Polska, Rosja i inne kraje Europy Środkowej i Wschodniej powstałe po rozpadzie ZSRR, zostały skolonizowane i ograbione z własności podczas transformacji gospodarek socjalistycznych w kapitalizm.
Rosja po rozpadzie ZSRR, była za prezydentury Borysa Jelcyna bliska rozpadu i podziału na 10 krajów, co potwierdza m.in. Stanisław Balik, ekspert Akademii Wojskowej w czeskim Brnie na linku https://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2019/07/rosja-miala-zostac-podzielona-w-latach-90-tych-na-10-panstw/
Rosja była chwalona przez Zachód za samobójczą politykę Borysa Jelcyna, natomiast, gdy Putin doszedł do władzy, zapobiegł rozpadowi i odwrócił proces w kierunku odbudowy oraz umacniania Rosji, co spowodowało że Rosję i Osobę Prezydenta Putina rozpoczęto potępiać za „agresywną”, rzekomo zagrażającą Europie i całemu światu politykę.
Nieudane próby likwidacji państwowości Rosji przez Zachód, z powodu jej wielkich bogactw surowcowych, były dokonywane podczas pierwszej wojny światowej, w tym poprzez wywołanie rewolucji żydo-bolszewickiej, podczas II wojny światowej poprzez próbę podbicia przez III Rzeszę Niemiecką, prowadzenie przez tzw. Zachód wyścigu zbrojeń i sekowania gospodarczego Rosji oraz jej obywateli, a następnie poprzez rozpad Bloku Wschodniego, w tym ZSRR.
Za prezydentury Borysa Jelcyna obok grabieży bogactw naturalnych i istniejących przedsiębiorstw doprowadzono do sytuacji w II połowie lat 90-tych, gdy 15 milionów obywateli Rosji zmarło z głodu, ponieważ nie wypłacano pensji, emerytur i zasiłków przez 2,5 roku. Skala strat ludzkich wyniosła bez wojny około połowę strat w zabitych, co ZSRR poniósł w II wojnie światowej, nie licząc strat gospodarczych. Pisał o tym w swoich książkach m.in. Albin Siwak.
Prezydent Włodzimierz Putin po objęciu funkcji premiera, a następnie po wyborze na prezydenta Rosji zaczął stopniowo, krok po kroku, realizować program porządkowania, odbudowy i rozwoju tego wielkiego i wielonarodowościowego Państwa . Gdy był słaby, to „kłaniał się” i utrzymywał przyjazne stosunki z wszystkimi ważnymi, w tym ukrytymi wrogami Rosji, jednocześnie realizując program unikania lub zapobiegania wszelkim konfliktom wywołanym przez Zachód, których celem było i jest podporządkowania krajów, a nawet sprowokowania III wojny światowej. Te działania doprowadziły do tego, że tej wojny nie udało się do tej pory wywołać, mimo bardzo wielu prób, i to jest największą zasługą – Prezydenta Rosji Władimira Putina.
Po doprowadzeniu przez Zachód do wybuchu globalnego kryzysu gospodarczego w 2007 r., którego elementem było wywołanie przez Zachód kryzysu ukraińskiego, ukoronowanego tzw. Majdanem, Prezydent Putin atak finansowy na gospodarkę rosyjską wykorzystał w ten sposób do zastosowania lustrzanego odbicia, przy wykorzystaniu stosowanych narzędzi ataku i nacisku, do przeprowadzenia operacji odzyskania utraconych zasobów surowcowych i struktur gospodarczych, poprzez wykupienie ich akcji i udziałów za niewielkie pieniądze. Te przedsiębiorstwa i zasoby zostały wcześniej zagrabione przez finansjerę zachodu. Także istotne jest to, co robi obecnie przez nadchodzącym wielkim kryzysem globalnym, który fałszywa pandemia jedynie przyspieszyła. Opisuje to rzeczowo poniższy komentarz ze Sputnika. Następne komentarze opisują m.in. bandyckie zachowania rozpadającego się Imperium Amerykańskiego, w ciągu ostatnich ponad 100 lat.
W czasie tego kryzysu, prezydentem w Polsce był Lech Kaczyński, a jego jednym z najbliższych współpracowników był obecny prezydent Andrzej Duda, którzy nie tylko nie zrobili tego, co Władimir Putin, ale wprost przeciwnie, podpisali Traktat Lizboński, czyli de facto rozbiór Polski, poprzez jej wchłonięcie przez UE. Jednocześnie prowokowali nieustanne konflikty, których celem było i jest wywołanie wojny światowej.
Polskojęzyczne sprzedajne rządy i elity polityczne realizujące przekształcenie Polski w strukturę kolonialną, nie tylko tego nie robiły i nie robią, ale ich działania mają wręcz kierunek przeciwstawny do polityki Putina, rosyjskiego patrioty, dla własnego państwa. Sytuacja po ostatnich wyborach w Polsce wydaje się to potwierdzać, co omawiają dwa krótkie, poniższe teksty Jarosława Ruszkiewicza z portalu Neon24.pl.
Redakcja KIP
Przykład Rosjan jest tym, co Polska nie potrafiła zrobić w 2007 i 2008 roku, kiedy osiągnęliśmy 20 – 30% dewaluacje złotówki i spadki akcji na giełdzie.
Co zrobił Putin ?
Kiedy finansjera niszczyła rubla i spadł on do niskiego poziomu, Rosja wykupiła na giełdzie udziały korporacji rodzin bankowych, ulokowanych w rosyjskich firmach. Kiedy rubel leciał w dół, to również ceny akcji firm rosyjskich leciały w dół.
Z różnych analiz, które docierały, wielu inwestorów polecało wykupywanie akcji rosyjskich firm. Były one na bardzo niskim poziomie w porównaniu do realnej wartości firmy.
Widział to Putin i jego doradcy. Kiedy osiągnęły niski poziom, firmy brokerskie działające na zlecenie rządu, wykupiły akcje rosyjskich firm, należące do korporacji finansjery.
Kosztem kilkudziesięciu miliardów dolarów, Rosja wykupiła udziały warte setki miliardów dolarów i odzyskała całkowitą niezależność.
Genialne?
Finansjera za wszelką cenę nie może dopuścić do przegrania walki z Rosją o nowy system monetarny. Atakując gospodarkę straciła kontrolę nad rosyjskimi surowcami.
Szkoda, że nasz przekupny rząd nie widzi takich okazji. Najciekawsze jest to, że będzie ich coraz więcej. Rodziny bankowe w drodze do upadku będą zatapiać wszystko co się da.
W tej rozgrywce zatopiły możliwość kontroli surowców rosyjskich przez swoje korporacje. To co zyskały po bankructwie Rosji w 1985 roku, teraz w dużej mierze straciły.
Czas, aby nasz rząd się obudził, bo w taki sposób można odzyskać wiele polskich firm. Zawieruchy, czyli to o czym pisałem w artykule „USA nie zatopi Rosji” właśnie się rozpoczęły. Kto ma kasę, wiedzę i umie to wszystko połączyć, zarobi tysiące.
Większe ryby – miliony. Zapraszam do bardzo dobrego artykułu Gregora Gorenzay, który dokładnie wyjaśnia zagrywkę Putina. Przed kryzysem na Ukrainie duża część akcji rosyjskich spółek energetycznych należała do amerykańskich i europejskich inwestorów.
Prawie połowa zysku z koncernów naftowych i gazowych trafiało do zachodnich akcjonariuszy.
Zamiast zasilać budżet rosyjskiego skarbu państwa zyski wypływały za granicę.
Po oświadczeniu Władimira Putina, że będzie chronić rosyjską ludność na Ukrainie doprowadziły do dramatycznego spadku wartości akcji rosyjskich spółek energetycznych. Zachodni inwestorzy w panice nagle zaczęli sprzedawać akcje na giełdzie bojąc się całkowitej utraty ich wartości.
Putin tylko się uśmiechał na konferencjach prasowych i czekał na odpowiedni moment przez tydzień. Gdy uznał, że cena akcji jest wystarczająca niska nakazał natychmiastowego zakupu aktywów, które były w rękach Amerykanów i Europejczyków!
Gdy inwestorzy zachodni zorientowali się w czym rzecz było już za późno.
Akcje były w rękach rosyjskich! Rosja skupiła prawie 100% aktywów tych firm, kosztem zaledwie 20 mld $.
Teraz większość zysków z ropy i gazu pozostanie w Rosji. Rosja odkupiła za grosze swoje zapasy ropy i gazu warte miliardy dolarów.
Takiej niezwykłej operacji nie widziano od czasu ustanowienia rynku akcji.
Jak cena ropy na rynkach światowych była dwa razy wyższa zysk dla Rosji z eksploatacji złóż wynosił około 50 procent.
Jak cena spadła o połowę, co miało zabić rosyjską gospodarkę, bo tak twierdzili zachodni „eksperci”, Rosja ma już prawie 100% zysku dla siebie!
Spadek cen na światowych rynkach ropy i gazu przełożył się na wzrost udziału rosyjskiego skarbu państwa w zyskach!
Putin ograł zachodnich inwestorów jak małe dzieci. Wytrawny gracz potrafi zarobić zawsze niezależnie czy akcje spadają czy rosną!
Chiny wsparły rubla, dopiero jak Putin zdążył zrobić porządek z zachodnimi inwestorami!
Wypowiedzi tzw. ekspertów w naszych mediach na temat kondycji rosyjskiej gospodarki mówiąc delikatnie „mijają się z prawdą”. Bardzo niewiele osób rozumie, co Putin robi w tej chwili. I prawie nikt nie rozumie, co chce robić w przyszłości podał globalresearch.ca Nie ważne jak może się to wydawać dziwne, ale teraz,
Putin ze sprzedaży rosyjskiej ropy i gazu skupuje złoto.
Putin nie krzyczy o tym na całym świecie.
I oczywiście, że wciąż akceptuje dolary jako pośredni środek płatniczy. Ale od razu wymienia te wszystkie dolary uzyskane ze sprzedaży ropy naftowej i gazu na fizyczne złoto! Aby to zrozumieć, wystarczy spojrzeć na dynamikę wzrostu rezerwy złota Rosji i porównać te dane z obrotów dewizowych z Rosji, pochodzących ze sprzedaży ropy naftowej i gazu…
Z 93 ton złota zakupów przez banki centralne na całym świecie w tym okresie, 55 ton należy do Rosji.
Fed i EFS sztucznie zaniża cenę złota, żeby wzmocnić dolara poprzez manipulacje na rynku.
Korzysta z tego Putin kupując masowo złoto po zaniżonych cenach tak jak to zrobił wcześniej z akcjami!
„Oskarżenia Zachodu wobec Putina tradycyjnie opierają się na fakcie, że pracował w KGB. W związku z tym jest on osobą okrutną i niemoralną.
Putina obwinia się za wszystko.
Ale nikt nie oskarżył Putina o brak inteligencji.
Zdolność Putina dla szybkiego analitycznego myślenia i podejmowania jasnych i wyważonych decyzji politycznych i gospodarczych.
Często zachodnie media porównują tę umiejętności ze zdolnościami arcymistrza w szachach”.
Szkoda, że PISOMATOŁY nie widzą takich okazji. Najciekawsze jest to, że będzie ich coraz więcej.
Ryba 06:10 02.07.2020 | 4
USA tonie !!! Ktoś musi być winny za ten stan rzeczy !!!
jacek19561 06:43 02.07.2020 | 4
Te zamiary to zapewne uboczny efekt działania tzw. Covid-19 czyli świrusa.
nikosek5181w odpowiedzi na jerzyjj48@gmail.com(Pokaż komentarz)
08:00 02.07.2020 | 3
jerzyjj48@gmail.com, brawo.
Kajser 09:12 02.07.2020 | 3
Najwyższy czas by amerykański senat nałożył sankcje na siebie .
100 senatorow i 435 reprezentantow z izby reprezentantow to tylko dno z dna szamba. Tylu koczkodanow debili skoncentrowanych w jednym miejscu to zgroza dla swiata ..
Gdyby Bog naprawde istnial podeslal by im tam do senatu tego koronowirusa by swiat odetchnął ..
monkey99 10:01 02.07.2020
Wyrównać rachunki? Można, ale będzie ciężej.
Waszyngton to nie Berlin dokąd można się przespacerować z rewizytą nawet te kilka tysięcy kilometrów, tam trzeba płynąć.
Ale czegoż to, Rosyjski żołnierz, nie zrobi dla ojczyzny?
Deuter 12:06 02.07.2020
Rosyjskie reakcje są słabe na amrykańskie zaczepki.
Pamiętajcie jednak o starym, wciąż aktualnym powiedzeniu Bismarcka na temat Rosji Ono wiele tłumaczy:
Rosja nie jest tak słaba jak się powszechnie uważa, ani tak silna jak sama mówi o sobie.
Gospodarczo w porównaniu z Chinami, odpada, a wojskowe zatargi z USA nie wchodzą w grę. Stąd te reakcje niestety słabe, na miarę możliwości. Zawsze zostaje jej Sputnik Tu może trochę popyszczyć, my pomożemy. I to wszystko
Grzegorz szczaw
13:38 02.07.2020
Jak by na te wszystkie prowokacje patrzeć, to USA do świat Bożego narodzenia nie przeżyją, prawda jest okrutna, a liczba zarażonych rośnie jak lawina wirus do końca roku zniszczy Amerykę !
Naczelny ginekolog Ameryki prognozuje 100 tysięcy zakażeń dziennie !
monkey99w odpowiedzi na Wiktor(Pokaż komentarz)
23:55 03.07.2020
Wiktor, a i sam im chętnie pomogę, by to jankeskie ścierwo wybić.
Alek Py 21:34 05.07.2020 | 1
Jak zwykle słaba śpiewka o braku dowodów. O tyle głupia, że żadne dowody nie są potrzebne do nałożenia sankcji na Putina. Wystarczy dowolny pretekst. I poskutkuje! Natomiast całkiem nieskuteczne byłoby nałożenie przez Rosję sankcji na rzekomo ogrywanego Trumpa.
sokista112w odpowiedzi na Wszechameryka(Pokaż komentarz)
16:59 12.07.2020
Wszech ameryka, Operacja Northwoods. Z dziejów fałszywej flagi w USA.
Latem tego roku na stronie Humans Are Free pojawiła się informacja o tym, że w wyniku usunięcia klauzuli „ściśle tajne” z niektórych dokumentów CIA wiele spraw, mających do tej pory rangę plotki, politycznego mitu czy – najczęściej – teorii spisku, okazała się zarówno najprawdziwszą prawdą, jak oczywistą oczywistością.
Do kategorii wydarzeń, do tej pory uchodzących za wytwór chorej wyobraźni, a teraz awansowanych do rangi faktów należy operacja Northwoods. Wypalanie komórek rakowych
Od czasu rewolucji kubańskiej oraz umacniania się komunizmu pod przywództwem Fidela Castro rząd Stanów Zjednoczonych był zdecydowany powstrzymać rewolucję socjalistyczną poprzez zainstalowanie na Kubie rządu współpracującego z USA.
Po nieudanej inwazji w Zatoce Świń zdecydowano się na podjęcie innego typu działań.
Została utworzona specjalna komisja w celu poszukiwania sposobów obalenia Castro. Grupa stała się częścią polityki Johna F. Kennedy’ego, mającą utrzymać komunizm w bezpiecznej odległości od granic USA.
Departament Obrony wspólnie z Kolegium Połączonych Szefów Sztabów pracował nad założeniami operacji, mającej na celu dostarczyć odpowiednie uzasadnienie dla amerykańskiej interwencji wojskowej na Kubie.
Zwrócono się do sekretarza obrony, aby pełną odpowiedzialność za projekt przejęło Kolegium wraz z Departamentem Obrony.
Efektywną kontrolę nad całością projektu miał prokurator generalny Robert Kennedy.
sokista112w odpowiedzi na sokista112(Pokaż komentarz)
16:59 12.07.2020
sokista112sokista112, Historia nauczycielką prowokacji
W 1962 r. wspomniana operacja Northwoods została zaaprobowana przez przewodniczącego Kolegium Połączonych Szefów Sztabów i przedstawiona sekretarzowi obrony Robertowi McNamarze do zatwierdzenia. Plan zakładał przeprowadzenie tajnych operacji pod fałszywą flagą w celu uzasadnienia interwencji na Kubie. Przewidywał on całą serię działań wymierzonych tak w Amerykanów, jak przeciwników reżimu Castro.
Część dokumentu, w którym opisywano fałszywe ataki nazwano Pamiętajcie o Maine.
Slogan nawiązywał do wydarzenia z 1898 r., kiedy to USA przystąpiły do wojny z Hiszpanią, oskarżając ją o zatopienie okrętu o nazwie USS Maine.
Dziś uważa się, że zatopienie tego okrętu było również efektem fałszywej flagi.
The National Security Archive to pozarządowa instytucja badawcza i archiwalna o charakterze non profit, zlokalizowana na terenie kampusu Uniwersytetu Jerzego Waszyngtona w Waszyngtonie. Założono ją w 1985 r. w celu odkrywania i przekazywania do wiadomości opinii publicznej rosnących z niepokojącą szybkością tajemnic państwowych. Archiwum jest największym repozytorium (składnicą) odtajnionych dokumentów amerykańskich, poza rządem federalnym.
W ciągu 30 lat swojej działalności skłoniło rząd amerykański do odtajnienia ponad 10 mln stron dokumentów.
sokista112 17:01 12.07.2020
Na stronie internetowej The National Security Archive znajdziemy dokument z 13 marca 1962 r., w którym przedstawiono propozycje działań mających na celu sprowokowanie władz Kuby do reakcji mogących stać się podstawą dla rządu USA do interwencji zbrojnej przeciwko temu państwu.
Jak wynika z uwag wstępnych, przedstawiony materiał nie zawiera precyzyjnego i szczegółowego planu działania, na podstawie którego można będzie wprowadzić w życie cały wachlarz prowokacji prowadzących prostą drogą do celu – ataku na Kubę.
Są to raczej dość luźne uwagi i pomysły mogące być podstawą do dalszych prac nad bardziej szczegółowymi i konkretnymi rozwiązaniami.
Nie mniej jednak bardzo groźne w swojej wymowie, mogące świadczyć, że rząd USA nie zawahałby się narażać życia postronnych ludzi, w dążeniu do udanej prowokacji.
Tim Weiner z NYT pisał, że „nie ma dowodów na to, że dalsze prace zmierzające do wcielenia w życie zawartych tam pomysłów w ogóle miały miejsce”.
We wprowadzeniu dokumentu czytamy: „Ponieważ wydaje się celowe i pożądane użycie różnorodnych wybiegów jako podstawy naszej polityki wobec reżimu Castro, należałoby rozważyć plan takich akcji, które miałyby szanse zakończyć się sprowokowaniem Kuby do działania”. W czasie ich trwania wojsko powinno być gotowe, aby w każdej chwili rozpocząć interwencję, jeśli uzasadni to zachowanie władz Kuby.
W ramach prowokacji planowano serię skoordynowanych incydentów zarówno w pobliżu Guantanamo, jak też w samej bazie. „Należy przeprowadzić je tak, aby dla wszystkich było jasne, że dokonały ich siły specjalne Kuby”. Dokument zawiera całą serię incydentów, przedstawionych „bez porządku chronologicznego”, które usprawiedliwiłyby podjęcie kroków militarnych przeciwko Kubie: stworzenie klimatu zagrożenia poprzez nadawanie fałszywych informacji przez radio; przerzucanie na teren bazy wojskowej w Guantanamo sprzyjających Kubańczyków w wojskowych uniformach, pozorujących działania dywersyjne; wyłapywanie kubańskich „terrorystów” na terenie bazy; prowokowanie zamieszek przed bramą główną bazy przez współpracujących z armią amerykańską Kubańczyków. Poza tym planowano: wysadzanie składów amunicji oraz podpalanie samolotów na terenie bazy wojskowej; ostrzał moździerzowy terenów bazy z obszaru Kuby; pojmanie grup szturmowych z miasta Guantanamo i okolic; wzięcie do niewoli żołnierzy oddziałów wojskowych, które szturmowały bazę; przejęcie statku kubańskiego w zatoce, oskarżając go o próbę sabotażu; wywoływanie wielkich pożarów w okolicach koszar amerykańskich na Wyspie, przy użyciu naftalenu. „Wówczas Stany Zjednoczone miałyby pretekst, aby rozpocząć działania ofensywne mające na celu zabezpieczenie bazy w Guantanamo oraz dróg wodnych prowadzących do niej, poprzez zniszczenie kubańskich stanowisk artyleryjskich i innych zapór ogniowych jako zagrażających bezpieczeństwu obywateli amerykańskich oraz instalacji wojskowych w bazie”.
sokista112 17:02 12.07.2020
Pamiętajcie o Maine Jednak aby rozpocząć operację wojskową na dużą skalę, należy chwycić się metody, określonej wspomnianym hasłem Pamiętajcie o Maine. Jest to właściwie cały zestaw prowokacji o jeszcze cięższym, niż wspomniane wyżej, gatunku. Mówi się tu o możliwości „wysadzenia w powietrze amerykańskiego okrętu znajdującego się w Zatoce Guantanamo i obwinienie o to Kuby”. Z tekstu wynika, że w grę wchodziłoby zniszczenie okrętu bez załogi. „Moglibyśmy spowodować zajście takiego wydarzenia w okolicach Hawany bądź Santiago de Cuba, przedstawiając je jako spektakularny przejaw ataku Kubańczyków z morza lub powietrza, albo z obu tych obszarów. Obecność w pobliżu naszego statku okrętu bądź samolotu kubańskiego, chcącego jedynie sprawdzić, jakie są intencje nadpływającej jednostki, można by przedstawić jako dowód na to, że nasz okręt został zaatakowany”. Dalej dokument mówi, że bliskie sąsiedztwo Hawany bądź Santiago mogłoby dodać wiarygodności amerykańskiej interpretacji. „USA mogłoby podjąć akcję powietrzno-desantową w celu ratowania pozostałych przy życiu członków nieistniejącej załogi. Listy ofiar publikowane w prasie amerykańskiej mogłyby spowodować falę społecznego oburzenia, zapewniając tym samym poparcie opinii publicznej dla działań wojskowych”. Jak wynika z dalszej części opublikowanego dokumentu, w marcu 1962 r. Amerykanie planowali podjęcie na swoim obszarze działań terrorystycznych, które mogliby zrzucić na komunistów kubańskich. Miały one obejmować tereny Miami oraz innych miast na Florydzie, a nawet dotknąć stolicy kraju – Waszyngtonu. Wśród innych działań pod znakiem fałszywej flagi wymieniano takie wydarzenia, jak zatapianie łodzi uciekinierów kubańskich zmierzających w kierunku Florydy. Dopuszczając tym samym możliwość ofiar śmiertelnych wśród przeciwników rządu Fidela Castro. Poza tym: „Moglibyśmy też wspierać zamachy na życie dokonywane w USA na uchodźców kubańskich, przyzwalając nawet na to, by na skutek tych spreparowanych przez nas zamachów mogli odnieść obrażenia”. Oczywiście każdy taki incydent byłby nagłaśniany przez prasę. W grę wchodziła też seria wybuchów bomb podłożonych w starannie wybranych miejscach. Aresztowanie agentów komunistycznej Kuby oraz publikacja sfałszowanych dokumentów potwierdzających zaangażowanie Castro w terrorystyczne przedsięwzięcia na terenie USA. „Byłoby to również pomocne w uwiarygodnianiu idei mówiącej o rządzie kubańskim jako wysoce nieodpowiedzialnym i nieobliczalnym”, mogącym doprowadzić do konfliktu na skalę światową. Amerykański wywiad zdawał sobie sprawę z tego, że Sowieci nie zadowolą się wpływami na Kubie. Przy pomocy Castro będą starali się obalić rządy Dominikany, Haiti oraz w Gwatemali i Hondurasie. CIA doskonale wiedziała, że reżim na Kubie wspiera działania wywrotowe w tych państwach, a w przyszłości podejmować będzie próbę „eksportu” rewolucji do krajów Ameryki Łacińskiej. Uznano więc, że dobrym sposobem na kompromitowanie reżimu będzie wyolbrzymienie form pomocy udzielanej przez Kubę siłom antyrządowym w Dominikanie do rozmiarów bardziej spektakularnych i niepokojących dla opinii publicznej USA. „Można upozorować wtargnięcie samolotów kubańskich w przestrzeń powietrzną Republiki Gwatemali. »Kubańskie« B-26 lub C-46 mogłyby dokonać nocnych nalotów na uprawy trzciny cukrowej. Użyte podczas akcji bomby zapalające byłyby produkcji sowieckiej. Działania te połączono by z przekazaniem »kubańskich« informacji dla dominikańskiego podziemia komunistycznego oraz przechwyceniem na plażach Republiki Dominikany »kubańskich« dostaw sprzętu wojskowego dla komunistycznych bojówek”. Dodatkowo planowano użyć radzieckich MiG-ów pilotowanych przez amerykańskich żołnierzy sił powietrznych w celu niepokojenia samolotów cywilnych, statków oraz niszczenie wojskowych samolotów bezzałogowych. „Odpowiednio przemalowane amerykańskie F-86 powinny przekonać pasażerów samolotów cywilnych, że widzą zbliżające się do nich sowieckie myśliwce. Natomiast każdy fakt zgłoszenia przez pilota amerykańskiego samolotu, że widział w pobliżu rosyjską maszynę powietrzną, powinien uzyskać potwierdzenie ze strony lotnictwa wojskowego”. Jedynym problemem było uzyskanie modelu MiG-a: „Jednak odpowiednie kopie można by stworzyć z posiadanych fragmentów tego typu samolotu w ciągu trzech miesięcy”.
Komentarze ze strony: https://pl.sputniknews.com/
Żyrandol uratowany!
Tylko czy Kaczyński jest szczęśliwy?
Nie chcę pisać głupot typu “wygrał ale przegrał” bo jednak wygrał. O pici kłak ale wygrał. Może to być jednak pyrrusowe zwycięstwo, zwłaszcza w ciężkich czasach, które niewątpliwie nadchodzą.
Mimo, że namawiałem do głosowania na Trzaskowskiego to ani przez chwilę nie miałem wątpliwości, że wygra Duda. Największym zaskoczeniem był dla mnie jednak wyjątkowo dobry, żeby nie powiedzieć świetny wynik Trzaskowskiego. I nie jest to miłe zaskoczenie. O ile wybór Trzaskowskiego miałby sens bo mógłby być hamulcem dla dyktatorskich zapędów Kaczyńskiego to przegrana tak nieznaczna nic nie daje a tylko niepotrzebnie wzmacnia PO.
PO już szorowała brzuchem po dnie a teraz ma niebywałą szansę odbić się od tego dna. To nie jest dobra wiadomość dla Polski. O los PiS jestem spokojny. W ciągu najbliższych trzech lat wyłoży się bo po prostu nie ma innej możliwości. Tylko po co PO będzie rosła w siłę? PO PiS ma zniknąć!
Założę się, że Kaczyński nie jest wcale szczęśliwy z wyboru Dudy. Prezydent z PO, przeszkadzający ZP byłby doskonałym listkiem figowym dla nieudolnej polityki PiS. To wie nawet taki “genialny strateg” jak Kaczyński. Poza tym Duda będzie teraz wszystko mógł a nic nie będzie musiał, trzeciej kadencji nie ma.
PiS z pewnością będzie dążył do całkowitego zawłaszczenia struktur państwa i jeśli im się to uda to zrobią wielki prezent swoim następcom. Ten kto wygra następne wybory parlamentarne (a z pewnością nie będzie to PiS) dostanie w prezencie piękną bombonierkę. PiS nie zrobił nic, żeby zmienić chory system władzy, dla nich “reformy” to zawłaszczanie czego się da.
Przypomnę przykład, który kilka razy już przytaczałem. Gdy w Rosji Jelcyna tzw. Atlantyści chcieli się okopać, żeby bezkarnie rozkradać Rosję to doprowadzili do wielkiego ograniczenia władzy Dumy, przekazując praktycznie nieograniczone uprawnienia prezydentowi. Wychodzili bowiem z założenia, że prezydenta sami sobie wybiorą i będą nim mogli sterować jak wiecznie pijanym Jelcynem. Sprawy potoczyły się inaczej i Putin dostał w efekcie całą władzę nie ruszając nawet palcem. Kaczyński doprowadzi dokładnie do tego samego. Z tą jedynie różnicą, że Rosji przytrafił się mąż stanu a nam prawdopodobnie PO lub jakaś jego mutacja.
Pozycja Dudy będzie bardzo słaba, zwłaszcza na arenie międzynarodowej. W USA zanosi się na porażkę jego “przyjaciela” Trumpa, a o stosunkach z UE lepiej nie wspominać.
Jakby nie patrzeć to czekają nas ciekawe czasy.
Opublikowany za: https://spiritolibero.neon24.pl/post/156461,zyrandol-uratowany
Żyrandol uratowany! Suplement
Czyli czego nie zrozumieli moi adwersarze i dlaczego zagłosowałem na Trzaskowskiego.
Piszę ten “suplement” bo po uważnym przeczytaniu wszystkich komentarzy doszedłem do wniosku, że wiele osób nie zrozumiało albo nie chciało zrozumieć mojej koncepcji. Dopiero teraz dotarło do mnie, że nie mogłem być zrozumiany przez komentatorów, którzy albo uważają PiS za “mniejsze zło” albo wręcz podoba im się to co ta partia robi (słynne 500+) choć zauważają wiele słabych stron. Dla nich hasło “PiS PO to jedno zło” nie jest prawdziwe no bo przecież “PiS jednak coś daje” i dlatego będą popierać Kaczyńskiego i jego bandę.
Ja wychodzę z założenia, że jedna i druga partia jest tak samo zła i ich jedynym celem jest zniszczenie Polski. Zakładanie, że któraś z frakcji PO PiS ma jakiś pierwiastek polski jest skrajną naiwnością. Tak PiS jak PO wyrastają z tego samego pnia magdalenkowego i okrągłostołowego. W Magdalence na stole, oprócz gorzały i zagrychy, nie było żadnych polskich symboli, polska flaga nie stała nawet w kącie. Były za to dwie menory…
Bardzo możliwe, że w szeregach PO PiS są jacyś politycy myślący po polsku ale albo jest ich zbyt mało albo nie mają nic do gadania. Są w polityce bo to jest ich sposób na życie. Jeśli ktoś zaczyna na siłę dopatrywać się jakichś “polskich pierwiastków” to jednoznacznie popiera istniejący układ i stał się jego niewolnikiem.
Ja zakładam, i jestem o tym przekonany, że jedna i druga “partia” tworząca PO PiS prowadzi Polskę do zguby. Każda na swój sposób i swoimi metodami ale dla nich nie ma miejsca na Polskę, nie po to ich postawiono na świeczniku i pozwolono bezkarnie rozkradać majątek narodowy żeby mieli robić dobrze Polakom.
Moja koncepcja polegała na tym, że najtaniej będzie jeśli obydwie partie będą się wzajemnie wyniszczać. Do tego było potrzebne zwycięstwo Trzaskowskiego, które mogłoby dać nam trochę czasu. Tak się jednak nie stało, za to świetny wynik Trzaskowskiego podnosi z upadku PO. To jest chyba najgorszy wariant. Już lepiej gdyby Duda dostał 70% głosów. Jednak ten tok myślenia może pojąć tylko ktoś, kto jest świadomy destrukcyjnej roli jednej i drugiej partii.
Osobiście nie mam żadnego interesu z przewagi jednej czy drugiej kliki, nie jestem politykiem, nie pracuję w administracji, nie prowadzę żadnych szemranych interesów z politykami. Teoretycznie mógłbym to wszystko olać i robić swoje.
“PiS PO to jedno zło” jest oczywiście pewnym skrótem myślowym ale jeśli nie dotrze to do świadomości Polaków to nigdy nic się nie zmieni. Tzn zmieni się ale na gorsze.
I albo rozpłyniemy się w Europie bez Boga za to z LGBT albo staniemy się Palestyną Bis.
Opublikowano za: https://spiritolibero.neon24.pl/post/156501,zyrandol-uratowany-suplement
Ten artykuł dobrze pokazuje działania Pana Putina, pisywałem o tym już tutaj nie jeden raz.
Wspominałem wówczas że te jego działania zdają się być zbyt genialne jak na byłego pracownika KGB, ale znacie również moje zdanie w tej sprawie zatem nie będę się już powtarzał.
Natomiast część artykułu poświęcono polskiemu rządowi jest typowym biczowaniem się nie mającym krztyny rzetelnego postrzegania.
Zastanówcie się czego oczekuje ten człowiek który pisał ten artykuł?
Według mnie chyba tego żeby kot zaczął szczekać, inaczej tego zinterpretować nie można. Na dodatek zdaje się mieć pretensje że to szczekanie mu nie wychodzi:-)
Nie, nie tędy droga.
My w tej chwili jesteśmy tam gdzie Rosja była za Jelcyna, jeśli dokonacie takich porównań gwarantuję Wam że wszystko będzie się zgadzać!
Ponadto należy pamiętać że Polska ma zupełnie inne znaczenie niż Rosja, trzeba Wam wiedzieć, chociaż nawet Pan Putin tego oficjalnie nie powie ale pewne jest, że i on wie, iż właśnie dzięki temu że jest Polska..Rosja mogła zrobić to co zrobiła!
Tylko dzięki temu że istnieje Polska jako swego rodzaju bufor, Pan Putin mógł jakoś rozgrywać swoje karty w taki sposób aby uwolnić swój kraj choć częściowo od zewnętrznych wpływów.
Jeśli chcecie wiedzieć co będzie dalej trzeba wiedzieć co jest teraz.
Obecnie rola Polski znów się zmieniła, dokładnie od momentu kiedy powstały kraje oddzielające nas od Rosji: Litwa, Gruzja, Ukraina. To działanie spowodowało że Polska przestała być “frontem” dla zachodu a stała się zapleczem.
Ostatnio publikowaliście tu artykuł o laboratoriach amerykańskich rozmieszczonych w Europie środkowej. Tam była mapka, jak na nią spojrzycie zorientujecie się gdzie obecnie przebiega ten front. Front przesunął się na wschód i południe.
To z kolei otwiera dla Polski zupełnie inne drzwi i wskazuje na odmienne role.
Ta sytuacja powoduje że ten kraj w tej chwili potrzebny jest jako zaplecze i droga tranzytowa na wschód. Trzeba Wam wiedzieć że jeśli obecnie Polska zmieniła by nagle front to WSZYSTKO co od nas na wschód zostało by odcięte od zaopatrzenia.
Zachodnie korporacje czy jakkolwiek nazwać te siły po odcięciu się ze strony Polski nie były by w stanie na dłuższą metę utrzymać jakichkolwiek wpływów u naszych wschodnich sąsiadów.
Pan Putin to dobrze wie, Pan Putin wie że nie czas jednak na to aby teraz wyjmować ten zwornik ponieważ sytuacja jeszcze do tego nie dojrzała. On wie to co Wam pisałem że najbardziej kąsający pies to ranny pies.
On czeka aż zwierz się wykrwawi, jak dobry , rasowy myśliwy….jest cierpliwy.
Tą cierpliwość zalecam i nam Polakom.
Kiedy nadejdzie odpowiedni moment gwarantuję Wam że wszystko się wyjaśni w sposób spokojny.
Metaforycznie mogę to tak ująć. Wiemy że Polski rząd jest kukiełkowy.
Nie rozsądnie było by jednak rzucać się na kukiełki i rozszarpywać je aż do bebechów.
Było by to nierozsądne z dwóch powodów. Po pierwsze było by to duże marnotrastwo energii, a po drugie taką zmaltretowaną kukiełkę zastąpiła by po prostu nowa kukiełka, sytuacja była by taka sama.
Rozsądnym działaniem w takich wypadkach wydaje się poczekanie na dogodną sytuację pozwalającą na odcięcie sznurków!
Najlepszą jednak metodą jest wytrącenie krzyżaka z rąk mistrza marionetek!
Znając Pana Putina, jestem więcej niż pewien iż on się w tym doskonale orientuje.
Wie że ten nasz zdychający pies to nasz mistrz marionetek…rozumiecie już zatem o co tu chodzi?
My zdajemy sobie sprawę z tej opisanej przez Pana sytuacji Polski, tym nie mniej kontrast zarysowany w artykule jest potrzebny do zrozumienia, że Rosja nie jest naszym wrogiem, jak propaganda usiłowała to zrobić oraz, że zmierzamy stopniowo do odwrócenia sojuszy, zgodnie z dewizą Urcho Kekkonena, że W POLITYCE NIE MOŻNA SZUKAĆ PRZYJACIÓŁ DALEKO, A WROGÓW ROBIĆ SOBIE BLISKO !!!
Chociaż zwracałem się w 3 osobie, to była polemika skierowana bardziej do czytelników artykułu niż Redakcji KiP:-)
Ale swoją drogą, znaleść taki artykuł, który choć w teorii pozwoli zrozumieć jak to możliwe że jeden człowiek trafiający na prezydencki fotel w momencie w którym kraj już jest praktycznie podzielony, odrębne waluty drukowane doprowadza do odwrócenia kół historii??
Jak to możliwe wogóle że nikt go nie wykończył szantażem, przekupstwem , że nikt go nie zabił? Jak to możliwe że udało mu się wprowadić zmiany mimo z pewnością licznej rzeszy agentów w rządzie i kraju??
To są dopiero pytania!
Na zakończenie dodam że być może Lech Kaczyński chciał coś takiego uczynić, jego historia śmierci zdaje się to potwierdzać. Być może w tym samolocie byłi właśnie Ci którzy chcieli iść tą drogą. Zarzut skierowany w stronę Prezydenta Lcha Kaczyńskiego w tym artykule jest już zupełnie bez sensu.
Przecież jak by chciał współpracować to raczej nic by mu się nie stało, prawda?
Gdybym był zawodowym psychologiem napisał bym tak.
Pan Lech Kaczyński zdawał się być człowiekiem któremu udaje się w życiu, posiadał żonę, zawsze był aktywny, zawsze działający i bystry, udało mu się nawet zostać Prezydentem i wydawało się że dobrym. Natomiast Pan Jarosław, zawsze był w cieniu, zawsze był tym drugim bliźniakiem.
W Panu Jarosławie kwitła zazdrość i złość w stosunku do swego brata, jak to może być że on ma wszystko, a ja jedynie kota i mieszkanie?
Takiego zazdrosnego i sfrustrowanego człowieka łatwo zmanipulować, łatwo kupić.
To napisał bym gdybym był psychologiem.
Gdybym jednak był analitykiem napisał bym coś takiego.
Każde działanie pozostawia podpis sprawcy, w swej formie.
W przypadku TU154 gdzie zginęła czołowa grupa rządząca w tym kraju, trudno było mówić o analogiach. Ale teraz już takowe posiadamy.
Proszę zwrócić uwagę na identyczną taktykę i metody działania jakich użyto w przypadku Pana Solejmaniego.
Mamy taki sam wyjazd służbowy, oficjalny. Na dodatek, taki sam układ polityczny, z Iranu jechał do zaprzyjaźnionego Iraku. Zewnętrzna scenografia identyczna. Wielu chciało aby Iran i Irak nie byli przyjaciółmi. Pan Solejmani również zawsze był aktywny, działał z pobudek patryjotycznych.
To na tyle, resztę neich każdy sobie dopowie.
Chyba wspomnę jeszcze o jednym, czymże był by nawet największy zbieg okoliczności gdyby nie łączył je wspólny MOTYW?
A motywem wspólnym, było to że zarówno Pan Solejmani jak i Pan Lech Kaczyński byli ludźmi których upodobał sobie naród!!
Porównanie Kaczyńskiego z Sulejmani jest już wielką przesadą. Kaczyński leciał do Katynia razem z całą ekipą, aby dać świadectwo KŁAMSTWU i uczcić pamięć oficerów pomordowanych przez żydowskie NKWD, ( czyli swoich współbraci), ale oskarżyć za to Rosjan, których to samo NKWD wymordowało kilka razy więcej w tym samym miejscu. To nie naród sobie upodobuje kolejnych prezydentów w ciągu 30 lat. Kaczyński jako jedna z najbardziej kluczowych osób z rozmów w Magdalence i przy okrągłym stole, razem ze swoim bratem, realizował politykę syjono-globalistyczną i to w wersji radykalnej. Nawet były kandydat PiS na prezydenta Warszawy, pochodzenia żydowskiego, Czesław Bielecki ( były szef Ruchu 100) stwierdził 2-3 lata temu o rządzie PiS: “To jest najbardziej proizraelski rząd w ciągu ostatnich 30 lat”, z czym trudno się nie zgodzić !!! Można by jeszcze dużo więcej…
Zaraz, zaraz, Szanowna Redakcja nadinterpretuje:-)
Czy ja słowem wspomniałem o podobieństwie tych postaci?
Wyraźnie napisałem że porównuję ZDARZENIA towarzyszące tym osobom i PODOBIEŃSTWA TYCH ZDARZEŃ!
Jeśli już, natomiast , mowa o samym Panu Lechu Kaczyńskim to znam te historie. Cóż nie byłem w Magdalence, nie wiem.
Ale wiem że nie zabija się dobrego agenta. Tacy ludzie kończą raczej jak Pan Wałęsa, Balcerowicz, Tusk itp.
Tutaj mamy natomiast zdarzenie jakie dotyka zwykle tych niewygodnych, jak Pan Lepper.
Szanowna redakcja musi przyznać że coś tutaj nie gra w tych historiach.
Na moje oko możliwości są dwie:
1. Pan Lech Kaczyński nie był aż tak skory do współpracy, jak by się to wydawało na początku
2. Wplątała się trzecia siła która załatwiła sprawę.
Czy ja logicznie rozumuję?;-)
Ja oczywiście muszę dodać dla ścisłości że nie ma absolutnych podstaw by sądzić że to był wypadek.
Nie ma co tego rozgrzebywać co zostało wielokrotnie napisane więc napiszę w tym temacie coś od siebie.
Na TYM SAMYM LOTNISKU w czasie 2 wojny światowej przygotowano zamach na Adolfa Hitlera, co więcej w 2008 roku, czyli na 2 lata przed wydarzeniem Amerykanie nakręcili zupełnie niezwykły film pod tytułem “VALKIRIA” z Tomem Cruise. Co ciekawe w tym filmie pięknie było pokazane to lotnisko, sposób umieszczenia bomby w samolocie…taka ciekawostka:-)
W innym temacie dodam, że Pan Duda już wybrał. Teraz ma do spełnienia dużą rzecz na rzecz tego kraju. Nie wiem jak to się odbędzie, ale generalnie teraz Pan Duda powinien odejść, ponieważ zrobił co miał zrobić i powinien udać się tam gdzie obecnie jest Pan Wałęsa.
Jeśli tego nie zrobił to albo odpowie za wszystko uczynione i będzie tym który to ogłosi, albo też zrobi coś zakulisowo co zmieni bieg rzeczy.
Dla Szanowniej Redakcji KIP mam natomiast inną sprawę.
Informuję was że artykuł który publikujecie był pisany przez IDIOTĘ!
Nie będę się nad tym rozwodził, jak zwykle dam jeden przykład.
Cytuję:
“Moja koncepcja polegała na tym, że najtaniej będzie jeśli obydwie partie będą się wzajemnie wyniszczać. Do tego było potrzebne zwycięstwo Trzaskowskiego, które mogłoby dać nam trochę czasu. ”
Człowiek który to pisał albo nie wie co mówi, albo sieje propagandę.
Pisząc to zapomniał w zupełności że obie partie są kukiełkowe zatem do czego ma doprowadzić to wyniszczenie?
Pytanie jest retoryczne, bo mamy doskonałe przykłady takiej strategii w USA. DEMOKRACI vs REPUBLIKANIE.
Toczą swoją wyniszczającą grę już od dawna, a wnioski nasuwają się same. Oni siebie nie wyniszczają, oni wyniszczają KRAJ!
Politycy którzy to robią dostają wynagrodzenie, ale nie za to. Oni mogą się tak bawić do końca świata i o jeden dzień dłużej!
Czego zatem chce pisarz tego artykuł, abyśmy popadli w taki sam zamęt jak obecnie USA? A może taki jaki był za białych i czerwonych w Rosji?
Jego artykuł śmierdzi na kilometr, a wnioski są ABSOLUTNIE POZBAWIONE MYŚLI ORAZ LOGIKI!!!
Autor powyższego artykułu ( niestety nieznany) uległ obowiązującej narracji ( przyznam, że przez wiele lat też byłem pod jej wpływem) jak to W.Putin, a w zasadzie grono jego doradców – przewidująco i dalekosiężnie realizowało plany odzyskania przez Rosję suwerenności finansowej. Prawda jest niestety inna – Rosja jest również krajem wkomponowanym w światowy system globalnej finansjery ( FED,BIS, World Bank itd.), pozostający pod kontrolą głównie żydowskich rodzin. Długa jeszcze droga przed Rosją, i prawdopodobnie już nie pod rządami W.Putina, aby odzyskać suwerenność finansową. Uprzedzając adwersarzy – wkrótce o tym więcej napiszę.