Tekst poniższy napisałem do wystąpienia na konferencji w sprawie wymiaru sprawiedliwości, w Sejmie 25 czerwca br. Ze względu na ograniczenia czasowe byłem przygotowany do wygłoszenia go w skróconej formie. Ponieważ dla mnie czasu zabrakło w ogóle, a sprawy poruszane uważam za bardzo ważne, zamieszczam go Internecie.
Moje doświadczenie
Od jedenastu lat jestem w Polsce ciągany po sądach. Na podstawie jawnie fałszywych oskarżeń byłem czterokrotnie zamykany w więzieniu. Wcześniej wiele lat mieszkałem w Australii i w sądzie byłem tam raz przez 5 minut na sprawie rozwodowej, bo tyle trwała. Mam więc niezłe porównanie systemu ludzi normalnych i psychopatycznego państwa.
Zorganizowana przestępczość w aparacie władzy
Mamy do czynienia ze zorganizowaną przestępczością w aparacie władzy. Te tzw. pomyłki sądowe doprowadzające do upadłości firm, rabunku majątków czy rozbijania rodzin, to nie są pomyłki lecz świadome działania.
Początkowo dotknięty oszustwami, tak jak wiele innych osób, myślałem że są to pojedyncze przypadki. Zawiadamiałem prokuraturę o fałszywych zeznaniach, spreparowanych opiniach biegłych i ustawianiu spraw. Kolejni ministrowie byli informowani przeze mnie w szczegółach, o tym co się dzieje w sądach. Bez najmniejszego skutku. Na tej sali są osoby dobrze wiedzące o czym mówię. Natomiast tak zwane władze, nie ważne z której opcji politycznej, udają, że nie wiedzą o co chodzi.
Na moim blogu są udokumentowane przykłady otwartych rabunków za pomocą lewych wyroków sądowych, wraz z nazwiskami sędziów stojących za oszustwami. Pokazuję jak ordynarnie fabrykuje się oskarżenia, żeby później mieć podstaw do egzekucji komorniczych, jak niewygodnych politycznie ludzi zamyka się w więzieniu. Jest to przedstawione czarno na białym. Ze statystyk internetowych wiem, że rzeczy te zostały przeczytane przez setki tysięcy osób. Jedynymi, którzy wydają się nie rozumieć problemu są przedstawiciele establishmentu RP.
Geneza zdegenerowanej sitwy
W miejsce rzeczywistego uzdrawiania funkcjonowania społeczeństwa, obecny rząd ogranicza się do reform ekonomicznych, próbując zdobyć poparcie społeczne programami typu 500+. O poważnej reformie sądownictwa nie mówi się, próbując poprawić sytuację taką, czy inną zmianą przepisów. Według mnie nawet przy obecnych kodeksach, które pozostawiają wiele do życzenia, sądy mogłyby działać całkiem dobrze, gdyby tylko byli tam normalni ludzie. A takich nie ma. Podstawą rzetelnego sądownictwa jest bowiem psychika normalnego człowieka z jego emocjonalnością, empatią i zdolnością do współżycia społecznego. Z obserwacji warstwy urzędniczej i mediów w Polsce odnoszę wrażenie, że jednostki tam funkcjonujące to nie ludzie, lecz zdegenerowane istoty człekokształtne pasożytujące na społeczeństwie. Cechy osobowości są dziedziczne a sędziowie są często z rodzin prawniczych z czasów PRL. I to tłumaczy ich zachowanie.
Cały personel sądowy do wymiany
Poważna reforma sądownictwa musi objąć wymianę całego personelu sądowego. Żadne kolejne zmiany przepisów nie sprawią, że ludzie, którzy w całym swoim życiu manipulowali i oszukiwali nagle staną się ostojami zdrowego rozsądku. I nie ma znaczenia, że ten czy ów sędzia zachował się w pewnej sprawie uczciwie. Sędzia nie musi być przypisany na stałe do urzędu. Jest tyle innych zajęć. Samo sprawowanie urzędu sędziego przez lata musiało doprowadzić do deprawacji i zaburzeń osobowości. Prawdopodobnie dlatego sędziowie kierują na badania psychiatryczne osoby cechujące się czysto ludzkimi emocjami. Przykładem są ojcowie chcący mieć prawo do wychowywania swoich dzieci. W miejsce tego naturalnego prawa daje się im kontakty pod nadzorem kuratora raz na jakiś czas. Postanowienia bywają przy tym formułowane pokrętnie, tak aby nie można ich było zrealizować. Tak wygląda przestrzeganie przez sądy konstytucyjnych gwarancji równouprawnienia płci. Poza tym na badania psychiatryczne wysyła się też osoby uparcie dowodzące swojej niewinności wbrew wierze sędziego, że jest inaczej. Sądy w Polsce są używane do gnębienia osób postrzeganych jako zagrożenie dla psychopatycznego państwa. Tak był w przypadku seksafery Samoobrony, tak było ze mną, gdy usiłowałem zorganizować niezależny sąd obywatelski.
Logika normalnego człowieka a logika sędziów
Typowy polski sędzia nie jest w stanie posługiwać się logiką oczywistą dla normalnego człowieka. Do porządku dziennego należą manipulacje prawem i wydawanie arbitralnych wyroków, w tym skazywanie ludzi na więzienie nie tylko bez dowodów winy ale nawet wbrew dowodom niewinności. Poziom inteligencji polskich sędziów sięga przy tym gruntu. Ja sam jestem ciągany po sądach przez ostanie kilkanaście lat z oskarżenia osoby, u której ostatecznie zdiagnozowano psychopatyczne zaburzenie osobowości ze skłonnością do kłamstw i manipulacji. Kobieta ta wielokrotnie składała fałszywe zeznania, ostentacyjnie fałszowała dokumenty sądowe i podżegała do pobicia. Cały czas jest w tym wspierana przez prokuraturę i sądy, które odmawiają wszczęcia postępowania przeciwko niej. Mimo, że opinia sądowo-psychologiczna w jej sprawie została sporządzona już trzy lata temu, wciąż jestem nękany przez sąd z jej oskarżenia.
Przypuszczam, że przeciętny sołtys byłby w stanie wydawać lepsze wyroki niż wybrańcy Krajowej Rady Sądownictwa. Przepraszam przy tym sołtysów za porównanie ich z sędziami.
Skandaliczne zachowanie się Trybunału Konstytucyjnego
Takim najbardziej znanym przykładem skandalicznego zachowania jest Trybunał Konstytucyjny, który otwarcie wydaje wyroki wbrew obowiązującemu prawu. Pokrętnej logiki Trybunału doświadczyłem sam, gdy posunięto się do ordynarnych manipulacji, aby nie dopuścić do rozpatrzenia mojej skargi konstytucyjnej na usunięcie ławników ze spraw karnych. Dodajmy ławników usunięto wbrew artykułowi 182 Konstytucji, a także wbrew wcześniejszemu orzeczeniu samego Trybunału. Podobnie zachował się Trybunał, gdy złożyłem skargę na arbitralne pozbawianie rodziców władzy rodzicielskiej. I ci sędziowie mają czelność nazywania się strażnikami praworządności.
Zaburzenie osobowości sędziów
Psychologia zna ten pokrętny, manipulacyjny typ osobowości a przy dokładnym przyjrzeniu się widać, że sędziowie zwykle spełniają kryteria zdefiniowane w amerykańskim podręczniku do diagnozy zaburzeń psychicznych DSM5. Kryteria te znane są także pod nazwą psychopathy checklist czyli kwestionariusza do diagnozy psychopatii.
Brak zrozumienia znaczenia rzetelnego procesu
Widać wyraźnie, że osoby stojące na czele państwa nie mają bladego pojęcia lub udają, że nie wiedzą, jak powinno działać sprawne i uczciwe sądownictwo. Przyczyną tego stanu rzeczy jest być może fakt, że nigdy nie żyli w normalnym społeczeństwie. W Polsce nie ma elit rozumiejących znaczenie rzetelnego sądownictwa, a w każdym razie nie widać tego w debacie publicznej. Wszelkie uwagi na temat sądownictwa, nawet ze strony ministra czy wiceministra sprawiedliwości, sprowadzają się do narzekań i ogólników bez jasnej wizji naprawy systemu.
W miejsce zasady rzetelnego procesu funkcjonuje pojęcie przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości a to jest olbrzymia różnica. Pojęcie rzetelnego procesu kładzie nacisk na procedurę sądową dla osiągnięcia sprawiedliwego werdyktu. Przepisy odnośnie przestępstw przeciwko wymiarowi sprawiedliwości dotyczą zaś naruszeń prawa przez osoby spoza systemu sitwy państwowej. Poza tym, są to przepisy w praktyce martwe.
Tolerowanie i zachęcanie do krzywoprzysięstwa
Najnowsza wersja kodeksu karnego zaostrza sankcje do ośmiu lat pozbawienia wolności za fałszywe zeznania. Obawiam się, że jest to tworzenie kolejnej fikcji. Dotychczas konsekwencje za fałszywe zeznania wyciągano wyjątkowo rzadko, zwykle wówczas, gdy ktoś był celem ataku sitwy. W moim przypadku w jednym z wielu procesów jakie mi wytoczono, zostałem ostatecznie po ośmiu latach uniewinniony, po tym jak w końcu udało się poddać wspomnianą wcześniej oskarżycielkę obserwacji biegłej psycholog. Wykazałem przy tym szereg fałszywych zeznań z jej strony. Sąd odmówił jednak złożenia w jej sprawie zawiadomienia do prokuratury. Ja natomiast z jej inicjatywy byłem wielokrotnie ciągany po sądach, zamykany w więzieniu, nękany prze policję i zamykany w psychiatryku. Nie była to pomyłka jednego sędziego, gdyż w mojej sprawie zaangażowanych było w sumie kilkudziesięciu sędziów wraz z Trybunałem Konstytucyjnym. Żaden z nich nie dopatrzył się żadnych naruszeń praworządności. Nie wyobrażam sobie żeby nagle ci sami sędziowie stali się wzorami Inteligencji, cnoty i zdrowego rozsądku. Wszyscy oni powinni zostać usunięci jako zagrożenie dla porządku publicznego.
Mentalność rewolucjonistów
Zachowanie się polskiego wymiaru sprawiedliwości kojarzy się nieodparcie z mentalnością NKWD. Państwo polskie jest bardzo sprawne żeby człowieka ukarać za jakiekolwiek, nawet wyimaginowane przewinienie, natomiast jest dziwnie bezradne jeśli chodzi o naprawienie wyrządzonych przez nie szkód.
Gra pozorów
Działania na rzecz naprawy sytuacji są grą pozorów. Powiedziałbym nawet, że dzieją się rzeczy wprost odwrotne. Za poprzedniej kadencji obecnego ministra sprawiedliwości w 2007r. usunięto ławników ze spraw karnych, bez żadnej dyskusji publicznej i z jawnym pogwałceniem Konstytucji.
Jednak żaden z posłów nawet nie zająknie się na ten temat. A właśnie to, czyli brak kontroli społecznej, jest główną przyczyną patologii wymiaru sprawiedliwości. Sądy ławnicze można by wprowadzić z powrotem stosunkowo szybko, jednak tego się nie robi, mamiąc ludzi w zamian wywiadami przedstawicieli ministerstwa ubolewających nad stanem polskiego sądownictwa.
Obłęd tworzenia ustaw – duch Talmudu
Trudno oprzeć się wrażeniu, że wśród tzw. elit władzy ma miejsce obłęd tworzenia ustaw na każdą okoliczność. Przy całym obecnym konserwatyzmie i odwoływaniu się do tradycji narodowej widać w tym ducha Talmudu. Przykładem takiego obłędu jest chociażby ustawa zabraniająca zabierania dzieci ze względu na biedę rodziców. W tej sprawie wystarczyłby zdrowy rozsądek. Czy istnieje przepis zabraniający kradzieży czy morderstw? Nie, bo są to podstawowe zasady moralne, których nie ma potrzeby definiować. Tak samo jest z prawem rodziców do wychowywania dzieci. Sędziom, którzy w sposób arbitralny zabierają rodzicom dzieci bez bardzo ważnych przyczyn, potrzebny jest psychiatra dla sprawdzenia czy mają dobrze pod sklepieniem. Żaden nowy przepis nie spowoduje, że tępy dewiant stanie się geniuszem intelektu i przykładem zdrowego rozsądku. A niestety wśród sędziów takich zdegenerowanych osobników jest bez liku.
Sprawne służby?
Na moim blogu opisuję jak rzekomo sprawne służby nie mogą sobie poradzić z prymitywną psychopatką, która wodzi za nos instytucje państwowe od jedenastu lat pozorując ofiarę przemocy w rodzinie. Stawia to pod znakiem zapytania sens funkcjonowania tych służb i ich zdolność do zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom podczas masowych imprez. Z moich obserwacji celem służb nie jest zapewnianie bezpieczeństwa obywatelom, lecz zmuszanie tych obywateli do niewolniczej uległości wobec kryminalnych elit. Reszta jest propagandą.
Ława przysięgłych
Gwarancją orzekania zgodnie ze społecznym poczuciem sprawiedliwości jest sądownictwo obywatelskie. W krajach, gdzie funkcjonują ławy przysięgłych nie spotyka się krytyki sądów. Losowy wybór obywatelskiego składu sądu z szerokiej populacji będzie gwarancją bezstronności, uczciwości i zdrowego rozsądku. Uniemożliwi się też w ten sposób procesy polityczne, gdyż rządzące elity nie będą miały wpływu na sąd. Ława przysięgłych powinna być zapisana w Konstytucji.
Dobór sędziów
Przy wszelkich zaletach ławy przysięgłych potrzebny jest sprawny aparat sądowniczy, chociaż nie tak liczny jak obecnie. Sędziowie powinni zostać poddani ostrym wymogom doboru, włącznie z testami inteligencji oraz odporności na stres i manipulację. Sędziowie powinni też odznaczać się dużą dozą zdrowego rozsądku, odpowiedzialności i poczucia sprawiedliwości zgodnego z normami społecznymi. Do tego należałoby dodać badania psychologiczno-psychiatryczne dla wykluczenia zaburzeń osobowości, które są zjawiskiem pospolitym w obecnych polskich sądach.
Zwołać Obywatelski Sąd Przysięgłych
Dla nabrania doświadczenia proponuję zwołanie przykładowego sądu przysięgłych dla osądzenia jakiejś kontrowersyjnej sprawy. Formuła takiego sądu była określona w kodeksie postępowania karnego sprzed wojny i jest dostępna w Internecie. Proszę na przykład wpisać w wyszukiwarkę Akt Powołania Sądu Obywatelskiego. Oczywiście taki sąd powinien działać poza jakąkolwiek kontrolą istniejących obecnie władz.
Wprowadzić świadectwa własności
Poza sprawnym sądownictwem, nowa konstytucja musi gwarantować prawo własności w postaci świadectw własności w posiadaniu właściciela, tak aby skorumpowany urzędnik nie mógł nam arbitralnie zabrać majątku poprzez zmianę zapisów w księdze wieczystej czy w rejestrze firm. Należy też oddzielić rejestr tytułów własności od sądów. Sądy nie są do administrowania krajem i nie widzę powodu dla którego urzędnik zajmujący się księgami wieczystymi miałby mieć immunitet. Taki system tytułów własności dobrze funkcjonuje w krajach anglosaskich. Mieszkając przez lata w Australii nie spotkałem się z jego krytyką.
Prawdziwi przestępcy
Prawo polskie staje się coraz bardziej represyjne, do tego stopnia, że na każdego można znaleźć paragraf. Ostentacyjnie ma to na celu zwalczanie przestępczości. Jednak za represyjnością prawa nie idzie dbałość o rzetelność procesu sądowego. Efekt jest taki, że skazuje się często osoby niewinne, a z przestępców robi się ofiary. Największym przestępcami są jednak wspomniani osobnicy w togach, odpowiadający za ustawianie spraw, skazywanie niewinnych ludzi i ostentacyjne rabunki w glorii prawa. Osoby te wymieniałem wielokrotnie z imienia i nazwiska na moim blogu, jednak nie spotkałem się z wyciągnięciem konsekwencji w stosunku do kogokolwiek z nich. Tłumaczenie, że nie pozwala na to konstytucja jest kpiną.
Konieczne rozwiązanie problemu psychopatii
Działania aparatu państwa zamiast wspierać harmonijny rozwój społeczeństwa, prowadzą do chaosu, skłócania ludzi i olbrzymiego nakładu energii społecznej na działania dla ochrony przez urzędniczymi dewiantami. Przykładem jest chociażby dzisiejsza konferencja i konferencje wcześniejsze, których w ogóle nie powinno być gdyby sądownictwo działało prawidłowo a ministerstwo wypełniało swoje obowiązki.
Bez naprawy funkcjonowania społeczeństwa wszelkie reformy, jak plan Morawieckiego, pozostaną mrzonkami na papierze. Do reformy gospodarki kraju potrzebna jest inicjatywa i energia społeczna. Psychopatyczna sitwa zniszczy każdą inicjatywę, odbierając ją jako zagrożenie dla swojej pozycji. Mimo szumnych zapowiedzi uzdrowienia wymiaru sprawiedliwości, sędziowie, którzy dali się poznać jako notoryczni oszuści, orzekają nadal, z błogosławieństwem kolejnych ministrów, chociaż powinni spędzać resztę życia za kratami.
Dlatego konieczne jest rozwiązanie kwestii psychopatycznych osobników w strukturach władzy. Konieczna jest też zmiana sposobu myślenia w kierunku przywrócenia harmonii społecznej. Bez tego, wszelkie reformy będą jedynie stratą czasu.
Bogdan Goczyński
WYBRANE KOMENTARZE
taka jest prawda
/Mamy do czynienia ze zorganizowaną przestępczością w aparacie władzy. Te tzw. pomyłki sądowe doprowadzające do upadłości firm, rabunku majątków czy rozbijania rodzin, to nie są pomyłki lecz świadome działania./
Oczywiście są to celowe, szeroko zaplanowane działania, które z innymi działaniami w innych obszarach mają doprowadzić do eksterminacji spadkobierców tej ziemi- Polaków. Najgorsze, że te działania są realizowane ciężką pracą ogłupiałych ” polaków”
Zorion 24.06.2016 16:35:21
to nie poziom inteligencji sędziów jest bliski gruntu
oni po prostu rżną głupa, aby na fałszywych przesłankach wywieść wyrok.
interesariusz z PL 25.06.2016 07:24:47
nie tylko wszyscy prawnicy na Sybir
wszyscy, nie tylko sędziowie, ale i prokuratorzy i adwokaci, i przede wszystkim profesorowie prawa na uniwersytetach,
prawo też powinno być napisane przez obywateli, a nie przez papugi.
interesariusz z PL 25.06.2016 07:32:32
http://wiadomosci.onet.pl/forum/b-prokurator-apelacyjna-z-rzeszowa-aresztowana-na-,0,2802043,217805022,czytaj.html Mimo upalnej czerwcowej pogody wielu korporantów od niesprawiedliwości nie rozstaje się z ciepłymi gaciami. Słusznie czynią nigdy nie wiadomo, kiedy mogą dostać trzymiesięczne wczasy od kolegów w ZK. Najpierw kradną, biorą łapówki, a potem ucieczka “w chorobę”. Taka Habała, baba jak piec, pazerna jak wilk i nagle zasłabła i bez lewych kroplówek od Burego i spółki nie wyobraża sobie egzystencji “na poziomie”. Norma od 1989 roku. Najpierw kradną, później żyją w luksusie, a jak wpadają to ciężko się rozchorowują i nie mogą ponosić odpowiedzialności za swe przekręty. Taką to nam Mazowiecki demokrację i praworządność wprowadził. Icek Dikman udający “pierwszego demokratycznego premiera” to dopiero była starozakonna zaraza funkcjonująca w wianuszku takich orłów, jak Szechter, Gewicht, Silberstein, Longmann, Bcholtz, Blumenfeld, Stolzman, Okręt, Khone i cały szereg podobnych obrzezańców z Waldim Kuczyńskim na czele, co to poznał siłę nieswoich pieniędzy. Działania tej prokurator niczym nie różnią się od gangstera. Taki ktoś decydował o losie innych ludzi . Poseł Bury – nietykalny mafioso, dzięki takim jak ta prokurator czuje się bezkarny. Ludzie, którzy powinni stać na straży praworządności dokładnie ja depczą. Wymiar sprawiedliwości na czele z obleśnym żydem Rzeplińskim to same układy, korupcja, nepotyzm, i paradoksalnie jak najdalej od prawa. Cała podkarpacka prokuratura i Sądownictwo to wielka patologia.. ..W szczególności Stalowa Wola.. Prokuratorki chlające i fotografowane przez “podstawionych” na zlecenie mafii etc. aby potem można było szachować i coś ugrać.. .TAK RODACY !!!! wygląda “równość w prawie” dla wybranych … .Bury i układ podkarpacki to pikuś .. Polskie Sądownictwo musi być PRZEORANE TOTALNIE ..ku sprawiedliwości tej dla wszystkich a nie wybrańców.. .”Sędzia ukradł kiełbasę ” materiał w internecie. Tym razem został złapany na gorącym uczynku, a ile razy nie został? Osobiście orzekał w sprawach karnych. Nadziewał togę i karał przestępców, a sam nim był. Jak się skończyło, jest w internecie. Ach jaki wstyd dla córek, z których jedna jest prawnikiem. Dobrze, że Kaczor wziął się za tych sprzedajnych prawników. W Bielsku, w Wydziale Karnym był sobie sędzia Krzysztof W., który za najmniejszą nawet sprawę brał pod stołem, miał nawet swojego naganiacza, który mu urabiał klientów. Wszyscy o tym wiedzieli, ale to jest sitwa, więc długo działał bezkarnie. Wpadł dopiero, gdy przycisnęli jego kochankę, panią prokurator. Ale zdążył zgromadzić spore dobra, dom dla żony, dom dla kochanki, kilka luksusowych samochodów. Co się obecnie z nim dzieje nie wiem, gdyż jego naganiacz, który mi czasem coś powiedział, zginął kilka lat temu w wypadku.
kula Lis 66 25.06.2016 11:38:05
REWOLUCJA W SĄDACH! ZNAMY KULISY RZĄDOWEJ REFORMY SĄDOWNICTWA. BĘDZIE WERYFIKACJA SĘDZIÓW! Planowana przez rząd reforma sądownictwa będzie dobrą okazją do tego, aby zweryfikować wreszcie polskich sędziów. „Warszawska Gazeta” dotarła do założeń rządowego projektu reformy.
Zaręczam, że będzie reforma sądownictwa – zapowiedziała w ubiegłym tygodniu premier Beata Szydło. Słowa te umknęły opinii publicznej w Polsce, gdyż koncentrowała ona uwagę na Narodowym Programie Mieszkaniowym „Mieszkanie plus”, który ma być niebawem oficjalnie zaprezentowany przez rząd. Nie należy się zresztą temu specjalnie dziwić. Własne mieszkanie dla milionów młodych Polaków to dzisiaj sprawa podstawowa dla ich egzystencji. Reforma polskiego sądownictwa to jednak dużo większe wyzwanie dla rządzących, niż wdrożenie programu, na który mają się składać tanie mieszkania na wynajem. Powód jest jeden: polski wymiar sprawiedliwości będzie się opierał nowej reformie ze wszystkich sił. Podniesie się wielkie larum, że jest ona zamachem na niezależność i niezawisłość polskiego sądownictwa. Dobrze już wie o tym premier Szydło, która podkreśliła, że ta zmiana „może być jedną z najtrudniejszych”. Dotyka bowiem materii, która nie była ruszana od czasów PRL-u. Ale, jak zaznaczyła Szydło, jest konieczna do przeprowadzenia, ponieważ funkcjonowanie polskich sądów obywatele oceniają negatywnie.
Nietykalne „święte krowy”
Reforma sądownictwa była jednym ze sztandarowych postulatów PiS-u jeszcze przed wyborami. Po pół roku funkcjonowania rządu mamy wreszcie w tej sprawie jasny komunikat. Nie od dzisiaj wiadomo, że sędziowie to grupa zawodowa, która zawsze rządziła się swoimi własnymi interesami, niekoniecznie zgodnymi z interesami polskiego państwa i jego obywateli. Zawsze też mocno opierała się wszelkim próbom reform polskich sądów. Domagała się tylko większych pieniędzy, jednocześnie dbając o to, aby ich praca nie podlegała żadnej ocenie. Nie chodzi tutaj o naruszanie niezawisłości sędziowskiej, ale o tak banalne sprawy, jak rejestracja czasu pracy sędziów (dziś pracują de facto tyle ile chcą) i niepowstawanie zatorów. Pół żartem, pół serio można powiedzieć, że sędziowie są niezawiśli od pracy.
Sędziowie chcą bronić swojego statusu nietykalnych świętych krów. Dlatego w sporze PiS-u z prezesem Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzejem Rzeplińskim wyraźnie opowiedzieli się po stronie tego ostatniego, przy okazji podważając kompetencje parlamentu. Były uchwały, stanowiska i listy z wyrazami sprzeciwu wobec rzekomego sabotowania przez rząd wyroków TK. Krajowa Rada Sądownictwa (KRS), która jest organem kolegialnym polskiego sądownictwa, w przyjętym w kwietniu br. stanowisku zarzuciła ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze (jest również członkiem KRS) bezprecedensowe próby ingerowania i wpływania na sędziów TK. Była to właśnie próbka tego, co czeka w przyszłości rząd Beaty Szydło, gdy ten zacznie realizować zapowiadaną reformę polskiego sądownictwa.
Kulisy reformy
Z trudności, jakie będą towarzyszyły wdrażaniu reformy polskiego sądownictwa, dobrze zdaje sobie sprawę również sam minister sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro miał już w tym zakresie doświadczenia w latach 2006–2007, kiedy po raz pierwszy był szefem resortu. Warto wspomnieć, że uchwalony wówczas z jego inicjatywy 24-godzinny tryb uchylania sędziom immunitetów został potem jednoznacznie zakwestionowany przez TK. W ostatnich 10 latach Sąd Najwyższy otrzymał 136 wniosków o rozpatrzenie uchylenia immunitetu i wyraził zgodę na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności tylko w 53 przypadkach (w 48 odmówił, w 29 skierował do ponownego rozpatrzenia). Do SN trafiają już sprawy po selekcji dokonywanej przez sądy dyscyplinarne. Uchylenie immunitetu nie przesądza o winie, a jedynie zezwala na postawienie sędziemu zarzutów i rozpatrzenie jego sprawy przed sądem. Sędziowie nie chcą pozwalać nawet na to!
Dlatego minister Ziobro jest w przypadku reformy sądownictwa bardzo oszczędny w słowach i nie mówi zbyt wiele o tym, jak głębokie będą zmiany organizacyjne. Z tego powodu też nie konsultuje prac nad nowymi rozwiązaniami organizacyjnymi z KRS ani środowiskiem sędziowskim, słusznie obawiając się silnego kontrataku. Z informacji, do jakich dotarła „Warszawska Gazeta”, wynika, że zmieni się całkowicie struktura organizacyjna polskich sądów. Zniesione mają zostać m.in. sądy rejonowe, które połączone zostaną z okręgowymi. Część sądów okręgowych przemianowana zostanie na apelacyjne. Taki model organizacyjny ma znacznie usprawnić pracę polskiego sądownictwa. Całkowitej zmianie ulegnie również organizacja KRS, w której nie będą zasiadali już prezesi i wiceprezesi sądów. Nowe rozwiązania organizacyjne mają też wyeliminować miganie się sędziów od pracy. Prezesi sądów, podobnie jak szeregowi sędziowie, będą musieli rozpatrywać ściśle określoną ilość spraw. To również ma wpłynąć na sprawniejsze funkcjonowanie polskich sądów. Weryfikowana będzie nie tylko praca sędziów, ale także ich zachowanie i kultura na sali sądowej i poza nią. Nowe zasady postępowania dyscyplinarnego mają spowodować, że ci sędziowie, którzy zachowywali się w przeszłości niegodnie i w sposób niewłaściwy traktowali strony postępowania, zostaną usunięci z zawodu. Radykalnej zmianie ulegną wymogi stawiane polskim sędziom, m.in. podniesiony zostanie wiek konieczny do mianowania na sędziego. Znacznie podwyższone zostaną również kryteria moralne i etyczne dla sędziów. Szefowie resortu enigmatycznie wypowiadają się o procesie weryfikacji sędziów, który nastąpi przy wdrażaniu nowej reformy. Podkreślają jedynie, że każdy sędzia otrzyma nowy akt mianowania przez prezydenta RP i będzie to symboliczny początek nowej ery w polskim sądownictwie.
Usunąć PRL z sądów!
Jedno nie ulega dzisiaj wątpliwości: reforma polskiego sądownictwa, którą planuje rząd Beaty Szydło, ma po raz pierwszy od 25 lat szanse rozbić stary układ, funkcjonujący w nim niezmiennie od czasów PRL-u. I być może pozbędziemy się wreszcie takich sędziów jak Wojciech Łączewski (skazał byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego na trzy lata bezwzględnego więzienia de facto za zbyt ostrą walkę z korupcją), Igor Tuleja (w uzasadnieniu wyroku porównał działania CBA do metod stalinowskich), Joanna Bukowska (bezzasadnie kazała aresztować na 30 dni redaktora naczelnego „Gazety Finansowej” Jana Pińskiego i bezprawnie wydała za nim list gończy), Ryszard Milewski (był gotowy „ustawić” sąd na prośbę urzędnika rządu Donalda Tuska, za którego w rzeczywistości podał się nasz kolega redakcyjny Paweł Miter) i dziesiątki im podobnych. Gdy to zrobimy, nie będziemy mieli już do czynienia z sędziami niekompetentnymi, stronniczymi, naginającymi prawo lub je jawnie łamiącymi, wysługującymi się rządzącym, angażującymi się w politykę bądź łamiącymi wiele innych zasad, których winni przestrzegać, kryjąc się przy tym za woalem sędziowskiej bezstronności i niezawisłości.
Jedno jest dzisiaj pewne: aby uzdrowić polskie sądy, trzeba rzeczywiście zrobić w nich prawdziwą rewolucję. Tylko tą metodą jesteśmy w stanie ten cel osiągnąć. Ale warto się za to zabrać, bo od funkcjonowania sądów zależy stan całego naszego państwa.
Tekst ukazał się na łamach tygodnika Warszawska Gazeta! Kupujcie nowy numer w formie e-wydania: https://wogoole.pl/czerwiec/260-warszawska-gazeta-252016.html
kula Lis 66 27.06.2016 15:26:44
NASZ NEWS! DWÓCH PROKURATORÓW I TRZECH SĘDZIÓW Z WROCŁAWIA MOŻE USŁYSZEĆ ZARZUTY ZA PRZYJĘCIE KORZYŚCI MAJĄTKOWEJ…Jak dowiedziała się „Warszawska Gazeta” prokuratura okręgowa z Gliwic postanowieniem z 2 czerwca tego roku wszczęła postępowanie sprawdzające wobec 5 prawników z Wrocławia. Chodzi o dwóch prokuratorów Andrzeja K. i Wojciecha O. a także trzech sędziów, Mirosława J., Paweł K., Ryszard K. którzy w ramach pełnionych przez siebie obowiązków mieli przyjąć korzyść majątkową i osobistą. Te informacje potwierdził nam zastępca prokuratora okręgowego w Gliwicach Sławomir Świderek.
Czytaj więcej! PO NASZYCH PUBLIKACJACH MINISTER MARIUSZ KAMIŃSKI I CBA PRZEŚWIETLĄ WROCŁAWSKI UNIWERSYTET MEDYCZNY!
Postępowanie sprawdzające dotyczy możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na przekroczeniu uprawnień w celu osiągnięcia korzyści osobistych przez bezprawne wpływanie na decyzje prokuratorów o umorzeniu postępowań przygotowawczych działając tym samym na szkodę interesu publicznego.
Jak się dowiedzieliśmy od jednego ze śledczych w sprawie chodzi o dwóch bardzo znanych prokuratorów. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że jednym z nich ma być Andrzej Kaucz, który do niedawna był sekretarzem Krajowej Rady Prokuratury, jest to znany wrocławski prokurator, który w latach 80 oskarżał antykomunistycznych opozycjonistów. We Wrocławiu mówi się, że jest to prokurator z potężną władzą.
Oprócz Kaucza problemy będzie miał również prokurator Wojciech O. co potwierdził nam także zastępca prokuratora okręgowego z Gliwic.
Oprócz prokuratorów wymieniani są też trzej wrocławscy sędziowie, którzy zapewne będą musieli odpowiedzieć na niektóre pytania zadane im przez gliwickich śledczych, konkretnie chodzić ma o korzyść majątkową, jaką mieli przyjąć w ramach pełnionych przez siebie funkcji.
Nasz informator twierdzi, że trzech sędziów objętych zostało postępowaniem, ponieważ zaistniały okoliczności, które mogłyby wskazywać, iż wyroki przez nich wydawane mogły być obliczone na osiągniecie korzyści osobistych i majątkowych. Sędziowie, którzy będą musieli się z tej sprawy wytłumaczyć to jak ustaliliśmy: Mirosława J., Paweł K., Ryszard K.
Jak udało nam również ustalić, zeznania przed śledczymi złożył jeden z pracowników naukowych z Wrocławia Zbigniew P., osoba, jak wynika z naszych wcześniejszych ustaleń mająca obszerną wiedzę na temat nieprawidłowości w funkcjonowaniu wrocławskiego Uniwersytety Medycznego Sprawa jest związana z wrocławskim Uniwersytetem Medycznym o którym „Warszawska Gazeta” i „Gazeta Finansowa” pisała kilkukrotnie. Ostatni tekst powstał po tym, jak po naszych publikacjach Mariusz Kamiński zdecydował się na kontrolę niektórych wątków, o czym pisaliśmy w tekście „Kamiński i CBA prześwietlą wrocławski Uniwersytet Medyczny”, w tekście tym informowaliśmy, że Gliwicka prokuratura prowadzi już śledztwo, które dotyczy wrocławskich prokuratorów, a konkretnie chodzi o przewlekłe działania wrocławskich prokuratorów, gdzie istiało podejrzenie działania na szkodę wrocławskiego UM. W opisywanym przez nas śledztwie badana jest też działalność wrocławskich agentów CBA, którzy, zdaniem naszych informatorów za czasów PO-PSL mieli tuszować sprawy związane z UM. Co istotne Andrzej Kaucz, co również opisywaliśmy reprezentuje rektora UM w społecznej radzie wrocławskiego Akademickiego Szpitala Klinicznego, natomiast żona Kaucza pracowała w wydawnictwie naukowym, co zdaniem niektórych miało wpływać na opieszałość wrocławskich prokuratorów.
Szerzej o sprawie będziemy informować w najbliższym numerze „Warszawskiej Gazety” Ps..Dalsze przekopy sędziów województwa Wrocławskiego, Łódzkiego i Opolskiego można wyczytać na urzędowej stronie “zamówień publicznych” sądów. Konkretna firma informatyczna wygrywająca przetargi i inne takie. Kto zna się trochę na zamówieniach publicznych i wie jak wyszukiwać informacje w necie będzie miał zabawę. Prokuratura to olewa. O wyczynach sędziów z Opola i Nysy dowiesz się na grupie “Pozwałem sąd do sądu”.. https://www.facebook.com/groups/soopole/
kula Lis 66 27.06.2016 15:34:20
Opublikowano za: http://bogdangoczynski.neon24.pl/post/132354,jak-zreformowac-sadownictwo
Zarobki w Trybunale Konstytucyjnym. Padniecie!
Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego mają jak u Pana Boga za piecem. Każdy z nich zarabia lepiej niż prezydent, a do tego cieszy się licznymi przywilejami. Ale zbliża się koniec tego eldorado!
– Gdyby od nagłośnienia tych przywilejów zacząć naszą wojnę z Trybunałem, ludzie byliby w tym sporze po naszej stronie – mówi jeden z posłów PiS. Dlaczego jest taki pewny swego? Bo praca sędziów Trybunału to naprawdę lukratywne zajęcie! A w dodatku sędziowie się specjalnie nie przemęczają.
– Skoro sędziowie Trybunału tak chętnie się porównują do sędziów sądów powszechnych mówią o swojej niezawisłości, to niech poczują się jak oni! – mówi nam ważny polityk PiS, który opowiada o szczegółach powstającej ustawy. Sędziowie sądów powszechnych w stan spoczynku przechodzą po 40 latach pracy i nie wolno im dorabiać. To pewnie czeka już niedługo sędziów Trybunału mimo, że PiS tnąc ich przywileje nie ucieknie od zarzutów rewanżyzmu. W końcu to z Trybunałem toczy od miesięcy największą wojnę.
To fundujesz sędziom Trybunału Konstytucyjnego
1. Pensja przez 9 lat sprawowania urzędu
20 000 zł + dodatek za wysługę lat (1 proc. za każdy rok pracy), prezes i wiceprezesi dostają dodatki
2. Półroczna odprawa na koniec kadencji
Co najmniej 140 tys. zł, prezes i wiceprezesi odpowiednio więcej
3. Uposażenie w stanie spoczynku
75 proc. wynagrodzenia, czyli co najmniej 15 tys. zł na rękę od odejścia z Trybunału do końca życia, bez względu na wiek
4. Trzech asystentów do pomocy
To młodzi prawnicy, których pensja po kilku latach dochodzi do 10 tys. zł
5. Służbowe mieszkanie w stolicy
Sędziowie spoza Warszawy mają prawo do mieszkania ok. 50 mkw, niedaleko siedziby TK
6. Darmowe przejazdy
Dostają co miesiąc 700 zł na korzystanie z prywatnego samochodu w celach służbowych oraz zwrot kosztów przejazdu pociągiem w I klasie
M. Magierowski o pracach nad ustawą o TK: Nie mam przekonania, że 3 w nocy to dobra pora
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/eldorado-w-trybunale-konstytucyjnym-nowy-pomysl-pis/mq14nze
Popełniają bezczelne, celowe przeoczenia i błędy logiczne. Mowa oczywiście o polskich tzw. sędziach sądów powszechnych. A II instancja wyrok utrzymuje (bo przecież skoro łapówkę prawnik przekazuje w I instancji, to i wyżej musi być załatwione).