Andrey Sokolov, 4 grudnia 2022 r. 1 136
Internetowy handel organami – przestępczy biznes w USA, Europie i Izraelu
Obecnie większość handlu organami odbywa się przez Internet, a całkowity obrót wynosi około półtora miliarda dolarów. To globalny biznes przestępczy z ogromne marże i główne ośrodki w USA, Europie i Izraelu…
Nerki i serce – online
Nielegalna transplantologia staje się globalnym biznesem online
Autor – Andrey Sokolov
Według włoskiej gazety Giornale, która prowadziła śledztwo, w sieci kwitnie tzw. Czerwony Rynek – nielegalny handel ludzkimi narządami. “Dzisiaj”, donosi gazeta, “większość handlu organami odbywa się przez Internet, a całkowity obrót wynosi około miliarda 500 milionów dolarów. To globalny biznes z ogromnymi marżami, na który stale się popytuje, a przede wszystkim w Europie”.
Co najmniej 10% ze 180 000 przeszczepów wykonywanych rocznie na całym świecie, według Financial Watchdog In Washington, jednego z głównych think tanków zajmujących się śledzeniem nielegalnych transakcji, jest nielegalne. Oznacza to, żeprzeprowadza się prawie 20 000 przeszczepów narządów rocznie z narządami zakupionymi na nielegalnym rynku.
Istnieją dwa rodzaje handlu narządami. Pierwszy z nich związany jest z handlem ludźmi, gdzie ofiary są uprowadzane, a następnie pobierane są od nich narządy do przeszczepu siłą, co najczęściej prowadzi do śmierci nieszczęśników.
Według Counter-Trafficking Data Collaborative, w 2021 roku odnotowano 156 000 przypadków tego rodzaju porwań w różnych krajach – Libii, Egipcie, Libanie, Kosowie, Afganistanie, Chinach, Afryce Subsaharyjskiej, Azji Południowo-Wschodniej… Dzieje się tak nawet w Europie, mimo że przeszczepianie narządów w UE jest dokładnie monitorowane i rejestrowane, od baz danych osób znajdujących się na listach oczekujących po bazy danych narządów i dawców. Ale komuś udaje się obejść tę kontrolę. Według raportu Komisji Europejskiej tylko w latach 2013-2014 w krajach europejskich zarejestrowano około 16 000 ofiar takiego bezwzględnego handlu ludźmi.
Drugi rodzaj handlu polega na tym, że narządy są kupowane od tych, którzy pilnie potrzebują pieniędzy i sprzedają je sami, aby rozwiązać własne problemy. “Czerwony rynek” nielegalnych przeszczepów narządów ludzkich, jak nazwał goScott Carneyw swojej książce śledczej, to nie tylko nielegalny biznes, który czerpie zyski z ciała tych, którzy nie mają innej szansy, jak tylko sprzedać siebie, ale jest to również rozległa sieć przestępcza, która zręcznie omija przeszkody prawa, dzięki wysoce zorganizowanemu łańcuchowi dostaw, który czerpie zyski z desperacji tych, którzy nie mają z czego żyć. na sprzedawców dawców i na tych, którzy nie mogą już dłużej czekać na legalny przeszczep narządów, aby przeżyć. To świat szabrowników gotowych na wszystko.
Ten nielegalny biznes jest doskonale zorganizowany. Ma wszystko, od kupujących i brokerów internetowych, którzy rekrutują kupujących i negocjują ceny i prowizje, po zgodny zagraniczny personel medyczny i instytucje, które ukrywają nielegalne przeszczepy jako chirurgię kosmetyczną lub zabiegi dentystyczne.
A także – agencjom spedycyjnym, które dostarczają narządy w 48 godzin lub organizują wyjazdy tzw. turystyki transplantacyjnej do krajów, w których ustawodawstwo jest łagodniejsze lub nie ma kontroli.
Finansowa strona tego strasznego biznesu jest realizowana za pomocą systemu płatności Bitcoin, który pozwala ominąć śledzenie nielegalnych transakcji przez funkcjonariuszy organów ścigania. Odbywa się to przy depozytach w wysokości do 10 000 USD, aby nie wzbudzać podejrzeń.
Transakcje są dokonywane za pośrednictwem krajów takich jak Francja, Niemcy i Stany Zjednoczone, w małych porcjach płatności za pomocą różnych usług przekazów pieniężnych, co jest trudne do śledzenia. A pogodzenie podaży i popytu odbywa się online, za pośrednictwem sieci społecznościowych i blogów o transplantacji.
“Nowe oblicze handlu organami jest cyfrowe”, stwierdza Giornale. Wszystko, czego potrzebujesz, to proste wyszukiwanie w Darknecie. Od pojedynczych narządów wysyłanych w dowolne miejsce po kompletną usługę pobierania narządów z dołączonym przeszczepem. Wystarczy kilka kliknięć, aby każdy mógł znaleźć wszystko, co go interesuje. Wpisując “organy na sprzedaż” online, zobaczysz wiele sugestii, w tym “Welcome to Organ City”, stronę zorganizowaną jak prawdziwy elektroniczny “bazar” do handlu ludzkimi narządami. W komplecie ze zdjęciami i entuzjastycznymi opiniami klientów. Jego twórcy są dumni z tego, że mają najlepszych lekarzy z całego świata (Indie, USA, Australia, Chiny, Zjednoczone Emiraty Arabskie i UE), a dostarczanie narządów odbywa się w dowolnym miejscu bez żadnych kłopotów.
Ceny wahają się od 50 000 USD za płuca do 100 000 USD za serce. Strony szczegółowo opisują, jak kupić bitcoiny za pomocą karty kredytowej lub zapłacić bezpośrednio do portfela Organ City za pomocą kodu QR, aby zeskanować i wprowadzić. Ostatnim krokiem jest wysłanie wiadomości e-mail z potwierdzeniem potwierdzenia. I natychmiast otrzymamy odpowiedź: “Dziękujemy, z niecierpliwością czekamy na dostarczenie Ci usługi tak szybko, jak to możliwe, po zapłaceniu”.
Narządy można nie tylko kupić, ale także sprzedać. Eksplorując Darknet, można znaleźć na przykład “Fundusz Sprzedaży Nerek”, portal pewnej “kliniki” z siedzibą w Indiach, która twierdzi, że jest doskonałym specjalistą w dziedzinie kupowania i sprzedawania narządów.
Narządy są również sprzedawane za pośrednictwem sieci społecznościowych. Za pośrednictwem Facebooka* na Instagramie*, gdzie znajdują się posty od użytkowników, którzy chcą sprzedać wątrobę lub nerki, aby spłacić długi. Oto próbka takiej korespondencji:
“Pilnie potrzebuję funduszy, chcę sprzedać nerkę. Proszę, jeśli ktoś wie o tym miejscu lub stronie, daj mi znać tak szybko, jak to możliwe.
Jeśli chcesz rozwiązać wszystkie swoje problemy z zadłużeniem, musisz być gotów do poświęceń.
–Jestem gotów się poświęcić…
Istnieją profile, które zbierają krótkie reklamy pod hashtagiem #kidneydonor (dawcy nerek). Większość ogranicza się do wypisania swojej grupy krwi, zapraszając tych, którzy chcą skontaktować się z nimi prywatnie: “Mam 0+. Kto tego potrzebuje, niech napisze do bezpośredniego”. Oferowane są pakiety all-inclusive z ofertą narządów i ich przeszczepów.
Jednocześnie sami organizatorzy biznesu otwarcie ostrzegają: “Wszystkie nasze działania są uważane za nielegalne. Współpracujemy pod przykrywką z ekspertami z całego świata. Ale nasz zespół nie jest oficjalnie zarejestrowany do pracy. Z tego powodu nie dokumentujemy umów i zachowamy poufność naszych klientów. “
Siedziby tego rodzaju organizacji zajmujących się handlem narządami, według doniesień medialnych, znajdują się w Stanach Zjednoczonych, ale są też oddziały we Francji, Indiach, Indonezji, Australii, Brazylii. Do tej pory przyjmują klientów wszystkich narodowości, ale najlepiej z USA lub Europy. Procedura, zgodnie z obietnicą, jest prosta, ale nie jest tania dla klientów. W cenie od 222 tysięcy (nerka) do 857 tysięcy dolarów (serce).
“Kiedy darczyńca będzie dostępny, w ciągu niecałych trzech dni otrzymasz wiadomość e-mail z instrukcjami dotyczącymi zaliczki i miejscem spotkania z naszym zespołem. Po operacji będziesz na oddziale intensywnej terapii w celu właściwego nadzoru. Rozmowy telefoniczne są zabronione”.
Według włoskiego magazynu Espresso największymi dostawcami narządów do nielegalnych przeszczepów były kraje Wschodu, gdzie szaleją wojny. “Nerki, ‘dają'”, pisze gazeta, “darczyńców z Libanu, Jordanii, Syrii, Turcji, Iraku, Afryki Północnej. A pacjenci – z krajów Zatoki Perskiej, a także z Izraela, Stanów Zjednoczonych i Europy – przyjeżdżają do Turcji i Egiptu na operacje.
Ostatnio Ukraina stała się jednym z ośrodków nielegalnej transplantologii. Na przykład w 2014 roku wojsko DRL znalazło masowe groby w rejonie kopalni nr 22 “Kommunar” koło Doniecka, we wsi Nizhnyaya Krynka i w innych osadach. Wtym samym czasie Aleksander Zacharczenko oświadczył, że “osobiście widział dwa takie pochówki: klatka piersiowa została przecięta, a jama brzuszna rozdarta. Są to konsekwencje operacji lub urazu. Ale mamy informacje, że Gwardia Narodowa “rozmontowuje” więźniów, a nawet ich rannych na organy. “
Według doniesień medialnych międzynarodowa sieć transplantacyjna zarabia na Ukrainie około 2 miliardów dolarów miesięcznie. Według jednego z oficerów SBU, ciała były często konfiskowane umierającym żołnierzom w specjalnie utworzonych stacjonarnych ośrodkach specjalnych.
A następnie materiały zostały wysłane za granicę – do izraelskich, kanadyjskich, niemieckich i amerykańskich klinik, gdzie narządy te czekają na chorych pacjentów, którzy potrzebują przeszczepu nerki, wątroby, serca, a nawet oka.
Według portalu Tehnowar.ru istnieją fakty wskazujące, że biomateriałem do transportu narządów dawców na rynki Stanów Zjednoczonych i Europy są przede wszystkim żołnierze formacji zbrojnych Ukrainy. Według rosyjskiego historyka wojskowościMichaiła Polikarpowa plan zaopatrzenia Europy w “narządy dawcy” obejmuje wysokich rangą oficerów i naczelnych lekarzy szpitali, do których przywożoni są ranni żołnierze. “Korzeni należy szukać na tym poziomie. Pracownicy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, Państwowej Służby Granicznej i Służby Celnej są tam prawdopodobnie związani” – powiedział Polikarpow.
Czy przeszczepianie narządów naprawdę pomaga pacjentom, czy nie?
Opublikowano za: Handel organami online – przestępczy biznes w USA, Europie i Izraelu – RuAN News (ru-an.info)
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.