Tajemnicą poliszynela jest niezbity fakt, że wiele tzw. organizacji pozarządowych ma charakter agenturalny. Są one finansowane przez zagraniczne sieci bankierskie, takie jak najbardziej znana sieć, stworzona przez Georga Sorosa, w imieniu klanu bankierskiego rodziny Rotszildów.
W normalnym kraju, rządzonym przez rządy dbające o interes własnego narodu, takie agenturalne sieci byłyby zdelegalizowane i wyrzucone z kraju, tak jak zrobił to “zły” prezydent Putin w Rosji.
Polskę trudno jednak uznać za kraj normalny, a raczej za dokładnie skolonizowany, ponieważ od początku transformacji każdy rząd akceptuje istnienie takich agenturalnych organizacji.
Publikujemy artykuł jak “dyscyplinuje się” “niepokornych”, którzy nie chcą chodzić wytyczonymi “kanałami” poprawności politycznej ( czy raczej “poprawności kanałowej”).
Redakcja KIP
Soros zdemaskowany: jak miliarder rządzi Europą
Były przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (PACE) Pedro Agramunt jest oskarżany o korupcję.
W celu uratowania renomy przeprowadził własne śledztwo i wyjaśnił, że
w europejskich organach władzy działa cała sieć organizacji kontrolowanych przez amerykańskiego miliardera George’a Sorosa. Swoimi wnioskami polityk podzielił się z agencją Sputnik.
Organizacje pozarządowe w roli lobbysty
W październiku 2017 roku Pedro Agramunt podał się do dymisji ze stanowiska przewodniczącego PACE po skandalu spowodowanym jego wyjazdem do Syrii.
-
Pół roku wcześniej, w marcu Agramunt razem z deputowanymi Dumy Państwowej Rosji i parlamentarzystami z Belgii, Włoch, Serbii i Czech odwiedził rosyjską bazę lotniczą Hmeimim a także spotkał się z syryjskim prezydentem Baszarem Asadem.
-
Oprócz tego „prorosyjskiego kroku”
-
był oskarżany o korupcję
i po dymisji postanowił dowiedzieć się, jakie siły stoją za tymi ludźmi i organizacjami,
którzy wszczęli przeciwko niemu kampanię polityczną. Rezultaty były niespodziewane.
Jednym z głównych oskarżycieli było tak zwane
niezależne centrum Inicjatywa Stabilności Europejskiej (European Stability Initiative, ESI) kierowane przez dyrekrora Geralda Knausa.
Centrum opublikowało raport obwiniający Agramunta, z którego skorzystała Komisja Rady Europy.
ESI kreuje się na zwykłą organizację pozarządową, a w rzeczywistości według informacji adwokatów Agramunta jest „lobbystyczną strukturą wpisaną do kartoteki lobbystów Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego”.
Na stanowisku przewodniczącego PACE Pedro Agramunt domagał się między innymi ujawnienia i uczynienia transparentnymi wszystkich struktur lobbystycznych.
Twierdził, że „chciał zmusić aktywne lobby w Zgromadzeniu Parlamentarnych Rady Europy do pokazania się”. To, że główne oskarżenia przeciwko niemu wysuwa organizacja lobbystyczna wygląda co najmiej dziwnie — w każdym razie ich bezstronność wzbudza wątpliwości.
Teoria „trzech uścisków dłoni”
Sprawa robi się jeszcze ciekawsza, jeśli przyjrzymy się osobowości dyrektora ESI.
Okazało się, że Gerald Knaus utrzymuje ścisłe kontakty z nijakim Nicholasem Whytem stojącym na czele organizacji „Niezależna dyplomacja” (Independent Diplomacy), której jednym z celów jest „globalizacja ruchu o niepodległość” Katalonii i właśnie do niej zwracał się kataloński rząd w okresie szczytowym walki o oddzielenie się od Hiszpanii.
Pedro Agramunt znany hiszpański polityk, członek Partii Ludowej jest konsekwentnym zwolennikiem zachowania integralności kraju i przeciwnikiem katalońskiego separatyzmu. Innymi słowy, jego stanowisko polityczne jest sprzeczne z wysiłkami Whyta.
O jaką bezstronność może chodzić?
Wreszcie Knausa i Whyta łączą nie tylko ścisłe kontakty osobiste, ale również wspólne źródło finansowania tych organizacji.
Jest to znany Fundusz Społeczeństwa Otwartego (Foundation To Promote an Open Society — FPOS) należący do miliardera George’a Sorosa.
Jak widać, teoria „trzech uścisków dłoni” sprawdziła się bezbłędnie.
„Rosyjski ślad”
Oprócz ESI przeciwko Agramuntowi wystąpiło dwóch obywateli Rosji
- — Olga Zacharowa i
- Jurij Dżibładze,
założyciele organizacji Platforma Obywatelstwa Solidarności (Civic Society Platform).
Według nich dawał łapówki, by wygrać wybory i stać się przewodniczącym PACE.
Jednak Agramunt był jedynym kandydatem i po prostu nie potrzebował kupowania poparcia.
Oto interesujący szczegół: w październiku 2017 roku,
kiedy odbywało się referendum niepodległościowe w Katalonii, Zacharowa i Dżebładze znajdowali się w Barcelonie — na zaproszenie Światowej Organizacji przeciwko Torturom również wspieranej przez Sorosa.
Wreszcie w katalońskiej stolicy poznali nijakiego Davida Bondia
— zwolennika oddzielenia się od Hiszpanii i
szefa katalońskiego Instytutu Praw Człowieka ściśle związanego z organizacją pozarządową Społeczeństwo Otwarte na rzecz Europy(Open Society of Europe) również będącą dzieckiem amerykańskiego miliardera.
Tym sposobem Pedro Agramunt nie tylko przekonał się, że oskarżenia przeciwko niemu wysunął szereg organizacji pośrednio lub bezpośrednio związanych z George’em Sorosem, ale również uświadomił sobie, w jak dużym stopniu kontrolowane przez tego biznesmena struktury wniknęły w instytuty państwowe Europy oraz jak i jakimi metodami realizują celową politykę.
Opublikowano za: https://pl.sputniknews.com/swiat/201806048093866-Soros-Europa-Agramunt-korupcja/
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.