Publikujemy kolejny, aktualny ( sprzed miesiąca) film dokumentalny Davida Wilcocka i Corey’a Goode, dwóch największych, światowych demaskatorów tajnej wiedzy z: historii Ziemi, sekretów kosmicznych, sensu istnienia i duchowości, których obszar ujmują trzy poniższe, kluczowe pytania egzystencjalne:
– Kim jesteśmy?
– Co tu robimy?
– Jakie jest nasze przeznaczenie?
Film jest w języku angielskim, więc należy włączyć automatyczne tłumaczenie na polski, które jest na przyzwoitym poziomie.
Trzy sposoby włączenia polskich napisów:
Pierwszy: [ Należy włączyć tłumaczenie na polski w ustawieniach (koło zębate); najpierw kliknąć w „napisy”, następnie dwa razy kolejno w „angielski ‚wygenerowany automatycznie’ ” i za czwartym razem w „przetłumacz automatycznie” i wyszukać suwakiem język polski ]
Drugi i trzeci sposób znajdziecie w instrukcji, jak to zrobić dla osób, które robią to pierwszy raz: 1 lub 2.
Redakcja KIP
Aj , aj. Pan Wilcock nie udźwignął tematu tym razem.:-(
Ten film ma zbyt wiele grzybów w barszczu przez co tak naprawdę nawet nie odpowiada na pytania które sam sobie założył autor czyli:
– Kim jesteśmy?
– Co tu robimy?
– Jakie jest nasze przeznaczenie?
Wszystko sprowadza się do pewnej papki informacyjnej, bez jakiegokolwiek podsumowania, a jedynym przesłaniem jest to, że będzie rozbłysk. Na to wystarczyło by kilka minut filmu, a na dodatek nie jest to żadna tajemnica, rozbłyski są “częste”.
Kiedyś, za dawnych czasów naukowcy jak tworzyli teorie to one były lepsze lub gorsze, ale ich jakość określano poprzez to ILE PARAMETRÓW RZECZYWISTOŚCI obejmowały sobą. Ta, która obejmowała wszystkie parametry rzeczywistości i je tłumaczyła była uznawana za DOSKONAŁĄ. Oczywiście nigdy taka nie powstała:-)
Obecnie natomiast mamy wysyp bezwartościowych teorii, ponieważ obejmują one jedynie WĄSKI WYCINEK PARAMETRÓW WIDOCZNYCH W RZECZYWISTOŚCI, są zatem bardzo zawężone, częściowe lub wybiórcze.
Ja osobiście znam tylko jedno indiańskie podanie, które wyjaśnia to co się obecnie dzieje i wydaje się być właściwym kontekstem tego co obserwujemy.
Innym razem ją opiszę:-)