Rakowski Przepraszam za PRL !

kizunProf. Witold Kieżun (na zdjęciu ) jest Członkiem Honorowym Stowarzyszenia Klub Inteligencji Polskiej

PiSowców i antyPiSowców z okolic KOD, PO i Nowoczesnej łączy jedna obsesja: PRL. Wzajemnie wyzywają się od spadkobierców tamtych czasów. Jedni i drudzy demonizują okres Polski Ludowej utrwalając jej fałszywy obraz w najmłodszym pokoleniu. To staje się już nie do zniesienia. Dlatego przypominamy tekst Mieczysława F. Rakowskiego sprzed dekady.

Stoję przed wami z poczuciem winy, z którą żyję od końca lat 80. ubiegłego wieku. Ściślej, od jesieni 1989 r., gdy władzę w Polsce przejęła opozycja demokratyczna, która w następnych latach określiła się jako antykomunistyczna. Dzień, w którym się spotykamy, jest – jak sądzę – dobrą okazją do uwolnienia się od ciążącej na mnie winy.

Chcę to uczynić tu i teraz, w waszej obecności, zwracając się do antykomunistycznej prawicy, zajadle zwalczającej PRL, do tych polityków, historyków, politologów, dziennikarzy, satyryków, poetów i pisarzy, słowem do wszystkich, którzy im dalej od PRL, tym bardziej zwalczają epokę, w której żyły dwa pokolenia Polaków.

Zwracam się do wszystkich tych moich rodaków, którzy podzielają opinię, że PRL była tragicznym epizodem w ponad tysiącletniej historii Polski. To, co zamierzam za chwilę powiedzieć, kieruję do społeczeństwa, moich braci i sióstr, którzy przez ponad cztery dekady żyli i cierpieli pod komunistycznym jarzmem. Wszystkich powyżej wymienionych, a także tych, których pominąłem, chcę przeprosić. Łańcuch naszych przewinień jest długi. Spróbuję nie uronić żadnej poważniejszej winy, żadnej, która dotknęła miliony obywateli.

A zatem:

– przepraszam za likwidację podziałów klasowych, która była dziełem komunistów, socjalistów i lewicowego odłamu ruchu chłopskiego;

– przepraszam za reformę rolną, o której marzyło i bezskutecznie walczyło kilka pokoleń polskich chłopów;

– przepraszam za nacjonalizację przemysłu, a ściślej tego co przetrwało okupację hitlerowską;

– przepraszam robotników za to, że komuniści przywrócili im poczucie godności;

– przepraszam za awans społeczny milionów synów i córek chłopskich i robotniczych;

– przepraszam za bezpłatny dostęp młodzieży robotniczej i chłopskiej na wyższe studia;

– przepraszam za likwidację analfabetyzmu, masowego zjawiska w Polsce międzywojennej;

– przepraszam za zbudowanie Polski przemysłowo-rolniczej;

– przepraszam za masowy exodus chłopów z przeludnionych wsi do miast, do przemysłu. Los ten dotknął kilkanaście milionów obywateli PRL;

– przepraszam za to, że dwa pokolenia Polaków żyły, nie znając plagi bezrobocia, że zaczynały każdy dzień z poczuciem bezpieczeństwa socjalnego, że były wolne od troski o przyszłość swoich dzieci;

– przepraszam, że na ulicach polskich miast nie było żebraków ani dziesiątków tysięcy bezdomnych, że nikt nie wyobrażał sobie, by milion dzieci zaczynało dzień bez śniadania;

– przepraszam naukowców, artystów, twórców za to, że dzięki państwowemu mecenatowi nad kulturą i sztuką powstały arcydzieła filmowe, znane i cenione na całym świecie, a aktorzy, kompozytorzy, dyrygenci i soliści, wnosili cenny wkład w życie narodu i kulturę ogólnoświatową;

– przepraszam za tysiące bibliotek, za tanie książki, za miejskie i wiejskie domy kultury;

– przepraszam, że w czasach PRL powstała kadra znakomitych fachowców i świetnych menedżerów;

– przepraszam za niespotykaną w historii stosunków polsko-rosyjskich inwazję kultury polskiej na bezkresne obszary Związku Radzieckiego. Twórczość znakomitego pisarza Stanisława Lema wydano w ZSRR w nakładzie 3 milionów egzemplarzy;

– przepraszam za odbudowę zniszczonej przez hitlerowców Warszawy i wielu innych miast, za przywrócenie pięknej warszawskiej i gdańskiej Starówki;

– przepraszam za odbudowanie z pietyzmem pałaców, kościołów i licznych pomników narodowej kultury, zniszczonych w czasie wojny;

– przepraszam już trzecie pokolenie Polaków, które gospodarzy na ziemiach nad Odrą i Nysą Łużycką, żyjące w bezpiecznych granicach;

– przepraszam za pokolenie komunistów, które w 1945 roku nie wezwało narodu do walki o zachowanie przy Polsce terenów na wschód od rzeki Bug, na których żyło 5 milionów Ukraińców i 1,9 mln Białorusinów oraz mniej niż 5 mln rdzennych Polaków;

– przepraszam za morską granicę Polski, liczącą 440 km;

– przepraszam za pokolenie Władysława Gomułki, które zagospodarowało Ziemie Zachodnie i z uporem walczyło o uznanie zachodniej granicy, przez ćwierć wieku nieuznawanej przez kolejne rządy Republiki Federalnej Niemiec;

– przepraszam za plan utworzenia strefy bezatomowej w Europie (tzw. plan Rapackiego), który rozsławił Polskę na świecie;

– przepraszam za ustawę o działalności gospodarczej, której projekt mój Rząd przedstawił Sejmowi w końcu 1988 roku, a która po uchwaleniu otworzyła drogę do gospodarki rynkowej;

– przepraszam za Okrągły Stół, wspólne dzieło mojego obozu i opozycji. Po raz pierwszy w dziejach Polski, nie tylko nowożytnej dwa zwaśnione obozy polityczne zasiadły przy jednym stole i znalazły pokojowe rozwiązanie głębokiego kryzysu politycznego, który gnębił kraj przez niemal całe dziesięciolecie.

Taki jest niepełny rejestr moich, a mam chyba prawo powiedzieć naszych przewinień. Dziejów PRL, podobnie jak wielu narodów i państw, nie da się wtłoczyć w z góry przyjęte schematy. Znamy słabości, błędy, a nawet zbrodnie, które też tworzą historię PRL. Wiemy, że byliśmy więźniami dogmatów, od których uwalnialiśmy się stopniowo, z upływem czasu. Ale historia PRL to nie tylko tragiczne wydarzenia. To przede wszystkim ofiarność, poświęcenie, gotowość służenia Ojczyźnie. Stać nas było na czynienie dobra, z przekonaniem, że jesteśmy w stanie doskonalić siebie, kraj i państwo. Za wielkie, historyczne osiągnięcie mojej formacji uważam zachowanie naszej osobowości narodowej.

MIECZYSŁAW F. RAKOWSKI (1926 – 2008)

Wieloletni redaktor naczelny tygodnika „Polityka”, premier w latach 1988 – 1989, ostatni sekretarz KC PZPR, po 1989 r. redaktor naczelny miesięcznika „Dziś”.

 Tekst ukazał się w miesięczniku „Dziś”, nr. 11/06 (przedruk za: „Dziennik Trybuna”). 

Opublikowano za: http://trybuna.eu/2016/03/

Wybrane komentarze

  1. piotr 17:54, Maj 08, 2016

Przeprosiny przyjęte, choć można było przeprosić jeszcze za wiele innych „grzechów” moich przyjaciół, ale nie wolno było wyprowadzać Sztandaru, to był wielki błąd komunistów.

  1. sawas 09:12, Mar 21, 2016

nie tylko PiS, KOD, PO, Nowoczesną i innych prawicowców trawi antypeerelowska obsesja. Dotyczy to, niestety, również lewicowej partii Razem. W jej deklaracji programowej, we fragmencie dotyczącym okresu PRL na uznanie zasługuje jedynie opozycja demokratyczna. Nie wymagam, by razemowcy hołdowali Gomułce, Gierkowi czy Jaruzelskiemu, ale żeby olać sikiem prostym to, co w swoich gorzkich „przeprosinach” wymienia M. Rakowski, czyli: reformę rolną, nacjonalizację przemysłu, awans społeczny milionów Polaków, rozwój oświaty, kultury itd., i nie wspomnieć o tym ani słowem? To żenada i wstyd.

Tym większa szansa przed SLD, że jako jedyna (?) siła na lewicy przestanie mówić o PRL półgębkiem i zacznie mocno i głośno bronić osiągnięć tamtych czasów. Także poprzez skuteczną edukację. I znajdzie poparcie. Zbyt wielu żyje Polaków, którzy dość mają plucia na swoje życiorysy, dalekich od kibicowania prawicy w dalszym zakłamywaniu historii poprzez pomnikowanie rozmaitych „Ogniów” i „Burych”.

  1. rezolutek 06:21, Mar 21, 2016

Zapomniał Rakowski przeprosić za wspaniałe sukcesy Polskiego sportu w czasach PRL. Za wybitne osiągnięcia polskiej piłki nożnej. Za rozwój talentów sportowych i setki medali olimpijskich.
Nie przeprosił też za rozwój w PRL średnich i wyższych szkół artystycznych, które dały nam artystów z różnych dziedzin na światowym poziomie.
Zapomniał Rakowski przeprosić, że rozwój Akademii Medycznych i za to, że lekarze nie byli jak teraz przedsiębiorcami handlowymi na pasku koncernów farmaceutycznych.

Szpitale nie były firmami biznesowymi zainteresowanymi wysyłaniem jak największym faktur do NFZ z leczenia a nie wyleczenia pacjenta.
Zapomniał przeprosić że w PRL wszystkie banki w Polsce były polskie. Stocznie, telekomunikacja, huty, stalownie, cukrowanie i „Cegielski” też.
Złośliwym chichotem historii jest, że potężne zakłady „Cegielskiego” oraz stocznie, w których inicjowano strajki mające obalić PR, zaraz po odzyskaniu „wolności” zostały zamienione w kupę zardzewiałego żelastwa a córki dumnych robotników musiały dla utrzymania rodziny śpiesznie pakować walizy by w Niemczech uczyć się produkcji lodów na akord…

  1. Wojciech 20:54, Mar 20, 2016

Przepraszam za Solidarność, PiS, Kościół, IPN, PO, Macierewicza, Ziobro, Kaczyńskiego i za satelicką zależność od USA

Wypowiedz się