Sposób ważenia prawa należy zmienić.
Jak to się stało, że przeszła ustawa z taką luką? – pytał w Poranku Radia TOK FM Jacek Żakowski. – Czy wybitni prawnicy zasiadający i doradzający Sejmowi i Senatowi nie wiedzieli o tym czy woleli milczeć? Są niekumaci i niekompetentni czy sabotują interes publiczny? – pytał.
– Wchodząca w sobotę nowa ustawa ograniczająca reprywatyzację, wcześniej skierowana do Trybunału przez prezydenta Komorowskiego i dopuszczona wreszcie przez Trybunał, “będzie skuteczna tylko wobec słabych. Pozostanie bezużyteczna wobec silnych”, pisze “Dziennik Gazeta Prawna” – mówił Jacek Żakowski w Poranku Radia TOK FM.
– Prawo pierwokupu, które było jednym z elementów wyeliminowania patologii przy okazji handlu roszczeniami, okazuje się iluzoryczne, a ograniczenia z tym związane można będzie łatwo obejść – mówił “DGP” adwokat Maciej Górski z Instytutu Badań nad Prawem Nieruchomości.
Jak obejść prawo pierwokupu
– Chodzi o prawo pierwokupu, które by uniemożliwiało obrót roszczeniami. Który był i pewnie jeszcze jest źródłem patologii – zaznaczył Żakowski. Jak można to obejść? Według “DGP”, chodzi o art. 111a znowelizowanej ustawy o gospodarce nieruchomościami. “Jego początek stanowi, że Skarbowi Państwa lub miastu stołecznemu Warszawie przysługuje prawo pierwokupu w przypadku sprzedaży praw i roszczeń reprywatyzacyjnych. Rzecz w tym, że handlarze roszczeniami będą mogli zawierać ze swoimi kontrahentami inne rodzaje umów“.
To np. umowy zamiany lub darowizny. “W stosunku do nich już żadne uprawnienia państwu przysługiwały nie będą” – twierdzi “DGP”.
“Prawnicy są niekumaci i niekompetentni?”
– Pytanie do adwokatów, których wiedzę prawną szanuję ogromnie – ciągnął Żakowski. – Dlaczego panowie nie zwrócili na to uwagi? A może zwrócili, tylko myśmy nie zwrócili, kiedy trwały prace nad ustawą – zastanawiał się.
– Jak to się właściwie stało, że ustawa z taką luką – którą teraz prawnicy ogłaszają, pokazując drogę obejścia prawa i właściwie pozbawiając prawo zębów – jak to się stało, że to przeszło? – pytał publicysta. – Czy wybitni prawnicy zasiadający i doradzający Sejmowi i Senatowi nie wiedzieli o tym czy woleli milczeć? Są niekumaci i niekompetentni czy sabotują interes publiczny? – dodał.
“Oto Polska”
– Mamy problem, proszę państwa – zaznaczył dziennikarz. – To jest kolejna sytuacja, może nie tak czytelna jak “inne rośliny” i “lub czasopisma” – stwierdził Żakowski. – Ale mamy problem i to jest jedna z tych sytuacji, którą trzeba będzie spróbować wyjaśnić – podkreślił.
– Jak to właściwie się stało, ze uchwaliliśmy w kluczowej dla polskiej polityki, także dla miasta, gospodarki, sprawie ustawę bezzębną, a tę bezzębność prawnicy widzą gołym okiem? – pytał prowadzący audycję. – Ciekawe prawda? No właśnie, oto Polska – skwitował.
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.