PONEROLOGIA POLITYCZNA: Najlepsze wyjaśnienie niepoprawnej kabały psychopatów, którzy rządzą światem.

Publikujemy amerykański tekst dr Jamesa Lindsay’a, oparty na przemyśleniach książki wybitnego Polaka Andrzeja Łobaczewskiego pt. „Ponerologia polityczna. Nauka o naturze zła w adaptacji do zagadnień politycznych”.

Na podstawie tej książki objaśnia tworzenie i funkcjonowanie obecnej pseudo-rzeczywistości przez psychopatów na różnych szczeblach władzy. Lektura artykułu, podobnie jak książki, nie jest łatwa, ale pozwala zrozumieć obecną rzeczywistość i jej funkcjonowanie. Doceniono tu myśli wybitnego polskiego psychiatry, dopiero po jego śmierci, w wyniku potrzeby zrozumienia obecnych czasów.

Redakcja KIP

 

Psychopatia i początki totalitaryzmu

James Lindsay

blurry people crowd

Komentarz:  Wygląda na to, że James Lindsay, współautor  Cynical Theories  (wraz z Helen Pluckrose), przeczytał książkę Andrzeja Łobaczewskiego  Political Ponerology . Według naszych szacunków jest jednym z pierwszych wybitnych naukowców, którzy to zrobili i napisali o tym coś istotnego (choć niestety bez cytowania). Biorąc pod uwagę jego doświadczenie w zakresie teorii krytycznej, jest odpowiednim facetem do tego zadania, a jego wskazania poniżej są warte przeczytania. Dodaliśmy kilka komentarzy korelujących niektóre jego pomysły z terminologią występującą w pracy Łobaczewskiego.

Wiele z największych okropności w historii ludzkości zawdzięcza swoje wystąpienie, wyłącznie ustanowieniu i społecznemu egzekwowaniu fałszywej rzeczywistości. Z wdzięcznością dla katolickiego filozofa Josefa Piepera i jego ważnego eseju „Nadużycie języka, nadużycia władzy” z 1970 r. Za termin i ideę, możemy nazywać te alternatywne rzeczywistości ideologicznymi  pseudo-rzeczywistościami .

Pseudorzeczywistości, będąc fałszywe i nierzeczywiste, zawsze będą generować tragedię i zło w skali, która jest przynajmniej proporcjonalna do zasięgu ich uścisku władzy  – co jest ich głównym przedmiotem zainteresowania – czy to społecznego, kulturowego, ekonomicznego, politycznego czy (szczególnie ) połączenie kilku lub wszystkich z nich.

Te pseudo-rzeczywistości są tak ważne dla rozwoju i tragedii społeczeństw, kiedy powstają i zakorzenią się w nich, że warto nakreślić ich podstawowe właściwości i strukturę, aby można było je zidentyfikować i odpowiednio stawić im opór, zanim spowodują społeczno-polityczne nieszczęścia – włącznie z wojną, ludobójstwem, a nawet upadkiem cywilizacyjnym, które mogą pochłonąć wiele milionów istnień ludzkich i zrujnować jeszcze wiele milionów w próżnej pogoni za fikcją, której wyznawcy są wystarczająco nietolerancyjni.

Natura pseudo-rzeczywistości

Pseudo-rzeczywistości to po prostu fałszywe konstrukcje rzeczywistości. Miejmy nadzieję, że jedną z cech pseudo-rzeczywistości jest to,  że muszą one przedstawiać wiarygodne, ale celowo błędne rozumienie rzeczywistości . Są kultowymi „rzeczywistościami” w tym sensie, że są sposobem, w jaki członkowie kultów doświadczają i interpretują otaczający ich świat – zarówno społeczny, jak i materialny. Powinniśmy natychmiast zauważyć, że te celowo błędne interpretacje rzeczywistości spełniają dwie powiązane funkcje.

Po pierwsze, mają one na celu ukształtowanie świata tak, aby pomieścił niewielką część ludzi, którzy cierpią z powodu patologicznych ograniczeń zdolności radzenia sobie z rzeczywistością taką, jaka jest. Po drugie, mają na celu zastąpienie wszystkich innych analiz i motywacji mocą, którą te zasadniczo lub funkcjonalnie psychopatyczne jednostki będą wykrzywiać i deformować na swoją trwałą korzyść, tak długo, jak długo ich pseudo-realny reżim będzie trwał.

Pseudorzeczywistości są zawsze fikcjami społecznymi, co w świetle powyższego oznacza fikcje polityczne. Oznacza to, że są one utrzymywane nie dlatego, że są prawdziwe, w tym sensie, że odpowiadają rzeczywistości, czy to materialnej, czy ludzkiej, ale dlatego, że wystarczająca liczba ludzi w społeczeństwie, które atakują, albo wierzy im, albo odmawia ich kwestionowania.

Oznacza to, że pseudo-rzeczywistości są   przede wszystkim fenomenami językowymi, a tamgdzie występują zniekształcenia językowe dające władzę, jest prawdopodobne, że istnieją po to, aby stworzyć i wzmocnić jakąś pseudo-rzeczywistość . Oznacza to również,  że potrzebują władzy, przymusu, manipulacji i ostatecznie siły, aby utrzymać je na miejscu.

W ten sposób są naturalnym placem zabaw psychopatów, a umożliwiają im tchórze i racjonalizatorzy. Co najważniejsze, pseudo-rzeczywistości nie próbują opisywać rzeczywistości taką, jaka jest, ale raczej taką, jaka „powinna być”, o  czym decyduje stosunkowo niewielka część populacji, która nie może znieść życia w rzeczywistości, chyba że jest ona nastawiona na realizację własnych psychopatologii, które zostaną rzucone na ich wrogów, czyli na wszystkich normalnych ludzi .

Normalni ludzie nie akceptują pseudo rzeczywistości i mniej lub bardziej trafnie interpretują rzeczywistość, przyznając zwykłe uprzedzenia i ograniczenia ludzkiej perspektywy. Ich wspólna heurystyka nazywana jest  zdrowym rozsądkiem , chociaż w nieskażonych naukach istnieją znacznie bardziej wyrafinowane formy. W rzeczywistości obie są służebnicami władzy, ale w pseudo-rzeczywistości jest to odwrotne.

W pseudo-rzeczywistości zdrowy rozsądek jest oczerniany jako stronniczość lub jakiś rodzaj fałszywej świadomości, a naukę zastępuje scjentyzm, który sam w sobie jest narzędziem władzy. Mimo wszystkich swoich wad i błędów jego filozofii (które umożliwiają wiele ideologicznych pseudo-rzeczywistości), Michel Foucault ostrzegał nas przed tym nadużyciem dość przekonywująco, zwłaszcza pod hasłami „biowładza” i „biopolityka”. Te oskarżenia o stronniczość i fałszywą świadomość są oczywiście projekcjami ideologicznego pseudorealisty, który samą siłą retoryki przekształca ograniczenia władzy w stosowanie władzy, a tym samym własne zastosowanie władzy w wyzwolenie się od niej. Foucault, za wszelkie informacje, które dostarczył, jest również winny tego zarzutu.

Komentarz:  Łobaczewski nazywa zdrowy rozsądek „naturalnym światopoglądem”. I chociaż nauka może to udoskonalić, to również nie jest zbyt pomocne bez nauki o tym, co jest omawiane: zło polityczne we wszystkich jego przejawach. Dlatego   tak ważna jest ponerologia polityczna . I ten kawałek Lindsay: Nie możesz wyleczyć, ani zapobiec temu, czego nie rozumiesz.

Należy zauważyć, że  ludzie, którzy akceptują pseudo-rzeczywistość, jakby byli „prawdziwi”, nie są już normalnymi ludźmi . Postrzegają pseudo-rzeczywistość w miejsce rzeczywistości i im dokładniej przyjmują tę urojeniową pozycję, tym bardziej psychopatia funkcjonalna jest z konieczności przejawiana, a przez to mniej normalna. Co ważne, normalni ludzie konsekwentnie i konsekwentnie nie zdają sobie sprawy z tego, że ich sąsiedzi są przeprogramowani. Postrzegając ich jako normalnych ludzi, kiedy nimi nie są, normalni ludzie niezawodnie nie zrozumieją motywacji ideologicznych pseudorealistów  – władzy i uniwersalnej instalacji własnej ideologii, aby każdy żył w pseudo-rzeczywistości, która umożliwia ich patologie  – zwykle orientują się zdecydowanie za późno.

Komentarz:  Łobaczewski argumentuje, że tylko niewielki procent populacji kiedykolwiek przechodzi przez tę pozorną transformację osobowości do tego stopnia, że ​​można by ją uznać za „funkcjonalnie psychopatyczną”. W Polsce za życia Łobaczewskiego było to 6%, a najbardziej narażone były osoby z istniejącymi deformacjami osobowości – co nazwalibyśmy zaburzeniami osobowości osi II i związanymi z nimi subklinicznymi osobowościami.

W wyniku tej porażki perspektywy,  wielu szczególnie otwartych epistemicznie i moralnie normalnych ludzi, zinterpretuje twierdzenia pseudo-rzeczywistości za coś, co jest wiarygodne w rzeczywistości w ramach zwykłej logiki i moralności, które kierują naszym myśleniem. Ta reinterpretacja zadziała na korzyść pseudorealistów, którzy ich usidlili.

Tego rodzaju osoby, które stoją między światem rzeczywistym, a pseudo-realnym, są pożytecznymi idiotami dla ideologii, a ich rolą jest generowanie ogromnych ilości epistemicznego i etycznego kamuflażu dla pseudorealistów. Zjawisko to jest kluczem do sukcesu, rozpowszechnienia i akceptacji pseudo-rzeczywistości, ponieważ bez niego bardzo niewielu ludzi spoza małych: psychicznie, emocjonalnie lub duchowo chorych ludzi, zaakceptowałoby pseudo-rzeczywistość tak, jakby była to lepsza charakterystyka oryginalnego artykułu.  Jest oczywiste, że im bardziej wiarygodne będzie przedstawienie oferowanej pseudo rzeczywistości, tym silniejszy będzie ten efekt i tym więcej władzy będą mogli zdobyć ideologowie, którzy w nią wierzą.

Komentarz:  Łobaczewski nazywa tę reinterpretację „krytyczną korektą”. Normalni ludzie nie myślą jak psychopaci, czy schizoidy, więc w konfrontacji ze swoimi pomysłami w naturalny sposób interpretują je w kategoriach normalnych kategorii, co do pewnego stopnia działa, ale pozostawia patologię niezidentyfikowaną i dzięki temu może swobodnie robić swoje.

Pseudo-rzeczywistości mogą mieć dowolny stopień wiarygodności w swoich zniekształconych opisach rzeczywistości, a zatem mogą rekrutować różną liczbę zwolenników. Często mówi się, że są dostępne tylko poprzez zastosowanie „soczewki teoretycznej”, przebudzenie wyspecjalizowanej „świadomości” lub za pomocą jakiejś patologicznej formy wiary. Czy to przez „soczewkę”, „świadomość” czy „wiarę”, te intelektualne konstrukcje istnieją po to, aby uczynić pseudo-rzeczywistość bardziej wiarygodną, ​​aby wciągnąć ludzi do uczestniczenia w niej wbrew ich woli oraz aby odróżnić tych, którzy „widzą”, „obudzili się” lub „wierzą” z rąk tych, którzy nie mogą, lub, jak zawsze się to zdarza,  nie będą .

 Oznacza to,  że są pretekstem, aby powiedzieć ludziom, którzy zamieszkują rzeczywistość zamiast pseudo-rzeczywistości, że nie patrzą na „rzeczywistość” poprawnie, co oznacza jako pseudo-rzeczywistość. Będzie to zazwyczaj charakteryzować się rodzajem  świadomej ignorancji  na temat pseudo-rzeczywistości, która zostanie następnie opisana paradoksalnie jako utrzymywana nieświadomie.

Zauważ, że  to nakłada ciężar epistemicznej i moralnej odpowiedzialności na osobę zamieszkującą rzeczywistość, a nie osobę, która postuluje zastąpienie jej absurdalną pseudo-rzeczywistością . Jest to kluczowa manipulacja funkcjonalna pseudorealistów, którą należy zrozumieć. Zdolność do rozpoznania tego zjawiska, gdy się pojawia, i przeciwstawienia się mu, to w dużej mierze życie i śmierć cywilizacji.

Adopcja pseudo-rzeczywistości zwykle zależy od braku zdolności lub woli do zakwestionowania, zwątpienia i odrzucenia ich oraz ich fundamentalnych założeń i przesłanek pseudo-rzeczywistości. Dlatego „logiczne” i „moralne” systemy, które działają w pseudo-rzeczywistości, zawsze będą starały się wyprodukować tę porażkę, gdzie tylko mogą, a udane pseudorealistyczne ataki będą ewoluowały te cechy jak wirus społeczny, aż ich skuteczność będzie bardzo wysoka.

Ten niedobór jest często bezpośrednim wynikiem choroby psychicznej,  zwykle paranoi, schizoidii, lęku lub psychopatii, jednakże utrzymywanie i wytwarzanie tych stanów w sobie i normalnych ludziach jest silnie motywowane przez fałszywą „logikę” i fałszywą „moralność” ideologicznej pseudo-rzeczywistości. Oznacza to, że metody i środki stosowane w służbie pseudo rzeczywistości  stworzą i zmanipulują psychologiczne słabości ludzi, aby skłonić ich do noszenia wody do destrukcyjnego kłamstwa . Im milsza, bardziej tolerancyjna i charytatywna jest społeczność, zakładając, że brakuje jej zdolności wczesnego wykrywania tych podróbek, tym bardziej podatni będą jej członkowie na te manipulacje.

Pseudorzeczywistości i władza

Ostatecznym celem tworzenia pseudo-rzeczywistości jest władza, którą konstruowana pseudo-rzeczywistość daje na wiele sposobów. Chociaż tych środków jest wiele, powinniśmy wymienić tylko kilka. Po pierwsze, pseudo-rzeczywistość jest zawsze konstruowana w taki sposób,  że strukturalnie przewyższa tych, którzy ją akceptują, nad tymi, którzy tego nie robią , często przez jawne podwójne standardy i przez pułapki moralno-językowe.

Podwójne standardy w tym względzie zawsze będą faworyzować tych, którzy akceptują pseudo rzeczywistość jako rzeczywistość i zawsze będą nie lubić tych, którzy szukają prawdy. Ideologiczna pseudo-rzeczywistość musi wyprzeć rzeczywistość w wystarczającej populacji, aby zapewnić sobie władzę, aby osiągnąć swoje cele.

Pułapki językowe często wykorzystują  strategiczne podwójne znaczenia słów , często poprzez strategiczną redefinicję (tworzenie pliku motte i bailey ), będą prosić o to pytanie w sposób, który zmusza ludzi do uczestniczenia w pseudo-rzeczywistości do odpowiedzi (często w  stylu uchylenia , tj. heglowskich, dialektycznych pułapek), lub zacznie od założenia winy i zażądania dowodu niewinność, polegająca na tym, że zaprzeczenie lub opór są traktowane jako dowód winy,  za jakąś moralną zbrodnię przeciwko systemowi moralnemu, który służy pseudo rzeczywistości (  puste frazesy ). Żądania będą wysuwane na tyle ogólnikowo, że nigdy nie można powiedzieć, że zostały spełnione, a odpowiedzialność za niepowodzenie zawsze będzie winą wrogów ideologii, którzy je „źle zrozumieli”, a tym samym niepoprawnie zastosowali.

Po drugie, samo stwierdzenie pseudo-rzeczywistości  demoralizuje wszystkich, którzy są zmuszeni do zaangażowania się w nią  przez sam fakt bycia czymś fałszywym, co należy traktować jako prawdziwe.  Nigdy nie powinniśmy lekceważyć tego, jak psychicznie osłabiające i niszczące jest zmuszanie do traktowania jako prawdziwego czegoś, co nie jest prawdą , przy czym efekt wzmacnia się, im bardziej jest to fałszywe.

Pomimo faktu, że oczywistość zniekształcenia pseudo-realności koncentruje swoją siłę demoralizującą, pseudo-rzeczywistość jest tylko pseudo rzeczywistym, kiedy zniekształcenie nie jest natychmiastowe i całkowicie przezroczyste, a także kiedy jest wystarczająco szeroko akceptowane społecznie, aby stać się społecznie konstruowaną pseudo-prawdą.

 Niezależnie od tego, czy zniekształcenie jest widoczne, czy nie, sytuacja, którą tworzy, jest najbardziej demoralizująca dla tych, którzy je widzą, ponieważ  ujawnianie zniekształcenie pseudo-rzeczywistości tym, którzy jeszcze ich nie widzą, jest zawsze wyjątkowo uciążliwe i będzie energicznie się opierać nie tylko na zwolennikach, ale i pożytecznych idiotach .

A zatem, po trzecie, odsprzedając założenie normalnych ludzi, że pozornie poważni ludzie dbają o to, co jest prawdą, z powodzeniem zmuszają normalnych ludzi do weryfikacji aspektów pseudo-rzeczywistości, nawet w akcie zaprzeczania jej, poprzez nakłanianie normalnej osoby do spełnienia części ideologicznej. sposób. To znaczenie pseudo-rzeczywistości jest  rzeczywiście zwiększeniem wiarygodności, wzmocnieniem efektu.

Oznacza to, że wielu normalnych ludzi nie zdaje sobie sprawy, że pseudo-rzeczywistość jest fałszywa,  ponieważ nie widzą poza ramami normalności, którą z miłością rozciągają na wszystkich ludzi, niezależnie od tego, czy są normalni, czy nie.

Ta dynamika ma krótkie omówienie.  Normalni ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że złamana logika i wypaczona moralność są wykorzystywane do wspierania ideologicznej wizji – pseudo-rzeczywistości – i że stany psychiczne ludzi w niej znajdujących się (lub przetrzymywanych przez nią jako zakładników) nie są  normalne .  Niektóre z nich, zwłaszcza bardzo, ale nie wyjątkowo inteligentne, więc w umiejętnej reinterpretacji absurdalne i niebezpieczne, są efektem roszczeń ideologów pseudo-realistów w coś rozsądnego i sensownego, gdy w rzeczywistości są one  nie rozsądne.

To z kolei sprawia, że ​​pseudo-rzeczywistość jest przyjemniejsza niż jest w rzeczywistości i dodatkowo maskuje zniekształcenia i leżącą u podstaw wolę władzy prezentowaną przez ideologicznych pseudo-realistów. Wszystkie te i inne cechy przynoszą korzyść ideologowi, który, podobnie jak niektórzy współcześni „Zaratustrzy”, mówią o istnieniu pseudo-rzeczywistości, a wszystkie one nadają temu ideologowi władzę, kradnąc ją każdemu uczestnikowi ich społecznej fikcji, chcąc lub nie.

Uwaga o ideologii

Ponieważ mówimy teraz w kategoriach ideologów, przed kontynuowaniem musimy jasno powiedzieć, że termin „ideologia” ma tu na myśli coś bliższego „ideologii kultu”, niż bardziej ogólne znaczenie tego terminu. Kluczowe jest rozróżnienie między nimi, aby nie mylić tych szerokich podejść do kontekstualizowania i rozumienia rzeczywistości, które generują zrozumienie rzeczywistości z tymi, którzy istnieją w związku z pseudo-rzeczywistością.

Liberalizm można na przykład interpretować jako ideologię, ale nie kwalifikowałaby się jako ideologia kultowa, ponieważ przy wszelkich niedociągnięciach podporządkowuje się prawdzie. (Rzeczywiście, wraz z jego błędnym ogólnym założeniem o normalności wszystkich ludzi, jest to  powód, dla którego systemy liberalne są tak podatne na ideologiczną pseudo-rzeczywistość. Dlatego tak rozpaczliwie potrzebuję szczepionki przeciwko nim, na okoliczność, którą stara się zrozumieć lub kwestionować i którą ma rozwiązać. Wyraźnie popiera również właściwe procesy w służbie tym celom i wyraźnie zaprzecza uzasadnieniom „cel uświęca środki”. W związku z tym nie wykazuje żadnych psychopatycznych tendencji, które pojawiają się dość regularnie w kontekście ideologii, które zależą od wytworzenia i utrzymania jakiejś użytecznej, ale fałszywej pseudo-rzeczywistości.

Kultowy pseudo-realizm i utopizm

Chociaż interesują nas przede wszystkim ideologiczne pseudo-rzeczywistości, być może najbardziej atomowy przykład pseudo-rzeczywistości nie ma natury ideologicznej. To tragiczny świat klinicznie uwiedzionej osoby, którą tylko ona przyjmuje jako „prawdziwy” stan rzeczy. „Jego rzeczywistość”, „jego prawda” nie należy do nikogo innego, ponieważ nie jest on normalną osobą i nikt nie jest tym zdezorientowany. Związana z tym psychopatologia jest łatwo widoczna dla wszystkich normalnych ludzi i jeśli wszystko pójdzie dobrze, pacjent otrzymuje leczenie, a nie pomoc.

Rozszerzając ten przykład o jeden szczebel drabiny społecznej, możemy sobie wyobrazić, że nasza urojeniowa osoba jest wystarczająco charyzmatyczna i językowo zręczna, aby ustanowić kult naśladowania współwyznawców w jego pseudo-rzeczywistości. Chociaż kult sam w sobie może nie być ideologiczny, nie wymaga żadnego wysiłku, aby wspiąć się po drabinie kultu (powiedzmy nawet osobowości) aż po globalne pseudo-realistyczne ruchy społeczno-polityczne, które trwają przez dziesięciolecia lub nawet stulecia (na przykład Hegel pisał Fenomenologia ducha  w 1807 r.).

Potrzebne są tylko dwie propozycje, aby zrozumieć, że ta drabina istnieje od pojedynczej zwiedzionej osoby z małym kultem, dookoła masowego i niszczycielskiego ruchu politycznego. Pierwsza jest prostsza: poza tym zdrowi psychicznie, emocjonalnie i intelektualnie ludzie mogą zostać zmanipulowani w patologie w tych dziedzinach. Oznacza to, że taka drabina istnieje, ponieważ pseudo-realiści czasami są w stanie przekonać ludzi, że założenia leżące u podstaw ich pseudo-rzeczywistej konstrukcji zapewniają lepsze odczytanie rzeczywistości niż inne, co oczywiście ma miejsce przez cały czas. Kulty powstają i mogą rosnąć dość duże.

Po drugie, kulty mogą stać się ideologiczne, a dokładniej utopijne. Dzieje się tak również z pewną udokumentowaną częstotliwością, szczególnie w sytuacjach, w których pewne nadmierne uproszczenie sposobu uporządkowania całego porządku społecznego, w którym wszyscy żyjemy, nabiera wspaniałej wizji z utopijnym punktem końcowym – dosłownie, nigdzie, w oryginalnej grece (nie ma utopii , tylko dystopie).  Wiarygodnym symptomem, że tak się dzieje, jest wizja na bardzo długi okres (często tysiąclecia), po którym wszystkie choroby społeczne zostaną uleczone, a która jednak wymaga rewolucji tu i teraz. Te kulty pseudo-rzeczywistości są bardzo niebezpieczne i nawet dzisiaj zagrażają nam i naszym cywilizacjom.

Utopijna wizja, która kryje się w sercu wszystkich (kultowych) ideologii, dostarcza podstaw i środków, za pomocą których tworzy się ideologiczna pseudo-rzeczywistość. Pseudo-rzeczywistość to konstrukcja, która nie rozumie rzeczywistej rzeczywistości w porównaniu z wyimaginowaną utopią, która znajduje się na końcu ideologicznej tęczy. Została skonstruowana tak,  aby zmusić jak najwięcej ludzi do życia w utopijnym marzeniu ludzi, dla których rzeczywistość jest mniej znośna niż fikcyjna alternatywa, w  którą nie można uwierzyć, bez niemal powszechnej zgodności. Oznacza to, że pseudo-rzeczywistość, która jest budowana w służbie ideologii, jest  fantastyczną wizją społeczeństwa stworzoną dla pewnych nietolerancyjnych odmieńców. To jest następnie odwrócone od siebie. Innymi słowy, jak zobaczymy, ideologie utopijne są psychopatyczne i wynikają z niezdolności do zasiedlenia rzeczywistości (przynajmniej bez leczenia).

Tak więc konstruowanie ideologicznej pseudo-rzeczywistości prowadzi się na odwrót, zaczynając od niemożliwie doskonałego społeczeństwa (z punktu widzenia niektórych psychopatologów), a następnie wymyślając alternatywną wizję świata, w którym żyjemy, jako rodzaj mitologii, która zawiera pseudo-rzeczywiste wyjaśnienie, dlaczego jeszcze nie dotarliśmy do Utopii i jak możemy się tam jeszcze dostać. Szczegóły są lekkie – szczególnie dlatego, że żaden plan nie może zastąpić rzeczywistości pseudo-rzeczywistością – i ideolodzy sugerują, że zostaną one dostarczone na bieżąco.

W ten sposób pseudo-prawdziwa utopia zostanie stworzona z rzeczywistości poprzez proces, który słusznie opisano jako alchemiczny z natury – dążąc do zrobienia czegoś z tego, co nie może tego wytworzyć – co prawie zawsze wiąże się z wprowadzeniem fundamentalnych zmian w społeczeństwie i ludziach, którzy je zamieszkują. W tym miejscu warto wspomnieć, że każdą niesprawiedliwość w teraźniejszości i najbliższej przyszłości można usprawiedliwić wizją doskonałości dla fikcyjnych ludzi za tysiąc lat.

Pseudo-rzeczywistości jako gry językowe

Jak sugeruje Pieper, jak widać nawet w tytule jego eseju, z którego zaczerpnęliśmy termin „pseudo-rzeczywistość” („nadużycie języka, nadużycie władzy”), konstrukcje te mają tendencję do powstawania z nadużyć językowych które umożliwiają nadużycia władzy. Manipulacje te są zatem atrakcyjne dla ludzi o silnych skłonnościach do kontrolowania innych ludzi lub do przejęcia władzy, zwłaszcza gdy są umiarkowanie wysokiej inteligencji, stosunkowo zamożni i obyci językowo (chociaż być może brakuje im innych, bardziej konkretnie cennych umiejętności).

Oznacza to, że pseudo-rzeczywistości są konstruowane przez manipulatorów posiadających umiejętności językowe, którzy chcą kontrolować innych ludzi, i rozsądnie jest założyć, że wystarczająco przekonująca  pseudo-rzeczywistość przyciągnie więcej takich ludzi, którzy są w stanie rozwinąć pseudo-rzeczywistość świata i jego fikcje, a następnie przekonać ludzi, że w znaczący sposób odwzorowuje rzeczywistość w sposób, w jaki tego nie robi. Proces, w którym to robią, najdokładniej można nazwać  inżynierią dyskursu, z dokładnie taką samą konotacją, jaką zwykle przywiązujemy do większego projektu, który ułatwia, socjotechniki. Niektóre specyficzne typy tych gier językowych, aby zapożyczyć frazę od Wittgensteina, zostały krótko wymienione powyżej.

Te zachowania, nawet jeśli są dokonywane przez szczerą osobę, która pomyliła rzeczywistość z pseudo-rzeczywistością, wszystkie powinny być postrzegane jako manipulacje i nadużycia, chociaż zawsze ważne jest, aby rozpoznać, że intencja każdej uczestniczącej jednostki ma znaczenie dla konsekwencji moralnych, które z tego wynikają.  Twórcy pseudo-realnego świata mają tendencję do manipulowania ludźmi, wykorzystując ich słabości, co jest dobrze znanym faktem rekrutacji kultów. W związku z tym są najbardziej skuteczne w przypadku osób, które mają u podłoża choroby psychiczne, emocjonalne lub duchowe, szczególnie te, które słabo odnoszą się do prawdziwego świata i burzliwej rzeczywistości społecznej w nim.

Jak zauważono, są one również często wytwarzane z myślą o osobach podatnych psychicznie, emocjonalnie i duchowo, a także na naiwnych, złych i pokrzywdzonych.  To właśnie w takich umysłach manipulacje pseudo-realistyczne są najbardziej skuteczne i  mogą wygenerować pokaźną bazę sympatyków wśród normalnych ludzi, z których niektórzy zostaną wprowadzeni w psychopatologie leżące u podstaw całego projektu .

Oto prawdziwa alchemia pseudo-realistycznego projektu ideologicznego: przemiana normalnych, przeważnie zdrowych ludzi w zepsutych psychicznie, emocjonalnie i duchowo nosicieli wody, którzy nie potrafią już odpowiednio radzić sobie z cechami rzeczywistości i dlatego muszą preferować pseudo-rzeczywistość, która została zbudowana, aby je przyjmować – i, co ważniejsze, aby je strategicznie wykorzystywać.

Akademickie pseudo-rzeczywistości

Biorąc pod uwagę fakt, że są oni narzędziem manipulantów, którzy wykazują duże pragnienie władzy i umiejętności językowe,  pseudorealiści mają tendencję do atakowania (burżuazyjnej) wyższej klasy średniej,  której środki utrzymania zależą najbardziej od ich wiarygodności i akceptacji przez grupę rówieśników, szczególnie wysoko wykształceni, choć nie najbardziej błyskotliwi. Nienormalnie wysoki odsetek takich osób jest zatrudniony w  edukacji, mediach, polityce, a zwłaszcza na uczelniach. Najpotężniejsze i najniebezpieczniejsze ideologiczne pseudo-rzeczywistości, to rodzaje absurdów, w które tylko akademicy mogliby naprawdę uwierzyć, bardziej, niż w większości inni, co generuje strukturę motywacyjną sprzyjającą ambicjom pseudo-realistów.

Oprócz podstawowego karierowiczostwa pośród tych, którego skądinąd nie osiągają, osoby te są również szczególnie podatne na zabiegi  retoryczne, które budzą możliwość, że są niewystarczająco inteligentni, wrażliwi lub wzbogaceni duchowo, a pseudo-rzeczywistość zostanie wówczas przedstawiona jako właściwa „rama interpretacyjna”. który usuwa te wady. Może zostanie zasugerowane na przykład, że pseudo-realistyczny ma pełniejsze lub bardziej wyrafinowane rozumienie rzeczywistości, którego zamierzony cel nie rozumie lub nie może zrozumieć (często odwołując się do nieskończenie skomplikowanej „systemowej natury” problemów, które są poza tym całkiem proste).

Być może zostanie dokonany moralny lub duchowy atak, który sprawi, że poczują się nielubiani przez innych lub siebie (często przez oskarżenia o moralny współudział i karne myślenie). Fakt, że pseudo-rzeczywistość nie odpowiada poprawnie rzeczywistości rzeczywistej, będzie generował dysonans poznawczy, który w takich okolicznościach będzie pożytecznie generować większą  indoktrynację w podstawowych przesłankach pseudo rzeczywistości. Jest to oczywiście specyficzna manifestacja procesu indoktrynacji i przeprogramowania kultu.

Ta cecha pseudo-realistycznego kultu umacnia się, gdy znamię przyjmuje więcej przesłanek pseudo-rzeczywistości i tym samym coraz bardziej oddala się od rzeczywistości i normalnych ludzi w niej żyjących. Powoli to więzi zwolenników, którzy prawie nie mają mechanizmu ucieczki, nawet jeśli ideologiczne zjazdy są wyraźnie dostępne. Nie wspominając nawet o tym, że wiedzą, w jaki sposób ich chleb powszedni jest smarowany masłem – i przez kogo, i w związku z tym – ponieważ ci, którzy zaakceptowali pseudo-rzeczywistość, zniekształcili swoje rozumienie świata (ich epistemologię) do wewnętrznej (fałszywej) „logiki” pseudo-rzeczywistości i obalili swoją etykę (swoją moralność) stosowanemu przez nią (złemu) systemowi „moralnemu”, są dobrze i prawdziwie uwięzieni przez ideologię, której pseudo-rzeczywistość służy.

Mając zniekształconą logikę, która nie może dłużej postrzegać rzeczywistości inaczej niż jako podróbkę, brakuje im niezbędnych zasobów epistemicznych, aby rzucić wyzwanie ideologii, nawet w ich wnętrzu. Z obaloną moralnością, która postrzega zło jako dobro, a dobro jako zło, zgodnie z moralnością niewolników pseudo-rzeczywistości, całe ich środowisko społeczne jest uwarunkowane, aby trzymać ich w piekle, którego bramy są zamknięte od wewnątrz.  A zatem, aby zrozumieć ideologiczne pseudo-rzeczywistości i spróbować odkryć, co możemy z nimi zrobić, konieczne jest bardziej szczegółowe zbadanie ich wewnętrznej logiki i systemów moralnych.

Ideologiczna paralogika

Ponieważ pseudo-rzeczywistość nie jest rzeczywista i nie odpowiada w żaden wierny sposób rzeczywistości obiektywnej, nie można jej opisać w kategoriach logicznych. W sferze tego, jak myśli się o świecie,  pseudo-rzeczywistość będzie wykorzystywać alternatywną logikę –  paralogiczną , nielogiczną fałszywą logikę, która działa  obok  logiki  –  która ma wewnętrznie zrozumiałe zasady i strukturę, ale nie daje logicznych rezultatów. W istocie musi koniecznie odpowiadać nie rzeczywistości, ale pseudo rzeczywistości, a zatem musi również naruszać prawo niesprzeczności. Oznacza to, że pseudo-rzeczywisty paralog zawsze będzie wewnętrznie (i często bez skruchy) niespójny i wewnętrznie sprzeczny. Można to uznać za symptom, że paralogika jest prezentowana na poparcie pseudo-rzeczywistości, podobnie jak każdy trwały atak na zasady obiektywizmu i rozumu.

W udanych ideologicznych  pseudo-rzeczywistościach paralogika w grze siłą rzeczy manipuluje normalnymi ludźmi poza jej kompetencjami, aby zaufali własnemu (błędnemu) założeniu, że paralogika musi być w jakiś sposób logiczna  (dlaczego by nie była?). W ten sposób normalni ludzie (błędnie) przyjmą, że podane opisy pseudo-rzeczywistości muszą mieć jakąś rozsądną (rzeczywistą) interpretację, która jest zrozumiała przez zastosowanie prawdziwej logiki (niepoprawnie) do twierdzeń pseudo-realistycznych. (Bardzo) inteligentni ludzie będą szukać tej „logicznej” reinterpretacji nonsensu przez odruch i w ten sposób staną się (bardzo inteligentnymi) użytecznymi idiotami.

Rola paralogii jest równoległa do logiki, ale w przypadku fałszywej rzeczywistości kluczowe jest zrozumienie.  Niezawodnie prowadzi (bardzo) inteligentnych, rozważnych ludzi, którzy całkowicie odrzucają pseudo-rzeczywistość – a jednak w większości nie znają jej paralogicznej struktury – do niesienia wody dla zamieszkujących ją ideologów,  normalizując ją, a jednocześnie przedstawiając trafnych krytyków jako dziwaków i złych aktorów.

W rzeczywistości ci (bardzo inteligentni) ludzie generują zasłonę dymną dla szerszej normalnej publiczności, która sprawia, że ​​pseudo-rzeczywistość wygląda o wiele bardziej rozsądnie i przywiązana do rzeczywistości, niż jest w rzeczywistości.  Ta intelektualna manipulacja (bardzo inteligentnymi) ludźmi jest kluczowym czynnikiem w tworzeniu każdej udanej pseudo-rzeczywistości na dużą skalę., który będzie w stanie utrzymać stosunkowo niewielką część prawdziwych wierzących. Warto zauważyć, że nikt nie jest w tym lepszy niż wykształcony lub uznany liberał, który może wiele stracić, będąc okrzykniętym przez innych pożytecznych idiotów, idiotą lub złym aktorem.

Trzeba przyznać, że paralogiczna struktura, która służy ideologicznej pseudo-rzeczywistości, ma ostatecznie charakter alchemiczny – nie chemiczny, nie naukowy, tj. nie logiczny. Oznacza to, że chce coś zrobić z niczego (a zatem nic z czegoś nie robi). Mówiąc dokładniej, stara się skutecznie zmienić substancję jednej „rzeczywistości” w inną za pomocą nieistniejącej magii. Rzeczywiście, jej celem jest przemiana substancji rzeczywistości, jaka jest, w to, co jest wyobrażone w pseudo-rzeczywistości i utopii, na której ostatecznie się opiera.

Oznacza to, że nie może być żadnej uzasadnionej formy niezgody z pseudo-realną paralogią i nie można zaprzeczyć pseudo-rzeczywistości, o której twierdzi, że ma sens. Paralogizm, fałszywie logiczny, odrzuca wszystkie takie sprzeczności. Prawdziwy komunizm, jak słyszeliśmy na przykład, najwyraźniej nigdy nie był wypróbowywany, a problem polegał na tym, że ludzie, którzy go wdrażali, powiedzmy poprzez leninowski model radziecki w takim czy innym projekcie, nie rozumieli właściwie go lub jego kluczowych elementów. . Tak więc paralogika ideologii nie może stworzyć filozofii, a jedynie sofistykę. Nie może wyprodukować złota z ołowiu, ale może skłonić swoich czarowników do picia rtęci i doprowadzania się do szaleństwa.

Ideologiczna paramoralność

Obok paralogicznej struktury używanej do oszukiwania pożytecznych idiotów do obrony ideologicznego projektu pseudo-rzeczywistości jest  potężne narzędzie społecznego egzekwowania,  wykorzystujące pozornie moralny wymiar. Relatywista mógłby nazywać to „ramami moralnymi”, które są etyczne „w ramach ideologii”,  ale ponieważ jest to moralność zależna nie od faktów ludzkiej egzystencji, takich, jakie istnieją w rzeczywistości, lecz zniekształconych w skonstruowanej pseudo -realności, właściwsze byłoby nazywanie go  paramoralizmem , niemoralną fałszywą moralnością, która leży obok (i niezależnie) wszystkiego, co zasługuje na miano „moralnego”.

 Celem paramoralności jest społecznie egzekwować przekonanie, że dobrzy ludzie akceptują paramoralizm i towarzyszącą im pseudo-rzeczywistość, podczas gdy wszyscy inni są moralnie niedoskonali i źli . Oznacza to, że jest to odwrócenie moralności, moralność niewolników opisana przez Nietzschego w jego  Genealogy of Morals .

Ponieważ paramoralność jest w istocie niemoralna, uczestnicy pseudo-rzeczywistości doświadczą energicznego, zwykle totalitarnego egzekwowania ideologicznej paramoralności. W ten sposób powstaje niezbędna presja społeczna, aby utrzymać kłamstwo i jego niemoralny system.  Z kolei, po cyklu nadużyć,  będą następnie stosować te same zasady i taktyki, aby (para) -moralizować normalnych ludzi poza nim, ostatecznie znacznie bardziej energicznie. Tendencja ku pietyzmowi w stylu purytańskim, autorytaryzmowi, a ostatecznie totalitaryzmowi w zastosowaniu tej paramoralności to wirtualna pewność akceptacji ideologicznej pseudo-rzeczywistości, a nadużycia te dotkną nie tylko każdego uczestnika konstruowanej fikcyjnej rzeczywistości, każdego, kogo można znaleźć lub umieścić w jego cieniu  (co może obejmować całe narody lub ludy lub w rzeczywistości każdego, nawet tych, którzy go odrzucają).  To jest prawdziwa alchemia programu pseudo-realistycznego; przekształca normalnych, moralnych ludzi w niemoralnych agentów, którzy muszą popełniać zło, aby czuć się dobrze i postrzegać jako złych tych, którzy czynią dobro.

Ideologiczny paramoralizm jest jeszcze mniej podatny na nieporozumienia niż paralogika ideologicznej pseudo-rzeczywistości, ponieważ stawia wszystko – łącznie z samą rzeczywistością i dobrobytem każdej osoby, która ją zamieszkuje – przeciwko utopii, marzeniu o absolutnej doskonałości.  Zatem paramoralność widzi tylko dwa typy ludzi : tych, którzy akceptują pseudo-rzeczywistość i zastępują rzeczywistą moralność jej paramoralnością, ustawioną jako orędownicy przeciwko tym, którzy nie mogą chcieć Utopii (i dlatego muszą chcieć świata cierpienia takiego jak jego architekci), są najmniej zdolni do uniesienia.

Pod tym względem w systemie paramoralnym nie ma neutralności, a wszystkie odcienie szarości są alchemicznie przekształcane w prawdziwą czerń i pseudo-prawdziwą biel. Tak więc w paramoralności pseudo-realistycznej istnieje albo w pełni przekonane poparcie, albo niezrozumiałe (w systemie paralogicznym) i zdeprawowane (w paramoralności) pragnienie zobaczenia nieokreślonej kontynuacji zła, które nie będzie już istnieć, gdy utopia zostanie (technicznie nigdy) zrealizowana . Brutalne moralizowanie, które ostatecznie usprawiedliwi przemoc, w tym na szeroką skalę, jest ostateczną gwarancją takich żądań, jeśli uda im się w wystarczającym stopniu przenieść tę władzę na ideologów.

Gwarantuje to, że paramoralizm ideologicznej pseudo rzeczywistości  zawsze będzie represyjny i totalitarny . Nie można tolerować sprzeciwu i wątpliwości, a nieporozumienie należy odgrodzić w moralny dół, do którego zwolennicy nie odważą się zbliżyć. Co więcej, paramoralność  narzuci pozornie rozwidlone koncepcje pojęć takich jak tolerancja (która musi być represyjna), akceptacja, współczucie, empatia, sprawiedliwość (wszystko to musi być warunkowe i prawdziwe twierdzenia), które niedorzecznie wspierają pseudo-rzeczywistość, a wszystko to podtrzymywane przez gry językowe w sercu pseudo-realistycznego projektu ideologicznego. Oznacza to, że w szczególności bifurkacja sprawia, że ​​te pojęcia są całkowicie istotne w sposób, który uprzedza ich idee, ale jest surowo zabroniony dla innych. Te fałszywe konstrukcje mają na celu jednostronne przeniesienie władzy na ideologów, aby ich pseudo-rzeczywistość mogła pozostać podparta.

Należy podkreślić, że paramoralizm w grze jest zawsze odwróceniem dominującej moralności, która jest również na niej pasożytnicza – a mianowicie moralności niewolniczej Nietzschego. Innymi słowy,  jest to szczególny rodzaj wypaczenia moralności, który może wydawać się bardziej moralny niż moralny, ale w rzeczywistości jest zły . Dzieje się tak, ponieważ paramoralność działa w służbie  pseudo rzeczywistości , a nie rzeczywistości, a zatem jest domeną psychopatii, która zadana normalnym masom jest zła.

Cel paramoralności zawsze będzie wynikał i istniał po to, by faworyzować ludzi z określonymi psychopatologiami, którzy inaczej nie mogą poradzić sobie z niewygodami rzeczywistości.  Oznacza to, że najskuteczniejszym sposobem zdobycia siły w ideologicznej pseudo-rzeczywistości jest poprzez odwoływanie się do postrzeganej jako ofiary tych ludzi i wzniecanie skarg tych, którzy doznali podobnych niesprawiedliwości z większą godnością . Gdy jest to szeroko uprawnione, powinno to być traktowane jako kolejny symptom zbliżającego się nieszczęścia cywilizacyjnego i potrzeby rozpoznania i odrzucenia pseudo rzeczywistości manipulującej tymi uczuciami.

Wątki podtrzymujące pseudo-rzeczywistości

Nie można przecenić, że pseudo-rzeczywistość nie może być utrzymana bez mozolnego stosowania i egzekwowania odpowiedniej paralogii i paramoralności, które właśnie zostały opisane. Mówiąc klasycznie, paralogia to  patos  podważający  logos , a paramoralność to  patos  dominujący w  etosie . Żadne społeczeństwo nie może być zdrowe – ani długo przetrwać – w takim stanie.  Wątki paralogii i paramoralności muszą zostać zidentyfikowane i zerwane, jeśli mamy uciec od nieszczęść ideologicznych pseudo-rzeczywistości. Brak sprzeczności i autentyczny autorytet moralny są zatem zgubne dla ideologicznych pseudo-rzeczywistości.

Te dwa elementy – fałszywa paralogika i zły paramoralizm – są kluczowe dla tworzenia, utrzymywania i rozprzestrzeniania wszystkich pseudo-rzeczywistości, które wykraczają poza niefortunną urojeniową jednostkę. To są wątki podtrzymujące całe wypaczenie i jego coraz bardziej przestępcze przedsięwzięcie. Jeśli zostaną one przecięte w jakikolwiek znaczący sposób, upadnie cała pseudo-rzeczywistość, która nie może się utrzymać (jest nierealna) i siłą rzeczy upadnie pod własnym ciężarem. Ten manewr będzie miał oczywiście konsekwencje. Zabierze ze sobą znaczną część zarażonego społeczeństwa, ale wyzwoli także ludzi, których usidlił lub przetrzymuje jako zakładników, zarówno paralogicznie, jak i paramorycznie. Uczenie się i uczenie innych rozpoznawania tych dwóch wątków, paralogia i paramoralizm, które podtrzymują pseudo-rzeczywistość – a tym samym postrzeganie ich jako fundamentalnie nielogicznych i niemoralnych – jest kluczowym i jedynym możliwym sposobem oporu i ostatecznie zniszczenia ruchu opartego na społecznej konstrukcji i egzekwowaniu ideologicznej pseudo-rzeczywistości.

Kaprys Partii

Ponieważ pseudo-rzeczywistość nie jest prawdziwa, ludzie, których usidliła, nie są w stanie samodzielnie sprawdzić jakichkolwiek roszczeń w niej zawartych, nawet jeśli mają odwagę czuć się do tego skłonni (ponieważ spowoduje to paramoralizujące bicie, współmierne do władzy, którą udało się uzyskać pseudo-realistom). Wymaga to wyniesienia i powołania specjalistów od jednej lub obu paralogii i paramoralności ideologicznej pseudo-rzeczywistości, aby dokonać tych ustaleń dla wszystkich  (w wyżej wspomniany rozwidlony sposób).

Tradycyjna, nowoczesna nazwa nadana tej klice skorumpowanych „ekspertów” to „partia” („faryzeusze” to prawdopodobnie jeszcze jedno historyczne imię). To są ludzie, dla których pseudo-rzeczywistość została zaprojektowana tak, aby czerpać korzyści z grindowania i wymuszeń, a więc paralogiczne zwroty akcji wspierające ich poglądy, nawet gdy te się zmieniają, a paramoralizm pochyla się, aby upewnić się, że zawsze są sprawiedliwi. Wyznana akceptacja pseudo-rzeczywistości, zręczność w jej paralogii i zastosowanie jej paramoralności wobec siebie i innych stają się politycznym testem zaangażowania partii i dostępu do łupów partyjnych, a we wszystkich, poza najwyższymi szczeblami działalności partyjnej, wszystko to będzie rutynowo i brutalnie testowane.

Ponownie, nie można zatracić w tej analizie tego, jak istotny jest podstawowy fakt, że pseudo-rzeczywistości nie opisują rzeczywistości. Ma to szereg konsekwencji. Dla jednej rzeczy,  zobowiązuje partię do bycia nielogiczną i niemoralną, ponieważ zobowiązuje się do oparcia się na paralogii i paramoralności zamiast logiki i moralności . Jak powinno być jasne, największą korzyścią dla pseudo-realistów (Partii) jest to, że ich paralogia jest najbardziej nielogiczna, podczas gdy nadal zdaje ogólny test węchu sympatyków jako „logiczny”, i podobnie jest najbardziej korzystne, ponieważ ich paramoralizm jest w ten sam sposób maksymalnie niemoralny.

Ten stan rzeczy sam w sobie jest potężną bronią demoralizacji i w naturalny sposób prowadzi do określonego kaprysu – a nawet koniecznie. Utopia nie zda sobie sprawy (to kolejna rzecz), ponieważ jest przedmiotem pseudo-rzeczywistości, a zatem  nie jest rzeczywista , a  na jej miejsce pozostanie tylko żelazny uścisk Partii, utrzymywany za wszelką cenę (a tym bardziej desperacko i brutalnie w niepowodzeniu). Bez obiektywnego wzorca odniesienia i bez powszechnie dostępnego (w zasadzie) odwołania do rozumu, dyskurs potężnych (i samej władzy) staje się coraz bardziej determinujący. Kapryśna paralogika, która definiuje jako poprawne dziś, ale niekoniecznie jutro, to, co partia mówi, jest dziś słuszne, ale niekoniecznie jutro, i równoległy paramoralizm, który robi tę samą sztuczkę z tym, co słuszne.  Niezawodny rezultat, to kaprys ze strony partii, zawsze ulubionego narzędzia dominacji i totalitaryzmu.

Warto zauważyć, że podczas gdy Partia zawsze będzie identyfikować i karać kozły ofiarne, aby umożliwić jej nadużycia i zatuszować narastające niepowodzenia – które są zapewnione dzięki zerwaniu z rzeczywistością w sercu jej projektu –  sama Partia jest ostatecznym kozłem ofiarnym pseudo- realistycznego projektu . Ten pozornie mało prawdopodobny fakt jest zrozumiały w paralogii (zauważ, jak wydaje się nielogiczny) i żądany przez alchemiczne serce paramoralności, którą wykorzystuje. W końcu, a koniec zawsze nadejdzie dla każdego konkretnego pseudo-realnego projektu, pseudo-rzeczywistość się załamie, a partia zostanie obwiniona. Tak jak wtedy, gdy eksperymenty alchemiczne zawiodły, duchowa czystość alchemika jest zawsze kwestionowana (w sposób niefalsyfikowalny), tak samo będzie się obwiniać zepsucie partii przez paramoralne „zło” (jak posiadanie burżuazyjnej mentalności).

„Prawdziwa” pseudo-rzeczywista ideologia pozostanie „nieproszona” (w wystarczająco niezakłóconej formie), a co ważniejsze, ogólna idea paralogiki i paramoralności przetrwa zatem własną śmierć (znowu, to nie może być logiczne). Czytelnicy chrześcijańscy natychmiast rozpoznają to jako  odwrócenie chrześcijaństwa  (odwrócony krzyż), ponieważ Bóg nie kładzie nikogo prócz Siebie na Krzyżu i dobrowolnie bierze na siebie odpowiedzialność za grzech za wszystkich innych, umożliwiając w ten sposób łaskę, podczas gdy takie podejście unika całej odpowiedzialności, aby pozostać na świecie bez przeszkód przez własne odchylenie.

Później, po znalezieniu odpowiednich społecznych składników alchemicznych na dany czas, zachowane tryby paralogiczne i paramoralne wygenerują  nową, generalnie identyczną pseudo-rzeczywistość,  która ponownie zagraża (liberalnej) cywilizacji. Dlatego właśnie należy zerwać bliźniacze wątki paralogiki i paramoralności, aby pokonać pseudo-realistyczne ideologie i zaszczepić zdrowe społeczeństwa (zwłaszcza te liberalne) przed ich nadużyciami.

Jeśli zostanie to zrobione w konkretnej pseudo-rzeczywistości, wtedy ta manifestacja załamie się, miejmy nadzieję, zanim wyrządzi wiele szkód.  Jeśli można to ogólnie zrobić, ucząc się rozpoznawać i odrzucać ideologiczne paralogiki i paramoralności, jako rodzaj fałszywej intelektualnej i etycznej aktywności, to jest o wiele lepiej. Dzieje się to mniej więcej wyłącznie poprzez rozpoznanieuczenie się dostrzegania pseudo-rzeczywistości, paralogiki i paramoralności, a następnie uznanie, że są one domeną psychopatii, której nigdy nie powinno się dawać niekontrolowanej władzy nad normalnymi ludźmi.

Psychopatia i pseudo-rzeczywistość

Teraz, gdy ustaliliśmy, że ideologiczna pseudo-rzeczywistość jest prawie skazana, gdy zacznie zyskiwać władzę i zmierzać w kierunku kaprysu, nadużyć i totalitaryzmu w najbardziej zgubnych, niebezpiecznych i złych formach – i na śmierć cywilizacji i ogromną liczbę ich mieszkańców, jeśli nie są zaznaczone wystarczająco wcześnie w ich postępie – musimy zatrzymać się, aby zrozumieć kolejną piękną kwestię, która dotyczy całej analizy.

Jeśli cofniemy się o krok i przyjrzymy się naszemu złudzonemu kultyście, na którym rozpoczęła się cała analiza, możemy zebrać kolejny ważny punkt dotyczący natury ideologicznych pseudo-rzeczywistości, o którym do tej pory wielokrotnie przypominano. To jest to: łatwo jest dostrzec, że  ta hipotetyczna osoba nie tylko może być, ale  prawdopodobnie jest do pewnego stopnia psychopatyczna, jeśli tworzy kultową ideologię i towarzyszącą jej pseudo-rzeczywistość . Pseudo-rzeczywistość nie jest z definicji domeną zdrowego rozsądku, a pragnienie narzucania innym swoich patologii dla własnej korzyści, zwłaszcza poprzez manipulowanie ich słabościami, jest tak bliskie prostej, ogólnej definicji psychopatii, jak można by oczekiwać.

Ideologie psychopatyczne spowodują szereg przewidywalnych konsekwencji samokoncentracji. Po pierwsze,  ze swej natury będą przyciągać i  kierować wizją podobnie myślących psychopatycznych oportunistów („łajdaków”), którzy będą stanowić rdzeń rozwijającej się partii. Będą również degradować zdolności psychologiczne każdego, kto wejdzie w kontakt z ideologią – za lub przeciw. Odbywa się to poprzez demoralizację różnych form, w tym (para) -moralizowanie, ostracyzację, dialektyczne pułapki i bardzo przydatną taktykę stosowania „odwrotnych blokad”, które niszczą zdolność poznania prawdy o rzeczywistości, wymuszając zniekształcenia z pseudo -realności na nich (która zapobiega ich powrotowi do rozsądku i wyrwania się z sideł pseudo-rzeczywistości i jej paralogiki i paramoralności).

 Powoduje to, że ludzie nie są już w stanie rozróżnić, co jest prawdą, i przyjąć, że prawda – czy to materialna, czy moralna – musi znajdować się gdzieś pomiędzy tym, gdzie byli wcześniej, a pseudo-realnym twierdzeniem, które zostało im narzucone. Od razu można zauważyć, że to z konieczności odsuwa cel od rzeczywistości, ponieważ nowe stanowisko będzie mieszanką dawnych przekonań danej osoby i stwierdzeniem wyjętym z pseudo-rzeczywistości. Zauważy się też, że jest to manipulacja, a gdy występuje paramoralizacja, przymus (na korzyść ideologii psychopatycznej).

Przede wszystkim ideologie psychopatyczne niezawodnie generują (tymczasową, ale) funkcjonalną psychopatię u normalnych ludzi, którzy za pomocą tych manipulacji stają się dostatecznie przekonanymi towarzyszami podróży i sympatykami tej ideologii. Całkiem dosłownie, poza bezpośrednimi skutkami demoralizacji i destabilizacji spowodowanej rosnącym odejściem ich przekonań od rzeczywistości i ku nierzeczywistości (pseudo-rzeczywistości),  ideologia psychopatyczna sprawia, że ​​jej sympatycy sami wierzą i działają w psychopatyczny sposób, przynajmniej w sensie funkcjonalnym.

Są to żądania i koszty utrzymania paralogiki (żeby nie być „głupcem” w pseudo-rzeczywistości) i paramoralizmu (żeby nie być złym typem osoby w pseudo-rzeczywistości) i powoli te ofiary ideologii stają się potworami, z którymi byli zbyt słabi, by walczyć. Jak zauważono wcześniej, cnoty takie jak tolerancja i empatia są celowo wypaczane, dopóki nie zaczną się rozwidlać, tak że niosą ze sobą polityczną wartość (paramoralizm dobra, moralność zła), która coraz bardziej sprzyja pseudo-realistycznej ideologii i staje się prawnie psychopatyczna, gdy efekt się wzmacnia.

Ostatecznie normalna osoba poddana takim okolicznościom przestaje być normalna. Dzieje się tak, gdy „budzą się” do „pełnej świadomości” w pseudo-rzeczywistości. W tym momencie dotrą do miejsca, w którym z ich perspektywy pseudo-rzeczywistość jest rzeczywistością, a rzeczywistość jest pseudo-rzeczywistością. Oznacza to, że sami będą psychopatami, zniewolonymi paralogiką pseudo-rzeczywistych złudzeń oraz z rozwidloną i zawężoną etyką i cnotami moralnymi w ramach swojego paramoralnego systemu. Można przypuszczać, że u większości takich wcześniej normalnych ludzi efekt ten jest tymczasowy i uwarunkowany uczestnictwem w kulcie, chociaż jest prawdopodobne, że niektóre z odpowiednich uszkodzeń psychicznych będą długotrwałe, jeśli nie trwałe.

Niemniej jednak w krótkim okresie rezultatem tej dynamiki jest rosnąca liczba funkcjonalnie i prawnie psychopatycznych ludzi, którzy zdobywają dla siebie coraz większą władzę , której używają (w psychopatyczny sposób), aby narzucić wszystkim swoją ideologiczną pseudo rzeczywistość, a zwłaszcza  wszystkim innym .

Ten proces jest dość znakomity. Niedociągnięcia paralogiki, kaprysu paramoralności i dysonans wokół samej pseudo-rzeczywistości będą miały tendencję do wywoływania u podatnej normalnej osoby podobnego niepokoju związanego z zamieszkiwaniem w rzeczywistości, jaką umożliwia pseudo-rzeczywistość. Oczywiście jest to wygodne przy rekrutacji, indoktrynacji i ewentualnym przeprogramowaniu (psychopatycznym),  ponieważ pseudo-rzeczywistość jest skonstruowana w taki sposób, aby umożliwić rozkwit tych specyficznych psychopatologii i uniknąć wykrycia i leczenia . W związku z tym można by odnieść się do rozprzestrzeniania się psychopatycznej ideologii i jej pseudo-rzeczywistości, używając już znanych zwrotów, takich jak „szaleństwo tłumów”, co jest bardziej trafne, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka rumieńcem, jak nawet socjopolityczne „zombie”.

Co ważne, ta okoliczność implikuje, że przeciętny „towarzysz podróżnik” w ideologii kultu nie tylko nie zdaje sobie sprawy, że jest sektą, która używa narzędzi i taktyk manipulacji (paralogicznych i paramoralnych) na ludziach w ich życiu, zarówno normalnych, jak i ideologicznie przebudzonych ”kolegów kultystów”; nie  mogą urzeczywistniać to bez uprzedniego porzucenia paralogiki i paramoralności, które nimi zawładnęły, i odrzucenia ideologicznej pseudo-rzeczywistości w sposób fundamentalny. Znajdują się w zepsutej pozycji nie tylko funkcjonalnie psychopatycznej, ale także odwróconej od rzeczywistości, tak że wierzą, że wszyscy normalni ludzie, którzy nie są (jeszcze) kultystami, są kultystami, podczas gdy oni sami nimi nie są. Stanowi to całkowite odwrócenie rozsądku, a konwersja normalności na ideologicznie psychopatyczną jest do tego momentu zakończona. Ci ludzie, jak wielu nauczyło się na własnej skórze w historii, są skądinąd dobrymi ludźmi, którzy są zdolni do popełnienia ludobójstwa.

Cięcie nici

Jaka więc może być odpowiedź na tę niebezpieczną i odwieczną plątaninę?  Na szczęście przynajmniej pierwszy krok jest bardzo prosty. To zwykła świadomość.  Uczy się rozpoznawać skonstruowaną pseudo rzeczywistość za to, czym jest – sfabrykowaną symulacją rzeczywistości, która jest nieodpowiednia dla ludzkich społeczeństw – i zaczyna bez skrępowania odrzucać wszelkie żądania uczestnictwa w niej.

Oznacza to odrzucenie analizy paralogiki (widzenie jej sprzeczności) i pociągnięcie do odpowiedzialności paramoralności (uznanie jej kaprysu, złośliwości i zła), które podtrzymują kłamstwo. (Stare słowo na to określenie to „sekularyzm” w niespecyficznym sensie). Dokładnie w chwili, gdy ktoś staje się kompetentny w dostrzeganiu kłamstwa – lub sieci kłamstw – służących skonstruowanej pseudo rzeczywistości i jej społeczne wymuszenie, ma już perspektywę niezbędną do przełamania czaru pseudo-rzeczywistości w całości. Znając oszustwo tego, czym jest, bardziej niż cokolwiek innego, jest tym, jak struny paralogiki i paramoralności są przecinane, a wraz z nimi pseudo-rzeczywistość się rozpadnie.

Można tego dokonać jedynie poprzez nauczenie się dostatecznej ilości gier, mówienie prawdy i odmawianie bycia zmuszanym lub zmuszanym do udziału w coraz bardziej hegemonicznej pseudo-rzeczywistości, zanim zdobędzie władzę totalitarną. Mówiąc praktycznie, można to zrobić na dwa proste sposoby. Jedna to obalenie pseudo-rzeczywistości, a druga to jej odrzucenie.

Dla większości ludzi ta druga z nich jest łatwiejsza niż pierwsza. Wystarczy siła woli i charakteru. Po prostu odmawianie udziału w pseudo-rzeczywistości, wykorzystywania przez jej paralogikę lub paramoralność –  i przeżywanie własnego życia tak, jakby było zupełnie nieistotne dla twojego – jest potężnym aktem sprzeciwu wobec ideologicznej pseudo rzeczywistości. Nie wymaga niczego więcej od osoby niż stwierdzenie skazanego, które mówi: „To mnie nie dotyczy, bo to nie ja” (lub „nawet nie jest prawdziwe”), odmowa podejmowania decyzji opartych na społecznie konstruowanym strachu i zastraszeniu, i chęć życia na jak najbardziej normalnych warunkach. Jest to potężny i pokojowy akt nieposłuszeństwa, który wielu innych normalnych ludzi (spoza pseudo-rzeczywistości) uzna za siłę i chociaż może cię to kosztować w krótkim okresie i w pewnym sensie, przyniesie korzyści w dłuższej perspektywie, a w innych przynajmniej do momentu, w którym paramoralna pułapka totalitarna zostanie w pełni zarzucona na wystarczająco zepsute i zdemoralizowane społeczeństwo. Po prostu trzymaj głowę w górze i odmawiaj życia na cudzych (psychopatycznych) warunkach, a zrobisz wiele przeciwko takim rodzącym się reżimom.

Obalenie pseudo-rzeczywistości jest trudniejsze, ponieważ wymaga znacznie bardziej szczegółowej wiedzy, a także umiejętności, siły charakteru i odwagi. Musi też to zrobić, przynajmniej ktoś, jeśli ideologiczna pseudo-rzeczywistość już się zakorzeniła. Taka pseudo-rzeczywistość musi zostać pokazana,  jak największej liczbie ludzi jako fałszywa rzeczywistość , to znaczy zgubna fikcja. Aby to zrobić, w pierwszej kolejności należy ujawnić i wyjaśnić jego zniekształcenia rzeczywistości, sprzeczności jej paralogiki oraz zło i szkody związane z jej paramoralizmem. Cele te wymagają poświęcenia, które w pewnym sensie jest marnotrawstwem, dużej ilości czasu i wysiłku, aby dowiedzieć się czegoś, o czym wiemy, że jest fałszywe, a zatem (jeśli się powiedzie) bezużyteczne. Uczenie się jest również demoralizujące, biorąc pod uwagę psychopatyczną naturę materiału. To nie jest dla osób o słabym sercu, nawet jeśli wszystko pójdzie dobrze.

Często również ten proces nie będzie wygodny i wymaga ogromnej odwagi, dokładnie takiej, w jakiej ideologiczna demoralizacja jest bardzo skuteczna w erozji i ograniczaniu.  Paralogik zinterpretuje bezpośredni sprzeciw, jako głupi lub szalony, a paramoralizm będzie go charakteryzował jako zły (lub motywowany złymi intencjami, nawet jeśli są nieświadomi poza świadomością dysydenta).  Odwaga, by znosić te oburzające zniewagi i pomówienia oraz ponosić ich niesprawiedliwe konsekwencje społeczne, jest zatem niezbędnym warunkiem wstępnym porzucenia totalitaryzmu. Zrozumiałe jest, dlaczego większość nie wybierze tej ścieżki, ale ostrzegam: im dłużej czeka, tym gorzej.

Dla tych, którzy podejmą się tego zadania, podejście to jest połączeniem bycia poinformowanym, bycia odważnym, szczerości  i przewrotnej zabawy . Bycie poinformowanym jest niezbędne, aby zidentyfikować, ujawnić i wyjaśnić zniekształcenia pseudo-rzeczywistości i zestawić je z rzeczywistością.

Konieczne jest również skorzystanie z najbardziej decydującego narzędzia, jakie istnieje przeciwko ideologicznym pseudo-rzeczywistości, jakim jest prawo niesprzeczności. Pseudo-realności i ich paralogiczne struktury  zawsze zaprzeczają rzeczywistości i sobie, a ujawnianie tych sprzeczności ujawnia ich kłamstwa.

 Bycie odważnym i szczerym jest konieczne, aby wierzyć w siebie i swoje (rzeczywiste) wartości, a tym samym wytrzymać paramoralizujące ataki i presję społeczną, które wywołają, ale inspirują one więcej tego samego i przywracają autorytet moralny tym, którzy są z niego pozbawieni. Bycie wywrotowym i zabawnym podważa psychopatię i wolę władzy, które charakteryzują całe ideologiczne pseudo-realistyczne przedsięwzięcie.

Skuteczny opór i posiadanie wystarczającej wiedzy (obalanie) jest oczywiście najlepsze, ale opór w ogóle, nawet zwykła odmowa udziału w jakimkolwiek oczywistym kłamstwie (odrzucenie), jest również skuteczna.  Dzieje się tak, ponieważ ujawnienie ideologicznej pseudo-rzeczywistości takim, jakim jest – fałszywym i nieistotnym w rzeczywistości – podważa pseudo-rzeczywistość i zachęca więcej ludzi do jej obalania i odrzucania.

Jeszcze potężniejsze jest jednak to, że ujawnienie zasadniczej natury ideologicznej pseudo-rzeczywistości – że jest ona psychopatyczna – normalnym ludziom (w tym częściowo usidlonym), plasuje się wysoko wśród sposobów, w jakie można zerwać paralogiczne i paramoralne wątki.

A reakcja psychopatyczna jest dokładnie tym, co wyniknie ze skutecznego przeciwstawienia się psychopatycznej ideologii.  Najtrudniejsze jest to, że Ty , który odważysz się oprzeć ich grom i wymkniesz się z ich pułapki, stajesz się celem ich psychopatycznego gniewu, a wielu sympatyków, których zwykle uważałeś za przyjaciół, stanie po stronie przeciwko tobie (w paramoralności nie ma neutralności). Im wcześniej wejdzie się w tę walkę, tym więcej trzeba odwagi, a jednocześnie tym cenniejsza.

Część wymaganej odwagi, by się oprzeć, można znaleźć, pamiętając, że pseudo-rzeczywistość  nie jest rzeczywista, jej paralogika  nie jest logiczna , a jej paramoralizm  nie jest moralny.. To znaczy, to nie ty; to oni. Trochę więcej kręgosłupa można pogłębić, zdając sobie sprawę, że kiedy pseudo-rzeczywistość zacznie wypierać rzeczywistość, nawet dla kilku procent populacji, pytanie nie brzmi już, czy coś pójdzie źle, ale jak źle się potoczy, zanim pęknie bańka. Rzeczywistość zawsze zwycięży, a nieszczęście przychodzi proporcjonalnie do rozmiaru kłamstwa między nami, a nim, dlatego lepiej jest działać wcześniej, niż później. Jeszcze więcej serca tkwi w zrozumieniu, że sytuacja pogarsza się, dopóki nie pojawi się prawdziwy opór, a potem, po gwałtownym przejściu, sytuacja zaczyna się poprawiać. Dlatego nadszedł czas, aby działać.

Opór – po prostu zwykły opór – działa poprzez przywrócenie normalnej osobie epistemicznego i moralnego autorytetu niezbędnego do przeciwstawienia się bezprawnym żądaniom ideologa, by uczestniczyć w pseudo-realistycznym oszustwie. Oznacza to, że przywraca zaufanie do normalności. Nikt nie wstydzi się opierać oszustowi, niezależnie od jego formy, i to jest prawdziwe zjawisko, z którym mamy do czynienia w każdej narastającej ideologicznej pseudo rzeczywistości. Jego paralogika i paramoralizm działają, aby pozbawić nas poczucia autorytetu, aby wiedzieć, co jest, a co nie jest prawdą, a co nie. Autorytetu brakuje jednak tylko przy założeniach systemu paralogicznego i paramoralnego – czyli  wewnątrz pseudo-rzeczywistości –  i może go odzyskać każdy, kto po prostu odmówi udziału w kłamstwie. Wyjdź poza pseudo-rzeczywistość (weź „czerwoną pigułkę”, jak pokazano w  Matrixie ), a zobaczysz.

Dr James Lindsayurodzony w Ameryce pisarz, matematyk i komentator polityczny, napisał sześć książek obejmujących różne tematy, w tym religię, filozofię nauki i teorię postmodernistyczną. Jest założycielem New Discourses i obecnie promuje swoją nową książkę „Jak mieć niemożliwe rozmowy”.

___
Źródło: https://www.sott.net/article/446398-Psychopathy-and-the-Origins-of-Totalitarianism

Opublikowano za: http://stateofthenation.co/?p=44272

Wypowiedz się