Coraz więcej badań sugeruje, że gotowanie własnego jedzenia może być sekretem długiego i zdrowego życia.
Zawsze, gdy dr Yasmin Razak spotyka zdrową pacjentkę w wieku około 90 lat w swoim gabinecie lekarskim w Londynie, ma do niej pytanie. „Pytam, co robią, żeby o siebie zadbać. Za każdym razem mówią:„ Robię własne jedzenie i nie jem poza domem ”. Albo mają działkę, albo uprawiają żywność w swoim ogrodzie”.
Zatem dla każdego, kto szuka sekretu długiego życia, odpowiedź wydaje się prosta. Młodzi ludzie dr Razaka, którzy również cytują regularne spacery, nie polegają na gotowych potrawach, daniach na wynos i gotowych posiłkach, które stanowią dziś podstawę tak wielu brytyjskich diet.
„Wraca do prostych, podstawowych rzeczy” – zgadza się dr Razak, ekspert ds. Cukrzycy i doradca myGP, akredytowana przez NHS aplikacja do zarządzania zdrowiem.
Coraz więcej badań nad wpływem ultra przetworzonej żywności na nasze zdrowie wydaje się potwierdzać pogląd, że gotowanie własnej żywności ma znaczenie. Według badań 900 starszych Hiszpanów i hiszpańskich mężczyzn i kobiet przeprowadzonych przez Uniwersytet Nawarry, żywność, którą obecnie klasyfikujemy jako ultra przetworzona – wszystko od mrożonej pizzy, hot-dogów, nuggetsów z kurczaka i makaronów błyskawicznych po batony czekoladowe, napoje gazowane, słodzone płatki śniadaniowe i jogurty smakowe – wydaje się, że starzeją się organizm, a także zwiększają ryzyko chorób, takich jak otyłość, cukrzyca i choroby serca.
Naukowcy odkryli, że wraz ze wzrostem spożycia ultra przetworzonej żywności i spadkiem spożycia świeżej żywności prawdopodobieństwo skrócenia telomerów wzrosło dramatycznie. Krótkie telomery wskazują na zmiany biologiczne na poziomie komórkowym i są związane ze starzeniem się.
Krótko mówiąc, odkrycia sugerują, że współczesna dieta może powodować szybsze starzenie się komórek – stwierdzili autorzy.
Okazało się, że osoby spożywające najbardziej przetworzoną żywność częściej miały w rodzinie choroby serca i cukrzycę. Depresja, wysokie ciśnienie krwi i śmiertelność były również powiązane z wysokim ich spożyciem.
Oddzielne badania z 2018 roku sugerowały, że rodziny w Wielkiej Brytanii kupowały więcej ultra przetworzonej żywności niż te w jakimkolwiek innym kraju europejskim. Badanie, prowadzone przez profesora Carlosa Monteiro z Uniwersytetu w Sao Paulo w Brazylii, wykazało, że 50,7% brytyjskiej diety było ultra przetworzone . To pomimo naszego przekonania, że staliśmy się dumnym narodem smakoszy.
Więc jak się tu dostaliśmy? A jak powinniśmy się martwić?
Nowoczesna żywność przetworzona ma długą historię. Od przechowywania go w puszkach (technika wynaleziona prawie 200 lat temu) po pasteryzację (proces odkryty w 1864 r.), Nieustannie szukaliśmy sposobów, aby produkty spożywcze były świeże, atrakcyjne, bezpieczne i smaczne.
Ale w drugiej połowie XX wieku do zachodniej diety wkradł się nowy rodzaj żywności: wytwarzana głównie lub całkowicie z substancji „ekstrahowanych z pożywienia lub otrzymywanych ze składników żywności”. Ta żywność zwykle zawiera składniki, których nie miałbyś w swojej własnej szafce kuchennej: takie jak słodziki, konserwanty i barwniki. Zwykle przechodzi przez wiele procesów w fabryce.
Jest szybki, bardziej elegancki – i jest wszędzie. To masowo produkowany krojony chleb, który każdego ranka wkładasz do tostera; szynka w twojej codziennej kanapce; ciastko do popołudniowej herbaty. To lody z supermarketu, które lubisz w weekendy; napój gazowany, który bierzesz w drodze. Trudno tego uniknąć, a zjedzony w dużych ilościach najwyraźniej wyrządza nam niewypowiedziane szkody.
Problem w tym, że ułatwia nam życie. „Gotowanie od podstaw jest bardziej pracochłonne” – mówi Sam Bilton, historyk żywności. „Więc kiedy kobiety przychodzą do pracy, nic dziwnego, że tak się stało. Jeśli trzeba było pracować i opiekować się dziećmi, to był to dar niebios”.
W grę wchodziły również inne postępy społeczne. W 1970 r. Tylko trzy procent Brytyjczyków posiadało zamrażarkę. Do 1995 roku ponad 96 procent gospodarstw domowych miało taki sprzęt. Pierwsza domowa kuchenka mikrofalowa została sprzedana w Wielkiej Brytanii w 1974 roku. Dziś są one wszechobecne.
Technologie te pozwoliły na przechowywanie i szybkie podgrzewanie masowo produkowanej, wysoko przetworzonej żywności, co zostało uznane za wyzwalanie kobiet z kuchni.
Ale jakim kosztem zdrowia?
W ubiegłym roku badanie 45 000 osób w średnim wieku, prowadzone przez Uniwersytet Paris-Sorbonne, wykazało, że każdy 10-procentowy wzrost spożycia ultra-przetworzonej żywności wiązał się z 14-procentowym wzrostem ryzyka śmierci w ciągu następnych ośmiu lat. Było to pierwsze poważne badanie łączące wysokie spożycie przetworzonej żywności z wyższymi ogólnymi wskaźnikami śmiertelności.
Odkrycia przypisywano temu, że są one zwykle wysokoenergetyczne, bogate w rafinowane węglowodany, tłuszcze nasycone i sól oraz zawierają mało błonnika pokarmowego – cechy związane z różnymi chorobami zagrażającymi życiu.
Naukowcy wyrazili również obawy dotyczące procesów przemysłowych, którym podlega ta żywność, oraz „potencjalnych szkodliwych skutków zdrowotnych nowo powstałych zanieczyszczeń lub dodatków do żywności”.
Dr Razak mówi: „Ludzie nie jedzą ich z umiarem, ponieważ często zawierają dużo węglowodanów, więc nie sycą. Organizm pragnie więcej, więc staje się to błędnym kołem.
” Odpowiedź jest oczywista: jedz więcej świeżej żywności. Ale dlaczego ludzie nie są w stanie tego zrobić? To dyskusja, którą musimy przeprowadzić.
„To może nie być przystępne cenowo lub dostępne, a osobom, które wcześniej nie gotowały, nie jest tak łatwo wiedzieć, jak gotować. Ludzie mają bardzo zajęty tryb życia. Nie siedzimy przy stole tak często, jak kiedyś, może jeść przed telewizorem ”.
Wściekły szef kuchni i pisarz kulinarny, sprawa przeciwko ultra przetworzonej żywności jest mniej jasna. Argumentuje, że to, że ci, którzy jedzą ich więcej, mają gorsze wyniki zdrowotne, nie jest dowodem na to, że samo jedzenie jest winne. Innymi słowy, korelacja nie jest związkiem przyczynowym.
„Przychodzą mi do głowy różnego rodzaju czynniki, które miałyby na to wpływ, w tym czynniki społeczno-ekonomiczne” – mówi. „Nie oznacza to, że nie ma problemu z niektórymi rodzajami przetworzonej żywności, ale łączenie ich wszystkich w jedną całość uważam za śmieszne i nienaukowe”.
Sugeruje, że zamiast demonizować jedzenie, do którego ludzie zwracają się często, ponieważ są zajęci lub biedni, lub być może mniej zdolni do gotowania dla siebie z powodu podeszłego wieku lub niepełnosprawności, lepiej byłoby spróbować zrozumieć ich powody, dla których to robią.
„Patrzymy na styl życia zdrowszych ludzi i zakładamy, że jeśli przełożymy to na osoby, które są mniej zdrowe, w magiczny sposób staną się zdrowsze. To ignoruje takie rzeczy, jak nierówności w zdrowiu publicznym”.
Być może jest za wcześnie, aby stwierdzić, czy sytuacja zaczęła się zmieniać. Wielu z tych, którzy przed pandemią stracili kilka godzin w tygodniu na dojazd do pracy, twierdzi, że praca w domu dała im więcej czasu na gotowanie zdrowych posiłków od podstaw. W międzyczasie rząd ogłasza plany ograniczenia otyłości i cukrzycy typu 2 w Wielkiej Brytanii (warunki związane z gorszymi wynikami leczenia koronawirusa).
Z drugiej strony, spożycie chipsów, czekolady i ciastek w domu również wzrosło w okresie blokady.
Nie ma zgody co do odpowiedzialności jednostki, w przeciwieństwie do roli rządu w zmienianiu zachowań poprzez nakłanianie, ustanawianie prawa i opodatkowanie, czy też o to, jak bardzo powinniśmy winić przemysł spożywczy. Jednak w zeszłym tygodniu działania mające na celu zwalczanie otyłości zostały zintensyfikowane, gdy przekazano kawiarnie, restauracje i dania na wynosnowe wytyczne Public Health England, w których proszono ich o zmniejszenie kaloryczności swoich wyrobów o 20% do 2024 r.
Dr Razak uważa, że rola służby zdrowia musi w międzyczasie zmienić się z samego leczenia choroby, aby skupić się bardziej na zapobieganiu jej.
Czyli lekarze muszą promować zdrowszy styl życia, w tym gotowanie własnych posiłków od podstaw?
„Tak, to w 100% nasza rola” – mówi.
„Istnieją tanie opcje na szybkie, pożywne i zdrowe potrawy. Smażenie trwa 10 minut. Mówimy, że to trudne, ale może nam utrudniamy. Mówimy, że ludzie są zbyt zajęci, ale teraz spieszymy się tylko po to, by umrzeć młodo
”. Myślę, że ludzie nie zdają sobie sprawy, że zdrowsze odżywianie daje im późniejszy czas w postaci dłuższego życia ”.
Rosa Silverman
Komentarz: Zobacz także:
- Badania kliniczne sugerują, że żywność „wysoko przetworzona” może sprawić, że będziesz jeść więcej
- Przetworzona żywność to znacznie większy problem zdrowotny, niż myśleliśmy
- Przetworzona żywność jest silnie skorelowana z epidemią otyłości w USA; naukowcy wciąż obwiniają czerwone mięso
- Ostrzeżenia o przetworzonym mięsie nie zdają egzaminu naukowego
- Badania sugerują: Spike in Autism może być powiązany z konserwantem w przetworzonej żywności
- Prawda jest taka, że „zdrowe” mięso roślinne to po prostu wysoko przetworzona „żywność”
- Nowe dowody łączą ultra przetworzoną żywność z szeregiem zagrożeń dla zdrowia
Szanowna redakcjo KIP, jest mi przykro ale myszę stwierdzić że takiego bełkotu jeszcze nie słyszałem!:)
Tego po prostu nie da się nawet skomentować ponieważ należało by prostować WSZYSTKO!:-)
To coś napisano dla troglodytów , zdawać by się mogło!
Zatem kilka przykładów.
Zacznijmy od tematu.
“Jak ultra przetworzona żywność powoduje , że nasze komórki się starzeją szybciej.”
Pomijam stwierdzenie ultra, które zostało wyjaśnione niżej i jak rozumiem chodzi o żywność w pełni przygotowaną do spożycia, na przykład gotowe zupy.
Przede wszystkim, nikt nigdy nie stwierdził PROCESU STARZENIA SIĘ KOMÓREK!
Co więcej stwierdzono, że komórki wymieniane są W CAŁOŚCI ORGANIZMU NA ZUPEŁNIE NOWE W CZASIE NIE DŁUŻSZYM NIŻ 7 LAT.
Jeszcze inną kwestią jest niespójność w tekście, bo tam znów odnosi się autor do procesu starzenia całego ciała.
Inny przykład
“Coraz więcej badań sugeruje, że gotowanie własnego jedzenia może być sekretem długiego i zdrowego życia.”
Czy musieliśmy czekać na erę nauki aby to stwierdzić?
A może da się to wyczytać w podręcznikach kulinarnych i zwykłych książkach beletrystycznych sprzed tysiąca lat? Może tak być że każda gospodyni i gospodarz to wie od wieków?;-))
Można by tak długo, podsumowując sam ten artykuł przypomina mi ULTRA PRZETWORZONE PISARSTWO:-)
Jednak nie odpowiadam tylko po to aby dać upust chęci krytyki, to nie maiło by sensu.
Rzecz cała w tym ,że trzeba wyjaśnić jakie są faktyczne przyczyny “niezjadliwości” artykułów przetworzonych oraz jak one działają na ludzki organizm.
Przede wszystkim należy się o tym uczyć.
Przykładowo zwykłe mleko obecnie możemy kupić tylko i wyłącznie w postaci produktu pasteryzowanego. Tylko dzięki temu mleko wytrzymuje dłużej niż 48 godzin. Niestety nikt nie chwali się tym że proces doprowadzenia mleka do temperatury około 100 stopni powoduje rozpad zawartych w nim białek (podobny proces zachodzi w przypadku dań gotowanych mikrofalowo), zatem sama pasteryzacja powoduje już na wstępie zniszczenie walorów odżywczych mleka.
Takich tematów jest o wiele więcej.
Przykładowo, choćby opakowania. Obecnie to przykładowe mleko może stać i tydzień, ale ono stoi w plastykowych pojemnikach typu PET. Sami o tym pisaliście swego czasu cytując artykuły Pani Diany Wojtkowiak.
Jeśli prześledzić cały proces technologiczny okaże się że takich “zabiegów” jest cała masa w całkiem prostym produkcie.
Uogólniając, na czym polega problem.
Otóż wewnątrz takich gotowych dań znajduje się mnóstwo składników których organizm nie może przetrawić i wydala je. Gorzej jednak że jest wiele składników w takich daniach których organizm nie potrafi przetrawić….ANI WYDALIĆ!
Dlatego właśnie spożywanie jedzenia gotowego jest tak “postarzające”:-)
Po prostu organizm zostaje zatruty składnikami z którymi w żaden sposób nie potrafi sobie poradzić, a jak tego nie potrafi to je po prostu odkłada.
To cała tajemnica w telegraficznym skrócie.
Ja osobiście pragnę przedstawić dobrą stronę tego co się dzieje.
Zauważam bowiem ponowny rozkwit rynków, ryneczków i targowisk.
Ja w zasadzie nie chodzę już od jakiegoś czasu do sklepów tylko na rynki.
W sklepach kupuję jedynie podstawowe produkty, cała reszta pochodzi z rynków.:-)))