Na Ziemi rodzi się era przemian, a przekaz ten służy zrozumieniu, jak powinniście zareagować, gdy odkryjecie zmiany i przemiany. Niestety istnieje też drugie mniej kolorowe oblicze dzieci nowej ery dla obecnych nadchodzących przemian, które nie będą sprzyjały obecnemu Nowemu Porządkowi Świata oraz narzucaniu kolejnych doktryn.
Pojawią się istoty, które stale będą się rozwijać.
Pierwszym krokiem w nich jest świadomość o swoim istnieniu, a także będzie wiara, że się istnieje i jest lub że ma się umiejętności i cechy, które wyróżniają generację nowej ery ludzi.
Obecni kontrolerzy Matrixa będą chcieli ich socjalizować, poprzez diagnozowanie w nich niewykrytego ADHD lub innych zaburzeń, a do tego często błędnie stawiając diagnozy jako deficyt uwagi, a także zaburzenia hiperkinetyczne, aby wrzucić je w tryby socjalizacji i stłumić ich kreatywność.
Nowa rasa będzie odporna na znane choroby oraz będzie miała cechy, które znacząco wywyższałyby ją ponad obecną nację człowieka.
foto.123rf.com
Oczywiście rodzice będą bronili swoich przekonań, wierząc bardziej w to, że ich dziecko jest wybitne niż w to, że ma problem.
Według jeszcze innego podejścia socjologowie będą uważali, że są to dzieci rodziców, a także maskują porażki wychowawcze wpajaniem swojej pociesze przekonań o jej wrodzonej niezwykłości.
„Inność” tych istot-dzieci tłumaczy się też zwyczajnymi różnicami w mentalności pokoleń.
Młodsze generacje rozwiniętych społeczeństw, które są wychowane w pokoju i dobrobycie, patrzą na świat z innego bieguna niż ich rodzice albo dziadkowie, którzy pamiętają czasy, kiedy nieziemską radość sprawiało posiadanie pary butów.
Jeszcze inną mentalność będą miały pokolenia wychowane w epoce cyfrowej, czyli zglobalizowanym, szybko zmieniającym się świecie, który jest rządzony przez Internet i zaawansowaną technikę.
Mimo licznych wątpliwości zwolennicy nie przestają wątpić w nadejście nowej, lepszej ery.
Przemiany tej nie da się zmierzyć
Możecie ją za to poczuć.
Waszego Świata nie da się przecież naprawić ot tak…w ciągu krótkiego odcinka czasu.
To skomplikowane, czysto metafizyczne odniesienie.
Pojawienie się nowej rasy i dzieci, które ją zapoczątkują to oznaka ewolucji świadomości na globalną skalę, nad którą pieczę sprawuje sam wszechświat.
Te istoty nowej ery mają dostęp do ukrytych wymiarów rzeczywistości, które są niewidoczne dla obecnej generacji Ziemian.
Przejmą wszystko, obalą politykę i obecny przestarzały monetarny system oraz doktryny związane z rządami na Waszej planecie, a także całą infrastrukturę gospodarczą.
Rzeczywistość zmieni się o 180 stopni…
Rodzice, pedagodzy, psycholodzy, lekarze i wiele innych osób, którzy mają stały kontakt z dziećmi, zauważa, że dzisiejsze dzieci są inne niż jeszcze trzydzieści lat temu.
Różnice zauważalne są nie tylko w ich zachowaniu, które jest przecież jedynie odzwierciedleniem ich głębszej odmienności, ale przede wszystkim w warstwie psychicznej, emocjonalnej i duchowej.
Kierują się innymi potrzebami, ale też inaczej czują i mają inne cele życiowe oraz duchowe.
Przychodzą na świat po to, aby wskazać wszystkim kierunek rozwoju ludzkości.
Rodzice i inni dorośli, z którymi te dzieci stykają się, często nie rozumieją ich potrzeb i usiłują wtłoczyć je w stare systemy oraz struktury społeczne, polityczne, prawne i edukacyjne.
Niestety również same dzieci najczęściej niewiele rozumieją z tego, kim są.
Przeczuwają tylko, że są inne niż większość ludzi, a wiele z nich czuje się tu „nieswojo” – zupełnie jakby były z innej planety.
Zanim więc one wskażą Wam kierunek, to najpierw same wymagają pomocy, uwagi i wsparcia, żeby dzięki swym wrodzonym darom mogły zająć się swoim celem życiowym, na którego realizacji wszyscy skorzystacie.
Te nowe istoty są inne i różne.
Zazwyczaj normalni ludzie są na poziomie wymiaru trzeciego i czwartego – z tych niższych, solarnych.
Istoty Indygo wywodzą się z 5 wymiaru.
Istoty Kryształowe z 6 wymiaru i wyższych.
Jedne i drugie są niezwykle wrażliwe, ale też mają zdolności parapsychiczne i mają ważne cele do zrealizowania na Ziemi, chociaż są to cele inne w przypadku każdej z tych grup, a ich realizacja odbywa się za pomocą odmiennych środków.
„Dzieci Indygo”
Zaraz z przyjściem na świat istoty te posiadają „dorosłe oczy”.
Podczas gdy zwyczajne niemowlęta nie są w stanie skupić swego wzroku – dzieci Indygo są do tego zdolne.
Im są starsze, tym ich zachowanie staje się bardziej odczuwalne.
Pojawiły się na Ziemi w latach 70. i 80.
Dzisiaj mają po 20 – 30 i więcej lat.
Jednak pomnożyła się ilość ich narodzin po roku 1992 i nadal nadciąga ich cała fala.
Indygo posiadają srebrne promienie, które rozwijają intuicję, usuwają blokady i otwierają na głęboką mądrość.
Mają zdolności uzdrawiania natury i Ziemi.
Świadomość Indygo otwiera wyższy wymiar.
Świadomość Kryształowa zaczyna się na poziomie 7., a pełne ich otwarcie jest na poziomie 9.
Na tym poziomie uzyskują już galaktyczną świadomość i po połączeniu się ze złotymi promieniami osiągają pełną Uniwersalną Świadomość.
Dekada ta rozpoczęła się na świecie, jak wyżej napisałam, w latach siedemdziesiątych i potrwała mniej więcej do roku 2000, kiedy to zaczęły rodzić się pierwsze Dzieci Kryształowe.
Nazwa Indygo pochodzi od koloru aury tych dzieci (jasnofioletowy), podczas gdy u większości ludzi mają one barwę żółtą lub zieloną.
Dzieci z aurą w tym kolorze przewyższają wiedzą swoich rodziców i rówieśników.
Jest to kolor czakry zwanej „trzecim okiem”, które znajduje się między brwiami i odpowiada między innymi za zdolności jasnowidzenia i widzenia energii.
Tym, co wyróżnia Dzieci Indygo od innych, jest ich temperament.
Są one obdarzone duchem buntowniczym i wojowniczym, który zgodny jest ze wspólnym celem ich pokolenia, czyli burzeniem starych systemów, którym brakuje elastyczności, integralności i prawości.
Dzieci Indygo doskonale wyczuwają nieuczciwość i wiedzą, kiedy są okłamywane lub poddawane manipulacji.
foto.123rf.com
Nie chcą i nie potrafią podporządkować się niezdrowym i nieuczciwym sytuacjom w domu, w szkole i w pracy, a do tego zrobią wszystko, żeby je zniszczyć.
Są bardziej wymagające, inteligentniejsze, bardziej konfliktowe, intuicyjne oraz bardziej duchowe, a w niektórych przypadkach nawet bardziej brutalne niż jakiekolwiek pokolenie przed nimi.
Dzieci Indygo charakteryzują się pewnym wyjątkowym zestawem cech psychologicznych oraz wzorcem zachowania, których dotąd nie udokumentowano.
Zignorowanie tych wzorców może stać się przyczyną zachwiania równowagi i wywołania frustracji w umysłach tych cennych młodych ludzi.
Dlatego rodzice i inne osoby, które mają kontakt z takimi dziećmi, powinni zmienić swoje podejście do nich i sposób ich wychowania, aby utrzymać stan równowagi.
Dzieci Indygo mogą sprawiać problemy wychowawcze i miewają trudności z adaptacją społeczną.
Są również niecierpliwe (czekanie w kolejce to dla nich męczarnia), mają problemy z koncentracją i wykonywaniem zaplanowanych zadań, co przekłada się na słabe wyniki w szkole.
Ponadto dzieci te nie akceptują autorytetów, schematów, form kontroli i często bywają odrzucone i niezrozumiane.
Wyróżnia je ciekawość świata i silna wola.
Charakterystyczne dla nich jest również „poczucie godności” lub „królewska dostojność”, które są widoczne w ich zachowaniu.
Dzieci Indygo znają podświadomie cel swojego życia i poczucie własnej wartości.
Posiadają rozwiniętą intuicję, empatię oraz inteligencję emocjonalną, a niektóre mają dysponować „dodatkowym zmysłem”, która umożliwia im percepcję pozazmysłową.
Trzeba zapamiętać, że Dzieci Indygo przychodzą na świat z poczuciem królewskiej godności (i często zachowują się zgodnie z nią).
Mają poczucie „zasługiwania, aby tutaj być” i zaskoczone są, kiedy inni go nie podzielają.
Poczucie własnej wartości nie jest dla nich istotną kwestią.
Często mówią swoim rodzicom, kim są.
Mają problemy z uznaniem bezwarunkowej władzy (która nie udziela wyjaśnień i nie daje możliwości wyboru).
Po prostu nie będą robić pewnych rzeczy, np. czekanie w kolejce jest dla nich trudne.
Frustrują je systemy oparte na rytuałach i niewymagające twórczego myślenia.
Często dostrzegają lepsze sposoby robienia czegoś i to zarówno w domu, jak i w szkole, co sprawia, że wydają się „pogromcami systemów” (przeciwnymi każdemu systemowi).
Wydają się także być nastawione antyspołecznie, o ile nie przebywają w towarzystwie podobnych do siebie.
Jeśli w ich otoczeniu nie ma osób o poziomie świadomości podobnym do ich poziomu, to często zwracają się do swojego wnętrza i czują się, jakby nie rozumiał ich żaden człowiek.
Często szkoła jest dla nich niezwykle trudnym doświadczeniem społecznym.
Ignorują naukę wewnętrznie, gdyż wiedzą, że jest narzucona i sfałszowana zwłaszcza w dziedzinie historii i nauk ścisłych.
Nie reagują na dyscyplinę opartą na wywoływaniu „poczucia winy”.
Nie wstydzą się mówić o tym, czego potrzebują.
Dzieci Indygo są zmyślne, rozwinięte i nie pasują do stereotypów dzieci.
Są utalentowaną i zupełnie inną grupą na Waszej planecie.
Ich przeciętny poziom IQ to 130 – spotykany u 1 człowieka na 10.000 osób.
Potrafią opanować obsługę komputera w wieku 3-4 lat – w przeciwieństwie do innych.
Są wyżej zaawansowane technicznie, dlatego też to dzięki nim w następnych dziesięcioleciach może dojść do postępu technologicznego jeszcze większego niż w XX wieku.
Dzieci Indygo otworzą epokę, w której człowiek pracuje umysłem, a nie rękami.
Pod wieloma względami życie z Dziećmi Indygo bywa bardzo trudne dla obecnego pokolenia, a to między innymi ze względu na ich buntowniczą bezkompromisowość i niespożyte pokłady energii twórczej, które popychają ich do nieustannego działania.
Niestety często zjawisko Indygo sprowadzane jest do zdiagnozowania u nich ADD (zespół zaburzeń koncentracji uwagi) lub ADHD (zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi), czego konsekwencją jest faszerowanie ich środkami farmakologicznymi różnego typu, takich jak Ritalin.
To jest błąd!
Pod wpływem lekarstw Dzieci Indygo łatwiej poddają się wymogom systemów i dostosowują się do oczekiwań otoczenia, ale ceną „spokoju” rodziców i opiekunów jest ograniczenie duchowych darów tych dzieci i opóźnienie realizacji ich celów życiowych.
Wiem i wiadomo mi jest, że Dzieciom Indygo poświęcono w ostatnich latach na świecie wiele uwagi, poprzez upowszechnianie wiedzy o ich pojawieniu się, potrzebach i celach.
Napisano o nich wiele książek i nakręcono filmy, ale najważniejsze jest to, że pod wpływem tej wiedzy na świecie zaczyna zmieniać się system szkolnictwa, a nawet powstają nowe rodzaje szkół, w których po raz pierwszy system nauki dostosowywany jest do potrzeb Dzieci Indygo, a nie odwrotnie – o tym już wspomniałam w przekazach.
„Dzieci Kryształowe”
Nieco mniej mówi się o Dzieciach i Istotach Kryształowych.
Wiedza na temat nowej rasy Istot Kryształowych jest okrojona, dlatego wyjaśnię Wam pokolenie Kryształowe, które zaczęło pojawiać się na Ziemi około 2000 roku.
Dzieci Kryształowe rodzą się ze złotymi promieniami i najczęściej przychodzą z 6. wymiaru.
Bardzo szybko wzrastają do wymiaru 9., czyli na poziom pełnej Świadomości i szybko przechodzą do wymiaru 13., gdzie łączą się ze Świadomością Istnienia tzw. Świadomością Uniwersalną.
foto.123rf.com
Większość z nich trzyma promienie złote i magenta (fuzja).
Widać w ich aurach kolory czerwono-złote zmieszane z magentą.
W pełni rozwinięte są tzw. Tęczowe Kryształy, a w ich kolorze aury pojawiają się wszystkie barwy tęczy, czyli są już przyłączone do 13. wymiaru.
Przeważnie przychodzą na Ziemię ze wszystkimi swoimi zdolnościami i w swoim czasie szybko otwierają się na planecie Ziemia do swoich pełnych możliwości, a także są natychmiast gotowi do wypełnienia swojej misji.
Ich subtelne ciała wydają niczym przez kryształ przepuszczone światło, które rozbijają się na 7 – 8 promieni i tworzą tęczę.
Odbija się od czakry siódmej czystego białego światła z tęczowym zabarwieniem, które pochodzą od wszystkich już właściwie wybalansowanych czakr.
Pełna harmonia.
Ich złote promienie wychodzą mocno z ich 8. czakry, która jest w pełni rozwinięta.
W ich aurach można znaleźć kolor złoty, pomarańczowy, żółty, rubinowy, magenta, fiołkowy, zielony oraz niebieski.
Jednak dominuje kolor złoty.
Te dusze przekroczyły wszystkie wymiary, są ponadczasowe i silnie połączone ze światem eterycznym.
Nazwę „Kryształowe” zapożyczono od koloru aury tych dzieci, która je bagatelizuje i bogata jest w różnobarwne pastelowe odcienie.
Kolor czerwono-złoty symbolizuje spirytualne zjednoczenie.
Kolor złoty – głęboka wiara, mądrość, chwała, osiągnięcie najwyższych prawd i najwyższa kosmiczna miłość.
Kolor złoty powleczony rubinem – Boska mądrość, pokój, odrodzenie i te promienie wynoszą na wyższe poziomy Świadomości.
Kolor magenta – wysokie zdolności spirytualnego uzdrawiania przez modlitwę.
Pomarańczowy – mądrość, ambicja, kariera, stymuluje te energie.
Żółty – radość, optymizm, odkrywa na nowo życie.
Zielono żółty – uzdrowiciel.
Oliwkowy – wrodzona mądrość.
Niebieski – uzdrowiciel, nadzieja, spokój, wyciszenie, komunikacja, otwieranie się zdolności medialnych.
Turkusowy – przebudzenie.
Fiołkowy – przebudzenie, spirytualna wiedza dotycząca egzystencji we wszechświecie.
Ciemny fiolet – honor, spirytualne prawdy.
Biały – wiara, czystość, perfekcja, oświecenie, szczęśliwość, poszukiwacz prawdy.
Istoty Kryształowe – Kryształowe Dzieci wśród innych wyróżniają się samym wyglądem, ze względu na swoje duże, piękne oczy o głębokim, wręcz hipnotycznym spojrzeniu, które zdradza mądrość tych istot i dzieci, która wykracza daleko poza ich wiek fizyczny.
Mają zupełnie inny temperament niż Dzieci Indygo.
Są spokojne, szczęśliwe i wyrozumiałe dla innych.
Pod wieloma względami są idealne i to one właśnie stanowią cel, do którego zmierza ludzkość w swoim rozwoju.
Ich zadaniem jest wskazywanie kierunku i zachęcanie do tej ewolucji poprzez swoje istnienie.
Istoty Kryształowe są jakby podzielone na dwie grupy:
- Te, które narodziły się jako Indygo i już przeszły swoją transmisję-transformację do ciała subtelnego „Kryształ” tutaj na Ziemi, a tzn., że osiągnęli drogą transformacji i transmutacji wysoki poziom spirytualny i przenieśli się w wyższe pole świadomości.
- Te, które urodziły się jako dzieci już o tych wysokich wibracjach kosmicznych. W swoim czasie budzą się zupełnie niespodziewanie, a jest to drastyczna i gwałtowna przemiana. Natychmiast rozpoznają swoją tożsamość.
Dzieci Kryształowe od wczesnego dzieciństwa hipnotyzują spojrzeniem i są jak na swój wiek bardziej rozwinięte, ale też zwracają na siebie uwagę, mają moc magnetycznego przyciągania innych, często są bardzo nieśmiałe i tacy pozostają do końca życia, a także widzą aurę.
Mimo swojej nieśmiałości łatwo nawiązują kontakty.
Są bardzo komunikacyjne i bardzo wrażliwe na nieuczciwość, manipulację i krzywdę innych.
Szybko wyczuwają, że osoba dorosła ich oszukuje i niełatwo nimi manipulować.
Jedną z cech charakterystycznych Kryształowych Dzieci jest ich sposób komunikowania się.
Są to istoty i dzieci obdarzone zdolnościami telepatycznymi oraz szybko precyzują myśli i łatwo je przekazują.
Inaczej słyszą dźwięki, więc często trafiają do specjalistów, gdyż są diagnozowani jako osoba z autyzmem.
Posiadają zmysły filozoficzne i są obdarzone w spirytualne dary: prorokowanie, przepowiadanie snów, uzdrawianie oraz łatwy kontakt z naturą.
Obie te grupy zaliczają się do Istot Gwiezdnych.
Dzieci Kryształowe przychodziły na świat w każdej epoce, ale niezmiernie rzadko.
W wielu przypadkach dość późno zaczynają mówić, a czasami dopiero w wieku trzech lub czterech lat.
Mimo to ich rodzice nie narzekają na trudności z porozumiewaniem się z nimi.
Przeciwnie – dzięki swoim Kryształowym Dzieciom uczą się komunikacji na poziomie umysłu.
Do porozumiewania się z otoczeniem, poza telepatią, dzieci te wykorzystują własny „język migowy” i dźwięki (również piosenki).
Niestety zdarza się, że sposób komunikowania się Kryształowych Dzieci oceniany jest jako nieprawidłowy w obecnym systemie, co może prowadzić do błędnego zdiagnozowania autyzmu (dzieci te nie są autystyczne).
Odkąd na świat zaczęły przychodzić Kryształowe Dzieci, to liczba diagnoz, które stwierdzały autyzm, osiągnęła rekordową wysokość (są to błędne diagnozy).
Chociaż Kryształowe Dzieci są w oczywisty sposób inne, to czy trzeba te różnice uznawać za patologiczne?
Autyzm to dysfuzja chromosonalna, a nie patologiczna i to jest kolejny błąd w diagnozowaniu ludzi.
Różnica między dziećmi autystycznymi a Kryształowymi polega na tym, że te pierwsze żyją w swoim własnym świecie, a ich brak kontaktu z innymi ludźmi wynika z obojętności na możliwość komunikacji.
W przypadku Kryształowych Dzieci jest wręcz przeciwnie, gdyż ich komunikacja jest najbardziej rozwiniętą formą porozumiewania się, a wysoki poziom ich wrażliwości i życzliwości każe im w naturalny sposób przytulać się do smutnych i nieszczęśliwych osób, żeby podzielić się z nimi swoim darem uzdrawiania.
Czy takie zachowanie można nazwać obojętnością na drugiego człowieka i kontakt z nim?
Dzieci Nowej Ery to przyszłość ludzkości
Zatem celem Dzieci Indygo jest zburzenie starych struktur, a zadanie Kryształowych Dzieci polega na wskazaniu końcowego efektu, do którego powinna zmierzać ludzkość w swojej ewolucji.
Jedne i drugie dysponują olbrzymim potencjałem i zasobem środków, które są potrzebne do osiągnięcia ich ważnych celów.
Są niezwykle twórcze i uzdolnione, zarówno pod względem artystycznym, jak i technologicznym.
Chcą się dzielić swoimi niezwykłymi darami, a ci, którzy zechcą z nich skorzystać, zyskają szansę przyłączenia się do ich misji, ponieważ zjawisko ludzi Indygo/Kryształowych, poprzez to, że jest kolejnym krokiem w ewolucji ludzkości, daje jednocześnie nadzieję, że wszyscy staniecie się bardziej Indygo i Kryształowi.
Ludzkie pokolenie stoi na krawędzi zmian.
W XX wieku dokonaliście niewielkiego skoku, który pozwolił na wydłużenie czasu życia.
Istoty Światła dokonają następnego skoku w XXI wiek.
Zjawisko to będzie się szybko rozprzestrzeniało.
30 lat temu nikt nie słyszał o tym zjawisku.
Dziś prawie 70% wszystkich dzieci ma aurę w tym kolorze Istot Światła.
Wkrótce wzrośnie ta proporcja do 90%.
To jest dla Was kluczowy moment przemiany we wzroście i skoku w poziom 4 gęstości Waszego wymiaru.
Wzrost świadomości Istot Światła
Podam Wam pewne Fakty wzrostu świadomości Istot Światła.
Nadieżda Kyprianowicz jest matką niezwykłego dziecka – Borysa.
Kiedy miał 8 miesięcy mówił już pełnymi zdaniami.
W wieku 1,5 roku potrafił już czytać, w wieku 3 lat mówić o Wszechświecie.
Nie tylko znał planety w naszym układzie słonecznym (wraz z ich satelitami), ale również nazwy systemów gwiezdnych.
Naukowcy badali jego przypadek, ale nie mogli znaleźć wyjaśnienia.
10-letnia Marija Judowicz w czasie prezentacji w Nowym Jorku rozdała każdemu z widzów pąk róży i jednym ruchem ręki spowodowała, że te się otworzyły.
Dziewczynka o imieniu Osvaldo Rios z Meksyku posiada również niezwykłe zdolności.
Potrafi opisywać fotografie, nie widząc ich.
Z zawiązanymi oczyma może podać imiona i nazwiska ludzi na fotografiach, podać ich adresy, a także m.in. numery prawa jazdy.
Dziś już 16-letnia dziewczyna o imieniu Kinga, której matka Monika jest Polką, rozróżnia aury ludzi, widzi więcej, gdyż rozróżnia wielowymiarowość i widzi istoty, które przemieszczają się w wielowymiarze.
Czyta w myślach, ale też potrafi rozpracować najbardziej zaawansowane algorytmy, szyfry i kody elektroniczne.
To tylko niektóre z całej gamy przypadków…
Natomiast entuzjazm wykazywany przez badaczy, który zajmuje się zjawiskiem tych dzieci, jest niepokojący dla obecnej oligarchii rządzącej Waszym światem, którzy nie chcą obalenia skostniałych doktryn…
Dlatego w ich mniemaniu chcą już dzielić dzieci na dwie grupy – rasę wybrańców i gorszych, nie wiedząc o tym, że Istoty Światła wzniosą świadomość całej reszty.
Następnym krokiem będą twierdzenia, że dany kraj posiada więcej Dzieci Indygo i Kryształowych, które należy bezzwłocznie wykorzystać do swoich celów.
Przypomnę, że Dzieci, które są uzdolnione w niezwykły sposób na jednym polu, często cierpią z powodu zaburzeń mentalnych lub psychologicznych.
To nie dowód na nową rasę.
To, co widzicie, jest wynikiem masowego obiegu informacji oraz zmieniającego się środowiska, genetycznie modyfikowanej żywności i innych czynników.
Przyszliśmy na Ziemię i żyjemy wszyscy razem na jednej planecie.
Mało ludzi zdaje sobie z tego sprawę, że każdy z Was pochodzi z innego poziomu świadomości, z innej gwiazdy, z innego systemu planetarnego czy zupełnie z innej galaktyki.
Każdy z Was ma swoją własną misję.
Poziomy kosmiczne posiadają inne promieniowanie i odmienną wibrację kosmiczną.
Macie poziomy o czystych i niezakłóconych energiach – wysokie i te niższe ciągle mniej doskonałe, a najbliżej Ziemi jest poziom astralny, czyli tzw. czwarty wymiar.
Dlatego ludzie tak dalece różnią się od siebie.
Każdy z Was nosi w sobie taką wibrację, z jakiej przybył i jest jej częścią wymiaru.
Coś podobnego jak na świecie rasy ludzi, czyli narodowość, wspólna kultura, obyczaje, podobieństwo – cechy genetyczne.
Na pierwszy rzut oka widać różnicę pomiędzy grupami etnicznymi: człowiek biały, kolorowy, mówiący innym językiem oraz różnice w charakterze.
Człowiek nosi w środku swoje własne ziarno – ziarno wymiaru z miejsca, z którego przybywa.
I to ziarno kiełkuje wśród Was na planecie Ziemia.
Rzadko, ale zawsze na Ziemię przychodziły istnienia-symbionty-dusze wysoko zaawansowane ze specjalną misją.
Ludzie, którzy z wielkim poświęceniem służyli planecie Ziemia.
Już wspominałam, że żyjecie troszkę w dziwnych czasach, gdyż na Ziemię zaczyna dochodzić wyższe promieniowanie kosmiczne z planety Alcione (Plejady), a także nadciąga inne pole magnetyczne, które jest potężne, najsilniejsze, jakie zna przestrzeń i kosmos.
Niosą one Złoty Wiek, rozkwit piękna, miłości, dobroci i Wielkiego Bezinteresownego Miłosierdzia.
Nadchodzą piękne czasy, ale i niełatwe czasy.
Wszystko, co piękne trzeba najpierw wypolerować – oczyścić i to czasami w wielkim ogniu.
Znacie obróbkę złota.
To również czeka Ziemię i jej mieszkańców – oczyszczenie, transformacja i transmutacja, czyli podniesienie do wyższych energii.
W związku z tym na Ziemi pojawi się dużo Istot z wyższych wymiarów.
Mają do wypełnienia swoją misję – niosą one przesłanie i w swoim ciele mają bardzo wysokie światło (wibracje).
Im z wyższego poziomu przychodzi symbiont-dusza, tym bardziej oddana jest dla swojej pracy, pełna miłości i miłosierdzia w służbie dla drugiego człowieka.
Istoty te będą się jednoczyć ze sobą i poszukiwać własnych źródeł.
Pragną pomóc innym.
Pracują z wielkim poświęceniem.
65% to kobiety jako energia wewnętrzna żeńska, którą opisywałam w przekazach, a 35% to mężczyźni jako energia zewnętrzna.
To istoty, które posiadają inne oczy, tzw. kocie oczy, które są zmienne jak kameleon i bardzo często zielono-niebiesko-szare, ciężko określić.
Ludzie o wielkich sercach, charyzmatycy z dużym magnetycznym przyciąganiem i wrażliwi na pola elektromagnetyczne posiadają niższą temperaturę ciała, ale też często zapadają na choroby przewlekle, a najwięcej na zatoki i problemy z gardłem.
Posiadają inny układ żeber i znamiona albo znaki, z którymi już się rodzą, są wrażliwi na dźwięk, światło, odór, mają problemy ze swoimi stawami – są opuchnięte i obolałe, ale też sami zwalczają najcięższe swoje choroby, są uwikłani w całe serie wypadków i okaleczeń.
Są emocjonalne, czują własną misję, mają wspaniałe wyczucie prawd, a do tego często z powodu zachwiania równowagi hormonów w ich ciele cierpią na depresję, wierzą głęboko, że nie pochodzą z tej planety i czują swoje rodzinne źródło.
Od wczesnej młodości mają doświadczenia mistyczne, mają zdolności telepatii pomiędzy sobą, przyciągają się nawet z dalekich odległości oraz telepatycznie komunikują się ze swoim wyższym źródłem i stamtąd czerpią telepatycznie mądrość.
Często przeżywają OOBE, wierzą w cuda, a ich zachowanie przez całe życie wygląda, jak małego dziecka, wiecznie radośni i pełni humoru, zachowują się jak elfy, lubią kolorowe ubrania, kamienie szlachetne, kochają przyrodę, zwierzęta, a te lgną do nich, ale też wierzą w reinkarnację, mają pamięć poprzednich wcieleń i żyć równoległych na tej Ziemi.
Mają zdolności uzdrawiające – wyższe wibracje ciała, zdolności przewidywania i przepowiadania przyszłości, prorocze sny, widzą aurę, a także lubią kamienie szlachetne, kochają spokojną muzykę.
Czasami mają wspomnienia z Plejad lub z innej planety, lubią zwiedzać starożytne ruiny, fascynuje ich archeologia, znają symbole i znaki, lubią podróżować, kochają przyrodę i zwierzęta.
„Dzieci gwiazd” – symbionty-dusze z innych galaktyk przybyły licznie z dalekich gwiazd w tych czasach na daleki ziemski plan – na Planetę Gaja.
Wiele z nich pochodzi z wysokich gwiezdnych przestrzeni.
Żyją jak wszyscy normalni ludzie, którzy są objęci amnezją i w tym czasie odłączeni od swoich rodzinnych źródeł.
Niosą pomoc, radość, miłość i pracują z dużym poświeceniem, aby wypełnić własną misję.
Dla nich nie jest ważne ich prywatne życie.
Ich wyższe dusze niosą na Ziemię światło, miłość i wielkie przemiany.
W sercach innych obudzą się wyższe cele oraz podniosą do góry świadomość wielu.
W nadchodzącej epoce będą Waszymi nauczycielami i wniosą w ludzkie życie odmienne ideały.
Pierwszą grupą, która już masowo napłynęła na Ziemię, są Dzieci Indygo, a za nią już się pojawiły jeszcze wyżej rozwinięte symbionty-dusze Kryształowe.
Kiedy symbiont-dusza już raz osiągnie ten poziom, to pozostaje w nim na zawsze oraz budzi się głęboko spirytualnie i przybiera naturę.
Na 13-stym poziomie są już w Twórczej Esencji, gdzie następuje dekada Dzieci Rubinowego Promienia, czyli tzw. Dzieci Słońca – Dzieci pokoju.
Istoty te przychodziły na Ziemię już nieraz w bardzo zamierzchłych czasach.
Były na Ziemi Mu, w Lemurii, na Atlantydzie i w czasach nowożytnych.
Trzymają w ręku potężne Światło – promienie rubinowe, fioletowe i złote.
Niosą na Ziemię pokój, oświecenie i pomoc.
Pomagają innym mniej doskonałym duszom zakotwiczyć się w Świadomości.
Ta grupa Dzieci Gwiazd masowo jest otwierana właśnie teraz!
„… Wy pomożecie im ocalić świat. Temu służy ten przekaz. Promienie rubinowe, fioletowe i złote. Otwórzcie przed nimi drzwi Waszej świadomości…”
Autor: Semjase
*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.
Opublikowano za: https://www.odkrywamyzakryte.com/nadchodzi-wielka-przemiana/
Jak DZIAŁAŁ SYSTEM ?
Na pewno wszyscy jeszcze pamiętają piramidkę, która w schemacie opisywała system działania rządzących jeszcze za czasów Faraonów, bo jeszcze tam spotyka się obrazki takiej piramidki.
W praktyce działało to tak, że w górnej części piramidki podejmowane były decyzje. Drogą uziemnienia, te decyzje przedostawały się do niższych pięter piramidy.
Jeśli wyżej, zapadła decyzja o wojnie lub też pojawiła się wojna na szczycie to ona nie była dla nikogo tam groźna, ładunek schodził w dół , a energię wykreowaną “pożytkowali” albo ludzie okuci w pancerze albo ludzie w zielonych mundurach. Niżej oczywiście byli Ci co pracowali i finansowali te wojenki, oni też dostawali swoją działkę za te wyczyny, dostając potrójną ilość pracy więcej, niż zwykle.
Dzisiaj byłem na spacerze. Zobaczyłem piękne słońce, ale nie to mnie zaskoczyło.
Zobaczyłem zwykły dzień. Matki chodziły z wózkami. W ogródku jordanoskim pełno dzieciaków i kobiet które plotkowały usilnie starając się zachować pozory dystatnsu.
Facet z psem bawił się z nim rzucając freesbie. Większość ludzi z maseczkami na brodzie, tak na wszelki wypadek:-)
Idąc do sklepu widzę normalne stragany jak na ryneczku. Kobiety opalają się, mężczyźni opowiadają sobie nowości. Wszędzie spokój jak zwykle. Samochodów jakby mniej, a ludzie jakby bardziej zmęczeni, tylko to się zmieniło.
I wiecie co sobie uświadomiłem?
Teraz powinna się toczyć jakaś poważna wojna, a jak się nie toczy to oznacza, że KTOŚ ODCIĄŁ TO UZIEMNIENIE!
Ta zaplanowana wojenka, która miała “przesiąknąć” na dół , jak wyraził się jeden rabin w wywiadzie, nie przesiąknęła!
Została się na górze, dotarła do stanowisk rządowych, do banków, do finansistów giełdowych, do mediów…ale nie zeszła niżej.
Wielka wojna trwa…ale nie TUTAJ, ale wyżej!
Została się tam gdzie powinna, aby dokonać zniszczenia tylko górnych pięter naszej piramidki!:-)
Dlatego właśnie zachęcam wszystkich do spokoju i opanowania, korzystania z pięknego słońca oraz wypoczynku. Zachęcam do nie martwienia się o finansowe jutro.
Teraz dzieje się bardzo dużo, ale wojna toczy się po prostu nie na naszej działce, dlatego otrzymujemy jedynie echa wystrzałów w postaci rozwalonych zbiorników z ropą w Syrii, albo z zablokowaniem kanału sueskiego przez statek evergreen.
Nie ma potrzeby obawiać się tych wystrzałów, one nie zejdą niżej niż muszą aby oczyścić i zniszczyć wszelkie systemy na tej Ziemi, które przestały służyć komukolwiek, a zaczęły służyć jedynie sobie.
Jeśli ktoś jest posiadaczem niecierpliwości, to niech stara się ją jakoś zagospodarować, biegając, jeżdżąc na rowerze lub w inny ulubiony sposób.
Kiedy obecna wojenka się skończy, według moich skromnych opinii, okaże się ,że piramidka nie wygląda już tak jak ta w Gizie, ale tak jak te chińskie, które są płaskie:-)
Wtedy nadejdzie czas zmian i działania dla wszystkich, z przyjemną świadomością, że tego już nikt nie zepsuję, że nie stawiamy kolejnych zamków na piasku:-)))
Pozdrowionka!
Trafne ujęcie sytuacji na świecie… na tajnych poziomach idzie ostra systemowa rozwałka…
Na poziomie energetycznym wygląda to tak, że wszelkie energie mające iść w dół, odbijają się i wracają skąd przyszły. Jestem ciekaw czy lub kiedy oni zorientują się w tym mistrzowskim zabiegu. Mamy bowiem tutaj do czynienia z czymś co ludzie nazywają potocznie karmą, która wraca.
Być może jeszcze tego nie skumali, ale teraz działania wyglądają tak, że im bardziej będą naciskać tym bardziej będą się czuli naciskani, im więcej będą chcieli wojny , tym więcej będą jej mieli. To proste jak budowa cepa.
Śledźmy zatem sytuację i sprawdźmy jak to działa!:-)
Ah i mam smutną wiadomość. Niestety zmieniająca się sytuacja odkrywa agenturę i pracowników propagandowych. Jednym z nich okazał się Pan Jackowski. Niestety, ja osobiście już dawno wiedziałem, że on niewiele ma wspólnego z jasnowidztwem. Każdy kto się tym zajmował choć trochę doskonale zdaje sobie sprawę, że używanie w tych celach umysłu, dedukcji lub logiki jest zupełnie zbędne , a w zasadzie przeszkadza. Wówczas posługujemy się innymi zmysłami po prostu. Pan Jackowski natomiast dobrze gra swoją rolę, ale jako Sherlock Holmes, a nie jasnowidz:-))
Teraz niestety się potwornie wyłożył bo ostatnio “wziął na tapetę Pana Kaczyńskiego i Merkel.”
Wyszło mu wówczas, że widzi użycie wojska. Faktycznie ten lockdown miał mieć użycie wojska w planach, tyle że stało się coś zupełnie odwrotnego niż on “przewidywał”. Nagła zmiana decyzji odsłoniła go całkowicie!
Wcześniej chwalił się że przewidział zatkanie jakiegoś kanału, co spowoduje rozpoczęcie wojny. Jak sobie przestudiujecie jego “przepowiednie” zorientujecie się, że to nie przepowiednie. On dostaje cynk, co ma mówić!!!!
Jednych to ucieszy, innych zmartwi.
Oczywiście SPRAWDŹCIE TO SAMI!!! Da się!!
Nie wierzcie mi na słowo, SAMI MUSICIE TO ZOBACZYĆ!!
Na tym , między innymi polegać będzie ten nowy świat.
Rozeznanie między prawdą, a fałszem ma być WASZĄ UMIEJĘTNOŚCIĄ!!! … nie moją, czy Pana Jackowskiego czy jakiegokolwiek innego autorytetu. Pamiętajcie o tej zasadzie kochani!
Zapomniałem napisać o jednym. Słońce jest niezwykle silne!
Po wczorajszym spacerze twarz mam jak czerwony placek!
Pomimo tego że wczoraj opylali i niebo nie jest idealnie przejrzyste.
Widać wyraźnie już, że to nasze słońce szykuje się do jakiegoś większego bum, wygląda na to , że tego lata, ale nie trzymajcie mnie za słowo.:-))))
Pod koniec 2018 r. w moim ukochanym miesięczniku ,,Nieznany Świat” (który czytam ,,od zawsze”), była prognoza na temat najbliższej przyszłości Polski i świata. Były to prognozy głównie astrologiczne, jak zawsze bardzo profesjonalne. Mnie jednak zaintrygowała wizja z kart Tarota, którą przedstawił wspaniały tarocista, pan Ryszard Zawadzki z Końskich (przyjmuje też w Warszawie w Centrum Mandagaz). Wg. tego, co zobaczył w kartach, Polska będzie uciskana jeszcze przez ok. 2,5 roku (od momentu prognozy). Czyli jakby nie patrzeć, wypada połowa roku 2021. Wtedy wydarzy się coś, co będzie niespodziewane i przyjdzie niejako ,,z góry”, coś co wszystko odmieni. Polska ma od tego czasu rozpocząć proces odzyskiwania suwerenności politycznej i gospodarczej. Ma być prekursorem nowych rozwiązań technologicznych i świecić przykładem dla innych krajów. Wiem, że to brzmi jak mrzonka, ale pamiętajmy, że zyjemy w momencie przełomu i wszystko jest możliwe. Z kolei Monika Rajska mówi, że Grand Finale tego cyrku nastąpi na jesieni. Wczoraj słuchałam pieśni Vedamira (Cezarego Stawskiego, polecam jego kanał wszystkim patriotom), śpiewanej do poezji pani Moniki Maciejczyk. I w niej była wzmianka o proroctwie Wernyhory, że ,,pewnej słonecznej jesieni Polska różą zakwitnie”. I jeszcze przypomniał mi się artykuł z ,,Nieznanego Świata” z ubiegłego roku o jasnowidzu Stefanie Ossowieckim. Na kilka dni przed wybuchem II W. Św. na jakimś spotkaniu pewien dziennikarz zapytał go o losy Polski. Ossowiecki powiedział, że straszliwie ucierpimy w tej wojnie, ale przetrwamy. Po wojnie będą rządzić w Polsce czerwoni, potem banda złodziei, łajdaków i szubrawców a potem wydarzy się coś takiego co sprawi, że do władzy dojdą prawdziwi Polacy i patrioci a Polska powróci do swej świetności. No cóż, jak to mówią nasi bracia Rosjanie, pożyjemy, zobaczymy. Ale ja też obstawiam rozbłysk słoneczny i mam takie dziwne poczucie od jakiegoś czasu, że coś się zbliża. No i sprawa Etera, który mówił od dawna o resecie związanym z rozbłyskiem słonecznym. Jak szybko i skutecznie go uciszyli. Czyżby czegoś się bali?
Witam serdecznie Pani Moniko, Pani jeszcze chyba nie słyszałem?;-)
Takich informacji w podobnym tonie jest bardzo wiele, nie tylko dzisiaj, ale od wieków. Cóż, patrząc na historię tego narodu to jesteśmy uciskani od wieków przynajmniej tak mocno jak mówią to o sobie Żydzi, może nam zazdroszczą?;-)
W każdym razie, myślę , że ten ucisk spowoduje ,że właśnie tutaj najszybciej powstanie sfermetowany eliksir po wielokrotnej destylacji.
Jak to będzie wyglądało, sam nie wiem, jest to zbyt duża sprawa , zbyt obszerna do ujęcia w słowa. Co to terminu to zgadam się również, ja to widzę bardziej latem, przesilenie letnie buło by doskonałym czasem:-)))
Dodam jeszcze jedną rzecz jaką zaobserwowałem. Na świecie Polska nie istnieje w mediach! Bez jakiejkolwiek przyczyny! Jest to dla mnie godne zastanowienia.
Ciekawie min o sytuacji na słońcu, rezonansie Schumana, przebiegunowaniu opowiada fizyk Dieter Broers na kanale Tomasza Kierzkowskiego.
poniżej link z przykładowej rozmowy Dietera z P. Kierzkowskim:
https://youtu.be/cq4OxDMELMk?t=605
Bardzo treściwy wywiad… wstawimy go jako materiał bezpośrednio na stronie…