Szykuje się nowy „polski” korytarz migracyjny

Imigranci 9Szczegółowym rozwinięciem jednej z postulowanych myśli w listach Stowarzyszenia „Klub Inteligencji Polskiej” do: Prezydenta Andrzeja Dudy i Premier Beaty Szydło oraz “Stanowiska KIP w sprawie uchodźców” jest wywiad z dr Andrzejem Zapałowskim w Naszym Dzienniku. (Redakcja KIP).

Z dr. Andrzejem Zapałowskim, historykiem, wykładowcą akademickim, ekspertem ds. bezpieczeństwa, prezesem rzeszowskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Geopolitycznego, rozmawia Mariusz Kamieniecki.

Szef Straży Granicznej, gen. Dominik Tracz poinformował, że na granicy polsko-białoruskiej nasze służby graniczne dokonują szeregu zatrzymań osób bezprawnie próbujących przedostać się do Polski. Co to oznacza i z czym mamy do czynienia, bo większość mediów milczy na ten temat?

 – Osobiście traktuję to nasilenie naruszeń polskiej granicy jako rozpoznanie przez organizatorów przerzutów nielegalnych imigrantów naszych systemów i reakcji, jakiej mogą się spodziewać. Musimy pamiętać, iż Polska broni się przed przyjęciem siedmiu tysięcy imigrantów przydzielonych przez Unię Europejską, tymczasem miesięcznie naszą wschodnią granicę szturmuje kilkaset osób, i to w porze zimowej.

 Trudno się dziwić, że skoro zamyka się im drogę na zachodzie Europy, to wybierają wschodni kierunek. Pytanie tylko, skąd ludzie, którzy rzekomo uciekają przed wojną, są tak dobrze zorganizowani…?

 – Na to pytanie nikt nie chce publicznie odpowiedzieć. Najazd na Europę nielegalnych imigrantów nastąpił w kilka miesięcy. Jest to gigantyczna operacja logistyczna. W tym tłumie setek tysięcy osób są niepiśmienni Afrykanie i Afgańczycy, którzy mieli gigantyczne środki na opłacenie przemytu. O nowym „polskim” korytarzu już przed kilkoma miesiącami informowali zachodni dziennikarze, prezentując pisane i drukowane po arabsku mapki i wytyczone przez Polskę trasy do Niemiec oraz adresy ośrodków pomocy w Polsce.

 Czy Pana zdaniem grozi nam, a jeśli tak, to na ile, poważny exodus zza wschodniej granicy?

 – Obawiam się efektu synergii nielegalnej imigracji. Z jednej strony sytuacja ekonomiczna i społeczna na Ukrainie zmierza do wybuchu społecznego o trudnych do przewidzenia skutkach, a z drugiej strony wzrastająca anarchia w tym państwie będzie sprzyjała przemytowi nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu, Afryki, a nawet z Azji.

 Kiedy zatem można się spodziewać fali imigrantów u naszych granic?

 – Wszystko będzie zależało od pogody i rozwoju sytuacji na Ukrainie. Obawiam się, iż powolna anarchizacja życia publicznego w tym kraju będzie sprzyjała przymykaniu oczu na transport imigrantów. Jeśli do Szwecji dobijają już pierwsze łodzie z imigrantami, to co dopiero mówić o Ukrainie, która jest obecnie praktycznie pozbawiona marynarki wojennej, a co za tym idzie kontroli przestrzeni morskiej. Jeśli uchodźcy pokonują Morze Śródziemne, to będą także pokonywać Morze Czarne.

 Czy polskie służby graniczne są przygotowane na wzmożone próby nielegalnego przekraczania naszej granicy?

– Polskie służby graniczne na pewno są przygotowane pod względem monitoringu, ale tu chodzi o coś więcej, a mianowicie o skuteczność przechwytywania nielegalnych przekroczeń, i to na masową skalę. Jeśli przeciętnie oddział Straży Granicznej dysponuje liczbą ok. półtora tysiąca funkcjonariuszy do ochrony kilkusetkilometrowej granicy, to o czym w ogóle mówimy. Zasada jest jedna – nie wolno dopuścić do przekroczenia granicy państwa. Dlatego biorąc pod uwagę skalę migracji, z jaką możemy mieć do czynienia, a także ograniczone możliwości liczebne oddziałów zabezpieczających nasze granice i doświadczenia innych krajów, jak chociażby Węgry, już teraz prewencyjnie na granicy z Ukrainą należy pilnie stawiać płoty. Z Polski w świat powinien pójść przekaz, iż ta granica jest zabezpieczona, co może nieco ostudzić zapędy imigrantów, którzy planują kierunki przedostawania się na terytorium Europy. Ponadto na granicy z Ukrainą trzeba pilnie powoływać Jednostki Obrony Terytorialnej, które byłyby przeznaczone do wsparcia Straży Granicznej. Takie jednostki zlokalizowane właśnie na granicy z Ukrainą powinny powstać w ciągu najbliższych czterech miesięcy. Tu nie ma czasu na zwłokę, trzeba zacząć działać.

 Jesteśmy zdani tylko na siebie czy możemy także liczyć na wsparcie z zewnątrz, w końcu chodzi tu o wschodnią granicę Unii Europejskiej?

 – A kogo może to obchodzić? Słowacy mają swoją, krótką granicę z Ukrainą, Węgrzy w ramach rewanżu przyślą nam powiedzmy 50 funkcjonariuszy, natomiast Niemcy uznają, że można tych uchodźców zaliczyć do polskiej puli imigrantów, sami zaś „okopią” się na Odrze. Realnie możemy liczyć tylko na siebie.

 Jak można zapobiec fali imigrantów u naszych granic, jest jeszcze trochę czasu…?

 – Tak jak powiedziałem, priorytetem jest prewencja, czyli budowa płotu na granicy z Ukrainą. Zdaję sobie sprawę, że dla wielu może to być niepopularna decyzja, ale niezbędna. Jeśli Prawo i Sprawiedliwość rzeczywiście chce zadbać o bezpieczeństwo obywateli Rzeczypospolitej, to musi do wiosny ten projekt zrealizować. Pozostałe kwestie można załatwiać na bieżąco.

 W obronności istnieje pojęcie odstraszania przeciwnika, jak możemy skutecznie odstraszyć imigrantów islamskich przed masowym napływem?

 – Przede wszystkim należy wzorem szwedzkiej opozycji publikować w prasie na obszarze Bliskiego Wschodu materiały informujące, iż granica z Polską jest dobrze strzeżona zasiekami i obstawiona wojskiem. Trzeba także rozpocząć na wiosnę przygotowania do czasowej dyslokacji wojska w celu wspierania Straży Granicznej w patrolach granicznych. W końcu trzeba zmienić przepisy, aby za zgodą Straży Granicznej mogły jej pomagać „obywatelskie patrole” i wprowadzić bardziej restrykcyjne prawo za nielegalne przekroczenia granicy, co się sprawdziło na Węgrzech. W innym wypadku możemy mieć poważny problem. Można to zlekceważyć i przejść nad tym do porządku dziennego, uznając, że sprawa sama rozejdzie się po kościach. Ale tu chodzi o przyszłość i bezpieczeństwo Polski i Polaków, ale również o przyszłość naszej cywilizacji zachodniej i chrześcijańskiej. To są wartości, których obrona jest obowiązkiem wszystkich, niezależnie od barw czy poglądów politycznych. Dziękuję za rozmowę.

Mariusz Kamieniecki NaszDziennik.pl

Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/148525,szykuje-sie-nowy-polski-korytarz-migracyjny.html

Wypowiedz się