Tanie kredyty i społeczna rola banków

Bastiat
Dobra nie pochodzą od pieniędzy.
To pieniądze biorą się z dóbr.
Szczęsny Zygmunt Górski.

Streszczenie.

Przedmiotem niniejszych rozważań jest zasadnicza różnica natury finansowej pożyczki i kredytu, przesłonięta potocznym używaniem dla nich wspólnej nazwy – kredyt. Dzięki legalnej możliwości tworzenia nowych środków transakcyjnych, jako kredytu udzielanego państwu, społecznościom, osobom fizycznym i tzw. ‘osobom’ prawnym, banki wykorzystują ten niezwykły instytucjonalny przywilej dla uzyskiwania ogromnych zysków finansowych i poza finansowych, jako praktycznie jedyni legalni emitenci, i zarządcy finansowego kredytu. Kredyt bankowy, jako zezwolenie na pobieranie z rynku dóbr będących ostatecznym pokryciem, gwarancją, finansowego kredytu, stanowi przecież bezsporną własność wspólnotową i nie powinien być traktowany jako dług, lecz jako wyrażenie finansowej informacji o obecności i rynkowej wartości realnego kredytu wspólnotowego. Oprocentowanie bankowych kredytów, wymagane przez system bankowy, należy zatem rozumieć jako wspólnotowe aktywa, a nie jako pasywa. Na systemie bankowym, który jest w istocie powiernikiem, a nie właścicielem bankowego kredytu, ciąży więc podstawowa, niezaprzeczalna odpowiedzialność za wspieranie i ułatwianie rozwoju gospodarki, tworzącej realną, materialną i psychologiczną podstawę kredytowania. W pracy przedstawiono dane ukazujące natomiast, utrzymującą się z roku na rok, tendencję wzrostową udziału globalnych spłat oprocentowania bankowych kredytów w łącznych wpływach podatkowych RP.

Słowa kluczowe

Pożyczka; kredyt; banki; oprocentowanie; podatki

Cheap Credits and Social Responsibility of Banking System

Summary

The essential difference between the nature of a financial loan and a financial credit hidden under the common word – credit is the subject matter of the present work. Thanks to a legal permission to create new transactional means as a bank credit for the state, for communities and for individuals, the banking system is exceptionally privileged with legal persons. It can and does make, thanks to this privilege, huge gains financially and otherwise, as practically the sole financial credit managing power. The bank credit as a permission to draw from the market goods, which are the ultimate warranty of financial credit, is thus purely communal property and should not be treated as a debt but as the expression of a financial information concerning a real credit in the community. The bank credit interest claimed by banking system should be thus understood as a community asset and not as a liability. Since the banking system is more a trustee rather than a proprietor of a bank credit, it has the fundamental responsibility to help, sustain and develop the social economy. In the present work there is also presented the evidence of a continual yearly growth of share in the tax income of payments of interest on the bank credit.

Key words

Loan; credit; banks; interest; taxes

  1. Wprowadzenie: Parę podstawowych oczywistości

– Bogactwo jest rzeczą. Pieniądz jest znakiem. Znak powinien zależeć od rzeczy, ale nie odwrotnie.
– Bogactwem są rzeczy użyteczne, które odpowiadają ludzkim potrzebom.
– Kapitał to rzeczy i umiejętności, a także sieci wzajemnych powiązań, które służą do wytwarzania innych rzeczy. Znaki: pieniądze, papiery wartościowe, powinny być ich odzwierciedleniem .
  1. Powtórka z finansów

2.1. Technika „finansowania”.

Każdy wydatek można sfinansować za pomocą jednego z 4 źródeł, lub ich kombinacji:

  1. a) nowych oszczędności
  2. b) zgromadzonych rezerw
  3. c) pieniędzy pożyczonych poza bankiem
  4. d) pieniędzy pożyczonych w banku.
To ostatnie źródło różni się od trzech poprzednich, ponieważ gdy bank pożycza pieniądze, przechodzą one w ręce osoby pożyczającej, bez umniejszenia sumy pieniędzy w czyimkolwiek posiadaniu. Zatem gdy bank pożycza pieniądze – wzrasta ogólna suma dostępnych pieniędzy.

Gdy bank udziela klientowi zezwolenia na przekroczenie konta lub przyznaje mu pożyczkę, wszystko co czyni polega na wpisaniu na konto klienta liczby: granicznej wartości kredytu np. 1 tysiąc zł.

Obecnie pożyczkobiorca może swobodnie dokonywać operacji wypłat z rachunku do wysokości udzielonej pożyczki, a nawet powyżej tej kwoty, w granicach ustalonych przez bank.

Gdy na rachunek zostaje wystawiony czek, a czek ten zostaje z kolei umieszczony na innym rachunku w tym samym lub w innym banku – powstaje całkiem nowy „depozyt” i zwiększa się zasób pieniądza.

W ten sposób pożyczki bankowe tworzą „depozyty”, które nie są źródłem pożyczanych pieniędzy, a raczej odwrotnie: są one wynikiem udzielania pożyczek.

Każdy zwrot pożyczki bankowej kasuje istnienie odpowiedniej sumy pieniędzy.

Pieniądz w postaci czeków jest w rzeczywistości pieniądzem tworzonym
i unicestwianym w banku kredytem bankowym – działa prawie dokładnie tak samo jak waluta obiegowa.

Właśnie ta ogólna akceptowalność czeków w transakcjach handlowych umożliwia bankom tworzenie pieniędzy „z powietrza”.

Banki nie mają prawa tworzenia nieograniczonych zasobów pieniądza. W sensie prawnym ilość pieniądza, którą bank może tworzyć, zależy od wysokości sumy złożonych w nim depozytów. Im więcej depozytów ma dany bank, tym więcej pożyczek może on udzielić i tym więcej pieniędzy może stworzyć.

Ilość pieniądza, który bank może stworzyć, jest ograniczona po pierwsze przez konieczność posiadania pewnej ilości gotówki w walucie obiegowej, na wypłaty gotówkowe. Ilość tę zarząd banku ustala sam według własnej oceny. Drugie ograniczenie nakłada prawo bankowe, wymagając utrzymania tzw. rezerw obowiązkowych. Jest to taka część depozytów płatnych na żądanie, która nie może być legalnie wykorzystana do tworzenia pieniędzy. Bank może stwarzać („kreować”) nowy pieniądz tylko na podstawie tzw. rezerw nadwyżkowych tj. różnicy między całkowitymi zasobami pieniądza a rezerwami obowiązkowymi.

Kreacja nowego pieniądza przez bank polega w istocie na tym, że bank ma prawo traktować – i traktuje – czek własny lub czek pochodzący z innego banku tak, jak całkiem nową gotówkę; niezależną od rzeczywistej gotówki, istniejącej faktycznie w jakimś banku jako rezerwa nadwyżkowa, na podstawie której czek został wystawiony. Dzięki temu system bankowy może być źródłem zwielokrotnienia ogólnej ilości pieniądza w stosunku do pieniądza pierwotnego, wyemitowanego przez bank emisyjny w postaci waluty obiegowej (banknoty i monety). Wielkość tego zwielokrotnienia wyraża tzw. mnożnik kreacji pieniądza. Oblicza się go jako odwrotność wskaźnika rezerw obowiązkowych.

Lichwa 2Np. jeśli prawo bankowe stanowi, że wskaźnik rezerw obowiązkowych wynosi 8/100. Oznacza to, że dany i system bankowy ma prawo wykreować tj. 12,5 razy tyle nowego pieniądza bankowego ile stanowią jego rezerwy nadwyżkowe.
Banki mogą przy tym zwiększać rezerwy nadwyżkowe np. kupując w banku centralnym walutę obiegową, za oprocentowane papiery wartościowe nabyte uprzednio przy pomocy wykreowanego przez siebie pieniądza bankowego.

W systemie bankowym, który funkcjonuje z niezależnie działającymi bankami, może więc powstać taka sytuacja, że udzielą one pożyczek na kwotę wielokrotnie przekraczającą sumę ich rezerw nadwyżkowych, nawet wówczas gdyby każdy bank udzielał kredytu wyłącznie w wysokości swych rezerw nadwyżkowych.

Panuje ogólnoświatowa tendencja do zmniejszania wskaźnika rezerw obowiązkowych, pozwalająca bankom na coraz to większą ekspansję kredytu tj. na kreowanie coraz to większej ilości pieniądza bankowego.

W Kanadzie np. wskaźnik rezerw obowiązkowych wynosił:
w 1946 r. – 10 %; w 1967 r. – 6 %; w 1980 r. – 5 %; w 1993 r. – 4 % i nadal ma tendencję malejącą. Obecnie krąży tam pieniądza bankowego około 25 razy więcej niż waluty obiegowej.
2.2. Podsumowanie
Banki bardzo starają się o podtrzymanie fikcji, iż są tylko „strażnikiem depozytów swoich klientów”, że pożyczają depozyty., oraz że ich dochody pochodzą z różnicy między oprocentowaniem płaconym swoim deponentom, a tym, które otrzymują od pożyczkobiorców; w powszechnej opinii za deponentów uznaje się osoby, które pieniądze w banku zdeponowały, to jest faktycznie pożyczyły bankowi pieniądze.

Banksterzy 7Tego rodzaju wyobrażenie jest całkiem niesłuszne: Powszechne przyjmowanie tego wielkiego złudzenia finansowego za prawdę jest źródłem przeważającej części fałszywych pojęć na temat pieniądza.

Fakty odnośnie pieniądza są następujące:
  1. Banki nie pożyczają złożonych u nich pieniędzy;
  2. Każda pożyczka bankowa lub przekroczenie konta jest aktem stworzenia tj. kreacji całkiem nowego pieniądza (kredytu). Stanowi on czysty przyrost ilości pieniądza krążącego w społeczeństwie;
  3. Gdy bank pożycza pieniądze, nie zużywa do tego ani krzty pieniędzy deponentów;
  4. Za deponentów prawo bankowe uznaje zarówno osoby, które do banku pieniądze wpłaciły, a więc pożyczyły bankowi pieniądze jak też osoby, które z banku pobrały kredyt wykreowany przez bank i przez tenże bank „zdeponowany” na ich koncie kredytowym to jest „pożyczyły” go od banku. To pozwala bankowi zarabiać dodatkowo na różnicy oprocentowania jego „pożyczek” i „depozytów”, które sam wykreował z powietrza. Sztuczka ta jest możliwa dzięki – nieuprawnionemu – używaniu takiego samego słowa „depozyt” na oznaczenie dwóch pozycji księgowych całkiem różnych co do ich natury.
  5. Praktycznie wszystkie pieniądze w społeczeństwie mają swe źródło w jakimś oprocentowanym długu wobec banków.
  6. Kredyt finansowy i kredyt realny
3.1. Pokrycie wartości pieniądza – kredytu finansowego

Szybkość, z jaką pieniądze mogą zostać dostarczone w ilości, czasie i miejscu określonymi przez potrzeby, można by nazwać kredytem finansowym.

Złotówka, pod jakąkolwiek postacią (gotówka, pieniądz bankowy), posiada wartość tylko dzięki temu, że produkcja krajowa może w porę dostarczyć produktów i usług równoważących jej wartość. Tę zdolność usługową i produkcyjną można by słusznie nazwać kredytem realnym.

Właśnie kredyt realny danego kraju, tj. szybkość z jaką dobra i usługi mogą być dostarczane w potrzebnej ilości, tam gdzie są potrzebne i wówczas gdy są potrzebne, jest najistotniejszym czynnikiem zaufania ludności do bankowych znaków.

3.2. Do kogo należy kredyt realny?
Jest on ze swej natury dobrem ogólno-społecznym. Składają się nań wszelkiego rodzaju zdolności i praca jednostek i grup, bogactwa naturalne, organizacja społeczeństwa, cała kultura odziedziczona po przodkach, z nauką i technologią, cały potencjał materialny i ludzki kraju.

Dlatego mówi się o produkcji i o gospodarce narodowej.

3.3. Do kogo należy kredyt finansowy?

Kredyt finansowy od samego początku należy do społeczeństwa z tego samego tytułu, co kredyt realny, z którego bierze się jego wartość. Jest to dobro ogólno-społeczne, społeczna więź zaufania opartego na społecznych możliwościach zaspokajania potrzeb.

3.4. Realne znaczenie oprocentowania pieniądza
„Oprocentowanie” pieniądza, wyraża przyrost dóbr realnych. W braku takiego przyrostu, odsetki są znakami bez pokrycia, pustym pieniądzem, pieniądzem inflacyjnym.
3.5. Do kogo należą odsetki od bankowych pożyczek?
Oprocentowanie kredytu bankowego udzielanego w zakresie oszczędności złożonych w bankach i ich kapitału, jest wyrazem udziału oszczędzających w przyroście wartości realnej i słusznie się im należy. Wysokość tego oprocentowania ustala rynek. Taka sytuacja ma więc miejsce w stosunku do około 1/10 wszystkich kredytów bankowych (w Polsce).

Oprocentowanie kredytu bankowego kreowanego na podstawie możliwości produkcyjnych gospodarki narodowej, ponad wartość oszczędności oraz kapitału systemu bankowego, należy do współwłaścicieli i uczestników tej gospodarki, a więc do ogółu obywateli (po potrąceniu marży za usługi bankowe). Taka sytuacja zachodzi w stosunku do około 9/10 wszystkich kredytów bankowych w Polsce.

3.6. Kto ponosi ryzyko?
Jeśli bank zapewni sobie dobre zabezpieczenie na majątku pożyczkobiorcy, to ten ostatni ponosi główne ryzyko operacji kredytowego finansowania. Natomiast ryzyko rzetelnego banku wiąże się z możliwościami ewentualnego upłynnienia zastawu i jest z reguły obniżane dzięki znacznemu nadmiarowi wartości zastawu wobec wartości pożyczki (20 – 80 %).

Banksterski system

  1. Dług czy kredyt?

Wobec stwierdzenia dwóch różnych tytułów własności kredytu finansowego, (około 1/10 – w rękach oszczędzających i kapitału bankowego oraz około 9/10 własności ogólno-społecznej) należałoby odpowiednio zróżnicować nazwy kredytu. Kredyt udzielony na podstawie oszczędności oraz kapitałów bankowych słusznie można nazywać kredytem dłużnym – długiem.

Natomiast kredyt finansowy kreowany przez banki powyżej zakresu oszczędności i kapitału banków, na podstawie pozostałych możliwości produkcyjnych gospodarki narodowej, jest po prostu liczbowym wyrazem tych możliwości i nie można go uznać za dług. Można by go nazywać kredytem narodowym.

Uznanie tej dwojakiej sytuacji własnościowej ma ważne konsekwencje w odniesieniu do :

– możliwości ustalania wysokości oprocentowania za kredyt finansowy;
– społecznej roli banków;
– natury tzw. „długu publicznego”.
  1. Tanie kredyty

Oprocentowanie kredytów dłużnych jest ustalane na zasadach rynkowych i banki mają tu pole manewru ograniczone własną polityką dochodową.

Zupełnie inna jest sytuacja w zakresie kredytu narodowego. Tutaj kredyt jest wyrazem realnych możliwości gospodarki, a ich przyrost jest wynikiem efektywności ich wykorzystania. Ewentualne pomnożenie rzeczywistych możliwości gospodarki winno znaleźć swój wyraz w emisji przez państwo dodatkowego pieniądza, który winien być wypłacony obywatelom jako dywidenda; nie można go przecież uznać za dług wobec banków.

Ewentualnie może zapaść decyzja o zużyciu tej dywidendy, w całości lub w części, na do kapitalizowanie gospodarki. Decyzję tą podejmowałby np. parlament lub obywatele w referendum, podobnie jak to ma miejsce w przypadku odpowiedniej uchwały walnego zgromadzenia udziałowców.

Zatem tzw. tani czy nawet bezprocentowy kredyt narodowy byłby wyrazem rezygnacji z części dywidendy na rzecz rozwoju gospodarki. Płaciłoby więc zań całe społeczeństwo. Obecnie za kredyty społeczeństwo spłaca oprocentowanie kapitalizowane wg zasad procentu składanego. Dług narasta z czasem (efekt śnieżnej kuli). W przypadku płacenia za tani kredyt zmniejszeniem dywidendy nie następuje kapitalizacja odsetek od „długu”, ale traci się ewentualnie przyrosty wartości z oprocentowania dywidendy. Za to pojawia się efekt realny wzrostu asocjacyjnego w gospodarce narodowej.
  1. Społeczna rola systemu bankowego

Teza, iż banki są tylko „instytucjami handlującymi pieniądzem w imieniu swoich deponentów” byłaby więc słuszna jedynie w stosunku do części kredytu pokrytego oszczędnościami i kapitałem banków tj. w Polsce w stosunku do ok. 1/10 części wszystkich możliwości kredytowych.

W stosunku do pozostałych ok. 9/10 części dostępnego kredytu finansowego, banki faktycznie pełnią jedynie funkcję powierniczą i nie powinny mieć prawa decydowania o wysokości oprocentowania, a tym bardziej nie powinny zapisywać sobie tego oprocentowania na swoje dobro. Nadwyżka ewentualnego oprocentowania kredytu narodowego ponad marżę usługową banku winna być w dyspozycji władz narodowych. Zapisywanie jej na konto banku jest zawłaszczeniem przez grupy finansowe własności ogólno-społecznej: narodowej dywidendy.
Sposób ustalania dywidendy narodowej na podstawie obliczonego realnego wzrostu gospodarki jest sprawą tak kluczową, że  powinien być zapisany w Konstytucji RP.
Uważam, że w Konstytucji winien też znaleźć się zapis zastrzegający dla Skarbu Państwa prawo kreowania kredytu finansowego, w oparciu o kredyt narodowy tj. w ścisłej zgodności z makroekonomicznymi wskaźnikami gospodarki narodowej.
System bankowy pełniłby więc wobec kredytu narodowego rolę depozytariusza, odpowiedzialnego za jego rozprowadzenie, efektywne wykorzystanie i zwrot do Skarbu Państwa, pobierając za to marżę usługową.

Dla zdyscyplinowania efektywności Skarb Państwa mógłby pobierać odsetki, które pojawiałyby się pod koniec roku jako dywidenda – w razie wzrostu – względnie np. jako podatek – w przypadku realnego zubożenia gospodarki (wojna, klęski żywiołowe).

Za zgodą społeczeństwa, odsetki te mogłyby być obniżane a nawet zerowane. Wyrażałoby to przyzwolenie na odpowiednie zmniejszenie dywidendy (ewentualnie na zwiększenie podatków w razie ujemnego bilansu gospodarki) na rzecz dokapitalizowania ważnych zadań gospodarki narodowej (np. budownictwo, oświata, rozwój technologiczny, obrona itp.).

Tego typu decyzje podejmowano faktycznie w czasie wojen, czy ostatnio w Japonii, gdzie rząd wykreował na początku 1995 r. sumę odpowiadającą 125 mld. $ dla usunięcia skutków trzęsienia ziemi. W czasie II Wojny Światowej np. Bank Centralny Kanady wykreował ok. 40 % całego pieniądza w obiegu na ok. 0,4 %. W obu przypadkach sumy te były pokryte rezerwami mocy wytwórczych tych krajów, a nie nowymi podatkami.

  1. Natura długu publicznego

7.1. Dług publiczny wewnętrzny:

Powstaje w wyniku zapisania społeczeństwu odsetek od kredytu narodowego jako długu wobec systemu bankowego, zamiast wpisania ich społeczeństwu na dobro, jako wzrost kapitału lub do podziału w postaci narodowej dywidendy.

Co więcej, ponieważ system bankowy kreuje pieniądze jedynie na „dług” nominalny, a nie kreuje ich na jego obsługę, zwrócenie całego długu nominalnego wraz z odsetkami jest możliwe tylko przy pomocy dopływu pieniądza z zewnątrz i/lub dzięki przewadze wartości eksportu nad importem lub poprzez zewnętrzne pożyczki.

Z reguły niespłacone odsetki, w postaci tak zwanego deficytu budżetowego, zostają zapisane na konto długu narodowego, od którego procenty płacimy bankom poprzez opodatkowanie. Oczywiście dług ten co roku rośnie i w związku z tym co roku muszą rosnąć podatki i /lub trzeba redukować wydatki na cele społeczne (por. załączoną tabelę).

7.2. Dług publiczny zewnętrzny

Może mieć 2 warianty:

  1. a) Jako zagraniczny kredyt finansowy dla uruchomienia wewnętrznego kredytu realnego. Wówczas oprocentowanie należy się w głównej mierze społeczeństwu pożyczkobiorcy, ponieważ pokryciem pieniądza zagranicznego był faktycznie narodowy kredyt realny „dłużnika”. Takie pożyczki w ogóle nie mają dobrego uzasadnienia.
  2. b) Jako zagraniczny kredyt finansowy pokryty dobrami importowanymi.

Wówczas odsetki należą się właścicielom i twórcom zagranicznego kredytu realnego.

Udział obsługi całkowitego długu publicznego w podatkach

A, a – wartości bezwzględne w mld. starych zł

udział kosztu obsługi długu w wartości danego podatku (b = A/a 100 %)

1 9 9 1 1 9 9 2 1 9 9 3 1 9 9 4 1 9 9 5
Koszt obsługidługu publicznego Awewnętrznegoi zagranicznego. 11 924,81 32 879,2 1 54 706,2 1 92 000 1 141 330 4
Podatki bezpośrednieod osób fizycznych ab 16 154 173,8 68 800 247,8 108 500 250,0 134 316 168,5 296 000 347,7
Podatki bezpośrednieod osób fizycznych aorazpodatki pośrednieb 76 202 115,6 172 200 219,1 293 500 218,6 383 317 124,0 705 000 320,0
Łączne wpływy podatkowe apaństwab 163 173 17,3 246 155 113,4 369 621114,8 516 600 117,8 756 975 418,7
  1. Zakończenie
Funkcją pieniądza nie jest tworzenie pieniędzy, lecz aktywizacja dóbr i usług. Obecny system finansowy zwiódł nas abyśmy produkowali dobra, by kupować dolary, podczas gdy potrzebujemy systemu produkującego dolary, aby kupować dobra. Obecnie to ogon macha psem5.

Społeczny kapitał jest bezużyteczny dokładnie w takiej mierze, w jakiej część ludności nie może zeń korzystać6.

Poznań,25.10.1995 r.

Dr Szczęsny Zygmunt Górski

Zawiślak A. Soroka P. red. Możliwości samofinansowania wzrostu gospodarczego. Oficyna Wydawnicza Warszawskiej Szkoły Zarządzania, Szkoły Wyższej. Warszawa 2005 s.33-41

Zawiślak A., Soroka P. red. Możliwości samofinansowania wzrostu gospodarczego. Oficyna Wydawnicza Warszawskiej Szkoły Zarządzania, Szkoły Wyższej. Warszawa 2005 s.33-41

1 Instytut Pracy i Spraw socjalnych, raport nr 8, Warszawa 1995, s.17 i 18

2 Rzeczpospolita 23.11.1993

3 Najwyższy Czas 3.12.1994 (preliminarz na rok 1995)

4 Słowo, Dziennik Katolicki 14.9.1995 (ekstrapolacja liniowa danych za okres styczeń – sierpień 1995)

5 H. Ford cyt. w Michael Journal September – October 1995 s. 9. tłum. S.G

6 Nędza wobec obfitości realnych rezerw potencjału gospodarczego kraju – C.H. Douglas: The Monopoly of Credit, Bloomfield Books, Sudbury 1979 s. 111. Tłum. S.G.

Opublikowano za: http://szczesnygorski.pl/ekonomicznepanstwo-opiekuncze/tanie-kredyty-i-spoleczna-rola-bankow/

( Ilustracje zamieściła Redakcja KIP)

Anegdota związana z tekstem od redakcji KIP:

Około wiek temu, pewna szwajcarska dama w podeszłym wieku zaszła do banku i poprosiła o wypłatę sumy pieniędzy, znacznie większej, niż miała na koncie. Wypłacający kasjer nie sprawdził jej konta ( wtedy nie było komputerów ) i wypłacił, przekonany, że wypłacona suma ma pokrycie na koncie. Kiedy bank się zorientował, że wypłacił damie więcej niż miała na koncie, wysłał do niej pismo z żądaniem zwrotu różnicy. Na to starsza pani wypełniła czek na brakującą sumę pieniędzy i odesłała także pocztą do banku.

Takie zachowanie klientów jest przestępstwem !!!

Natomiast, gdy to samo robi bank, to jest legalne i powszechnie stosowane !!!

Czy można sobie wyobrazić większą bezczelność ? Chyba nie !!!

Banksterzy 9

Wypowiedz się