W przeciwieństwie do sprostytuowanych zachodnich mediów, William Schryver przedstawia dokładny obraz anihilacji wojsk ukraińskich wyszkolonych przez Zachód.
Głównym celem Rosji, od samego początku, co wyraźnie wyartykułował prezydent Władimir Putin w swoim historycznym przemówieniu z 24 lutego 2022 roku, była „demilitaryzacja” Ukrainy – czyli zniszczenie jej armii.
W momencie rozpoczęcia wojny, najlepiej wyszkolone, doświadczone, uzbrojone i zlokalizowane siły ukraińskie NIE znajdowały się w Kijowie, ale w Donbasie i Mariupolu. Zajmowały pozycje wyjściowe od miesięcy, a ich ostatecznym celem było odzyskanie Donbasu i Krymu – celu, który nigdy nie schodził z uwagi ideologicznych i politycznych przywódców Ukrainy.
Mówili o tym otwarcie i bez osłonek. Głęboko wierzyli, że ich siły zbrojne, po ośmiu latach przygotowań, osiągnęły punkt, w którym była zdolne do osiągnięcia tego celu.
Ich dobroczyńcy z NATO utwierdzali ich w tym przekonaniu, ponieważ najskrytszym marzeniem NATO było wzniesienie swoich sztandarów nad bazą marynarki wojennej w Sewastopolu, a tym samym dominacja nad całym Morzem Czarnym i Bosforem.
Zgodnie z tym i wieloma innymi celami geostrategicznymi – wśród nich przede wszystkim powtrzymanie odrodzenia Rosji – NATO od lat dostarczało Ukrainie broń, a pod koniec 2021 roku, dostawy broni zostały rozszerzone i gwałtownie przyspieszone.
Dziesiątki tysięcy ukraińskich żołnierzy zostało przeszkolonych w zakresie użycia tego natowskiego uzbrojenia. Było wiadomo każdemu, kto choćby pobieżnie zwrócił na to uwagę, że tysiące zachodnich agentów wywiadu, sił specjalnych i najemników (głównie Amerykanów, Brytyjczyków i Francuzów) zostało umieszczonych na pierwszej linii ukraińskich sił. Od tej pory, wielu z nich zostało zabitych lub pojmanych, lecz znaczny kontyngent wciąż tam pozostaje.
Wiele z tych zachodnich oddziałów jest tam przede wszystkim po to, by koordynować odbiór, interpretację i „aktywne” wykorzystanie cennych i tajnych danych US/NATO „ISR” (Intelligence, Surveillance & Reconnaissance).
Największa ze wszystkich armii zastępczych
Armia, którą USA/NATO zbudowały na Ukrainie, na początku 2022 roku rozrosła się do rozmiarów największej i najlepiej uzbrojonej siły lądowej w Europie. W niemal każdym zakresie była potężniejsza niż połączone armie Niemiec, Francji i Włoch.
Porównanie europejskich sił lądowych | |||||
Kategoria | Ukraina | Niemcy | Francja | Włochy | UK |
Czołgi | 2596 | 266 | 406 | 200 | 227 |
Pojazdy opancerzone | 12303 | 9217 | 6558 | 6908 | 5015 |
Artyleria samobieżna | 1067 | 121 | 109 | 54 | 89 |
Artyleria holowana | 2040 | 0 | 105 | 108 | 126 |
Mobilne zestawy rakietowe | 490 | 38 | 12 | 21 | 44 |
Żołnierze | 500 000 | 200 000 | 240 000 | 190 000 | 231 000 |
Armia ukraińska została zbudowana po to, by służyć interesom amerykańskiego imperium w jego dawno ustalonym celu, jakim jest sparaliżowanie Rosji i powstrzymanie jej od ponownego wywierania wpływu na świecie; by dokonać jej ostatecznego rozczłonkowania i zredukowania do fragmentu jej dawnego statusu i chwały – by zrealizować geopolityczny cel wyrażony w popularnej w czasach zimnej wojny grze planszowej RISK, która wymazywała Rosję z mapy świata.
Rosyjska decyzja o inwazji na Ukrainę pod koniec lutego 2022 r. była motywowana i oparta na wszystkich tych czynnikach łącznie, a przyspieszyły ją szeroko zakrojone ukraińskie ataki artyleryjskie na region Donbasu, które rozpoczęły się kilka tygodni wcześniej.
Oczywistym i głównym celem Rosji było zniszczenie tej potężnej „największej ze wszystkich armii zastępczych”, którą Stany Zjednoczone i ich partnerzy z NATO metodycznie budowali na jej granicach.
Innych celów nie było.
Wyeliminowanie tego istotnego zagrożenia na ich, w dosłownym tego słowa znaczeniu, progu, było ze zrozumiałych względów postrzegane przez Rosjan jako imperatyw egzystencjalny.
Likwidacja największej armii zastępczej
Aby jak najlepiej zrealizować ten cel, po rozpoczęciu walk, zastosowali klasyczną rosyjską strategię utrudnienia siłom na północnej Ukrainie, wzmocnienia sił na wschodniej i południowej Ukrainie.
DLATEGO przeprowadzili misterną operację zmylenia przeciwnika w Kijowie i okolicach.
I, ogólnie rzecz biorąc, zadziałało to doskonale.
Trzeba zrozumieć, że największe i najskuteczniejsze podstępy muszą być przekonujące. A żeby były przekonujące, bardzo często wiążą się z ryzykiem i to ryzykiem kosztowym. Najlepsze operacje pozorowanego uderzenia opierają się na analizie kosztów i korzyści, w której „korzyść” często stanowi główny cel wojny.
W przypadku pozorowanej operacji w Kijowie, poniesiono znaczne koszty – choć nie były one tak wysokie, jak starali się to przedstawić zachodni propagandyści wojenni. Wynika to z faktu, że duża część pozoracji polegała na demonstracji zamiarów, a nie na konkretnych działaniach.
Na przykład, po osiągnięciu dominacji powietrznej w pierwszych dniach wojny, Rosjanie zmontowali ogromną kolumnę pancerną i swobodnie przejechali główną autostradą z północy w kierunku Kijowa. Następnie zaparkowali tam na wiele dni, od czasu do czasu udając, że zmierzają w tym czy innym kierunku, aż w końcu wycofali się do własnych granic, by dołączyć do sił przygotowujących się do rozpoczęcia głównej ofensywy w Donbasie.
Wszystko co działo się na północ od Kijowa było na pokaz. Nie zostali pokonani; ich żołnierze nie uciekli; nie zabrakło im paliwa. To było po prostu wielkie odwrócenie uwagi.
Nawet Białoruś pomagała w tym spektaklu, gromadząc oddziały i pojazdy, agresywnie przemieszczając je tuż za granicą z Ukrainą i wypowiadając zawoalowane groźby przyłączenia się do rosyjskiego ataku na Kijów – czego oczywiście nigdy nie zrobili, bo takiego ataku nigdy nie przewidywano. A te agresywne białoruskie demonstracje ustały, gdy tylko Rosjanie zakończyli pozorowaną operację i przesunęli swoje siły na południowy wschód.
W wyniku tej pozorowanej operacji Rosjanie w ciągu kilku tygodni skutecznie „związali” siły ponad 100 tys. ukraińskich żołnierzy i ich sprzęt w okolicach Kijowa, przejęli kontrolę nad kluczowymi węzłami i korytarzami transportowymi między Kijowem a Donbasem, a jednocześnie przeprowadzili wielką ofensywę mającą na celu okrążenie i unicestwienie 20-tysięcznej ukraińskiej grupy armii w Mariupolu, wysoce strategicznym mieście portowym na wybrzeżu Morza Azowskiego.
W skład sił w Mariupolu wchodził niesławny, neonazistowski „Batalion Azow”, którego dozbrajanie i szkolenie od dawna było priorytetem USA/NATO i uważano go za jeden z najbardziej groźnych komponentów armii ukraińskiej.
W skład sił w Mariupolu wchodziło również wiele dziesiątków „doradców” NATO (CIA, siły specjalne i tzw. „kontraktorzy”). Obecnych było również ~2500 zagranicznych najemników, w większości weteranów NATO, z wojen w Iraku i Afganistanie.
Podczas, gdy potencjalne posiłki pozostawały bezczynne i nieruchome w Kijowie i wokół niego, potężne siły w Mariupolu zostały metodycznie otoczone i systematycznie unicestwione w operacji, która, jestem pewien, będzie studiowana na uczelniach wojskowych przez pokolenia jako jedna z najbardziej imponujących realizacji wojny miejskiej, jakie kiedykolwiek przeprowadzono.
Rosjanie całkowicie odwrócili ogólnie przyjęty stosunek liczby ofiar pomiędzy atakującym a broniącym się, i zrobili to przeciwko wrogowi osłoniętemu w masywnych i skomplikowanych fortyfikacjach, które ten przygotowywał przez lata wewnątrz rozległej huty Azovstal.
Jednocześnie, siły rosyjskie i sojusznicze z republik Donieckiej i Ługańskiej zaangażowały się w „kształtowanie pola walki” w regionie Donbasu w oczekiwaniu na kolejny i najważniejszy etap wojny.
Pamiętajmy, że siły ukraińskie w Donbasie, spędziły osiem długich lat na budowie skomplikowanej siatki umocnionych fortyfikacji w regionie, których celem było odparcie rosyjskiego ataku i wyrządzenie mu poważnych szkód, gdy do niego dojdzie.
Oczywiście Rosjanie wiedzieli o tym wszystkim i zaplanowali skuteczne działania mające na celu zniwelowanie przewagi, jaka przypadła Ukraińcom z tytułu ich umocnień i karygodnej taktyki wykorzystywania ludności cywilnej i jej mieszkań jako żywych tarcz.
Z początkiem lipca nie dało się już zaprzeczyć, że rosyjska operacja w Donbasie zakończyła się przytłaczającym zwycięstwem. W mojej ocenie jest to przykład najbardziej imponującego kierowania quasi-miejskim polem bitwy we współczesnej historii. Początkowe siły, składające się z ponad 60 tysięcy najlepiej wyszkolonych i wyposażonych żołnierzy armii ukraińskiej, zostały skutecznie zniszczone. Poniesiono katastrofalne straty w doświadczonej, wyszkolonej przez NATO kadrze zawodowej. Ogromne straty osobowe zostały częściowo uzupełnione przez słabo wyszkolone oddziały wojsk obrony terytorialnej, ale jeszcze większych strat w broni ciężkiej nie da się już uzupełnić.
Oto krótkie podsumowanie taktyki rosyjskiej w bitwie o Donbas:
Krok 1: Wysunąć jednostki zwiadowcze (często w sile kilkudziesięciu lub kilkuset dronów), aby ocenić sytuację; ściągnąć ogień; przekazać dowódcom wideo i współrzędne geograficzne.
Krok 2: Za pomocą dronów korygujących cele, przekazujących w czasie rzeczywistym obraz z ataku, przystąpić do ostrzału umocnień za pomocą; holowanej i mobilnej artylerii, wieloprowadnicowych systemów rakietowych (o odpowiedniej sile i precyzji), a nawet amunicji termobarycznej dla szczególnie odpowiednich celów.
Gdy opadnie pył, powtórzyć Krok 1.
Gdy coś się jeszcze rusza, powtórzyć Krok 2, powtórzyć Krok 1
Trupy dookoła?
Krok 3. Wysłać czołgi i piechotę do „posprzątania”
Przejście do kolejnej linii umocnień.
I tak dalej i tak dalej
To dlatego Ukraina ponosi teraz setki ofiar śmiertelnych każdego dnia. I to dlatego od miesięcy Rosjanie ponoszą bardzo mało ofiar – co najmniej w stosunku 1 do 10 – a całkiem prawdopodobne, że znacznie mniej.
To artyleria (wraz ze sporadycznymi atakami lotniczymi i precyzyjnymi rakietami) prowadzi wszystkie walki.
„Zajęcie Kijowa” NIGDY nie było rosyjskim celem. Słyszałem wszystkie przeciwne argumenty i racjonalizacje. Są one ewidentnie błędne. Głównym celem Rosjan było ZAWSZE zniszczenie armii ukraińskiej, której najsilniejsze zgrupowania znajdowały się w Donbasie i w Mariupolu. I udało im się tego dokonać w sposób KOMPLEKSOWY.
Jestem również przekonany, że „demilitaryzacja” będzie nadal celem Rosji na Ukrainie, aż do kapitulacji Ukrainy, akceptującej jakiekolwiek warunki zaproponowane przez Rosjan.
Dopiero wtedy raz na zawsze zostanie rozstrzygnięta kwestia terytorium, a jeśli na mapie znajdzie się w ogóle nazwa suwerennej Ukrainy, to prawdopodobnie będzie ona wyglądać mniej więcej tak:
Mapa powojennej Ukrainy
Pic source: https://www.paulcraigroberts.org/2022/08/19/russias-destruction-of-the-ukraine-military/
Możemy mieć tylko nadzieję, że zdesperowani fanatycy „imperium za każdą cenę”, w Londynie i Waszyngtonie nie popełnią fatalnego błędu w swoich daremnych próbach zachowania hegemonii w obliczu odradzającego się wielobiegunowego świata.
Paul Craig Roberts
Tłum. Sławomir Soja
Źródło: Paul Craig Roberts (August 19, 2022) – „Russia’s Destruction of the Ukraine Military”
Opublikowano za: https://www.bibula.com/?p=135853
Rosjanie wymyślili “idealną burzę” dla ukraińskich bojowników: amerykański ekspert wojskowy
25.08.2022 – 4:30
Amerykański analityk wojskowy, były inspektor ONZ ds. broni w Iraku, felietonista The Huffington Post Scott Ritter opisał zalety rosyjskiej armii na polu bitwy, zademonstrowane podczas operacji specjalnej.
“Ukraina rozpoczęła konflikt z drugą co do wielkości armią w Europie po Turcji. Gdyby walczyli przeciwko armii niemieckiej, zniszczyliby Niemców. Pokonaliby polską armię i wytarli podłogę z armią rumuńską, francuską, włoską.
Ale Rosja ma bardzo dobrze wyszkoloną armię, dowodzoną przez najlepszy korpus oficerski na świecie, który rozumie sztukę wojny.
Silne umocnione pozycje Ukrainy na południowym wschodzie są jednymi z najbardziej rozległych prac okopowych w historii od czasu I wojny światowej. To niezwykle trudny problem!
Ale Rosjanie byli w stanie wymyślić coś, co nazwałbym idealną burzą. W pełni wykorzystali swoją przewagę w artylerii.
Rosjanie usunęli kalendarz z równania! Nie obchodzi ich czas. Torują drogę przez wschodnią Ukrainę, zadając niezliczone straty.
Ci faceci są bardzo dobrzy, nie chciałbym się z nimi przeciwstawiać. Rosjanie robią fantastyczne rzeczy na polu bitwy, ale nie zależy im na czasie. Zamierzają przeprowadzić misję w taki sposób, aby zminimalizować straty Rosji”.
Czytaj także: “Rzuć na mięso”: Żołnierz 56 brygady powiedział prawnikowi o strasznym stanie rzeczy w Siłach Zbrojnych Ukrainy (WIDEO)
Opublikowano za: Rosjanie wymyślili “idealną burzę” dla ukraińskich bojowników: amerykański ekspert wojskowy | Rosyjska wiosna (rusvesna.su)
Ukraina: to już koniec?
- Joanna M.Wiórkiewicz wtorek, 23 sierpnia 2022, 08:44:43
Emerytowany pułkownik USA: służby wywiadowcze USA rozpowszechniają wydumane informacje o “rychłym zwycięstwie Kijowa” Wbrew faktycznej sytuacji.
“-Służby wywiadowcze USA doskonale znają rzeczywistą sytuację w Donbasie i duże straty ukraińskich sił zbrojnych, ale nadal rozpowszechniają informacje o przeciwnym charakterze, opowiadając banialuki o “zwycięstwach” ukraińskiej armii. Jest to niezbędne do dalszego wspierania reżimu Zelenskiego.” twierdzi amerykański ekspert wojskowy Douglas McGregor.
Emerytowany pułkownik nadal twierdzi, że Ukraina dawno przegrała wojnę i że wszystko może się skończyć w najbliższym czasie. Wie o tym również CIA, ale amerykańskie agencje wywiadowcze nadal rozpowszechniają fałszywe informacje, według których zachodnia prasa publikuje artykuły o “rychłym zwycięstwie Kijowa”. Waszyngton rozpaczliwie próbuje ratować sytuację, wierząc, że to może zaradzić sytuacji.
“-CIA wie, że Ukraina przegrała. Rozumieją, że jej władze poświęciły swoje najlepsze jednostki i nie będą w stanie przeprowadzić żadnej kontrofensywy, w zasadzie nigdy nie były w stanie tego zrobić od początku operacji specjalnej. Wszystko co piszą w mediach o zwycięstwie Ukrainy to iluzja, która nie istnieje w rzeczywistości” – stwierdził.
Zdaniem McGregora, ukraińskiej armii zaczyna brakować amunicji i sprzętu, a pomoc udzielana przez USA i Europę nie jest w stanie tego zrekompensować. Zresztą większość Europy ma dość Ukrainy z jej wiecznymi problemami i żądaniami i powoli zwijają kampanie wsparcia, przechodząc od dostaw broni do obietnic.
Informacje o tym, że Europa nie chce już sponsorować reżimu Zelenskiego docierają także z Kijowa. A mówi się o tym już w Wielkiej Brytanii, która jest jednym z głównych sponsorów konfliktu. Zachód potrzebuje zwycięstwa i to nie na stronach gazet, ale w rzeczywistości, ale Kijów nie może go zapewnić. Pojawiły się już doniesienia, że jeśli AFU nie przeprowadzi w najbliższym czasie kontrofensywy i nie odniesie realnych zwycięstw, Europa wycofa wsparcie, co oznaczałoby całkowity upadek polityki Ukrainy.
Joanna M.Wiórkiewicz
Opublikowano za: https://niemcy.neon24.info/post/169045,ukraina-to-juz-koniec
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.