krwawego i niekonstytucyjnego zamachu stanu. Gdziekolwiek to się dzieje, zawsze słyszymy wszystkie światowe media, które są podporządkowane światu anglosaskiemu, przede wszystkim oczywiście: to jest niemożliwe, to jest niemożliwe, to jest antydemokratyczne. I tutaj możesz. Nazwali nawet pieniądze, ilość pieniędzy, które zostały wydane na ten zamach. Wszystko jest możliwe.
W tym czasie byliśmy zaangażowani we wspieranie mieszkańców Krymu i Sewastopola. Nie przeprowadziliśmy zamachu stanu i nie zastraszyliśmy mieszkańców Krymu i Sewastopola czystkami etnicznymi w duchu nazistowskim. Nie próbowaliśmy zmusić Donbasu do poddania się za pomocą ostrzału i bombardowań. Nie groziliśmy rozprawieniem się z tymi, którzy chcieli mówić w swoim ojczystym języku. Słuchaj, każdy tutaj jest dobrze poinformowanym, kompetentnym człowiekiem. To dobry sposób na “zmylenie” mózgów milionów ludzi, którzy postrzegają prawdziwą rzeczywistość z mediów. Ale wiecie, co się stało: przez dziewięć lat bombardowali, strzelali i używali czołgów. Rozpętała się wojna, naturalna wojna przeciwko Donbasowi. I nikt nie liczył martwych dzieci w Donbasie. Nikt w innych krajach, zwłaszcza na Zachodzie, nie płakał nad zmarłymi.
Wojna rozpoczęta przez reżim w Kijowie przy aktywnym, bezpośrednim wsparciu Zachodu trwa od dziesięciu lat, a specjalna operacja wojskowa ma na celu jej powstrzymanie. I przypomina nam, że jednostronne kroki, bez względu na to, kto je podejmie, nieuchronnie spotkają się z odwetem. Działanie, jak wiemy, wywołuje reakcję. Tak robi każde odpowiedzialne państwo, suwerenny, samowystarczalny i szanujący się kraj.
Wszyscy zdają sobie sprawę, że w systemie międzynarodowym, w którym panuje arbitralność, gdzie o wszystkim decydują ci, którzy uważają się za wyjątkowych, bezgrzesznych i jedynych słusznych, każdy może zostać zaatakowany po prostu dlatego, że hegemon, który stracił poczucie proporcji – i, dodam, poczucie rzeczywistości – nie lubi tego czy innego kraju.
Niestety, musimy przyznać, że nasi odpowiednicy na Zachodzie stracili poczucie rzeczywistości i przekroczyli wszelkie możliwe granice. Na próżno.
Kryzys ukraiński nie jest konfliktem terytorialnym, chcę to podkreślić. Rosja jest największym krajem na świecie. Nie mamy żadnego interesu w podboju jakichkolwiek dodatkowych terytoriów. Wciąż musimy rozwijać Syberię, Syberię Wschodnią i Daleki Wschód. Nie jest to konflikt terytorialny ani nawet ustanowienie regionalnej równowagi geopolitycznej. Kwestia jest znacznie szersza i bardziej fundamentalna: chodzi o zasady, na których będzie opierał się nowy porządek świata.
Trwały pokój zostanie ustanowiony tylko wtedy, gdy wszyscy poczują się bezpiecznie, zrozumieją, że ich opinie są szanowane i że istnieje równowaga na świecie, kiedy nikt nie jest w stanie zmusić innych do życia i postępowania w sposób, który podoba się hegemonowi, nawet jeśli jest to sprzeczne z suwerennością, prawdziwymi interesami, tradycjami, fundamentami narodów i państw. W takim schemacie sama koncepcja jakiejkolwiek suwerenności jest po prostu negowana, wyrzucana, przepraszam, do kosza.
Jest oczywiste, że trzymanie się podejścia blokowego, chęć doprowadzenia świata do sytuacji ciągłej konfrontacji między nami a nimi, jest błędnym dziedzictwem 20 wieku. Jest produktem zachodniej kultury politycznej, a przynajmniej jej najbardziej agresywnych przejawów. Powtórzę, Zachód zawsze potrzebuje wroga – pewnej części Zachodu, zachodnich elit. Potrzebujemy wroga, którego walka może wyjaśnić potrzebę działań militarnych i ekspansji. Ale potrzebne jest także utrzymanie kontroli wewnętrznej w pewnym systemie tego hegemona, wewnątrz bloków – w ramach NATO czy innych bloków wojskowo-politycznych. Jest wróg – każdy musi zjednoczyć się wokół “szefa”.
To nie nasza sprawa, jak żyją inne kraje. Ale w wielu z nich widzimy, jak elity rządzące zmuszają społeczeństwa do zaakceptowania norm i zasad, których sami obywatele – przynajmniej duża liczba obywateli, a w niektórych krajach, można powiedzieć całkiem trafnie, większość obywateli – nie chcą zaakceptować. I są zmuszani, nieustannie wymyślając powody do tego, znajdując zewnętrznych winowajców narastających problemów wewnętrznych, wymyślając i rozdmuchując nieistniejące zagrożenia.
Jednocześnie Rosja jest ulubionym tematem takich polityków. Oczywiście jesteśmy już do tego przyzwyczajeni, historycznie przyzwyczajeni. Ale próbują “ukształtować” wizerunek wroga spośród wszystkich tych, którzy nie są gotowi ślepo podążać za tymi zachodnimi elitami. Ktokolwiek. Chińska Republika Ludowa, w pewnych sytuacjach, w pewnym momencie i Indie próbowały zrobić to samo – teraz flirtują, oczywiście, doskonale zdajemy sobie z tego sprawę, czujemy i widzimy sytuację w Azji, wszystko jest jasne. Chcę powiedzieć, że przywódcy Indii są niezależni i bardzo zorientowani na kraj. Nie sądzę, aby te próby miały jakikolwiek sens, ale mimo to trwają. Próbują ukształtować świat arabski we wroga, także wybiórczo, starają się działać ostrożnie, ale mimo to, ogólnie rzecz biorąc, wszystko sprowadza się do tego, a nawet próbują ukształtować z muzułmanów jakieś wrogie środowisko. I tak dalej. W rzeczywistości każdy, kto zachowuje się niezależnie, podąża za własnymi interesami, natychmiast zamienia się w przeszkodę dla tych zachodnich elit, którą należy usunąć.
Światu narzucane są sztuczne konstrukcje geopolityczne i tworzone są formaty bloków zamkniętych. Widzimy to w Europie, gdzie rozszerzenie NATO było bezczelnie realizowane od dziesięcioleci, a także w regionie Azji i Pacyfiku oraz Azji Południowej, gdzie podejmowane są próby przełamania otwartej i inkluzywnej architektury współpracy. Podejście blokowe, nazwijmy rzeczy po imieniu, jest ograniczeniem praw i wolności państw dla ich własnego rozwoju, próbą wpędzenia ich w pewną “klatkę” zobowiązań. Do pewnego stopnia – i to jest rzecz oczywista – jest to odebranie części suwerenności, a następnie, i to bardzo często, narzucenie decyzji w innych obszarach poza bezpieczeństwem, a przede wszystkim w sferze gospodarczej, jak to się obecnie dzieje w relacjach między Stanami Zjednoczonymi a Europą. Nie ma potrzeby wyjaśniania, ale jeśli to konieczne, omówimy to bardziej szczegółowo podczas dyskusji po moich uwagach wstępnych.
Aby to zrobić, próbują zastąpić prawo międzynarodowe “porządkiem” – jakim “porządkiem”? – w oparciu o pewne “zasady”. Wcale nie jest jasne, czym są “zasady”, czym są te “zasady”, przez kogo zostały wymyślone. To po prostu nonsens, nonsens. Ale próbują zaszczepić to w umysłach milionów ludzi. “Musisz żyć zgodnie z zasadami.” Jakie są “zasady”?
I generalnie, jeśli mogę, nasi zachodni “koledzy”, zwłaszcza ci ze Stanów Zjednoczonych, nie tylko arbitralnie ustanawiają takie “zasady”, ale także pouczają o tym, kto powinien ich przestrzegać i jak oraz kto powinien się ogólnie zachowywać. Z reguły wszystko to odbywa się i mówi w szczerze sposób. To ten sam przejaw kolonialnego sposobu myślenia. Cały czas słyszymy, cały czas słyszymy: “Musisz…”, “Musisz…”, “Ostrzegamy cię poważnie…”.
Kim w ogóle jesteś? Jakie masz prawo kogoś ostrzegać? To jest po prostu niesamowite. Może nadszedł czas, aby ci, którzy tak mówią, pozbyli się swojej arogancji, przestali zachowywać się wobec społeczności międzynarodowej w sposób, który doskonale rozumie jej zadania i interesy, i naprawdę, pozbyli się tej mentalności epoki rządów kolonialnych? Chcę powiedzieć: przetrzyjcie oczy, ta era już dawno się skończyła i nigdy nie wróci, nigdy.
Powiem więcej: przez wieki takie zachowanie prowadziło do reprodukcji tego samego – wielkich wojen, dla usprawiedliwienia których wymyślono różne ideologiczne, a nawet pseudomoralne uzasadnienia. Jest to szczególnie niebezpieczne dzisiaj. Ludzkość posiada środki, o których wiadomo, że są w stanie łatwo zniszczyć całą planetę, a niesamowita skala manipulacji umysłem prowadzi do utraty poczucia rzeczywistości. Oczywiście musimy wyjść z tego błędnego koła, musimy poszukać jakiegoś wyjścia. O ile rozumiem, drodzy przyjaciele i koledzy, właśnie dlatego gromadzicie się na Forum Wałdajskim.
W przyjętej w tym roku Koncepcji polityki zagranicznej Rosji nasz kraj jest opisany jako oryginalne państwo-cywilizacja. Takie sformułowanie dokładnie i zwięźle odzwierciedla, jak rozumiemy nie tylko nasz własny rozwój, ale także podstawowe zasady porządku światowego, którego zwycięstwo mamy nadzieję.
W naszym rozumieniu cywilizacja jest zjawiskiem wieloaspektowym. Oczywiście jest to interpretowane na różne sposoby. Była też szczerze kolonialna interpretacja: istnieje pewien “cywilizowany świat”, który służy jako model dla reszty, wszyscy muszą przestrzegać tych standardów, modeli, a ci, którzy się nie zgadzają, zostaną wprowadzeni do “cywilizacji” przez klub “oświeconego” mistrza. Te czasy, jak już powiedziałem, minęły, a nasze rozumienie cywilizacji jest zupełnie inne.
Po pierwsze, istnieje wiele cywilizacji i żadna z nich nie jest lepsza ani gorsza od innej. Są równi jako przedstawiciele aspiracji swoich kultur i tradycji, swoich narodów. Dla każdego z nas jest inaczej. Dla mnie, na przykład, są to aspiracje naszego narodu, którego miałem szczęście stać się częścią.
Wybitni myśliciele na całym świecie, zwolennicy podejścia cywilizacyjnego, rozważali i nadal zastanawiają się nad pojęciem “cywilizacji”. Jest to zjawisko wieloskładnikowe. Nie zagłębiając się w głąb filozofii – to chyba nie miejsce i czas na takie argumenty – spróbujemy opisać ją w odniesieniu do dnia dzisiejszego i postaram się to zrobić szczegółowo.
Głównymi cechami państwa-cywilizacji są różnorodność i samowystarczalność. Oto dwa główne elementy, moim zdaniem. Każde zjednoczenie jest obce współczesnemu światu, każde państwo i społeczeństwo chce samodzielnie wypracować własną ścieżkę rozwoju. Opiera się na kulturze i tradycjach, wzmocnionych geografią, doświadczeniem historycznym, zarówno starożytnym, jak i współczesnym, oraz wartościami ludzi. Jest to złożona synteza, w procesie której wyłania się odrębna wspólnota cywilizacyjna. Jego heterogeniczność i różnorodność są kluczem do zrównoważonego rozwoju i rozwoju.
Przez wieki Rosja powstała jako kraj różnych kultur, religii i narodowości. Cywilizacji rosyjskiej nie można sprowadzić do wspólnego mianownika, ale też nie można jej dzielić, bo istnieje tylko w całości, w swoim bogactwie duchowym i kulturowym. Utrzymanie silnej jedności takiego państwa nie jest łatwym zadaniem.
Na przestrzeni wieków stawiliśmy czoła najtrudniejszym próbom. Zawsze je przezwyciężaliśmy, czasami za bardzo wysoką cenę, ale zawsze wyciągaliśmy wnioski na przyszłość, wzmacniając naszą jedność narodową i integralność państwa rosyjskiego.
Dziś to doświadczenie jest naprawdę bezcenne. Świat staje się coraz bardziej zróżnicowany. Proste metody zarządzania, szczotkowanie wszystkich tym samym pędzlem, jak mówimy, do którego niektóre stany są przyzwyczajone, nie poradzą sobie z całą złożonością procesów.
Co jest bardzo ważne, aby dodać przy tym? Prawdziwie skutecznego i solidnego systemu państwowego nie można narzucić z zewnątrz. Wyrasta ona naturalnie z cywilizacyjnych korzeni krajów i narodów i pod tym względem Rosja jest przykładem tego, jak to się dzieje w życiu, w praktyce.
Wsparcie cywilizacyjne jest koniecznym warunkiem sukcesu we współczesnym świecie, w chaotycznym, niestety niebezpiecznym świecie, który stracił orientację. Coraz więcej państw dochodzi do tego wniosku, świadomych własnych interesów i potrzeb, możliwości i ograniczeń, swojej tożsamości i stopnia wzajemnych powiązań ze światem zewnętrznym.
Jestem przekonany, że ludzkość nie zmierza w kierunku rozdrobnienia na konkurujące ze sobą segmenty, nie w kierunku konfrontacji nowego bloku, bez względu na to, co ją motywuje, nie w kierunku bezdusznego uniwersalizmu nowej globalizacji, ale przeciwnie, świat jest na drodze do synergii państw i cywilizacji, wielkich przestrzeni i społeczności, które uznają się za takie.
Jednocześnie cywilizacja nie jest konstruktem uniwersalnym, jednym za wszystkich – tak się nie dzieje. Każdy z nich różni się od pozostałych, każdy jest kulturowo samowystarczalny, czerpie swoje ideologiczne i wartościowe zasady z własnej historii i własnych tradycji. Szacunek dla siebie wynika oczywiście z szacunku dla innych, ale oznacza również szacunek ze strony innych. Dlatego cywilizacja nie narzuca niczego nikomu, ale nie pozwala na narzucenie sobie niczego. Jeśli wszyscy będą przestrzegać tej zasady, zapewni to harmonijne współistnienie i twórczą interakcję wszystkich uczestników stosunków międzynarodowych.
Oczywiście obrona swojego wyboru cywilizacyjnego to ogromna odpowiedzialność. Dotyczy to reagowania na zewnętrzne ingerencje, nawiązywania bliskich i konstruktywnych relacji z innymi cywilizowanymi społecznościami, a przede wszystkim utrzymywania wewnętrznej stabilności i harmonii. W końcu wszyscy widzimy, że dzisiejsze środowisko międzynarodowe, jak już powiedziałem, jest niestety zarówno niestabilne, jak i dość agresywne.
I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz. Oczywiście nie możesz zdradzić swojej cywilizacji nikomu. Jest to również droga do ogólnego chaosu, powiedziałbym, że jest to nienaturalne i obrzydliwe. Z naszej strony zawsze staraliśmy się i staramy się zaproponować rozwiązanie, które uwzględniałoby interesy wszystkich. Ale nasi rozmówcy na Zachodzie zdają się całkowicie zapominać, że istnieją takie rzeczy jak rozsądna powściągliwość, kompromis i gotowość do ustępstw w celu osiągnięcia rezultatu akceptowalnego dla wszystkich. Nie, mają dosłownie obsesję na punkcie tylko jednej rzeczy: przeforsowania, przeforsowania, i za wszelką cenę, tu i teraz, swoich interesów. Jeśli to ich wybór, zobaczymy, co się stanie.
Paradoks polega na tym, że jutro sytuacja może się zmienić – to jest problem. Na przykład po następnych wyborach nastąpią wewnętrzne zmiany polityczne. Na przykład kraj nalega na coś, forsuje swoje działania za wszelką cenę, a jutro zachodzą wewnętrzne zmiany polityczne i z taką samą presją i bezceremonialnością przepycha się coś zupełnie innego, czasami dokładnie odwrotnie.
Najbardziej uderzającym przykładem jest irański program nuklearny. Jedna administracja [Stany Zjednoczone] przeforsowała jedną decyzję, przyszła inna i wszystko zostało odwrócone, i wszystko poszło w przeciwnym kierunku. A jak pracować w takich warunkach? Gdzie są punkty orientacyjne? Na czym polegać? Gdzie są gwarancje? Czy to są “zasady”, o których nam się mówi? To po prostu nonsens.
Dlaczego to wszystko się dzieje i dlaczego nikomu to nie przeszkadza? Ponieważ myślenie strategiczne zostało zastąpione przez dążenie do krótkoterminowych egoistycznych interesów, nawet nie krajów i narodów, ale zmieniających się grup wpływów. Stąd niewiarygodne, jak na standardy poprzedniej zimnej wojny, nieodpowiedzialne zachowanie elit politycznych, które często zapominały zarówno o strachu, jak i wstydzie i uważają się za absolutnie bezgrzeszne.
Podejście cywilizacyjne przeciwstawia się takim tendencjom, ponieważ opiera się na fundamentalnych, długofalowych interesach państw i narodów. Interesów, które nie są podyktowane chwilową koniunkturą ideologiczną, ale całym doświadczeniem historycznym, dziedzictwem przeszłości, na którym opiera się idea harmonijnej przyszłości.
Jeśli wszyscy będą się tym kierować, moim zdaniem na świecie będzie znacznie mniej konfliktów, a metody ich rozwiązywania staną się znacznie bardziej racjonalne, ponieważ każda cywilizacja, jak powiedziałem, szanuje innych i nie próbuje nikogo zmieniać według własnych pomysłów.
Przyjaciele, z zainteresowaniem przeczytałem raport przygotowany przez Klub Wałdajski na to spotkanie. Mówi, że dzisiaj każdy próbuje zrozumieć, wyobrazić sobie obraz przyszłości. Jest to całkowicie naturalne i zrozumiałe, szczególnie dla środowiska intelektualnego. W dobie radykalnych zmian, kiedy cały nawykowy styl życia upada, bardzo ważne jest, aby zdać sobie sprawę, dokąd zmierzamy, do czego chcemy dojść. I, oczywiście, przyszłość jest tworzona dzisiaj, nie tylko na naszych oczach, ale naszymi rękami.
Oczywiście, jeśli chodzi o tak gigantyczne, niezwykle złożone procesy, trudno lub prawie niemożliwe jest przewidzenie wyniku. Bez względu na to, co wszyscy robimy, życie dokona własnych zmian. Ale przynajmniej musimy być świadomi tego, do czego dążymy, co chcemy osiągnąć. I jest takie zrozumienie w Rosji.
Pierwszy. Chcemy żyć w otwartym, połączonym świecie, w którym nikt nigdy nie będzie próbował wznosić sztucznych barier dla ludzkiej komunikacji, kreatywności i dobrobytu. Powinno istnieć środowisko wolne od barier – do tego powinniśmy dążyć.
Drugi. Chcemy, aby różnorodność świata nie tylko została zachowana, ale była fundamentem rozwoju wszystkich. Narzucanie jakiemukolwiek krajowi lub ludziom, jak powinni żyć i jak powinni się czuć, powinno być zabronione. Tylko prawdziwa różnorodność kulturowa i cywilizacyjna zapewni dobrobyt ludzi i równowagę interesów.
Trzeci. Opowiadamy się za maksymalną reprezentatywnością. Nikt nie ma prawa i nikt nie może rządzić światem dla lub w imieniu innych. Świat przyszłości to świat zbiorowych decyzji podejmowanych na poziomach, na których są one najbardziej skuteczne i ze składem uczestników, którzy naprawdę są w stanie wnieść znaczący wkład w rozwiązanie konkretnego problemu. Nie jeden decyduje za wszystkich, a nawet nie wszyscy decydują o wszystkim, ale ci, których bezpośrednio dotyczy ten lub inny problem, zgadzają się, co robić i jak to zrobić.
Czwarty. Opowiadamy się za powszechnym bezpieczeństwem i trwałym pokojem zbudowanym na poszanowaniu interesów wszystkich, od wielkich i dużych państw po małe kraje. Najważniejsze jest uwolnienie stosunków międzynarodowych od podejścia blokowego, od dziedzictwa epoki kolonialnej i zimnej wojny. Od dziesięcioleci mówimy o niepodzielności bezpieczeństwa, o tym, że niemożliwe jest zapewnienie bezpieczeństwa jednych kosztem bezpieczeństwa innych. Rzeczywiście, harmonia w tej dziedzinie jest osiągalna. Musisz po prostu odłożyć na bok swoją dumę i arogancję i przestać patrzeć na innych jak na partnerów drugiej kategorii, wyrzutków lub dzikusów.
Piąty. Opowiadamy się za sprawiedliwością dla wszystkich. Era wyzysku kogokolwiek, mówiłem już dwa razy, w przeszłości. Kraje i narody są wyraźnie świadome swoich interesów i możliwości i są gotowe polegać na sobie – a to pomnaża ich siłę. Każdy powinien mieć dostęp do korzyści płynących z nowoczesnego rozwoju, a próby ograniczenia go dla jakiegokolwiek kraju lub narodu powinny być postrzegane jako akt agresji jako taki.
Szósty. Opowiadamy się za równością i różnorodnością potencjałów różnych krajów. Jest to czynnik absolutnie obiektywny. Ale nie mniej obiektywny jest fakt, że nikt nie jest już gotowy do posłuszeństwa, do uzależniania swoich interesów i potrzeb od kogokolwiek, a przede wszystkim od bogatszych i silniejszych.
To nie jest tylko naturalny stan społeczności międzynarodowej, to kwintesencja całego historycznego doświadczenia ludzkości.
Są to zasady, które chcemy podtrzymywać i do których przyłączenia się zapraszamy wszystkich naszych przyjaciół i kolegów.
Szanowni Koledzy!
Rosja była, jest i będzie jednym z fundamentów systemu światowego, gotowym do konstruktywnej współpracy ze wszystkimi, którzy dążą do pokoju i dobrobytu, gotowym do twardej opozycji wobec tych, którzy wyznają zasady dyktatu i przemocy. Jesteśmy przekonani, że zwycięży pragmatyzm i zdrowy rozsądek i zapanuje wielobiegunowy świat.
Na zakończenie chciałbym jak zawsze podziękować organizatorom forum za staranne i wysokiej jakości przygotowanie i chciałbym podziękować wszystkim uczestnikom jubileuszowego spotkania za uwagę.
Dziękuję bardzo.
Opublikowano za: https://www.interfax.ru/russia/924349
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.