Jeden z wielu usuniętych symboli polskości Lwowa
“Lwów jest dla Polaków miastem szczególnym. Wędrując jego uliczkami, nie sposób nie natknąć się na pamiątki dawnej, wielokulturowej Rzeczpospolitej oraz wspólnej, polsko-ukraińskiej przeszłości, których najwięcej można znaleźć w okolicach starego miasta. Wystawa Międzynarodowego Centrum Kultury i Instytutu POLONIKA „Katedra ormiańska we Lwowie i jej twórcy” – wystawę w Wilanowie opisuje Marta Szafranek, Rzecznik Prasowy POLONIKI.
Po zagarnięciu ziem polskich przez Niemcy w 1939 r. Kraków został wyznaczony na stolicę Generalnego Gubernatorstwa a Hans Frank zamieszkał na Wawelu. W mieście uznanym za „miasto rdzennie niemieckie, założone w średniowieczu na prawie magdeburskim i rozwijane przez niemieckich mieszczan”, Niemcy realizowali swoją wizję miasta. Zbudowali podcienia na ul. Krakowskiej i Grodzkiej, wybudowali osiedle przy ul. Królewskiej bardzo funkcjonalne, z dużą przestrzenią, zgodnie z zasadą „światło i zieleń”. Na Wawelu Niemcy wyburzyli kuchnię królewską stawiając w jej miejsce budynek biurowy, rozebrali stajnie królewskie, zlikwidowali lapidarium z renesansowymi, częściowo gotyckimi detalami architektonicznymi a skarbiec królewski przerobili na kasyno.
Zwracam się z pytaniem do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego:
Czy uznamy Zamek Królewski na Wawelu za wspólne, polsko – niemieckie dziedzictwo kulturowe?
Czy opowiemy turystom polskim i zagranicznym o pamiątkach wspólnej, polsko-niemieckiej przeszłości (z lat 1939-1945), których najwięcej można znaleźć w okolicach starego miasta?
Czy wyrzekniemy się pamięci dziedzictwa narodowego, tożsamości narodowej miasta Krakowa tak jak wyrzekamy się Ziem Wschodnich Rzeczypospolitej?
Czy może jednak będziemy się dopominać o zwrot i odszkodowanie za zniszczenie polskiego dziedzictwa?
Lwów jest dla Polski takim samym miastem królewskim jak Kraków, Toruń, Gniezno, Poznań. Tyle, że obecnie znajduje się na terenie Ukrainy ale jego dziedzictwo tworzone do 1945 roku jest polskim dziedzictwem. Kraków i Lwów, współpracujące ze sobą przez 600 lat dwa czołowe ośrodki nauki i kultury polskiej tworzonej przez Polaków na rzecz Rzeczypospolitej zamieszkałej przez wiele narodowości i wielokulturowej.
Dr Adolf Szyszko Bohusz , pseudonim rewolucji bolszewickiej 1905 w Petersburgu i w ostatniej wojnie podczas okupacji – „Odyniec”. Zamieszkały: Kraków , Wawel 9. Urodzony w Narwie -Estonia, Rosja – w 1883 roku , syn urzędnika kolei bałtyckiej, żonaty – treść wypełnionej przez dr Adolfa ankiety dla pracowników kultury i działaczy społecznych korzystających z pomocy Prezydium Rady Ministrów oraz w związku z akcją planowania przyszłych prac funduszu w ramach nowego budżetu.
Ukończył w Petersburgu Akademię Sztuk Pięknych – wydział architektury – ze stypendium Królestwa Polskiego. Od 1905 roku pracował nad historią architektury polskiej i konserwacją zabytków architektury. Jeszcze na studiach nawiązał bliską współpracę z przedstawicielami życia naukowego i artystycznego Krakowa (Polską Akademią Umiejętności) i prowadził inwentaryzację zabytków dawnych Ziem Wschodnich Rzeczypospolitej -położonych na terenie Imperium Rosyjskiego- wykonując rysunki kościołów, cerkwi, dworów.
Po przyjeździe do Krakowa jako młody architekt został zaproszony do prac nad konserwacją zabytków i nowymi projektami urbanistycznymi. Jego kariera świetnie się rozwijała, był wykładowcą na Politechnice Lwowskiej gdzie obronił również pracę doktorską. We Lwowie urodziła się jego córka. Prowadził pracę pedagogiczną w Krakowie w Akademii Sztuk Pięknych, w Warszawie na Politechnice i w Krakowie na Wydziale Architektury od 1912 roku.
Kiedy wybuchła I wojna światowa zrezygnował z kariery i przyłączył się do Legionów Polskich, walczył o wolną ojczyznę. Poznał Piłsudskiego i może dlatego już od 1916 roku pełnił funkcję Kierownika Odnowienia Zamku Królewskiego na Wawelu.
Zastał Wawel w ruinie. Zamek został wykupiony w 1905 roku przez władze miasta od armii austriackiej, dla której był on wówczas cytadelą, twierdzą i koszarami dla wojska. Sale podzielone na małe pokoje, jadalnie, umywalnie dla żołnierzy, krużganki omurowane.
“Artysta, naukowiec, konserwator zabytków, wizjoner , architekt niepodległej Polski. Miał decydujący wpływ w okresie międzywojennym na rozwój Krakowa, przeobrażając go z małego, prowincjonalnego miasta liżącego rany po ćwierćwieczu bycia twierdzą wojenną na rubieżach Austro-Węgier , w wielki Kraków”– dr Michał Wiśniewski.
To właśnie wizjonerstwu, doskonałemu warsztatowi, umiłowaniu historii Polski i wspaniałej organizacji pracy zawdzięczamy obecny wygląd wawelskiej rezydencji polskich władców, która została udostępniona do zwiedzania już w 1918 roku a Muzeum otwarte rok później. Zbierał też fundusze na to wielkie dzieło.
Jak się dowiadujemy, zarządca masy spadkowej śp. Dawida Abrahamowicza dr Roman Zaleski we Lwowie, zawiadomił kierownictwo odnowienia zamku na Wawelu, że testamentem zmarłego z sierpnia 1924 r. utworzona została fundacja, obejmująca galerię obrazów i zbiór mebli, jako oddział im. Antoniny z Suchodolskich i Dawida Abramhamowiczów, w jednym z rządowych gmachów na Zamku Wawelskim.
Zapisany zbiór mebli składa się z przedmiotów z epoki empire (mahonio z bronzami), zbiór zaś obrazów dzieła polskich przeważnie artystów z 19 w.
Dla pomnożenia tego zbioru ustanowił testament ponadto fundusz żelazny w wysokości 5.000 dolarów i tysiąc akcji „Jaworzna” względnie po wygaśnięciu innej czasowej dotacji –dalszych 8.000 dolarów.
Ponadto z funduszu tego , pozostającego w zarządzie Polskiej Akademii Umiejętności środki służyć mają na cele pomnożenia galerii obrazów przez zakup pierwszorzędnych obrazów malarzy polskich, lub znakomitych malarzy obcych.
Wedle doniesień prasowych, śp. Dawid Abrahamowicz zapisał cały swój majątek na cele dobroczynne. Mianowicie z dóbr ziemskich zmarłego, jego kamienicy we Lwowie i z pozostałego kapitału utworzona została fundacja na założenie i utrzymanie zakładu wychowawczego dla synów zubożałych ziemian narodowości polskiej, z siedzibą we Lwowie.
Jeden z legatów przeznacza dochody z kwoty 72.000 zł na zasiłku dla polskiej młodzieży kształcącej się, ze specjalnym uwzględnieniem dzieci zrujnowanych rewolucją bolszewicką. Ten właśnie kapitał po upływie 25 lat przechodzi na własność Zamku Królewskiego na Wawelu, na cele, o których wyżej piszemy.
Czy nasi sąsiedzi zwrócili ten kapitał Zamkowi Królewskiemu?
Dawid Abrahamowicz był Ormianinem jak wszyscy Ormianie od wieków, oddanym służbie Rzeczypospolitej i Bogu, tak jak Polacy, znienawidzonym przez nacjonalistów ukraińskich. Dziś nie ma już we Lwowie ulicy nazwanej kiedyś na cześć Abrahamowiczów, a do ich grobowca na Cmentarzu Łyczakowskim „dokwaterowano” zwłoki bojowca nazistowskiej dywizji «SS Galizien», tytułując go „grafem Abrahamowyczem” i krewnym Dawida.
Zmarli nie mogą się bronić...( http://www.wiki.ormianie.pl).
W miejscowości Kuty w województwie stanisławowskim, zwanej „małą stolicą Ormian Polskich” gdyż mieszkali tam Polacy pochodzenia ormiańskiego przybyli w XVI w. z Mołdawii, ukraińscy bandyci z UPA uzbrojeni w broń niemiecką dokonali krwawego pogromu w 1944. Po II wojnie światowej pozostali w miasteczku Ormianie zostali wypędzeni.
Definicja: Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA został powołany przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego 18 grudnia 2017 r. jako wyspecjalizowana państwowa instytucja kultury, której celem jest zachowanie materialnych śladów kultury polskiej za granicą oraz kształtowanie świadomości Polaków na temat ich dziedzictwa kulturowego. Projekty Instytutu Polonika prowadzone są w ramach trzech programów strategicznych: OCHRONA, BADANIA i POPULARYZACJA polskiego dziedzictwa kulturowego za granicą.
Zwracam się do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który „stworzył w ostatnich czterech latach kilkadziesiąt nowych instytucji, które zajmują się polską tożsamością, polską historią, polską kulturą” by dobierał wysokiej klasy specjalistów a nie karierowiczów czy polityków realizujących cele innych narodów, weryfikował programy, weryfikował efekty działań i wydatkowanie moich, podatnika pieniędzy stosownie do odwiecznej definicji pojęć: „polska kultura”, „polska tożsamość” , „polska historia” „polska nauka” „polskie dziedzictwo”.
Proponuję jak 100 lat temu wprowadzenie ankiety dla pracowników kultury i działaczy społecznych by pozyskiwać fachowców a nie karierowiczów. Chyba ,że działanie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pod presją mocnego lobby ukraińskiego jest celowe i zmierza do ukrainizacji polskiego dziedzictwa narodowego i tożsamości narodowej polskiej co uważam za bezprawne i jest zaprzeczeniem intencji luminarzy nauki, kultury, sztuki, dziedzictwa i tożsamości tworzących dobra, którymi zarządza w moimi imieniu Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Minister Edukacji itp.
Bożena Ratter
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.