Prezentujemy wywiad z bardzo doświadczoną Panią „Indi” w zakresie zabezpieczenia się przed szkodliwymi skutkami oddziaływania na ludzi przez trujące smugi chemiczne (chemtrails ) za pomocą dział orgonowych ( chembastery) i orgonitów. Pani „Indi” zajmuje się budową i eksperymentowaniem w ulepszaniu tych urządzeń, od około 10 lat i wiele jej wcześniejszych prezentacji filmowych zostało na youtube zablokowanych. Wyrażamy jej wielkie uznanie za tą pracę i edukowanie ludzi w zakresie zasadności budowy tych urządzeń i sposobów wykonania.
Potwierdzamy, że to co mówi jest prawdą, na podstawie naszego prawie 8 letniego doświadczenia z użyciem chembasterów i orgonitów. Dodamy też, że po okresie 3-4 lat działania tych urządzeń, roślinność, zarówno w ogrodzie, jak i w okolicy rośnie znacznie bujniej, niż wcześniej, co doświadczyło wiele osób, które takie urządzenia zastosowały.
Działa orgonowe, jak i orgonity, które chronią przed promieniowaniem elektromagnetycznym, może zbudować prawie każdy, kto przynajmniej trochę majsterkuje. Koszt materiałów do zbudowania chembastera wynosi około 650 zł, tak jak powiedziała Pani „Indi”, natomiast orgonity można wykonać wiele sztuk, znacznie taniej. Z tym, że miastach gdzie jest dużo nadajników i wież, nie tylko telefonii komórkowej jest dużo trudniej. Wymaga to wyprodukowania więcej takich dział orgonowych, ale przede wszystkim orgonitów, które należy popodrzucać w pobliże tych nadajników i wież, ponieważ skuteczność chembasterów jest znacznie większa jeśli orgonitami obdzielimy nadajniki.
Polecamy obejrzeniu nagranie filmowe pt. ”Nie damy się wytruć jeśli weźmiemy przykład z „Indi” budując chembustery i odtruwając organizmy”.
Redakcja KIP
Opublikowany za: https://www.youtube.com/watch?v=RLFzhKXCsQU
Chembuster czy cloudbuster to ezoteryka. Taka klasyfikacja nie musi być deprecjonująca. Kiedyś najprostsza elektryczność czy magnetyzm były ezoteryką. Nasza edukacja umyślnie sprowadza nas na poziom debili, abyśmy każdą bardziej złożoną technologię potrafili rozpatrywać jedynie jako magię. Taki jest program.
Jednak chembuster to ezoteryka i warto byłoby w jakiś sposób spróbować sprawdzić, czy to faktycznie ma jakieś działanie. Naprawdę ma? Przecież mamy dzisiaj linijki, miary krawieckie, suwmiarki, mikrometry i bardziej wyrafinowane przyrządy pomiarowe, które mogą uchwycić różnie zmienne fizyczne.
Można „złapać” opryski, chemtrails, posługując się metodą racjonalną, nie trzeba odwoływać się do ezoteryki:
https://youtu.be/yOK6ykiJ9Mo?t=268
Jeśli te miedziane rury mają jakieś działanie w świecie fizycznym, nie da się tego wykazać?
Pani „Indi” może umieć budować fajne instalacje, ale posługiwanie się narracją ezoteryczną w badaniu skuteczności tych instalacji chyba nie wznosi nas w wymiarze intelektualnym na przesadnie wysoki poziom.
Brakuje mi w tym artykule drugiej części, podejścia do miedzianych rur skierowanych w niebo przy użyciu „szkiełka i oka”.
Widzę, że jest Pan wychowankiem Newtona i Kartezjusza, twierdząc, ze tylko to, co ogarniemy “okiem i szkiełkiem” mędrca to istnieje. Czy jak nie odkryto prądu, to on nie istniał ? ISTNIAŁ! Czy jak nie odkryto reakcji rozszczepienia atomu, to taka reakcja nie istniała ? Istniała ! Czy jak nie odkryto elementarnych cząstek energii, takich jak fotony, tachiony i wiele innych rodzajów, które wiążą się z ezoteryką, to one nie istniały ? ISTNIAŁY I ISTNIEJĄ ! W pełni potwierdzam to co powiedziała INDI, ponieważ własne zbudowanie i zastosowanie w ciągu blisko 8 lat CHEMBASTERÓW I ORGONITÓW udowodniło to samo !!! I nie ma znaczenia, czy nazwiemy to ezoteryką, czy brakiem racjonalizmu w pojęciu materialistycznej nauki – TO TO DZIAŁA !!! I TO JEST ISTOTNE !
Wszyscy odebraliśmy w szkołach tą samą edukację. Nie wszyscy to wiedzą, ale piszący i czytający te teksty pewnie wiedzą, że celem tej edukacji było stworzenie ciemnych i posłusznych niewolników. Pracowitych i inteligentnych na tyle, aby obsługiwali maszyny, ale dostatecznie głupich, aby nie byli zdolni zrozumieć, czemu to wszystko służy (https://www.youtube.com/watch?v=OdPf8j8ioYg).
Istnieją rzeczy, które odbieramy zmysłami, ale także takie, których zmysłami nie ogarniamy. Nie ogarniamy z różnych powodów, czy to dlatego że mamy spawalnicze okulary na nosach, czy dlatego że zostaliśmy odpowiednio zaprogramowani w szkołach aby pewne sygnały ignorować, czy to dlatego że obiektywnie homo sapiens nie może pewnych sygnałów odbierać.
Nauka, z którą się stykamy, jest „weaponized”, używana jest jako narzędzie ogłupiania gdyż posługuje się pewnymi dogmatami, których większość ludzi nie ogarnia, a które w sposób dramatyczny spaczają percepcję rzeczywistości.
Celowo przywołałem magnetyzm i elektryczność, bo one kiedyś ewidentnie należały do ezoteryki, a potem okazało się, że przynajmniej częściowo mogą być wyjaśnione materialistyczną nauką, którą nam udostępniono.
Jeżeli Pan/Pani twierdzi, że chembustery działają, to pewnie dlatego że do takiego przeświadczenia doprowadziły sygnały odebrane przez zmysły po odpowiedniej obróbce intelektualnej. Mowa jest nawet o dowodach. To poważne słowo. I tylko o dowody działania chembusterów prosiłem.
Doświadczenie, również z systemu edukacji, prowadzi do wniosku aby jak najmniej rzeczy przyjmować na wiarę. Rozum jest całkiem potężnym narzędziem i nie warto z niego lekkomyślnie rezygnować. Domyślam się że nie mamy teorii, która to wszystko mogłaby wytłumaczyć (jaką dysponujemy np. w przypadku bazowej elektryczności) ale dowody działania chembusterów podobno istnieją.
Jakie to dowody? Pytam zupełnie poważnie, powyższych twierdzeń nie odrzucam a priori, tylko nie chciałbym się wygłupić z budową instalacji z miedzianych rurek i wydać ~1000 zł na próżno.