Religia i wiara w religie to WIRUS (pasożyt) umysłu na którego nie ma lekarstwa. Religia jest dla ignorantów, których czyni głupcami.
Religia obok polityki jest najniższą formą działalności człowieka, by zaciemnić jego umysł, ducha i rzeczywiste “JA”.
Religie to najstarsza i zarazem najbardziej dochodowa choroba psychiczna rodzaju ludzkiego.
Dlatego wirus ten celowo wprowadzony jest do umysłu dziecka od najmłodszych lat, aby go jak najwcześniej zaatakował.
Zaprogramowanie na religię, zapewnia odwieczne trwanie religii i pasożytującego na niej hierarchicznego kościoła i jego kapłanów, wszystko jedno jak go zwał. Oto cała tajemnica tego sukcesu.
Są na ten temat już pisane książki jak i prowadzone są badania nad leczeniem najbardziej fanatycznych objawów i fanatycznych osobników u których wirus religii poczynił największe szkody w mózgu, a ich fanatyzm może zagrażać innym, NORMALNYM. https://pl.wikipedia.org/wiki/Wirusy_Umys%C5%82u
Od zarania dziejów wiadomo, że celem każdej sekty religijnej jest manipulacja ludzkim umysłem. Już w starożytności zauważono, że nie da się zbudować sprawnie działającego organizmu, imperium, królestwa bez doktryny (religii, ideologii) dla motłochu, którego przy okazji się kasuje i żyje na jego koszt.
Umysł ludzki da się przyrównać do ogrodu, który można uprawiać rozumnie lub pozwolić na jego zdziczenie. Jeśli nie zostanie obsiany pożytecznymi roślinami, zarośnie i wciąż będzie zarastać mnóstwem bezużytecznych chwastów, które zasieje mu kto inny. Ty jesteś tym ogrodnikiem a twoje narzędzia do uprawy tego ogrodu to duchowość oparta na wiedzy, rozumności i mechanizmach działania natury i człowieka, która pozwala mu trzymać w ryzach swój negatywny umysł, jedną z trzech duchowych osobowości człowieka. Myśli i charakter są jednym. Każdy człowiek znajduje się w określonym punkcie swego rozwoju. Przywiodły go tutaj niematerialne myśli, z których zbudował swój charakter.
Wszystko stanowi wynik rozumności nieomylnego prawa harmonii z otoczeniem. Jako istota rozumna, postępowa i ewoluująca, człowiek powinien znajdować się właśnie tam, gdzie powinien być, by dowiedzieć się więcej i dalej się rozwijać. Kiedy przyswaja sobie lekcję duchową, którą daje mu każda nowa sytuacja, sytuacja ta ustępuje miejsca następnej przez co stajemy się mądrzejsi i silniejsi. Człowiek jest poniewierany przez życie, okoliczności dopóty, dopóki uważa siebie za wytwór warunków zewnętrznych. Skoro jednak tylko zrozumie, że sam jest mocą stwórczą i może panować nad rozumną uprawą siebie staje się panem samego siebie. W wyniku tej wędrówki dowiaduje się, że wszystkie jego lęki to wytwór i psikus jego mózgu-wytwór naszej wyobraźni myślowej a wszystko jest wytworem jego myśli i wad. Ludzki umysł jest potężnym magikiem. Za każdym razem, gdy tylko tego zapragnie, może przybierać podwójna formę – być zarówno demonem, jak i świetlistą istotą. Może być wspaniałym przyjacielem, jak i najstraszliwszym wrogiem, tworząc zarazem niebiosa i piekła. W nieświadomej części umysłu znajdują się tendencje-dyspozycje, które muszą być odkryte, którym należy stawić czoło, by – w końcu – je przekroczyć i pokonać (duchowość, wewnętrzna walka samego z sobą). Jedynie wtenczas oświecenie stanie się możliwe. Mamy w sobie Boga, ale mamy także diabła! Ale to nie jest wiedza mentalna dla wszystkich, tylko dla rozumnych. Niektórzy ludzie nie mają pojęcia kim są i jaki potencjał w nich drzemie. Cały nasz umysł jest podzielony na trzy części: Podświadomość, świadomość i nadświadomość (najniższe “ja”, średnie “ja” i najwyższe “ja”) , dlatego liczba trzy (trójca) uchodzi w niektórych kulturach za liczbę świętą.
Świadomą (świadomość) – Odbiera ona wrażenia za pomocą zmysłów wzroku, słuchu, dotyku, smaku i węchu. Jest bardzo skuteczna w podejmowaniu tysięcy codziennych decyzji. Kiedy wykonujesz jakąkolwiek świadomą czynność – bierzesz ze stołu ołówek, mówisz do kelnera, dzwonisz do kogoś – Twoja Świadomość wysyła sygnały do Twojego ciała. Kiedy zaś zasypiasz, Twoja Świadomość także zasypia.
I Nieświadomą (podświadomość) – Ta druga część umysłu nie śpi nigdy. To jest właśnie Twórcza Podświadomość. Twórcza Podświadomość dosłownie utrzymuje Cię przy życiu. Odpowiada za nieświadome funkcje, takie jak bicie serca, oddychanie, sny czy trawienie. Tylko pomyśl, co mógłbyś osiągnąć, świadomie sterując Twórczą Podświadomością i wykorzystując ją do osiągania swoich celów.
Człowiek sam musi starać się o swoje zbawienie. I nie istnieje żadna “droga” na skróty do Wyższego Ja (nadświadomości), do “Królestwa Niebieskiego”. Zarówno bogaci i potężni, jak i biedni i słabi muszą przejść ten sam proces wewnętrznego i zewnętrznego oczyszczenia symbolicznego “kielicha” człowieka. Nie zrobi tego również zewnętrzny, religijny, osobowy bóg, czyli bóg stworzony przez człowieka na jego własny obraz i podobieństwo. Człowiek jest twórcą Boga, a Bóg jest tworem i dziełem człowieka. Bóg nie jest bytem rzeczywistym, lecz bytem istniejącym tylko w umyśle.
Jeżeli w twoim wnętrzu istnieją dogmatyczne wierzenia, których ciągle jeszcze trzyma się niższe Ja (podświadomość), mimo że średnie Ja już dawno się od nich uwolniło to musisz jeszcze pracować nad swoją podświadomością.. Wiele osób wie, że ich niższe Ja (podświadomość) ogarnia strach już na samą myśl, iż można by powątpiewać w powszechnie akceptowane dogmaty religijne 🙂
A Oto klucz do twojej twórczej podświadomości: Wierz! Miej wiarę! Jeżeli ty, i twoja podświadomość (jeden z aspektów ducha), nie jesteś w pełni przekonany o tym że stajesz się zdrowszy z każdym dniem, twoja świadomość (kolejny aspekt ducha) również nie będzie w to wierzyła – wiec jak chcesz aby twoje ciało zdrowiało !!!. Jeżeli zaś nie wierzy, nie zacznie sprawiać, żeby ciało odpowiadało obrazowi stanu dobrego zdrowia. Siła, energia życiowa płynie tam, gdzie jest kierowana, tylko wówczas, gdy ktoś ma pełną wiarę, wszystkimi aspektami swojego ducha (świadomością, podświadomością i nadświadomością) wtedy duch pracuje jako jedna całość i będzie wytwarzał i wysyłał tę energię do fizycznego ciała. To, co jest sugerowane, jest możliwe – a rezultaty będą osiągnięte. “Każdemu stanie się stosownie do jego wiary.” I To o ten rodzaj WIARY CHODZIŁO I CHODZI. Celem autosugestii jest zdobycie odpowiedniej kontroli nad wszystkimi aspektami naszego “JA” (naszego ducha), aby uzyskać jego pełna współpracę we wszystkich sprawach, w realizacji wszystkiego, czego my, pragniemy. Ale aby to zadziałało najpierw potrzebny jest sposób przełamania naszego myślenia, który możemy osiągnąć naszą wewnętrzną walką i dyscypliną zwaną potocznie duchowością (wychowanie najniższego “ja”[poświadomości]). Kiedy to osiągniemy, pomoże nam to w w poprawie zdrowia, usunięciu bólu, uzyskaniu spokoju umysłu, wracaniu do żywych lub nawet uzyskiwanie dóbr materialnych 🙂 CUDA 🙂 Gdy uwierzymy magia i cuda dzieją się same. Tak jesteśmy skonstruowani 🙂 korzystaj z cudów życia (człowieczeństwa).
Jednym z ostatnich szczebli tej wędrówki jest pokonanie lęku przed śmiercią. Śmierć czy inne np. czas są również wytworami ludzi i ich wyobraźni. Podobnie tzw. Bóg czy wszystkie religie które są wyłącznie wytworem umysłu człowieka a ich osobowy Bog jest odbiciem ludzkiego umysłu i jego ułomności. Ludzie wierzą we wszystkie te rzeczy, bo zostali tego nauczeni. Tak właśnie została oszukana ich inteligencja bo kiedy dogmat zakrada się do umysłu, ustaje wszelka aktywność intelektualna. Dlatego każda religia wypacza procesy myślowe a jej wyznawcy nie mogą jasno rozumować.
Luzie rozumni, to ludzie świadomi otaczającej ich sytuacji. Najczęściej nie wierzą w głupoty które różne religie abrahamowe opowiadają o Bogu. To domena wyłącznie wyjałowionych pustych umysłowo fanatycznych wyznawców religijnych. Ci zabiedzeni umysłowo i zniewoleni ludzie mylą ze sobą 2 pojęcia: Boga i Szatana a to dzięki współczesnym religiom, które je wypaczyły. Bóg, a Stwórca/Przodek/Rod (Ród)- uosobienie bogów i przodków to niestety 2 różne kategorie nie rozróżniane przez abrahamowe religie. Faktycznie Bóg to zawsze była siła napędowa (szatańska), a dobro reprezentował Przodek/Ród/Stwórca Wszechrzeczy. Tą wiedzę przenosili od niepamiętnych czasów przez tysiąclecia nasi przodkowie.
Ten kościółkowy (Szatan) to po prostu siła napędowa, obiektywna i nierelatywistyczna ukryta w nas samych, którą obecne religie zwią bogiem. Niestety, ta wiedza o Bogu, którą Kościół Katolicki udostępnia swojemu wiernemu motłochowi za pieniądze, nijak ma się do Jego rzeczywistej, Szatańskiej Natury. Ponadto pojęcie Boga-Siły Sprawczej jest pomylone, tak jak i katolicy są osobnikami pomylonymi z Naturą, jest pomylone ze Stwórcą/Rodem-uosobieniem przodków, naszymi przedpotopowymi przodkami Bogami.
Do czasów katolickich czy w ogóle przed chrześcijańskich, czy nawet przed abrahamowych te pojęcia były na naszej ziemi lepiej rozróżniane i zupełna jasność tych pojęć była rozumiana. Pojęcia Bóg/Szatan pochodzą głównie z królestwa chrześcijaństwa i od tych jego zwolenników, którzy wierzą w osobowego Boga i antropomorficznego Szatana (diabła), domniemanego wroga tego Boga.
Graficznym odzwierciedleniem tego dualizmu (Bóg/Szatan, dobro/zło) jest wirujący krzyż zwany swastyką swargą (symbol duchowy Aryjczyków, Aryów) jest niczym innym jak symboliką działania “Boga”-szatańskiej, nierelatywistycznej siły tkwiącej w nas samych. Generalnie nasza osobowość (duch albo jak kto woli dusza) jest pozostałością mitycznego Przodka, Stwórcy. Pozostawił On nam swobodę wyboru czyli wolę.
Bóg czyli siła, energia, Szatan znany i czczony przez dawnych Słowian pod postacią Absolutu (multiwszechświata) jako ŚWIATOWIT, pierwszych żydow (Izraelitow) jako Jahwe, może służyć nam do pomocy lub najczęściej do niszczenia, niestety.
My, Słowianie ze swoją wiedzą jak powyżej, zawsze byliśmy ludem pokojowym i rozumnym. Siłą posługujemy się do celów pożytecznych, tak by nie przekroczyć cienkiej granicy, za którą tylko piekło.
Przede wszystkim, wszystkie obecne iluzyjne religie to trutka dla prymitywnych umysłów z IQ<120. Prawdziwe swobodne, wolne i rozumne myśli zaczynają się od IQ 220. Dla ludzi nierozumnych z IQ poniżej 120 jest dogmat religijny, którego z resztą zostali nauczeni na blaszkę pod wpływem psychozy religijnej.
Niestety, większość, w praktyce 95% mężczyzn i 90% kobiet mają duszę rozwiniętą na poziomie minimalnym, tyle by żyć.
Stąd następuje cały łańcuch problemów których konsekwencją są choroby, wojny czyli jak kadzą kościelni – Kara za Grzechy Doczesne. To też jest to proces obiektywny, naturalny (likwidacja motłochu bezdusznego i bezmózgiego o niskim IQ). Tumany i tak sami wyginą bo ich ignorancja nie pozwala na wyjście po za paradygmat w którym żyją i zostali zindoktrynowani prze lata niewoli umysłowej (religijno-systemowej).
Tylko rozumność i hart ducha pozwala zapanować nad tą szatańską siłą życia, przejść przez to życie i nie być przez nie poniewieranym. Tylko taki człowiek jest panem samego siebie i bogiem który może panować nad sobą, swoim życiem i zdrowiem oraz negatywną osobowością a nie wylękniony i przestraszony religijny wyznawca pod wpływem religijnej czy systemowej psychozy. Religie podobnie jak religijny Szatan, czy też ten dobry niby Bóg to osoby wymyślone, ponieważ dobro i zło jest w każdym człowieku, i teraz zależy od człowieka jakim będzie, jakie wartości będzie reprezentował. To nasza osobowość boska i szatańska, ukryta pod osłoną duszy.
Judeochrześcjański Szatan To nic innego jak (ego) nasza negatywna osobowość próbująca przejąć władzę nad naszym rozumnym “JA” a Dusza ludzka to izolator który z kolei oddziela nas od “Złego” (religijnie zwanego Szatan) które kryje się w naszym wnętrzu, ale również atakuje nas niepostrzeżenie z zewnątrz.
W ciągu ziemskiego okresu rozwoju jednostka świadomej niematerialnej energii przebywająca w materialnej machinie cielesnej, która nazywamy “człowiekiem”, ma jako podstawowe zadania nauczyć przy pomocy swojej rozumnej świadomości, kontrolować zwierzęcą cześć swej natury (szatana), podświadomości i przewodzić mu.
Bezrozumny motłoch podlega emocjom najczęściej negatywnym, którymi kieruje, zwierzęce “JA” (szatan), (ego) i rządzi nimi. To nic innego jak nasza negatywna osobowość zwierzęce “JA”, ego próbujące przejąć władzę nad naszym rozumnym “JA”.
Jest to więc ta ukryta religijnie natura “Boga” (Domine) czyli defacto Szatana w każdej istocie ludzkiej, który jest na ziemi pozostałością Przodków (Bogów) Stwórców Wszechrzeczy.
To nasza faktyczna osobowość, duchowa, jako zastępców Stwórców, Przodków, Bogów w kontynuacji ich Dzieła Stworzenia. Ponieważ nie ma możliwości wpłynięcia na czas (tak jak i na samego człowieka o ile nie zrozumie wartości wyższych ) jest to kategoria obiektywna i nadrzędna.
Tylko jednak osobniki wyposażone w dużą zawartość tegoż pierwiastka aryjskiego (duchowego), mają szansę dać odpór “Złemu” (Szatanowi religijnemu).
Ołtarze na cześć Boga(ów) Zeusa, Marsa, Świtowida, Jahwe (szatana) nie przedstawiają żadnego osobowego Boga, to nic innego jak wieczna, magiczna siła napędowa naszego ciała, wszechświata, absolutu ożywiająca wszystko materialne, zwana przez obecną naukę Energią Tachionową.
Nasi słowiańscy przodkowie nazywali i czcili ją pod postacią Światowida. Starożytni Rzymianie nazywali go Mars, pierwsi Żydzi Jahwe, a wierzenia dalekowschodnie Brahma itd. Przez katolików, siła ta jest błędnie nazywana dobry Bóg.
Tak właśnie została oszukana inteligencja ludzka. Od 2000 lat stanowimy ofiarę żydowskich manipulacji, judeochrześcijaństwa i jego setki odprysków, które są wyłącznie machinacją, mentalnego zniewolenia Świata Zachodniego na wieki.
A zniewolenie to zaczyna się od pierwszych miesięcy życia. Chrzest jako jeden z wielu aktów poddaństwa, cię niewoli, jest swoistym krokiem ubezwłasnowolnienia, utratą wolnej woli, elementem przynależności do tej lub innej formy zniewolenia duchowego.
Chrześcijańskie msze i nabożeństwa mają być nudne w celu wywołania biernego i otwartego stanu umysłu, którego można zaprogramować bez jego wiedzy.
Ci, którzy kontrolują program chrześcijaństwa czy innych religii wiedzą sporo o umyśle i wiedzą jak zaprogramować ciemny lud.
Są niczym bandą najgorszych przestępców a wszystko to odbywa się celowo w celu utworzenia stanu niewolniczego u bezrozumnego motłochu-wyznawców, a uczęszczanie do kościoła tylko to wzmacnia i zamienia wyznawców w bioroboty albo bezmyślne i bezduszne zombi.
Strach przed grzechem, przed karą boską doczesną i wieczną, oraz żal i wieczne obwinianie się.
Religie gorąco pragną świata, w którym ludzie pójdą za wezwaniem urojonej zjawy która programuje umysły wyznawców na wieczne Pokuty.
To żal za grzechy spędza ludzi do ich świątyń, konfesjonałów, gdzie kapłani mogą bez przeszkód włazić w ludzkie sumienia.
To zaszczepione poczucie winy sprawia, że ludzie zmieniają się w stadko ogłupiałych owieczek i pozwalają pasterzowi robić ze sobą, co mu się żywnie podoba.
Ludzie nie są świadomi, że są rzeczywiście zaprogramowani, zahipnotyzowani i utrzymywani w tym stanie poprzez psychozę religijną (strach przed urojonym Bogiem, Szatanem, diabłem, piekłem itp.)
Jedyną droga ratunku jest tu tylko WIEDZA, ROZUMNOŚĆ I SAMOROZWÓJ.
Judeochrzesjańskie religie, syjonistyczna farsa i oszustwo z jego wykreowaną biblią, która jest również oszustwem spreparowanym, zawierającym wydarzenia, które zdarzyły się 8000 lat temu wśród narodów Aryów, z której judeochrześcjaństwo zrobiło instrument do niszczenia rodzaju ludzkiego i podbicia go, a przy okazji eksterminacji wszystkich swoich przeciwników w imię miłości. Judeochrześcjańska Biblia dzieło “miłości”, przyniosło śmierć milionom osób na wszystkich kontynentach gdzie niszczyła rdzenne ludy Europy, Ameryki, Afryki i ich kultury. Twórcy tej “wyższej” religii chcieli w ten sposób ukryć mądrość, wolność ludów pogańskich i wysoki stopień rozwoju ludów słowiańskich, poprzez wymyślne bóstwa, czy abrahamowe religie (judaizm, chrzescjanstwo, islam) i wykreowany terror między nimi, aby z jak największej liczby populacji zrobić wylęknionych niewolników.
Oryginalną religią ludzkości jest duchowość oparta na wiedzy.
Również biblijny “Jahwe/Jehowa” czy tzw, “Dobry Bóg” jest fikcyjnym bytem wymyślonym przez człowieka na jego obraz i podobieństwo, jak wasza zmanipulowana biblia służąca do podboju ziemi. To obłędne oszustwo ludzkości w katastroficznych rozmiarach nigdy nie przyniosło niczego dobrego dla ludzkości.
Nazarejczyk również jest fikcyjnym bytem, którego tożsamość została skradziona z poprzednich starożytnych religii służących do utrzymania ludzkości pod kontrolą wybrańców.
To oszustwo odnosiło sukces z powodu braku wiedzy ze strony ofiar, swoich wyznawców i ich ciemnoty i ograniczenia umysłowego spowodowanego brakiem wiedzy. Dodatkowo stary i nowy testament oparty na psychozie zbrodni, strachu, to doskonałe i potężne narzędzie do kontroli motłochu.
Ludzie rozumni z minimalnym ilorazem inteligencji i z dzisiejszym nieograniczonym dostępem do wiedzy wyzwalają się z pod tej psychozy.
Dobiega czas końca nadjordańskich baśni tysiąca i jednej nocy.
Nieświadomy i prymitywny lud z niskim IQ, bez elementarnej wiedzy na żaden temat, dalej jest bezradny wobec tego narzędzia kontroli ich umysłu i będzie do śmierci ich wiernymi niewolnikami.
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,193
Judeochrześcijaństwo, prócz tego, że jest jedną z największych religii świata, prawdopodobnie jest jedyną, która miała tak głęboki wpływ na ludzkość. Jest uważana za oświeconą, opartą na rozumie i miłości. 🙂
W porównaniu, jak twierdzi do pierwotnych, pogańskich zabobonów, które ją poprzedzały, uznaje się, że Chrześcijaństwo miało korzystny wpływ na cywilizację i ludzkość. 🙂
Dobry kit, ale dla ciemnego motłochu. Chrześcijaństwo to okrutny i wywrotny system opracowany, by zniewolić i podbić świat w imię “miłości”.
Chrześcijaństwo to żydowski wirus umysłu, dzięki któremu jego wyznawcy gardzą faktami, rozumem, dowodami i logiką, ponadto podaje chrześcijańską filozofię, jako „tchórzliwą ucieczkę od rzeczywistości i zniszczenia zdrowego rozsądku czy logiki. To broń psychologiczna.
Wirus ten do tego stopnia wypacza umysł i całkowity pogląd na życie, seks i przetrwanie swojego gatunku, że staje się on niszczycielem swojej własnej rasy jak i własnym. Wypacza to, co naturalnie w człowieku i co zostało stworzone przez naturę.
Teoretycznie, Chrześcijaństwo jest proste w zrozumieniu. Jego charakterystyczne elementy są nam dobrze znane. Powiedziano nam, że była to jedna z pierwszych religii oddających cześć jedynemu bogu (Jahwe/Jehowie), który jest dzielony z Judaizmem, że jest to szczęśliwa religia, niosąca wszystkim „Dobre wieści i radosną nowinę.”
Mówi nam także, że jesteśmy winni Grzechowi Pierworodnemu i po śmierci będziemy skazani na Piekło, gdzie czeka wieczne cierpienie, ale by nas ocalić od tego, dostajemy Mesjasza nazywanego Jezusem Chrystusem, który jest jednocześnie synem bożym i człowiekiem. Wiara jest głównym elementem i dzięki wierze w Chrystusa możemy uniknąć Piekła i udać się do pięknego miejsca zwanego Rajem.
Dziesięć Przykazań to kolejny ważny element. Są to zasady moralne, podobno, spisane na kamiennych tablicach i przekazane Mojżeszowi na szczycie góry Synaj przez samego Boga. Te przykazania są podstawą naszych wartości moralnych i wiemy to, bo tak jest napisane w Biblii, innego ważnego elementu i „Świętej Księgi” Judeohrześcijaństwa.
Wszystkie nauki Chrześcijaństwa pochodzą z tej Biblii, zwłaszcza z Nowego Testamentu, który informuje nas, że mamy kochającego, broniącego nas Boga, który zawsze na nas spogląda z góry; tak, że musimy przebaczać naszym wrogom, nie osądzać innych i że złem jest nienawidzić. 🙂
Żydzi odkryli niesamowitą moc religii jako broni, zarówno do obrony, jak i ataku i zarówno Stary Testament jest bronią psychologiczną używaną w formie obronnej i został spreparowany przez żydowskich przywódców religijnych, a to informuje nas i zdradza że żydowscy przywódcy również uczestniczyli w pisaniu Nowego Testamentu. Dzieło to zawsze przedstawiało wiele postępowych idei, jednak wyjaśnia nam, że w rzeczywistości nie ma w nim nic postępowego.
Zawarte w nim wskazówki są całkowicie wyzbyte sensu, a nauki zostały pomyślane jako narzędzie wprowadzenia zamętu i podziału wśród rasy, którą miały opanować; rozerwać tkankę społeczną i postawić ludzi nie tylko w opozycji do ich przyjaciół i rodzin, rodu, plemienia, ale również w opozycji do siebie samych; przeciwko swoim zdrowym instynktom, tak aby zaczęli zamartwiać się jedynie zbawieniem swojej duszy.
Pierwszą ofiarą tego wirusa w aryjskiej Europie było Cesarstwo Rzymskie. Żydzi posiadali silną rasową religię i skupiali się wokół tej religii z rasą jako centrum, w sumie przez ostatnie pięć tysięcy lat. Żydzi wiedzieli, że nie mieli żadnej szansy zniszczenia Rzymian militarystycznie, spiskowali i użyli ich najpotężniejszej broni (psychologicznej) – manipulacji umysłu, wybierając religię jako środek, do osiągnięcia celu. Wspólnie zaplanowali zemstę na Rzymianach, którzy kiedyś ich podbili, podrzucając im swą religię.
Postacią która uwiarygadniała tą psychologiczno religijną epidemię aktywującą tego wirusa umysłu była wymyślona postać Jezusa, który z całą pewnością nigdy nie istniał, ale został stworzony przez żydowskich autorów Nowego Testamentu, jako fantastyczna postać, w celu przekonania naiwnych pogan, aby zaakceptowali rewolucyjne pomysły, które miały być ich zgubą.
Nazarejczyk jest fikcyjnym bytem, którego tożsamość została skradziona z poprzednich starożytnych syjonistycznych religii do utrzymania ludzkości pod kontrolą zdegenerowanych wybrańców, a dla ludzi normalnych z minimalnym stopniem inteligencji Jezus, jest tylko alegorią dążenia do idealnego jestestwa człowieka.
Dla bezrozumnego plebsu, który nie wie co to wartości wyższe, jest papką i pożywieniem dla ich zaciemnionych umysłów, wyrabiający w nich bojaźń i posłuszeństwo swoim panom.
Nie ma historycznych dowodów na to, że istniał i że oczywiście są jeszcze mniejsze na to, że był Bogiem. Wszystko, co wiemy o Jezusie jest zawarte w czterech ewangeliach.
Nie został wymieniony nigdzie indziej, za to mamy niezależne dowody na istnienie takich postaci historycznych jak Juliusz Cezar, Cyceron, Sokrates i Platon, jako wybitnych w swoich czasach, tak jak Jezus musiał być w swoich. Pomimo kontrowersyjnego życia i kariery Jezusa, nie ma żadnych dowodów na jego istnienie, prócz Ewangelii.
Z pewnością brak dowodów historycznych sugeruje, że nigdy nie istniał, a główne idee chrześcjaństwa to idee Esseńczyków, które są głównym źródłem Nowego Testamentu. Esseńczycy byli żydowską sektą celibatu, bardzo pobożną i otwartą. Praktykowali prosty komunizm (udostępnianie wszystkich dóbr), uważając własność prywatną za zło. Najwyraźniej byli nowym, rewolucyjnym ruchem, nową formą porządku społecznego, które wprowadziło, w celach inicjacyjnych, religijny obrządek chrztu, jak również eucharystyczne posiłki (komunię). Zarówno Chrzest jak i Komunia są głównymi deskami w rytuale chrześcijańskim.
Ale żydowscy autorzy Biblii wzięli również wiele pomysłów od zwyczajów i religii innych ras, wśród których mieszkali: zwłaszcza od Egipcjan, Babilończyków czy Sumerów. Następnie stwierdzili, że te pomysły były ich własnymi, ale są niestety tylko ich plagiatem.
Judaizm, chrześcijaństwo czy ich najmłodszy braciszek islam są dalekie od bycia korzystną i ucywilizowaną religią rozumu, którą myśleliśmy, że jest. W rzeczywistości to tylko mieszanina obcych idei i przesądów, zgromadzonych przez żydowskich przywódców w okrutny system zanieczyszczania mózgu, by podzielić i zniszczyć atakowaną ludność, społeczność i jej monolit.
Jest taka, jak jej nowoczesny odpowiednik – Komunizm, który został stworzony przez tych samych ludzi, z tymi samymi celami. Nic dziwnego, że Chrześcijaństwo i Komunizm wydają się być tak podobne bo wymyślone są przez tych samych autorów.
Ale przed religiami Mojżeszowymi istniał wśród plemion północnej części świata zupełnie inny system wierzeń i kultury tzw. Wedyjski który jest kojarzony z wprowadzaniem doskonalenia duchowego i wiedzy (Wedy) do ludzkiej cywilizacji. Religia istniała w plemionach Żydów i gojów ale te ludy używały religii wyłącznie, aby mieć zyski i przyjemności w życiu.
Ludy pólnocy Aryjczycy (Arjowie) mieli inny pomysł. Ich pomysł to wybór bardziej szlachetnej drogi, która powinna służyć jako pogoń za duchowymi ideałami i taki system był u nich stosowany. Zamiast widzieć ludzi jako innych od reszty Świata, widzieli fundamentalną wspólnotę między wszystkimi istotami i naturą którą czcili.
Ale niestety dzisiaj kultura aryjska już od dawna jest uważana przez niearyjskie ludy jako niezdrowa lub szkodliwa 🙂 . Z racji badań archeologicznych okazuje się, ze systemy Wedyjskie miały charakter globalny i obowiązywały one na całym prehistorycznym kontynencie Euroazjatyckim, a nawet w Ameryce północnej, a ich symbolem kluczem była swastyka w różnych regionalnych odmianach, odnajdowana w całej Euroazji przy okazji badań archeologicznych.
Okazywało się, że istniały globalne wierzenia i kultura (podobnie jak dzisiejsze jahwizmy oparte na mitologii żydowskiej), tajemniczo utracona i zapomniana w tajemniczy sposób, zwana pogańską 🙂 🙂 🙂
Kultura i wierzenia Wedyjskie ludów północy opierały się na trochę innych zasadach. Podstawową różnicą było to, ze nie potrzebowały pośredników w postaci kapłana lub kościołów czy świątyń, którzy mają nam pomóc osiągnąć wieczność czy wstęp do królestwa niebieskiego 🙂
“Królestwo niebieskie jest w Was” Jesteśmy wiecznymi istotami tu i teraz, tylko nie zdajemy sobie z tego sprawy, bo ta starożytna mądrość została ukryta przed nami w czasach współczesnych i współczesnych religiach. Była to uniwersalna wiedza każdej starożytnej cywilizacji ducha, spotykana we wszystkich starożytnych kulturach na całym świecie, również i naszej słowiańskiej. Te starożytne przedchrześcjańskie globalne wierzenia pokazywały, kim tak naprawdę jesteśmy. Duchem zamkniętym, “uwięzionym” lub zamanifestowanym w fizycznym ciele. Postrzegaliśmy siebie jako postacie duchowe, które przybyły tylko po nauki do tego materialnego świata, a po odbyciu nauk wracają do domu. Okazuje się jednak coś więcej, pokazywały jak się tam dostać i nawiązać łaczność z boską duszą/duchem. Jak znaleźć swoją prawdziwą wieczną Jaźń czy być w pełni świadomy własnej wewnętrznej boskiej, duchowej natury, która mieszka w centrum wewnątrz każdego z nas. Jak pomóc sobie w tej trudnej ziemskiej wędrówce (szkole). “Bóg pomaga temu, kto sam sobie pomaga!”
Przeszłości nie można zmienić. Teraźniejszość wymyka nam się z rąk. Przyszłość jednak należy do nas i pod każdym względem możemy ją kształtować. I każdy z nas może to osiągnąć, nie tylko Jezus, Budda czy Mahomet 🙂 To był przekaz i zagubiona wiedza, każdej starożytnej, cywilizacji ducha i jej wierzeń. To mistyczna wiedza i sztuka pozwala nam spojrzeć do wewnątrz siebie i odnaleźć czy nawet zobaczyć naszą wewnętrzną duszę.
Oczywiście ta mistyczna czy mityczna wiedza, która mogłaby pomóc każdemu z nas w lepszej jakości życia, jest niczym innym, tylko czystym bluźnierstwem w/g obowiązującej religii 🙂
Ogólnie poszukiwanie Boga czy boskości bez udziału kościoła, czy pośredniej interwencji kapłańskiej jest herezją, a wszystkie takie praktyki są uznawane za dzieło szatana. 🙂 a w przeszłości praktyki te były zakazane i prześladowane, a nawet ich krzewiciele masowo mordowani przez Stolicę Apostolską.
Dlatego obecne zachodnie religie, wywodzące się od żydowskiego szczepu i będące kontynuacją judaizmu zniekształciły i zabiły wiedzę o niematerialnym duchu czy duszy, która jest pochodzenia boskiego niematerialnego, ponieważ skupiają się one na ciemnej, zewnętrznej, materialistycznej stronie wierzeń, gdzie wiedza na temat naszego osobistego ducha, boskiej duszy, który daje życie została zmarginalizowana.
Prawda jest taka, religia ma Cię koncentrować na tych zewnętrznych, fizycznych aspektach Twojego życia, a nie na Tobie, dlatego straciliśmy kontakt z tym kim naprawdę jesteśmy, ze swoim osobisty duchem/duszą.
Ta szczątkowa wiedza Ariów przetrwała na Wschodzie w tradycji hinduizmu i buddyzmu. Ale na Zachodzie, została przyćmiona przez judeochrześcijaństwo, w wersji ortodoksyjnej watykańskiej, w kierunku zewnętrzności i materializmu, a wynosząc fikcyjnego Jezusa jako jedynego nieśmiertelnego syna Boga, zaprzeczył nieśmiertelności i boskości duszy i ducha każdej istoty, a takie przesłanie było kluczowym elementem i zasadą każdej starożytnej religii. W efekcie, prawdziwa moc duszy/ducha lub Boga w nas, ludzkość zgubiła i stała się sierotą. Wynik? Chrześcijaństwo zmieniło ludzkość umieszczając się jako pośrednik między zewnętrznym osobowym “Bogiem” i masami. Kościół zbudował imperium na grzbietach swoich wyznawców, a jednocześnie ukrył przed nimi starożytną wiedzę duchową naszych przodków cofając ludzkość do ciemnych wieków, z których na szczęście, co inteligentniejsze osobniki się wydobywają, ponieważ odnaleźli i przebudzili w sobie duszę czy ducha.
I TY też przestań żyć marami, fantazjami, ideologiami wtłoczonym Ci do głowy, przez obcych, ponieważ przeżyjesz życie w sposób nieświadomy swej mocy i potencjału (umrzesz za życia nawet jeszcze się nie narodziwszy). Te wszystkie religijne opowiastki czy STRACHY, nie na LACHY 🙂
Wszystkie one to tylko alegorie lub metafory, które powinieneś stosować w życiu zamiast w nie wierzyć – nie bierz tego na serio. Korzystaj z wolnej woli a to pozwoli ci eksplorować wyższe światy i wartości. Religia była i jest przeznaczona dla neandertalczyka, podczłowieka, (untermensch) który żyje w każdym narodzie.
Opublikowano za: https://aryusslav.livejournal.com/2822.html
Od Redakcji KIP:
W uzupełnieniu do powyższej problematyki przypominamy opublikowane na linkach:
LICHWIARSKA ANTYCYWILIZACJA: PAN, czyli żyd i NIEWOLNIK, czyli chrześcijanin i muzułmanin !!!
Chrześcijaństwo, żydowska farsa dla ciemnego ludu
Chrześcijaństwo widziane oczami biografa Rothschildów
Biblijne korzenie żydowskiego rasizmu
Zejście do rabinackiej – destrukcyjna misja judaizmu
Biblia – żydowska księga zbrodni – wyssana z palca
Zielone szaleństwo owładnęło Watykanem. Papież wzywa do utworzenia Nowego Porządku Świata.
http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2015/10/nowa-globalna-religia-1/
http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2015/10/transhumanizm-pulapka-dla-ludzkosci/
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.