Pan Łukasz Szumowski
Minister Zdrowia
dep-zp@mz.gov.pl
Kopia: Rzecznik Praw Obywatelskich
biurorzecznika@brpo.gov.pl
Dotyczy: projekt rozporządzenia MZ ws. dopuszczalnych poziomów PEM w środowisku
Rozporządzenie dokłada się do serii ludobójczego prawodawstwa przeciw Suwerenowi: Narodowi Polskiemu. Takie właśnie ustawy inicjują i realizują kolejne rządy Rzeczypospolitej pod naciskiem interesów korporacyjnych: Big Pharmy, Agro-Biznesu, Lobby Atomowego, Big Telecomu…
Tytułowe rozporządzenie, c.d. genocydu Big Telecomu, gwałci następujące kanony zarządzania państwem dla dobra Suwerena:
-
zakres obowiązków i zadań Ministerstwa Zdrowia,
-
zasada ostrożności na korzyść Suwerena,
-
zgodność interesu urzędowego z interesem Suwerena,
-
opieranie się na niezbędnej ekspertyzie technicznej i naukowej,
-
prawda obiektywna w wypełnianiu obowiązków.
Naruszanie ww. po raz kolejny przez MZ (poprzednio np. w zw. z udziałem w spisku szczepionkowym przeciw Suwerenowi) znów sprowadza Nań bardzo poważne bio-zagrożenie egzystencji.
MZ działa w spisku wraz z in. resortami państwa polskiego, współ-czyniąc m.in. następujące:
- Przemilczają i zakłamują ujemny wpływ radiofalowego promieniowania na zdrowie ludności i środowiska naturalnego, w tym rolnictwo.
- Przyczyniają się do de-populacji Narodu Polskiego wskutek efektów sieci telekomunikacyjnych na płodność obu płci i zmiany genetyczne przyszłych pokoleń.
- Przyczyniają się do ogólnego stępienia inteligencji Polaków wskutek proliferacji PEM częstotliwości radiowych.
- Lansują karygodną normę bezpieczeństwa, oderwaną od bio-efektów i zasad kumulatywnej absorbcji dawek w czasie, ze wszystkich źródeł promieniowania.
- Ignorują generowane przez PEM pola torsyjne, które wywołują przeważającą większość bio-skutków, a PEM — jedynie efekty termiczne.
- Unikają ustalania kumulatywnych dawek z urządzeń bezprzewodowych indywidualnym obywatelom.
Konstytucyjnym obowiązkiem MZ w realizacji zadań prawodawczych jest ochrona zdrowia publicznego i środowiska. Ministerstwo Zdrowia jako instytucja państwa-członka UE ma obowiązek kierować się zasadą ostrożności przy podejmowaniu decyzji.
Tymczasem uzasadnienie tytułowego dokumentu przytacza konieczność rozbudowy infrastruktury dla mobilnego Internetu (w 80% ma służyć rozrywce!) i wdrażania nowych standardów telekomunikacyjnych oraz nowych usług jak Internet Rzeczy.
Ministrze Szumowski, misją Pana resortu nie jest wspieranie technologii i podmiotów komercyjnych, tylko ochrona zdrowia obywateli. Normy dot. zdrowia publicznego mają zapewnić minimalizację zagrożeń dla zdrowia i życia ludności.
Odpowiedzialność
Konflikt interesu kwalifikowałby Pana Ministra Szumowskiego do postawienia w stan oskarżenia przed Trybunałem Stanu, zaś proponowany przez MZ akt normatywny — przed Trybunałem Konstytucyjnym, w kontroli następczej konstytucyjności aktu normatywnego, lub w skardze konstytucyjnej.
Bez partiokracji sądowniczej osądziłby Pański ministerialny czyn trybunał obywatelski Suwerena. Do czasu wybuchu ogólnonarodowego nieposłuszeństwa (ewentualne ofiary represji łatwo można przypisać czynom ustawodawczym MZ) i zorganizowania masy krytycznej społeczeństwa wobec lawinowej proliferacji bezprzewodówki, substytutem obywatelskiego trybunału pozostaje głos w grupach i mediach wolnych od wpływów Big Telecomu.
Przemysł bezprzewodowy naciska na tak wysokie podniesienie progów dopuszczalnych, że w Polsce pomiary weryfikujące ich przestrzeganie byłyby pro forma. Przemysł miałby otwartą drogę do ludobójczej proliferacji systemów i urządzeń radiofalowych.
Zwiększając normy, MZ chce umożliwić “powódź radiofalową”. Przyjętą przez Sejm, Senat i Prezydenta RP megaustawą o telekomach, operatorzy dostali szerokie uprawnienia i przywileje sprzeczne z interesem Suwerena, gwałcąc Konstytucję RP: zasady zrównoważonego rozwoju (Art. 5), godności osobistej (Art. 30), prawa do ochrony życia (Art. 38) i zdrowia (Art. 68), zakazu eksperymentów naukowych (Art. 39), prawa do nienaruszalności mieszkania (Art. 50), bezpieczeństwa ekologicznego i ochrony środowiska (Art. 74), ochrony praw konsumentów (Art. 76), prawa do własności (Art. 64, 143, 165) oraz obowiązku dbałości o środowisko (Art. 86).
Ponadto, z doświadczeń in. genocydów korporacyjnych, poszkodowani pozywaliby członków aparatu rządzenia państwem z paragrafów kodeksów karnego i cywilnego ws. szkód doznanych w proliferacji bezprzewodówki, wyzwolonej przez prawodawstwo. Pozwy zbiorowe rościłyby miliardy zł odszkodowań. W zbrodniach przeciwko ludzkości nie ma wymówki “wykonywałem polecenia odgórne”.
Polski podatnik musiałby pokrywać uszczerbek dla budżetu państwa na odszkodowania dla pokrzywdzonych obywateli i dla operatorów, którym licencje trzeba będzie wypowiedzieć z powodu epidemii raka, bezpłodności itp. efektów długoplanowych i wielo-pokoleniowych
Minister Zdrowia, biorąc udział w domniemanym spisku przeciw Narodowi Polskiemu, łamałby Artykuł II b, c, d oraz Artykuł III b, c, d, e Konwencji ws. zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa.
Wg Konwencji, wszyscy rządowi, medialni i przemysłowi wspólnicy aktu ludobójstwa będą karani bez względu na to, czy są konstytucyjnie odpowiedzialnymi członkami rządu, funkcjonariuszami publicznymi czy też osobami prywatnymi.
Niekompetencja medyczna MZ
Oblał Pan też egzamin z kompetencji medycznych. Nie tylko resort zdrowia przemilczał podczas procedowania ustawy telekomunikacyjnej zlecony przez rząd raport nt. skutków radio-fal na zdrowie, to jeszcze nie sprostował żenującej Białej Księgi z resortu cyfryzacji, towarzyszy MZ w uskutecznianiu genocydu Big Telecomu.
Sprzeniewierzył się Pan Minister Zdrowia logosowi poznawczemu i etyce prawdy, jako że istnieje aż nadto dowodów naukowych — od zarania rozwoju wojskowych zastosowań fal radiowych — na ich poważne konsekwencje dla wszystkich organizmów żywych, nie tylko dla człowieka. Prostą przyczynę tego faktu oraz implikacje dla przeżycia gatunku ludzkiego podaje mega-podsumowanie sprzed ok. 20 lat badań rosyjskich i ukraińskich nad bio-skutkami promieniowania EM wysokiej częstotliwości o natężeniach nie-termicznych:
Organizmy żywe rozwinęły się w warunkach niskiego naturalnego tła pól elektromagnetycznych skrajnie wysokiej częstotliwości, więc pozbawione są gotowych mechanizmów ewolucyjnego przystosowania do podwyższonych poziomów promieniowania emitowanego ze źródeł technologicznych.
[…] obecny wzrost zanieczyszczenia elektromagnetycznego przewyższa możliwości adaptacji człowieka.
Jako Minister sprzedajny interesom korporacyjnym, pogwałcił Pan logos — duchowy motor racjonalnego działania człowieka rozumnego. Sygnatariusz deklaracji wiary lekarzy i studentów medycyny ws. płciowości i płodności ludzkiej, profesor doktor habilitowany kardiologii Łukasz Szumowski pogwałcił logos ochrony i obrony życia ludzkiego.
Może nie zna Pan rosyjskiego, ale zapewne rozumie podsumowanie bio-oddziaływań fal radiowych na organizm człowieka i potrafi obalić argumenty z niemal paruset raportów badawczych. Niektóre dotyczą układów sercowo-naczyniowego i rozrodczego, a pozostałe — siedmiu innych. Prof. Martin Pall konkluduje: obecne wytyczne bezpieczeństwa zezwalają na ekspozycje nas na poziomy częstotliwości EM za wysokie ok. 7,2 mln razy.
Wg badań naukowych, nawet obecna polska norma dla pól fal radiowych (rozporządzenia Ministra Środowiska z 2003 r.) jest za wysoka i musi zostać obniżona o rzędy wielkości.
Niekompetencja techniczna MZ zagraża zdrowiu i życiu Narodu
Nie zdał też Pan egzaminu z kompetencji technicznych. Łączność przewodowa jest sprawdzoną i bezpieczną alternatywę dla bezprzewodowej, jak dowodzą eksperci.
Nowy standard sieci komórkowej 5G umożliwiłby wdrożenia m.in. wyższych częstotliwości (fale milimetrowe), lecz nie ma dowodów na ich nieszkodliwość, ani nie ma badań ich współdziałania z innymi PEM (patrz np. Instytut Medycyny Pracy w Łodzi „Oddziaływanie elektromagnetycznych fal milimetrowych na zdrowie pracowników projektowanych sieci 5G i populacji generalnej”, str. 60).
Jeśli projekt rozporządzenia przeszedłby, to miałoby ono monumentalny wpływ na zdrowie i życie Polaków, podobny do skutków od ogromnych zmian norm wkrótce po Fukuszimie, największej katastrofie jądrowej w dziejach. Z dnia na dzień globalne lobby atomowe podniosło wtedy setki do tysięcy razy poprzednio dopuszczalne poziomy napromieniowania przez poszczególne izotopy.
Konsekwencje zagęszczenia “zupy” radiofalowej wskutek wyższych limitów dopuszczalnych ilustruje mapa. Polska i in. kraje ze stokroć sroższą normą bezpieczeństwa (propaganda Big Telecomu nazywa ją “PRL-owską”) widnieją w kolorach odpowiadających znacznie niższemu napromieniowaniu z urządzeń wi-fi, bluetooth i stacji bazowych. Po proponowanym podniesieniu obecnej normy, nasycenie radiofalowe w Polsce odpowiadałoby temu w Europie Zach.
MZ trąbą propagandową ludobójczego Big Telecomu
Wg uzasadnienia projektu rozporządzenia, „efektem harmonizacji przepisów będzie poprawa zasięgu sieci komórkowych. Efektywnie, całkowita ilość energii emitowanej do środowiska przez cały system (a więc stacje bazowe i terminale) spadnie, tym samym spadnie ekspozycja ludzi na pole elektromagnetyczne.” To w jakim celu MZ próbuje podwyższyć wartości dopuszczalnych poziomów gęstości mocy PEM, mierzonych w jednostkach energii na jednostkę czasu na m2?
W stylu Białej Księgi super-agenta Big Telecomu, Wandy Buk osadzonej dla niepoznaki w Ministerstwie Cyfryzacji, uzasadnienie MZ manipuluje odbiorcą: “to nie stacje bazowe, a terminale komórkowe, zwłaszcza trzymany w okolicy głowy telefon, są dziś jednym z głównych źródeł ekspozycji człowieka na pole elektromagnetyczne z radiowego zakresu częstotliwości.”
Obok anten na osiedlach i radarów w pobliżu miejsc zamieszkania, poważniejszym od telefonu komórkowego emiterem są urządzenia wi-fi w miejscach pracy i zamieszkania. Obywatel może wybrać nie korzystać z telefonu komórkowego, lecz ekspozycja na promieniowanie ze stacji bazowych, routerów wi-fi w miejscu pracy i u sąsiadów w blokach mieszkalnych oraz z telefonii komórkowej w miejscach publicznych jest ciągła i wymuszona.
Płody, niemowlęta, małe dzieci, kobiety w wieku rozrodczym, starsi, chorzy i nosiciele implantów radiowych są wystawieni na fale radiowe “na okrągło”, czy chcą tego czy nie chcą. Skutki na zdrowie rosną z czasem ekspozycji i są wypadkową napromieniowań danej osoby ze wszystkich emiterów radio-fal. Skutki te wzmagają inne zanieczyszczenia w otoczeniu (promieniowanie nuklearne, smog, toksyny).
Dlatego narażenie całej ludności na fale radiowe należy redukować, a telekomunikację mobilną ograniczyć do niezbędnego minimum, np. do sytuacji wyjątkowych i służb interwencyjnych i ratowniczych, ze względu na jej wysoką szkodliwość, obficie udokumentowaną naukowo. Tymczasem MZ nie tylko że stwarza warunki prawne do eskalacji napromieniowywania obywateli dzień w dzień, to jeszcze robi to opowiadając się wprost za interesem Big Telecomu!
Ludobójcze lobby bezprzewodówki
Nowa norma oparłaby się na pseudo-naukowej dogmie i manipulanckiej socjo-inżynierii. ICNIRP (International Commission on Non Ionizing Radiation Protection, Międzynarodowa Komisja ds. Ochrony Przed Promieniowaniem Niejonizującym), instytucja rzekomo powołana do ustaleń norm bezpieczeństwa, jest klubem prywatnym agentów Big Telecomu, niepodlegającym skrutynizacji publicznej. Klub ten dyktuje swe interesowne widziimsię całemu światu, obrażając inteligencję!
Interaktywna grafika w raporcie śledczym Investigate Europe z br. pokazuje bliskie związki z instytucjami regulacyjnymi kluczowych dla lobby insajderów bezprzewodowki, którzy ustanawiają progi bezpieczeństwa napromieniowania PEM i odrzucają bardziej obiektywne alarmy naukowe jako bezpodstawne.
Mimo to prezes ICNIRP w latach 2004-2012, prof. Paolo Vecchia stwierdził na w 2008 r., że wytyczne tej organizacji „Nie są obowiązkowymi przepisami bezpieczeństwa […] Nie są ‘ostatnim słowem’ w tej kwestii […] Nie są murem obronnym, za którym może skryć się przemysł i inni”.
Zamówiony przez Ministerstwo Cyfryzacji raport z pilotażowych badań i analiz dot. dopuszczalnych poziomów PEM przyznaje: „Nie jest możliwe zdefiniowanie jakieś konkretnej wartości gęstości mocy, czy SAR, które byłyby z cała pewnością bezpieczne, lub szkodliwe.” MZ nadal ignoruje takie tezy, nawet od polskich naukowców, przedkładając służbę Big Telecomowi i wiarę w ich propagandę.
Wielu indywiduów w rządzie służy Big Telecomowi. Wg działacza przeciw 5G Mateusza Jarosiewicza,
W procesie inicjatywy ustawodawczej rządowego projektu mamy do czynienia z konfliktem interesów stron inicjatywy. Odpowiedzialny z ramienia Ministerstwa Zdrowia za wprowadzenie rządowego projektu ustawy, Wiceminister Zdrowia pan Janusz Cieszyński, w latach 2009-2014 pracował w jednej z największych firm z obszaru telekomunikacji – francuskiej firmy Orange. Z kolei dyrektor Instytutu Łączności – Państwowego Instytutu Badawczego, Jerzy Żurek wielokrotnie wprowadzał w błąd społeczeństwo zaprzeczając publicznie istnieniu skutków biologicznych (nietermicznych) PEM oraz zorganizował za pieniądze polskich podatników trzy międzynarodowe konferencje poświęcone PEM, do udziału w których zapraszał głównie prelegentów powiązanych z branżą telekomunikacyjną i naukowców przeczących nietermicznemu oddziaływaniu PEM (dla przykładu Zenona Sienkiewicza, członka powiązanej z branżą prywatnej organizacji ICNIRP, czy Emili Van Deventer, szefową „EMF Project” w WHO, wobec której niezależni naukowcy wystosowali votum nieufności, a na których zabrakło niezależnych ekspertów, wśród nich polskich naukowców, takich jak prof. Alicja Bortkiewicz czy prof. Włodzimierz Klonowski, autorów badań, które wykazały skutki biologiczne PEM.
Socjopatologię osób i instytucji zaangażowanych w prawodawstwo i ochronę zdrowia Polaków obnaża próbka demaskatorska z procedowania megaustawy dot. telekomunikacji:
Minister Cyfryzacji posługuje się niepełną opinią nt. oddziaływania stacji bazowych telefonii komórkowej na ludzi, sporządzoną przez dwóch fizyków z Uniwersytetu Jagiellońskiego, którzy nie posiadają dorobku naukowego w tym zakresie. Dodatkowo UJ czerpał pożytki finansowe z nielegalnie działającej na budynku dachu UJ stacji bazowej telefonii komórkowej (sygn.. akt II SA/Kr 191/17) i naraził na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia dzieci szkoły integracyjnej (z chorobą nowotworową, z elektrowrażliwością, z implantami ślimakowymi) i tak już pokrzywdzonymi przez los.
Niemożliwość ustalenia bezpiecznych norm
Nawet najsurowsze istniejące limity bezpieczeństwa dla PEM częstotliwości radiowych nie są oparte na definitywnych badaniach ich wpływu na zdrowie i życie w otoczeniu skąpanym w radiofalach, gdyż takich badań nadal brak. Bezpieczne poziomy należy wpierw ustalić dla ludzi i przyrody, co nie jest proste ani szybkie. Biurokratyczne inicjatywy pod dyktando Big Telecomu tylko pogorszą do głębi skorumpowany stan prawny w tej dziedzinie.
Takie badania łamałyby podstawowe prawa, np. zakaz eksperymentowania na ludziach, prawo do wolności od zanieczyszczeń szkodliwych dla zdrowia i życia. Potrzeba wieloletnich badań w warunkach przebywania ludności i nadawania/odbioru sygnałów pochodzących z pod-systemów komórkowych (kilkaset MHz, ok. 3 GHz, 26 GHz i z czasem wyższych) i z in. urządzeń (wi-fi, laptop, tablet, bluetooth, radary, radio i TV, liczniki inteligentne, przenośne telefony DECT, nadajniki z samolotów i satelitów, urządzenia internetu rzeczy).
Długoletnie ustalenia w czasie rzeczywistym wymagane są dla wszystkich grup — od płodów po starszych oraz dla elektrowrażliwych i noszących radiofalowe implanty itp. z uwzględnieniem wzmacniania bio-skutków przez inne zanieczyszczenia w otoczeniu. Te ostatnie, wraz z eskalacją PEM wszelkich częstotliwości, stwarzają problem utraty bazy porównawczej w badaniach wpływu radio-fal na człowieka i przyrodę. Z tejże przyczyny, oddziaływania wpływu badanych urządzeń wyglądają znacznie mniejsze od rzeczywistych.
Gęstość mocy w otoczeniu to tylko jedna z charakterystyk radio-fal. Ważniejsza jest pochłonięta dawka energii — skumulowana w czasie ze wszystkich źródel radio-fal napromieniowujących ciało osobnika. Niemniejszą rolę pełnią: charakterystyka szczytów sygnału, częstotliwość zasadnicza, częstotliwość modulacyjna, polaryzacja i inne. Ponadto, składowa magnetyczna PEM też jest krytyczna, patrz np. prawodawstwo Izraela.
Poziomy ww. charakterystyk radio-fal wpływają na bio-skutki nieliniowo. Np. znikoma gęstość mocy przy identycznych pozostałych charakterystykach radio-fal może mieć poważne skutki w porównaniu z wyższą gęstością mocy.
Eksperymenty należy przeprowadzać w dużych grupach statystycznie znaczących, z uwagi na wariancję specyfiki osobowej takiej jak odporność organizmu i elektrowrażliwość (wzmagająca się w czasie z ekspozycją) oraz charakterystyk fal radiowych. Badania muszą być całodobowe, gdyż w nocy organizm przeprowadza procesy regeneracyjne najbardziej intensywne i zarazem najwrażliwsze na zakłócenia.
Daremność szukania związku PEM — bio-skutki
Zignorowana przez komisję sejmową ws. mega-ustawy telekomunikacyjnej, Dr Diana Wojtkowiak pisze w innym referacie:
[…] nie ma żadnych dowodów na to, że pole elektromagnetyczne pozbawione pola torsyjnego mogłoby oddziaływać na organizmy żywe, poza efektami ostrymi przy bardzo dużych intensywnościach, jak na przykład efekty termiczne i magnetyczna stymulacja przezczaszkowa. Natomiast, jest wiele dowodów na to, że pola torsyjne oddziałują efektywnie na białkowe receptory organizmu, które takie odziaływania odbierają i uruchamiają całe kaskady sygnałowe. W organizmie do przekazywania sygnałów, w bardzo wielu przypadkach, są wykorzystywane oddziaływania pola torsyjnego […]. Dlatego zewnętrzne pola torsyjne są w stanie zaburzać równowagę wyznaczaną przez wewnętrzne pola torsyjne.
[…] Kiedy jakiekolwiek współczesne urządzenie elektryczne lub elektroniczne wytwarza pole elektromagnetyczne, jednocześnie wytwarzane jest pole torsyjne. […] najprostszym sposobem obniżenia poziomu pól torsyjnych od urządzeń elektronicznych, jest obniżanie ich przez zmniejszenie emisyjności pól elektromagnetycznych. Zmniejszenie intensywności pól torsyjnych bez zmniejszenia emisyjności pól elektromagnetycznych jest jednak w naszym zasięgu, przy czym zmiany muszą być dokonane już na poziomie projektowania nowych urządzeń.
[…] możemy wykorzystując efekty biologiczne konstruować urządzenia elektroniczne o wielokrotnie mniejszej emisyjności szkodliwych pól torsyjnych. Jest to zadanie dla naukowców i inżynierów na kilka następnych dziesięcioleci. Nie jesteśmy skazani na choroby cywilizacyjne, to głupota decydentów powoduje, że na nie chorujemy. Oni sami też, ale na głupotę nie ma lekarstw. Obecna wiedza odpowiednio wykorzystana daje możliwość zatrzymania nowych zachorowań na choroby cywilizacyjne w ciągu kilkunastu lat. Skoro jednak decydenci są przekonani, że trzeba inwestować w depopulację gatunku ludzkiego, to niewiele zrobimy.
[…] bez zmiany obowiązujących paradygmatów nie zrobimy ani jednego kroku dalej w kierunku zbadania oddziaływania urządzeń elektrycznych i elektronicznych na zdrowie człowieka. Nie zrobimy nic aby zapobiec nadciągającej katastrofie nasilającej się epidemii chorób cywilizacyjnych. Kolejne inwestowane pieniądze w badania i leczenie wyrzucane są w błoto.
Gdzie indziej, Wojtkowiak opisuje problemy w jej laboratorium pól torsyjnych, w wyniku zwiększenia mocy pobliskiej komórkowej stacji bazowej (wytłuszczenia PB):
Obserwowany w naszym laboratorium (przez pomiar sygnału dochodzącego od gruntu) półtorakrotny wzrost poziomu promieniowania od fantomu pola torsyjnego, który nastąpił w pierwszych dniach października tego roku w ciągu kilku godzin po zwiększeniu mocy pobliskiej stacji bazowej telefonii komórkowej, wskazuje na bardzo szybkie tworzenie się tego typu fantomów. Należy się więc spodziewać, że każde zwiększenie natężenia promieniowania mikrofalowego nawet na krótki okres, rzędu godzin czy dni, spowoduje nieodwracalne zmiany środowiskowe, co do których nie istnieje obecnie koncepcja, jak można by je cofnąć, biorąc pod uwagę, że fantom może gromadzić się bardzo głęboko w Ziemi. W związku z tym każdy eksperyment z podwyższaniem promieniowania elektromagnetycznego poza obecnie istniejącą normę należy traktować jako zamach na dobrostan naszego środowiska i jednocześnie spodziewać się poważnego i nieodwracalnego wzrostu zachorowań na choroby cywilizacyjne z nowotworami na czele.
Niemożliwość egzekwowania bezpiecznych norm
Nawet gdyby ustalić naukowo-medycznie bezpieczne limity ekspozycji na radiofalową “zupę”, to egzekwowanie ich obecną techniką pomiarową jest niemożliwe.
Stosowane w Polsce szerokopasmowe pomiary są losowe; nie uwzględniają warunków najbardziej niekorzystnych dla człowieka i przyrody. Zaś czasochłonne pomiary selektywne mierzą moc maksymalną systemów bazowych, ignorując wszystkie inne urządzenia bezprzewodowe.
Wprowadzany przez Ministerstwo Cyfryzacji system monitoringu SI2PEM nie poprawi sytuacji. Będzie mierzył nie rzeczywistą wartość, tylko poziom PEM dla każdego punktu wyliczy z niepełnych i niedokładnych danych z pomiarów, ignorując istotne parametry PEM. Udostępniane w tym systemie dane nie umożliwią zatem kontroli nad rzeczywistym poziomem PEM w każdym miejscu w kraju.
Monitoring szerokopasmowy 24/7/365 z zadedykowanych instalacji mógłby stanowić podstawę egzekwowania przepisów bezpiecznych dla zdrowia i życia. Opcją bardziej zaawansowaną byłaby dozymetria wszystkich obywateli. Nosiliby oni dozymetry ciągle, by mierzyć dawki z ekspozycji — kumulatywnie i ze wszystkich źródeł fal radiowych. Elektronika obliczałaby dawki kumulatywne i ostrzegała przed osiągnięciem limitu dobowego, tygodniowego itd. Zapis ekspozycji według charakterystyk fal wpływających na zdrowie byłby narzędziem w diagnostyce i terapii osobnika o przekroczonym limicie napromieniowania.
Z ww. ograniczeń w ustalaniu i egzekwowaniu norm, wspomniana meta-analiza badań rosyjskich i ukraińskich wnioskuje:
Zaobserwowane wyższe częstotliwości rezonansowe żywej komórki pokrywają się z częstotliwościami promieniowania z satelitów telekomunikacyjnych. Gęstości mocy i czas trwania opromieniowania z tych satelitów znacznie przekroczy (o 10 i więcej rzędów wielkości, co jest możliwe w ciągu całej długości życia) dawki energii wywołujące zmiany w żywych komórkach.
[…] Normy zdrowia publicznego obowiązujące we wszystkich krajach opierają się jednak tylko na regulacji energetycznego ładunku określonego przez nasilenie i czas kontaktu z PEM wysokiej częstotliwości (PEMWC). Nie pozwalają więc na zastosowanie maksymalnych progów dopuszczalnych poprzez rozszerzenie na warunki ekspozycji na PEM o kompleksowych charakterystykach fizycznych, zwłaszcza specyficznych trybów modulacji.
[…] Alternatywnym wyjściem z sytuacji może być rozwój programu indywidualnej diagnostyki i utworzenie banku danych o skutkach PEMWC na zdrowie, żeby uzasadnić wnioski.
[…] Wyniki wszystkich badań powinny być przetwarzane centralnie na poziomie rządu, żeby bardziej precyzyjnie tworzyć normy bezpieczeństwa dla PEMWC, wyjaśniać możliwe związki statystyczne między ekspozycją na PEMWC a zwiększoną liczbą anomalii genetycznych w populacji oraz żeby ustalić poziom PEMWC niebezpieczny dla zdrowia narodu.
Wyjściem z dylematu telekomunikacji bezprzewodowej, wspomaganej przez aparat państwowy, byłoby moratorium na dalszy rozwój i proliferację bezprzewodówki pozbawionej ekranów anty-torsyjnych. Jej rzekome korzyści gospodarczo-społeczne zniweczą masowe epidemie, w tym śmiertelne, chorób od “zupy” radiofalowej.
28/11/2019
Dr inż. Piotr Bein
niezależny badacz ludobójstwa
Kanada i Polska
Opublikowano za: https://piotrbein.wordpress.com/2019/11/28/w-opracowaniu-do-ministra-zdrowia-wspolnika-w-spisku-ludobojczym-przeciw-suwerenowi/
Linki do tekstów na temat 5G:
MIĘDZYNARODOWY APEL o powstrzymanie 5G na Ziemi i w przestrzeni kosmicznej (ten Apel podpisany na dzień 2 wrzesnia 2019 r. przez ponad 128 tysięcy Organizacji ( w tym nasze Stowarzyszenie) i Osób Fizycznych ze 203 krajów świata, został przez nas wysłany imiennie do blisko 80 Senatorów RP w dniu 10.07.2019 r.)
HOLOKAUST_85% LUDNOŚCI z użyciem CHIŃSKO-IZRAELSKIEJ BRONI 5G ! – Ewa Pawela © VTV- https://www.youtube.com/watch?v=3FXdH9jQTSw
5G Gigantyczne zagrożenie dla zdrowia – dr Barrie Trower w rozmowie z sir Julianem Rose: https://youtu.be/mElVn08aZQk
5G APOKALIPSA – Wyginięcie – Lektor PL
https://www.youtube.com/watch?v=-8Ur3_vQb8Q&t=1927s
Zabójcze systemy? Zamach na nasze życie i bezpieczeństwo??? Nie chcemy!!!
„Lista śmierci” – GSM – Kraków – Szokująca lista zmarłych i chorych
https://www.youtube.com/watch?v=DxePFHZL0Rg&t=255s
STOP 5G dr Barbara Gałdzińska-Calik & Marta Patena: Szokująca lista zgonów z jednego tylko budynku w Krakowie
https://www.youtube.com/watch?v=KqRCPxFlnxM
Polskie NIE dla 5G https://www.facebook.com/groups/304446007058524/
KOALICJA POLSKA WOLNA OD 5G | #STOP5G http://stop5g.com.pl/
Stowarzyszenie PRAWO DO ZYCIA https://prawodozycia.pl/
A propo ludobójstwa i a propo tego co napisaliście tutaj w jednej z odpowiedzi że “czytają Was wysokie kręgi”.
Myślę że to ważna wiadomość dla “wysokich kręgów”, również tych od decyzji z powyższego artykułu.
Międzynarodowy Trybunał Karny do Spraw Zbrodni Wojennych (ICC), zamierza wszcząć dochodzenie dotyczące działań Izraela na przestrzeni ostatnich lat dotyczących eksterminacji i wyniszczenia ludności Palestyńskiej. Jest to dokładnie to działanie jakie Palestyńczcy upamiętniają swoim świętem NAKBA. Teraz jest to już oficjalne śledztwo. Podejrzanych jest wielu z rządu Izraela, w tym Benjamin Netanyahu.
https://www.jpost.com/Arab-Israeli-Conflict/Ten-things-to-know-about-the-ICCs-war-crimes-probe-against-Israel-611721
TLUMACZENIE:
Dziesięć rzeczy, które należy wiedzieć o sondowaniu zbrodni wojennych przez MTK przeciwko Izraelowi.
Spojrzenie na śledztwo MTK w sprawie państwa żydowskiego w sprawie „zbrodni wojennych”.
Autor: TOVAH LAZAROFF 22 grudnia 2019
1. Międzynarodowy Trybunał Karny zakończył wstępne badanie i chce rozpocząć dochodzenie w sprawie zbrodni wojennych w sprawie działań Izraela i Palestyny w Gazie, wschodniej Jerozolimie i na Zachodnim Brzegu od 13 czerwca 2014 r.
2. Jeżeli sprawa przejdzie do etapu procesu, sąd może wydać nakazy aresztowania wobec Izraelczyków i Palestyńczyków wysokiego szczebla. Po stronie izraelskiej może to obejmować premiera Benjamina Netanyahu, byłych ministrów obrony Avigdora Libermana i Mosze Ya’alona, szefa sztabu generalnego IDF. Aviv Kochavi i były szefowie sztabu IDF por. Gen. Benny Gantz i Gadi Eisenkot.
3. Prokurator MTK Fatou Bensouda stwierdził w piątek, że uważa, że zbrodnie wojenne zostały popełnione zarówno przez Izraelczyków, jak i Palestyńczyków.
4. Bensouda planuje przeprowadzić dochodzenie w sprawie wojny w Gazie w 2014 r., „Wielkiego Marszu Powrotu” wzdłuż granicy z Gazą, który rozpoczął się w marcu 2018 r., Działalności osadniczej Izraela na Zachodnim Brzegu i budownictwa żydowskiego we wschodniej Jerozolimie. Skupi się na nieproporcjonalnej reakcji IDF i umyślnym zabijaniu. W odniesieniu do Hamasu i palestyńskich grup zbrojnych zbada ich ataki rakietowe, umyślne zabijanie, użycie ludzkich tarcz i tortury. Bensouda nie wspomniał o palestyńskim nastolatku Mohammedie Abu Khdeirze w lipcu 2014 r., Ale w oparciu o daty jej śledztwa można również uwzględnić jego porwanie i morderstwo w Jerozolimie przez żydowskich ekstremistów. Pierwsza i druga wojna w Gazie nie wchodzą w zakres śledztwa.
5. MTK podlega statutowi rzymskiemu utworzonemu w 1998 r. Niektóre 123 narody są stronami traktatu. Izrael i Stany Zjednoczone początkowo podpisały traktat, ale nigdy go nie ratyfikowały i nie są uważane za strony statutu. Sąd rozpoczął działalność w 2002 r. I nie rozpoznaje żadnych spraw związanych ze zdarzeniami, które miały miejsce przed jego założeniem. Oznacza to, że kwestia aneksji Izraela Wzgórz Golan i wschodniej Jerozolimy nigdy nie mogłaby wystąpić przed sądem.
6. Autonomia Palestyńska podpisała Statut Rzymski w styczniu 2015 r. Uczyniła to trzy lata po tym, jak Zgromadzenie Ogólne ONZ przyznało Palestyńczykom status państwa niebędącego do bycia członkiem-obserwatorem w ONZ. Rozszerzenie dało Palestyńczykom status państwowości i przyznało im takie same prawa do podpisywania traktatów jak państwa członkowskie ONZ. MTK wszczęła wstępne dochodzenie w tej sprawie w styczniu 2015 r. Jednak dopiero w maju 2018 r. AP poprosiła Bensoudę o wszczęcie dochodzenia w sprawie przestępstw związanych z prawami człowieka popełnionych na jej terytorium. Komorę przedprocesową przydzielono również w 2018 r.
7. Przed wszczęciem dochodzenia Bensouda zwrócił się do izby przedprocesowej MTK o wydanie orzeczenia w ciągu 120 dni w sprawie państwowości palestyńskiej, ponieważ dotyczy ona Palestyny stojącej przed sądem oraz do określenia terytorium, nad którym sąd jest właściwy. Powiedziała izbie, że wierzy, że Palestyna jest stanem przed sądem, ponieważ podpisała Statut Rzymski i ponieważ ONZ uznaje to państwo za państwo trzecie. Swoją wiarę oparła także na licznych rezolucjach ONZ, które mówią o „okupowanym terytorium palestyńskim” jako wschodniej Jerozolimie,
8. Izrael utrzymuje, że MTK nie ma jurysdykcji, ponieważ Izrael nie jest stroną traktatu, nie ma państwa Palestyny, a AP nie jest suwerenna na danym terytorium. Argumentował, że podpisanie traktatu nie przyznaje mu statusu państwowości przed MTK.
9. MTK bada już co najmniej dwanaście innych sytuacji, w tym w Demokratycznej Republice Konga, Ugandzie, Republice Środkowoafrykańskiej, Kenii, Libii, Wybrzeżu Kości Słoniowej, Mali, Republice Środkowoafrykańskiej II, Gruzji, Burundi i Bangladeszu / Birmie . Bada także ludobójstwo w Darfurze. Ponadto przeprowadza osiem wstępnych dochodzeń i przesłuchał 27 spraw. ICC wydało również co najmniej 34 nakazy aresztowania.
10. Bensouda jest byłym ministrem sprawiedliwości Gambii. Pełni funkcję prokuratora MTK od 2012 r., A od 2004 r. Pracuje w sądzie.