Zmienność sytuacji w I Wojnie Światowej i jej wykorzystanie przez elity przywódcze i Naród Polski

II RP1

Trzeba rozrywać rany polskie, by się nie zabliźniły blizną podłości”Stefan Żeromski.

Część I

Sprawa  polska  podczas  I  wojny światowej.    Polityczno – militarna  aktywność  elit.

Pomimo, iż groźba wybuchu wojny rysowała się już od przełomu wieków, jej rozpoczęcie  w lipcu 1914 r.  zaskoczyło wszystkich, także wielu wybitnych polityków. Wojna rozpętała się od ataku Austro-Węgier na Serbię 28 lipca 1914 roku i trwała do podpisania układu o zawieszeniu broni pomiędzy Niemcami, a państwami Ententy w  dniu  11 listopada 1918 roku.

Przez 123 lata Polska rozerwana między trzech zaborców, mocno związanych ze sobą okupacyjną więzią, pozostawała w ich silnej dominacji.  Ujarzmieni Polacy w ciągłej nadziei na niepodległość  konspirowali  i walczyli, by w pierwszym kroku złamać solidarność swych ciemiężców. Wielka wojna, zwana pierwszą wojną światową stała się odpowiedzią na ich modlitwy i marzenia.

Wojna ta niosła Polakom niezliczone cierpienia. Znaleźliśmy  się pośrodku zbiorowej rzezi, pooranej liniami frontu, narażeni  na olbrzymie straty materialne powstałe w wyniku działania atakujących lub wycofujących się armii, upamiętniających swój przemarsz przymusowymi deportacjami mieszkańców,  gwałtami i rabunkiem, a także represjami politycznymi.

Polacy, od pierwszych dni wojny, masowo byli wcielani w szeregi  wojsk zaborców. Tylko  w pierwszym roku do armii zaborczych  trafiło ponad milion Polaków. Pomimo ponoszonych ofiar, coraz wyraźniej  widać było rosnący optymizm i nadzieje odzyskania wolnej ojczyzny. Polskie elity polityczne, budujące wizję nowego państwa, dobrze rozumiały potrzebę tworzenia polskich formacji zbrojnych.                                                                                                                                                       We Francji powstał oddział „bajończyków”.  W zaborze austriackim, pierwszym, spontanicznym  impulsem  tworzenia polskich oddziałów wojskowych była inicjatywa Józefa Piłsudskiego – sformowanie Pierwszej Kompanii Kadrowej, utworzonej  z dwóch paramilitarnych organizacji – Związku Strzeleckiego i Drużyn Strzeleckich.

W dniu  3 sierpnia 1914 roku w Krakowie, w rozkazie o sformowaniu Pierwszej Kompanii Kadrowej            J. Piłsudski pisał:                                                                                                                                                                                                     „Żołnierze!                                                                                                                                                                           Spotkał was ten zaszczyt niezmierny, że pierwsi pójdziecie do Królestwa  i przestąpicie granicę rosyjskiego zaboru, jako czołowa kolumna wojska polskiego, idącego walczyć o oswobodzenie ojczyzny.                                                                                                                                                                                 Patrzę na was jako na kadry, z których rozwijać ma się przyszła armia polska i pozdrawiam was jako pierwszą kompanię kadrową.”

W Królestwie Polskim Kompania nie odniosła sukcesów, ale roztoczone przez J. Piłsudskiego perspektywy wielkiej kariery wojskowej stały się niemal dla wszystkich faktem, ponad 40 zostało generałami zajmując najważniejsze stanowiska w WP, dla wielu Kompania Kadrowa stała się przepustką do kariery w administracji państwa..

Zanim jeszcze rozpoczęły się działania wojenne na froncie  austriacko – rosyjskim, w nocy z 5 na 6 sierpnia Pierwsza Kompania, pod komendą  J. Piłsudskiego przekroczyła granicę  w rejonie Michałowic  i ruszyła w stronę Kielc,  z zamiarem wzniecenia tam powstania narodowego.  Silne antyniemieckie nastroje ludności w Królestwie Polskim ostudziły te zamiary, a zdecydowane  przeciwdziałanie  wojsk rosyjskich  wymusiło pośpieszny odwrót. Kompania powróciła do Krakowa    19 sierpnia 1914 roku. Założonego celu nie osiągnięto.

16 sierpnia 1914 roku, w Krakowie powstaje Naczelny Komitet Narodowy, w jego skład wchodzą reprezentanci  środowisk patriotycznych: konserwatyści, narodowcy, socjaliści, ludowcy i demokraci,  działający w zaborze  austriackim. Komitet staje się organem najwyższej polskiej władzy politycznej,  wojskowej i skarbowej.  Na jego czele staje Juliusz Leo (w późniejszym okresie Władysław Jaworski         i Leon Biliński).  Departament wojskowy obejmuje  Władysław Sikorski. Naczelny Komitet Narodowy od początku swego istnienia prowadził politykę proaustriacką, zmierzająca do utworzenia monarchii trialistycznej:  Austro – Węgiersko – Polskiej,  pod berłem Habsburga.

Jedną z pierwszych decyzji Naczelnego Komitetu Narodowego było przystąpienie do tworzenia polskich oddziałów zbrojnych zw. Legionami Polskimi, wyodrębnionej formacji polskiej w składzie armii Austro-Węgierskiej. Inicjatywa ta szybko zyskała przychylność cesarza Franciszka Józefa, co    nie dziwiło z uwagi na pogarszającą się sytuację armii austriackiej na froncie wschodnim.  Jej wdrożenie było tłumione przez dominujące w sojuszu Cesarstwo Niemieckie.

Koncepcji Naczelnego Komitetu Narodowego nie podporządkował się J. Piłsudski, który powołał swój odrębny organ polityczny – Polską Organizację Narodową. Podjął z własnej inicjatywy negocjacje z Niemcami, jednocześnie sprzeciwiając  się rozpoczętemu werbunkowi do Legionów. Swoje posunięcia argumentował  dwuznacznym stanowiskiem władz austriackich w stosunku do sprawy polskiej.  Gasł też dla tej idei entuzjazm endeków, nie zaakceptowali oni treści przysięgi wojskowej składanej przez Legiony. Ich zdaniem  zbyt mało akcentującej narodowy charakter tworzonej formacji. Fiasko negocjacji z Niemcami skłoniło J. Piłsudskiego do zaangażowania się w ideę tworzenia Legionów w ramach armii austriackiej.

Naczelny Komitet Narodowy, z upływem czasu, wobec coraz mniejszego poparcia stronnictw, tracił  w kolejnych latach swoje znaczenie. Istniał formalnie do ustanowienia Rady Regencyjnej w 1917 roku.

W wyniku zawartego porozumienia z cesarstwem austriackim utworzono dwa legiony: Legion Wschodni we Lwowie (dowódca – gen. Adam Pietraszkiewicz) i Legion Zachodni w Krakowie (dowódca – gen. Rajmund Baczyński, od 25 września 1914 roku gen. Karol Durski – Trzaska). Do Legionów przybywali licznie ochotnicy, przeszkoleni wstępnie w rzemiośle żołnierskim,  członkowie organizacji paramilitarnych z: Drużyn Polowych „Sokoła”,  Związku Strzeleckiego „Strzelec”, Drużyn Bartoszowych, Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”  i Polskich Drużyn Strzeleckich. Po sformowaniu, obydwa legiony pośpiesznie wysłało na front.                                                                                                                                                                       Legion Wschodni skierowany na front wschodni walczył w obronie Lwowa.  W wyniku ofensywy  wojsk gen. Brusiłowa, 2 września 1914 roku Lwów został zajęty  przez wojska rosyjskie.  Nieporozumienia  organizacyjno – kompetencyjne z dowództwem austriackim  doprowadziły do rozwiązania Legionu.

Legion Zachodni, początkowo w składzie jednego pułku, pod dowództwem  J. Piłsudskiego, wziął udział w walkach jako straż tylna wojsk austriackich na linii Nowy Korczyn-Opatowiec, na lewym brzegu Wisły. Jego bataliony walczyły pod Laskami i Anielinem i Krzywopłotami.

Rekrutacja do Legionów trwała nieprzerwanie. Napływ ochotników pozwolił  stosunkowo szybko  przeformować Legion Zachodni  w  trzy brygady legionów:

–  I Brygada, od 19 grudnia 1914 roku, dowódca J. Piłsudski  (od 27 września 1916 roku, Kazimierz Sosnkowski, od października 1916 roku do 19 lutego 1917 roku, Marian Żegota – Januszajtis).

 –  II Brygada, od 8 maja 1915 roku, dowódca Ferdynand Küttner (od 14 lipca 1916 roku do 19 lutego 1918 roku Józef Haller).

 –  III Brygada, od 8 maja 1915 roku, dowódca Wiktor Grzesicki (od 14 lipca 1916 roku Stanisław Szeptycki, od 14 listopada 1916 roku Zygmunt Zieliński, od 25 kwietnia do 30 lipca 1917 roku Bolesław Roja).

Do połowy 1915 roku, wypełniono  zobowiązanie wobec zaborcy austriackiego i sformowano  trzy Legionowe Brygady Piechoty oraz dwa pułki kawalerii, razem ok. 20 tys. żołnierzy.    Wszystkie legionowe brygady piechoty i pułki kawalerii podlegały austriackiemu Dowództwu Legionów Polskich, kierowanemu przez:                                         – gen. Karola Durskiego – Trzaskę  (do 27 stycznia 1916 roku);                                                    – gen. Stanisława Puchalskiego (do 14 listopada 1916 roku);                                                         – płk. Stanisława Szeptyckiego (do 25 kwietnia 1917 roku);                                                          – płk. Zygmunt Zieliński (do 19 lutego 1918 roku).

Legionowe brygady piechoty i pułki kawalerii brały udział w walkach z armią rosyjską, największe bitwy to: Mołotków (29 październik 1914), Łowczówek (22 – 25 grudnia 1914),  Rokitna (13 czerwca 1915) i  Kostiuchnówka (4 – 6 lipca 1916).

Równolegle z organizacją  legionów polskich w Galicji, na terenie Królestwa Polskiego, z inicjatywy  J. Piłsudskiego powołano tajną, kadrową  organizację  militarną – Polską Organizację Wojskową (POW), przygotowywaną  do działań dywersyjnych w zaborze rosyjskim.

W sierpniu 1915 roku państwa centralne zajęły Królestwo Polskie.

20 września 1916 roku  Legiony Polskie przeformowano i przemianowano  w Polski Korpus Posiłkowy. Po listopadowym  tzw. Akcie Cesarzy, wiosną 1917 r. generał – gubernator  gen. Hans von Beseler  zdecydował o organizowaniu nowej formacji  –  „Polonische Wermacht”. Fiasko przymusowej rekrutacji Polaków do tej formacji skutkowało decyzją o włączeniu do niej brygad legionowych. Niosło to za sobą konsekwencje złożenia przysięgi na wierność  także cesarzowi Niemiec.

Oceniając sytuację militarno – polityczną  J. Piłsudski zaczął zdawać sobie sprawę, że pomimo odniesionego zwycięstwa państw centralnych nad Rosją, wojna zakończy się zwycięstwem państw Ententy, którym z pomocą przyszły Stany Zjednoczone. W tym czasie Roman Dmowski przebywał już na zachodzie Europy agitując u przywódców państw na rzecz Polski.

W lipcu 1917 roku  J. Piłsudski i pod jego wpływem większość  żołnierzy I i III Brygady Legionów demonstracyjnie uchyliła się od złożenia przysięgi.  Skutkowało to rozwiązaniem brygad  i internowaniem lub rozproszeniem legionistów do jednostek austriackich.  J. Piłsudski został aresztowany i osadzony w twierdzy Magdeburg. Krótko później dołączył do niego Kazimierz Sosnkowski.

Gen. J. Haller i jego II Brygada Legionów pozostali lojalni  wobec Naczelnego Komitetu Narodowego     i  cesarza Austro –Węgier. II Brygada jako Polski Korpus Posiłkowy została skierowana na front besarabski.

12 września 1917 roku decyzją generał gubernatorów:  niemieckiego – Hansa von Beselera  i austriackiego – Stanisława Szeptyckiego powołano Radę Regencyjną, Był to typowy manewr tzw. ucieczki do przodu. W sytuacji gdy widmo klęski stawało się nieuchronne zaborcy stworzyli namiastkę polskiej władzy w Królestwie Polskim.  Radzie przyznano bardzo ograniczone kompetencje. Podlegała całkowitej kontroli władzy niemieckiej. Swoje obowiązki Rada miała pełnić do czasu przekazania ich regentowi lub królowi. Do wyboru króla nigdy nie doszło, ale kandydata na najwyższe stanowisko  w państwie polskim, ledwie po podpisaniu zawieszenia broni, znaleziono bardzo szybko.

15 października obydwaj cesarze  mianowali  członków do Rady Regencyjnej: arcybiskupa Aleksandra Kakowskiego, prezydenta Warszawy księcia Zdzisława Lubomirskiego i honorowego prezesa Stronnictwa Polityki Realnej hrabiego Józefa Ostrowskiego. Siedzibą Rady stał się Zamek Królewski w Warszawie.   6 lutego Rada Regencyjna wydała dekret o utworzeniu Rady Stanu Królestwa Polskiego, organu, który miał pełnić rolę tymczasowego parlamentu. 7 grudnia,  zakończono długie negocjacje    z generał – gubernatorem  H. Beselerem i Rada nominowała gabinet ministrów, na czele którego stanął Jan Kucharzewski.

9 lutego 1918 roku, rozeszła się wieść o podpisaniu  przez  państwa centralne, z ledwie ustanowioną Ukraińską Republiką Ludową, Traktatu Brzeskiego. Akt ten uznał powstanie Ukraińskiej Republiki Ludowej i przyznał  jej m. in. ziemię Chełmińską z miastem Chełm i część Podlasia. Ceną za ten traktat było zobowiązanie Ukrainy do dostarczenia Niemcom ze zbiorów w 1918 roku – miliona ton zboża. Traktat ten wywołał  gwałtowne wzburzenie  wśród polskiej opinii publicznej.  Rada Regencyjna wydała odezwę protestacyjną  i odmówiła uznania „nowego rozbioru”.  Dalej posunął się rząd Jana Kucharzewskiego i na znak protestu podał się do dymisji.

Informacja o podpisaniu Traktatu Brzeskiego spowodowała natychmiastową reakcję  także gen.  J. Hallera, dowódcy Polskiego Korpusu Posiłkowego.  Wypowiedział  on swoje posłuszeństwo cesarzowi:  – „z powodu haniebnej zdrady Polski”,  i nocą 15 na 16 lutego 1918 roku uderzył na wojska austriackie  pod Rarańczą,  z zamiarem przedarcia się przez linię frontu i połączenia się z oddziałami polskimi w Rosji.

Nie udało się Korpusowi przejść bez strat na stronę rosyjską. Po walkach pod Rarańczą  gen. J. Haller wraz z półtora tysiącem legionistów przedarł się do Rosji,  ale stracił tabory, a część jego żołnierzy, została internowana.  Gen. J. Haller jako jedyny z  polskich dowódców  brygad legionowych walczył  z Rosją w Karpatach, w Besarabii  i na Wołyniu. Później  przeciwstawił się polityce Austro – Węgier             i Niemiec, a po pokoju brzeskim stoczył dwie bitwy z Niemcami.

Gen. J. Haller w trudnej sytuacji opuścił Rosję. Pokonując  długą i trudną drogę ewakuacji przez Murmańsk i dotarł do Paryża.  Przyjął propozycję włączenia się w skład Komitetu Narodowego Polskiego, kierowanego przez Romana Dmowskiego. Komitet wcześniej został uznany przez sojuszników  (Francję, Wielką Brytanię, Włochy i Stany Zjednoczone Ameryki) za jedynego  reprezentanta  narodu polskiego. Rząd Francji powierza Komitetowi misję organizacji Armii Polskiej we Francji.

Znacznie poważniejsze skutki dla sprawy polskiej miał podpisany 3 marca 1918 roku drugi Traktat Brzeski. Włodzimierz Lenin, za najważniejszy cel swojej polityki uznał wyprowadzenie Rosji Radzieckiej z wojny światowej i tego dokonał.  Po zawieszeniu broni na froncie wschodnim, strony uzgodniły warunki pokoju – wycofanie się Rosji Radzieckiej z wojny i zerwanie sojuszu z Ententą oraz przekazanie pod okupację niemiecką terenów Królestwa Polskiego, a także terenów: Litwy, Łotwy, Estonii, zach. Białorusi, Finlandii i Wysp Alandzkich oraz trzech okręgów na Zakaukaziu.                        Rosja Radziecka została zobowiązana do zdemobilizowania całej swojej armii. Traktat podpisany przez państwa centralne z Rosyjską Federacyjną  Republiką Radziecką, miał dla Niemiec ogromne znaczenie, przede wszystkim dawał  możliwość  przerzucenia na front zachodni 44 dywizji.

W Królestwie Polskim tworzenie formacji zbrojnych o polskim charakterze rozpoczęło się już             w październiku 1914 roku. To efekt inicjatywy Wielkiego Księcia Mikołaja – jego dekretu,  o zjednoczeniu ziem polskich pod berłem cara, ogłoszonego w celu zyskania poparcia Polaków w działaniach wojennych.  Dekret nie wywołał entuzjazmu ale zachęcił elity patriotyczne do tworzenia oddziałów rekrutujących  polskich ochotników. Z pierwszą taką inicjatywą wystąpił Kielczanin Bonawentura Snarski. Utworzył on oddział strzelców w sile ok. 200 żołnierzy, który Rosjanie pośpiesznie skierowali na front.

Działania podjęte na szerszą skalę  w tym zakresie przez posłów do carskiej Dumy  zakończyły się fiaskiem. Podobnie starania ziemianina szawelskiego Witolda Ostoja – Gorczyńskiego nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Zmiana sytuacji nastąpiła 31 października 1914 roku, kiedy to dowódca Frontu Południowo – Zachodniego przekazał  Witoldowi  Ostoji – Gorczyńskiemu informację:    że „zwierzchni wódz zezwolił panu na formowanie legionu …, polecił przybyć do kwatery głównej”.

9 listopada  W. Ostoja Gorczyński otrzymał patent, w którym szef sztabu Frontu gen. Nikołaj Januszkiewicz dawał mu prawo do formowania „polskich drużyn” rozumianych jako bataliony  i nazywanych legionami. Tworzone legiony miały działać jako samodzielne oddziały partyzancko – wywiadowcze na tyłach i skrzydłach nieprzyjaciela pozostając  w strukturze armii rosyjskiej. Miejscem formowania legionu stało się miasto Puławy.

Pomimo, że nie były to wojska regularne i warunki służby nie były zbyt atrakcyjne, ochotnicy do „polskiego wojska” przybywali gremialnie. Stosunki panujące w legionie były odmienne od tych jakie panowały w jednostkach rosyjskich –  oficerowie i szeregowcy zwracali się do siebie  – „druhu”.

W listopadzie pieczę nad pierwszym formowanym oddziałem przejęła endecja kierowana przez Romana Dmowskiego.  W styczniu 1915 r. nadzór nad organizacją legionów przejął specjalnie powołany  przez R. Dmowskiego organ (sztab) z gen. Edmundem  Świedzińskim  na czele, jako Naczelnikiem Organizacji Legionów.

Dowódcą 1 Legionu Polskiego, zwanego Legionem Puławskim (etat 17 oficerów i 909 legionistów) został z dniem 17 stycznia ppłk Antoni Reutt.  4 lutego 1915 r. zakończono formowanie  2 Legionu  w  Lublinie  (w sile ok. 800 ochotników) oraz dwóch szwadronów ułanów po ok. 150 ochotników.

 20 marca 1915 r. 1 Legion został skierowany na front południowo-zachodni w rejon dyslokacji Brygad Legionów Polskich. Groźba sytuacji bratobójczych walk ukształtowała niekorzystne nastroje, co spowodowało, że Legion przekierowano pośpiesznie na zachód na niemiecki odcinek frontu.

27 marca 1915 r. car Mikołaj II wydał ukaz zakazujący dalszej rekrutacji Polaków do Legionów. Rozwiązano Komitet Organizacyjny Legionów, a istniejące legiony i oddziały  jazdy  podporządkowano  generał-gubernatorowi gen. P. Jengałyczewowi.   1 Legion Polski skierowany na front niemiecki, walczył w kilku bitwach (Fałków, Iłża, Pakosław, Michałów, Władysławów, Kolonia Chechelska),  ponosząc  ciężkie straty i 18 września został wycofany z frontu.  Nie odzyskał zdolności bojowych i w październiku 1915 r. został rozformowany. Legioniści zostali wcieleni  do Brygady Strzelców Polskich.  Polskie szwadrony kawalerii walczyły oddzielnie w składzie 3 Armii Imperium Rosyjskiego w rejonie Brześcia Litewskiego. W końcu września zostały połączone w Dywizjon Ułanów Polskich pod dowództwem rtm. Butkiewicza i przemianowane na 1 Pułk Ułanów Polskich. Po bitwie i szarży pułku pod Krechowcami, pułk zyskał przydomek „Krechowiecki”.

W Rosji.  W  końcu  1915  roku  rozwój  sytuacji  na  froncie  i  niezmienne  stanowisko  władz  Rosji względem sprawy polskiej skłoniło przywódcę Narodowej Demokracji R. Dmowskiego do porzucenia wcześniejszej koncepcji wiązania spraw polskich z caratem i konieczności szukania szans w kontaktach z władzami sojuszników na zachodzie.  Po rewolucji lutowej, od połowy 1917 roku tempo tworzenia polskich jednostek  w Rosji znacznie wzrosło.  Procesem rekrutacji jednostek kieruje Naczelny Polski Komitet Wojskowy.

 Na Białorusi powstał I Korpus Polski pod dowództwem gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego.  I Korpus liczył  ok. 29 tys. żołnierzy.  21 maja 1918 roku, pomimo uznania zwierzchnictwa  Rady Regencyjnej,  I Korpus został rozbrojony przez Niemców.

W Besarabii, niemal równolegle rozpoczęto formowanie II Korpusu Polskiego, dowodzonego przez   J. Stankiewicza.  II Korpus  osiągnął stan ok. 7 tys. żołnierzy.  W marcu 1918 roku do II Korpusu dołączył, po przerwaniu się przez linię frontu, Polski Korpus Posiłkowy gen. J. Hallera.  W maju 1918 roku połączone korpusy,  dowodzone przez gen. J. Hallera zostały otoczone przez wojska niemieckie pod Kaniowem i po całodziennej walce zmuszone do kapitulacji.

Charakter działań  wojsk niemieckich w stosunku do polskich oddziałów  na wschodzie, po zawartym pokoju  z Rosją Radziecką w Brześciu  był więc jednoznaczny – eliminacja. Oddziały  Wojska Polskiego były już Niemcom nie potrzebne.

Na Ukrainie,  na początku 1918 roku, z kilkunastu małych oddziałów sformowano III Korpus Polski liczący ok. 3 tys. żołnierzy dowodzonych przez gen. Eugeniusza de Henning – Michaelisa.  Korpus walczył na Ukrainie z Bolszewikami do czerwca 1918 roku, kiedy to został rozbrojony przez Austriaków.

Żołnierze z  korpusów polskich  po ich rozformowaniu  stali się zalążkiem dla formowanych  w głębi Rosji dwóch dywizji strzeleckich (4 i 5 dywizji)  oraz oddziału murmańskiego.  15 lipca 1918 roku,  w ogarniętej wewnętrznymi walkami Rosją, powstaje w Omsku Polski Komitet Wojenny.  Rozpoczął  się okres  intensywnej akcji werbunkowej  zakończonej mobilizacją  polskich zesłańców, uchodźców           i jeńców przebywających w tej części Rosji.  Gen. J. Haller wysyła  mjr. Waleriana Czumę, z zadaniem  przejęcia dowodzenia nad oddziałami.  Mjr. W. Czuma dotarł  do obozów rekrutacyjnych, mając dowody podejmowanych  prób  „komunizowania” żołnierzy  polskich,  podjął decyzję o rozwiązaniu Polskiego Komitetu Wojennego.

25 stycznia 1919 r. 5 Dywizja Strzelców Polskich uzyskała gotowość do działań bojowych. Pierwszym dowódcą Dywizji został  płk. Kazimierz Rumsza, krótko później dowodzenie przejął awansowany do stopnia  pułkownika  Walerian  Czuma.  W notatkach  „Błękitnej Armii” gen. J. Hallera zapisano:                                                                                                                                                             „Z punktu widzenia narodowego jest Dywizja placem zbornym i oparciem dla wszystkich jednostek polskich rozsianych po tych ogromnych przestrzeniach, które bez niego wydane by zostały na łatwy łup bolszewików.”

Mało znany jest epizod dotyczący działań 5 Dywizji w Rosji. Została ona włączona w skład wojsk interwencyjnych Ententy dowodzonych przez  francuskiego gen. Maurice’a  Janina.  Dywizję  uznano  za militarnego sojusznika, integralną część ustanowionego Wojska Polskiego, jakim stała się formowana we Francji „Błękitna Armia”  gen. J. Hallera.

5 Dywizja Strzelców, jako pierwsza duża polska jednostka wojskowa otrzymała status oficjalnego sojusznika aliantów.  W następstwie wydarzeń w Rosji, zwycięstwa bolszewików nad armią „białych”,  5 Dywizja podejmuje próbę ewakuacji przez Syberię do Chin. Na bezkresnych pustkowiach dochodzi do krwawych walk z bolszewikami. Obecność  w transporcie dużej ilości polskiej ludności cywilnej – zesłańców, w tym rodzin żołnierzy, a także poważnie uszkodzony transport kolejowy i trudne warunki atmosferyczne wymuszają decyzję o kapitulacji.  Ok. 14 tys. żołnierzy i cywili, z dowódcą płk. Czumą zostaje osadzonych w obozach jenieckich i zmuszonych do niewolniczej pracy w kopalniach.  Ok. 1500 Polaków nie wytrzymało tej katorgi. Zostali  tam na zawsze.

Nie wszyscy się  poddali. Ok. 800 żołnierzy szukało swej szansy w długim marszu, poszli za płk.   K. Rumszą i dotarli  do Chin. Stąd wraz z innymi Polakami z Mandżurii, drogą morską,  w lipcu 1920 roku dotarli do Gdańska, by jako Brygada Syberyjska włączyć się do walki w wojnie polsko – bolszewickiej,  w składzie 5 Armii gen. Władysława Sikorskiego.

Echo tamtych wydarzeń, odnajdujemy w pieśni Jana Pietrzaka i Włodzimierza Korcza z 1976 roku.  Oto fragment:

   „I kto szablę mógł utrzymać      

    ten formował legion, wojsko

    Żeby Polska, żeby Polska,

    Żeby Polska była Polską!

                         Matki, żony w mrocznych izbach

                         wyszywały na sztandarach

                         Hasło „Honor i Ojczyzna”,

                         I ruszała wiara w pole,

                         Od Chicago do Tobolska,                                                                                             Żeby Polska, żeby Polska,

Żeby Polska była Polską! …”

                                                                                                                                                                               Na Kubaniu  gen. Żeligowski sformował  4 Dywizję Strzelców, nazwaną także Dywizją Żeligowskiego. Jej głównym zadaniem było  bronić  Odessy przed bolszewikami. Także tą polską dywizję mocarstwa zachodnie uznały za sojusznika, integralną część tworzonego we Francji Wojska Polskiego. Po zakończeniu walk 4 Dywizja ewakuowała się przez Besarabię i Rumunię do Polski.

We Francji.    Tuż po wybuchu wojny koła polskie we Francji zwróciły się do rządu francuskiego            o wyrażenie zgody na formowanie polskiej siły zbrojnej na terenie swojej drugiej ojczyzny. 21 sierpnia 1914 roku rząd Francji wyraził na to zgodę. Oddziały zostały sformowane na zasadzie ochotniczego zaciągu spośród Polaków służących w wojsku francuskim, polskich jeńców wojennych służących w armiach państw centralnych, a także polskiej emigracji z Francji, Stanów Zjednoczonych, Kanady i Brazylii.  Pierwsza 180 osobowa kompania, po przeszkoleniu  została włączona do 1 pułku Legii Cudzoziemskiej i skierowana na front.  Stanowczy sprzeciw Rosji – sojusznika Francji, spowodował wstrzymanie tej akcji.  Przybywających polskich ochotników  skierowano do oddziałów francuskich.

Gdy początkowo negatywne nastawienie aliantów do sprawy Polski uległo zdecydowanej zmianie  w następstwie listopadowego Aktu Cesarzy, przystąpieniu Stanów Zjednoczonych do wojny i Orędziu prezydenta Wilsona oraz rewolucji lutowej w Rosji,  Roman Dmowski  składa na ręce przedstawiciela alianckiej koalicji Memoriał, w którym żąda  stworzenia niepodległej Polski.  W odpowiedzi,  już                 4 czerwca 1917 roku prezydent Francji ogłosił swoim dekretem powołanie autonomicznej  Armii Polskiej. W obozie Sille-le-Guillaume (region Loary) rozpoczęto formowanie polskich oddziałów.  Pierwszym dowódcą tworzonej polskiej formacji został Francuz – gen. Louis Archinard.

17 sierpnia 1917 roku w Paryżu rozpoczyna swą aktywną działalność Komitet Narodowy Polski, na czele z Romanem Dmowskim. W składzie Komitetu zasiadają m. in. : Stanisław Grabski, Maurycy Zamoyski, nieco później dołączył Ignacy Paderewski i gen. Józef Haller.  Komitet Narodowy zostaje uznany przez aliantów jako jedyny organ polityczny reprezentujący  sprawy polskie.

Zdecydowano, że Armia Polska  ma walczyć pod polską komendą i polskim sztandarem jako sojusznik państw sprzymierzonych. Większość pierwszych ochotników do formowanej Armii, zwanej  od koloru mundurów „Błękitną Armią”, przybyła z obozów rekrutacyjnych zorganizowanych przez  Polonię Amerykańską (ok. 30 tys.). To niekwestionowana zasługa Ignacego Paderewskiego przekonywującego amerykańskie elity polityczne do sprawy polskiej i agitującego w organizacjach polonijnych do wstępowania do wojska polskiego. Polacy zwalniani  byli też z jednostek  armii francuskiej  i obozów jenieckich, gdzie trafili jako żołnierze armii państw centralnych.

 4  lipca 1918 roku, podczas uroczystości zorganizowanych przez rząd francuski w Paryżu, z okazji amerykańskiego Święta Niepodległości, po raz pierwszy pośród flag sojuszników załopotała flaga polska.   W dzień Święta Francuskiego  – 14 lipca, odbyła się w Paryżu wielka parada wojskowa.                                                                                                                                                                                   Za otwierającym paradę oddziałem francuskim przemaszerowały,  w kolejności alfabetycznej reprezentacje wojsk sojuszniczych. Ukazanie się polskiego batalionu  – „rosłe, barczyste chłopy, maszerujące znakomicie z marsowym wyrazem na twarzach”, wywołało entuzjastyczne okrzyki tłumów  – „Vive la Pologne!   Vive la Pologne!”.  Okrzykom nie było końca.

14 lipca 1918 roku przybywa do Francji gen. Józef Haller, wchodzi w skład władz  Komitetu Narodowego Polskiego.  „W samą porę”, jak wyraził się Roman Dmowski, dłużej nie można było już czekać z nominacją na stanowisko naczelnego wodza armii polskiej.

Sprawa stawała się pilną także z tego względu, że wśród żołnierzy usiłowano wzniecić bunt.  Podważano polski charakter tworzonych oddziałów, nazywając  je „Legią Cudzoziemską”, wykpiwano słabą znajomość języka polskiego u części oficerów,  podważano francuski typ dyscypliny, do której Polacy nie nawykli, wskazywano na postać J. Piłsudskiego i fakt, że charakter polskich organizacji wojskowych mają jedynie Legiony. Ten szkodliwy proceder musiał być przerwany jak najszybciej.  Skutecznym mógł w tym być tylko polski dowódca – gen. J. Haller.  Jego pojawienie się wśród żołnierzy niemal natychmiast wygasiło zapędy agitatorów.

Do Francji docierają w dużych grupach, ewakuowani przez Murmańsk, legioniści i żołnierze korpusów wschodnich. Latem 1918 roku na froncie zachodnim byli już Polacy z 1 Pułk Strzelców. W lipcu, na  froncie w Szampanii  walczyli także żołnierze 1 Dywizji Strzelców Polskich.

Mało znanym, ale istotnym epizodem dla polskiej sprawiy jest misja Konstantego Skirmunta.    Przybył on 30 października 1917 roku do Włoch jako delegat  Komitetu  Narodowego Polskiego. Powierzono mu misję  stworzenia oddziałów Wojska Polskiego rekrutując Polaków przebywających w włoskich obozach jenieckich dla żołnierzy państw centralnych.  Z. Skirmunt został przyjęty przez włoskiego ministra spraw zagranicznych, któremu przedstawił  sytuację ok. 60 tys. Polaków i cel swojej misji – doprowadzenie do rekrutacji ochotników  i włączenia ich do tworzonej we Francji polskiej siły zbrojnej.  K. Skirmunt zyskał  zrozumienie i  pełne poparcie dla swojej misji.

Kiedy zakończono rekrutację ochotników i formowanie pierwszych oddziałów (wrzesień 1918 rok), do Rzymu przybyła polsko – francuska misja wojskowa. Jej przybycie znacznie przyśpiesza proces wyposażenia i uzbrojenia regimentów i batalionów piechoty. Wyposażone i uzbrojone jednostki przewożone są koleją do Francji, do obozów szkoleniowych  „Błękitnej Armii”.  W sumie szeregi „Błękitnej Armii” zasiliło ok. 30 tys. zdolnych do walki ochotników z Włoch. W pamięci utkwiły    nazwy ich jednostek: pułk „Zawisza Czarny” z Chivasso, pułk „Francesco Nullo” z Bergamo, pułk „Garibaldi” z Mediolanu, pułk „Stefan Czarniecki” z Turynu  czy regiment „Adam Mickiewicz”  z Turynu.

Pomimo oficjalnego uznania Komitetu Narodowego Polskiego, w codziennym działaniu rząd francuski niechętnie spoglądał na jego niezależność. Francuzi oczekiwali, że tworzona we Francji armia polska będzie podlegała władzom francuskim, a zwierzchnictwo Komitetu będzie symboliczne.  R. Dmowski wiedział do czego prowadzą takie praktyki i nie zgodził się na takie warunki.  Aby wymusić formalne przekazanie zwierzchnictwa zablokował wręczenie sztandarów jednostkom i zagroził wstrzymaniem dalszej rekrutacji.

28 września 1918 roku Komitet Narodowy Polski przejął  pełną kontrolę polityczną nad Armią Polską.  4 października,  po negocjacjach z rządem i sztabem francuskim gen. J. Haller  zostaje mianowany Naczelnym Wodzem Wojsk Polskich.

Zasadniczy okres organizacji  Armii Polskiej we Francji kończy się w marcu 1919 roku. Powstała formacja licząca  ok. 100 tys. żołnierzy,  sformowana w trzy korpusy, w składzie siedmiu dywizji Strzelców Polskich, w tym 4 Dywizja Strzelców Polskich gen. Lucjana Żeligowskiego działającą na Kubaniu (późniejsza 10 Dywizja Piechoty) i 5 Dywizja Strzelców Polskich, zwana Dywizją Syberyjską płk. Waleriana Czumy (późniejsza 30 Poleska Dywizja Piechoty), oraz  trzy pułki szwoleżerów i siedem eskadr lotniczych – wszystkie  jednostki o pełnym stanie ukompletowania, wyposażenia i uzbrojenia oraz wysokim poziomie wyszkolenia bojowego żołnierzy, wg. wymogów końca I wojny światowej.

Krótka, ale jakże ważna politycznie służba bojowa na froncie I wojny światowej postawiła „Błękitną Armię” w jednym rzędzie z wojskami sprzymierzonych i dała prawo do uczestniczenia w defiladzie zwycięstwa pod Łukiem Triumfalnym w Paryżu. Defiladę tą przyjmował, stojąc obok generałów francuskich –  Focha i Petaina oraz amerykańskich –  Haiga i Pershinga, także polski dowódca – gen. Józef Haller.

W zaborze pruskim  wybuch wojny przyniósł Polakom nadzieję na poprawę losu, ale zarazem sparaliżował działalność ruchu niepodległościowego, gdyż wielu działaczy zostało zmobilizowanych i trafiło na front. Stopniowo odtwarzano działalność drużyn skautowych i tworzono nowe organizacje  jak np. „Sokół” „Sęp” czy „Orzeł”.   W połowie lutego 1918 roku utworzono Polską Organizację Wojskową Zaboru Pruskiego,  której komendantem został Wincenty Wierzejewski.

Układ rozejmowy w Campiegne nie doprowadził do wyzwolenia Wielkopolski, nie spowodował przerwania działań zbrojnych i wycofania się Niemców, ale stał się impulsem do daleko idącej aktywizacji społeczeństwa wielkopolskiego.  14 listopada 1918 roku wyłoniona została Naczelna Rada Ludowa w Poznaniu,  sprawy wojskowe powierzono Wojciechowi Korfantemu.  Zdecydowano o utworzeniu własnych, wielkopolskich sił zbrojnych. Poczynaniom tym sprzyjał rozkaz niemieckiego ministra wojny w sprawie powołania oddziałów Służby i Straży Bezpieczeństwa. Oddziały te, w olbrzymiej większości o polskim charakterze,  stanowiły zaczątek sił zbrojnych Wielkopolski.

Analizując sytuację w kraju  otoczenie Romana Dmowskiego przygotowało plan opanowania ziemi zaboru pruskiego i przejęcia władzy w Polsce przy pomocy „Błękitnej Armii” gen. J. Hallera. Wojsko gen. J. Hallera, miało dotrzeć do Gdańska na francuskich statkach i skąd koleją przemieścić się na wyznaczone pozycje.  Operacja zyskała  poparcie Francji,  zaplanowano ją  na 19 grudnia 1918 roku.  Postawa Brytyjczyków i niewystarczający jeszcze stan zaawansowania przygotowań do rozpoczęcia powstania wstrzymały  realizację tego planu.

W tym czasie W. Korfanty nawiązał kontakt z szefem  Sztabu Generalnego gen. Tadeuszem Rozwadowskim,  przekazując informacje o stanie przygotowań sił własnych i położeniu oddziałów niemieckich. Sytuacja gwałtownie zmieniła się z chwilą przybycia do Poznania Ignacego Paderewskiego (26 -27 grudnia).  Jego wystąpienie  z okien poznańskiego hotelu stało się impulsem do  spontanicznego rozpoczęcia powstania, najpierw w Poznaniu i stopniowo na całym terenie zaboru niemieckiego.  Na czele formowanych oddziałów  stanął mjr Stanisław Taczak, oficer Sztabu Generalnego przebywający  w Poznaniu na urlopie.

Na prośbę  W. Korfantego major S. Taczak został zatwierdzony przez J. Piłsudskiego na dowódcę wojsk powstańczych.  Połączył on wszystkie ośrodki dyspozycji organizując  Dowództwo Główne  Wojsk Powstańczych, skąd kierował akcjami przejęcia niemieckich magazynów broni i pośpiesznym formowaniem  kolejnych oddziałów powstańczych. Ochotników nie brakowało, wracali  Polacy z armii niemieckiej i gremialnie zasilali jednostki powstańców.  Na początku stycznia 1919 roku opanowane tereny podzielono na dziewięć okręgów wojskowych.

11 stycznia 1919 roku dowodzenie siłami powstańców przejął gen. Józef Dowbor – Muśnicki . Mocą dekretu Naczelnej Rady Ludowej otrzymał tytuł: „Głównodowodzącego wszystkich Sił Zbrojnych Polskich byłego zaboru pruskiego”.

Oddziały powstańcze liczyły już ok. 14 tys. żołnierzy, ale uznano to za zbyt mały potencjał i Naczelna Rada Ludowa zdecydowała  o dokonaniu obowiązkowego  poboru kolejnych roczników. Stworzyło to możliwość uzupełnienia stanów w już istniejących batalionach i tworzeniu nowych jednostek. Sformowano  kolejne 12 pułków strzelców wielkopolskich, dokonano reorganizacji  terytorialnych władz wojskowych, dzieląc Wielkopolskę na dziewięć okręgów.  Scalono rozlokowane  w nich jednostki.

Obowiązujący rozejm w praktyce nadal niczego nie gwarantował, trwały walki, Niemcy wstrzymali wycofywanie swych sił łamiąc postanowienia. Zarządzono kolejny pobór do wojska i przyśpieszono proces formowania w trzech dywizjach  strzelców, brygadzie jazdy i brygadzie artylerii ciężkiej. Tworzono kolejne jednostki specjalistyczne, w tym: batalion saperów, 4 eskadry lotnicze i 2 bataliony telegraficzne.  W maju 1919 roku siły Wojsk Wielkopolskich liczyły już ok. 72 tys. żołnierzy.  25 maja 1919 roku Armia Wielkopolska została podporządkowana Naczelnemu Dowództwu Wojska Polskiego, przy zachowaniu jej odrębności organizacyjnej. Z chwilą włączenia do Wojska Polskiego wszystkie wielkie jednostki zostały przemianowane do obowiązującego nazewnictwa i numeracji jednostek.

Sytuacja w Królestwie Polskim  u schyłku wojny.

4 października 1918 roku klęska państw centralnych stała się faktem.  Berlin zaakceptował  14 punktów prezydenta  Stanów Zjednoczonych W. Wilsona.  7 października 1918 roku Rada Regencyjna Królestwa Polskiego, w swym orędziu ogłasza zjednoczenie wszystkich ziem polskich w przyszłym niepodległym państwie polskim. Regenci zapowiedzieli utworzenie rządu oraz zwołanie sejmu wybranego na zasadach demokratycznych. Kontynuacją tych działań było przejęcie władzy nad polskim wojskiem, które po kryzysie przysięgowym podlegało władzom Austrii i Niemiec.

28 października 1918 roku Rada Regencyjna  powołuje Sztab Generalny Wojska Polskiego z gen. Tadeuszem Rozwadowskim na czele. Pierwszym zadaniem Sztabu była organizacja zalążków polskiego wojska.

Potencjalne zasoby polskich sił zbrojnych na terenie Królestwa Polskiego, jakie brano pod uwagę, wg. stanu na  12 października 1918 roku to:

  • z Polskiej Siły Zbrojnej,    –       4 831 żołnierzy;
  • z dawnych legionów          –     15 416 żołnierzy;
  • z I Korpusu Polskiego       –     23 669 żołnierzy;
  • z II Korpus Polski              –       2 832 żołnierzy;  
  • przebywający w niewoli niemieckiej –  ok. 2 000 żołnierzy.  

Na przełomie października i listopada 1918 roku jedyną formacją ukompletowaną i zdolną do działań była Polska Siła Zbrojna, w składzie dwóch pułków.  Po odliczeniu rannych, chorych i niezdolnych do walki (ok. 33%),w dyspozycji organów wojskowych pozostawało ok. 39 tys. żołnierzy.  Według raportu z 11 listopada stan żołnierzy zdolnych do służby był znacznie mniejszy, ok. 29,5 tys. żołnierzy.

Pierwsze działania organizacyjne podjęto na podstawie rozkazu  gen. Tadeusza  Rozwadowskiego             z 30 października 1918 roku, o tworzeniu sił zbrojnych na terytorium administrowanym przez Radę Regencyjną.  Obszar ten podzielono na trzy inspektoraty administracyjno – wojskowe: (Warszawski, Kielecki i Lubelski), w skład których wchodziło 15 okręgów wojskowych. W Galicji, z uwagi na wybuch wojny polsko – ukraińskiej, przyjęto odrębna strukturę organizacyjną. Rozkazem Szefa Sztabu Generalnego z 1 listopada 1918 roku utworzono dla tego obszaru Naczelne Dowództwo Wojskowe na czele z gen. Stanisławem Puchalskim.

W końcu października 1918 roku władze w Berlinie podjęły rozmowy aby skłonić J. Piłsudskiego do współpracy i deklaracji lojalności. Jego stwierdzenie, że „obecna generacja Polaków nie pójdzie na wojnę o Poznańskie czy Prusy Zachodnie, a także że pomimo korzeni socjalistycznych, jest bardzo daleki od bolszewizmu” spełniło ich oczekiwanie. Niemcom potrzebny był w Polsce taki człowiek, powstrzyma falę rewolucji, opanuje gorące polskie głowy i nie będzie próbował toczyć żadnych walk z Niemcami.

7 listopada w Lublinie powołano Tymczasowy Rząd Ludowej Republiki Polskiej z premierem Ignacym Daszyńskim na czele. Wzrosła też aktywność  innych frakcji, co podniosło poziom wzajemnej agresji politycznej. 10 listopada 1918 roku, do Warszawy  przyjeżdża w luksusowym, specjalnym  wagonie  zwolniony z niemieckiego więzienia Józef Piłsudski. Rząd szybko dostrzegł w osobie J. Piłsudskiego zwierzchnika państwa i przekazał mu swoje poparcie,  tym samym zdecydował o samorozwiązaniu.                                                                                                                                                                                                                                                                                                                      lubelski

 11 listopada 1918 roku, w Campigne walczące strony podpisały rozejm, co w praktyce oznaczało zakończenie I wojny światowej.  Tego dnia Rada Regencyjna przekazała w ręce J. Piłsudskiego władzę zwierzchnią nad wojskiem polskim. W ślad za tym, 14 listopada J. Piłsudski otrzymuje także pełnię władz cywilnych jako Naczelnik Państwa. Tego samego dnia, w dekrecie oznajmia: „zdecydowałem się zamianować prezydentem gabinetu pana posła Ignacego Daszyńskiego, którego długoletnia praca patrjotyczna i społeczna daje mi gwarancję, że zdoła w zgodnej współpracy z wszystkimi żywiołami przyczynić się do odbudowy dźwigającej się z gruzów Ojczyzny. (…)Ciężkie położenie ludu nie pozwoliło mu wyłonić spośród siebie licznych sił fachowych (…) zażądałem więc od pana prezydenta ministrów aby licząc się z tem, wzmocnił skuteczność swego gabinetu przez udział w nim wybitnych sił fachowych, niezależnie od ich przekonań politycznych”.

22 listopada  J. Piłsudski podpisał dekret o najwyższej  władzy reprezentacyjnej w Republice Polskiej.

Deklaracja Rady Regencyjnej przekazująca w ręce Józefa Piłsudskiego władzę nad wojskiem
                                           Rada Regencyjna do Narodu Polskiego

Wobec grożącego niebezpieczeństwa zewnętrznego i wewnętrznego, dla ujednostajnienia wszelkich zarządzeń wojskowych i utrzymania porządku w kraju, Rada Regencyjna przekazuje władzę wojskową i naczelne dowództwo wojsk polskich, jej podległych, Brygadierowi Józefowi Piłsudskiemu.

Po utworzeniu Rządu Narodowego, w którego ręce Rada Regencyjna, zgodnie ze swemi poprzedniemi oświadczeniami zwierzchnią władzę państwową złoży, Brygadier Józef Piłsudski władzę wojskową, będącą częścią zwierzchniej władzy państwowej, temuż Rządowi Narodowemu zobowiązuje się złożyć, co potwierdza podpisaniem tej odezwy.

Dan w Warszawie, dnia 11 listopada 1918 roku.

† Aleksander Kakowski,                    Józef Ostrowski,                        Zdzisław Lubomirski.

                                                          Józef Piłsudski.

11 listopada 1918 zwierzchnią władzę nad wojskiem, jako naczelny wódz przejął Józef Piłsudski. Nastąpiła dalsza reorganizacja naczelnych władz wojskowych: Ministerstwa Spraw Wojskowych i Sztabu Generalnego WP.

W pierwszym rozkazie do Wojska Polskiego wydanym 12 listopada 1918 przez Józefa Piłsudskiego czytamy (pisownia oryginalna).

„Żołnierze!
Obejmuję nad Wami komendę w chwili, gdy serce w każdym Polaku bije silniej i żywiej, gdy dzieci naszej ziemi ujrzały słońce swobody w całym jej blasku. Z Wami razem przeżywam wzruszenie tej godziny dziejowej, z Wami razem ślubuję życie i krew swoją poświęcić na rzecz dobra Ojczyzny i szczęścia Jej obywateli.
Żołnierze!                                                                                                                                                                    W ciągu wojny światowej w różnych miejscach i warunkach tworzyły się próby formacyj wojskowych polskich. Przy kalectwie – zdawało się – nieuleczalnym naszego Narodu próby nawet, gdy były szczytne i bohaterskie były z konieczności karle i jednostronne. Pozostałością tych stosunków jest niejednolitość szkodliwa wojsku. Liczę na to, że każdy z Was potrafi siebie przezwyciężyć i zdobędzie się na wysiłek dla usunięcia różnic i tarć, klik i zaścianków w wojsku, dla szybkiego wytworzenia poczucia koleżeństwa i ułatwienia pracy. …
Chciałbym, … abym mógł zdając sprawę ze swych czynności przed narodem, powiedzieć sumiennie o sobie i o Was, że byliśmy nie tylko pierwszymi, ale i dobrymi żołnierzami zmartwychwstałej Polski…”.
Rozkaz ten przeczytać przed frontem podwładnych mi oddziałów.”

W wyniku sporu z J. Piłsudskim o kształt polskiej armii, 15 listopada ze stanowiska szefa Sztabu Generalnego odchodzi gen. T. Rozwadowski.  Jego miejsce zajmuje płk. Stanisław Haller.  Gen. T. Rozwadowski obejmuje dowództwo  Armii „Wschód” i  śpieszy z pomocom obrońcom Lwowa  walczącym z Ukraińcami.  Na liczne prośby o dalsze wsparcie  J. Piłsudski nie reagował.  Proponowana koncepcja zakończenia działań bojowych przedstawiona przez gen. T. Rozwadowskiego nie zyskała przychylności  J. Piłsudskiego. Aktywność generała spowodowała jego odwołanie           i wysłanie do Paryża jako szefa Polskiej Misji Wojskowej. To była degradacja. Piłsudski nie ukrywał, że miał inne plany co do Ukraińców.

Licząc się z istniejącymi możliwościami materialnymi, przystąpiono wiosną 1919 roku do tworzenia 10 dywizji piechoty, dywizji Litewsko-białoruskiej, brygady górskiej i 5 brygad jazdy. Łącznie sformowano 46 pułków piechoty i13 pułków ułanów i 2 pułki szwoleżerów.  W kwietniu 1919 r. do kraju powrócili hallerczycy, w sile pięciu pełnych dywizji, z artylerią, lotnictwem,  kawalerią, służbami technicznymi  i taborami.  W kraju rozpoczęły się coraz ostrzejsze zatargi z J. Piłsudskim także na tle „prawnego przejęcia  przybyłych z Francji wojsk, uregulowania ich stosunku w Armii Polskiej  i zwierzchnictwa nad „Błękitną Armią”. W połowie 1919 roku zdecydowano o zjednoczeniu wojska narodowego w jednolity organizm.

Piłsudski dążąc do zatarcia różnic pomiędzy żołnierzami różnych formacji, wydał rozkaz „dla przypieczętowania braterstwa broni” aby na kołnierzu wszystkich oficerskich i żołnierskich kurtkach nałożyć, znak srebrnego wężyka – symbol Legionów. „Niech ten historyczny znak (…) stanie się od dziś odznaką całego Wojska Polskiego”. Tym sposobem Legiony stały się całym Wojskiem Polskim.

W połowie czerwca, z Odessy przez Rumunię przedziera się do kraju 4 Dywizja Strzelców gen. Żeligowskiego.

W końcu 1919 roku w Wojsku Polskim służyło ok. 600 tys. żołnierzy uformowanych  w 21 dywizjach piechoty, 7 brygadach jazdy oraz oddziałach artylerii, innych broni i służb.                                                                                                                                                         Niezaprzeczalnym sukcesem wszystkich inicjatorów podejmujących się misji tworzenia polskich formacji wojskowych, było obudzenie w setkach tysięcy Polaków determinacji i woli walki o swoje państwo.  Zdobyta wiedza żołnierska i nabyte doświadczenie wojenne zaprocentowały w chwili, gdy powstawały warunki do walki o wolną Polskę i jej granice.

Dokonania politycznych elit, należy oceniać w innej skali. Rozmiary osiągnięć w walce o wolną Polskę, uzyskane przez polskie elity polityczne przebywające we Francji, były nieporównywalne.   Doprowadzono do zjednoczenia ziem polskich, do utworzenia państwa polskiego z dostępem do morza, co zostało ogłoszone przez wielkie mocarstwa – jako jeden z warunków pokoju.  Komitet Narodowy Polski  miał pod swa władzą Armię Polską, uznaną za sprzymierzoną  i wojującą na kilku frontach.  Była ona polską legitymacją, niezbędną i wystarczającą do używania przez Polskę tytułu państwa sprzymierzonego, zaproszonego  do uczestnictwa w konferencji pokojowej.

Czy w innej sytuacji, gdyby polskich elit politycznych nie byłoby u boku mocarstw sojuszniczych, nie byłoby ich na salonach w Lozannie, Paryżu, Londynie, Rzymie czy Waszyngtonie, to czy  Polska, ze swoimi legionami, walczącymi po stronie pokonanych państw centralnych i rozwiązanymi przez nie w końcu wojny, ze swym Królestwem Polskim, ze swą Radą Regencyjną i jej rządem warszawskim  oraz uwięzionym do ostatniego dnia wojny Józefem Piłsudskim,  mogła być uznana przez zwycięskie mocarstwa za swego sojusznika i otrzymać niepodległość? Czy Polacy mogliby liczyć w takiej sytuacji na odzyskanie  swojego państwa?

Czyim organem władzy była Rada Regencyjna? Z czyjego mandatu po przegraniu wojny przez  państwa centralne działała?  Kto dał Regentom moralny i prawny tytuł do dysponowania najwyższymi godnościami w państwie polskim? Podobnych pytań można stawiać bez końca.                                                              Czyż nie w decyzjach Rady Regencyjnej, podjętych w listopadzie 1918 roku, tkwi źródło polskich nieszczęść, z tragicznymi skutkami września 1939 roku?

   Julianów, 4 maja 2016 r.                                         wiceadmirał (r) Marek J. Toczek

Bibliografia .

–  Praca zbiorowa:  Polska, jej dzieje i kultura, od czasów najdawniejszych aż do chwili obecnej 1796 – 1930, tom 3,  Nakładem Księgarni Trzaski, Everta i Michalskiego, (wznowienie), Warszawa;

–  Praca zbiorowa: Wielka Historja Powszechna. Wielka Wojna 1914 -1918, tom VII, część I  i  II,  Nakładem Księgarni Trzaski, EVerta i Michalskiego,  Warszawa  1937;

–  Praca zbiorowa Oxford:  Historia I Wojny Światowej, Front Wschodni 1914 – 1920, od Tannenbergu do wojny polsko – bolszewickiej, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2010;

–  Jerzy Krasuski:   Między wojnami, polityka zagraniczna II Rzeczpospolitej, PIW,  Warszawa  1985

–  Wojciech Roszkowski: Najnowsza Historia Polski 1914 – 1939, tom 1, cz. 1, Świat i Książka, Warszawa  2003;

–  Antoni Czubiński:  Historia Polski XX wieku, Wydawnictwo  Nauka i Innowacje,  Poznań 2002;

–  Jan Karski: Wielkie Mocarstwa Wobec Polski 1919 – 1945, od Wersalu do Jałty, Wydawnictwo Poznańskie,  Poznań  2014;

–  Andrzej Chwalba:  Historia Polski 1795 – 1918, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2000

–  Andrzej Wierzbicki: Groźni i Wielcy. Polska myśl historyczna XIX i XX wieku wobec rosyjskiej despoti. Wydawnictwo  Sic! Warszawa 2001;

–  Agnieszka Dębska:  Zbliżenia 1914 – 1918. Polski wir I wojny światowej XX wieku, kompozycja setek indywidualnych świadectw, Ośrodek KARTA,  Warszawa 2014;

–  Mariusz Patelski:  Generał  broni Tadeusz Jordan Rozwadowski, żołnierz i dyplomata, Oficyna Wydawnicza RYTM, Warszawa  2002;

–  Roman Dmowski:  Polityka Polska i Odbudowanie Państwa, Wydawnictwo NORTOM,  Wrocław  2009

–  Andrzej Garlicki:  Józef Piłsudski 1867 – 1935, Czytelnik, Warszawa 1990;  

–  Piotr Okulewicz:  Koncepcja „międzymorza” w myśli i praktyce politycznej obozu Józefa Piłsudskiego w latach 1918 – 1926,  Wydawnictwo Poznańskie,  Poznań 2001;

–  Ignacy Daszyński:  Polska myśl polityczna. Teksty wystąpień, Czytelnik, Warszawa 1986;

–  Marek Jabłonowski:  Sen o potędze Polski. Z dziejów ruchu byłych wojskowych w II Rzeczypospolitej 1918 – 1939,  Ośrodek Badań Naukowych w Olsztynie,  Olsztyn 1998;

–  Wincenty Witos: Dzieła wybrane.  Moje wspomnienia, tom I , Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza

–  Janusz Skiba:  Narodziny polskiej dyplomacji u progu niepodległości, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa, 1998;

–  Marek Rezler:   – Wielkopolanie pod bronią 1768 – 1921,

                            – Nie tylko orężem, bohaterowie wielkopolskiej drogi do niepodległości,

   Dom Wydawniczy REDIS,  Poznań  2008;

–  Janusz Cisek, Marek Cisek:  Drogi do niepodległości,  Świat Książki, Warszawa  2008;

–  Karol Olejnik:  Historia Wojska Polskiego,  Wydawnictwo Publicat Poznań;

–  Krzysztof Nowicki: Śladami polskich bitew. Ocalić od zapomnienia, Wydawnictwo Sport i Turystyka – MUZA SA, Warszawa 2004

–  Mieczysław Wojciechowski: Traktat Ryski 1921 roku po 75 latach,  Wydawnictwo Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika, Toruń 1998

Wypowiedz się