Prawdopodobnie 90%, a nawet 95% wszystkiego, co wiemy lub wierzymy, że jest prawdą o tej historii, jest błędne.

Innymi słowy, gdybyśmy wzięli historię świata ostatnich 500 lat i skondensowali ją w 100-stronicowej książce historycznej 50 z tych stron byłoby pustych. Daje to wymiar tego, jak wiele historii światowej Międzynarodowa Kabała Gangsterów usunęła. Te pominięcia dotyczą głównie straszliwych zbrodni przeciwko ludzkości popełnionych przez zachodnich imperialistów i Międzynarodowy Sojusz Przestępców Kabalistycznych. Z pozostałych 50 stron prawdopodobnie 45 jest fałszywych w całości lub w części, przerobionych w Photoshopie, zamaskowanych, zmiękczonych, z pominiętymi wieloma podstawowymi i istotnymi szczegółami, aby nas zmylić i prowadzić nas w złych kierunkach lub do błędnych wniosków.

Zwykle myślimy o cenzurze w dość prosty sposób: mówi się nam, że Chiny cenzurują debatę na „drażliwe” tematy, takie jak Plac Tiananmen lub że w wielu krajach dyskusja na temat „demokracji” jest tłumiona i mniej lub bardziej zabroniona. W Stanach Zjednoczonych debaty na temat niebezpieczeństwa szczepionek, amerykańskiej odpowiedzialności za Covid 19, prawdy o Pearl Harbor są mocno cenzurowane, ale zwykle nie używamy tego terminu, nawet jeśli ci, którzy popierają te i inne argumenty, są ignorowani, wyśmiewani. a często oczerniani. Powszechnie wiadomo, że Google mocno cenzuruje wiele tematów i „wyparł” wielu autorów, aby ich teksty nie pojawiały się w większości wyszukiwań.

Mamy też tendencję do myślenia, że ​​cenzura dotyczy tylko przynależności do obecnej „osi zła”, osi, która zmienia się w czasie, dając nam ślepą i całkowicie nieuzasadnioną wiarę w czystość naszych zachodnich narodów z naszą „wolnością słowa” i prasy, wierząc wbrew licznym dowodom, że „prawdziwa cenzura” nie istnieje i nie może istnieć w naszych demokracjach. Ale może istnieć i istnieje na znacznie wyższym poziomie, niż możemy sobie wyobrazić. Łatwo pokazać, że wiele wiadomości i informacji nigdy nie dociera do ludności Zachodu. Wydarzenia w Palestynie są tego wyraźnym przykładem i nie bez powodu. Dziś Irak i Libia są okryte nieprzepuszczalną zasłoną medialną, która nie pozwala niczemu wyjść z tych krajów i znowu nie bez powodu.

Zdjęcia i dane dotyczące masowego zanieczyszczenia prawie całego Oceanu Spokojnego spowodowanego promieniowaniem z japońskich reaktorów Fukushima są również pokryte wodoodporną zasłoną medialną, pomimo znacznych dowodów na masakrę skorupiaków i zatrucie radioaktywne na całym zachodnim wybrzeżu Ameryki Północnej. Jest tak źle, że na farmach łososi w Kanadzie odkryto miliony ryb z ogromnymi cystami, licznymi otwartymi ranami i innymi poważnymi problemami, z których niektóre przypisuje się infekcjom bakteryjnym, ale inne są oczywistymi i powszechnymi objawami zatrucia popromiennego.

Nie chcą też, aby wiadomo było, że przyczyną zaskakującej ilości uwolnionej radioaktywności (znacznie większej niż ta spowodowana stopieniem reaktora) jest fakt, że Japonia przez dziesięciolecia gromadziła wszystkie odpady radioaktywne wykorzystywane przez Stany Zjednoczone i NATO pod Fukushimą, to, co eufemistycznie nazywa się „amunicją ze zubożonego uranu”.

To skażenie tego ogromnego złoża przedostało się do Pacyfiku i teraz nie można go powstrzymać. A te materiały radioaktywne, jak mogą zeznawać Irakijczycy i Libijczycy, nie są tak „ubogie”, jak zapewniano: w samym Iraku urodziło się wiele tysięcy zdeformowanych dzieci, niektóre tak strasznie zdeformowane, że przedstawiciele służby zdrowia ONZ opisują je jako „masy mięsa”.

To kolejna wiadomość, która została brutalnie ocenzurowana. Inną jest to, że iracki szpital katalogował i dokumentował wszystkie te okropne deformacje: w tym przypadku odpowiedzią na „cenzurę” Stanów Zjednoczonych było rozpoczęcie serii nalotów, dzięki którym cały szpital został obrócony w gruzy, nie tylko zabito zdeformowane dzieci ale zniszczono także wszystkie udokumentowane dowody zabijając przy okazji także tych, którzy je skatalogowali.

Prosta prawda jest taka, że ​​siedząc na swoich demokratycznych tronach, masowani wszystkimi wolnościami i perfumowani  prawami człowieka, nie macie możliwości poznania tego, czego nie wiecie. I jest tak wiele rzeczy, o których nie wiecie.

Cenzura naszego satanistycznego Międzynarodowego kabalistycznego sabatu przestępców jest o wiele bardziej zdradziecka niż sugerują opisane powyżej przykłady, które pomimo swojej niepokojącej treści są po prostu przearanżowaniem szczegółów. Największe tragedie, jakich dopuścili się ci ludzie, nie polegają na tłumieniu informacji ani nawet na skasowaniu elementów historii, ale polegają w najczystszej postaci na niszczeniu kultur i narodów.

Pierwszą poważną próbą kolonizacji przez Amerykanów była inwazja na Filipiny: następnie narzucili swój język temu narodowi, po czym natychmiast wybrali starannie dobraną fałszywą amerykańską historię, literaturę i propagandę. Poświęcili dziesięciolecia i niezliczone godziny, określając najlepszy sposób propagandy dla całego narodu i sprawili, by zapomniał o swojej przeszłości, by czcił swój obecny status kolonii i nauczył się czcić Amerykanów.

Amerykanie, kierowani przez Międzynarodowy Sojusz Przestępców Kabalistycznych, zniszczyli i przepisali na nowo księgi historii Filipin, aby wymazać ze świadomości bohaterów, tradycje, kulturę i nadzieje na wolność od amerykańskiego imperializmu tego narodu. Próbowali skolonizować dusze Filipińczyków i ponieśli porażkę, pozostawiając dziś kraj prawie bez kultury i tradycji, bez produktu narodowego (który jest fundamentalną częścią kultury narodowej) i bez żadnego sensu cywilizacyjnego. Bolesne jest czytanie dzisiejszych amerykańskich komentarzy na temat Filipin, które praktycznie klasyfikują ten naród jako państwo upadłe, identyfikują brak postępu i widoczny brak spójności społecznej, obwiniając za te porażki kulturę narodową.

Brytyjczycy i sabat Rotszyldów/Sassoona zrobili Chińczykom w Hongkongu dokładnie to, co Amerykanie zrobili Filipińczykom: próbowali skolonizować dusze ludzi, ale też im się nie udało. Głównym czynnikiem stojącym za wieloma obecnymi problemami Hongkongu, zwłaszcza elementami społecznymi i politycznymi, był trwający od stulecia program kulturowego ludobójstwa, który pozostawił po sobie schizofreniczne cierpienie emocjonalne, które amerykański rząd wykorzystuje do wszystkiego, co robi.

Brytyjski Międzynarodowy Sojusz Przestępców Kabalistycznych podążył amerykańską ścieżką, najpierw zmuszając ich do zmiany języka narodowego, a następnie robiąc wszystko, co w ich mocy, aby zmusić mieszkańców Hongkongu do zapomnienia o przeszłości, czczenia statusu kolonii i uczenia się honoru Brytyjczyków Imperium.

Dziś niewiele osób (ale nie młodych) z Hongkongu ma jakąkolwiek wiedzę na temat tej części swojej historii, ponieważ brytyjski i kabalistyczny sabat Rothschildów/Sassoona zrobili to, co zrobili Amerykanie: spalili wszystkie podręczniki historyczne i przepisali historię Hongkongu na nowo jako próbę wymazania swojej brudnej przeszłości z ludzkich sumień. Dziś mało kto w Hongkongu zdaje sobie sprawę z ostatnich 150 lat kiedy Hongkong prowadził największy w historii handel narkotykami.

To bolesne patrzeć na Hongkong dzisiaj, aby zobaczyć zarówno przyczynę, jak i skutki, egzystencjalny strach, który rozprzestrzenia się w tym mieście, niepewność, niepokój i strach, które manifestują się w dziecinnych demonstracjach politycznych, inicjowanych i finansowanych przez Amerykę. Rasizm a nawet nienawiść do Chińczyków z kontynentu (nienawiść do własnego narodu i do siebie), nadmiar schizofrenii, który pochodzi z wieku psychicznego przeprogramowania, w dużej mierze nieudanego.

Gorzej: prawdziwa tragedia polega na tym, że Amerykanie i sataniści nie mają kultury. Próbowali na siłę zastąpić prawdziwe dziedzictwo kulturowe prawdziwej cywilizacji wyimaginowaną, utopijną miksturą, która była całkowicie fałszywa, powierzchowna i obłudna, tak zwanymi „wartościami”, które Amerykanie i sataniści z Międzynarodowego Sojuszu Kabalistycznego Przestępców całkowicie ignorują w praktyce.

Brytyjczycy (i ponownie zajmujący się handlem opium sataniści, tj. Rotszyldowie, Sassoons i inni) zrobili to samo z Indiami, dlatego dzisiaj w tym kraju panuje schizofreniczne zamieszanie: teraz Hindusi nie wiedzą, czy należą do zachodu czy do wschodu. Rothschild ze swoją brytyjską Kompanią Wschodnioindyjską odkrył, że Indie są niezmiernie bogatym krajem i ogołocił je do szpiku kości.

Wygląda na to, że miał kiedyś stałą armię liczącą prawie milion ludzi, największą na świecie. Połowa tych sił została wykorzystana do represjonowania ogromnymi masakrami i zagłodzeniem każdego Hindusa, który sprzeciwiał się plądrowaniu jego narodu. Niektórzy szacują, że liczba ofiar śmiertelnych wynosi ponad 100 milionów. Zadaniem drugiej połow było zmuszenie indyjskich rolników do rezygnacji z uprawy żywności i uprawy maku, co było strategią, którą Rothschild wykluł z Davidem Sassoonem.

Sassoon był głównym doradcą finansowym i skarbnikiem Paszy Bagdadu, dopóki nie odkryto masowych defraudacji i Sassoon miał szczęście, że udału mu się uciec z żoną (i skradzionymi miliardami). Publikacje żydowskie mówią nam, że Sassoon opuścił Bagdad z powodu „nastrojów antysemickich”, nie precyzując, że dotyczyło to tylko jednej osoby. Sassoon opuścił Irak aby ponownie zjednoczyć się z Rotszyldem: ci dwaj sataniści wymyślili plan uprawy opium i narzucenia go Chinom, również bogatym w tamtym czasie.

Zostali pobłogosławieni kontaktami z Koroną, królową Wiktorią (jedną z najbardziej gorliwych – i utalentowanych – morderczych zbrodniarzy i imperialistów wszech czasów), która nie tylko wyraziła zgodę na opium i użycie armii brytyjskiej do wzmocnienia dystrybucji i używania opium w Chinach, ale także podzieliła się zyskami, które pochodziły zarówno z Indii, jak i Chin. Z tego pierwotnego związku z potomstwem diabła, bogactwo brytyjskiej rodziny królewskiej (tzw.Firma ) rozrosła się i jest teraz dużo większa niż sugerują publikowane, oficjalne sprawozdania

W Indiach prawie cała ta historia została wymazana: brytyjska i satanistyczna Międzynarodowa Kongregacja Przestępców Kabalistycznych przepisała księgi historii Indii, więc dzisiaj Hindusi wierzą, że Rotszyldowie i Brytyjczycy byli tam po prostu po to, by ich uczyć „angielskiego, dobrych manier przy stole i księgowości”. Nic dziwnego, że siedziba byłej Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej jest zapieczętowana i zamknięta na cichej ulicy a jej dokumenty są utajnione.

Indonezja to niemal szczególny przypadek. Przede wszystkim fragment przemówienia Harolda Pintera, gdy otrzymał Literacką Nagrodę Nobla w 2005 roku: „… program Phoenix był kontynuacją wcześniejszych doświadczeń CIA w niszczeniu narodów i stał się modelem, który Stany Zjednoczone wykorzystają w wielu innych narodach (po Wietnamie), takich jak Nikaragua, Irak, Libia i znaczna część Ameryki Środkowej i Południowej, a także Afryka i Azja. To właśnie to co robi Izrael w Palestynie przeciwko Arabom to to co zrobili Amerykanie, kiedy rozpoczęli ogromne ludobójstwo w Indonezji”.

Całe populacje miast i wsi zostały skupione w centralnych miejscach i zmasakrowane. Pod nadzorem CIA od maczet. zginęło ponad trzy miliony ludzi. Oto słowa cenionej indonezyjskiej historyczki Bonnie Triyany, która napisała: „Nasze społeczeństwo jest nieświadome. Przez około 50 lat nikt nigdy nie nauczył nas, co naprawdę wydarzyło się w 1965 roku. Prawie nikt nie wie, że zginęły miliony ludzi ”. Powodem jest to, że po przejęciu kontroli nad Indonezją przez Suharto, Amerykanie i ich satanistyczni mistrzowie przepisali podręczniki historii.

Oto jak ta historia jest dziś opowiadana na Zachodzie (i Indonezji): według New York Times „według danych, Stany Zjednoczone powstrzymały, podczas gdy Indonezja zabiła pół miliona ludzi”. Podsumowując, cenzura w najlepszym wydaniu: nie tylko pali książki i przepisali historię na nowo, ale obwiniają ofiarę (specjalność naszego satanistycznego Międzynarodowego Kabalistycznego Sojuszu Przestępców).

Podobnie jak na Filipinach, jest to najwyższa forma cenzury: faktyczne wymazanie całej historii narodu w celu zastąpienia jej bajką Disneya, której celem jest wieczne pogrzebanie ogromnej  zbrodni satanistycznego sabatu.

Podobnie jest w większości krajów Ameryki Łacińskiej. Po eksterminacji cywilizacji Majów, Inków i Azteków Europejczycy i handlarze niewolnikami zniszczyli wiele ksiąg historycznych i reliktów oraz próbowali narzucić swoje własne wersje historii na tych narodach.

Cytuję inny cytat z przemówienia Harolda Pintera podczas wręczania Nobla: „Mam na myśli Indonezję, Grecję, Urugwaj, Brazylię, Paragwaj, Haiti, Turcję, Filipiny, Gwatemalę, Salwador i oczywiście Chile. Zbrodnie popełnione przez Stany Zjednoczone w Chile w 1973 r. nigdy nie mogą być anulowane i nigdy nie zostaną zapomniane ”. To prawda, ale wszystkie te zgniłe jaja zostały wyklute przez tych samych członków morderczego Międzynarodowego Sabatu Kabalistycznego Przestępców, a Amerykanie są tylko ich głupimi wykonawcami.

To samo dotyczy Japonii. Niewiele osób dzisiaj, nawet w Japonii, zdaje sobie sprawę, że Amerykanie nieustannie bombardowali japońskie miasta już po złożeniu oferty kapitulacji i przed zrzuceniem bomb atomowych. Przez cały rok Amerykanie prowadzili kampanię podpaleń, które ostatecznie dotknęły prawie 100 japońskich miast, niszcząc japońskie społeczności żyjące w delikatnych konstrukcjach z drewna i papieru. W tej kampanii zginęło proporcjonalnie więcej cywilów niż w Hiroszimie i Nagasaki.

W najsłynniejszym przypadku „ Operacja Meetinghouse ” amerykańskie bombowce przeprowadziły nocny nalot na Tokio, który zniszczył 50 kilometrów kwadratowych miasta. Przedmieście Shitamachi w centrum Tokio zostało zidentyfikowane jako główny cel nalotu, ponieważ w tym czasie obszar ten miał najwyższą gęstość populacji cywilnej ze wszystkich miast na świecie, z około 750 000 osób mieszkających w budynkach z łatwopalnego drewna.

Tuż po północy 334 ogromne bombowce B-29 Superfortress lecąc na wysokości zaledwie 1500 metrów, przeprowadziły intensywny trzygodzinny nalot, zrzucając pół miliona bomb zapalających M-69. Podobnie jak w Dreźnie, te urządzenia zapalające wywołały ogromną burzę ogniową napędzaną wiatrem z prędkością 50 km na godzinę, która całkowicie zniszczyła dzielnicę Shitamachi i rozprzestrzeniła płomienie na resztę miasta, zamieniając w popiół ponad 1 milion ludzi.

Bombowce zrzucały bomby zapalające, które zawierały napalm wzbogacony białym fosforem, być może najbardziej brutalną i niemoralną broń kiedykolwiek używaną na ludności cywilnej. Był to wkład dla ludzkości stworzony i opracowany przez Uniwersytet Harvarda. Te bomby zapalające wywołały burze podobne do tych w Hamburgu w Niemczech dwa lata wcześniej i w Dreźnie zaledwie miesiąc wcześniej.

W niektórych częściach Tokio temperatura gruntu sięgała 1800 stopni. Historie ocalałych opowiadają o kobietach biegających ulicami z dziećmi na plecach pochłoniętych przez płomienie, o ludziach, którzy rzucali się do basenów, próbując uciec przed płomieniami, ale w końcu zostali ugotowani żywcem. W swojej książce „Wojna bez litości” John Dower pisze: „Wrzały kanały, metale topiły się a ludzie zapalili się przez samozapłon”. Około 65% powierzchni handlowej Tokio i około 20% przemysłu zostało zniszczone. W samym Tokio prawie 300 000 budynków spłonęło. Był to jeden z najbardziej śmiertelnych nalotów II wojny światowej. Niewielu uciekło z tego piekła, a jeszcze mniej jest tych, którzy dzisiaj wiedzą, co się wtedy stało.

Szeroko udokumentowano, że krwistoczerwone mgły były tak rozległe, a intensywny zapach spalonego ludzkiego ciała unosił się w powietrze i wypełniał kokpity nisko latających amerykańskich bombowców, że załogi były zmuszone nosić maski tlenowe. Taka to była rzeź. To było pełnoprawne ludobójstwo, ale ten nieprzyzwoity chaos został wyczyszczony ze wszystkich amerykańskich książek historycznych i większość Japończyków nic o nim nie wie.

Podobnie bomby zapalające w innych japońskich miastach spowodowały spadek populacji o 50%, jeśli pomyślimy o co najmniej 10 milionach zgonów cywilów, wszystkich kobiet, dzieci i osób starszych, ponieważ sprawni fizycznie mężczyźni zostali już wcieleni do działań wojennych. Amerykanie desperacko chcieli zniszczyć dowody swoich zbrodni, a ponieważ w Japonii (podobnie jak w Niemczech) kontrolowali wszystkie media, zablokowali publiczny dostęp do informacji i (jak w Niemczech, na Filipinach, w Indonezji i innych krajach) niszczyli i przepisywali podręczniki historii, aby utrwalić publiczną ignorancję.

Jest jeszcze jedno pytanie dotyczące Japonii i to jest kryterium wyboru celów bomb atomowych. Człowiekiem, który dokonał wyboru był Żyd Bernand Baruch, opisywany (nawet sam to przyznał) jako być może „najpotężniejszy człowiek w Ameryce” tamtego okresu. Pierwszym wyborem Barucha było Kioto, ponieważ było ono, podobnie jak Drezno w Niemczech, kulturowym sercem Japonii, a jego całkowite zniszczenie za pomocą bomby atomowej „otworzyłoby ranę, która nigdy się nie zagoi”. Kioto było chronione przez Opatrzność dzięki gęstemu, zachmurzonemu niebu, które uniemożliwiało bombowcom zlokalizowanie go z wystarczającą precyzją, więc zdecydowano się na alternatywę Hiroszimy. Jeśli Baruch miał możliwość wybrania pierwszego celu, możemy założyć, że był w stanie wybrać również drugi cel – Nagasaki.

Z Nagasaki wypędzono wszystkich Żydów z miasta przed II wojną światową, a Japonia wypędziła wszystkich Żydów z kraju kilka lat później. Będąc Żydem, Baruch musiał być tego wszystkiego świadomy, a logika skłania nas do pytania, jaką rolę odegrały te wypędzenia w decyzji Barucha, by zrzucić bomby atomowe na Japonię i Nagasaki?

Oczywiście ta informacja wyparowała z zapisów historycznych, świat nie zdaje sobie już sprawy, że Stany Zjednoczone, ich satanistyczni mistrzowie Międzynarodowego Sojuszu Kabalistycznego Przestępców, są nie tylko jednymi z największych cenzorów, niszczycieli książek i rewizjonistów historycznych na świecie ale także wśród największych masowych morderców.

W tej ostatniej kwestii żydowski dziennikarz Sever Plocker napisał artykuł zatytułowany „ Żydzi Stalina ”, opublikowany w izraelskim Ynet News , w którym deklaruje: „Nie wolno nam zapominać, że niektórzy z największych masowych morderców współczesności to byli Żydzi”.

Notka na podstawie artykułu Larry’ego Romanoffa 
Publikacje Larry’ego Romanoffa (w języku angielskim) zostały przetłumaczony na ponad 32 języki, a jego artykuły zostały opublikowane w ponad 150 obcojęzycznych serwisach informacyjnych i politycznych w ponad 30 krajach, a także na ponad 100 anglojęzycznych platformach. Larry Romanoff jest emerytowanym konsultantem biznesowym i biznesmenem. Zajmował wyższe stanowiska kierownicze w międzynarodowych firmach konsultingowych i zarządzał międzynarodową działalnością importowo-eksportową. Był profesorem wizytującym na Uniwersytecie Fudan w Szanghaju, gdzie prezentował studia przypadków w sprawach międzynarodowych na zajęciach EMBA wyższego stopnia. Romanoff mieszka w Szanghaju i obecnie pisze serię dziesięciu książek związanych głównie z Chinami i Zachodem. Jego pełne archiwum można znaleźć na https://www.moonofshanghai.com/   i http://www.bluemoonofshanghai.com/

Opublikowano za: https://spiritolibero.neon24.pl/post/165294,propaganda-i-media-cenzura-czyli-palenie-ksiazek-do-historii