Ministerstwo Zdrowia opublikowało projekt rozporządzenia zmieniającego normy promieniowania elektromagnetycznego (PEM). Niektóre parametry sieci zostały podniesione stukrotnie. Według autorów dokumentu złagodzone normy pomogą operatorom w rozwoju infrastruktury i nie będą miały znaczącego wpływu na zdrowie obywateli. – Bez zmiany obecnych regulacji już w najbliższych latach rozwój sieci komórkowych w wielu obszarach musiałby się po prostu zatrzymać – ocenia dla Wirtualnemedia.pl Tomasz Kulisiewicz, analityk rynku komunikacji elektronicznej.
Projekt nowego rozporządzenia regulującego normy promieniowania elektromagnetycznego (PEM) został przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia we współpracy z Ministerstwem Cyfryzacji. W przeszłości zarówno operatorzy komórkowi, jak i MC wskazywały na to, że obowiązujące obecnie regulacje PEM są w Polsce przestarzałe i nazbyt restrykcyjne, co w konsekwencji hamuje rozwój infrastruktury telekomunikacyjnej na wielu obszarach kraju.
Gęstość mocy podniesiona 100 razy
W obecnym projekcie MZ nie kryje, że proponowane zmiany są podyktowane koniecznością rozbudowy infrastruktury telekomunikacyjnej, która w nadchodzących latach może okazać się niewydolna przy stosowaniu obowiązujących obecnie norm.
– Według wyliczeń Instytutu Łączności – Państwowego Instytutu Badawczego, średnie miesięczne użycie danych w mobilnym internecie w Rzeczypospolitej Polskiej wzrośnie do 2025 r. prawie 25-krotnie, z 3,5 GB/SIM do 85 GB/SIM – czytamy w uzasadnieniu projektu. – To olbrzymi skok wymagający konkretnych zmian, szczególnie w odniesieniu do dopuszczalnych poziomów pola elektromagnetycznego obowiązujących na mocy wygasającego rozporządzenia.
MZ wskazuje, że w perspektywie najbliższych 2-3 lat sieci mobilne nie będą w stanie obsłużyć rosnącego zapotrzebowania na transmisję danych, niemożliwe będzie również wdrożenie na szeroką skalę sieci nowej generacji, czy też dalsze rozbudowywanie infrastruktury w obecnych standardach.
– Jako jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy należy uznać obowiązujące do tej pory dopuszczalne poziomy pola elektromagnetycznego (PEM) – oceniają autorzy projektu. – Są one jednymi z najbardziej restrykcyjnych w Europie – zarówno w zakresie poziomu pól, jak i sposobu ich pomiaru. Odbiegają nawet stukrotnie od przyjętych w zdecydowanej większości państw. Oparto je na założeniach sprzed okresu dostępności telefonu komórkowego, kiedy dysponowano znacznie mniejszą niż obecnie wiedzą na temat pól elektromagnetycznych.
Według resortu zdrowia dziś należy uznać te regulacje nie tylko za archaiczne i nieadekwatne w szczególności wobec dorobku naukowego w zakresie oddziaływania pól elektromagnetycznych na człowieka, ale także realnie uniemożliwiające rozbudowę nowoczesnej infrastruktury dla mobilnego internetu, a tym samym hamujące rozwój całej gospodarki, która w coraz większym stopniu opiera się na przesyle danych.
A zatem rozbudowa istniejących sieci, jak i wdrażanie nowych standardów telekomunikacyjnych mających obsłużyć prognozowany w perspektywie 2025 r. ruch telekomunikacyjny oraz nowe usługi (np. Internet Rzeczy) będą możliwe jedynie w przypadku zmiany obowiązujących obecnie wartości granicznych PEM i zharmonizowanie ich do wartości zalecanych przez Unię Europejską, Międzynarodową Komisję ds. Ochrony Przed Promieniowaniem (ICNIRP) oraz Światową Organizację Zdrowia (WHO).
W dokumencie MZ przypomina w tabeli obowiązujące obecnie w Polsce normy promieniowania elektromagnetycznego dla konkretnych zakresów częstotliwości.
– Tak przyjęte poziomy znacząco odbiegają od zalecenia Rady 1999/519/WE z dnia 12 lipca 1999 r. w sprawie ograniczenia narażenia ludności na pola elektromagnetyczne (od 0 Hz do 300 GHz), które jest kluczowym dokumentem w tym zakresie w Unii Europejskiej – zaznacza resort zdrowia.
W projekcie przedstawiono propozycje nowych norm PEM dla dostępnych w Polsce częstotliwości. M.in. w przedziale częstotliwości od 2 do 300 GHz gęstość mocy sieci ustalono na 10 W/ m kw. To stukrotne złagodzenie normy obowiązującej obecnie w zakresie od 300 Mhz do 3 GHz, w którym dopuszczalna gęstość mocy została ustalona na maksymalnie 0,1 W/m kw.
Gęstość mocy dla innych pasm ma być zgodnie z projektem wyliczana osobno dla każdej częstotliwości. W wypadku pasma 1800 MHz będzie to 9 W/m kw, a w paśmie 800 MHz 4 W/m kw. Szczegółowe parametry dotyczące nowych norm podano w tabeli poniżej.
Będzie bezpiecznie
W uzasadnieniu projektu nowego rozporządzenia dotyczącego PEM jego autorzy uspokajają też, że wprowadzenie łagodniejszych wymagań nie będzie miało groźnych konsekwencji dla ludzkiego zdrowia, wbrew argumentom przytaczanym przez przeciwników budowy stacji bazowych na terenach zamieszkałych.
– Pomimo pojawienia się badań naukowych dotyczących PEM o częstotliwościach radiowych i zdrowia, jedyne ustalone niekorzystne skutki zdrowotne związane z ekspozycjami na pola RF w zakresie częstotliwości od 3 kHz do 300 GHz dotyczą wystąpienia efektu polegającego na nagrzewaniu się tkanek i stymulacji nerwów – czytamy w uzasadnieniu projektu. – Obecnie nie ma naukowych podstaw do występowania ostrych, przewlekłych lub skumulowanych niekorzystnych zagrożeń dla zdrowia wynikających z ekspozycji w polu elektromagnetycznym o częstotliwościach radiowych na poziomach poniżej dopuszczalnych poziomów określonych w załączniku do rozporządzenia.
Według resortu zdrowia hipotezy dotyczące innych domniemanych niekorzystnych skutków zdrowotnych występujących na poziomach poniżej ustalonych w rozporządzeniu granic narażenia są pozbawione dowodów na przyczynowość, wiarygodność biologiczną i odtwarzalność – nie stanowią zatem wiarygodnej podstawy do sformułowania naukowych zaleceń dotyczących ograniczenia narażenia ludzi na PEM.
– Warto podkreślić, że to nie stacje bazowe, a terminale komórkowe, zwłaszcza trzymany w okolicy głowy telefon, są dziś jednym z głównych źródeł ekspozycji człowieka na pole elektromagnetyczne z radiowego zakresu częstotliwości – zaznaczają autorzy projektu. – Harmonizacja dopuszczalnego poziomu pola pozwoli na bardziej efektywne wykorzystanie mocy stacji bazowych, które zlokalizowane są w znacznie większej odległości od człowieka. W praktyce oznacza to, że moc nadawana z urządzenia końcowego (np. telefonu trzymanego przy głowie) niezbędna do połączenia się z najbliższą stacją bazową spadnie, wraz z nią spadnie emitowane przez telefon pole. Dzieje się tak ponieważ efektem harmonizacji przepisów będzie poprawa zasięgu sieci komórkowych. Efektywnie, całkowita ilość energii emitowanej do środowiska przez cały system (a więc stacje bazowe i terminale) spadnie, tym samym spadnie ekspozycja ludzi na pole elektromagnetyczne.
W uzasadnieniu projektu powołano się na przykład Szwecji, gdzie stosuje się wartości graniczne zgodnie z zaleceniem 1999/519/WE, ICNIRP oraz WHO. Rada Naukowa ds. Pól Elektromagnetycznych szwedzkiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Radiacyjnego na bieżąco monitoruje najnowsze badania nad potencjalnymi zagrożeniami dla zdrowia, korelując je z ekspozycją na pola elektromagnetyczne, i co roku przedkłada urzędowi sprawozdanie z przeglądu tych badań.
– Jak do tej pory zostało opublikowanych 13 raportów, ostatni z czerwca 2019 r., w którym stwierdzono, że badania naukowe opublikowane od kwietnia 2017 r. do marca 2018 r. nie ukazują nowego związku przyczynowego pomiędzy narażeniem na pole elektromagnetyczne a zagrożeniami dla zdrowia – zaznaczają autorzy rozporządzenia.
MZ przewiduje, że konsultacje nad projektem będą trwały do 29 listopada br. Proponuje się, aby rozporządzenie weszło w życie po upływie 7 dni od dnia ogłoszenia. Wskazany termin wejścia w życie rozporządzenia jest uzasadniony koniecznością zastąpienia dotychczasowych przepisów wykonawczych, które zostały uchylone przez ustawę z dnia 30 sierpnia 2019 r. i obowiązują do 1 stycznia 2020 r.
Bez zmian rozwój sieci stanie w miejscu
W rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl Tomasz Kulisiewicz, analityk rynku komunikacji elektronicznej nie ukrywa, że bez zmiany obecnych norm promieniowania dalszy rozwój sieci komórkowych w naszym kraju będzie w dużej mierze zagrożony, zaś obecni zwolennicy teorii o wysokiej szkodliwości PEM nie mają na to żadnych racjonalnych dowodów.
– Celowo nie oceniam samych wartości proponowanych w projekcie rozporządzenia. Nie chcę się wypowiadać na ten temat, bo nie jestem specjalistą od biofizyki – zaznacza Tomasz Kulisiewicz. – Nie mam też zamiaru dyskutować z tymi, którzy wierzą w „ludobójcze działanie 5G”, „przygotowywanie drugiego Czarnobyla” – podobnie jak nie mam zamiaru dyskutować ani z antyszczepionkowcami, ani z tymi, którzy wierzą, że tajemnicze siły chcą zniszczyć ludzkość, a zwłaszcza Polki i Polaków, zabójczymi „chemitrails”.
Jak zaznacza nasz rozmówca przekonał się on też zupełnie prywatnie, że nie potrafi przekonać tych, którzy uważają, że brak dowodów na szkodliwe działania niejonizującego promieniowania elektromagnetycznego potwierdza istnienie światowego spisku tak rozległego, że dowody te poukrywano. – Natomiast osobiście nie widzę powodu, dla którego nie miałbym wierzyć uznanym specjalistom od lat zajmujących się zagadnieniami oddziaływania PEM (w tym ekspertom WHO i ICNIRP, a także polskim specjalistom), których opinie miałem okazję poznać m.in. na konferencjach i seminariach specjalistycznych organizowanych przez Instytut Łączności – przyznaje Kulisiewicz. – Choć nigdy nie zajmowałem się projektowaniem sieci radiowych, to jednak jako informatyk po wydziale elektroniki uczelni technicznej, na której w dawnych („przedkomórkowych”) czasach wbili mi w głowę sporo informacji na temat pól elektromagnetycznych wiem, że duża liczba stacji pracujących z małymi mocami (w układzie piko- i femtokomórek) powoduje dużo mniejsze obciążenia indywidualne przy korzystaniu z telefonu, bo jego układy nadawczo-odbiorcze pracują wtedy z dużo niższymi mocami, niż przy współpracy z rzadko rozmieszczonymi dużymi stacjami bazowymi. Niestety z powodów anachronicznych ograniczeń operatorom nie opłacało się instalować piko- i femtokomórek, dlatego jest ich bardzo mało (są przeważnie w instalacjach wewnątrzbudynkowych).
Zdaniem eksperta bez zmiany obecnych regulacji już w najbliższych latach rozwój sieci komórkowych w Polsce w wielu obszarach musiałby się po prostu zatrzymać.
– Większość krajów naszego regionu, w których obowiązywały normy pochodzące jeszcze z lat 60., zmieniła stosowne regulacje już kilka czy kilkanaście lat temu. Szkoda, że tego wtedy nie zrobiliśmy. Uważam też, że za późno zauważyliśmy problem nieświadomości i oporów społecznych na ten temat – ocenia Kulisiewicz.
Orange, Play i T-Mobile z nowymi testami sieci 5G
Według harmonogramu wyznaczonego przez Unię Europejską sieć 5G powinna funkcjonować w wybranych miastach krajów członkowskich wspólnoty, w tym także w Polsce do końca 2020 r.
Przygotowując się do wprowadzenia usług nowej generacji najwięksi polscy operatorzy już od kilku miesięcy w niektórych lokalizacjach przeprowadzają próby związane z tą siecią.
W grudniu ub.r. pierwsze testy 5G w Warszawie rozpoczął T-Mobile Polska, a w lipcu br. Play przystąpił do własnych prób w Toruniu. W wrześniu z testami w Warszawie ruszył Orange Polska we współpracy z firmą Ericsson, a kilka dni temu z Nokią w Lublinie.
T-Mobile wprowadza obsługę Google Pay w aplikacji. Można zapłacić za abonament i doładować kartę Na koniec czerwca br. T-Mobile Polska miał 10,87 mln klientów, o 260 tys. więcej niż rok wcześniej. W drugim kwartale br. telekom zanotował spadek wpływów sprzedażowych o 0,1 proc. do 1,565 mld zł oraz wzrost zysku EBITDA AL o 0,9 proc. do 427 mln zł.
W drugim kwartale br. Orange Polska zanotował przychody na poziomie ponad 2,75 mld zł, co oznacza niewielki wzrost w skali roku. Zysk operacyjny operatora wyniósł 55 mln zł.
Plus zwycięzcą przenoszenia numerów w III kwartale. Play z rekordową stratą W drugim kwartale 2019 roku Play Communications zanotował 1,75 mld zł przychodów 254 mln zł zysku netto. Na koniec tego okresu miał 12,7 mln aktywnych klientów, o 250 tys. więcej niż rok wcześniej.
Wybrane komentarze
Ania A: sprawdzał ktoś jak to wpłynie np. na działanie rozruszników serca? Lekarze powinni się zainteresować tym tematem, bo mogą być z tego tragiczne konsekwencje.
dr: czyli pomylili się poprzednio co najmniej stukrotnie 🙂 Ciekawe ile pomylili sie teraz. Budzi zaufanie do naukowców pracujących w instytucjach rządowych
Polones: 5G to jest taki wałek, że paru facetów, którzy już mają miliardy ma chęć mieć więcej, więcej miliardów. Dlatego cała ludzkość będzie dzień i noc od poczęcia do śmierci napromieniowywana mało szkodliwymi promieniami elektromagnetycznymi. Lud to kupi pod marketingiem, że szybszy internet jest koniecznością.
pabli: A sprawdzał ktoś jak to wpłynie np. na działanie rozruszników serca? Lekarze powinni się zainteresować tym tematem, bo mogą być z tego tragiczne konsekwencje. Takie rzeczy na 100% były sprawdzane, muszą być spełniane podstawowe normy bezpieczeństwa.
Wi-Fi: Nawet gdyby było badania wskazujące na szkodliwość 5G, to i tak nic to nie da. W 2018 opublikowane zostały badania o szkodliwości wi-fi: https://www.sciencedirect.com/science/a … 5118300355
I co? I nic. Każdy ma w domu i nikt już nie będzie rezygnował. W bloku to nawet by nie miało sensu.
Tad: A sprawdzał ktoś jak to wpłynie np. na działanie rozruszników serca? Lekarze powinni się zainteresować tym tematem, bo mogą być z tego tragiczne konsekwencje.
Takie rzeczy na 100% były sprawdzane, muszą być spełniane podstawowe normy bezpieczeństwa.
Kto, gdzie, kiedy, jak długo i na czyje zlecenie to sprawdzał? Skoro masz 100% pewności, to zapewne to wiesz.
Ggg: Jaki sens ma rozwój 5G, żeby oglądać filmy w 4k? Ponadto stosując tą logikę zwiększmy normy emisji o 100% bo przemysł też chce się rozwijać. Powinno się minimalizować ilość emisji i zmniejszać ich moc budując bardziej czułe urządzenia, bo elektromagnetyczny smog jest znaczny.
dr: czyli pomylili sie poprzednio co najmniej stukrotnie Ciekawe ile pomylili sie teraz.
Budzi zaufanie do naukowcow pracujacych w instytucjach rządowych
Wcześniejsze normy były ustalane za czasów PRLu, w tamtych czasach nie mieliśmy tej wiedzy którą mamy obecnie. Poza tym wiele krajów zachodnich ma jeszcze wyższe normy i nic im się złego nie dzieje.
Wytłumaczenie takie samo jak Ministerstwa, wiec nie przyjmuje
Pewnie nie wiesz, ale w laboratorium cukrzyce u królików wywołuje się, poza środkami farmakologicznymi, właśnie falami elektromagnetycznymi o wysokiej częstotliwości.
tu o ludziach, bo to nas bardziej dotyczy: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4661664/
pracując tam gdzie pracuje i robiac to co robie – mam wątpliwości Ale zycze nam wszystkim powodzenia bo i tak nie mamy na to wplywu.
MrVain: Pracuje w Huawei, w teamie, który wykonuje testy laboratoryjne 5G i innych technologii radiowych i muszę powiedzieć, że jest to smutna wiadomość i niepotrzebne rozleniwianie operatorów. Jako osoba mająca do czynienia z PEM na co dzień nie chciałbym mieć stałej ekspozycji na promieniowanie powyżej 1V/m (i u nas w laboratoriach staramy się nie przekraczać tej wartości). Jak przykleicie sobie router WiFi do głowy to będziecie mieli 7V/m, a tutaj chcą teraz usankcjonować wartości pokroju 61V/m. Głupota totalna. Osoby siedzące w temacie wiedzą, że do poprawnego działania 5G wcale nie musimy zwiększać norm, jest to totalna bzdura promowana przez lobby operatorów komórkowych, bo normy na obecnym poziomie oznaczają dla nich gęstsze rozlokowanie stacji bazowych pracujących z mniejszą mocą. Dla nich nie jest to korzystne z oczywistych finansowych powodów, ale dla nas (szczególnie osób mieszkających w bezpośrednim sąsiedztwie takiej instalacji) jest to jak najbardziej korzystne. Ciekawe jest też to, że w wielu krajach odbywają się dyskusje o obniżeniu limitów, ale u nas oczywiście w drugą stronę, bo przecież u zachodnich sąsiadów tak jest Dziwi też bardzo krótki czas na konsultacje, mam nadzieję, że ABW i inne instytucje wykonają adekwatne kontrole czy nie było zewnętrznego wpływu na podjęcie tak szybkich decyzji. Słabo, że Ministerstwo Zdrowia uczestniczy w procesie fundowania benefitów socjalnych naszego rządu bez zachowania zdrowego rozsądku. Sugeruje też lekture na portalach technologicznych, np. gsmmaniak, gdzie można przeczytać więcej czemu jest to zła decyzja.
Paula: Dziwne, że na zachodzie gdzie te normy są niby tak wysokie jest zakaz budowania nadajników m.in. na przedszkolach, szkołach….moga być budowane w miejscach odległych od zabudowań., a u nas nagminnie na tego budynkach stawia sie nadajniki! Izrael zakazał w ogóle korzystania z “latającego” internetu na rzecz “kablowego” (jedynie dopuszcza taką możliwość tam, gdzie nie ma możliwości połączenia kablem) bo tamtejsi naukowcy donoszą o szkodliwości takiego promieniowania.
Radzę trochę poczytać, doinformować się.
A badania na które powołuje się w tym artykule…badania naszych stacji i promieniowania w ich pobliżu są zlecane, przeprowadzane przez firmy je instalujące. Wniosek o wynikach tych badań chyba każdy sam sobie potrafi wyciągnąć.
NIK też już się tym zajmował, i jest to powszechnie wiadome, że normy w rzeczywistości były wielokrotnie przekraczane!
Ffr: “W uzasadnieniu projektu nowego rozporządzenia dotyczącego PEM jego autorzy uspokajają też, że wprowadzenie łagodniejszych wymagań nie będzie miało groźnych konsekwencji dla ludzkiego zdrowia” – kilkadziesiat lat temu obywatele byli zapewniani o tym, że papieroski też nie szkodzą. Ile osób przedwcześnie przez to umarło…. Rozumiem że np. Za 30 lat, operatorzy sieci komórkowych zapłacą za nasze leczenie
na 50% tak, albo nie: ale pytanie czy chcielibyście mieszkać pod takim nadajnikiem zamieszczonym na wieżowcu nad waszym mieszkaniem.. -ja nie.
Gość: Ze sprzedaży częstotliwości 5G państwo uzyska pieniądze potrzebne na doraźne cele. Stąd praca nad tą ustawą, skutki zdrowotne dla ludności są całkowicie ignorowane.
Ama: 5G nie jest nikomu do niczego potrzebne. LTE 4G w zupełności zaspokaja potrzeby 99,99% użytkowników.
Qw: Ministerstwo Zdrowia pomyliło swoje zadana, bo nie są od tego by podnosić normy promieniowania EM tylko by dbać o zdrowie Polaków
Linki do tekstów na temat 5G:
MIĘDZYNARODOWY APEL o powstrzymanie 5G na Ziemi i w przestrzeni kosmicznej (ten Apel podpisany na dzień 2 wrzesnia 2019 r. przez ponad 128 tysięcy Organizacji ( w tym nasze Stowarzyszenie) i Osób Fizycznych ze 203 krajów świata, został przez nas wysłany imiennie do blisko 80 Senatorów RP w dniu 10.07.2019 r.)
HOLOKAUST_85% LUDNOŚCI z użyciem CHIŃSKO-IZRAELSKIEJ BRONI 5G ! – Ewa Pawela © VTV- https://www.youtube.com/watch?v=3FXdH9jQTSw
5G Gigantyczne zagrożenie dla zdrowia – dr Barrie Trower w rozmowie z sir Julianem Rose: https://youtu.be/mElVn08aZQk
5G APOKALIPSA – Wyginięcie – Lektor PL
https://www.youtube.com/watch?v=-8Ur3_vQb8Q&t=1927s
Zabójcze systemy? Zamach na nasze życie i bezpieczeństwo??? Nie chcemy!!!
„Lista śmierci” – GSM – Kraków – Szokująca lista zmarłych i chorych
https://www.youtube.com/watch?v=DxePFHZL0Rg&t=255s
STOP 5G dr Barbara Gałdzińska-Calik & Marta Patena: Szokująca lista zgonów z jednego tylko budynku w Krakowie
https://www.youtube.com/watch?v=KqRCPxFlnxM
Polskie NIE dla 5G https://www.facebook.com/groups/304446007058524/
KOALICJA POLSKA WOLNA OD 5G | #STOP5G http://stop5g.com.pl/
Stowarzyszenie PRAWO DO ZYCIA https://prawodozycia.pl/
Skojarzenie. Internet rzeczy – ludki z czipami. Komórki się nie wszczepi, bo się ludek zagotuje. Musi to być układ dosyć małej mocy. I tu może się przydać zwiększona gęstość mocy, bo dużo ludzi do śledzenia i gęsto rozmieszczone maszty, bo czipy muszą być małej mocy. Interes też byłby podzielony – nie tylko operatorzy ale i rządzący oraz ich przełożeni. Dla tych drugich to gratyfikacje z programu pilotażowego , a dla trzecich testy i docelowo pełny nadzór. Przecież nikogo nie będzie obchodzić jak w ramach internetu rzeczy śmiga jakaś lodówka. Wyszła hipoteza zaZębiająca.