Publikujemy list otwarty Wojciecha Sawickiego, członka Klubu Inteligencji Polskiej, do Władz RP i drugą skargę do Komisji Europejskiej na bezprawie i przemoc prawno-kredytową w Polsce. List ten jest poparty wieloletnią dokumentacją korespondencji nie pozostawiającą żadnej wątpliwości, że kolejne rządy i parlamenty w Polsce, nie tylko tworzą bandyckie prawo dla banków, bez żadnego nadzoru, ale również nie egzekwują przestępstw ewidentnego łamania przez nie, nawet tego korupcyjnie uchwalanego prawa.
Poziom cen usług bankowych w Polsce jest ok. 2,5-3,0 razy wyższy niż krajach „starej” UE, a prawo i jego stosowanie przez „system sądowniczy” realizują świadome i zaplanowane pozbawianie Polaków majątku. Prof. Jeffrey Sachs, doradca Balcerowicza w początkach transformacji w Polsce, powiedział na początku ubiegłej dekady, że realizował w Polsce ludobójstwo za pomocą neoliberalnej transformacji ustrojowej. Andrzej Lepper w swoim słynnym wystąpienie sejmowym, także na początku ubiegłej dekady stwierdził, że w Polsce jest realizowane ludobójstwo metodami ekonomicznymi. Mamy obecnie ok. 7000 samobójstw rocznie, dużo więcej niż wypadków na drodze. Z tego ok 80% wynika z przyczyn ekonomicznych, a więc i zadłużania się u lichwiarzy. Czyli rocznie w Polsce znika ludność małego miasta. Ten wskaźnik jest jednak zaniżany i przez lekarzy i przez policję. Należy tu zaznaczyć, że zbrodnie ludobójstwa w prawie międzynarodowym nie ulegają przedawnieniu !
Poniżej prezentujemy list Wojciecha Sawickiego do Władz RP według listy imiennej, II skargę na Władze Polski do Komisji Europejskiej, z wykazem instytucji i osób do których się zwracał z merytorycznymi pismami, w tym obliczeniami, a efekt był taki jak przysłowiowe „walenie grochem o ścianę”.
Redakcja KIP
27 sierpień 2016 r.
WOJCIECH SAWICKI
‘’p.o. Rzecznika Praw Kredytobiorcy‘’
w.sawicki@op.pl, tel. 601361861
Do wszystkich osób (wg wykazu w Rozdziale 4, str. 9, Załącznika)
do których piszę od dawna w sprawie naszej tragedii kredytowej.
W szczególności, ten ostatni już mój apel otrzymują:
- Pani Beata Szydło – Premier RP,
- Pan Mateusz Morawiecki – Wicepremier, Minister Rozwoju,
- Pan Paweł Szałamacha – Minister Finansów
- Pan Zbigniew Ziobro – Minister Sprawiedliwości
- Pani Aleksandra Wiktorow – Rzecznik Finansowy
- Pan Adam Bodnar – Rzecznik Praw Obywatelskich
- Pani Elżbieta Rafalska – Minister Rodziny, PiPS
- Pan Krzysztof Kwiatkowski – Prezes Najwyższej Izby Kontroli
- Pan Adam Glapiński – Prezes Narodowego Banku Polskiego
- Pan Andrzej Jakubiak – Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego
- Pan Marek Niechciał – Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów
- Pan Jarosław Kaczyński – Prezes PIS
27 – 31. Przewodniczący Klubów Poselskich: Ryszard Terlecki – PIS, Sławomir Neumann – PO, Paweł Kukiz – Kukiz-15, Ryszard Petru – Nowoczesna, Władysław Kosiniak-Kamysz – PSL
32 – 74. Sejmowa Komisja Finansów – Przewodniczący – Pan Jacek Sasin
Szanowni Państwo.
Przesyłam tekst zapowiadanej od dawna mojej interwencji do Komisji Europejskiej. To wersja rozszerzona o historię tej walki o normalność i o dodatkowe wyjaśnienia. Proszę to przeczytać w szczegółach i się zastanowić, może będzie jakiś rezultat. Dłużej już z tym czekać nie można.
Tak, wiem, ten tekst jest zbyt obszerny i trudny, dla wielu osób może być niezrozumiały, ale inaczej, byłby niepoważny. To materiał dowodowy. I kto z tym dokładnie nie zechce się zapoznać, niech zasłuży na potępienie. I potępieni będą Ci urzędnicy, którzy zatrzymają ten list i nie przekażą tego adresatom (tak jak to w większości wypadków ma miejsce) – uprzedzam, że dostaną oni to z KE.
I po raz ostatni apeluję. Macie Państwo jeszcze szanse powstrzymać mnie przed wysłaniem tego, unikniemy kompromitacji przed Unią i Narodem – dacie dowód, że jesteście uczciwymi Polakami.
Ale muszę otrzymać osobiste zapewnienie i deklarację, że podjęte zostaną działania ratujące Kraj przed tą naszą katastrofą. I liczę tu na kontakt bezpośredni, ewentualnie ze wskazaną osobą, bo mam do przekazania jeszcze i informacje poufne, czego nie można napisać. Poza tym wiele spraw wymaga dodatkowego wyjaśnienia. To wiedza bardzo specjalistyczna, której brak widać nawet w publicznych wystąpieniach, czy ostatnio w problemie frankowiczów, a to nie pozwala decydentom przeciwstawiać się bankowcom.
Informuję, że ten list zostanie dodany do treści tej skargi, wraz z otrzymanymi odpowiedziami lub komentarzem do ich braku. I tylko proszę znowu nie pisać mi, że to nie Wasza sprawa i że za to nie jesteście odpowiedzialni, bo to zupełna kompromitacja. Za Kraj Wszyscy odpowiadają, którzy są Polakami. A sytuacja jest szczególna, bo za to w ogóle nie ma odpowiedzialnego. I jest to dowiedzione tym faktem, że Wszyscy oświadczają, że to nie my, nawet tak pisze Kancelaria Premiera o roli Premiera. Więc pytam kto – Komisja Europejska. To usprawiedliwia mą interwencję.
Z wyrazami nadziei
W załączeniu:
Rozszerzony tekst interwencji do KE
———————————————————————————————————————-
Załącznik
Rozszerzony tekst interwencji do KE
Wstępna wersja rozszerzona – dla decydentów, którzy mogą mnie jeszcze powstrzymać przed wysłaniem tej petycji.
To materiał dowodowy i historyczny. Tak, wiem, to zbyt obszerny i trudny tekst, dla wielu osób może być niezrozumiały, ale inaczej, byłby niepoważny. I kto z tym dokładnie nie zechce się zapoznać i to pojąć, niech zasłuży na potępienie
WOJCIECH SAWICKI 27 sierpień 2016 r.
‘’p.o. Rzecznika Praw Kredytobiorcy‘’
w.sawicki@op.pl, tel. 601361861
KOMISJA EUROPEJSKA
DYREKCJA GENERALNA SPRAWIEDLIWOŚCI I KONSUMENTÓW
Rue Froissart 101, 1000 Bruxelles, Belgique
Prośba o pomoc
dla doprowadzenia do normalności sytuacji kredytowej w Polsce.
Interwencja ta stała się konieczna wobec całkowitej obojętności Wszystkich osób które mają związek z tą naszą tragedią, bo tylko tak ten istniejący stan można określić. Są oni wymienieni na końcu tego listu. Informuję, że ci Wszyscy Adresaci moich listów, są poinformowani o tej skardze i znają dobrze jej przedmiot. Była ona od dawna zapowiadana. Można zatem przyjąć, że ten tekst do KE jest przez Wszystkich aprobowany. To poparcie może wynikać z ich niemocy bądź strachu przed przeciwstawieniu się istniejącej strategii, a w wielu wypadkach jest to też milczenie decydentów, którzy po prostu nie reprezentują interesów narodowych. Ostatnia ewentualność dla skrytej aprobaty tej skargi do KE, będzie wynikać z braku wiedzy i niezrozumienia tego co się dzieje.
Interwencja Unii o którą proszę w imieniu kredytobiorców i mądrych Polaków, może więc też pomóc tak prosto – poprzez doprowadzenie do obudzenia z letargu nie myślących polityków i urzędników i na to liczę w pierwszej kolejności.
————————————————–
To druga moja interwencja do Komisji Europejskiej. Poprzednia z 2 stycznia 2014 r., poprzedzona była kilkuletnią walką o normalność i korespondencją z Dyrekcją Generalną Zdrowia i Konsumentów z Wydziałem Usług Finansowych i Odszkodowań. To częściowo tak pięknie pomogło, ale nie do końca. I tak jak teraz, tak i poprzednio wskazywałem na krytyczną istniejącą w Polsce sytuację. A jest to:
- Panujące w Kraju bezprawie, co między innymi wynika z braku ustanowionego nadzoru nad działalnością kredytodawców i jest następstwem nie wypełnienia art. 20 Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48/WE z dnia 23 kwietnia 2008 r. w sprawie umów o kredyt konsumencki. Problem w szczegółach dokumentuję poniżej w Rozdziale Nr 1.
– Po interwencji z 2014 r. otrzymałem z Komisji Europejskiej informację, że nie minął jeszcze termin implementacji Dyrektywy. Ośmielam się więc przypomnieć, że ten termin minął już w tym roku, a że to bezprawie trwa nadal, więc czekam na reakcję Unii.
- Odstępstwa naszej Ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim w stosunku do Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady, oraz jej błędy i niejasności sformułowań. Jednocześnie istnieje brak realnego ustawowego ograniczenia kosztów kredytu, czyli legalność żałosnej lichwy. Dokumentuję to w Rozdziale Nr 2.
– Problem pierwszy wiąże się jak poprzednio z tym terminem implementacji dyrektywy, natomiast w sprawie lichwy zostałem przez KE poinformowany, że Unia nie ingeruje w tej kwestii, pozostawiając tą sprawę państwom członkowskim. Wskazano przy tym, że wszystkie Kraje mają to właściwie uregulowane i kredytodawcy są zabezpieczeni. Wyrażam opinię, że ta nasza sytuacja wymaga pomocy Komisji Europejskie, bo to co mamy przekracza wszelkie dopuszczalne normy, nawet przyzwoitości, co kompromituje Unię.
- ‘’Legalność’’ oszustwa i łamania prawa w ofertach i umowach, w tym w deklarowaniu całkowitej kwoty kredytu (the total amount of credit), powszechnie określanej fałszywie wraz z kosztami kredytowanymi. Tą sprawę przedstawiam jako przykład braku Nadzoru, no i lekceważącej postawy prokuratury. Ale od 2014 r. mamy ogromny postęp w skali ograniczenia tego oszustwa. Historię zmian i stan obecny przedstawiam w Rozdziale Nr 3.
– Dzięki otrzymanej w tej kwestii z KE opinii, wydanej po mojej skardze z 2.01.2014 r. dziś większość banków już nie łamie w tym prawa. I w imieniu kredytobiorców jak i własnym pragnę przekazać podziękowanie Unii za tą interwencję, co tak pomogło w tej sprawie !!!. Jednak problem likwidacji tego oszukaństwa nie został doprowadzony do końca i w stosunku do kilku banków nie ma na to rady, co wymaga wyciągnięcia właściwych wniosków i jeszcze dalszej pomocy Unii.
- Bierność na to – bezprawie – lichwę – fałsz i łamanie prawa – dosłownie Wszystkich, a więc od Prezydenta i Premiera począwszy (a dokładnie ich Kancelarii), poprzez Organy nieformalnego Nadzoru, dalej Prokuraturę i Sądy, następnie Posłów, a kończąc na obojętnych na to mediach. Pełna lista tych Wszystkich wraz z cytatami ich stanowisk jest podana w Rozdziale Nr 5 tego listu, poprzedzonym (Rozdział 4) dokumentacją mojej walki i interwencji. ‘’To nie nasza sprawa’’ Wszyscy oświadczają i jest to naszą tragedią narodową i kwestą zupełnie podstawową.
Zaznaczam, że podany w tym Rozdziale Nr 5 wykaz osób, urzędów i instytucji, zwanych Wszystkimi, obejmuje okres korespondencji od chwili przejęcia władzy przez PIS, a więc od ostatnich wyborów 25.10.2015 r., na który to dzień sporządziłem raport podsumowujący całą sytuację, podejmując mą walkę od nowa i apelując o działanie nowej ekipy rządzącej. A to całe zło co było poprzednio, z okresu kilkuletnich rządów PO, ‘’podkreślam grubą kreską’’, słowami użytymi przez Premiera Mazowieckiego po przejęciu władzy po komunistach przez Solidarność. Nie będę tego antynarodowego działania pod dyktando banków teraz dokumentować, zostało to przedstawione w tym Raporcie z 25.10.2015 r, i tam też był wykaz cytatów dotyczący stanowisk osób z poprzedniego rządu. A do tych czasów PO tylko nawiążę przedstawiając problem legalności lichwy potwierdzony haniebną ustawą w sierpniu 2015 r. oraz opisując moją walkę o prawidłowość określania całkowitej kwoty kredytu, bo są jeszcze banki które łamią tu prawo dalej, co potwierdza panujące bezprawie.
I z całą powagą i w smutku należy stwierdzić, że ten opis z mojego wystąpienia do KE ze stycznia 2014 r. jest aktualny nadal dzisiaj, co uzasadnia moją niniejszą interwencję pisaną w imieniu Narodu.
Wprowadzenie.
Z tą niniejszą interwencją do KE czekałem na spodziewaną zmianę rządów, z nadzieją że coś się zmieni. Przecież takie wystąpienie do Unii to kompromitacja naszego Kraju i wstyd. I teraz minęło już 9 miesięcy rządów nowej władzy i niestety wszystko jest po staremu, żadnych działań ani zapowiedzi, a do tego nawet w niektórych kwestiach ta tragedia się znacznie pogłębiła i prawnie ugruntowała. Jedynym pozytywnym wyjątkiem jest to ograniczenie tego oszukaństwa z całkowitą kwotą kredytu, choć to problem nie rozwiązany jeszcze do końca.
Wobec udokumentowanego faktu, że sytuacja jest zupełnie beznadziejna, w ostatnich moich wystąpieniach do obojętnych jak dotąd absolutnie Wszystkich napisałem z ubolewaniem, że już chyba teraz jedynym rozwiązaniem, będzie kompromitująca Polskę skarga do Komisji Europejskiej. Wstyd mi będzie tego, więc listy zakończyłem zdaniem – które cytuję:
– Nie uruchomię tej procedury gdy choć jedna Osoba z Państwa napisze mi, że podejmuje działania by coś z tym zrobić i pojawi się optymizm na naprawę Rzeczpospolitej.
I cisza, obojętność. I trudno zrozumieć, czy to bezmyślność i brak świadomości, czy milczenie wynikające z postawy reprezentującej interesy banków.
A ostateczną decyzję w sprawie tego listu do Unii podjąłem po otrzymaniu ostatnich stanowisk z Kancelarii Premiera i po osobistym kontakcie z Wicepremierem Morawieckim, bo już nie mówię o udokumentowanej biernej postawie MF, NBP, KNF, UOKiK, NIK, PG, RzPO, FK, itd., itd., (to długa lista tych Wszystkich łącznie z posłami, co przedstawiam w Rozdziale 5).
A więc w kwestii, że: – w Polsce oficjalnie nie istnieje nadzór nad działalnością kredytodawców, że lichwa, oszukaństwo i łamanie prawa w ofertach i umowach są tolerowane zarówno przez organy rządowe jak i prokuraturę, że roczna grabież Kraju tylko z tego tytułu przez banki to 16 miliardów zł, co jest ogromną kwotą w zestawieniu z pozycjami budżetu i że rocznie 7000 osób przez swoją sytuację kredytową popełnia samobójstwo – Kancelaria Premiera 12 stycznia 2016 r pisze mi:
‘’Prezes RM nie jest właściwym w sprawie’’,
‘’Banki posiadają własne organy zarządzające i kontrolne’’,
‘’Prezes RM nie jest uprawniony do ingerowania w politykę kredytową’’.
Dodam, że na temat błędów w Ustawie kredytowej było nawet dawniej, że ‘’tak to przecież zagłosowali Posłowie’’’. Nieprawdopodobne!
A Wicepremier Morawiecki, który ani razu nie odpowiedział na moje listy. W Klubie Ronina (Centrum Prasowe) miałem osobistą okazję 16 maja 2016 r. zadać mu pytanie – ‘’czy wie o tym?’’. Nie odpowiedział, obiecał odpisać i otrzymuję list z 23 czerwca, w którym jest oświadczenie Szefa jego Kancelarii, że:
”opisywane zagadnienia nie znajdują się we właściwości Ministra Rozwoju”.
Dalej jest powołanie się na Kodeks Postępowania Administracyjnego. A więc polska tragedia kredytowa, która jest hamulcem rozwoju gospodarczego, nie obchodzi odpowiedzialnego za to Ministra, w dodatku Wicepremiera, a nie mówię już o problemie społecznym. Podkreśliłem słowo osobiście, bo mam tu gwarancję, że dotarło to do adresata, a taka pewność nie istnieje w stosunku do innych osób, do których apeluję i otrzymuję niewiarygodne odpowiedzi od personelu.
——————
Wyczerpałem wszelkie możliwości walki o należną normalność w sytuacji kredytowej w Polsce, łącznie z Mszami Świętymi w intencji mądrości i postawy narodowej tych Wszystkich – i nic nie skutkuje. Obojętność Wszystkich co w szczegółach przedstawiam dalej no i ta postawa Premiera i Wicepremiera, czego normalnymi słowami nie da się skomentować, bo to nie tylko kompromitacja tych osób, ale i Unii, że coś takiego może mieć miejsce – to kolejny powód (poza stanem prawnym) uzasadniający niniejszy apel do KE z prośbą o pomoc.
Szczegółowa prezentacja problemu polskiej tragedii kredytowej
- Bezprawie, brak nadzoru.
Art. 20 Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48/WE z dnia 23 kwietnia 2008 r. w sprawie umów o kredyt konsumencki wymaga, cytuję:
Państwa członkowskie zapewniają nadzór nad działalnością kredytodawców przez instytucję lub organ niezależny od instytucji finansowych lub regulowanie takiej działalności. Nie stanowi to uszczerbku dla dyrektywy 2006/48/WE.
Dyrektywa w tym artykule nie została wypełniona, a termin jej implementacji już minął. I ten formalny nadzór w Polsce nie istnieje i działalność kredytodawców pozostaje nieuregulowana. Instytucje czy organy, które działają w tym obszarze, na zarzut ich nieskuteczności czy nieudolności, w sposób oficjalny, ostateczny i wielokrotny oświadczają, że tego nadzoru nie pełnią, że to nie ich sprawa, powołując się na KPA. I tak piszą – Minister Finansów, Narodowy Bank Polski, Komisja Nadzoru Finansowego, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Rzecznik Finansowy. I obojętność w tym zakresie prezentuje Minister Rozwoju, Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Rzecznik Praw Obywatelskich, czy Federacja Konsumentów. Fakt tego bezprawia potwierdza Biuro Legislacyjne Rządu. I ‘’najweselsze’’ jest to, że każdy z tych organów jako odpowiedzialnego wskazuje tu kogoś innego.
Do tego Prezes Rady Ministrów oświadcza, że to go nie interesuje, co podałem poprzednio, a wszystkie pozostałe urzędy i osoby i posłowie, pozostają całkowicie obojętni w tej kwestii i nie reagują na moje apele i monity. NIK uzasadnia swoją bierność tym, że ‘’banki są prywatne’’. Do tego jest zasadniczy problem z prokuraturą, która cały czas odmawia wszczynania śledztwa w sprawie oszukaństwa i łamania prawa w ofertach i umowach (bo ‘’nie jest to przestępstwem’’), i tak samo milczy w kwestii nie wypełnienia obowiązków przez Prezesa UOKiK, w obszarze ochrony konsumentów, co ten Urząd ma już definitywnie w swoim statucie, jako jedno z jego głównych zadań.
Stanowiska powyżej wymienianych instytucji i osób i ‘’Wszystkich’’, do których to od lat w tych sprawach interweniuję, podane są w formie cytatów z otrzymywanych listów w Rozdziale Nr 5, a specyfikacja moich listów i apeli jest w Rozdziale Nr 4.
I trzeba zdać sobie sprawę z tego, że sprzyja to legalności lichwy i legalności oszustwa i łamania prawa w ofertach i umowach (co dokumentuję dalej), a to prowadzi do nieuzasadnionej grabieży kredytobiorców, a zatem i Kraju, bo te zyski banków wielokrotnie przekraczają przeciętne światowe i są w wywożone za granice. To około 65.000.000.000 euro rocznie.
No i nie zapominajmy, o samobójstwach i tragediach wielu rodzin, ludzi którzy wpadli w wyniku tego bezprawia w pułapkę kredytową i komorniczą.
- Ustawa dot. kredytu konsumenckiego. Limitowanie kosztów pożyczki.
Nieprawidłowości Ustawy z 2011 r. przedstawiłem bezpośrednio po jej przyjęciu i nie chcę to do tego wracać. Jestem przekonany, że KE analizując teraz wdrożenie Dyrektywy sama to stwierdzi. A lichwa. Proszę wybaczyć, choć ta sprawa nie jest objęta procedurami Unijnymi, jak mnie to KE informowała, to ten temat opiszę jednak obszerniej, bo charakteryzuje to sytuację, którą mamy w Polsce i z tego winny być wyciągnięte wnioski, a nawet poważne konsekwencje.
Przez wiele lat obowiązywał u nas limit kosztów pożyczek, określony maksymalnym oprocentowaniem, które zmieniało się (malało jak przez ostatnie lata). Do tego od ok. 25 lat dochodził limit kredytowanych dopłat pozadsetkowych w wysokości 5%. To w latach 2005 – 2010 r. przesłało starczać bankom, głównie przez rosnące koszty ubezpieczeń i zaczęto ten limit przekraczać. Nadzór milczał na istniejące łamanie z tym prawa. I być może to w wyniku moich interwencji i dowodzeniu tego faktu, ten limit 5% dopłat został zlikwidowany w ustawie z 2011 r.
UOKiK który był odpowiedzialny za przygotowanie tej nowelizacji, haniebnie tłumaczył się z tego, pisząc do Premiera w odpowiedzi na moje zarzuty: ‘’przyczyną decyzji był fakt, że przepis ten nie zapewniał ochrony … a celem było wyeliminowanie zjawiska lichwy’’. Wręcz nieprawdopodobne.
I staliśmy się jednym z nielicznych krajów, gdzie koszt pożyczki stał się nielimitowany i lichwa stała się legalna. Dodam, że w Polsce limit lichwy nieprzerwanie obowiązywał od ustawy z 1635 r. i wynosił, cytuję wiernie językiem z tamtych lat: ‘’czynsz roczny od każdego sta wynosi złoty 7’’, a więc to 7%. Oczywiście ten procent stopniowo z latami się zwiększał, ale o tych dopłatach pozaodsetkowych nikt nie słyszał. Wprowadzono je u nas niedawno, by celowo dezorientować klienta w ocenie oferty. W większości krajów na świecie tego nie ma, lub co najwyżej to znikomy procent. Jest tylko oprocentowanie i odsetki, więc wszystko od razu widać i łatwo to rozumieć.
Wielokrotnie apelowałem o takie rozwiązanie, bez dopłat, których koszt uwzględniało by tylko oprocentowanie – ale nic z tego, banki straciły by możliwość naciągania klientów na koszty. Taka jest polska prawda. I mamy teraz liczne oferty pożyczek z pięknie reklamowanym oprocentowaniem 0% czy 1%, nawet w PKO bp i jest lichwa. Utrzymywanie zasady wielorakich kosztów kredytu składających się z – odsetek od kwoty otrzymywanej, z dopłat kredytowanych (prowizji i ubezpieczenia) i odsetek od nich, z opłat w trakcie spłaty kredytu – prowadzi do niejednoznaczności i oszukaństwa. Dyskwalifikuje to Nadzór. Więc tu kolejny apel do KE o pomoc – o to oprocentowanie bez dopłat.
A lichwa. Od 2011 do 2015 – mieliśmy okres 5-ciu lat zupełnej swobody, związany ze zlikwidowaniem obowiązującego poprzedniego limitu 5% dopłat pozaodsetkowych. Ten okres to kompromitacja i hańba, kwalifikująca się do wyciągnięcia konsekwencji za umożliwianie takiego ograbiania Polaków. I w końcu stało się jeszcze gorzej, bo zostało to ustawowo akceptowane.
Dnia 5 sierpnia 2015 r. (przy nieświadomości posłów, o czym będzie dalej) przyjęto ustawę, mającą rzekomo ograniczyć lichwę. Zachowano niezmiennie limit oprocentowania i wprowadzono dodatkowo limit kosztów pozaodsetkowych określany wzorem. I wynosi on:
– dla okresu kredytowania ponad 2 i ½ roku – 100% kwoty pożyczki
dla okresów krótszych stopniowo się to zmniejsza, – i dla jednego roku jest to 55%,
dla jednego miesiąca jest to 27,5%, – a dla jednego dnia to 25% całkowitej kwoty kredytu.
A do 2011 r. było to 5%. Oczywiście na koszt pożyczki składają się jeszcze odsetki, więc zobaczmy, co oznacza w realu kredyt z obowiązującym aktualnie oprocentowaniem maksymalnym 10% i z tymi ustawowymi limitami dopłat. Podaję absurdalne dopuszczalne RRSO i dodatkowo przeliczam ten kredyt ustalając wielkość oprocentowania równoważnej w kosztach pożyczki, która byłby tylko z oprocentowaniem (tak by jej koszty były te same). Ten ustalony w ten sposób procent nazywa się rzeczywistym (czasem nazywany ‘’brutto’’) i pokazuje prawdę o ofercie jak i absurd istniejącego u nas limitu oprocentowania ustalanego przez Radę Polityki Pieniężnej w ograniczaniu lichwy. Aktualnie to 10% i co znaczy to wobec % rzeczywistego. Tylko łudzi i śmieszy. I mamy:
– Kredyt na 20 lat – (dopłaty 100%), dopuszczalne RRSO = 25,48%, a na rynku mamy kredyty z RRSO rzędu 5%. Oprocentowanie rzeczywiste = 36,17%
– Kredyt na 2 i ½ roku – (dopłaty 100%), dopuszczalne RRSO = 110,03%, a mamy kredyty z RRSO rzędu 8% 15%. Oprocentowanie rzeczywiste = 98,25%
– Pożyczka na 1 rok – (dopłaty 55%), dopuszczalne RRSO = 166,66%, a na rynku mamy pożyczki z RRSO rzędu 8% 15%. Oprocentowanie rzeczywiste = 117,23%
– Pożyczki na 1 miesiąc – (dopłaty 27,5%), dopuszczalne RRSO = 1939,76%, a mamy pożyczki nawet w parabankach z RRSO rzędu 50% – 150%. Oprocentowanie rzeczywiste = 343,20%, a limit oprocentowania = 10%
– A na jeden dzień RRSO = 1.3558885852873160561397911766864 e+35. Znajdzie się to w Księdze Guinessa. Niestety nie wiem jak się nazywa liczba co ma 35 cyfr przed przecinkiem? Oprocentowanie rzeczywiste = 9125%, a limit oprocentowania = 10%
I mimo że KE tego nie nadzoruje podaję te parametry, bo po prostu kompromituje to Unię. Litości, konieczna jest likwidacja takich absurdalnych wskaźników. Jak Komisja Europejska może spokojnie patrzeć na takie absurdy w państwie członkowskim? To jest wyłącznie nieuczciwa propaganda i to niestety dla milionów ludzi, co tego nie rozumieją i myślą, że mają prawną ochronę przed lichwą. To świadome działanie w interesie banków. To granda i kompromitacja nas wszystkich.
To jednak nie wszystko z okresu rządów PO i muszę to opowiedzieć do końca. W projekcie tej ustawy przyjętej ponad rok wcześniej – 8.05.2014 r. przez Radę Ministrów, nie było w ogóle tego ograniczenia do 100%, a limit lichwy i kosztów pozaodsetkowych definiowany był odniesieniem do określenia – ‘’kwota kredytu w stosunku rocznym’’. Takiego pojęcia nie ma w ekonomii.
Więc zacząłem interweniować. I mogło by się wydawać, że w tym stosunku rocznym, kredyt 30.000 na 30 lat to 1.000. Ale nie, bo się okazało to 900.000 i to od tych absurdalnych 900.000 proponowano naliczanie limitu kosztów. I według tego co wymyślono w 2014 r., pożyczka 1000 zł na 30 lat mogła by być udzielona z kwotą do oddania 32.382 zł. Tak, 32 razy więcej i RRSO = 181%.
Minister Szczurek i rząd PO w tym geście dla banków pokazali kim są w rzeczywistości, a to nie było przeoczenie. Interweniowałem uparcie gdzie tylko się dało. I w Ministerstwie Finansów, które przygotowywało tą ustawę, nawet w rozpaczy zapytałem bezpośredniego autora tego pomysłu ile ma żon w tym stosunku. I w końcu poskutkowało, usunięto to sformułowanie stosunku rocznego, wprowadzono w to miejsce wzór i dodano ten limit 100% (zamiast 5% co było do 2011 r.).
Uratowałem Kraj, Sejm i Posłów przed totalną kompromitacją, ale nikt mi za to nawet nie podziękował. Naraziłem się. I jeszcze gorzej, bo Ministerstwo Finansów od tej pory w ogóle przestało się do mnie odzywać, z wyjątkiem jednego haniebnego razu z 28.12.2015 r. (że wszystko jest prawidłowo uregulowane i że MF nie jest właściwy w sprawach kredytowych), co dokładnie przedstawiam i komentuję w Rozdziale Nr 5. Podobnie skończyły się jeszcze w zeszłym roku kontakty z UOKiK, NIK i NBP, a tylko KNF potrafi podziękować za przesyłane informacje, podtrzymując, że nie ma tu kompetencji i odsyłając mnie do UOKiK. I tak trwa to do dziś, ale już nie będę tutaj wyjaśniać dlaczego.
Ale to jeszcze nie wszystko, jeśli chodzi o ten cały tu obraz władzy i działań PO do 25.10 2015 r. Projekt tej ustawy wpłynął do Sejmu 2.VI.2015 r. I w Biurze Podawczym Sejmu 56-ciu Posłom z Komisji Finansów 22 czerwca zostawiłem imienne listy, wraz z apelem o nie przyjęcie tego projektu z dowodami braku jego powagi. Posiedzenie Komisji się nie odbyło i ustawę przyjęto 10 lipca, z jednym przypadkowym głosem przeciw. Hańba. Zapytani teraz Posłowie przyznają, że się nie zastanowili i mówią, że mój list dostali 10 dni później, oskarżając Kancelarię Sejmu, że go celowo przetrzymała. Potwierdziłem to potem bo nie wierzyłem. A przykładowo Poseł Jerzy Żyrzyński, profesor ekonomii, z którym konsultowałem to pojęcie stosunku rocznego i to wystąpienie do Posłów, też zagłosował ‘’za’’ i tłumaczył się potem, że nie wie jak to się stało, bo przecież tego dnia było w Sejmie 120 głosowań. Dodam, że w aktach Sejmu zabrakło (!) wysłanej 1.09.2014 r. do Rady Ministrów mojej obszernej opinii, za to są tam wszystkie opinie parabanków.
Ale niestety ten stan trwa do dziś i jak dotąd nic nie wskazuje na możliwość zmiany.
I tą ustawę trzeba zmienić wprowadzając rzetelne ograniczenie lichwy, co będzie bronić ludzi przed pazernością baków. A to wszystko to temat co najmniej dla Komisji Sejmowej. I z ubolewaniem piszę o tym i apeluję o to, bo teraz nowa władza PIS nie reaguje na to, a dokumentowałem to Wszystkim wielokrotnie. Wydaje mi się jednak, że problem polega na tym, że moja korespondencja nie dociera do Ministrów i Szefów urzędów i jest po prostu zatrzymywana przez pozostających tam pracowników byłej administracji. I z taką to sytuacją i możliwością zgodził się Wicepremier Morawiecki na wspomnianym spotkaniu w Klubie Ronina.
Zatem, niezależnie od procedur, na które liczę po tej interwencji, proszę Komisję Europejską o przesłanie kopii tego listu Ministrowi Finansów do rąk własnych. Jest wiele dowodów na to, że Minister jest nieświadomy tej sytuacji i że jest to przed nim ukrywane. A może gdyby się dowiedział, to by to już wystarczyło i rozwiązało problem. Bo list z MF z 28.12.2015 r. potwierdza tą sytuację (powtarzam – wszystko jest prawidłowo uregulowane i MF nie jest właściwy w sprawach kredytowych).
I jak to uparcie dokumentuję, Wszyscy albo milczą, albo piszą że to nie ich sprawa i ta postawa przecież w efekcie w interesie banków, to nasza tragedia narodowa. Aż tu raptem i niespodziewanie, w ostatnich dniach lipca, jako pierwszy z ekipy PIS, na temat potrzeby likwidacji lichwy odezwał się Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Brawo !. Myślę, że dotarły do niego moje alarmy o tej haniebnej postawie prokuratorów odmawiających postępowań w sprawach kredytowych, gdzie łamanie prawa jest ewidentne i że ludzie są bezkarnie ograbiani.
Ale problem wymaga rozwiązania systemowego – ustanowienia nadzoru i nowelizacji ustawy, bo to co proponuje Minister Ziobro w dalszym ciągu opiera się na niewłaściwych założeniach i nie może załatwić sprawy. Ale w imieniu Narodu dziękuję za inicjatywę i zabranie głosu.
I kto następny odważy się przeciwstawić hegemonii banków? I liczę tu teraz na otrzeźwienie kolejnych następnych decydentów po tej mojej interwencji do Komisji Europejskiej, a może i po niedawnej publikacji w Tygodniku Polityka (Nr 30 z 19.07.2016), gdzie po raz pierwszy od co najmniej 10 lat, w tak poważnych mediach, napisano tak poważnie i kompleksowo o polskim problemie kredytowym (choć zostało to zaszyfrowane w formie opowieści o moich działaniach).
- Oszustwo i łamanie prawa w ofertach i umowach. Sprawa ‘’Całkowitej kwoty kredytu’’
Ten rozdział, nie stanowi pełnej prezentacji nieprawidłowości. Tego jest ogromna różnorodność i nikt niestety na to nie zwraca uwagi. A prokuratura cały czas odmawia postępowania, stwierdzając na przykład, że ”wprowadzenie klienta w błąd nie zawiera znamion czynu zabronionego’’ (dokumentuję to w Rozdziale Nr 5). Nieprawdopodobne!
I pomijając kwestię przypadków jawnego fałszu związanego nawet z błędnym rachunkiem, chcę tu jeszcze zwrócić uwagę na takie oferty jak ,,najniższe oprocentowanie’’, ,,tylko połowa oprocentowania’’ (Bank Zachodni WBK), czy ,,tylko 1%’’ (PKO bp), a nawet 0% (Bank Pocztowy). To jest powszechne ‘’nieetyczne’’ i karygodne, bo przecież to samo oprocentowanie absolutnie nic nie znaczy i to jest karalne nabieranie nieświadomego klienta. I jest lichwa wynikająca z dopłat pozaodsetkowych jak np. w tym Banku Pocztowym – 0% i mamy RRSO = 819%.
Ale niestety Nadzór (którego jak wiemy formalnie nie ma) i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów – już nie jako ‘’Nadzór’’, ale jako ‘’Ochrona Konsumentów’’ na to nie reaguje i żadne monity nie skutkują. Żałosne, więc liczę tu na pomoc Komisji Europejskiej – proszę to napiętnować.
A dalej przedstawię historię mojej walki z problemem oszukaństwa na przykładzie oferowania pożyczki z użyciem obowiązkowego ustawowego określenia całkowita kwota kredytu. Przepraszam, będzie to długie opowiadania, ale będzie to dowód rzeczowy całej naszej tragedii kredytowej.
Po wejściu w życie w 2011 r. Ustawy o kredycie konsumenckim, wszystkie banki w reklamach i umowach podawały całkowitą kwotę kredytu łącznie z kredytowanymi kosztami, czyli np. z prowizją i ubezpieczeniem. Było to niezgodne z definicją ustawową tej kwoty i stanowiło celowe oszustwo i łamanie prawa. Z jednej strony związane to było z niezbyt precyzyjnym sformułowaniem tego określenia, a z drugiej zachęcało to do oszukiwania i pozyskiwania klienta. I dyrektor jednego z banków powiedział mi: ‘’Panie Wojciechu, gdyby oferty podawały prawdę, nie byłyby atrakcyjne’’. Chodziło o porównanie kwoty kredytu z ratą.
Podjąłem z tym walkę pisząc bezskutecznie do UOKiK, ale moje apele były określane ”brakiem elementarnej wiedzy Sawickiego’’, czy ”nonsensownością rozważań”, – bo tak UOKiK odpisał na moją skargę na Urząd skierowaną do Premiera, zapewniając że ‘’wszystko jest w porządku’’. W wyniku korespondencji z KE i przesłaniu przykładowej oferty banku PKO bp otrzymałem z Unii jednoznaczną opinię, potwierdzającą moją rację. To też nie pomogło.
Aż w końcu po 2 latach walki i wyczerpaniu się wszelkich możliwości interwencji 2.01.2014 r, wysłałem Skargę na Polskę do Unii Europejskiej, co podałem na wstępie. Uprzedziłem o tym UOKiK na 6 tygodni wcześniej, przesyłając projekt tekstu i prosząc o kontakt dla wyjaśnienia, warunkujący wycofanie się z tej Skargi i ośmieszenia Polski w Europie. Ale pozostało to bez rezultatu.
Zapowiedziałem wysłanie Skargi na 2.01.2014 r. i nagle okazało się, że UOKiK przeprowadził kontrolę banku PKO bp i w raporcie z kontroli banku PKO bp, UOKiK z 31.12.2013 r. uprzedzając o 2 dni moją interwencję do Unii, nieoczekiwanie ”odkrywa” to, co właśnie cały czas było przedmiotem moich interwencji. I w tym Raporcie pisze się moimi słowami, że bank błędnie w ofercie informuje kredytobiorców o – cytuję: ,,całkowitej kwocie kredytu z uwzględnieniem kredytowanych kosztów’’. I dalej, cytuję: ‘’stanowi to nieuczciwą praktykę rynkową podlegającą karze’’.
Kontrola banku dotyczyła wielu spraw, za nieprawidłowości w których nałożonych zostało wiele kar pieniężnych. Ale nie za łamanie prawa z całkowitą kwotę kredytu – bank tylko zobowiązany został do poprawienia się w terminie 6-ciu miesięcy i to jest koronny dowód że UOKiK nie mógł za to ukarać banku, bo sam poczuwał się tu do winy.
Zastępując UOKiK, ten Raport wraz z otrzymaną opinią z KE przesłałem z apelem o powagę do wszystkich banków, a Prezesów wielu z nich namawiałem do tego osobiście. I pomogło, czasami natychmiast, następnego dnia (m-Bank), czasami to zrozumiano po trzech latach przekonywania (ING Bank Śląski, czy SGB Płock Stara Biała dopiero niedawno w tym roku). I dziś już zdecydowana większość banków tą całkowitą kwotę kredytu określa prawidłowo, nie oszukuje i nie łamie prawa.
Jestem dumny z tego, Ale to jeszcze nie wszystkie banki i są na które nie ma rady. A na moje interwencje do UOKiK w sprawie tych banków, dostaję listy z informacją, że Urząd: że ‘’podejmuje działania’’ (16.IV.), że ’’wystąpił do banku’’ (9.VI), że ‘’wszczął postępowanie’’ (18.VI), czy że ‘’wykorzysta przekazane informacje’’ (22.VII), że ‘’toczą się postępowania wyjaśniające (14.X). – To były cytaty z 2015 r., bo w końcu UOKiK przestał ze mną korespondować i to był ostatni list jaki dostałem.
Może nie było by sensu opisywania tego wszystkiego, gdyby nie fakt, że sytuacja z bankami, które tak oszukują nadal do dziś, charakteryzuje problem.
Oto przykład – Kasa Stefczyka, wypis z ulotki pobranej w banku 25 sierpnia 2016 r. (ulotka w załączeniu).
Całkowita kwota kredytu 7.000 zł, czas obowiązywania umowy – 35 miesięcy, 34 miesięcznych rat równych: 209,14 zł, oraz ostatnia 35. rata: 209,00 zł, stopa oprocentowania kredytu w skali roku: 3,00% (stała), prowizja 17% tj. 1.190 zł, opłata przygotowawcza: 40 zł, rzeczywista roczna stopa oprocentowania: 17,92%, całkowita kwota do zapłaty: 8.549,76 zł, w tym odsetki: 319,76 zł. Informacje podano na podstawie reprezentatywnego przykładu z dnia 25.04.2016 r.o.
Wybrałem tu Kasę Stefczyka bo bank ten, tak właśnie oferuje kredyt niezmiennie od 2011 r. i ten przykład figurował już w mojej Skardze do KE z 2.01.2014 r.
Obliczam: Suma dopłat kredytowanych = 1.190 + 40 = 1.230. I dla tak oferowanego kredytu 7.000 zł plus dopłaty 1.230 zł z oprocentowaniem 3% na 35 miesięcy, rata = 246 zł, a RRSO = 15,31%. Nie zgadza się to z tym co podaje bank, oferta jest fałszywa !
I wyjaśniam to w szczegółach:
OSZUSTWO Nr 1. Sprawdzam i wychodzi, że podana przez bank rata = 209,14 i RRSO = 17,92% są obliczone z dokładnością co do złotówki dla całkowitej kwoty kredytu = 5.770 zł, czyli kwoty którą klient otrzymuje, a bank podaje że to 7.000 zł. Fałsz !. Różnica tych kwot – 1.230 zł, to dokładnie wyliczona suma – prowizji i opłaty przygotowawczej, a więc dopłat. Bank nawet nie podaje, że te 1.230 zł to są kredytowane koszty pożyczki, które będą potrącane przy wypłacie. A te 7.000 zł to tylko tzw. kwota kredytowana, od której nalicza się kwotę odsetek i nie stanowi to ustawowej ‘’Całkowitej kwoty kredytu’’). I to co oferuje bank to oszustwo, by oferta wyglądała ładnie w zestawieniu z kwotą raty.
I tak się dał na to właśnie nabrać nasz żeglarz Kuśnierewicz, o czym mówił na ostatnim Teście z Ekonomii w Telewizji. I jest to niezgodne z Ustawą o Kredycie Konsumenckim, no i przede wszystkim z Dyrektywą Europejską. I jest to też i PRZESTĘPSTWO wynikające z naruszeń: Kodeksu Wykroczeń – art. 138c, jak i z KK – art. 286, jak i z KC – art. 543, i ze złamania Ustawy o cenach – art. 12. Ale dla Nadzoru – MF, UOKiK, KNF, NIK, RzPO, FK, czy dla prokuratorów – to nie do ogarnięcia. I jak mi piszą – Oszustwo nie jest zabronione,.
OSZUSTWO Nr 2. Na kwotę do zapłaty składa się ta pożyczka 5.770 zł plus koszy prowizji i opłaty przygotowawczej, które jak podałem wynoszą łącznie 1.230 zł (czyli razem 7.000 zł), oraz odsetki 319,76 zł, Razem stanowi to kwotę 7.319,76 zł. Dokładnie odpowiada to wielkości raty pomnożonej przez ich liczbę, a bank żąda do zapłaty 8.549,76 zł. Różnica wynosi dokładnie te 1.230 zł, czyli że żąda się podwójnej zapłaty za prowizję i opłatę przygotowawczą. Nieprawdopodobne!
OSZUSTWO Nr 3 – to oferowanie oprocentowania 3%, co ma łudzić, by ładnie to wyglądało, o czym pisałem poprzednio. Koszt pożyczki jest 6 razy wyższy od odsetek naliczonych od niej. I ma rady. Od 2014 r. było w tej sprawie 6 interwencji do UOKiK, w tym trzy w formie Listu Otwartego do Wszystkich z 7 listopada 2015 r. z 3 lutego 2016 r. i z 14 marca, co wymieniam poniżej, ale Nikt na to nie zareagował. Nie wspominam już o listach do SKOKU, czy do Senatora Grzegorza Biereckiego, któremu też miałem i okazję powiedzieć to osobiście na spotkaniu 3.10.2015 r. Dodam, że z Dyrekcji Banku dostałem list, w którym było: ‘’Wszelkie reklamacje dotyczące działalności i usług świadczonych przez Skok im. Stefczyka, mogą być wnoszone tylko przez jej członków’’.
Beznadzieja. Dziś na stronie www banku jest większa oferta z ubezpieczeniem i jeszcze gorzej. A takich banków jest wiele. I ta sytuacja kolejno uzasadnia moją prośbę o pomoc do Unii.
- Prezentacja działań i interwencji
I przypomnę, co napisałem na wstępie. Ta dokumentacja, obejmuje korespondencję kierowaną do ‘’Wszystkich’’ wg wykazu w rozdziale następnym, prowadzoną od chwili przejęcia władzy przez PIS, a więc od ostatnich wyborów 25.10.2015 r. Do poprzednich lat, czyli rządów PO, nie chcę tutaj wracać. Natomiast kontakty z okresu poprzedzającego – ze sztabem wyborczym Prezydenta Andrzeja Dudy i później z jego Kancelarią, jak i podległym mu Biurem Bezpieczeństwa Narodowego, przedsta-wione są dalej A więc kolejno:
– 1. Na dzień ostatnich wyborów parlamentarnych, to jest – 25 października 2015 r. sporządziłem ‘’RAPORT NA KONIEC KADENCJI SEJMU I RZĄDÓW PO’’, opisujący stan polskiej tragedii kredytowej. I to co tu przedstawiłem – dokumentuję i powtarzam bezskutecznie od wielu lat.
– 2. List Otwarty do Wszystkich z 7.11.2015 r. – ‘’Oto pouczające historia dokumentująca polską mentalność i zobojętnienie (na przykładzie oferty Kast Stelczyka)’’
– 3. Następny List Otwarty do Wszystkich z 8.12.2015 r był w formie ‘’doniesienia’’ do Prokuratora Generalnego i dokumentował łamanie prawa na przykładzie Banku ING i obojętną na to postawę prokuratorów
– 4. Kolejny Apel do Wszystkich z 3 lutego 2016 r. zatytułowany był ‘’Ludzie opamiętajcie się’’. Przedstawiłem tu wszystkie otrzymane w tych ostatnich 3 miesiącach odpowiedzi (by Wszyscy to poznali), dokumentując ten ‘’polski’’ problem obojętności, czyli postawę antynarodową. Była tu dołączona kopia listu z Kancelarii Prezesa RM, z informacją, że Premiera to wszystko nie dotyczy i nie interesuje.
– 5. Do tego Apelu z 3 lutego 2016 r dołączony był tez piąty List Otwarty prezentujący niemoc Nadzoru na przykładzie nieprawidłowości w Kasie Stefczyka.
– 6. Następny szósty mój List Otwarty do Wszystkich z 14 marca 2016 r. był adresowany do Prezesa UOKiK. Ponownie wytykam oszukaństwo i łamane prawa w kredytach, na przykładzie kilku wskazywanych od lat banków, czego ‘’nie daje się’’ zlikwidować i pytam – dlaczego?.
– 7. Dnia 25 kwietnia 2016 r. list do Wszystkich p.t. ‘’W 6 miesięcy po wyborach i zmianie Rządu’’.
– Niezależnie od tego było wiele listów do banków z wskazaniami nieprawidłowości i z dalszymi apelami o mądrość i powagę. A do bardzo wielu osób kierowane były jeszcze dodatkowo listy indywidualne, nawet z akcentami prywatnymi, by zachęcić do kontaktu i do działania.
Adresatami tych apeli osobistych byli miedzy innymi (alfabetycznie): Grzegorz Bielecki (Senator), Adam Bodnar (RzPrOb), Andrzej Jakubiak (Przew. KNF), Adam Jasser (Prezes UOKiK), Jarosław Kaczyński -2x (Prezes PIS), Beata Kempa (Szef Kanc. Premiera), Henryk Kowalczyk -2x (Kom. St. RM), Krzysztof Kwiatkowski (Prezes NIK), Jerzy Kwieciński -2x (MR), Adam Lipiński (Minister w Kanc. Prem.), Kornel Morawiecki -2x (Poseł), Mateusz Morawiecki (Wicepremier, MR), Małgorzata Sadurska -2x (Szef Kanc. Prezydenta), Zbigniew Sokal (KNF), Paweł Soloch -2x (Szef BBN), Paweł Szałamacha (Minister Finansów), Janusz Szewczak (Senator), Beata Szydło (Premier), Elżbieta Witek (Rzecznik Rządu), Zbigniew Ziobro (Minister Sprawiedliwości).
To też nie pomogło.
- Dokumentacja stanowisk Wszystkich adresatów moich apeli
I przypomnę, co napisałem na wstępie. Podany tu wykaz osób, urzędów i instytucji, zwanych Wszystkimi, z którymi prowadziłem korespondencję, obejmuje okres od chwili przejęcia władzy przez PIS, a więc od ostatnich wyborów 25.10.2015 r. Poprzednie lata rządów PO, zostały przedstawione w Raporcie z tej daty, który Wszyscy otrzymali. Tam też był wykaz cytatów z lat 2010-15. Nie chcę do tego wracać (z małymi wyjątkami).
A oto oryginalny rozdzielnik zamieszczany w korespondencji.
1. Pan Andrzej Duda – Prezydent RP 2. Pani Beata Szydło – Premier RP 3. Pani Małgorzata Sadurska – Szef Kancelarii Prezydenta RP 4. Pani Beata Kempa – Szef Kancelarii Prezesa RM 5. Pan Mateusz Morawiecki – Wicepremier, Minister Rozwoju 6. Pan Jerzy Kwieciński – Sekretarz Stanu w MR 7. Pan Paweł Szałamacha – Minister Finansów 8. Pan Zbigniew Ziobro – Minister Sprawiedliwości (+ w kontynuacji Prokuratora Generalnego), 9. Pani Aleksandra Wiktorow – Rzecznik Finansowy 10. Pan Adam Bodnar – Rzecznik Praw Obywatelskich 11. Pan Paweł Soloch – Szef BBN 12. Pan Henryk Kowalczyk- Przew. Komitetu Stałego RM 13. Pani Elżbieta Witek – Szef Gabinetu Politycznego Premiera 14. Pan Adam Lipiński – Minister w Kancelarii Prezesa RM 15. Pani Elżbieta Rafalska – Minister Rodziny, PiPS 16. Pan Krzysztof Kwiatkowski – Prezes Najwyższej Izby Kontroli 17. Pan Marek Belka – Prezes Narodowego Banku Polskiego 18. Pan Andrzej Jakubiak – Przew. Komisji Nadzoru Finansowego 19. Pan Adam Jasser – Prezes Urz. Ochrony Konkurencji i Konsumentów 20. Pan Kamil Pluskwa-Dąbrowski – Prezes Feder. Konsumentów 21. Pan Piotr Pogonowski – Szef ABW 22. Pan Ernest Bejda – Szef CBA 23. Pan Jarosław Kaczyński – Prezes PIS 24. Pan Poseł Kornel Morawiecki 25. Pan Senator – Grzegorz Bierecki 26. Pan Zdzisław Sokal – Przedstawiciel Prezydenta RP w KNF |
27 – 31. Przewodniczący Klubów Poselskich: Ryszard Terlecki – PIS, Sławomir Neumann – PO, Paweł Kukiz – Kukiz-15, Ryszard Petru – Nowoczesna,
Władysław Kosiniak-Kamysz – PSL
32 – 74. Wszyscy Posłowie Sejmowej Komisji Finansów (43 osób)
– Paweł Arndt, Jerzy Bielecki, Jacek Bogucki, Barbara Bubula, Janusz Cichoń, Tadeusz Cymański, Zofia Czernow,
Grzegorz Długi, Ryszard Galla, Artur Gierada,
Paulina Hennig-Kloska, Wiesław Jańczyk, Michał Jaros,
Andrzej Jaworski, Marcin Kierwiński, Agnieszka Kołacz-Leszczyńska, Zbigniew Konwiński, Andrzej Kosztowniak,
Izabela Leszczyna, Jerzy Małecki, Gabriela Masłowska,
Jerzy Materna, Iwona Michałek, Joanna Mucha, Killion Munyama, Sławomir Neumann, Włodzimierz Nykiel, Błażej Parda,
Tomasz Rzymkowski, Łukasz Schreiber, Krystyna Skowrońska,
Lech Sprawka, Jarosław Stawiarski, Elżbieta Stępień,
Jan Szewczak, Andrzej Szlachta, Bożena Szydłowska,
Ewa Szymańska, Genowefa Tokarska, Rafał Wójcikowski,
Marek Zagórski, Maria Zuba, Jerzy Żyżyński (aktualnie RPP).
Do wiadomości – organizacje i stowarzyszenia , w tym np.
75. Pani Elżbieta Mączyńska – Prezes PTE
76. Pan Maciej Pawlicki – Prezes Stow. Stop Bankowemu Bezprawiu
W ostatnim okresie doszły nowe kontakty:
77. Pan Dyrektor Przemysław Bryksa – Kancelaria Prezydenta RP
78. Pan Dyrektor Tomasz Buława – Kancelaria Prezesa RM79 ++.
79. Media. Listy wysyłane były do 40 redakcji i do Prezesów Radia i TVP, TVN, Polsat
I przypomnę jeszcze raz. W dwóch ostatnich moich listach do Wszystkich napisałem, że – nie uruchomię tej procedury Skargi do KE, gdy choć jedna Osoba z Państwa napisze mi, że podejmuje działania by coś z tym zrobić i pojawi się optymizm na naprawę Rzeczpospolitej.
Poniżej prezentacja otrzymywanych odpowiedzi (z cytatami i moje uwagi)
- Pan Andrzej Duda – Prezydent RP
Na moje listy kierowane do Sztabu w okresie przedwyborczym, nie było reakcji. Do programu został tylko temat Frankowiczów, ale to drobny fragment tragedii kredytowej. Później, adresowałem listy bezpośrednio do Prezydenta, bo postawa jego Kancelarii nie gwarantowała, że będzie z tego rezultat. Żadnej odpowiedzi nie było, a Prezydent pozostaje obok tego problemu.
- Pani Beata Szydło – Premier RP
Ani jednej reakcji – w odpowiedzi czy działaniu, a listy do Pani Premier, miały też i formę interwencji na postawę pracowników jej Kancelarii.
- Pani Małgorzata Sadurska – Szef Kancelarii Prezydenta RP
‘’Prezydent nie ma tu kompetencji’’, tak mi napisano. Rozumiem. Pozostawiam to bez komentarza.
- Pani Beata Kempa – Szef Kancelarii Prezesa RM
Moje listy docierają do Departamentu Spraw Obywatelskich i są przesyłane do UOKiK oraz do Ministerstwa Finansów, nie do Ministra (litości !!!). I cisza. A stanowisko Premiera określone zostało oświadczeniem z 12 stycznia 2016 r. Nieprawdopodobne, fragmenty cytuję:
‘’Prezes RM nie jest organem właściwym do rozpatrzenia opisanych kwestii’’, ‘’Banki posiadają własne organy zarządzające i kontrolne’’, ‘’Prezes RM nie jest uprawniony do ingerowania w politykę kredytową’’.
Ten list z Kancelarii przesłałem w formie xero Wszystkim w liście otwartym z 3.02.2016 r. i nikt na to nie zwrócił uwagi. A postawa Premiera, właściwie Kancelarii, wymaga poważnego wyjaśnienia.
- Pan Mateusz Morawiecki – Wicepremier, Minister Rozwoju
Moje listy nie docierają do adresata, co Wicepremier potwierdził na wspomnianym poprzednio spotkaniu w Klubie Ronina. Były przesłane przez Biuro Kontroli do Ministerstwa Finansów, a nie do Ministra (litości !!!), lub do KNF. Dalszej reakcji nie było. A po tym kontakcie osobistym i wręczeniu Wicepremierowi materiałów, otrzymuję 23 czerwca 2016 r. list podpisany przez Dyrektora Biura Ministra Rozwoju, w którym napisano, cytuję: ”opisywane zagadnienia nie znajdują się we właściwości Ministra Rozwoju”. Dalej jest powołanie się na KPA. A więc polska tragedia kredytowa, która jest hamulcem rozwoju gospodarczego, nie obchodzi odpowiedzialnego za to Ministra, w dodatku Wicepremiera, a nie mówię już o problemie społecznym.
- Pan Jerzy Kwieciński – Sekretarz Stanu w MR, członek Narodowej Rady Rozwoju
Brak reakcji. I przykro, bo nawiązując do tego, że oboje jesteśmy absolwentami Politechniki Warszawskiej, chciałem go zachęcić do kontaktu, zapraszając do odwiedzenia Muzeum PW, gdzie jest dzieło mego życia – największa na świecie kolekcja suwaków logarytmicznych i mój suwak kredytowy, na którym przez parę sekund szacujemy odsetki i oprocentowanie, sprawdzając ofertę banku. Przesłałem kilka swoich publikacji, z których przez wiele lat korzystał – ale i to nie pomogło.
- Pan Paweł Szałamacha – Minister Finansów
Z Ministerstwa Finansów zawsze otrzymywałem informacje, którą cytuję: ‘’Ministerstwo Finansów nie sprawuje nadzoru nad rynkiem finansowym, w tym także nadzoru bankowego. Nie ma bowiem instrumentów, którymi mógłby bezpośrednio oddziaływać na podejmowane przez banki działania’’. A teraz, za rządów PIS, wszystko toczy się poza Ministrem Szłamachą. Na moje wszystkie listy (wyszczególnione w Rozdziale Nr 4) otrzymałem tylko jedną odpowiedź z Departamentu Rozwoju Rynku Finansowego (z 28 grudnia 2015 r.) dotyczącą tylko zarzutu braku ograniczenia kosztów kredytów, czyli lichwy. Ten brak nadzoru, ‘’legalność’’ oszustwa i łamania prawa w ofertach, jak i moja zapowiedź skargi do KE ośmieszającej Polskę, pozostają niezauważone. I czytam, cytuję: ‘’Minister Finansów nie jest właściwy w sprawie ustawy z 2011 r. o kredycie konsumenckim. Znajduję się ona w zakresie właściwości UOKiK, który podlega Prezesowi RM’’. To kłamstwo, to sprawa tej nowelizacji, z 5 sierpnia 2015 r. ustawy o kredycie konsumenckim o czym tak obszernie piszę w Rozdziale Nr 2, w której właśnie Ministerstwo Finansów poprzednich rządów PO wprowadziło akceptację lichwy.
I w tym ostatnim liście pisze się o tej nowelizacji bardzo pozytywnie i że wszystko zostało uregulowane ustawowo. Trudno to spokojnie skomentować, bo jest to żałosne. UOKiK oficjalnie stwierdza, że to nie jego rola, a tą nieprawdę potwierdza fakt, że to Ministerstwo Finansów od samego początku do końca odpowiadało i przygotowywało tą nowelizację, a UOKiK nawet nie śmiał i jej zaopiniować. Jestem przekonany, że Minister nie jest zorientowany w tym wszystkim i jaką postawę antynarodową prezentują jego pracownicy. Potwierdza to w 100% ten jedyny list z 28.12.2015 r. jaki otrzymałem.
I obojętność Ministerstwa Finansów na tą Polską tragedię kredytową, przy nieświadomości tego faktu przez Premiera i Wszystkich decydentów stanowi podstawę tego zła i uzasadnienia moją prośby o pomoc do Komisji Europejskiej
- Pan Zbigniew Ziobro – Minister Sprawiedliwości (+ w kontynuacji Prokuratora Generalnego)
Zawsze moje listy wysyłane do Wszystkich, przesyłane dawniej do Prokuratora Generalnego, a teraz po zmianie do Ministra Sprawiedliwości, opatrzone były adnotacją, że jest to doniesienie o przestępstwie. I zawsze spotykało się to z odmową wszczęcia śledztwa – a oszustwo i łamanie prawa w ofertach jak i nie wypełnianie obowiązków Prezesa UOKiK w zakresie ochrony konsumentów jest ewidentne. I to samo jest teraz za rządów PIS. I od listopada 2015 r. otrzymałem 25 lisów z prokuratury, z których to wyrywkowo cytuje kilka zdań: ‘’Nie ma podstaw do nadania dalszego biegu’’, ‘’Wskazane czyny nie zawierają czynu zabronionego’’, ‘’Nie ma podstaw do wszczęcia postępowania’’, ‘’Brak przesłanek do podjęcia postępowania’’, ‘’Nie zawiera takich okoliczności, które uzasadniałyby…”, ‘’Pismo pozostawiam bez dalszego biegu, bo brak jest podstaw…’’, ‘’Wprowadzenie klienta w błąd co do rzeczywistych kosztów zobowiązań nie zawiera znamion czynu zabronionego’’. No i jeszcze takie stwierdzenie: ’’Do zadań Prokuratora Generalnego nie należy nadzór nad działalnością kredytową banków’’.
- Pani Aleksandra Wiktorow – Rzecznik Finansowy
…Na moje wszystkie listy (wyszczególnione w Rozdziale Nr 4) była 22 grudnia 2015 r. tylko jedna reakcja i to dotycząca tylko ustawy z 5 sierpnia 2015 r., nowelizującej ustawę o kredycie konsumenckim, której to zarzucam legalizację lichwy. I Rzecznik Finansowy wskazuje tu na Ministra Finansów jako odpowiedzialnego za to, czemu jak podałem Ministerstwo zaprzecza. Pozostałe sprawy są przemilczane. Poinformowany też zostałem, że, cytuję: ‘’Rzecznik Finansowy w reakcji na Pana korespondencję skierował pismo do banków w sprawie prezentacji całkowitej kwoty kredytu…’’. Dziękuję za to w imieniu kredytobiorców, ale mimo dalszych moich listów kontakt ze mną się skończył.
- Pan Adam Bodnar – Rzecznik Praw Obywatelskich
Dostałem dwie obszerne odpowiedzi na moje listy, ostatnia z 22 grudnia 2015 r. była podpisana osobiście przez Rzecznika. I czytam: ‘’Podejmowane przeze mnie interwencje nie mogą dotyczyć podmiotów prawa prywatnego, którymi są instytucje finansowe’’. A dalej: ‘’wyrażam nadzieję, że rozumie Pan powody, które uniemożliwiają mi podjęcie oczekiwanych przez Pana działań’’. Nie rozumiem, tym bardziej, że w poprzednim liście z października, jest na 4-ech stronach pozytywna ocena sytuacji kredytowej w Polsce, w tym tej ustawy z 5 sierpnia 2015 r. legalizującej lichwę. I jest przy tym długa i obszerna prezentacja działań Rzecznika (listów, próśb, inicjatyw i apeli), co jak widać rezultatów nie przynosi. Problemu jak widać nie ma.
- Pan Paweł Soloch – Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego
Dnia 11 grudnia 2015 r. otrzymuję list z Departamentu Prawa i Bezpieczeństwa Pozamilitarnego, z informacją, że ‘’BBN nie jest organem właściwym do zajęcia stanowiska’’. A w statucie BBN mamy, cytuję: ‘’bezpieczeństwo społeczne, ekonomiczne, gospodarcze’’ obok takich spraw jak bezpieczeństwo publiczne, zdrowotne, informacyjne. W długiej i bardzo konkretnej rozmowie z Dyrektorem tego departamentu, spotykam się z całkowitą odmową zajęcia się tym problemem bezprawia i lichwy, prowadzącym do grabieży Polaków. Brak jest reakcji na moją interwencję i dalsze listy, choć i tak lepiej, bo kiedyś, to po liście do Gen. Kozieja, poprzedniego Szefa BBN, policja nie dopuściła mnie na spotkanie z nim, na które byłem zaproszony. Stanowiłem zagrożenie pozamilitarne.
- Henryk Kowalczyk- Przewodniczący Komitetu Stałego RM
Brak reakcji.
- Pani Elżbieta Witek – Szef Gabinetu Politycznego Premiera
Brak reakcji.
- Pan Adam Lipiński – Minister w Kancelarii Prezesa RM
Brak reakcji.
- Pani Elżbieta Rafalska – Minister Rodziny, PiPS
Zostałem poinformowany, że mój list (nie wiem który?) został przesłany do KNF. I to wszystko.
- Pan Krzysztof Kwiatkowski – Prezes Najwyższej Izby Kontroli
W ostatnim liście jaki otrzymałem 28 sierpnia 2015 r. który był jedynym w ubiegłym roku, napisano, cytuję: Dziękuję Panu za podzielenie się opiniami i uwagami’’, a dalej było, że: ‘’Pisma Pana zostały zarejestrowane w centralnej bazie skargowej w celu ewentualnego wykorzystania’’. I było przypomnienie, że to nie jest temat dla NIK. I koniec!. Bo w poprzednim liście z 9 lipca 2014 r. był bardzo obszerny wykład na temat zadań NIK, z informacją, którą cytuję: ‘’Kontrola przeprowadzona przez NIK zidentyfikowała analogiczne nieprawidłowości w stosowaniu przepisów o kredycie konsumenckim, jak podane przez Pana’’. Jako nieprawidłowości zwrócono uwagę na ‘’wadliwość wzorców umów’’, na ‘’brak odpowiednich przepisów prawa’’, na ‘’ograniczone uprawnienia UOKiK – bo z mocy przepisów prawa wykonanie postanowień UOKiK jest nieobowiązkowe’’, na ‘’potrzebę wzmocnienia ochrony konsumenckiej’’ itd. To jest to o co walczę. A 12 maja 2014 r, napisano ‘’NIK nie ma możliwości wpływania na postępowanie banków, gdyż nie posiada uprawnień władczych ani nadzorczych wobec tych jednostek – wyjaśniając dawniej – bo są to instytucje prywatne’’. Tak się tłumaczono i odesłano mi wtedy 49 stron maszynopisów moich listów, jak i kilkanaście ulotek banków, by pozbyć się tego z akt NIK. A więc NIK nie istnieje – widzi to zło i milczy.
- Pan Marek Belka – Prezes Narodowego Banku Polskiego
Ostatni list jaki dostałem z NBP był z 13 czerwca 2013 r. ‘’Wyjaśniono’’ mi, cytuję: ‘’NBP z dniem 1.1.2008 r. przestał pełnić funkcje nadzorcze wobec banków komercyjnych’’. I koniec, a do NBP cały czas przesyłałem wszystkie listy, dokumentujące tą polską tragedie i nikt się tym nie wzruszał. Grabież Polaków i Polski jako rezultat tego bezprawia – nie jest sprawą dla NBP. A Rządy nowego Prezesa Adama Glapińskiego (od 10.06.2016 r. ) nic tu jeszcze nie zmieniły.
- Pan Andrzej Jakubiak – Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego
Od zawsze KNF pisze mi, cytuję: ‘’Organem nadzoru nad kredytodawcami jest Prezes UOKiK’’ i oświadcza, że to nie jego rola dodając, że ‘’KNF podziela Pana stanowisko…’’: . A teraz, od czasu zmiany Rządu otrzymałem dwa listy (11.04 i 09.05.2016 r.) i ponownie czytam, że ‘’właściwym jest tu UOKiK ‘’, oraz że KNF ma ‘’ograniczony zakres kompetencji w zgłaszanym przez Pana obszarze’’. Chodziło tu jednak tylko o nieprawidłowość w jednym z banków. Problem tego bezprawia, lichwy, oszustwa i łamania prawa – nie dotyczy KNF.
- Pan Adam Jasser – Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów
Ostatni list jako dostałem był z 14 października 2015 r. i dotyczył tylko zgłaszanych nieprawidłowości we wskazywanych bankach. Żadnej reakcji na moje listy z okresu po przejęciu rządu przez PIS nie było (wykaz w Rozdziale Nr 4). Myślę, że to ma wydźwięk polityczny, ale i jest to wynik obrażenia się na moje ostre interwencje o brak rezultatów działań i niezaangażowanie. Postawa, bezradność, ograniczone uprawnienia i ocena UOKiK zostały przedstawione w poprzednich rozdziałach i nie będę tego powtarzać, z wyjątkiem przypomnienia oświadczenia Urzędu, że nie nadzoruje działalności kredytodawców. Powołany nowy Prezes Pan Marek Niechciał (12.05.2016 r.), chyba nie jest jeszcze zorientowany w tej sytuacji. To nie wszystko. W jednym z banków stwierdziłem nieprawidłowość rachunkową w ofercie, w określeniu RRSO na ich niekorzyść (zawyżenie). Dyrekcja banku, tego nie przyjmuje, więc nawiązałem kontakt z Rzecznikami Konsumentów (bo teraz kontakty z UOKiK ustały). W końcu Miejski Rzecznik z Warszawy, bo dwóch poprzednich się na tym nie znało, potwierdził moją rację i napisał, że mogę to zgłosić do KNF (który to odsyła mnie do UOKiK). I że do zadań Rzecznika należą sprawy pomocy, dotyczące tylko realizacji zawartych umów. I koniec sprawy.
- Pan Kamil Pluskwa-Dąbrowski – Prezes Federacji Konsumentów
Teraz brak reakcji, a zawsze było, cytuję: ’’Federacja Konsumentów ma ograniczone możliwości …’’.
- Pan Piotr Pogonowski – Szef ABW
…W 2013 r. otrzymałem informację, że, ‘’Agencja nie sprawuje nadzoru nad rynkiem finansowym w tym bankami’’. I spokój. W 2016 r. teraz, po zmianie Rządu dostałem 3 kolejne listy będące kopiami przesłania moich materiałów do Prokuratury Generalnej. Dalszej reakcji już nie było.
- Pan Ernest Bejda – Szef CBA
Brak reakcji.
- Pan Jarosław Kaczyński – Prezes PIS
Teraz brak reakcji. A korespondencję 2011-15 Prezes przesyłał do Sejmu, do Pani Beaty Szydło
i reakcji nie było. Informowany byłem o tym listami z osobistym podpisem Prezesa, mam je na pamiątkę.
- Pan Poseł Marszałek Senior – Kornel Morawiecki
Brak reakcji. I jest mi szczególnie przykro. Moje listy, poza tymi oficjalnymi (Rozdział Nr 4), miały charakter bardzo prywatny. Jestem o parę lat starszy, odkryłem się i napisałem o swojej działalności autorskiej z czego wszyscy bez wyjątku w Polsce korzystali i korzystają nadal, przesłałem kilka z tych swoich prawie anonimowych publikacji, opowiedziałem o sukcesach zawodowych i działaniach opozycyjnych, a wszystko by pozyskać zainteresowanie prowadzące do kontaktu – ale i to nie pomogło.
I to chyba nie jest brak kultury jak u wielu, czy nie jest to brak powagi asystentów (jak specjalistów
w urzędach) załatwiających korespondencję, tylko myślę, że podjęcie tego tematu kredytowego było niemożliwe, bo źle by było przyjęte przez Jego syna – Wicepremiera, który nie chce o tym słyszeć.
- Pan Senator – Grzegorz Bierecki
Brak reakcji.
- Pan Zdzisław Sokal – Przedstawiciel Prezydenta RP w KNF
Brak reakcji.
27 – 31. Przewodniczący Wszystkich Klubów Poselskich (Ryszard Terlecki – PIS, Sławomir Neumann – PO, Paweł Kukiz – Kukiz-15, Ryszard Petru – Nowoczesna, Władysław Kosiniak-Kamysz – PSL
Brak reakcji. Ale muszę wspomnieć okres przedwyborczy 2015 r. Pisałem do wszystkich Partii, przekonując, że wprowadzenie do programu wyborczego tematu walki z naszą tragedią kredytową przyniesie ogromne poparcie i pomoże wygrać wybory. Ale gdzie tam. Janusz Piechociński, nigdy i jako Wicepremier i Minister Gospodarki nie odpisał mi ani razu, nawet na SMSy na jego prywatny telefon. A kredyty to hamulec rozwoju gospodarczego i nie mówię już o problemie społecznym, związanym z tragedią tysięcy ludzi). Przekonywałem osobiście Barbarę Nowacką i jej asystentów z SLD, no i ponieśli klęskę – nie wiem, czy przez brak wyobraźni, czy strategię, że banki są najważniejsze.
32 – 74. Wszyscy Posłowie Sejmowej Komisji Finansów (43 osoby – imienny wykaz jest na wstępie)
Brak reakcji. A jako ciekawostkę przytoczę zdanie na temat tego co się dzieje, z listu od Posła PO, członka Komisji Finansów poprzedniej kadencji: ‘’To na tym polega swoboda gospodarcza’’
- Pani Elżbieta Mączyńska – Prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego
Brak reakcji.
- Pan Maciej Pawlicki – Prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu
Prosiłem o włączenie tematów spraw związanych z tą przedstawianą naszą tragedią kredytową do programu Stowarzyszenia, które swoją walkę ogranicza tylko do spraw związanych z kredytami frankowymi. To przecież tylko fragment całego problemu. I twierdzę, że brak w Polsce Urzędu nadzorującego działalność kredytodawców, właśnie przyczynia się do niepowodzenia. Przecież Kancelaria Prezydenta, ani KNF, która jak cytowałem, mówi, że ma ‘’ograniczony zakres kompetencji’’, a jej statutowym zadaniem jest: ‘’dbałość o stabilność banków’, nie są od tego by walczyć z bankami.
- Pan Dyrektor Przemysław Bryksa – Kancelaria Prezydenta RP
Brak reakcji, a w drugim liście zapytałem: ‘’Czy mam dopisać Pana do długiej listy obojętnych?’’.
- Dyrektor Tomasz Buława – Kancelaria Prezesa RM
Brak reakcji.
79 ++. Media
Wszystkie milczą, ale nie miejsce pisać tu dlaczego. To łatwe jest do zrozumienia i wielokrotnie to wyjaśniałem. I tak jest od lat. Kilka krytycznych tekstów dotyczących tej sytuacji kredytowej było kilka lat temu w tygodnikach “TYLKO POLSKA” i ”NAJWYŻSZY CZAS’’ i wiem, że redakcje miały potem kłopoty. I po raz pierwszy od lat w Tygodniku Polityka z 19 lipca 2016 r. mamy wreszcie tekst pokazujący prawdę o problemie, choć jest to napisane w tajemniczej formie, bo na szczery wykład nie nadeszła jeszcze pora. Wspomniałem już o tym na końcu Rozdziału Nr 2.
Podsumowanie
A więc nie ma sprawy, problem tego bezprawia, lichwy, oszustwa i łamania prawa i tej grabieży Polaków, a dalej samobójstw i tragedii wielu rodzin oraz ośmieszenia Kraju zapowiedzianą skargą do KE – nie istnieje. Pozostawiam te wszystkie przedstawione powyżej stanowiska naszych prominentów bez komentarza, bo to smutne. Jak widać ani jedna z wymienionych 78 osób nie była skłonna zareagować pozytywnie. I się nawet zastanawiam, czy to może ja jestem nienormalny i głupi, że się tym przejmujĘ. – więc kim są ci wszyscy co się na to godzą, milczą, a mnie tolerują ?
Dodam, że kilkakrotnie w swoich apelach pisałem, że jak się widzi złodzieja, czy wypadek na ulicy, to brak reakcji nie tylko, że dyskwalifikuje człowieka, ale i jest to przestępstwo z art. 162 § 1 k.k. A to co się dzieje w polskich kredytach jest takim samym wypadkiem. Jeszcze gorzej – bo tutaj, obojętność decydentów na ten incydent z bankami stanowi dowód nieodpowiedzialności lub celowej antynarodowej postawy. I chyba to na tym polega. A Wszystkich adresatów zawiadamiałem o tej katastrofie i błagałem o pomoc, w imieniu tych okradanych, poszkodowanych i tych co potem popełnili samobójstwo. I Wszyscy się od tej pomocy uchylają. A ta bierność, w dodatku z częstym powoływaniem się na brak kompetencji i Kodeks Postępowania Administracyjnego – stanowi już ostatnie uzasadnienie do tej mojej interwencji do Komisji Europejskiej. Liczę na pomoc, bo nie przypuszczam, by to z czym mamy do czynienia w Polsce było w interesie strategicznym Unii.
Załączam kopie-ksero listów, z których pochodzą przytoczone cytaty.
Dodam jeszcze, że ten opis naszej sytuacji kredytowej to nic nowego, wielokrotnie było to przedstawiane i to nawet dokładniej – w szczegółach. Poruszyłem tu sprawy dotyczące tylko bardzo wąskiego zagadnienia kredytów konsumenckich. Ale nasz Polski problem kredytowy – finansowy – i bankowy – jest daleko szerszy, poważniejszy i jeszcze bardziej wymagający rozwiązania. To kwestia prawa, które np. w kredytach nie konsumenckich jest nijakie i tu w zakresie szczegółów, w tym lichwy, właściwie nic nie jest unormowane. Dalej to sprawa kreacji pieniądza, roli NBP, powoływania banków komunalnych, które działały by po kosztach własnych i bez tych zysków wywożonych za granicę. Tematów jest więcej – pozostawiam to specjalistom.
I proszę Komisję Europejską o spowodowanie:
– Doprowadzenia do likwidacji panującego bezprawia, poprzez ustanowienie nadzoru nad działalnością kredytodawców i wypełnienie przez Polskę art. 20 Dyrektywy KE,
– Doprowadzenie do nowelizacji Ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim w sensie jej odstępstw od Dyrektywy KE oraz błędów, niedoskonałości i nieprecyzyjności (na co zwraca uwagę nawet Najwyższa Izba Kontroli),
– Doprowadzenie do realnego i uczciwego ustawowego ograniczenia kosztów kredytu, bo to co dziś obowiązuje, kompromituje nawet Unię Europejską
– Doprowadzenie do sytuacji, by prawo w zakresie dotyczącym oszustwa kredytowego, jak i nie wypełniania obowiązków przez osoby odpowiedzialne za funkcjonowanie tego całego obszaru – było przestrzeganie i by prokuratura to egzekwowała,
– Spowodowanie, aby osobiście i to w pierwszej kolejności – Pani Premier Beata Szydło i Minister Finansów Pan Paweł Szałamacha dowiedzieli się o tym.
W imieniu kredytobiorców, mądrych Polaków i własnym,
z wyrazami szacunku i w nadziei
Wojciech Sawicki
Kopia wraz z kompletem listów wysyłanych i otrzymywanych
– dla Instytutu Pamięci Narodowej. Za parę lat, gdy w Polsce
zapanuje normalność, będzie to temat do analizy.
PS od redakcji KIP: To co opisuje w powyższej skardze autor jest tylko częścią „czubka góry lodowej” całego mechanizmu pieniądza. Natomiast jak wygląda zasadnicza część mechanizmu kreacji pieniądza z niczego ( 7/8 góry lodowej pod wodą) obrazowo można przedstawić to następująco, aby łatwo zrozumieć ten „przekręt” wszechczasów, na którym oparty jest kapitalizm:
„Gdyby zwykły człowiek zaczął drukować pieniądze i puszczać je do obiegu – to byłby przestępcą. A w sytuacji gdyby te pieniądze pożyczał jeszcze na procent i inkasował dodatkowo procenty, to byłby przestępcą do kwadratu. Natomiast gdyby jeszcze za niespłacone należności: kapitału, odsetek, prowizji i innych wydumanych kosztów, przejmował majątek od dłużników i sprzedawał za 1/3 – ½ wartości, obciążając pozostałym długiem kredytobiorcę/pożyczkobiorcę, a nawet jego następne pokolenia – to byłby kosmicznym przestępcą do n-tej potęgi. A gdy to samo robią instytucje całego systemu bankowego, to nie tylko jest to legalne, ale jeszcze rządzący, nauka, edukacja i media nazywają je „instytucjami zaufania publicznego”. Czy można sobie wyobrazić większy szczyt bezczelności ? Chyba nie”. ( za: https://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2015/10/rugi-polakow-z-majatku-za-pomoca-przemocy-finansowo-prawnej-i-immunitetow-bezprawia/ )
Łup banksterski wynosi 143 mld zł rocznie według obliczeń dokonanych na podstawie raportu NBP „Podaż pieniądza M3 i czynniki jego kreacji”. Obliczenia te prezentuje artykuł KoRReUsa na linku: https://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2016/06/korreus-aspiracje-gospodarcze-polakow-a-terroryzm-banksterow-w-polsce/. Nie jest to pełny rachunek drenażu kolonialnego Polski.
Osoby pracujący w systemie bankowym, na giełdach i firmach spekulujących na rynkach finansowych oraz parlamentarzyści i odpowiedzialni za to wyżsi urzędnicy państwowi powinni zdawać sobie sprawę, że jest tylko kwestią czasu, jak ludzie będą ich wytykać na ulicy i w środowiskach gdzie mieszkają i nazywać złodziejami żyjącymi z okradania zwykłych ludzi, czyli ponad 97 % społeczeństwa.
Na podsumowanie stwierdzenie Henry Forda twórcy koncernu Forda ( nazwanego tak od jego nazwiska) sprzed blisko wieku temu:
„Jeżeli ludzie w kraju rozumieliby naszą bankowość i system monetarny, wierzę, że przed jutrzejszym rankiem wybuchłaby rewolucja”
Ten moment się zbliża „szybkimi krokami”.
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.