Eva Bartlett
RT
Sun, 07 sie 2022 13:45 UTC© RIA
W sobotę 30 lipca, tuż po godzinie 21, grzmiące eksplozje wstrząsnęły centrum Doniecka. Wkrótce potem pojawiły się komunikaty, że obrona powietrzna zestrzeliła ukraińskie pociski zawierające miny “motylkowe” (lub “płatkowe”). Biorąc pod uwagę, że ponad 300 z tych materiałów wybuchowych jest zapakowanych w każdą z ukraińskich rakiet, centralny Donieck może dosłownie stać się polem minowym, jeśli uda im się wylądować.
Media społecznościowe i ostrzeżenia Telegrama wezwały mieszkańców do pozostania w środku i czekania, aż służby ratunkowe oczyszczą ulice i chodniki – co zaczęli robić w nocy. Ale w świetle dziennym niezliczona liczba tych maleńkich urządzeń wciąż pozostała. Wydano więcej ostrzeżeń, aby pozostać w domu – lepiej spóźnić się do pracy, niż stracić nogę. Mieszkańcom, którzy absolutnie muszą wychodzić, zaleca się, aby trzymali oczy w dół, aby obserwować, gdzie idą, unikają trawiastych obszarów i chodzą bardzo ostrożnie.
Podczas gdy Ukraina używa tych min w Donbasie od wielu miesięcy, w ostatnich dniach intensywnie bombarduje nimi dzielnice. Początkowo celem były ciężko dotknięte dzielnice Kievskiy na północy, Kirovsky na południowym zachodzie i Kujbyshevkiy na zachodzie. Ale w sobotni wieczór Ukraina uderzyła nimi w centrum Doniecka.
A teraz spacer po centrum miasta jest koszmarem, który musiałem znosić, aby udokumentować, jak szeroko rozpowszechnione są tutaj te kopalnie: na centralnych ulicach i chodnikach, w pobliżu mieszkań, w parkach…
Trudne do wykrycia, łatwe do wywołania
Jak się okazuje, “płatki” są nie tylko szeroko rozpowszechnione, ale często bardzo trudne do wykrycia – nawet jeśli znaki ostrzegawcze zostały umieszczone tuż obok nich. Ich mały kształt i matowy kolor wtapiają się w otoczenie, a jeśli nie patrzysz aktywnie na miejsce, w którym się znajdują, możesz je łatwo przegapić.
Podczas spaceru uczysz się unikać wszelkich przedmiotów, które mogą zakrywać kopalnię, i stąpać tylko po gołych ulicach lub chodnikach.
Pierwsza grupa min, które widziałem, była otoczona kredą, znak ostrzegawczy umieszczony z przodu, aby samochody nie przejeżdżały nad nimi, a ludzie nie nadepnęli na nie. Było to na centralnej ulicy Doniecka, dzielnicy mieszkalnej ze sklepami i parkiem w pobliżu. Cały teren był zaśmiecony “płatkami”. Saperzy DRL pracowali metodycznie, oczyszczając obszar po obszarze. Ale biorąc pod uwagę, że setki kopalń zostały zrzucone w całym mieście, jest to żmudna praca.
W pobliżu niektórych bloków mieszkalnych znaleziono liczne miny i wywieszono znaki ostrzegawcze: “niebezpieczeństwo, miny”, powiedział maleńki materiał wybuchowy otoczony kredą, oponą lub czymkolwiek, co było dostępne, aby przyciągnąć wzrok do jego obecności.
Ale przy wielu okazjach, patrząc na obszar wyznaczony jako zawierający minę, zajęło mi sporo czasu, aby go zobaczyć. Teraz wyobraź sobie, że w ogóle nie byłoby żadnych znaków … krwawa łaźnia dla cywilów, a także zwierząt, ponieważ nie potrzeba znacznej wagi, aby je uruchomić.
Komentarz: Według oświadczenia Ministerstwa Spraw Zagranicznych Donieckiej Republiki Ludowej, zaledwie 5 kilogramów wagi może je uruchomić.
Podstawy kopalni motyli
Około wielkości przeciętnej zapalniczki “płatki” są małe, ale nadal bardzo potężne. Klip udostępniony na Telegramie ilustruje to: żołnierz DRL uderza oponą w jedną z min, a opona jest wyrzucana wysoko w powietrze od wybuchu. Nie trzeba potężnej wyobraźni, aby oszacować, co by się stało, gdyby dana osoba postawiła stopę na jednym z nich. Materiały wybuchowe są umieszczane za pomocą zdalnych metod dostarczania – co oznacza, że mogą być rozprowadzane przez moździerz, pocisk lub artylerię, zrzucane przez helikoptery i samoloty.
Według służb ratunkowych DRL Ukraina używa rakiet wystrzeliwanych przez huragan MLRS do rozprzestrzeniania min. Każdy zawiera 12 amunicji kasetowej, każdy klaster ma w sobie 26 min. Tak więc każda bomba ma 312. Gromada eksploduje w powietrzu, rozprzestrzeniając je szeroko, rozpraszając się w różnych kierunkach. Ich motylkowa konstrukcja umożliwia im zwykle szybowanie i lądowanie bez wybuchu. Potem leżą w oczekiwaniu, aż ktoś z pechem na nich nadepnie.
Niektóre z tych min przeciwpiechotnych mają zegar samozniszczenia. Inne, w tym te, które wypala Ukraina, mają wieloletni okres przydatności do spożycia. Nie wyrządzają prawie żadnych szkód pojazdom wojskowym, dlatego ich użycie w Donbasie jest podstępne – celowo atakuje cywilów, aby pozostawić ich okaleczonych.
30 lipca, w gęsto zamieszkanej dzielnicy robotniczej zachodniego Doniecka, na polu z działkami ogrodowymi dla pobliskich mieszkańców mieszkań, zobaczyłem te same nikczemne kopalnie. Pierwotnie rozproszone, zostały zebrane i czekały na zniszczenie przez służby ratunkowe DRL.
Na dużym dziedzińcu kompleksu mieszkalnego obserwowałem z bezpiecznej odległości, jak służby ratunkowe detonują osiem min, które znaleźli na terenie. Dzień wcześniej zniszczyli 26. Kolejne 150 zostało zlokalizowanych i zniszczonych za pomocą trałowca sterowanego radiowo. Pozostaje jednak wiele do zrobienia, aby przywrócić ulice i dziedzińce do bezpieczeństwa.
Ponieważ kopalnie zostały rozproszone w sobotę wieczorem, Przedstawicielstwo DRL w JCCC stworzyło interaktywną mapę pokazującą obszary najbardziej skażone przez miny, dając mieszkańcom ogólne ostrzeżenie, których obszarów należy unikać podczas spaceru lub jazdy. Podczas gdy niektóre samochody miały szczęście, że miały tylko wysadzoną oponę, gdyby mina wybuchła w pobliżu zbiornika gazu, cały pojazd mógłby eksplodować.
Wielu cywilów zostało zabitych przez miny, odkąd zostali rozproszeni po Doniecku, a nawet teraz ranni cywile nadal przychodzą do szpitali miejskich. Według Wadima Onoprienko, zastępcy dyrektora centrum chirurgii urazowej, w ciągu ostatniego tygodnia wykonano dziesięć amputacji – ofiar sobotnich min i tych, które zostały zrzucone wcześniej, z których jednym był 83-letni mężczyzna.
Proukraińscy komentatorzy, co nie jest zaskoczeniem, obwiniają Rosję. Dziennikarze twierdzący, że troszczą się o cywilów, utrwalają ukraińską propagandę mówiącą, że siły Moskwy rozrzucają miny na obszarach cywilnych, nieważne, że terytoria te są kontrolowane przez sojuszników Rosji. Wśród nich jest niedoszły bohater wojenny Malcolm Nance, który tymczasowo porzucił pracę jako notorycznie antyrosyjski analityk MSNBC, aby najwyraźniej faktycznie walczyć z Rosjanami na Ukrainie.
Jest to rodzaj projekcji, którą widziałem do znudzenia, kiedy relacjonowałem z Syrii i zajmowałem się tamtejszą zachodnią propagandą. Ukraińscy nacjonaliści otwarcie przyznają, że nie postrzegają Donbasu jako ludzi i zachęcają do ich mordowania. Ukraina od ponad ośmiu lat zabija i okalecza cywilów w Doniecku i Ługańskiej Republice Ludowej, w tym strzela amunicją kasetową do serc miast, atakując szpitale, rynki, szkoły i ruchliwe ulice. Biorąc to wszystko pod uwagę, rozproszenie kopalni motyli nad Donieckiem nie jest zaskakujące. To kryminalne, ale nie zaskakujące.
Jednym z argumentów używanych przez proukraińskich komentatorów jest to, że Kijów niszczy te miny na mocy Konwencji o zakazie min przeciwpiechotnych, którą podpisał w 1999 roku. Jednak z sześciu milionów takich kopalń, które Ukraina początkowo zadeklarowała w swoim posiadaniu, tylko dwa miliony zostały zniszczone od 2018 roku.
Ukraina ma uzasadnione powody, by sądzić, że nie zostanie pociągnięta do odpowiedzialności za użycie jej przeciwko cywilom, biorąc pod uwagę skłonność jej zachodnich zwolenników i ich sojuszników do używania zakazanej broni wobec cywilów bez reperkusji – w tym Agent Orange w Wietnamie, zubożony uran w Iraku i Syrii oraz biały fosfor i bomby dart w Gazie.
Fakt, że zachodnie media przymykają na to oko, jest również dobrodziejstwem dla Kijowa.
Opublikowano za: https://www.sott.net/article/470805-The-West-is-silent-as-Ukraine-targets-civilians-in-Donetsk-using-banned-butterfly-mines
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.