Z dr. Andrzejem Zapałowskim, historykiem, wykładowcą akademickim, ekspertem ds. bezpieczeństwa, prezesem rzeszowskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Geopolitycznego, rozmawia Mariusz Kamieniecki
Na wypadek protestów społecznych koalicyjny rząd PO – PSL planował pacyfikację polskiego społeczeństwa protestującego przeciwko masowemu sprowadzaniu do Polski imigrantów islamskich. Na czym te działania miały polegać?
– W połowie listopada br. w Bucierzu odbyły się ćwiczenia 2. Brygady Zmechanizowanej ze Złocieńca mające na celu pacyfikację zamieszek pod ośrodkiem dla uchodźców, gdzie Polacy protestowali przeciwko przyjmowaniu nielegalnych imigrantów. Kolejne tego typu ćwiczenia trwały do 20 listopada br. w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Drawsku, gdzie podobne działania ćwiczyła 12. Brygada Zmechanizowana ze Szczecina. Co ciekawe, poza Polakami ćwiczyło tam pięciuset żołnierzy z Czech, Słowacji, Węgier oraz Ukrainy. W ramach ćwiczeń realizowano zakładany scenariusz społecznego odwetu miejscowej ludności na nielegalnych imigrantach, którzy dopuszczali się napadów na okoliczne sklepy.
Na ile są to informacje wiarygodne?
– Informacja ta przez pewien czas znajdowała się na portalu Ministerstwa Obrony Narodowej, lecz po licznych protestach w formie wpisów, w tym ze strony wojskowych, została zdjęta.
Czyżby Platforma czuła się na tyle mocno i nie zakładała porażki wyborczej, że przygotowywała takie działania odwetowe wobec społeczeństwa?
– To jedna sprawa, ale należy zadać sobie także inne pytanie, a mianowicie, ilu nielegalnych imigrantów rzeczywiście rząd PO – PSL zamierzał przyjąć do Polski? Te pierwsze kilka tysięcy, które miało być lokowane w kilku województwach, w grupach po kilkaset osób, mogła zabezpieczać policja i jej oddziały prewencyjne. Skoro jednak przeprowadzano tego typu ćwiczenia, to wydaje się, iż planowano przyjąć znacznie większą ilość imigrantów. Wojsko było zaś potrzebne w celu zabezpieczenia obozów przed ewentualnym społecznym odwetem za masowe przestępstwa imigrantów, które, jak widać, także zakładano.
A zatem przyjęto z góry, że Polacy będą przeciwni sprowadzaniu imigrantów islamskich…?
– Zakładano, że Polacy nie będą tolerowali, tak jak w Europie Zachodniej, przestępstw imigrantów oraz tego, że jeśli nie dostosują się oni do naszych zwyczajów i praw, będą społeczne żądania ich wydalania z Polski.
Na przeciwstawnym biegunie są zagrożeni wojną Polacy na Wschodzie, na dawnych Kresach Wschodnich Rzeczypospolitej, których rząd Platformy, w przeciwieństwie do imigrantów islamskich, traktował po macoszemu. Jak wobec tego skomentuje Pan apel do prezydenta Andrzeja Dudy o podjęcie inicjatywy ustawodawczej w sprawie przywrócenia polskiego obywatelstwa Polakom na Wschodzie?
– Jest to prawo potomków obywateli polskich do posiadania obywatelstwa. Jeżeli ktoś z ich przodków był obywatelem Polski oraz był narodowości polskiej, to należy mu się obywatelstwo. Nie ma tu znaczenia, czy dotyczy to obywateli I czy II Rzeczypospolitej. Granice przesuwali najeźdźcy, a oni, którzy trwali na swojej ziemi, dzisiaj są obywatelami innych państw, ale to Polska jest ich Ojczyzną. Oczywiście dotyczy to także potomków Polaków wywiezionych na Syberię czy też do Kazachstanu.
Karta Polaka okazała się niewystarczająca?
– Karta Polaka jest tylko potwierdzeniem przynależności do Narodu, ale bynajmniej nie jest potwierdzeniem praw tych osób do tożsamości z państwem i jego opieki nad nimi jako obywatelami. Jakie państwo polskie ma prawo do skutecznej obrony Polaków przed ich prześladowaniem w innych państwach, jeśli nie są oni polskimi obywatelami? Należy podkreślić, iż kresowi Polacy w okresie I i II Rzeczypospolitej walczyli i ginęli na ówczesnych ziemiach za swój kraj, za Polskę. Teraz ich wnukowie mają prawo do posiadania obywatelstwa państwa polskiego. Tylko w ostatnich latach przywrócono obywatelstwo tysiącom Żydów polskich w Izraelu, ale Polakom na Kresach tego prawa się odmawia.
Co oznacza przyjęcie polskiego obywatelstwa przez naszych rodaków na Wschodzie i czy – zważając na niechęć wobec ludności polskiego pochodzenia – nie spowoduje to wzrostu tej wrogości?
– W Polsce jest dopuszczalne posiadanie obywatelstwa kilku państw. Jeśli Litwini będą mieli z tym problem czy też inne państwa, to już ich sprawa. Oczywiście trzeba brać pod uwagę to, że nie wszyscy Polacy na Kresach będą mogli przyjąć obywatelstwo ze względu na ewentualne represje administracyjne niektórych państw. W stosunku do tych osób powinna być otwarta ścieżka nabycia obywatelstwa w każdej chwili.
Czy podobne regulacje zastosowały już wcześniej inne państwa i z jakim skutkiem?
– Węgrzy wydali około dwóch milionów paszportów swoim obywatelom żyjącym poza granicami państwa, podobnie Rosjanie i wiele innych krajów. Obecnie właśnie rząd węgierski dopomina się respektowania praw swoich obywateli na Zakarpaciu, a niektóre partie parlamentarne w tym kraju protestują przeciwko mobilizacji Węgrów do wojska ukraińskiego i wysyłaniu ich do walki w Donbasie. Jednakże z naszego punktu widzenia najistotniejszym prawem, jakie daje obywatelstwo, jest możliwość przyjazdu do swojej Ojczyzny Polaków żyjących w innych państwach na Wschodzie, zwłaszcza w sytuacji zagrożenia ich życia. W takim przypadku ci Polacy będą przekraczać granicę państwową nie jako uchodźcy, ale jako obywatele, zaś ci, którzy go nie będą mieli, otrzymają je w trybie skróconym.
Dziękuję za rozmowę.
Mariusz Kamieniecki
Artykuł opublikowany na stronie: http://naszdziennik.pl/polska-kraj/147853,to-byl-antypolski-rzad.html
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.