Mimo totalnego krachu żydowskiego kapitalizmu wielu jego syjonistycznych, żydowskich pogrobowców próbuje nadal tej samej indoktrynacyjnej hochsztaplerki.
Mimo totalnego krachu żydowskiego kapitalizmu, który na potrzeby manipulacji społeczeństwami podbitych kolonii – np. słowiańskich państw byłego bloku wschodniego -, szermował fałszywymi hasłami liberalizmu gospodarczego („wolny rynek”, „wolna konkurencja”, itp., itd.), wielu jego syjonistycznych, żydowskich pogrobowców próbuje nadal tej samej indoktrynacyjnej hochsztaplerki. Podpierają się przy tym dość często nauczaniem żydo-chcrześcijanskiego Kościoła.
I rzeczywiście barbarzyństwo tradycji żydo-chrześcijaństwa, które wprowadziło w Europie feudalizm z jego wasalnymi zależnościami przychodzi im często w sukurs. Wystarczy wspomnieć encykliki świętego już papieża JPII, np. „Centesimu annus”, co znaczy „Setna rocznica” – setna rocznica encykliki „Rerum novarum”– (tłum.: rzeczy nowe) – z 1891r. Leona XIII, która potępiała socjalizm i negowała rolę państwa – !
W tę tradycję po swoim wielkim poprzedniku wpisał się JPII potępiając Kościoły Ameryki Łacińskiej za teologie wyzwolenia, które właśnie w socjalizmie upatrywały – i słusznie – wyzwolenia narodów z nędzy i wyzysku żydowskiego kapitalizmu.
Nie kto inny, tylko kard. J.Bergoglio, nominant JPII, dzisiejszy papież Franciszek, współpracował z juntą argentyńską donosząc na socjalistycznych działaczy, którzy zostali przez juntę zamordowani.
Społeczny darwinizm żydowskiego kapitalizmu – liberalizmu gospodarczego – wspiera również filozofia żydo-katolickiego personalizmu. Nie mały wkład w tę filozofię wniósł były mason, o.M.Krąpiec. Personalizm katolicki jest zaskakująco zbieżny z personalizmem świeckim promowanym przez żydowskich decydentów UE. Filozofia ta stawia jednostkę, jej interesy, ponad interes grupy – ponad naród i państwo. Widzimy tutaj zachowaną ciągłość żydo-chrześcijańskiej (żydo-katolickiej) “myśli społecznej” – myśli antypaństwowej i antynarodowej, charakteryzującej żydo-chrześcijaństwo od zarania jego dziejów. Nie powinno więc dziwić, że żydo-chrześcijański Kościół promuje biblijny naród wybrany i jego interesy – głosząc: „antysemityzm jest grzechem”, a neguje interesy wszystkich pozostałych narodów – głosząc: „nacjonalizm jest herezją”.
Tej żydowskiej i żydo-chrześcijańskiej promocji „gospodarczej wolności” ulega niestety także wielu poczciwych osobników, którym natura wyrządziła krzywdę ograniczając możliwości analityczne.
_______________
Chcę przypomnieć PT Czytelnikom własny tekst „Głos przeciw liberalizmowi”, który winien szczególnie zainteresować żydo-katolików, jako że zamieściła go Internetowa Gazeta Katolików .
Głos przeciw liberalizmowi
14.02.2007 za: http://www.krajski.com.pl/michalk.htm
Nasz Dziennikz dn. 05.01.2007 zamieścił artykuł red. S. Michalkiewicza pt.”Głos za liberalizmem”, jako polemikę z poglądami prof. W. Bojarskiego. Red. Michalkiewicz pisząc o liberalizmie ograniczył się tylko do sfery gospodarczej, choć ideologia ta wyciska swoje niekorzystne piętno także, czy zwłaszcza, na sferze kulturowej i moralnej. Pozostańmy jednak przy gospodarce.
Liberalizm gospodarczy – gospodarcza wolność z definicji oznacza dążenie do swobodnego, nieograniczonego gospodarowania i pomnażania dochodów. Logiczne jest, że największe efekty (dochody) takiego działania będą po stronie ludzi (podmiotów gospodarczych) najsprytniejszych i najsilniejszych.
Liberalizm jest walką egoizmów – najlepsi osiągną najwięcej. Jest, więc systemem sprzecznym z zasadami demokracji i prowadzi prosta drogą do totalitaryzmu. Czy katolik może popierać system sprzeczny z nauką społeczna Kościoła Katolickiego?
Red. Michalkiewiczowi nie podoba się konfiskowanie w podatkach części cudzych dochodów, którymi państwo wspiera ubogich, mniej zaradnych, mniej sprytnych, słabiej wykształconych oraz sfery nieprodukcyjne, np. ochronę zdrowia, oświatę itp. Obawiam się, że pogląd ten wynika z pewnego niedostatku wiedzy ekonomicznej, a także ze słabej znajomości nauki społecznej Kościoła.
Państwo jest organizacją społeczną. Jeżeli każdy członek społeczeństwa miałby żyć w odizolowaniu i sam zaspokajać własne potrzeby, produkcja całkowita wszystkich w takiej organizacji (państwie) byłaby znacznie mniejsza od tej, jaką mamy obecnie dzięki podziałowi pracy. Funkcjonowanie zorganizowanego społeczeństwa wydatnie zwiększa, wiec zdolności produkcyjne całości.
Jednocześnie w wyniku postępu technologicznego nie zachodzi potrzeba zatrudniania w procesach produkcyjnych wszystkich członków społeczności. Czy istnienie tak zorganizowanego społeczeństwa jest dobrem prywatnym, czy wspólnym, z którego powinni korzystać wszyscy?
Każdy człowiek będący członkiem zorganizowanego społeczeństwa, poza naturalnym prawem do życia, posiada również prawo do części dóbr wytworzonych w tej społecznej organizacji. Czy w takim razie mamy prawo pozbawiać dochodów (zasiłków) tych, którzy nie biorą udziału w procesie wytwarzania dóbr? Jest to pytanie nie tylko z zakresu etyki chrześcijańskiej, ale też zagadnienie czysto ekonomiczne.
„„Sprawiedliwość społeczna” to po prostu inna nazwa kradzieży”, pisze Red. Michalkiewicz mając na myśli redystrybucję dochodu (od bogatych do biednych) poprzez system podatkowy. Rozumiem, że przepływ kapitału od biednych do bogatych, nie budzi już zastrzeżeń redaktora. Jako prawnik, pewnie nie wie, że dzięki tej „kradzieży” ci, którzy nie biorą udziału w procesie wytwarzania (więc nie otrzymują wynagrodzeń), mogą być jednak konsumentami. To z kolei pozwala zwiększyć produkcję i w konsekwencji zwiększyć dochody wytwórcom (tym bogatym).
Są to znane makroekonomiczne prawidła, które legły u podstaw likwidacji wielu kryzysów gospodarczych w świecie. O sprawiedliwości społecznej tak pisze Benedykt XVI w encyklice „Deus caritas est” n.28:
„…Sprawiedliwy porządek społeczeństwa i państwa jest centralnym zadaniem polityki. Państwo, które nie kierowałoby się sprawiedliwością zredukowałoby się do wielkiej bandy złodziei.(…) Sprawiedliwość jest celem, a więc również wewnętrzną miarą każdej polityki…”
W gospodarce liberalnej ulegają degeneracji również jej główne zasady, „wolny rynek” i „wolna konkurencja”. Zarówno rynek, jak i konkurencja są podporządkowane najsilniejszym podmiotom, a więc przestają funkcjonować powszechnie. Dziś np. nie istnieje rynek konsumenta, tylko rynek producenta, jak w socjalizmie – czego Red. Michalkiewicz nie spostrzegł.
Na dowód okrutnego fiskalizmu państwa przytacza dane z Centrum A. Smitha, że już w 1995r. 83% dochodu rocznego rodziny pochłaniały podatki. Istotnie, tak było i jest. Jednak, jeśli odnieść ogólną wielkość tych podatków do PKB lub do produkcji sprzedanej i porównać ten wskaźnik z innymi państwami, to okaże się, że polski fiskalizm jest bardziej mały niż przeciętny. W Polsce występuje natomiast zjawisko drastycznego zaniżania wynagrodzeń za pracę i ono właśnie dało ten wynik wysokiego fiskalizmu. Szkoda, że Centrum A. Smitha tego nie objaśniło, może nie potrafi?
Żeby lepiej zrozumieć istotę liberalizmu można posłużyć się prostym przykładem. Załóżmy, że likwidujemy kodeks ruchu i znaki drogowe, wprowadzając całkowitą swobodę poruszania się pieszych i pojazdów – całkowity liberalizm w ruchu drogowym. Czy bylibyśmy zadowoleni z takich zasad w ruchu drogowym? Ilu jego uczestników by się ostało?
Istniejące w naturze mechanizmy regulacyjne są darem Stwórcy. W systemach mechanicznych, politycznych, gospodarczych tworzonych przez ludzi, mechanizmy regulacyjne (bezpieczeństwa) muszą tworzyć sami ludzie. Liberalizm tych mechanizmów nie posiada z założenia, gdyby je bowiem, posiadał nie byłby liberalizmem, a bez tych mechanizmów nadmiar wolności przeradza się w niebezpieczne zniewolenie, więc dokąd nas zawiedzie, a raczej zwiedzie?
.
Dariusz Kosiur
__________________________________________________
Żydowski reżim trzeba zniszczyć
Różne rządy, ale ten sam żydowski reżim zarządzany przez Tel Awiw, Waszyngton, Brukselę
Listopad 2016, Izrael – wspólne zdjęcie ekip rządowych Izraela i III RP (rząd PiS)
WYBRANE KOMENTARZE
- Nieco obrazoburczo
.
„Liberalizm gospodarczy – gospodarcza wolność z definicji oznacza dążenie do swobodnego, nieograniczonego gospodarowania ”
Z uwagi na ograniczoność Ziemi i jej zasobów, tak rozumiany liberalizm prowadzi nieuchronnie do katastrofy, to nie jest więc liberalizm tylko KATASTROFIZM GOSPODARCZY, zniszczenia środowiska naturalnego potwierdzają to najlepiej. Nic dziwnego, że tzw. liberalizm prowadzi w konsekwencji do stanu, który można uznać za gospodarczy bandytyzm. Warto może sobie uświadomić konsekwencje wolności, bowiem wolność jednego kończy się w tam, gdzie zaczyna się wolność innego. Jedyną możliwość zwiększenia wolności jest zabrać ją innym, dokładnie na tym polega tzw. liberalizm, ale mało kto to rozumie, bowiem tresura semantyczna zaczyna się już dzieciństwie.
„Wydaje się, że … wolny rynek jest najbardziej skutecznym narzędziem wykorzystywania zasobów i zaspokajania potrzeb. św. Jan Paweł II”
Wobec powyższego trzeba tę wypowiedź JP II uznać nie tylko za jego kolejny idiotyzm, ale też za wypowiedź godną antychrysta. Kto jednak zna czyny św. JP II, ten zrozumiał, jaką funkcję agenturalną pełnił, zwracano na to już uwagę
– https://pppolsku.wordpress.com/2016/08/06/usmiech-sw-jana-pawla/#Usmiech
Przy odrobinie odwagi można go uważać nawet za antypolskiego zbrodniarza.
Uwagi na temat innego wyznania, określanego mianem ekonomii, akurat zamieszczono
O roli żydostwa w tej demokracji
– http://ewinia.nowyekran.pl.neon24.pl/post/135160,czy-to-juz-judeopolonia#comment_1346626
i jego szczególnych aspektach. Cytowane powyżej linki dają dość obfity przegląd.
„stawia jednostkę, jej interesy, ponad interes grupy – ponad naród i państwo.”
Naród jest organem społecznym, z kolei państwo jest organem przemocy i zasadniczo nie ma nic z narodem wspólnego, wystarczy przyjrzeć się uważniej tzw. III Rzeczy… Państwo można też tak interpretować
– https://pppolsku.wordpress.com/2016/08/07/slowni/#Panstwo
Sformułowane tu tezy i spostrzeżenia będą być może dla „wielu poczciwych osobników, którym natura wyrządziła krzywdę ograniczając możliwości analityczne”, czystą herezją. Można tylko mieć nadzieję, że ci poczciwcy stanowią w Polsce mniejszość.
– https://pppolsku.wordpress.com/2016/08/06/kolonia-usa/
Wszakże jest rzeczą niezbędną stale to uświadamiać osobnikom zdolnym do myślenia. Stan świadomości ludności oceniam jednak jako katastrofalny.
Przy całym szacunku dla Michalkiewicza muszę jego koncept kapitalizmu uznać za naiwny, jeśli mam to uprzejmie określić. Nawiasem jest właściwie nam znany tzw. socjalizm niczym innym, jak formą kapitalizmu dla ubogich, uzasadniam to w drugim linku.
@programista 13:52:32
Strasznie mnie ciekawi wybór tych “jasno zdefiniowanych pojęć”, nie mogę się oprzeć, aby nie zamieścić jeszcze raz tę wskazówkę, patrz tylko nagłówek.
– https://pppolsku.wordpress.com/2016/08/07/slowni/
Laznik 05.12.2016 15:07:48
- @programista 13:52:32
“Demokracja i totalitaryzm to formy sprawowania władzy, czyli metod używania przemocy wobec innych. Natomiast liberalizm dotyczy wszystkiego poza władzą, czyli poza używaniem przemocy. (…) Także z tego właśnie powodu liberalizm nie może prowadzić do totalitaryzmu bo są to dokładne przeciwieństwa.
Sz. Pan troszkę na bakier z logiką jest. To, że liberalizm jest przeciwko przemocy, nie wyklucza, że prowadzi do przemocy.
Niemcy mają takie powiedzenie: “Ordnung must sein”, czyli “Porządek musi być”. Jeśli liberalne bezhołowie doprowadzi do pełnego chaosu, a społeczeństwo zachowa resztki instynktu samozachowawczego, przynajmniej dyktatura jest nieuchronna.
Przećwiczyłem to na synu. Długi czas postępowałem wobec niego w sposób liberalny, ale ponieważ bałagan w jego pokoju stał się nie do zniesienia, z czasem zmuszony byłem do zastosowania metod totalitarnych, z regulowaniem jego życia z zegarkiem w ręku. I nie próbuję tu żartować. Ludzie z natury są egoistami, więc kiedy od ideologów liberalizmu dostają zgodę na tę postawę, każda wspólnota się rozpada.
PiotrZW 05.12.2016 16:06:21
- Ja bym uogólnił słuszną myśł Aurora.
Żydowski kapitalizm do kasacji to prawda bo to jest to co na dzisiaj zniewala.
Warto jednak lansować szerszą sentencję.
Zjawisko Oligarchii wszelakiej do likwidacji (finansowej, religijnej, narodowej, korzennej…rodowej..).
W demokracji wszyscy powinni mieć równe prawa a Oligarchowie dowolnej maści z definicji równych praw nie mają dużo więcej praw i dużo więcej bezkarności.
Różnice w statusie majątkowym powinny wynikać wyłącznie z pracy własnej człowieka a nie z wyzysku pracy tysięcy a nawet milionów nieszczęśliwych ludzi czy np. z powodów rodowych (oligarchie rodowe).
Jedynym Oligarchą w Państwie demokratycznym powinno być Państwo demokratyczne (nie mylić z przedstawicielami tego państwa.. oni tylko zarządzają bogactwem państwa w interesie całego narodu a nie własnym.
Oligarchia żydowska, religijna, naftowa czy jakakolwiek inna jest taka sama…chciwa i bezlitosna.. bezlitosna bo bezkarna..
.
To jedyna droga .. systemowa likwidacja Oligarchii.
Drugi krok to systemowe bezpieczeństwo socjalne wszystkich obywateli bez różnicy (jeden wyjątek to przestępcy…oni powinni być ścigani, osądzani i karani… najlepiej pracą na rzecz swoich ofiar i narodu)
Oscar 05.12.2016 16:44:32
- @Talbot 13:48:15
Niewiele człowieku rozumiesz.
Socjalizm to system zapewniający wszystkim ludziom systemowo podstawowe prawa człowieka (żarcie, woda, dach, lekarz, edukacja…)
Socjalizm może funkcjonować w różnych systemach politycznych.
Socjalizm Bismarka, Mussoliniego, Hitlera, PRLu, Amerykański (lata 70te), Szwedzki, Niemiecki, Islamski..)i
To różne systemy (niektóre wręcz zbrodnicze, inne średniowieczne) które uznawały prawa socjalne prawa człowieka.
Dzisiaj wiemy że jedynym systemem o minimum wad jest system demokratyczny.
Czyli Demokracja + socjalizm jako główne zadanie Państwa w stosunku do obywateli. Powyżej poziomu socjalnego obywatele samodzielnie i bez zbędnych ograniczeń się bogacą.
Trzeba dodać jedno z podstawowych ograniczeń to ograniczenie zjawiska Oligarchii wszelkiej maści.
Oligarchowie zawsze zdegenerują system do jakiejś formy dyktatury Oligarchów pod dowolnym płaszczykiem (tak jest obecnie na tzw zachodzie i w Polsce… dyktat oligarchii żydowskiej).
Oscar 05.12.2016 16:53:12
- @PiotrZW 16:06:21
Ot właśnie i wasza logika…
//Także z tego właśnie powodu liberalizm nie może prowadzić do totalitaryzmu bo są to dokładne przeciwieństwa.
Sz. Pan troszkę na bakier z logiką jest. To, że liberalizm jest przeciwko przemocy, nie wyklucza, że prowadzi do przemocy. //
Absolutnie wyklucza. To, że doszło do przemocy znaczy, że to nie (prawdziwy) liberalizm, że to nie sam liberalizm a musi być coś jeszcze (co doprowadziło do przemocy), jeśli już zgodziliśmy się na twierdzenie, że “liberalizm jest przeciwieństwem przemocy”.
Trzeba być konsekwentnym w tym co się mówi – inaczej stale będziemy przeskakiwać z wymiaru absolutnego do względnego pojęć i odwrotnie., ciągle będzie trwać spór, który odbywa się w naszych własnych umysłach, przede wszystkim.
Pozdrawiam.
Katana 05.12.2016 16:54:26
- @Katana 16:54:26
“To, że doszło do przemocy znaczy, że to nie (prawdziwy) liberalizm, że to nie sam liberalizm a musi być coś jeszcze (co doprowadziło do przemocy), jeśli już zgodziliśmy się na twierdzenie, że “liberalizm jest przeciwieństwem przemocy”.”
Oj, oj… bawimy się słówkami. Oczywiście, możemy przyjąć, że “liberalizm jest przeciwieństwem przemocy” i to, że totalitaryzm już nie jest liberalizmem. Chodzi o to, że w swojej czystej postaci prowadzi do przemocy.
Oczywiście, Republika Weimarska to był czysty liberalny burdel, oczywiście, hitleryzm to była przemoc i państwo totalitarne. Chodzi o to, że ten burdel musiał do totalitaryzmu doprowadzić.
PiotrZW 05.12.2016 17:34:44
- @PiotrZW 17:34:44
Oczywiście, ja też zostałem skazany na unikanie niekonsekwencji…
//Oj, oj… bawimy się słówkami. //
No tak się bawimy wszyscy słówkami… do łez. I zgrzytania zębami.
Pan coś o logice wspominał to mówię…
Antylogia.
//Oczywiście, możemy przyjąć, że “liberalizm jest przeciwieństwem przemocy” i to, że totalitaryzm już nie jest liberalizmem.//
To ile razy PAN będzie to przyjmował? Ja mogę wszystko…
//Chodzi o to, że w swojej czystej postaci prowadzi do przemocy.//
Znowu się nie udało…
//Chodzi o to, że ten burdel musiał do totalitaryzmu doprowadzić.//
I znowu…
Chodzi o to, że w czystej postaci wszystko jest czyste. Samo w sobie jest niczym.
Katana 05.12.2016 17:56:35
- @PiotrZW 17:34:44
Totalitaryzm rodzi się gdy pojawia się gracz silniejszy od wszystkich innych.
Taki gracz dysponuje największą silą czyli władzą (ekonomiczną, prawną, militarną, religijną…)
Taki gracz to szeroko pojęta Oligarchia.
Liberalizm dopuszcza pojawienie się Oligarchii, a to prosta droga do dyktatury tej oligarchii (bogaty zawsze może więcej.. i może nagiąć prawo by się jeszcze bardziej wzmocnić).
Podobnie komunizm w ZSRR, Chinach..Korei.. wytworzył oligarchie partyjne a w Korei nawet oligarchię rodowe.
Każdy system, który nie ogranicza zjawiska oligarchii (każdego typu) prędzej czy później zdegeneruje się do dyktatury Oligarchów.
Nie ma innej opcji.
Oscar 05.12.2016 18:15:32
- @Katana 18:46:14
Niestety ludzie są różni a często wredni, bez sumienia i nieskończenie chciwi.
To genetyczne uwarunkowania z czasów prechistorycznych.
Trzeba ograniczeń systemowych tak sprecyzowanych by nie były łatwe do złamania (konstytucja, złote zapisy, wymagające prawie jednomyślności narodu głosowaniach..). To ważny element systemowy i niebezpieczny.
(Oligarchowie np dzisiaj też się mogą okopać jak np w Trybunale Konstytucyjnym).
To jednak problem techniczny, jak zapisać w prawie zasadę ograniczającą zjawisko i siłę oligarchii.
Oscar 05.12.2016 18:54:30
- Fragment artykułu pt. „Prawica” Jędrzeja Giertycha (katolika) z 1978r.
Należy przede wszystkim zwalczać panującą w przodujących politycznie środowiskach świata już poczynając od XIX stulecia postawę, którą określić można – w znaczeniu rozszerzonym w stosunku do ogólnie przyjętego – nazwą liberalizmu.
Liberalizm w szerokim pojęciu – to jest pogląd, że wszystko jest wolno. Jest to w istocie postawa niczym nie skrępowanego egoizmu. Wszystko jest wolno w dziedzinie moralnej i wszystko jest wolno w polityce i w ekonomii. Etyka w polityce i w ekonomii nie obowiązuje.
Gospodarka liberalna – to jest w swej istocie powodowanie się niczym nie ograniczonym prywatnym interesem, bezwzględnością wobec przeciwników w konkurencji, wyzyskiem wobec słabszych od nas, a więc zarówno wobec pracowników, jak (i) klienteli.
Polityka liberalna – to jest polityka oparta na założeniu, że wszystko jest dopuszczalne, a więc że nie istnieją żadne ograniczenia moralne, czy ideowe, które by działalność i dążenia uczestników życia politycznego krępowały.
J. Giertych, Prawica, „Opoka” nr 15 (czerwiec 1978), s. 5-17
Rzeczpospolita 05.12.2016 19:06:48
- @Oscar 18:54:30
//Trzeba ograniczeń systemowych tak sprecyzowanych by nie były łatwe do złamania //
Ano.. jasne.
//To jednak problem techniczny jak zapisać w prawie zasadę ograniczającą zjawisko i siłę oligarchii.//
A to nie założenia liberalizmu?
“Liberalizm (łac. liberalis – wolnościowy, od łac. liber – wolny) – ideologia i kierunek polityczny, według którego wolność jest nadrzędną wartością, ma charakter indywidualistyczny i przeciwstawia się kolektywizmowi. Innymi wartościami cenionymi przez liberałów są wartości demokratyczne i prawa obywatelskie czy własność prywatna i wolny rynek.
Liberalizm powstał w epoce oświecenia, w sprzeciwie wobec absolutyzmu i instytucji feudalnych. W XIX wieku stał się szerokim, postępowym ruchem politycznym. Początkowo miał często charakter antydemokratyczny. Z czasem jednak przyjął wartości demokratyczne w formie demokracji liberalnych.”
https://pl.wikipedia.org/wiki/Liberalizm
https://pl.wikipedia.org/wiki/Feudalizm
https://pl.wikipedia.org/wiki/Absolutyzm_w%C5%82adzy
Katana 05.12.2016 19:36:50
- @Oscar 18:54:30
“Arystoteles rozróżniał cztery rodzaje oligarchii. Wymienił je w swojej Polityce:
Pierwszy jej rodzaj występuje, jeśli większa liczba obywateli posiada majątek, lecz mniejszy, nie nazbyt wielki. Kto taki majątek zdobędzie, ma możność brać udział w życiu publicznym, że zaś uczestniczących w nim jest mnóstwo, więc z konieczności nie ludzie, lecz prawa władają.
Jeśli zamożnych ludzi jest mniej niż w poprzednim wypadku, ale większym rozporządzają majątkiem, to powstaje drugi rodzaj oligarchii, bo mając większe środki, większe podnoszą roszczenia. Dlatego sami wybierają spośród innych obywateli ludzi wchodzących do rządu państwa i odpowiednie prawo w tym względzie wydają, ponieważ nie są jeszcze dość silni, by przez prawa rządzić.
Jeśli zaś stan ten spotęguje się przez to, że jest ich jeszcze mniej, a większe mają majątki, powstaje trzeci stopień oligarchii, w której oni to sobie samym nadają urzędy, ale na podstawie prawa postanawiającego, że w razie śmierci któregoś syn obejmuje po nim urząd.
Czwarty, najbardziej zdegenerowany rodzaj oligarchii, występuje wtedy, gdy majątki ich i liczba zwolenników wzrosną nadmiernie, to będzie to panowanie wielmożów, które bliskie jest monarchii, i nie prawa wówczas, lecz ludzie są wszechwładnymi panami.
Od oligarchii, którą uważał za ustrój zdegenerowany, odróżniał jednak Arystoteles arystokrację, dobry ustrój, który oddaje rządy ludziom bezwzględnie najlepszym pod względem moralnym, a nie dobrym tylko pod pewnym względem.”
https://pl.wikipedia.org/wiki/Oligarchia
Pozdrawiam.
Katana 05.12.2016 19:56:17
- Podobno, biurokracja od czasów komuny, rozrosła się….
pięciokrotnie. Wraz z jej zbrojnym ramieniem takim jak straże miejskie i inne różne służby mundurowe.
Jan Paweł 05.12.2016 21:11:20
http://wps.neon24.pl.neon24.pl/post/135473,zydowski-kapitalizm-do-kasacji
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.