W 108 rocznicę mafijnego, żydowskiego zamachu na bankowość USA i światowe finanse
(fragmenty książki W. J.Katasonowa: Kapitalizm. Historia i ideologia ”cywilizacji pieniądza” – , Moskwa 2015)
Robi się wszystko, co możliwe i niemożliwe, aby udowodnić, że bank centralny musi być instytucją „niezależną” od rządu. W rzeczywistości w świecie finansów z jego sztywnym hierarchią władzy z definicji nie może być „niezależności” poszczególnych instytucji.To tak, jakby powiedzieć, że wobec niektórych materialnych obiektów Ziemi działanie prawa grawitacji nie ma zastosowania. Jeśli bank centralny tego czy innego kraju jest „niezależny” od swojego rządu, to oznacza, że jest zależny od kogoś innego. Nie będziemy zgadywać – od kogo. On zależy od światowych lichwiarze i ich „sztabu generalnego” pod nazwą FRS USA. Tylko zależność ta jest skrywana w każdy możliwy sposób, a o mechanizmach kontroli „narodowych” banków centralnych przez FRS w podręcznikach z „ekonomii” nic nie jest napisane.
Oto jak autor artykułu „Oprocentowanie banków centralnych jako czynnik kryzysu” ironicznie pisze o zawartej w podręcznikach argumentacji, dlaczego banki centralne powinny być „niezależne” od rządów:
„… początkowo wycofanie emisji spod kontroli rządu było uzasadnione takimi względami, że, jak mówią, rząd nie może racjonalnie jakoby rozporządzać takim pikantnego przywilejem. Że rząd „z definicji „zacznie ” drukować „banknoty na pokrycie deficytów budżetowych, dlatego należy przyjąć, że pod kierownictwem „mądrych” bankierów proces emisji będzie bardziej „rozsądny, optymalny i zrównoważony”. To wszystko byłoby dobrze, ale jakimi względami można potwierdzić takie podejście? Że bankierzy to wyjątkowo wyrafinowani i nienaganni ludzie, wykonani z innego materiału? Czy są właścicielami jakiejś specjalnej wiedzy lub nauk ezoterycznych? Czy ta wiedza wykracza poza zrozumienie zwykłych ministrów? No cóż, przenieśliśmy funkcję emisji do odrębnej niezależnej od rządu struktury, czy pewne zasady lub porządek wykonywania tej funkcji ktoś opisał? Czy gdzieś to zostało opublikowane? Gdzie są gwarancje, że nowi menedżerowie w upojeniu nie zejdą na zła drogę? Pytanie jest również otwarte”[1].
W rzeczywistości bank centralny każdego kraju jest odrębną gałęzią władzy, która jest czasami nazywana „piątą władzą” w kraju. Po trzech „tradycyjnych” – ustawodawczych, wykonawczych, sądowych – i „czwartym”, pod pojęciem której powszechnie rozumie się media. W rzeczywistości, w zależności od stopnia wpływu na wszystkie aspekty życia publicznego, banki centralne mogą pretendować do tego, żeby być „pierwszą władzą”.
Przykład Stanów Zjednoczonych wyraźnie pokazuje, jak bank centralny (FRS) „ podporządkował sobie” inne gałęzie władzy.
„Rezerwa Federalna dokłada wszelkich starań, aby ukryć swoje możliwości, ale prawda jest taka, że Rezerwa Federalna przejęła władzę. Kontroluje wszystko, co dzieje się w naszym kraju i kontroluje wszystkie nasze stosunki zagraniczne. Swobodnie tworzy i niszczy rządy ”- zauważył na początku lat 30. XX wieku kongresman USA, L. McFadden[2]. Za te słowa lichwiarze zabili kongresmana.
„Profesjonalni ekonomiści” i inni pracownicy ideologiczni, służący właścicielom FRS, próbują udowodnić, że FRS jest strukturą „nie do końca prywatną”, że jest pod „opieką” władz państwowych. Głównym argumentem jest to, że kandydatury Rady Gubernatorów Fed są przedstawiane przez prezydenta USA i zatwierdzane przez Senat (izbę wyższą Kongresu USA).
Jest to jednak procedura czysto formalna, która nie daje mężom stanu możliwości kontrolowania działań Fedu po tym, jak członkowie Rady Gubernatorów zajmą swoje fotele. W końcu decyzje Fed nie podlega ratyfikacji przez prezydenta USA ani Kongres USA. Ponadto członkowie Rady Gubernatorów sprawują swoje mandaty znacznie dłużej (maksymalna kadencja – do 14 lat) niż prezydent i senatorowie, którzy ich powołali. Działalność Rezerwy Federalnej nie jest finansowana przez budżet państwa, a Banki Rezerwy Federalnej są prawie całkowicie uwolnione z podatków (z wyjątkiem podatku od nieruchomości).
Dla Rezerwy Federalnej prawa USA nie są napisane! W rzeczywistości jest to prawdziwe państwo w państwie! Sądząc po wszystkim „zewnętrzny” państwo o nazwie „ Stany Zjednoczone Ameryki „potrzebne są dla” wewnętrznego ” państwa zwanego „Rezerwą Federalną Stanów Zjednoczonych” dzięki dwom właściwościom:
– jako powłoka ochronna;
– jako „pożywka” (tak jak pasożyt nie może żyć poza ciałem zwierzęcia lub człowieka).
Warto zapoznać się z uchwaloną prawie sto lat temu Ustawą o Rezerwie Federalnej (zwłaszcza w porównaniu z Konstytucją USA).
Na przykład paragraf 30 Ustawy o Rezerwie Federalnej z 1913 r. stanowi: „Prawo do wnoszenia poprawek w tej ustawie jest ograniczone”. Paragraf 25 ustawy określa procedurę tworzenia banków wchodzących w skład Fed, ich oddziały za granicą. Jednocześnie rząd nie ma prawa kontrolować pracy tych oddziałów, nawet jeśli taka potrzeba jest podyktowana względami bezpieczeństwa narodowego.
Paragraf 341 (część 2) tej ustawy jest jeszcze ciekawszy. Mówi, że ustawa obowiązuje przez 20 lat, jeśli w tym czasie nie zostanie uchylona przez Kongres USA lub jeśli licencja Fed nie zostanie cofnięta z powodu naruszenia prawa. Okazuje się, że w 1933 roku Rezerwa Federalna powinna była przestać istnieć, albo Kongres USA powinien był, zgodnie z przyjętymi procedurami, przedłużyć ważność ustawy z 1913 r. W tym roku, jak wiecie, doszedł do władzy w Białym Domu F.D. Roosevelt, przyjaciel i asystent głównych akcjonariuszy Fed. Bank Centralny Ameryki nadal działał bez żadnych gestów z zewnątrz prawodawców amerykańskich. Widocznie F. Roosevelt i mieszkańcy Kapitolu, jak przystało na krytyczne momenty historii, gdy demokratyczne procedury stają się uciążliwe i szkodliwe, kierowali się wyłącznie „rewolucyjną celowością”[3].
Oto, co pisze o banku centralnym jako najważniejszym organie władzy współczesnych lichwiarzy N. Ostrowskij w swojej ciekawej książce „Świątynia Chimery”:
„We współczesnym społeczeństwie pieniądze – to władza. Emisja pieniędzy – to emisja władzy, dystrybuowanej przez centra emisji. Źródłem władzy jest, wbrew demokratycznej konstytucji, nie naród, ale emitent, „zgodnie z prawem” okradający producenta za pomocą emisji. W której emisja rujnuje wszystkich poza emitentem i powiązanymi strukturami. Emisja wspiera wybranych w otoczeniu emitenta i rujnuje niechcianych, ponieważ kredyt (a pieniądze emisyjne trafiają głównie do obiegu w formie kredytu), w przeciwieństwie do słońca, nie świeci dla wszystkich. Relacje kredytowe bardziej niż inne opierają się na osobistej relacji pożyczkodawcy z pożyczkobiorcą. Ale jeśli te stosunki nie są regulowane przez Prawo, to wszystko inne ustawodawstwo ma na celu jedynie społeczną „emisję” światopoglądu pożyczkodawców… Emisja, która nawet nie prowadzi do inflacji, powoduje redystrybucję praw majątkowych i władzy na rzecz emitenta i powiązanych struktur finansowych, które nie mają do tego najmniejszego prawa … Wiele z tego, co dzieje się w Rosji i w samym systemie politycznym można zrozumieć poprzez ocenę położenia i wsparcia legislacyjnego piątej, ale w istocie pierwszej i jedynej władzy – władzy pieniądza, sprawowanej za pośrednictwem Centralnego Banku (CB) (podkreślenie moje – W.K.). Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że dla rządu i kierownictwa Centralnego Banku Rosji ludność i gospodarka kraju nie są podstawowymi elementami w formułowaniu długoterminowych celów i zadań”[4].
(…)
Nawiasem mówiąc, w tych krajach, w których banki centralne nie „emancypowały się” całkowicie od państwa z jego tradycyjnymi gałęziami władzy, sukcesy na polu gospodarki są znacznie bardziej zauważalne niż w tych, w których one całkowicie „ dowodzą paradą”. Najwyraźniej widać to na przykładzie Chin, gdzie bank centralny (Narodowy Bank Chin) jest uważany za część rządu i odpowiada za pieniężno-kredytową politykę rządu.
A w Japonii w 1998 roku, zgodnie z zaleceniami „profesjonalnych ekonomistów”, bank centralny został całkowicie usunięty spod kontroli rządu. Jednak oczekiwany „cud” (wyprowadzenie kraju z państwa) przedłużająca się stagnacja) nie nastąpił. Ciekawe co z nową partią rządzącą krajem – Partia Demokratyczna – przed swoim zwycięstwem wyborczym również opowiadała się za niezależnością banku centralnego. Jednak po przyjściu do władzy zmieniła swoje stanowisko. Nowy minister finansów Naoto Kan zaczął podejmować próby kontroli polityki banku centralnego kraju.
W warunkach obecnego kryzysu także niektóre inne kraje robią ostrożne próby ze strony rządów, jeśli nie kontrolowania banków centralnych, to przynajmniej wpływania na ich politykę. Prawdziwe zamieszanie w świecie lichwiarzy spowodowała m.in. decyzja rządu Korei Południowej skierowania na posiedzenia banku centralnego kraju swego przedstawiciela .
A obecna prezydent Argentyny, Cristina Fernandez de Kirchner, próbowała dać polecenie prezesowi banku centralnego kraju, Martinowi Redrado, aby przekazał część rezerw złota i walut obcych (6,6 miliarda dolarów z 48 miliardów dolarów) dla spłacenia znacznej części zadłużenia kraju wobec zagranicznych wierzycieli. Szef banku centralnego Argentyny odmówił zastosowania się do tej dyrektywy, uznając ją za ingerencję prezydenta kraju w „suwerenność” tej instytucji. Historia jeszcze się nie skończyła, ale wywołała wielki rezonans w świecie lichwiarzy[5].
Można kontynuować przykłady tego, jak władze poszczególnych krajów starają się wyjść z obecnego kryzysu, otrzymując realne dźwignie kontroli znajdujące się w rękach banków centralnych.
The Wall-Street Journal, rzecznik światowych bankierów, powołując się na przykłady rządowych „nalotów” na banki centralne, wyraża poważne zaniepokojenie przyszłością „ sztabu generalnego lichwiarzy”:
„Być może jest to sygnał, że ostatecznie kryzys finansowy może prowadzić do ograniczenia niezależności krajowych banków centralnych”[6]
Cóż, nie można wykluczyć pewnych ograniczeń. Ale to tylko taktyczne odwroty lichwiarzy i nie można ich uznać za porażkę. Takie „odpływy” w „rewolucji pieniężnej” lichwiarzy zdarzały się już wcześniej. Przypomnijmy na przykład, że po II wojnie światowej banki centralne Anglii i Francji zostały nawet znacjonalizowane i faktycznie stały się częścią Skarbu Państwa. Ale stopniowo wszystko wróciło „do punktu wyjścia”: „sztaby generalne lichwiarzy” odzyskały znów suwerenność.
Oznaki „buntu” przeciwko bankom centralnym zaczęły być dziś obserwowane nie tylko w wielu „peryferyjnych” krajach, ale także w „ojczyźnie” Rezerwy Federalnej – w Stanach Zjednoczonych.
Wszystko zaczęło się od tego, że agencja informacyjna Bloomberg zwróciła się do Rezerwy Federalnej z prośbą o dane o tym, komu i w jakim zakresie ta instytucja udzielała pożyczek w ramach działań dotyczących walki z kryzysem. Po otrzymaniu odmowy agencja wystąpiła o wsparcie do sądu. Sąd rozpatrzył pozew przeciwko Rezerwie Federalnej i nakazał jej wymienić nazwy odbiorców kredytów i ujawnić kwotę aktywów, które Fed otrzymał jako zabezpieczenie. Rezerwa Federalna zgodziła się co miesiąc publikować swój bilans, ale nie ujawniała odbiorców kredytów. Zasadniczo było rażącym naruszeniem prawa o wolności informacji. Po stronie Fed, oczywiście, opowiedziały się główne banki Wall Street[7]. Skandal zaczął się rozpalać, a senatorowie i kongresmeni zostali w to wciągnięci. W listopadzie 2009 r. w Kongresie USA rozpoczęła się prawdziwa „burza”: były przedstawione dwa projekty ustaw ograniczających niezależność Fedu.
Pierwszy z nich zaproponował demokrata, prezes Bankowego Komitetu Izby Wyższej, Christopher Dodd. Jego istotą jest odebranie Rezerwie Federalnej funkcji nadzoru nad bankami.
Drugi (zwany „Fed Transparency Act”) zaproponował republikański kongresman Ron Paul, który słynie z tego, że trzydzieści lat życia poświęcił walce z Rezerwą Federalną. W szczególności napisał książkę „End the Fed” ( Skończyć z Fed), która w 2009 r. stała się bestsellerem w Ameryce. W tej książce Paul podkreśla, że prawo drukowania pieniędzy przez Fed jest sprzeczne z amerykańską konstytucją, że Rezerwa Federalna pozwala bankierom „ tworzyć pieniądze z powietrza”, że Fed jest głównym winowajcą baniek kredytowych itp. Istotą projektu ustawy Rona Paula jest przyznanie Kongresowi USA prawa do przeprowadzania pełnego audytu Rezerwy Federalnej (obecnie przeprowadza się tylko kontrolę budżetu Fed), a Fed zobowiązać do przedkładania Kongresowi szczegółowego raportu na temat polityki pieniężnej i transakcji z innymi bankami centralnymi. Od czasu „wrzucenia” projektów ustaw namiętności w Kongresie nieco opadły. Bankierom udało się przekonać niektórych „przedstawicieli ludu”, by nie dokonywali „ostrych ruchów” w sferze zarządzania gospodarką kredytowo-pieniężną kraju, ponieważ może to doprowadzić do całkowitego załamania się dolara amerykańskiego. Już się stało oczywiste, że reformy Dodda i Paula mogą mieć miejsce tylko w bardzo ograniczonej formie. Jednocześnie dyskusja nad obydwoma ustawami wywołała duży rezonans – zarówno w Ameryce, jak i za granicą. Jak zauważyli niektórzy eksperci, po raz pierwszy od 1913 r., „aksjomat” o „niezależności” Rezerwy Federalnej został zakwestionowany w skali całego kraju.
W 2009 r. w Kongresie USA odbyła się również seria przesłuchań z udziałem przywódców Rezerwy Federalnej USA (w tym przewodniczącego Rady Gubernatorów FRS B. Bernanke) w celu wyjaśnienia szeregu kwestii:
a) Jaka jest rola Fed w tworzeniu warunków do powstania współczesnego kryzysu?
b) Jaka jest rola Fedu w manipulacji rynkami finansowymi i towarowymi?
c) Jaka jest rzeczywista skala emisji pieniądza Fed w czasie kryzysu?
d) Jakim bankom udzielał pożyczek Fed w szczytowym momencie kryzysu? Czym są
aktywa banków pożyczających? Pod jakim zabezpieczeniem były udzielane kredyty ? Jakie były kryteria wyboru banków do wsparcia kredytowego z Fed?
e) Dlaczego duże kwoty pomocy finansowej Fed dla amerykańskich banków trafiły do banków zagranicznych?
Zatrzymaliśmy się już i niejednokrotnie będziemy się zatrzymywać nad omówieniem i wyjaśnieniem niektórych z tych kwestii. A teraz podamy tylko jeden przykład tego, jak przywódcy Fed pomagają amerykańskim prawodawcom „wyjaśnić” sytuację w amerykańskiej gospodarce monetarnej.
21 lipca 2009 r. kongresman z Florydy Alan Grayson zapytał prezesa Fed B. Bernanke o dziwny „zbieg okoliczności”[8]. Jesienią 2008 r. dolar amerykański wzrósł o 20% w stosunku do wielu walut – dokładnie w tym samym czasie, kiedy Fed zaaranżował swapy walutowe z zagranicznymi bankami centralnymi o wartości 0,5 biliona dolarów[9]. Po chwili namysłu Ben Bernanke odpowiedział: „Tak, to zbieg okoliczności”. Przekazujemy stenogram dalszej rozmowy :
Alan Grayson (A.G.): Więc kto dostał te pieniądze?
Ben Bernanke (BB): Instytucje finansowe w Europie i poza nią.
A.G.: Jakie?
B. B: Nie wiem.
A.G.: To pół biliona dolarów, a nie wiesz, kto otrzymał pieniądze?
Komentarze, jak się mówi w takich przypadkach, są zbędne. Dodajmy tylko, że na początku 2010 roku Ben Bernanke został ponownie wybrany przez Kongres USA na stanowisko przewodniczącego Fed na drugą kadencję . Dla światowych lichwiarzy nie było łatwo przekonać społeczeństwo i ustawodawców, że człowiek, który w rzeczywistości zorganizował „socjalizm. bankowy” w Ameryce, zasługiwał na stanowisko przewodniczącego FSR, a nie na celę więzienną[10] Aby podnieść „ rating” B. Bernanke, kontrolowany przez bankierów z Wall Street, magazyn Time na koniec 2009 r. posunął się nawet do tego, że został on ogłoszony „człowiekiem roku”!
„ Namiętności” wokół banku centralnego Ameryki – FRS, które nie na żarty wybuchły w 2009 roku, ujawniają następujące rzeczy:
-całkowitą „nieprzejrzystość” procedur podejmowania decyzji przez zarząd Fed i konkretnych operacji tej instytucji;
– rażące lekceważenie przez kierownictwo FRS wszystkich wymagań ze strony publicznej, sądów, Kongresu USA, które po raz kolejny pokazuje prawdziwą „kategorię wagową” tej instytucji;
– zachowanie przez FRS (stan na początek 2010 r.) w całości swojej „niezależność”, tj. statusu instytucji nie pozostającej pod kontrolą władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej w przypadku braku jakiejkolwiek odpowiedzialność liderów FRS za podjęte decyzje i działania[11];
– wykorzystanie Fed do wzbogacenia bardzo wąskiego kręgu bankierów (których nazywamy „głównymi udziałowcami Fedu” i „światowymi lichwiarzami”);
– zdolność Fed do skutecznego manipulowania rynkami finansowymi i towarowymi (i ogólnie – efektywne zarządzanie całą gospodarką światową).
Kolejny poważny problem banków centralnych, który ujawnił obecny kryzys, to określenie głównego celu działań tych instytucji. W ciągu prawie dwóch dekad poprzedzających kryzys w środowisku banków centralnych panował rodzaj „ideologicznego konsensusu”: głównym celem Banku Centralnego jest „utrzymanie stabilności cen”, tj. walka z inflacją. Wszystko inne pozostawało na peryferiach uwagi banków centralnych: zarówno tempo wzrostu gospodarczego, jak i zatrudnienie, inwestycje oraz identyfikowanie wczesnych oznak dojrzewania kryzysów, zapewnianie stabilności finansowej itd. itp. Współczesny kryzys zmusił społeczeństwa do refleksji nad celami działań banków centralnych : walka z inflacją nie jest najważniejsza. Na pierwsze miejsce wysunął się cel zapewnienia stabilności finansowej, co implikuje zarówno identyfikację wczesnych oznak zjawisk kryzysowych, jak i prowadzenie aktywnych akcji
do gaszenia finansowych „pożarów” i zrewidowania całego systemu finansowej regulacji i nadzoru.
Temat ten był omawiany na szczycie G-20 w Londynie w kwietniu 2009 roku. O zmianie priorytetów w polityce władz monetarnych świadczy częściowo to, że na tym szczycie zdecydowano o utworzeniu Rady Stabilności Finansowej (Financial Stability Board), działającej pod auspicjami Banku Rozrachunków Międzynarodowych w Bazylei, – jednoczącej wszystkich dwadzieścia krajów G-20[12]. Jak sama nazwa wskazuje, jej głównym celem jest zapewnienie stabilności na światowych rynkach finansowych. Praktyczna realizacja tego celu powinna być realizowana przez banki centralne G-20. W tym celu, jak podkreślili uczestnicy szczytu w Londynie, banki centralne potrzebują dodatkowych uprawnień. Do początku 2010 roku Rada przygotowała i przedłożyła dokument, poświęcony zasadom nadzoru bankowego. Praktyczna realizacja tych zasad powinna przyspieszyć procesy koncentracji i centralizacji kapitału bankowego. Mówiąc najprościej, w sektorze bankowym pozostaną tylko gigantyczne monopole, a średnie i małe banki muszą „umrzeć”. Ponadto planowane jest wzmocnienie ponadnarodowego nadzoru bankowego oraz koordynacja działań banków centralnych (pod auspicjami Banku Rozliczeń Międzynarodowych- BIS).
Z góry można powiedzieć, że banki centralne nie będą w stanie podołać zadaniu zapewnienia stabilności finansowej, ponieważ rozwiązanie tego zadanie nie pociąga za sobą eliminacji takich kluczowych „wad” systemu pieniężnego, jak odsetki od kredytów i rezerwę cząstkową zobowiązań banków komercyjnych. Ale najwyraźniej reforma systemu finansowo-bankowego może doprowadzić do tego, że bankom centralnym w rzeczywistości zostanie powierzona misja „zapewnienia stabilności finansowej”. Banki centralne nie tylko nie sprzeciwiają się temu, ale wręcz przeciwnie, zdecydowanie popierają tę opcję reform. Czemu? Ponieważ jednocześnie otrzymują dodatkowe uprawnienia, tj. następuje wzmocnienie i tak już silnej „pierwszej władzy” w społeczeństwie. A to, że nie będzie stabilności finansowej, światowych bankierów nie za bardzo niepokoi. Także w przeszłości banki centralne (ich kierownicy i właściciele) nie ponosiły żadnej odpowiedzialności za niezadowalające wyniki swojego głównego „ założycielskiego” celu („utrzymanie stabilności cen”). To naiwne wierzyć, że taka odpowiedzialność nie powstanie w przypadku niepowodzeń w „zapewnieniu stabilności finansowej”.
Prezydent USA Barack Obama, pomimo wyraźnej ostrej retoryki wobec banków z Wall Street, typowej zwłaszcza dla pierwszych miesięcy pobytu w Białym Domu[13], w swoich propozycjach reformy systemu finansowego, zaczął stopniowo skłaniać się ku temu , żeby Fed miał więcej uprawnień niż miał przed kryzysem[14].
Bez przesady można powiedzieć: każdy kryzys gospodarczy i bankowy to kolejny krok w kierunku zmierzania głównych lichwiarzy ku światowej władzy. Dosłownie na naszych oczach wprowadzane są w życie zapisy teorii R. Hilferdinga opracowanej przed wiekiem. Mówimy o „teorii zorganizowanego kapitalizmu”, która twierdziła, że zarządzanie całą gospodarką musi nieuchronnie przejść na rzecz banków. To, zdaniem autora teorii, powinno prowadzić do „całkowitej rachunkowości i kontroli”, cykliczne kryzysy kapitalizmu odejdą w przeszłość, nadejdzie era „kapitalizmu zorganizowanego”. Jednocześnie Hilferding nie wahał się nazwać takiego kapitalizmu „społeczeństwem totalitarnym”.
Przypisy:
[1] Bułat. „Stawka CB kak faktor krizisa” // Intierniet. Rieżym dostupa: http://malchish.org/index.php?option=com_content&task=view&id=275&Itemid=9
[2] Ralf Eppierson.” Niewidimaja ruka”. SPB.: Obrazowanije – kultura, 1996. s. 241.
[3] Odnośnie tego problemu można obejrzeć zamieszczony w Internecie materiał „Prawda o Fiedieralnom riezierwie»” (tryb dostępu: http://www.economics.kiev.ua/index.php?id=623&view=article). Niniejszy materiał przedstawia schemat wielostopniowej kontroli nad bankami FRS, opracowany przez komisję Kongresu USA.
[4] N. N. Ostrowskij. „Chram chimiery”. Charʹkow: OOO «Switowid», 2004. s. 130, 131, 132.
[5] Andriej Makson. „Finansowoje samoobrazowanije priezidientow” // Intierniet. Rieżym dostupa: http://malchish.org/index.php
[6] Wall-Street Journal. 11.01.2010.
[7] Na przykład, Stowarzyszenie banków- członków izby rozrachunkowej Clearing House Association LLC wydało oświadczenie, w którym zauważyło: „Doświadczenie branży bankowej pokazuje, że gdy klienci i uczestnicy rynku słyszą złe wieści o banku, negatywne konsekwencje są nieuniknione. Członkowie naszego stowarzyszenia uzyskali dostęp do okienka dyskontowego Fed, wierząc, że bank centralny nie ujawni informacji o kredycie, a zwłaszcza o kredytobiorcach”(N. Koczelagin. „Lubopytnoje krieditowanije” // Wriemia nowostiej. 28.08.2009) Zauważmy, że w izbie rozrachunkowej są tacy giganci działalność bankowej, jak ABN Amro Holding NV, Bank of America Corp., Bank of New York, Mellon Corp., Citigroup Inc., Deutsche Bank AG, HSBC Holdings Plc, JP Morgan Chase Inc., UBS AG, USA Bank, Wells Fargo & Co. Sądząc po bardzo gwałtownej reakcji tych banków, można przypuszczać, że na Wall Street aż do mementu, gdy Fed zaczął udzielać pomocy nie wszystko szło pomyślnie, i że niewłaściwi ludzie otrzymywali pomoc. Światowi oligarchowie mają co do ukrycia!
[8] Iwan Rogożkin. „Nieftʹ prowaliłasʹ po zakazu prawitielstwa SSZA? „// Rieżym dostupa:http://www.weltrade.ru/analytics/articles/9098/
[9] Swapy walutowe banków centralnych – wymiana różnych walut między bankami centralnymi, czyli krótkoterminowe kredyty w celu wyeliminowania niedoboru płynności walutowej. We wrześniu 2008 r. Rezerwa Federalna USA ogłosiła zwiększenie limitów swapów walutowych z dziewięcioma bankami centralnymi świata z 290 USD do 620 mld USD. W szczególności linia swapowa z EBC została zwiększona do 240 mld USD z Bankiem Japonii – do 120 miliardów dolarów, z Bankiem Anglii – do 80 miliardów dolarów, z bankiem centralny Szwajcarii – do 60 miliardów dolarów Limity umów swapów walutowych z bankami centralnymi Szwecji, Australii, Norwegii, Danii zostały również zwiększone.
[10] Do oskarżenia B. Bernanke o jawne „oszustwo” wzywał, szczególnie, niezależny senator Bernie Sanders
[11] Na przykład poprzedniemu szefowi FRS udało się kiedyś przekonać prawodawców, że Fed nie ponosi odpowiedzialności za wszelkiego rodzaju „baloniki”, które pojawiają się na finansowych i innych rynkach, i że Fed powinien uczestniczyć jedynie w eliminowaniu skutków takich zjawisk (tzw. ” umowa Greenspana”). Odkąd Ameryka weszła w kryzys w 2007 roku, nikt nie podniósł kwestii odpowiedzialności (sądowej) wobec Greenspana i jego następcy B. Bernanke (objął urząd na początku 2006 r.) za pojawienie się „baloników” na rynku nieruchomości i kredytów hipotecznych. „Umowa Greenspana” nadal obowiązuje.
[12] Rada powstała na bazie Forum Stabilności Finansowej (Financial Stability Forum) powstałego w 1999 r. pod auspicjami BIS. Forum powstało w odpowiedzi na międzynarodowy kryzys finansowy lat 1997-1998
[13] Pośród oświadczeń Obamy w sprawie reformy systemu bankowego , które odnoszą się głównie do 2009 roku można wyróżnić następujące: a) podzielić największe banki na kilka niezależnych struktury; b) zerwać powiązania banków z funduszami hedgingowymi i funduszami private equity; c) wprowadzić zakaz obrotu papierami wartościowymi na własny koszt (czyli de facto kosztem środków zgromadzonych na rachunkach depozytowych, których bezpieczeństwo gwarantuje państwo; określenie „środki własne” oznacza, że mówimy o transakcjach, które nie są realizowane na specjalne zamówienie klientów). W rzeczywistości mówimy o propozycjach, które umożliwiłyby odbudowę systemu bankowego, który rozwinął się w Stanach Zjednoczonych po przyjęciu w 1934 r. ustawy Glass-Steagall, oddzielającej tradycyjne operacje kredytowe banków komercyjnych od spekulacyjnych operacji inwestycyjnych ( te ostatnie trafiły do banków inwestycyjnych).
[14] W rzeczywistości mówimy o „utrwaleniu” tych uprawnień w prawie „z mocą wsteczną”. Już mówiliśmy, że Fed, łamiąc prawo, udzielił pomocy finansowej w czasie kryzysu bankom inwestycyjnym i firmom ubezpieczeniowym, które znajdowały się poza systemem Rezerwy Federalnej. Można podać przykłady przekraczania przez Fed granic swojej „jurysdykcji”, odnoszącej się do wcześniejszych okresów. Na przykład w 1998 r. Fed (reprezentowany przez szefa A. Greenspan) aktywnie uczestniczył w ratowaniu gigantycznego funduszu hedgingowego „Long-term Capitalment”. Greenspan był osobiście zaangażowany w negocjacje dotyczące utworzenia konsorcjum 14 banków z Wall Street. To konsorcjum zapewniło funduszowi hedgingowemu pomoc finansową na bezprecedensową na te czasy kwotę 3,7 mld USD. Analitycy sugerują, że kredyty udzielone przez konsorcjum były refinansowane przez Rezerwę Federalną
(Tłum. PZ)
Ciekawy artykuł, zalecam zajrzeć do linku gdzie są interesujące mapki:
Trollowanie? Czy prawda? Miedwiediew pokazuje „Nową mapę Ukrainy”
HAL TURNER
28 LIPCA 2022
Trollowanie? Czy prawda? Miedwiediew pokazuje „Nową mapę Ukrainy”
Bardziej prawdopodobne jest, że Ukraina zostanie zredukowana do Kijowa i jego okolic niż kiedykolwiek ponownie obejmie Krym i republiki Donbasu, powiedział w środę były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew na swoim kanale Telegram. Czy on po prostu Trolluje, czy to prosta prawda?
Były prezydent i wieloletni premier, który obecnie kieruje radą bezpieczeństwa narodowego, również opublikował dwie mapy pomocne w zilustrowaniu jego argumentów.
Pierwsza mapa przedstawiała granice Ukrainy przed wspieranym przez USA zamachem stanu w 2014 roku, w tym Krym oraz dwa wschodnie regiony Doniecka i Ługańska. Miesiąc po tym, jak bojownicy wspierani przez Waszyngton przejęli władzę w Kijowie, Krym zagłosował za powrotem do Rosji, podczas gdy dwa regiony Donbasu ogłosiły niepodległość.
„W umyśle prezydenta Ukrainy, zniszczonego przez środki psychotropowe , tak będzie wyglądać mapa świetlanej przyszłości jego kraju” – napisał Miedwiediew w Telegramie.
„Zachodni analitycy uważają, że faktycznie tak będzie wyglądać” – powiedział, publikując drugą mapę.
Na nim „Ukraina” sprowadza się do Kijowa i okolic. Siedem regionów na zachodzie zostało anektowanych przez Polskę, a trzy na południowym zachodzie, odpowiednio, przez Węgry i Rumunię.
Cała reszta jest oznaczona jako „Rosja”.
Nie sprecyzował, którzy zachodni eksperci mogli sobie wyobrazić taki podział.
Władze ukraińskie wielokrotnie odrzucały jakąkolwiek możliwość ustępstw terytorialnych, twierdząc, że celem Kijowa była „kapitulacja” Rosji i „reintegracja” Donbasu i Krymu.
Miedwiediew był prezydentem Rosji w latach 2008-2012, a następnie premierem do 2020 roku, kiedy to objął stanowisko szefa Rady Bezpieczeństwa Narodowego. W trakcie konfliktu na Ukrainie wyrobił sobie sławę kolorowymi postami na Telegramie. Tylko w tym miesiącu ostrzegł Kijów przed „Dniem Sądu” , jeśli zaatakują Krym, i zaoferował listę „rosyjskich grzechów”, a następnie te z Zachodu.
24 lutego Rosja wysłała wojska na Ukrainę, powołując się na niewdrożenie przez Kijów porozumień mińskich, mających na celu nadanie regionom donieckim i ługańskim specjalnego statusu w państwie ukraińskim. Protokoły, za pośrednictwem Niemiec i Francji, zostały po raz pierwszy podpisane w 2014 roku. Były prezydent Ukrainy Piotr Poroszenko przyznał od tego czasu, że głównym celem Kijowa było wykorzystanie zawieszenia broni do kupienia czasu i „stworzenia potężnych sił zbrojnych”.
W lutym 2022 roku Kreml uznał republiki Donbasu za niepodległe państwa i zażądał oficjalnego ogłoszenia przez Ukrainę kraju neutralnego, który nigdy nie dołączy do żadnego zachodniego bloku wojskowego. Kijów twierdzi, że rosyjska ofensywa była całkowicie niesprowokowana.
https://halturnerradioshow.com/index.php/en/news-page/world/trolling-or-truth-medvedev-shows-new-map-of-ukraine
”Hulaj dusza, piekła nie ma!”
to podstawowa zasada funkcjonowania banku, szczególnie banku centralnego, dlatego banki centralne muszą być „niezależne”.
‘statusu instytucji nie pozostającej pod kontrolą władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej w przypadku braku jakiejkolwiek odpowiedzialność liderów FRS za podjęte decyzje i działania ‘
Dokładnie takie same swobody i zwolnienie od jakiejkolwiek odpowiedzialności gwarantuje ustawa UE o EBC. Pozwala to takim oszustom jak Draghi czy Lagarde i innym podobnym w tej instytucji bankowej rozwijać swe sprawdzone umiejętności przestępcze. Draghi wyszedł zrestzą ze szkoły Goldman-Sachs, a Lagerde była poszukiwana przez prawo francuskie za nadużycia, kiedy została powołana na dyrektora EBC. Siedzibą EBC jest Frankfurt, z którego wywodzi się też dynastia Rotszyldów.
– https://pppolsku.wordpress.com/2016/08/07/slowni/#Rotsz
„O zmianie priorytetów w polityce władz monetarnych świadczy częściowo to, że na tym szczycie zdecydowano o utworzeniu Rady Stabilności Finansowej (Financial Stability Board), działającej pod auspicjami Banku Rozrachunków Międzynarodowych (BIS) w Bazylei, – jednoczącej wszystkich dwadzieścia krajów G-20 ”
„Bez przesady można powiedzieć: każdy kryzys gospodarczy i bankowy to kolejny krok w kierunku zmierzania głównych lichwiarzy ku światowej władzy. ”
Może powyższe wyjaśni, kto te operacje nazywane „kryzysem” starannie organizuje, no bo cel tych operacji został powyżej wyjaśniony.
BIS, to takie Deuteronomium banków centralnych, koordynuje banki centralne na świecie, powstał w celu finansowania wojen globalnych, nazywanych też światowymi.
krnabrny1 says:
29/07/2022 at 09:57
„Ciekawy artykuł ” i potrzebny.
„czy to prosta prawda?”, chyba operacja specjalna Rosji ale i Zachodu została przez ich organizatorów z góry przedyskutowana. Trudno sobie wyobrazić, że organizatorzy operacji nie uzgodnili jej celu. Akurat zabiega Blinken o rozmowę z Ławrowem, czy chodzi o uzgodnienie zamknięcia operacji ?
Drogi kolego, te ostatnie dywagacje wydają się nieco oczywiste.
Przecież sytuacja jasno mówi, że Pan Miedniediew PRZEDSTAWIŁ OFERTĘ, w ten nieoficjalny sposób która z pewnością jest odpowiedzią na inną ofertę jaką , wcześniej Rosja otrzymała.
Mamy do czynienia z LICYTACJĄ.
To wydaje się tak oczywiste, że nie pisałem o tym:-)
A tutaj mamy już potwierdzenie mojej tezy zapisane na ukraińskim papierze:-)
https://www.sott.net/article/470453-Ukrainian-MPs-approve-special-status-for-Poles
Ukraińscy posłowie zatwierdzają „specjalny status” dla Polaków
RT, Czw, 28 Lip 2022 22:23 UTC
Ustawodawstwo zapewni obywatelom polskim takie same prawa jak Ukraińcom.
Ukraiński parlament (Werchowna Rada) przyjął w czwartek ustawę umożliwiającą Polakom legalny pobyt w kraju przez półtora roku bez konieczności uzyskiwania specjalnych zezwoleń, przy równoczesnym korzystaniu z podobnych praw jak Ukraińcy.
Projekt ustawy o „specjalnych gwarancjach” dla obywateli polskich poparło 283 deputowanych, powiedział poseł Jarosław Żeleznyak. Ustawa, podpisana przez prezydenta Ukrainy Władimira Zełenskiego, zapewni Polakom prawo do zatrudnienia, prowadzenia działalności gospodarczej, edukacji i opieki medycznej, a także uprawnia do niektórych świadczeń socjalnych.
Posłanka Rady Olga Sovgirya powiedziała w połowie lipca, że oprócz tych gwarancji socjalnych, Polacy z europejskimi kwalifikacjami, w tym lekarze, pracownicy służby zdrowia i położnicy, będą mogli pracować w ukraińskich klinikach państwowych.
Zełenski przedstawił ustawę 11 lipca, w dniu upamiętniającym ofiary rzezi wołyńskiej, w której dziesiątki tysięcy Polaków zostało zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów podczas II wojny światowej. Wiadomość o wprowadzeniu ustawy do Rady ogłosił prezydent Andrzej Duda, który powiedział, że posunięcie Zełenskiego ma znaczenie symboliczne, gdyż naród, który „próbował pozbyć się Polaków za wszelką cenę”, wita ich teraz.
W maju biuro Zełenskiego oświadczyło, że Ukraina w geście wdzięczności przyzna Polakom „specjalny status”. Od początku rosyjskiej operacji wojskowej na Ukrainie Polska przyjęła największą liczbę ukraińskich uchodźców (na razie ponad 1,2 mln, według UNHCR) i zapewniła im prawo legalnego pobytu przez 18 miesięcy.
Były prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz skrytykował wówczas decyzję Zełenskiego, mówiąc, że obecne zbliżenie między Ukrainą a Polską może doprowadzić do faktycznego połączenia krajów i „całkowitego unicestwienia” państwa ukraińskiego.
Jego uwagi powtórzyła w czwartek deputowana wyższej izby rosyjskiego parlamentu Olga Kovitidi. W rozmowie z gazetą Izwiestija senator stwierdził, że decyzja Rady o nadaniu Polakom specjalnego statusu zdradza interesy narodowe Ukrainy.
„Bez jednego wystrzału Zełenski wpuścił na Ukrainę Polaków, którzy marzyli o tym od wieków” – powiedział Kovitidi.
Można tutaj dodać, w ramach komentarza do ostatniego zdania z powyższego artykułu, że jest w tym sporo racji.
Coż, nawet trylogia Sienkiewicza opisuje te czasy kiedy to kresy stały się areną walk, a Polacy zwani ówcześnie Lachami byli mocno wypraszani z terenów wykraczających poza okolice Lwowa.
Czy ten czas powróci?
Osobiście nie sądzę. Pomimo tego że sytuacja jest niezwykle podobno do tego co działo się w 17 wieku. Wówczas to Polska również chciała brnąć na południe i również działo się to nie za bardzo z woli Polaków.
Animatorem ówczesnych zdarzeń był polski król Jan Kazimierz, który jednak z Polakami niewiele miał wspólnego, a jeszcze mniej miał wspólnego z interesami Polaków.
Ostentacyjnie i bez ogródek, nawet ubierał się nie po Polsku ale na francuską modę czyli pończochy i pudelkowa peruka:-)
Jako człowiek przyszedł tutaj “z nikąd”, kolejny król przywieziony w “teczce” i rozpakowany na miejscu:-) Aż dziw bierze , że Henryk Sienkiewicz tak bezrefleksyjnie obdarzył go w swej powieści tak wielką estymą, nie mniejszą niż kościół katolicki!
Drugim animatorem ówczesnych zdarzeń był oczywiście ten co zwany był Bohdan Zenobi Chmielnicki. Według historii uzurpator i zdrajca. Ówczesny żołnierz korony, który przeszedł na stronę Kozaków i rozpoczął montowanie lokalnej rewolucji przeciwko Polsce.
Historia Wam tego nie powie, ale ja mogę. Chmielnicki był zapewne hojnie sponsorowany zarówno przez króla Jana Kazimierza, a jeśli z tej strony się nie dało to przez króla szwedzkiego…bo to rodzina była:-)
Oczywiście w dzisiejszym spektaklu rolę Chmielnickiego, wziął na siebie Pan Żeleński. I dokładnie tak jak kiedyś jest sponsorowany przez siły zewnętrzne aby móc robić swoje zamieszanie, i dokładnie tak jak kiedyś cierpią na tym zwykli ludzie na Ukrainie, a cała sprawa rozwiąże się jak targi zostaną dobite, a nowe granice ustalone.
Zabawne jest to , że nawet sytuacja Polski jest podobna. Wówczas bowiem było to preludium do rozbiorów i tak się stało. Obecnie natomiast, jest to motywowane rozszerzeniem Unii i dlatego w zasadzie pochwalane przez Unię, która i tak w planach ma za niedługo zjednoczenie wszystkich państw pod jednym przywództwem i zniesie państwowych suwerenności…. czyli DOKŁADNIE ,, DOKŁADNIE JAK W 17 WIEKU!:-)))
…a jak będzie?
ZOBACZYMY!:-)
Pijcie kochani dużo wody przegotowanej, a jak kto potrzebuje to czystej.
Unikać piw i win:-)))