Bez wypowiedzenia wydano nam wojnę. Najpierw wojnę z naszym ustrojem rolnym, z Art. 23 naszej Konstytucji. – Przy złamaniu prawa do polskiego rolnictwa wkroczyły korporacje prywatne. Dalej zaczęto wojnę biologiczną wirusem ASF a z nią wojnę handlową.
Zaczęło się to jeszcze za PO, ale i aktualny rząd w pełni podjął zdradę PO, i0 pozoruje walkę. W złym to oni zawsze byli razem różniąc się jedynie co do metod.
Rząd zdradził. Rząd jest po stronie agresora a przeciw Narodowi Polskiemu i jego podstawom bytu gospodarczego i ekonomicznego.
To nie nasz rząd. To nie nasza partia rzadząca, to nie nasze prawo, to nie nasza polityka. To zdrajcy i uzurpatorzy władzy. Ludzie źli i niemoralni. Czas na rozprawę z nimi. Czas na nowe władze uznające jedynego Suwerena nad sobą – Naród Polski.
Od dawna wiadomo że zostaliśmy zaatakowani bronią biologiczną. ASF to broń masowego rażenia – choroba która jest sztucznie rozprzestrzeniana. Żadne tam zaniedbania higieny u rolników. Zarażone dziki są zrzucane z helikopterów.
To nieważne że ta broń biologiczna nie zabija bezpośrednio ludzi. – Zabijają same władze państwowe na usługach agresora. To zabójcy pierwotni – prawdziwi sprawcy, najgorszy wróg, najgorsi zbrodniarze.
– Zabijając skutkiem ataku bezpośredniego zwierzęta które hodujemy dla mięsa na pożywienie narodu i dla zdobycia środków utrzymania dla rodzin rolników zabija nas ta broń masowego rażenia, ta broń biologiczna pośrednio. To dlatego jest tak groźną bronią masowego rażenia, że przy powszechnie złym pojmowaniu naszego demokratycznego ustroju demokratycznego, więc i możliwości wykonywania władzy demokratycznej przez sam Naród Polski nie mamy środków zaradczych wobec zdradzieckiego rozprzestrzeniania tej zarazy przez tych we władzach państwowych, co mieli przed nią chronić.
– Niszczy i naszą gospodarkę, przez co zabija nas pośrednio. Już od dawna nie mamy wokół takich narodów żeby nam bezinteresownie pomogły w opresji, które by same spieszyły z pomocą w identyfikacji i zwalczaniu zagrożenia przed którym stajemy. Narody wokół (chyba jedynie z wyjątkiem Węgrów) są jak Indianie którzy jako moralni trafili do rezerwatów, a dopiero tam stawali się zdemoralizowani, egoistycznymi, niezdolnymi do myślenia priorytetowo prowspólnotowego. Tak jest, bo i one są atakowane tak jak i my, tylko na inne sposoby i innymi broniami.
– Mamy co najwyżej takie narody wokół co nam sprzedadzą co nam trzeba, tylko że zechcą i w tej sytuacji swojego zysku na nas, zysku w sytuacji gdy z ich „pomocy” zysków nie mamy, po czym w ramach zapłaty pozbawią nas zdolności posiadania zasobów materialnych i jeszcze wpędzą w długi, odbiorą zdolność do posiadania własnych firm i prowadzenia suwerennej gospodarki, a więc znów nas ta broń biologiczna pośrednio zabije.
One się tu będą czuły usprawiedliwione bo one też walczą o byt. One też znalazły się w kleszczach tej samej antyludzkiej niemoralnej, antyspołecznej ekonomii. Ta ekonomia nas co prawda zabija już od czasu pożyczek gierkowych z nasileniem od Okrągłego Stołu, i tu też będzie nas zabijała pośrednio, ale i pośrednio przyczyną będzie przedmiotowy atak bronią biologiczną.
– Znajdziemy się też w sytuacji zwiększonego zapotrzebowania na pieniądz którego i tak w wyniku rozlicznych zdrad władz państwowych na rzecz światowego banksterstwa od dawna w gospodarce brakuje, a więc i dodatkowo nastąpi jeszcze większa emigracja wykształconych, zdrowych i zaradnych, nastąpi tym większe zadłużanie pozostających obywateli i Państwa. Emigracja to i większe zapotrzebowanie na pracowników dla wrogiej nam konkurencji przemysłowej już funkcjonującej na terenie naszego państwa – też w efekcie zdrady naszych władz państwowych, a więc i nastąpi imigracja z biedniejszych rejonów świata, ale zwłaszcza z wrogiej nam cywilizacyjnie Ukrainy, przy czym ostatnio już wyraźnie dochodzi i wroga nam cywilizacyjnie imigracja muzułmańska. To też pośredni skutek użycia tej broni biologicznej pośrednio zabójczy dla Narodu Polskiego.
Wybijanie świń zdrowych to zbrodnia. Ona absolutnie nie poprawi bezpieczeństwa wielkich gospodarstw hodowlanych, bo niby jak, jeśli tam gdzie są wybijane nie było choroby – nawet badań często nie robiono, jeśli nie ma bezpośrednich kontaktów między gospodarstwami, a nawet jak są to już walka z rozprzestrzenianie chorób powinna być wspólna? To czemu akurat tylko chłopskie są niszczone?
Wybijanie świń zdrowych wzoruje się zapewne na metodzie gaszenia pożarów lasu metodą wypalenia pasu ochronnego zanim tam dotrze powoli przesuwający się front pożaru. Gdyby tak było i tu, to by miało sens. Nigdy jednak kiedy ogniska pożaru czy zakażenia są rozproszone. Nigdy kiedy istnieją sabotażyści którzy wciąż rozprzestrzeniają nowe ogniska. Każdy normalnie myślący powie że to najpierw z nimi trzeba walczyć. – Tylko w tym roku znaleziono ponad 1000 martwych, zakażonych dzików.
Przecież dla każdego, kto choćby odrobinę myśli samodzielnie jest pewne, że naprawdę chodzi tu o likwidację konkurencji dla tzw. rolnictwa przemysłowego, dla koporacji prywatnych niemoralnych już ze swojej rozbójniczej natury, otoczonych watahami prawników gotowych do każdego rodzaju „usług”.
Warto tu jeszcze popatrzeć na sprawę z pozycji zachodnich korporacji prywatnych, a więc i UE na ich usługach. Z ich punktu widzenia można CAŁĄ Polskę potraktować jako taki „pas ochronny” z wypalonym wszelkim „pożywieniem” dla zarazy, pas, którego idąca od wschodu „fala ogniowa” nie pokona. Nawet trudno sobie wyobrazić żeby zakażone dziki przelatywały nad Polską i lądowały w Niemczech czy Danii.
Ale za to jaka korzyść dla Niemców czy Duńczyków – ich produkcja mięsna by miała pewny i bliski zbyt. A więc mając tych co by mieli i przyszłą korzyść, mamy i prawdopodobnych sprawców tej wojny biologicznej.
Ponieważ Niemcy mają głębokie związki ideologiczne z banderowcami, mamy i mocną poszlakę, że te laboratoria do tej wojny biologicznej są w Banderlandzie. Pewnie i im obiecano jakiś udział w polskim rynku zbytu.
A jak tak, to jest na to sposób. W pierwszej ustawie nowy polski rząd musi uchwalić zakaz importu do Polski produktów spożywczych przynajmniej do czasu ustania wojny biologicznej i bezpośrednio idącej za nią wojny handlowej z Polską.
Ale to później. Najpierw trzeba rozwiązać problem z UE. Bo jeżeli oni rzeczywiście zamierzają potraktować Polskę jako ten “pas ochronny” dla państw zachodnich, to i unieważniają cały traktat akcesyjny. W takim układzie przynależność do UE już nas nie obowiązuje i żądamy od nich ogromnych odszkodowań za wszystko, od warunków dostosowawczych do UE i innych spraw przedakcesyjnych.
Na pewno nie damy się nabrać na to że nam to czymś zrekompensują. Tego się zrekompensować niczym nie da.
Skoro z higienicznej strony wybijanie zdrowych świń jest takim idiotyzmem, to rolnik polski, polskie gospodarstwa rodzinne tego nie potrzebują. Choroba zagraża hodowanym stadom, ale to obowiązkiem rolnika jest zabezpieczanie się przed chorobą.
I co ciekawe, to polski rolnik przeważnie potrafi się ustrzec (i to nawet w sytuacji kiedy nie jest to zwykła epidemia, a faktyczny wojenny akt rozprzestrzeniania na naszym terytorium broni biologicznej), a wielkie zagraniczne korporacje które mają swoje stada w Polsce nie potrafią, tylko muszą je chronić niszcząc wszystko wokół?
Przecież jest odwrotnie – dla nich przy dużych stadach koszt na jednostkę jest znacznie niższy.
To też dowód, że im chodzi tylko o niszczenie polskiej konkurencji, o nasz krajowy i zagraniczny rynek zbytu, o pozycję monopolisty.
Mało tego – dochodzą tu i ideologie zmierzające do zniszczenia Państwa Polskiego.
Przebierańcy na miejscu władz państwowych głupio się tłumaczą, że to jakaś obiektywna zaraza i że tylko rolnicy muszą dbać higienę, stosować mycie pojazdów wjeżdżających i wyjeżdżających z gospodarstw specjalną chemią to zaraza minie.
W rzeczywistości stosują jeszcze wiele innych utrudnień dla rolników, w tym ze sprzedażą. Bardzo wielu, zwłaszcza starszych widząc że to świadoma, destrukcyjna dla polskiego rolnictwa polityka, że nie przeczekają złej koniunktury już polikwidowało hodowle minimalizując straty, ale dla Polski to już wielka strata, wielkie zubożenie jej potencjału żywnościowego i obronnego, a przecież końca tu nie widać. Młodzi stawiali opór, ale teraz już zobaczyli, że bierny opór to za mało i budzą się do walki. Ich trzeba wspomóc.
Scenariusz, który tu władze stosują to zwykłe manipulacje typowe dla taktyki małych kroków przy satanistycznej strategii okien Overtona, strategii przyzwyczajania społeczeństwa do zła jako możliwego do zaakceptowania w pewnych warunkach, po czym wykonują następny taki krok już to uznanie wymuszający siłą faktów dokonanych, i znów następny.
Oszustwo polega na tym, że zanim ludzie zauważą w co zostają wkręcani, to zło zdąży już okrzepnąć, a nawet mogą się znaleźć psychopaci, którzy zaczną to popierać dla doraźnych korzyści, czy medialnej sławy, zmiany mogą zostać podparte prawodawstwem, które gdy złe, to jakoś jest dziwnie trwałe mimo zmiany ekip władzy.
Wymyślają bzdury – w pierwszym kroku wprowadzając drobne utrudnienia, z czasem większe, dobrze wiedząc, że za chwilę będą pozorować jeszcze inną walkę, np. z dzikami, czy transportowcami, ale nieodparcie w zaplanowanym kierunku. Oni mają swój z premedytacją wdrażany zbrodniczy cel.
Cele Państwa i Narodu Polskiego nie mają dla tych psychopatów żadnego znaczenia.
Jak już przeszli do fizycznego wybijania świń zdrowych, i to tysiącami naraz, to są już na ostatnim etapie wypowiedzianej narodowi wojny.
Niedługo i wszystkie świnie z gospodarstw rodzinnych mogą być wybite, włącznie z wielopokoleniowo funkcjonującymi hodowlami zarodowymi. Przecież to one na wypadek rzeczywistej epidemii powinny być poddawane specjalnej kwarantannie ochronnej na koszt Państwa. Przecież to już dobro wspólne Narodu Polskiego, a nie tylko czyjaś działalność zarobkowa którą można zastąpić inną działalnością.
Polskie świnie, polscy rolnicy, i cały Naród Polski są tu w śmiertelnym niebezpieczeństwie, ale „za to” wielkie „przemysłowe” hodowle korporacyjne, które wyrzucając do kosza Konstytucję zdrajcy z władz państwowych w Polsce zainstalowali, szansę przetrwać jak najbardziej mają.
No bo jak Konstytucji już nie ma, to i władzom państwowym wszystko wolno, mogą kwitnąć patologie. A patologie kwitną tam gdzie jest bezprawie. Bezprawie zaś tam, gdzie dopuszcza się prawo bez nadrzędnej moralności, bez działania dla życia ludzi i narodów w spojrzeniu dalekowzrocznym.
Patologii jednak być nie musi i nie możemy na nią pozwolić!
To wszystko dzieje się jakby w świecie nierealnym. Wszystko co powinno być zrobione tak żeby było normalnie jest robione na opak – żeby Polsce i Polakom szkodzić, żeby wszystko co da się zepsuć, zepsutym zostało.
Z piedestału władzy państwowej odbywa się dywersja i sabotaż Państwa Polskiego, polskiej narodowej gospodarki, polskiego systemu prawa i sprawiedliwości, oraz demokracji rośnie niemoralność w całej przestrzeni życia publicznego.
Dość tej hucpy!
To jest wszystko niewiarygodne. Jak to może być, że władza państwowa sama robi wrogą robotę we własnym państwie i przeciw narodowi, który jej powierzył stanowiska rangi politycznej?
Taka praktyka jest możliwa tylko w faszyzmie. Oni nas zdradzają na rzecz faszyzmu mimo iż przysięgali budować demokrację.
Prawdziwą demokrację, bo demokracja fasadowa to też hucpa nie demokracja.
Już na 10 dni przed wystąpieniem wirusa w Polsce, na targach rolnych w Moskwie Duńczycy mówili głośno o epdemii ASF w Polsce. Ich wywiad wiedział o szykowanej na nas agresji a nasze służby państwowe nie wiedziały? Mogło się obejść bez ich udziału po stronie wroga.
Władze państwowe, nawet przy założeniu, że były niewinne, już dawno wiedziały, że te zarażone dziki są rozwożone helikopterami i to jeszcze zamrożone, a więc pochodzące wprost z laboratoriów wojny biologicznej, ale nie przerwały agresji, nie postawiły tu zabezpieczeń, nie ukarały surowo sprawców.
Przecież tu wchodzą w rachubę tylko helikoptery z Białorusi lub Ukrainy. Tam wiadomo gdzie są lądowiska helikopterów, a nawet gdzie te laboratoria.
Przecież mamy z nimi stosunki dyplomatyczne. Na drugi dzień sprawcy powinni siedzieć.
Czemu nie siedzą? – Bo to znowu jacyś nietykalni, prawnicy, kasta specjalna, co to jest ponad prawem?
To prawo jeszcze istnieje jeżeli ktoś może być ponad prawem?
To prawo jeszcze istnieje, jeżeli władze które pierwsze mają go przestrzegać pozwalają żeby ktoś był ponad prawem?
To władze państwowe jeszcze istnieją, jeśli nie ścigają łamiących prawo państwowe? Skąd służby sanitarne wiedzą gdzie były zrzuty zakażonych dzików?
Chyba już tylko idioci wierzą, że prawo państwowe i władze państwowe w Polsce jeszcze istnieją.
I co, mamy słuchać jakichś faktycznych uzurpatorów do władzy państwowej w państwie realnego bezprawia?
Czemu nie siedzą ci co powinni dopilnować żeby sprawcy siedzieli?
Kiedy dowiemy się kto im kazał i kto za to zapłacił? Gdzie wojsko?
Gdzie sądy polowe? Co to z kasta? Gdzie pierwotni sprawcy?
Jeżeli „polskie” władze nie dopilnowały to nie istnieje inne wytłumaczenie jak to że same – w całości – partyjne, państwowe, ustawodawcze, wykonawcze, z prezydentem, premierem i ministrem rolnictwa na czele, sądownicze i prokuratura, a do tego służby sanitarne są w samym centrum tej wojny – po stronie naszych wrogów.
Bez świń nie będzie mięsa, trzeba go będzie kupić za granicą. A za co, jak na to praktycznie szły pieniądze z produkcji świń i z pracy setek tysięcy rolników, oraz może i miliona pracowników powiązanych?
Wszyscy oni kupowali produkty i usługi już wszystkich polskich firm. Teraz nie będą mieli pieniędzy, to już cały polski biznes nawet jeżeli nie zbankrutuje, to przynajmniej ta jego część co przetrwa bardzo osłabnie, jej miejsce będzie więc zajmowała wroga konkurencja. Cały pion narodowy polskiej gospodarki znajdzie się w opałach.
Handel dostarczy mięso ochoczo, tylko że handel zagraniczny. – A co dostarczy? – Kto to zbada czy nie jakieś GMO, napromieniowane, nasycone lekami i chemią. Wiadomo że już zarobek na tym wywiozą za granicę. Wiadomo że rząd nie tylko nie będzie miał podatków, więc znów się zadłuży na nasz koszt, ale i wzrosną radykalnie naciski na rządową pomoc socjalną. Przecież stracą nie tylko firmy, ale i szeregowi pracownicy, a tu jak zwykle najubożsi.
Oczywiście socjalizm to zbrodnia. Rząd da, ale żeby dać musi ukraść, przecież ich na ruskich tankach przywieźli jako gołotę co przekazuje sobie władzę państwową z rąk do rąk żeby nowa ich zbrodni nie karała – sam nie ma z czego.
Wszelkie zasoby i rezerwy państwa już dawno ogołocili. Aktualnie Morawiecki nie tylko pożycza ogromne ilości pieniędzy od banksterów, a przemysłu i rolnictwa nie odbudowuje – on wymusił, żeby polskie firmy w rozwój zaangażowały swoje rezerwy przez co są już nieodporne na wrogie ataki. Tu w każdej chwili grozi ich wielkie ogołocenie Polski z resztek majątku narodowego.
Ten rząd na pewno nie da na socjal nic z tego, co od czasów Gierka i Jaruzelskiego, a zwłaszcza w ostatnim 30-leciu ukradły lub zniszczyły oddając rynek konkurencji dotychczasowe rządy. W ich mentalności jak “sobie ukradły” to ich.
Najwyraźniej ten rząd znowu się zadłuży, i to zadłuży na poczet podatków na wiele lat naprzód – od naszych dzieci , wnuków, itd. Zostaną niewolnikami we własnym kraju.
Dotąd to robili ale nie wiedzieliśmy o tym. To co dotąd robili to była ich zbrodnia – nas nie obciąża.
– Ale teraz jest inaczej. Teraz już wiemy, teraz już nie możemy myśleć że nic się nie stało i ufać partyjno-rządowym kłamcom. Jeżeli możemy temu zapobiec, musimy działać, walczyć – oczywiście jeśli znajdziemy sposób jak.
– No i jeżeli nie będą nam robili nadmiernych problemów z przejęciem władzy przez Naród Polski na czas naprawy funkcjonowania państwa. Bo jeżeli będą, to już zostanie tylko obrona konieczna i „siła przeciw sile”, „moc przeciw mocy”.
Mało tego – zdrajcy w szeregach władz państwowych od dawna są bezczelnie spokojni. – Oni się już na swojej górze dogadali – teraz robią ze swoją „drugą połówką targowicy” oddelegowaną na front totalnej opozycji już tylko zabawy w dobry glina – zły glina żebyśmy mogli jak w matrixie wybierać tylko między jednym złem a drugim.
– Wszystko dla odwrócenia uwagi od likwidacji polskiego rolnictwa.
Ona też nie jest celem samym w sobie, ale jest ostatnim bastionem samowystarczalnej polskości w całej gospodarce narodowej. Ostatnią nadzieją, że Polska nie zginie, że wciąż będzie miała bazę, aby się odrodzić do niepodległego bytu.
Jeżeli nastąpi zagłada polskiego rolnictwa to już nieodwołalnie wepchnie to nas w totalne zniewolenie. – I to od kogo będzie to zniewolenie wiedzą tylko sami zdrajcy państwa i Narodu Polskiego, sami uzurpatorzy władzy państwowej przez wielu uznawani jeszcze za legalne władze państwowe. Któż lepiej jak oni może wiedzieć od kogo oni są uzależnieni i na czyim żołdzie.
Względnie dobre polskie mięso i tak w części już było eksportowane, a zagraniczne markety żywiły nas ochłapami z zagranicznych rzeźni. Teraz by miały być same te ochłapy.
Wzięcie by też miało nawet “mięso” korporacji typu Smithfield Foods coraz lepiej prosperującej (jej ASF bardzo pomaga), korporacji operujących na paszach GMO, chemii i lekach stosowanych nietypowo, bo w celu stymulowania nietypowych przyrostów wagi zwierząt, a więc produkujących wyroby mięsopodobne z naruszaniem polskich przepisów sanitarnych), i zadziwiająco bezkarnych jak na „państwo prawa”.
Żywiony tym Naród nie pożyje długo. Już widzimy że jesteśmy dużo słabsi i głupsi jak byliśmy kilkadziesiąt lat temu (porównywalnie młodzi do młodych, starzy do starych).
W normalnych układach mielibyśmy uznaną klęskę żywiołową i społeczność międzynarodowa by wzięła na siebie cały ciężar z epidemią.
Tyle że to nie żadna epidemia, tylko wydana nam wojna biologiczna. Społeczność międzynarodowa zapewne odpowie: macie wojnę, a wasza wojna to nie nasza wojna – my się nie mieszamy.
Należało by więc wezwać na pomoc wojska NATO. TYLKO CZY JEST JESZCZE NATO? Literalnie to tak, tylko czy można jeszcze na niego liczyć w czymkolwiek praktycznie?
Przyjdą to? Znajdą winnych, ukarzą, podstawią przed sądem, przymuszą do zapłacenia za wszystko i to jeszcze z nawiązkami i za ich koszty im zwrócą też?
– Usuną źródła zakażeń? Kto jak kto, ale oni muszą tu mieć wiedzę, doświadczenie i środki techniczne. Założyć się można że mają gotowe antidotum na wirusa?
Skoro jest problem, to zapewne ich służby doskonale wiedzą czyja to robota, i zapewne to jego będą chciały chronić, nie nas?
– Wtedy może i oni tak jak „polskie” władze zlekceważą problem, „odbiją piłeczkę” uznając że jednak epidemia, że to jakaś „siła wyższa”, zapewne sam diabeł, a że oni w USA zalegalizowali satanizm, więc ich deep state im z szatanem walczyć nie pozwala…
Tylko że jak NATO bez USA nie zadziała, to skąd my innych sojuszników weźmiemy? Chińczyk, czy Irańczyk przyjdzie nas bronić?
Trzecia możliwość – likwidacja hodowli świń w Polsce przez gospodarstwa rodzinne w rachubę nie wchodzi. To nam zresztą gwarantuje Konstytucja w Artykule 23.
Dotychczasowe władze partyjne i państwowe muszą zniknąć. – Wszyscy won. Wszyscy zbrodniarze i zdrajcy. – Ale nie tylko, bo i ich sądy, i ich prokuratury, wszystkie partie, Sejm i Senat, a także niepolskie media nadające na polski rynek publiczny.
– Nie możemy pozwolić żeby tu nadawały media nam wrogie, media prowadzące przeciw nam agresję, media wojenne, media propagujące wrogie nam ideologie. Na to nie pozwala nawet liberalne traktowanie wolności słowa.
Wolność to bardzo ważna wartość i cnota sładające się na sprawiedliwość i demokrację, ale nie jest wartością samą w sobie. One wszystkie muszą być w służbie naszej moralności, naszemu życiu.
Tylko Naród Polski może tu uruchomić program samonaprawczy Państwa Polskiego.
Program konieczny po to żeby się znalazły prawdziwie polskie władze, które będą naprawdę chciały pełnić swoje obowiązki i rozwiązywać problemy Państwa Polskiego przede wszystkim dla dobra wspólnego Narodu Polskiego, a przy nim i jego obywateli będących członkami innych narodów, którzy z Narodem Polskim zechcą dzielić swój los.
Tylko Naród Polski może obronić polskie rolnictwo. Jak nigdy potrzeba naszego zjednoczenia wokół naszych wartości i celów.
KOMENTARZE
//To nie nasz rząd. To nie nasza partia rządząca, to nie nasze prawo, to nie nasza polityka. To zdrajcy i uzurpatorzy władzy. Ludzie źli i niemoralni. Czas na rozprawę z nimi. Czas na nowe władze uznające jedynego Suwerena nad sobą – Naród Polski//
Nic dodać nic ująć.
U nas dobrze mają się tylko te świnie w warszawce.
Jarek Ruszkiewicz SL 05.08.2018 20:09:55
Jest nawet gorzej niz PW w 1944-otoczenie geopolityczne podobne ale nawet nie mamy tylu sztuk broni na 100 powstancow co wtedy i spoleczenstwo strasznie rozbite i sklocone(o wladzach nawet nie warto wspominac)
mac 05.08.2018 21:49:18
Swego czasu, ok roku 1993-4, byłem świadkiem…
sabotażu polskiego rolnictwa (przy wykorzystaniu chciwości rolników), przeprowadzonym w następujący sposób:
W czasie wieczornych Wiadomości (a więc w czasie najlepszej oglądalności), chyba w październiku, jakiś pewnie dobrze opłacony redaktor zrobił wywiad na jakiejś wsi z rolnikiem o cenach trzody chlewnej.
Redaktor pytał rolnika, jakie sa na wsi przewidywania co do cen trzody chlewnej przed zbliżającymi sie świętami Bożego Narodzenia.
Rolnik oczywiście stwierdził, że ceny z całą pewnością pójdą do góry i… taka opinią poszła na całą Polskę.
Rozwinięty wtedy spory jeszcze rynek indywidualnych zakładów masarskich, zaopatrywał się bezpośrednio lub pośrednio (poprzez handlarzy skupujących świnie od rolników i po uboju, sprzedających rzeźnikom gotowe do przerobu półtusze).
Byłem świadkiem, gdy dostawcy półtusz z dostawy na dostawę podnośli ceny, bo… przecież w telewizji mówili że ceny wzrosną.
Na krótko przed Świętami, ceny półtusz poszybowały już bardzo wysoko a w ślad za nimi, ceny wyrobów.
Nagle jednak, okazało się, że ceny tych półtusz są już tak wysokie, że do Polski wlał się ocean mrożonych wyraźnie tańszych półtusz z Zachodu.
Nie trzeba było specjalnego zaproszenia, by rzeźnicy w całej Polsce skupowali te półtusze zamiast tych droższych od polskich rolników.
Rynek zyskał tańsze wyroby a ….
POLSCY ROLNICY ZOSTALI NA ŚWIĘTA Z RĘKĄ W NOCNIKU I POTĘŻNYMI STRATAMI…
Nie wiem który sprzedajny redaktor brał w tym sabotażu udział, ale miał on szczęście że w tym czasie nie był Gomułka u władzy, bo przepłaciłby ten szwindel KS-em
Jan Paweł 05.08.2018 23:08:55
@Jarek Ruszkiewicz SL 20:09:55
to jest nasz rząd, bowiem my go wybieramy.
Jaki wybierzemy, taki mamy.
interesariusz z PL 06.08.2018 09:38:18
@interesariusz z PL 09:38:18
to tylko niektórym się wydaje, że “my wybieramy”. nad “naszymi wyborami” pracuje cała wielka machina inżynierii społecznej skupiająca w swym ręku media, sondażownie i tzw “ałtorytety” czy nie masz wrażenia, że ktoś steruje twoimi wyborami?
nieżyt 06.08.2018 10:42:39
Do @interesariusz z PL 09:38:18
@interesariusz, To jest rząd żydowski !!! nie my ich wybieramy a oni sami sie wybierają ! bo sobie zagwarantowali że Wybory są WAŻNE bez względu na FREKWENCJE !!!!!! i dlatego ponad 50 % narodu nie chodzi na wybory ! a jak pójdą na wybory to tylko po to by wybrać mniejsze zło
Ja od kilku lat nie chodziłem na głosowania ! ale w ostatnich wyborach zagłosowałem na KUKIZA ! [ NA PARTIE i na PREZYDENTA ] własnie zagłosowałem na mniejsze zło ! chciałem by PO i Komorowski odeszli !!
Słowianie MY NIE WYBIERAMY ! MY TYLKO GŁOSUJEMY na podstawione nam osoby w 99% pochodzenia żydo-chazarskiego !
Ireneusz Tadeusz Słowianin Lach .
ele 06.08.2018 11:15:22
Kto w końcu zrobi z tym wszystkim porządek? Oj, bo będzie za późno !! Znalezione w necie, m.in.: Ten ostatni bastion zgniłej III RP musi zostać zmieniony! http://naszeblogi.pl/47395-ten-ostatni-bastion-zgnilej-iii-rp-musi-zostac-zmieniony Udostępniajcie to, niech ludzie wiedzą jak skorumpowane sądy niszczą Polaków. https://www.youtube.com/watch?v=vb4oJ_ZRy-c Szokująca prawda o nieuczciwych bezczelnych i niesprawiedliwych SĘDZIACH w Polsce https://www.youtube.com/watch?v=ST6JAk7m6_A SŁUŻYŁEŚ KOMUNISTYCZNEMU SYSTEMOWI WON z POLSKI! https://www.youtube.com/watch?v=kW-hfHX63bg Sędziowie bez kręgosłupa http://naszdziennik.pl/polska-kraj/186255,sedziowie-bez-kregoslupa.html Sądowe piętno http://naszdziennik.pl/polska-kraj/190295,sadowe-pietno.html Resortowe togi http://niezalezna.pl/204990-dyskusja-wokol-ksiazki-quotresortowe-togiquot-transmisja ORĘDOWNICY BAGNA http://naszeblogi.pl/47409-oredownicy-bagna Jak skorumpowane sądy niszczą Polaków. https://www.youtube.com/watch?v=vb4oJ_ZRy-c O ujawnieniu aneksu dot WSI i reformie sądów http://vod.gazetapolska.pl/16815-wolne-glosy-k-gojska-i-p-mucha-o-ujawnieniu-aneksu-dot-wsi-i-reformie-sadow Mix Kolonko Wyszła prawda o PAZERNYCH sędziach dbających tylko o swój majątek https://www.youtube.com/watch?v=T2R2MWRPMKw Kumoterstwo, czarne owce, politycy w togach. Premier Olszewski mówi dlaczego reforma sądów była konieczna http://niezalezna.pl/216565-kumoterstwo-czarne-owce-politycy-w-togach-premier-olszewski-mowi-dlaczego-reforma-sadow-byla-konieczna Kto finansuje zagraniczną AGENTURĘ w Polsce Skąd lewactwo ma pieniądze https://www.youtube.com/watch?v=2lMcg1zs-io Istota bolszewickiego sądownictwa http://niezalezna.pl/209131-istota-bolszewickiego-sadownictwa Histeria totalnej opozycji i establishmentu prawniczego http://naszeblogi.pl/47394-histeria-totalnej-opozycji-i-establishmentu-prawniczego ChDiKK 2018
nadużycie link skomentuj
kula Lis 67 07.08.2018 10:09:39
Niestety tylko 3% od Korwina w tym kRaju myśli,
bo potrafi połączyć resztki myślących Polaków przeciw POPiSowemu, komu nistycznemu złu 🙁
Andrzej Wolny 07.08.2018 10:28:57
Miarka
Minister Ardanowski: Rolnicy którzy nie mogą zabezpieczyć gospodarstw przed ASF, powinni zrezygnować z hodowli świń.
[ Dlatego niezależnie od tego, czy moim kolegom rolnikom – a jestem rolnikiem, jeszcze raz powtórzę – to się podoba czy nie, ja muszę mówić prosto, co muszą robić. Muszą zabezpieczyć swoje gospodarstwa przed możliwością zawleczenia choroby z zewnątrz przez zwierzęta, przez brudne buty, przez brudne ubranie, przez ptaki, które mogą do budynku wchodzić. Jeżeli nie są w stanie tego swojego budynku, w którym trzymają świnie odizolować od świata, to niech lepiej zrezygnują z tej produkcji]
https://wpolityce.pl/polityka/406938-ardanowski-rolnicy-musza-zabezpieczyc-gospodarstwa
Ps..ASF to wymysł kogoś komu na tym zależy! Wielkim właścicielom chlewni zagranicznej konkurencji? No to rolnicy już wiecie czyje interesy reprezentuje ten typ. Amerykańsko-syjonistyczne chlewnie takie jak Smithfield Foods zacierają ręce z radości. Jasne panie Ardanowski, rolniku zajmij się strzyżeniem psów. Ile było paniki bo ptasia grypa! Wybijano łabędzie! Panika ze szczepionkami! A może to miliardy dolarów koncernów farmaceutycznych? Bo tak nagle ptasia grypa zniknęła? A pojawiło się ASF? Ludzie myślcie! Była ptasia grypa(?) – utylizowano miliony ptaków, choroba wściekłych krów(?) – zlikwidowano pogłowie krów, głównie w Anglii, teraz ASF(?) – by wykończyć polskiego rolnika. Co szatani jeszcze wymyślą? Boże ulituj się nad Polską !!! Wybijają resztki tradycyjnych świń, bo wchodzi hodowla mutantów, tak jak w całej UE.
kula Lis 67 07.08.2018 10:57:28
Miarka
Semita Ardanowski to arogancki typ. Kolejny krok w likwidacji polskiego rolnictwa. Zniszczyć małe, zdepopulować wieś i otworzyć furtkę dla kolesi tego semickiego ministra. Tu jest Polska, jeszcze, a nie Polin. W Polsce mają być gospodarstwa rodzinne, a nie farmy. Ktoś wymyślił ASF tak jak ptasią grypę czy chorobę wściekłych krów! Kto? I dlaczego? Kto się za tym kryje to zostawiam wam do zgadnięcia! Wkrótce ASF zniknie a pojawi się jakaś inna choroba! Idę o zakład?! Nie ma żadnego ASF! Poza tym mięso po przetworzeniu nadaje się do spożycia! Ludzie, pobudka! Wiedza nie boli!
kula Lis 67 07.08.2018 11:28:41
MIARKA, najważniejsze, że popierasz Wolność (Korwina)
to co piszesz i tak 96% owieczek i baranów nie zrozumie..
Andrzej Wolny 07.08.2018 12:12:41
@Jarek Ruszkiewicz SL 20:09:55
To nie jest teoria spiskowa. Szalom! Czyżby komunikował zadanie wygaszania produkcji wieprzowiny? Jak wiadomo właściciele Polin nie jedzą wieprzowiny bo nie kosher. Futerkowym też dokręcą śrubę. Coś się dzieje.
kula Lis 67 07.08.2018 12:27:10
Zbigniew Brzeziński [mason 33 stopień wtajemniczenia ] [ ,,Kto kontroluje żywność kontroluje ludzi”.]
Od kilku lat próbowałem zwrócić uwagę na ważność problemu suwerenności żywieniowej bez większego skutku w odbiorze blogerów i komentatorów neonu 24.pl [ często z niewybrednymi komentarzami ]
Sprawy poszły w międzyczasie bardzo daleko i zostały wreszcie zauważone . Można powiedzieć lepiej późno niż wcale.
Jednym z celów doprowadzenia do zaistnienia Solidarności i zmiany systemu [ Tyminski ,,Rosja Największa Grabierz XXw,,] było dalekosiężne planowanie ludzi pokroju Brzezińskiego
– otwarcia obszarów Europy wschodniej na eksploatacje przez korporacje Zachodu oraz przejęcia kontroli nad populacją tych narodów w oparciu o nowoczesne technologie i metody psychofizycznej stymulacji. Pod pretekstem rachunku ekonomicznego zmienia się strukturę rolnictwa, by w pełni realizować kontrolę poprzez żywność, łącznie z fizjologia człowieka.
Sprawy poszły niestety tak daleko, że inscenizuje się rzekome epidemie by podejmować jawnie wrogie działania przeciw narodowi. Tym samym notka autora o wypowiedzeniu wojny polskiemu społeczeństwu jest jak najbardziej uzasadniona i oddaje stan obecnej sytuacji, która określić można mianem okupacji kraju, nawet przewyższającą te z czasów hitleryzmu, ponieważ konsekwencje dla zbiorowości będą duże, bardziej poważne. Hitlerowscy okupanci Polski w okresie drugiej wojny światowej nie prowadzili tak jawnej polityki w kwestii odcięcia Polaków od bazy żywieniowej [ patrz też: Unia Europejska i Kodex Elementarius ].
jan 09.08.2018 10:03:44
- @kula Lis 67 10:57:28
“Wybijają resztki tradycyjnych świń, bo wchodzi hodowla mutantów, tak jak w całej UE.”
Ciekawa ta uwaga. Kojarzy się z żarówkami. Były zwykłe, żarowe, dające zdrowe dla oczu światło i tanie. Ale ktoś stwierdził, że z nich nie ma pożytku dla banksterstwa, bo nie da się ich opatentować. I tak doszło do wypromowania “energooszczędnych”, ale szkodliwych i drogich, a zwykłych UE zakazała.
Te mutanty też by mogły być opatentowane i kolejni banksterzy mogli by leżeć pod gruszami.
miarka 09.08.2018 11:01:32
- @jan 10:03:44
“Od kilu lat próbowałem zwrócić uwagę na ważność problemu suwerenności żywieniowej”.
Trudno ludziom uwierzyć, że władze państwowe mogą być tak nieludzko złe i zdradzieckie.
A suwerenność żywieniowa to jeszcze nie wszystko. Tym, co nas atakują na polu żywnościowym chodzi ponadto o odcięcie nas od możliwości produkowania naturalnej żywności przez nasz naród w ogóle, a więc już totalne nasze zniewolenie i poddanie pod “łaskę pańską” producentów “żywności wielkoprzemysłowej”.
miarka 09.08.2018 11:13:13
Za: http://miarka.neon24pl.neon24.pl/post/144957,wydano-nam-wojne-musimy-sie-obronic
Opublikowano za: http://miarka.neon24pl.neon24.pl/post/144957,wydano-nam-wojne-musimy-sie-obronic
Od Redakcji KIP: Polecamy przeczytanie w uzupełnieniu poniższe artykuły powiązane z tematyka GMO
Inżynieria genetyczna to broń masowego rażenia.
Rolnicy z Kanady ostrzegają Polaków przed GMO: zastanówcie się, co chcecie jeść
Szokująca zmiana polityki wobec GMO w Polsce. Czy PiS realizuje ludobójstwo Polaków ?
Sejm przyjął, Rząd podpisał CETA i… Polska sprzedana z „inwentarzem” korporacjom ?
PROTEST – przeciw CETA, czyli oddaniu wszechwładzy nad Polską korporacjom – PODPISZ
Protest przeciwko podpisaniu porozumienia CETA. Kryminalne i podstępne działania polskiego rządu.
STOP TTIP & CETA: Bronimy polskiego rolnictwa i żywności
Wicemarszałek Stanisław Tyszka (Kukiz’15) ujawnia kulisy procedowania sprawy CETA w Sejmie
Co dadzą te histerie?
Po co zwalać winę na innych?
Za czasów Polski Ludowej było polskie rolnictwo czy nie?
Ma ktoś odwagę odpowiedzieć?
To ja powiem: rolnictwo było polskie i produkowało żywność dla Polaków.
Na co liczyli Polacy pragnący zachodnich mydełek fa czy dezodorantów i kremów do twarzy?
Na co liczyli Polacy kupujący „estetycznie opakowane” serki w wymionkach, gardząc polskimi, DOSKONAŁYMI serkami w tzw. trumienkach?
Polski serek w trumience kosztował ułamek tego, co kosztował serek w wymionkach i był większy, ale Polacy kupowali co zachodnie bo to lepsze – tak mówili gardząc polskim towarem i tym samym wyrzekając się Ojczyzny.
Ojczyzna to ziemia, ziemia która nas zrodziła i która nas żywi.
Teraz dostajemy rachunek za zdradę.
Nie pomoże płacz i jojczenie.
To jest już dokonane, ruina naszego kraju.
Ale nic nie naprawimy siejąc panikę i napadając na rząd, bo on „niepolski”.
Co ciekawe, szczególną „dbałość” o Polskę wykazują osoby mieszkające od lat za granicą, mające obce obywatelstwo – czyli takie osoby, które zrzekły się polskiego obywatelstwa na rzecz obcego. A teraz sieją defetyzm bo im samym przecież nic nie grozi, nie poniosą skutków własnego postępowania.
W Polsce trwa proces transformacji świadomości i jest zrozumiałe, że także w wyniku tego będą i wygrani ale i przegrani. Tak jest przy każdej zmianie. Tak było w czasie „odzyskiwania niepodległości”, tak było również i po wojnie.
Czas stabilizowania się „nowego” i tym samym odchodzenia „starego” jest zawsze czasem niepewnym.
Należy dobrze się przyglądać procesowi i nie generalizować, jako że nie ma zmian mających wyłącznie złe strony.
To znaczy, nie dla wszystkich zmiany mają dobry i nie dla wszystkich zmiany mają zły wymiar.
To jest zasada obowiązująca niezależnie od tego, czego zmiany dotyczą.
To, co dzieje się na polskiej wsi jest wynikiem naszego, nas wszystkich działania.
Tak, nas wszystkich.
Jako konsumenci wcale nie musimy walczyć z „ukraińskimi” dostawcami towarów, bo możemy po prostu ich nie kupować. I tyle.
Tak samo nie musimy jeździć niemieckimi samochodami, kupować do nich niemieckich części itd.
Jeżeli to robimy, bo jesteśmy „zmuszeni”, to nie powinniśmy narzekać, bo przecież nie starczyło nam rozumu, by zrobić inaczej.
Więc negując wynik własnego działania nic nie naprawimy, a przeciwnie, pozbawimy się możliwości wpływania na to, co się dzieje.
Zdestabilizowanie naszego kraju na pewno będzie w skutkach negatywne i straty będą większe niż korzyści.
Skorzystają jak zwykle nieliczni, stracą jak zwykle liczni.
Tak było zawsze i tak będzie teraz, ponieważ to tak działa.
I wówczas, gdy dopuści się do głosu tych, którzy skorzystali na zmianach to oni powiedzą, że przecież jest dobrze.
A gdy spytalibyśmy kogoś, kto na tym stracił, no to on oczywiście powie, że zmiana była niekorzystna.
Ale czy zapytamy czy nie i kogo zapytamy a kogo już nie, nie ma znaczenia, ponieważ liczy się aktualna sytuacja.
I od tego należy wszystko zaczynać rozważając jakiekolwiek zmiany.
Sytuacja ma to do siebie, że ona niejako sama się równoważy i ludzie po jakimś czasie nauczą się żyć w nowej rzeczywistości niezależnie od tego, jaka ona jest.
Ludzie nauczyli się nawet żyć pod niemiecką okupacją: rodzili dzieci, kształcili dzieci, a nawet niektórzy byli w stanie zbudować jakiś dom.
Dostosowanie się do istniejących okoliczności i wykorzystanie możliwości to właściwe postępowanie, a nie robienie zadym i sianie paniki.
Jeżeli są polscy weterynarze, którzy uczestniczą w zrzucaniu mrożonych i zatrutych dzików no to przecież sprawa wewnątrz rodzinna, czyż nie? – sprawa między Polakami.
U nas polscy „myśliwi” strzelają do dzików w tym roku od miesięcy. Bez przerwy, niemal codziennie. A rolnicy twierdzą, że trzeba pozabijać wszystkie dziki, bo one robią szkody.
Ja pamiętam, gdy dwadzieścia lat temu do nas do sadu przychodziły dziki wielkie jak byki, po kilkanaście sztuk i nocami zjadały spadłe jabłka. Nam nie przeszkadzało, a psy się nauczyły nie wtrącać.
Rolnicy nie mieli wtedy żadnych dopłat i lamentowali umiarkowanie. Dziki sobie żyły, ryły, myśliwi czasem na nie polowali i było jak ma być.
Obecnie, chyba na wiosnę, widziałam kilka dzików, niewielkich, żerujących w oddali. Potem żadnych dzików już nie widziałam.
Lasy wokół nas wycięte. Zostały grupki starych drzew niczym pojedyncze włoski na łysej pale.
Rolnicy dostają dopłaty i lamentują, że dziki robią im szkody w uprawach, a „myśliwi” strzelają i chcą wymordować, co się jeszcze uchowało.
Czy winien jest temu „niepolski rząd”????????????
Jeden z sąsiadów wyharatał piękne, stare jabłonki i posadził w ich miejsc kikutki czegoś, co przez kilka lat nie miało ani jednego owocka.
Czy temu winien jest niepolski rząd??????????
Inny ktoś w sąsiedniej wsi zaorał pole tak, że czegoś takiego nie widziałam, żeby móc tak krzywo i z dołami zaorać. „Zasiał” na tym jakieś coś, nawet nie chwasty pod łąkę i aż chce się płakać, jako że za czasów Polski Ludowej było to piękne pole zasiane wzorowo zbożem.
Czy temu winien jest niepolski rząd??????????
Baby wiejskie robią ogromne zakupy w będronkach i nie mają własnych ogrodów warzywnych.
Liczne, stare odmiany roślin użytkowych przepadły bezpowrotnie, bo jeżeli już któraś coś sieje, to koniecznie kupuje nasiona w sklepie.
Z piętnaście lat temu dostałam jeden ogórek od starszej rolniczki, taki który był zapylany przez owady, a nie samopylny. Przez kilka lat udawało mi się uzyskiwać nasiona na kolejne siewy, ale któregoś roku wszystko zgniło i nic nie dało się uratować.
Z tych starych odmian mam jeszcze fasolkę nadającą się do jedzenia jako szparagowa, a gdy dojrzeje, to ma smaczne ziarno. Zbieram jej nasiona od lat i wysiewam, ale część mi się zapyliła obco i nie wiem jak przywrócić jej pierwotną formę.
Mam także „cebulkę rodzinną”, którą dostałam przed laty od innej rolniczki, która już jej nie uprawia, bo woli kupować kolorowe nasionka.
W tym roku cebulka się udała, ale mam jej bardzo mało i strzegę jak oka w głowie mając nadzieję, że przetrwa do wiosny i da się rozmnożyć.
Ale u nas na wsi tak już nikt nie robi.
Czy temu winien jest niepolski rząd??????????
Jedna znajoma z pobliskiego miasteczka hoduje kury, mieszane, także liliputki, bo ŁADNE.
Ale na wsi baby wolą – jeżeli już coś hodują – to brojlery, mulardy i kury nioski, brązowe, jednolite, po roku łyse i nadające się tylko do zabicia.
Nam udało się w tym roku kupić różne kury. Jak się będą nieść, no to dobrze, jak nie, to zobaczymy, ale cieszymy się, że są przynajmniej różnie upierzone, a nie półłyse biedaczki.
Nikt u nas nie hoduje już świni, choćby dla siebie, bo ZABRONIONE przez unię, a „chodzą i sprawdzają” i można stracić dopłaty w razie co. Kto chodzi? Czy jacyś obcy, kosmici?
Ależ nie! Nasi, swoi, Polacy.
Czy takiej sytuacji winien jest niepolski rząd??????????
Co rusz któryś wykrzykuje coś o „polskim narodzie”. A co to takiego jest ten „polski naród”?
Czy są to internauci żyjący wirtualnie, oderwani od rzeczywistości trwale ale za to będący w przekonaniu o swoim mesjanizmie?
Dla mnie oni nie stanowią żadnego „polskiego narodu”.
Dla mnie Polski Naród to ludzie świadomi tego, co się dzieje i adekwatnie do tego działający. Nie panikujący, ale pracujący własnymi rękami, by choć cokolwiek zmienić na lepsze.
U nas tak to jakoś dziwnie jest, że im większy leń, tym większe ma wymagania od każdego i większe pretensje do życia.
Tego, co było żadna siła nie przywróci, musimy to wreszcie zrozumieć i zaakceptować.
Nie oznacza to, iż konieczne jest przy tym opluwanie Polski Ludowej. Jest przeciwnie: należy z podziwem patrzeć na to, co ona zbudowała i co ludzie lekkomyślnie zniszczyli.
Na polskich ziemiach są obce firmy, ale w tych firmach pracują Polacy.
Gdyby „pogonić” obce firmy, to gdzie Polacy będą pracować?
U siebie? czyli nigdzie? I to miałoby być to „lepiej”?
Bywa, że jakiś ktoś chce porwać ludzi do walki. Z kim? I przy pomocy czego? Oraz najważniejsze: O CO?
Cel każdego walczącego będzie przecież inny, więc można tylko wszystko zrujnować, jako że do rujnowania nie jest potrzebny żaden rozsądny plan.
Ja na przykład czuję się Polką, ale wielu szczekaczy chce mi moją polskość odebrać, ponieważ oni mają odmienne zdanie na jakieś tematy. I ja z takimi miałabym o cokolwiek walczyć?
Przez 45 powojennych lat Polska była Narodowa, Polak to było jasne pojęcie i praca dla Ojczyzny była oczywistością.
Ale Polacy taką wersję życia odrzucili.
Zbudowanie Polski otwartej na wszystko i jednocześnie niezwykle patriotycznej jest po prostu niemożliwe. Stąd nasze zmieszanie i frustracje.
Kraj nasz został rozkradziony podstępem, ale my, jako Naród, faktycznie przechodzimy transformację. Chcieliśmy transformować system polityczny a okazało się, że musimy sami się przetransformować.
Co z tego wyjdzie, to nie wiadomo. Ale nic nie będzie takie, jak poprzednio i jakie znamy.
Czyli cała nasza dotychczasowa wiedza niewiele nam się przyda do nowej rzeczywistości.
Odrzucenie wszystkiego powojennego było błędem, ponieważ to odebrało Polakom tożsamość, także narodową.
Ale już się to stało i choć mamy na bieżąco wszczepianą tożsamość sztuczną, opartą na teoretycznych podstawach dostosowanych rzekomo do naszej polityki, musimy i przez to przejść. Ale nie burząc i rujnując, nie robiąc zadymy i co miesiąc zmieniając rząd na „nowy”.
Ile to już rządów mieliśmy w „wolnej Polsce”? czy ktoś pamięta i może je zliczyć?
Po wojnie przez 45 lat był praktycznie jeden rząd, z jasną linią postępowania, z wyraźnym programem gospodarczym i dlatego że był ten rząd przez tyle lat, można było tak wiele osiągnąć.
Po 1989 roku zmiany rządów w Polsce były częste, bardzo częste i żaden z tych rządów nie mógł niczego dotrzymać, co obiecał wyborcom.
Dlaczego? Czy dlatego, że byli to sami oszuści?
Ależ nie! W takich realiach inaczej zwyczajnie się nie da.
Każdy kolejny rząd jest zmuszony realizować międzynarodowe zobowiązania rządu poprzedniego, więc na własne programy nie ma ani możliwości ani środków.
Jeżeli nowy rząd nie realizuje zobowiązań rządu poprzedniego, mamy do czynienia z nakładaniem jawnych czy ukrytych sankcji i kraj na tym cierpi, czyli obywatele.
Pamiętam, jaką nadzieję pokładali Polacy w SLD, że niby teraz to będzie już społecznie sprawiedliwe i takie tam różne. I nie wyszło nic z tego. Możliwości działania Millera okazały się żadne. Ale za to można było go dowolnie gnoić i medialnie i politycznie. I tak można zrobić z każdym, a to pociąga za sobą wymianę rządu i znowu czas stracony.
Więc jeżeli PiS ma odpowiednie zaplecze oraz ludzi, którzy jakoś realizują założenia tego rządu podane do publicznej wiadomości, to należy się wstrzymać z histeriami.
Kobiety otrzymujące na dzieci 500+ mają lżej, mogą łatwiej przeżyć. Pozbawienie ich tego sytuację przecież pogorszy.
Jeżeli rząd chce realizować program tanich mieszkań dla młodych małżeństw, to jest to przecież dobry program. Nie można tego zrobić z dziś na jutro, ale z roku na rok jest to jak najbardziej realne.
Lecz w sytuacji, gdyby rząd się zmienił, program tanich mieszkań będzie zawieszony. Dlaczego? No a dlatego, ponieważ „nowy rząd” nie po to doszedł do władzy by kontynuować program rządu, który obalił.
Myślcie ludzie rozsądnie.
I nie tylko o sobie, bo są w tym kraju jeszcze inni Polacy i ich też należy wziąć pod uwagę.
Wiara w to, że może być u nas „czysto polski rząd” i on wszystko załatwi nie ma podstaw w realu.
Jaki by nie był w przyszłości rząd, będzie on musiał realizować zobowiązania rządu poprzedniego, zobowiązania międzynarodowe, bo te narodowe można łatwo zapomnieć – za nielojalność wobec własnych obywateli nie grozi wszak kara – i to będą co najmniej takie same koszty, a przeważnie większe, jako że wsparcie z zagranicy nie odbywa się za darmo.
Jeżeli Polacy nie będą się wzajemnie denuncjować i szperać w cudzych chlewikach, no to być może będzie możliwe by rolnik jednak sobie hodował świnkę na własny i nie tylko użytek.
Bez nas „oni” nic nie będą mogli kontrolować. Tak jak bez naszej pomocy nie mogliby zrujnować dobytku 45 lat powojennych.
Więc szanujmy to, co mamy i budujmy lepsze.