Oficjalny model struktury budowy Ziemi i teorie wewnętrznej pustej przestrzeni
Obecnie uznaje się, że wnętrze naszej planety zbudowane jest z kilku koncentrycznych sfer: zewnętrznej skorupy, rozciągającej się w głąb Ziemi od 5,5 do 7 km pod dnem oceanów i od 20 do 70 km w głąb pod kontynentami; tak zwanego płaszcza Ziemi, rozciągającego się na głębokość 2900km; zewnętrznego jądra ciekłego żelaza z niklem dochodzącego do głębokości 5150 km; oraz z wewnętrznego jądra litego żelaza z niklem o promieniu około 1220 km.
Badania sejsmicznych fal spowodowanych trzęsieniami ziemi sugerują, że istnieją dwa główne typy fal sejsmicznych. Fale południkowe typu P i fale poprzeczne typu S. Fale P mogą podróżować przez litą skałę, ciecze i gazy, podczas gdy fale S mogą rozchodzić się tylko w ośrodkach litych.
Fale sejsmiczne powstałe na skutek trzęsień ziemi nie docierają do pewnych obszarów na przeciwległej stronie globu. Fale typu P rozchodzą się tylko do 103 stopnia kątowego, około 11 500km od epicentrum, a powyżej 103 stopnia zanikają i nie są rejestrowane przez sejsmografy. Przy wartości kąta 142 stopni, około 15 500km od epicentrum fale te pojawiają się ponownie na wykresach. Region, w którym fale zanikają nazywany jest „Strefą Cienia”. Uważa się, że fale typu P zanikają w „strefie cienia”, z uwagi na to, że są załamywane przez jądro planety. W przypadku fal typu S, „strefa cienia” jest dużo większa niż w przypadku fal P. Fale S nie są rejestrowane nigdzie indziej poza 103 stopniem kątowym od epicentrum trzęsienia ziemi. Oznacza to, że fale S nie potrafią przejść przez środek Ziemi, dlatego założono, że zewnętrzny obszar jądra jest ciekły, a przynajmniej zachowuje się jak ciecz – przez którą fale S nie potrafią przenikać. Z kolei fale P załamujące się w centrum planety mają świadczyć o istnieniu wewnętrznego litego żelaznego jądra.
Tak wygląda w skrócie model litej Ziemi, oparty na wnioskach z badań sejsmologicznych. Konserwatyzm uczonych nie dopuszcza żadnych innych rozwiązań, choćby były oparte na solidnych modelach komputerowych i wieloletnich badaniach. Stosuje się tu znany w innych dziedzinach nauki „filtr”, który kategorycznie odrzuca nowe spojrzenia na już ustalone teorie, ignorując je milczeniem lub blokując drwinami dostęp do ogólnej dyskusji i zmian.
Okazuje się, ze są co najmniej dwa inne modele oparte na tych samych badaniach sejsmicznych, które właśnie dopuszczają wariant pustej w środku Ziemi.
Model sejsmologiczny i jego dopasowanie do teorii pustej Ziemi znakomicie zobrazował Jan Lamprecht. Urodzony w Republice Zimbabwe, aktualnie mieszkający w Johannesburgu w Afryce Południowej, Jan Lamprecht opracował aż dwa modele Ziemi spełniające w zadowalający sposób sejsmologiczne wymagania.
W powyższym modelu gęstość, ciśnienie i temperatura wzrasta tylko do pewnej głębokości, aby po jej przekroczeniu spadać. Model ten zakłada istnienie ogromnej pustej przestrzeni wewnątrz planety. Sposób zmian gęstości i ciśnienia ma bezpośredni wpływ na rozchodzenie się fal sejsmicznych, które w tym modelu zachowują się tak samo jak w modelu obecnym, ale z pominięciem faktu istnienia jądra ciekłego lub litego.
Powszechnie uznawany lity model Ziemi
Strefy rozchodzenia się fal P i S w modelu oficjalnym (oznaczono również „Strefy cienia”)
Sejsmologiczny model z „większą pustą przestrzenią”,
który najbardziej pasuje do przekazów Olafa Jansena
i innych przypadkowych gości na wewnętrznym kontynencie naszego globu.
Poniżej jest przedstawiony inny, mniej atrakcyjny model Jana Lamprechta… bo z mniejszą pustą przestrzenią.
Sejsmologiczny model pustej Ziemi „z mniejszą przestrzenią”
Do modelu pustej Ziemi doskonale dopasować możemy najnowsze wyniki badań odwiertowych, pomimo, że odwierty osiągnęły zaledwie kilka lub kilkanaście kilometrów. Po prostu badania te wprowadziły zamęt wśród geologów, gdyż wyniki nie zgadzają się z modelem litej Ziemi. Natomiast świetnie pasują do założeń Jana Lamprechta. Niestety, mimo publikacji w Internecie i w czasopismach naukowych, żaden naukowiec nie zdobył się na reakcję i na chęć przedyskutowania tego tematu z tym wnikliwym badaczem…
Struktura wewnętrznej budowy Ziemi według innych badaczy
Według Raymonda Bernarda autora książki z 1979 roku – „Pusta Ziemia”, nasz świat jest pusty, a Ziemia to tylko skorupa o grubości około 1280 km. Występują w niej dwa otwory, jeden na północnym a drugi na południowym biegunie. Każdy otwór ma 2240 km!
W centrum planety, nie ma żelaznego jądra, a znajduje się tam tzw. wewnętrzne słońce, które o średnicy 960 km jest w odległości 4600 km od wewnętrznej strony Ziemi. Średnica spadku powierzchni Ziemi na otworach ma 1900 km, a więc człowiek nie jest w stanie wychwycić tej krzywizny w otworze.
Ziemia posiada trzy światy…
Pierwszy to świat na zewnętrznej stronie Ziemi.
Drugi to świat wewnątrz globu, w zewnętrznym płaszczu skorupy, gdzie znajduje się ogromna liczba tuneli, jaskiń a nawet podziemnych miast.
Trzeci świat znajduje się wewnątrz Ziemi.
Jak działa grawitacja? Dla ludzi, którzy żyją na zewnątrz Ziemi grawitacja ciągnie ich w dół, a więc do powierzchni. Dla ludzi, którzy żyją wewnątrz skorupy, im bliżej są oni jej centrum tym mniejszy grawitacja ma na nich wpływ. W samym centrum skorupy, siły grawitacyjne znoszą się całkowicie. W końcu dla ludzi żyjących po wewnętrznej stronie Ziemi grawitacja i sposób jej oddziaływania jest taki sam jak dla nas.
Czemu nie możemy zauważyć spadku wchodząc do jednego z otworów Ziemi?
Wewnątrz Ziemi znajduje się wewnętrzne słońce, zatem istnieje tam dzień przez 24 godziny na dobę, znajdują się tam podobnie jak po naszej stronie, ogromne połacie lądów oraz wody. Wewnątrz Ziemi jednak wibracje i energia maja większą
częstotliwość. Niektórzy twierdzą, że świat tam ma czwartą gęstość…
Tak wygląda mapa wewnętrznego świata Ziemi według Raymonda Bernarda
Wewnętrzne cywilizacje Ziemi
Historię Olafa Jansena, jak wcześniej wspomniałem, opisał Willis Emerson w biografii pt. „The Smoky God”. Olaf żył przez blisko dwa lata w jednej z kolonii sieci Agharty, o nazwie „Shamballa the Lesser”. Mimo niezwykłości tej historii myślę, że nie bez znaczenia jest przedstawienie w skrócie opisu podziemnego świata prze Olafa Jansena, w oparciu o dodatkowe przekazy tybetańskich mnichów. Muszę zaznaczyć, że pewne szczegóły tego opowiadania zgadzają się z niektórymi ezoterycznymi przekazami o cywilizacji Agharty i choćby z tego powodu nie można je całkowicie odrzucić.
Agharta i Shamballa
Miasto Shamballa the Lesser jest siedzibą rządu podziemnego świata, który stanowi jakby jeszcze jeden, lecz wewnętrzny kontynent. Są też podległe jej kolonie jako zamknięte ekosystemy, pod skorupą Ziemi. Wszystkie miasta, w ilości około setki, w sieci Agharty są fizyczne. Stworzona tu, ta niezwykła cywilizacja od tysięcy lat żyje pod ziemią z dwóch powodów.
Pierwszy powód to geologiczne zmiany na wskutek kataklizmów wywołanych przez Nibiru i inne ciała niebieskie, a drugi to wojny między prehistorycznymi mocarstwami o dominację nad światem zewnętrznym, w wyniku których nie tylko zostały wywołane zmiany geologiczne Ziemi, lecz powstało także zatrucie środowiska śmiercionośnym promieniowaniem.
Wędrówka pod ziemię niektórych populacji rozpoczęła się około 100 tysięcy lat temu. Następna migracja do wnętrza Ziemi nastąpiła około 50 000 lat temu, po użyciu przez Atlantów promieni śmierci przeciw olbrzymim zwierzętom i naruszeniu ziemskiego środowiska. Potem, około 25 000 lat temu, po zniszczeniu kontynentu Mu, i około 12 500 tysięcy lat temu po zapadnięciu się w ocean Poseidii, nastąpiły dalsze ucieczki niedobitków. Ostatnie zejścia do wewnętrznej krainy nastąpiły po zniszczeniu firmamentu i napromieniowaniu Ziemi z Kosmosu oraz radiacji powstałej z powodu Piramidowych Wojen.
Sahara, Gobi, australijskie odludzia i pustynie Stanów Zjednoczonych, to tylko kilka przykładów zniszczenia i zagłady. Podziemne miasta zostały stworzone jako schronienie dla ludności oraz dla świętych zapisów, nauki i technologii pielęgnowanych przez te starożytne kultury.
A oto niektóre domniemane miejskie ośrodki wewnętrznego świata:
1. Posid, stanowiący główny ośrodek Atlantów, zlokalizowany pod Mato Grosso – region Brazylii. Populacja 1,3 miliona.
2. Shonshe, schronienie dla ujgurskiej kultury, odłamu cywilizacji Mu, która zdecydowała się na założenie własnych kolonii 50 000 lat temu. Jak wiemy wtedy to władze Mu postanowiły na własne nieszczęście nadać większą niezależność swym koloniom. Atlantyda stała się później największym wrogiem Imperium Matki. Wejście do tego miasta jest chronione przez Lamów. Populacja 750 000
3. Rama, pozostałość po naziemnym mieście Rama, zlokalizowanym w Indiach blisko Jaipuru. Mieszkańcy są znani jako posiadający hinduskie cechy. Populacja sięgająca około 1 miliona.
4. Shingwa, pozostałość północnej migracji Ujgurów. Zlokalizowane na granicy między Mongolią a Chinami, wraz z małym podrzędnym miastem w górze Lassena w Kalifornii – Telos. Telos w wolnym tłumaczeniu znaczy „kontakt z duchem”. Populacja, około 1,5 miliona.
Ludność Agharty posługuje się wspólnym językiem zwanym „Solara Maru”, czyli Słonecznym Językiem. Natomiast poszczególne miasta porozumiewają się w swoich dialektach, niekiedy dość różniących się.
Rząd stanowi Rada Dwunastu, składająca się w połowie z mężczyzn i w połowie z kobiet. Razem z RA i RANA MU, rozwiązują problemy i służą jako przewodnicy i strażnicy ludności.
Sieć miast Agharty jest skomputeryzowana i prawie każda dziedzina życia jest wspomagana tymi urządzeniami opartymi o nieznany nam system aminokwasów. Wszystkie podziemne miasta połączone są ze sobą siecią łączności energii duchowej. System monitoruje wewnętrzne miasta i zapewnia komunikację z Galaktyką, podczas gdy równocześnie zapewnia realizację potrzeb indywidualnych każdego domostwa. Sieć zapewnia np. możliwość raportowania o brakach minerałów czy witamin w ciele lub gdy to konieczne przekazuje istotne informacje z Kroniki Akaszy – wykorzystywane dla osobistego rozwoju jednostki.
Podobnie jak to było na kontynencie Mu, tak i w podziemnym świecie w gospodarce nie posługuje się pieniędzmi. Wszyscy mieszkańcy mają zapewnione podstawowe potrzeby. Istnieje wysokiej klasy system wymiany barterowej…
Transport między miastami jest zrealizowany poprzez ruchome chodniki, wielopoziomowe windy i elektromagnetyczne sanie. Także jest wykorzystywana t.z.w. „Tuba”, w postaci elektromagnetycznego systemu kolejek zdolnych poruszać się z prędkością powyżej 4000 km/h. Aghartianie należą do Galaktycznej Federacji, która ma nad ich cywilizacją zwierzchnictwo. Udoskonalili oni podróże kosmiczne i posiadają zdolność do przesunięć, czyli skoków międzywymiarowych.
Jeśli chodzi o rozrywkę, istnieją tak jak na powierzchni ziemi teatry, koncerty i szeroki wachlarz sztuki. Ale także wysoka i niezwykła dla nas technologia umożliwia podziemnym mieszkańcom korzystanie z systemów rozrywkowych typu holodecks, które umożliwiają wybór filmu lub rozdziału w historii i stanie się jego częścią. Jeśli ktoś oglądał filmy „Star Trek”, będzie miał zbliżony pogląd na tą wirtualną technologię.
Ludzie Agharty są podobni do nas, lecz rozmnażają się w innym cyklu. Ciąża trwa 3 miesiące, a poród dzięki wysokiemu poziomowi medycyny jest bezbolesny. Planowanie potomka jest świętym procesem, na mocy którego, kobieta przed poczęciem udaje się do świątyni na trzy dni. Tam jest zawarta umowa z duszą przyszłego dziecka, która musi zaakceptować przyszłych rodziców. Dziecko jest natychmiast witane piękną muzyką, pozytywnymi myślami i myślokształtami. Standardem są porody odbywające się w wodzie w towarzystwie obojga rodziców.
Wewnątrz Ziemi żyją różne rasy różniące się nie tylko kolorem skóry, ale i wzrostem. Z uwagi na kulturowe różnice, średni wzrost mieszkańca wewnętrznego świata waha się, np. w Telos, między 2-2,2 m, a w Shamballi do prawie 3,5 m..
Społeczeństwo Agharty nie zna śmierci. Starość też nie istnieje. Większość mieszkańców Agharty wybiera wygląd w wieku pomiędzy 30 a 40 rokiem i taki zostaje zachowany. Praktycznie mieszkańcy mogą żyć tysiące lat. Poprzez brak wiary w śmierć, społeczeństwo nie jest przez nią ograniczone. Po wypełnieniu życiowych celów, na życzenie, ma miejsce reinkarnacja i wybór nowej inkarnacji w nowym ciele.
Podziemne społeczeństwo nie zna wojen, od których zresztą uciekło do wnętrza Ziemi.
Wciąż zamieszkują swój podziemny świat, ponieważ nauczyli się bezsensu przemocy. Czekają cierpliwie, aż my sami wyciągniemy wnioski i dojrzejemy do takiego poziomu. Jest to bardzo subtelna kultura, która jest bardzo wrażliwa nawet na nasze negatywne myśli. Wyrządzają one im psychiczną krzywdę, przez obniżanie wibracji, w której żyją. Podobnie jak przedstawiciele innych kosmicznych cywilizacji żyjących w nieco wyższych wibracjach, źle odbierają niekontrolowane emocje Ziemian i sami popadają w stan przygnębienia i strachu. Sekret ich istnienia jest ich ochroną. Aż do dziś, prawda o ich istnieniu jest wielką tajemnicą, którą znają nieliczni mnisi i wysoce rozwinięci duchowo Ziemianie.
Kiedy nam się ujawnią…? W ochronie wibracji i tajemnicy ich istnienia, możliwość wejścia do wewnętrznego świata zależy od czystości intencji i naszej zdolności do pozytywnego myślenia. Jest to przywilej dany nielicznym, którzy oprócz entuzjazmu odkrywcy muszą posiadać także uczciwość i zrównoważone emocje.
Aby utrzymać wiedzę o poziomie rozwoju Ziemian, grupa kilkuset odważnych Aghartian wciąż przebywa na jej powierzchni. Aby byli oni podobni do ludzi na powierzchni planety, zostali poddani tymczasowej przebudowie genetycznej. Swym wyglądem czy wzrostem nie wzbudzają sensacji, ponieważ fizycznie nie różnią się od innych ludzi. Jedynie ich łagodność, wrażliwość i zrównoważenie są cechami, dzięki którym można ich rozpoznać. Posiadają także nieco tajemniczy akcent.
Mieszkańcy Agharty żyjąc odizolowani od Ziemian osiągnęli punkt, od którego nie mogą już rozwijać się samodzielnie duchowo, bez połączenia całej cywilizacji ziemskiej. Jest tylko jedna planeta i jej połowa nie może dłużej być oderwana od całości. Uważają, że takie połączenie populacji będzie możliwe za około 10 do 20 lat. Jak na razie mieszkańcy mają swojego przedstawiciela do przygotowania drogi połączenia dwóch światów. Jest nią księżna Sharula Aurora z Telos, córka RA i RANA MU. Ma 267 lat, choć wygląda na 30.
Opracowali: Wojciech i Paweł Musiał
Opublikowano za: https://treborok.wordpress.com/about/wewnetrzna-ziemia/wewnetrzna-ziemia-2/
Oj, bajeczki, bajeczki…
Drogi Panie co my tak naprawdę wiemy o otaczającym na świecie i wszechświecie.. bardzo niewiele… a z tego co wiemy niewiele jest prawdziwe… Ale przekonani jesteśmy w swoim subiektywnym mniemaniu, że wszystkie rozumy pozjadaliśmy…
Znam jeszcze lepsze bajeczki!:-)
Jakiś czas temu ściągnąłem sobie pracę pewnego matematyka. Miała około 190 stron, jej celem było jedno, udowodnienie że 1+1=2.
Przebrnąłem przez 2 strony i dałem sobie spokój, zatem zejdźmy z wysokiego konia.
Proszę wziąść jakikolwiek podręcznik do fizyki lub astronomii.
Niech Pan podzieli treść na rubryki, PRAWDA lub HIPOTEZA, tylko proszę ostrożnie, wnioski mogą przyprawić o zawał:-)
A to… https://jasnapolska.pl/plutokracja-2008-24-i-era-wodnika-czy-juz-sie-zaczela-i-co-sie-bedzie-dzialo-prognoza/ Bajka czy przyszłość?
Jak TO ma tak wyglądać to ja dziękuję…