Motta wystąpienia: “Zarówno pieniądz, jak i własność są jak nawóz, nie ma z nich pożytku póki się ich nie rozrzuci.” zmodyfikowana myśl Franciszka Bacona.
„Ludzie, którzy słyszeli syrenę komunizmu powinni być wyczuleni na jej kapitalistyczną siostrę. (…) Społeczeństwa oparte na ekstremistycznych ideologiach, czy to skrajnie lewackich ( surowa kolektywizacja i system represyjny), czy to skrajnie prawicowych ( bezwzględny indywidualizm i nieusprawiedliwiona chciwość ) są z natury rzeczy niestabilne. (…) Życie wykazuje, że obie te idee są ekstremistyczne, a zatem patologiczne. Bowiem życie udowadnia, że nie istnieje konflikt pomiędzy społecznością, a jednostką, gdyż w zdrowym żywym systemie obie wzajemnie się wspierają i wzmacniają”.
David C. Korten
Wstęp
Mechanizm pieniądza jest w czasach obecnych główną przyczyną szybko rosnącego rozwarstwienia majątkowego pomiędzy ludźmi w każdym kraju i kumulacji ogromnego majątku w rękach nielicznych rodzin, głównie o rodowodach bankierskich. Koncentracja własności zarówno w rękach komunistycznego państwa, jak i prywatnych osób oraz rodzin ukrytych pod szyldami wielkich transnarodowych korporacji, głównie finansowych, jest wielkim zagrożeniem dla wolności i praw zwykłego człowieka, czyniąc go swojego rodzaju współczesnym niewolnikiem.
Nadmierne bogactwo sprzyja izolacji i postawom egoistycznym. Wśród ludzi wielkiego pieniądza walczącym o władze, wpływy i pomnażanie dóbr, dominują raczej wilcze prawa. A wilcze apetyty mają tendencję do upowszechniania się tam, gdzie została zlecona hierarchia wartości i eksponowane są wartości materialne.
Arystoteles uważał, że społeczeństwo, w którym nie występuje zjawisko skrajnego bogactwa i skrajnego ubóstwa ma największe szanse stać się zdrowym społeczeństwem. Uważał, że szczęście jednostki zależy od trzech rodzajów dobra: „dobra zewnętrznego, dobra ciała i dobra duszy” i wyraźnie podkreślał, że dobry charakter jest tak samo istotny dla dobrego, spełnionego życia, jak dobra materialne.
„Powszechna nędza i wysoka koncentracja bogactwa nie mogą współistnieć ze sobą w demokracji”, pisał dwa wieki temu autor Deklaracji Niepodległości i późniejszy prezydent USA – Thomas Jefferson, jakby na przekór współczesnym fanatykom neoliberalizmu upatrującym w bogaceniu się najbogatszych jedyną możliwą drogę rozwoju cywilizacyjnego.[1]
W średniowieczu był okres, kiedy nasza cywilizacja nie akceptowała lichwy, zgodnie zresztą z nauczaniem Arystotelesa, a później św. Tomasza z Akwinu. Twierdzili oni, że pieniądze powinny być używane tylko do wymiany dóbr, a pożyczanie na procent niezgodne jest z prawem naturalnym, bowiem prędzej czy później prowadzi to do korupcji. Jak bardzo mieli rację, widzimy to dziś gołym okiem.
Własność w czasach przedkapitalistycznych
Tworzenie się ustrojów: niewolniczego i feudalnego spowodowane było tworzeniem się hierarchii społecznych w postaci klas: od władcy, arystokracji czy magnaterii w najwyższej klasie do niewolników, lub chłopów pańszczyźnianych w najniższej klasie. Klasy różniły się nie tylko zakresem własności, ale także rodzajem wykonywanych zajęć, często w obyczajowości rygorystycznie przestrzeganych. Prawie każdy kto urodził się w danej klasie miał świadomość, że do końca życia jej nie zmieni. Klasy najwyższe, w tym zwłaszcza mężczyźni, zajmowali się z grubsza biorąc rządzeniem, prowadzeniem wojny, polowaniami i innym sportem oraz służbą Bogu. Ta klasa nie zajmowała się działalnością produkcyjną związaną z wytwarzaniem materialnych środków do życia, którą zajmowały się klasy niższe i kobiety.
Tworzenie się tych hierarchicznych ustrojów złożonych z klas i podklas było spowodowane rywalizacją i chęcią dominacji między ludźmi, rodzinami, rodami, plemionami, czy państwami. Działalność mężczyzn koncentrowała się w coraz większym stopniu na podboju i eksploatacji. Łup z wyprawy czy trofeum myśliwskie było cenione jako świadectwo zwycięskiej siły i górowania nad innymi. Napaść i agresja stały się oficjalnie uznanymi formami działania, a łup – widomym świadectwem zwycięskiej agresji. Działalność mężczyzn nie można było nazwać produkcyjną w odróżnieniu od kobiet – jest to raczej zdobywanie dóbr przez zawłaszczanie. Dlatego też, prawem kontrastu nabywanie dóbr w jakikolwiek inny sposób niż przemocą było uważane za niegodne prawdziwego mężczyzny.[2] Upraszczając na bazie tak ukształtowanej obyczajowości rozwijało się współzawodnictwo majątkowe. Zasługi wojenne były najważniejszym powodem zwiększania majątku, czy to z nadań władcy, czy z własnej grabieży. Także na wpół łupieżcze sukcesy w zarządzaniu daną społecznością były honorowane.
Wszędzie gdzie występuje własność prywatna nawet w formie bardzo mało rozwiniętej, proces ekonomiczny przybiera charakter walki między ludźmi o posiadanie dóbr. W tych czasach ostentacyjne powstrzymywanie się od pracy stało się obiegową oznaką sukcesów majątkowych oraz podstawa prestiżu i odwrotnie wykonywanie pracy produkcyjnej, będące oznaką ubóstwa i poddaństwa, było czyś sprzecznym z przyzwoitą pozycją w społeczeństwie. Z tych to powodów rywalizacja majątkowa na ogół nie rozwija nawyków pracowitości i oszczędności. Te typowe cechy klasy próżniaczej przybrały nową formę wraz z przejściem do następnego stadium – kultury pieniężnej.[3]
Należy tu przypomnieć, jak narodziły się banknoty, czyli papierowe środki płatnicze w średniowiecznej Europie w cechach złotników. Ludzie zamożni powierzali cenne kruszce złotnikom, nie tylko w celu wykonania ozdobnej biżuterii, ale i z czasem na przechowanie. Działo się tak ponieważ ci rzemieślnicy, z natury rzeczy, musieli konstruować skarbce wystarczająco mocne, by zniechęcić ewentualnych amatorów cudzej własności. I właśnie pokwitowania za te cenne depozyty były pierwowzorem naszych dzisiejszych pieniędzy, jako, że pomysł „chwycił” bardzo szybko. I nic dziwnego, bowiem dużo łatwiej schować mały, papierowy kwit zamiast ciężkiej sakiewki, pełnej złota.
Problem zaczął się w momencie, kiedy owi złotnicy zorientowali się, że nikt tak naprawdę nie wie, ile złota jest na przechowaniu i że ludzie nie spieszą się z odebraniem depozytów. Stąd był już tylko jeden krok do pomysłu, żeby taki stan rzeczy wykorzystać w celu pomnożenia zysków. A sam pomysł polegał na tym, że zawsze można było wypisać więcej kwitów na złoto, niż w rzeczywistości było go w skarbcu, a same kwity pożyczać na określony procent. Na przykład, jeśli w sejfie był kruszec wartości 5 000 talarów, wydane rewersy mogły opiewać na sumę 500 000 talarów. Nie trzeba być geniuszem, żeby wiedzieć, że powiedzmy 10% od takiej sumy rocznie wynosiło 50 000 talarów, czyli 10 razy tyle co początkowa wartość złota w skarbcu. No, i żeby było już zupełnie śmiesznie, to trzeba wiedzieć, że ten proceder nie zmienił się od czasów średniowiecznych ani na jotę, tyle tylko że teraz jest zakrojony na skalę globalną, przy użyciu ostatnich zdobyczy elektroniki.
Także dzisiaj w warunkach pokojowej rywalizacji, dość powszechnym kryterium wartościowania człowieka i jego sukcesu, jest poziom zgromadzonego bogactwa, niezależnie od tego, jakimi metodami je zgromadzono, zwłaszcza przez przodków, najlepiej z rodzin arystokratycznych. Filmy takie jak „Od pucybuta do milionera” w USA i „Dynastia” w Polsce ukształtowały myślenie wielu ludzi, że każdy może zostać milionerem – Caringtonem, i chyba dlatego nie ma w Polsce zdecydowanego sprzeciwu wobec obecnego ustroju i jego beneficjentów, ponieważ w mentalności jeszcze tkwi dylemat „jedynie dlaczego on jest bogaty, a nie ja ?”.
Mechanizmy pieniężne i koncentracja własności we wczesnym kapitalizmie
Doktryny merkantylizmu we wczesnym kapitalizmie wyrażały interesy zarówno kapitału kupieckiego jak i władzy państwowej. Dla merkantylistów – ówczesnych ideologów wspierających kupców – było jasne, że bogacić się można tylko kosztem innych, źródłem bogactwa może być wymiana, najczęściej nie ekwiwalentna i pożyczanie pieniędzy na procent, czyli lichwa. Lichwę przywróciły kościoły protestanckie w wyniku reformacji w kościele. Polityka nie ekwiwalentnej wymiany mogła być realizowana pod warunkiem istnienia państwa mającego władzę oraz możliwości popierania i protegowania handlu. Wraz ze zmianami sytuacji i polityki międzynarodowej następowała wędrówka bankierów i centrów finansowych z miast państw włoskich: Wenecji, Genui, Florencji w średniowieczu, do Antwerpii należącej do Hiszpanii w XVI wieku, Amsterdamu w XVII wieku, a następnie do Londynu na przełomie XVII i XVIII wieku.
Wskutek poparcia przez bankierów z centrum finansowego w Niderlandach uzurpator Wilhelm III Orański wygrał wojnę domową i wstąpił na tron Anglii w 1690 r., a prawowity król Jakub został wygnany. W 1694 roku grupa międzynarodowych bankierów pod przewodnictwem Williama Pattersona, reprezentująca tą kapitalistyczną opcję “otrzymała od króla Wilhelma pozwolenie działania jako bank w zamian za udzielenie pożyczki dla skarbu (administracji królewskiej) w wysokości 1 200 000 funtów – na lichwę 8 procent .”[4]Jak podaje D. Manifold, pożyczka ta była jednak obwarowana jeszcze jednym warunkiem, bowiem Patterson i jego kompani zastrzegli się, w ten sposób – “Pożyczymy ci królu , 1 200 000 funtów w złocie na 8 % pod warunkiem , że dasz nam pozwolenie na wydanie tejże sumy w banknotach i pożyczanie jej na 8 % .”[5]
W wyniku tego zapisu nastąpiła zmiana reguł emisji pieniądza, które upowszechniły się następnie w całej Europie. Do tego czasu władca brał odpowiedzialność ze emitowanie pieniędzy, jako odpowiednika pewnych dóbr, legalizując go jako środek płatniczy poprzez swoją pieczęć. Ta decyzja oddawała emisję pieniędzy w ręce prywatnych bankierów i oznaczała wyrażenie zgody na robienie pieniędzy z niczego i pożyczanie ich na wysoki procent.
Wkrótce wspomniany syndykat nazwał się “Bankiem Angielskim” – “Bank of England” “nadal pożyczał pieniądze królowi i przy każdej pożyczce, na mocy zezwolenia królewskiego, drukował tyle papierowych pieniędzy, ile wynosiła pożyczka i pożyczał je dalej na procent, a wynosiło go to tyle ile kosztował papier, farba i prowadzenie ksiąg. Wkrótce ludzie ci przekonali króla, aby wziął od nich 16 milionów funtów w złocie, co pozwoliło im wydrukować 16 milionów funtów i pożyczać je na procent. Skoro państwo potrzebowało więcej pieniędzy na swoje sprawy, rząd mógł postąpić rozsądnie i, zamiast pożyczać, puszczać własne papierowe pieniądze. Również odbyłoby się to kosztem papieru i druku. Nie trzeba by było płacić odsetek, którymi obciążony był podatnik. Znów po jakimś czasie grupa, która nazwała siebie Bankiem Angielskim, wpadła na pomysł jeszcze sprytniejszy. Wydrukowano pieniądze na sumę dziesięciokrotnie wyższą niż pożyczono złota i pieniądze te pożyczono na procent. Niedługo potem ów prywatny monopolista, Bank Angielski, zyskał całkowitą władzę nad kasą państwową, a jego pozycja mocniejsza była od pozycji króla lub Gmin .” Tak więc powstanie Banku Anglii stało się punktem zwrotnym w dziejach gdyż za wyjątkiem nielicznych uprzywilejowanych “każdy mężczyzna, każda kobieta i każde dziecko na całym świecie dokłada się do odsetek z długów rządowych wówczas powstałych .” [6]
Ten prywatny syndykat międzynarodowych bankierów pod oszukańcza nazwą Banku Anglii, aby zmylić ludność, że jest częścią rządu, zapoczątkował erę krajowego pieniądza papierowego bez pokrycia i jeszcze brał z tego tytułu odsetki. Legalizacja Banku Anglii była zalegalizowaniem fałszerstwa narodowej waluty dla prywatnej korzyści. Ten model upowszechnił się do dzisiaj w większości krajów świata i zapoczątkował koniec okresu władzy sprawowanej przez rządy, a zapoczątkował epokę władzy bankierów, którzy nie są wybierani przez ogół społeczeństwa i bardzo często nie są mu zupełnie znani. Ta sytuacja ma obecnie wymiar globalny.
Mechanizmy pieniądza i koncentracja własności
w rozwiniętym kapitalizmie
Rozpoczęty w XVII wieku proceder robienia wielkich pieniędzy dosłownie z niczego trwał niestety nadal przez kolejne stulecia: “W pierwszej połowie XIX wieku banki komercyjne wprowadziły „czeki”, ponieważ zaprzestały drukowania własnych banknotów. Ten nowy rodzaj pieniądza nie istniał nawet pod postacią banknotów, ale zrodził się poprzez prosty proces – albo przez wprowadzenie do ksiąg banku liczb określających wysokość przyznawanych pożyczek, albo przez wypełnienie czeku aby banki mogły kupić sobie zabezpieczenie. Dzięki tym czekom, co ważne, nie można było dokonać podjęcia czy transferu już istniejących pieniędzy, jak w przypadku czeków osób prywatnych; tworzyły one nowe pieniądze na sumy, które im przypisywano. W czasie I wojny światowej, w latach 1914-1918, łatwo było bankom tworzyć spore sumy i albo „pożyczano” je rządowi, albo pozwalano zamożnym klientom, aby kupowali obligacje w ramach pożyczki wojennej i dzielili się odsetkami w stosunku 4% ze strony banku do 1% ze strony nominata. Oczywiście wartość funta spadła w ciągu tych czterech lat do połowy. W 1914 r. dług narodowy wynosił 700 milionów funtów. Do 1920 r. wynosił już 7 miliardów, a około 90% pożyczki wojennej znajdowało się w rękach banków. Ogromne sumy płacone bankom w ramach odsetek przyśpieszyły nadejście kryzysu przemysłowego w latach 20 i 30-tych i doprowadziły do II wojny światowej, którą skrycie planowano. (…) W latach 1934-1935 całkowity dochód z podatku dochodowego wynosił 229 214 963 funtów, a odsetki z długu narodowego w tym czasie osiągnęły 211 657 232 funty. W latach 1935-1936 podatek dochodowy dał 237 362 332 funty, procent od długu natomiast wynosił 211 533 776 funtów. W ciągu tych dwóch lat z dochodu z podatków wynoszącego 446 milionów funtów zaledwie 43 miliony trafiły do rządu na wydatki potrzebne na zaspokojenie potrzeb obywateli. Co więcej, około 70% długu narodowego powstało z niczego w bankach i tam było przechowywane .”[7]
Wraz z rosnącym znaczeniem USA w świecie nastąpiło przeniesienie centrum finansowego świata z Londynu do Nowego Yorku pod koniec XIX wieku, chociaż znający zagadnienie twierdzą, że Londyńskie City odgrywa w światowych finansach dużą, jeśli nie większą rolę niż nowojorskie. Przeniesienie to miało na celu podporządkowanie świetnie prosperującej gospodarki USA – imperium bankierów.
Wielkie rody bankierskie doprowadziły w dniu 23 grudnia 1913 r. do zatwierdzenia przez Kongres USA Banku Rezerw Federalnych („Federalnych Rezerw”) mimo, że prace Kongresu ze względu na świąteczną przerwę zostały zawieszone i zdecydowana większość senatorów wyjechała do domów. Bank Rezerw Federalnych (FED) ma podobnie jak Bank Anglii oszukańczą nazwę sugerującą, że jest to instytucja rządu amerykańskiego, kiedy jest to także prywatna instytucja tych samych międzynarodowych rodzin bankierskich.
Po podjęciu decyzji o utworzeniu FED wprowadzono szesnastą poprawkę do konstytucji, dzięki której Kongres uzyskał możliwość opodatkowania dochodów osobistych obywateli Stanów Zjednoczonych. Było to koniecznym następstwem skoro rząd USA nie mógł drukować pieniędzy, którymi finansowałby swoją działalność. Po raz pierwszy w dziejach USA zmuszono obywateli do płacenia podatku dochodowego.[8] Także ten wzorzec opodatkowania podatkiem dochodowym upowszechnił się w świecie.
Amerykanie nie poddali się bez walki. Już wówczas kongresman Charles Lindbergh określił nowo powstały Bank Rezerw Federalnych – ze względu na potęgę finansową – jako niewidzialny rząd[9]. Otruty w trzecim zamachu ( po dwóch nieudanych ) kongresman, Lewis T. McFadden, powiedział w czasie tzw. „Wielkiego Kryzysu” w roku 1932: „Mamy w naszym kraju jedną z najbardziej skorumpowanych instytucji, jaką zna cały świat. Mam tu na myśli zarząd Federalnych Rezerw. Ta szatańska ekspozytura doprowadziła nie tylko do strasznej biedy amerykańskich obywateli, ale także praktycznie zbankrutowała nasz rząd. Stało się tak w wyniku korupcyjnej działalności finansowych sępów, którzy ją kontrolują.”[10]
FED drukuje papierowe dolary i pożycza je rządowi USA w zamian za obligacje, które stanowią gwarancję dla FED. Obligacje z kolei trafiają do banków FED, uzyskując rokrocznie odsetki od nich. Już w 1992 roku wartość obligacji będących w posiadaniu FED wyniosła dziesiątki bilionów USD i stale rosną odsetki pokrywane przez podatników. Cały ten majątek FED powstał dzięki pożyczkom pieniężnym udzielanym rządowi USA oraz inkasowaniu wysokich odsetek w związku z działalnością, której jedynymi kosztami są wydatki na farbę drukarską i sam druk, (…)a koszt druku jednego banknotu wynosi 2 centy.[11]
Z rozmowy Daniela Doyle Benhama, amerykańskiego bojownika o prawa człowieka, który odważył się zatelefonować w 2002 roku do San Francisco Federal Reserve Bank (FED) i przeprowadził wywiad z Ronem Supinskim przedstawicielem Public Information Departament wynika m.in. że[12]:
- w obiegu jest 263 mld USD w banknotach co stanowi niewielki procent wyemitowanych nominałów, pozostałe są w obrocie lub tezauryzowane na całym świecie;
- na każdy wyemitowany nominalnie dolar FED uruchamiał 7 dolarów kredytu z powietrza, jako zapis księgowy i pożyczał je z odsetkami;
- ze względu na taki system monetarny długi rządu USA wobec FED nigdy nie zostaną spłacone,
- nowy ład świata zmierza do likwidacji pieniędzy w postaci banknotów i monet oraz zastąpieniu ich debit card jako uniwersalną kartą kredytowa stanowiąca środek płatniczy i równocześnie dokument tożsamości.
W takie samej sytuacji jak USA – rosnącego lawinowo zadłużenia, którego nie są w stanie spłacić – są prawie wszystkie kraje świata, z wyjątkiem Chin, krajów naftowych i kilku innych. Potwierdzają to ekonomiści Banku Morgan Stanley, którzy zatytułowali opublikowany niedawno raport odnośnie tego zagadnienia tytułem: “Nie pytaj, kiedy rządy splajtują, ale jak”. Po Argentynie, Islandii, Grecji kolejka jest długa, jeśli nawet będą bankrutować pojedynczo, to i tak w pewnym momencie spowoduje to globalny krach finansowy na skalę nie notowaną w historii.
Imperialne działania światowego kartelu bankowego, na przykładzie ostatnich 40 lat można syntetycznie scharakteryzować następująco:
- kryzys naftowy lat 70-tych i duża ilość petrodolarów krajów naftowych lokowana w bankach zachodnich;
- banki krajów bogatych i BS i MFW udzielały kredytów krajom III świata, a także Polsce, przy oprocentowaniu 2%;
- podniesienie stóp procentowych przez te banki do 18% na początku lat 80-tych – w rezultacie szybki wzrost zadłużenia i niewypłacalność wielu krajów;
- wtedy MFW i Bank Światowy przyszły z “pomocą” krajom Trzeciego Świata ze swoimi programami ” strukturalnymi” , które zmusiły kraje ubiegające się o wsparcie, do prywatyzacji całego państwowego przemysłu i zasobów, dewaluacji walut, liberalizacji gospodarki, zburzenia służby zdrowia , edukacji i opieki społecznej, i ostatecznie ponownej kolonizacji “Trzeciego Świata” i II Świata – krajów komunistycznych;
- w konsekwencji: masowe bezrobocie, bieda, wzrost śmiertelności, tworzenie skorumpowanych elit podporządkowanych interesom zachodnich elit, które brutalnie tłumiły wszelkie zamieszki i rebelie;
- w rezultacie: bez wojny skuteczne podporządkowanie i kontrola większości krajów świata.
System i hierarchia instytucji bankowych składa się z następujących poziomów:
- Bank Rezerwy Federalnej, Bank Anglii, Bank Rozliczeń Międzybankowych w Bazylei (spełniający funkcje centralnego banku świata ), Centralny Bank Europejski – są to konsorcja wielkich prywatnych rodzin bankierskich;
- Banki komercyjne wielkich rodzin bankierskich np. Chase Manhattan Bank, Morgan Stanley – udziałowców tych powyżej;
- Bank Światowy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy – 51% udziału w kapitale tych instytucji, a co zatem idzie decydujący głos mają 2 państwa: USA i Wielka Brytania;
- Narodowe Banki Krajowe – podporządkowane w większości pierwszej warstwie poprzez zadłużenie krajów i tajne umowy;
- Pozostałe duże banki komercyjne;
- Średnie i małe banki komercyjne;
- Banki Spółdzielcze, Kasy kredytowe itp.
Średnie i małe banki komercyjne oraz banki spółdzielcze i kasy kredytowe są w przypadku krachu finansowego najbardziej narażone na bankructwo i wrogie przejęcia przez wielkie banki, które wygenerują każde pieniądze z niczego by je wykupić.
Pieniądz odsetkowy – jako główny mechanizm kapitalizmu, ma następujące cechy:
- działa według funkcji wykładniczej:
- przy oprocentowaniu 3% podwojenie spłaty w 30 lat ,
- przy 5% podwojenie spłaty 18 lat,
- przy 12% – tylko 6 lat;
- odsetki płacimy wszyscy w cenie każdego kupowanego towaru lub usługi, a nie tylko ci co zaciągnęli kredyty ( oszacowane na podstawie obliczeń Margaret Kennedy[13] dla gospodarki RFN w 1982 r.)
- w przypadku Niemiec 40- 60%
- w przypadku Polski 50-70 %
- system nie służy wszystkim, w tym samym stopniu, lecz wręcz przeciwnie – bogaci stają się jeszcze bardziej bogaci, a biedni jeszcze bardziej biedni,
- inflacja – czyli nadmiar pieniądza w obiegu, jak i deflacja – czyli zbyt mała jego ilość w obrocie, są swojego rodzaju podatkami, które musimy płacić,
- inflację nie powoduje nadmierny popyt na rynku, lecz emisja pieniądza bez pokrycia przez światowe banki emisyjne i odsetki bankowe, które są pozaprawnym sposobem emisji pieniądza poprzez zapisy księgowe,
- 90 % walut i 99,99 waluty USD jest tworzonych z niczego, według byłego szwajcarskiego bankiera Francois’a de Siebenthal’a[14];
- to nie depozyty w bankach tworzą kredyty, jak się powszechnie sądzi na podstawie celowej indoktrynacji, lecz kredyty tworzone z niczego kreują depozyty w bankach;
- zatory płatnicze i ciągły brak pieniędzy – są efektem działania mechanizmu pieniądza odsetkowego wraz z marketingiem i mediami, preferującymi konsumpcyjny tryb życia na kredyt,
- w tym systemie pieniądza prawie żaden kraj nie jest w stanie wyjść z długów i uniknąć bankructwa: przykład Kanady – dług publiczny w ciągu 125 lat – 423 mld USD, czego odsetki dla bangsterów – 91,25% i potrzeby rzeczywiście społeczne – 8,75 %[15];
- system pieniądza odsetkowego, czyli lichwy, jest podłożem wielkich katastrof historycznych: wojen, rewolucji, kryzysów gospodarczych itp., a także cykli koniunkturalnych, bezrobocia, deficytów budżetowych i inflacji, ale historia rzadko o tym mówi, ponieważ historia znana jest mało prawdziwa, historia prawdziwa jest mało znana.
Mechanizm spekulacji na rynkach finansowych w formie tzw. instrumentów pochodnych powoduje[16]:
- szybkie pęcznienie balonu spekulacyjnego: w 2004 r. wynosił on 900 bln. USD i był 22 razy większy od rocznego PKB świata; balon podwaja swoje rozmiary co 6-7 lat,
- przepływ w ciągu doby na rynkach finansowych kwoty 1,5 bln USD, przed 2004 r., suma ta była większa o koło ¼ od rocznego PKB Niemiec; obecnie jest z pewnością większa;
- obecnie obrót spekulacyjny pieniądza stanowi 97% obrotów łącznych, a 3% realnej gospodarki; w 1970 r. było odwrotnie: 10% spekulacja, a 90% realna sfera materialna,
- przyśpieszenie bankructwa nie tylko firm, ale i krajów np. Islandia i Grecja…. i wiele następnych w kolejce …
System światowych finansów coraz bardziej się „sypie”, ponieważ straty sektora finansowego szacowane są na kwotę 700 bilionów dolarów, co stanowi ogromną kwotę w sztucznie rozdętych aktywach bankowych. W związku z tym zalegalizowano zasady tzw. „Kreatywnej księgowości” poprzez zmiany dokonane przez londyński Komitet Międzynarodowych Standardów Rachunkowości i Międzynarodowych Standardach Sprawozdawczości Finansowej. Zmiany takie pozwalają na tzw. reklasyfikację ryzykownych instrumentów finansowych w bilansach największych korporacji i przede wszystkim w podmiotach sektora bankowego. Zmiany te zostały zatwierdzone przez EU rozporządzeniem Komisji Europejskiej nr 1004. Dzięki zmianie międzynarodowych oraz krajowych zasad rachunkowości, największe przedsiębiorstwa i banki na całym świecie już legalnie mogą ukrywać w swoich sprawozdaniach finansowych straty spowodowane załamaniem na rynkach finansowych i ujawniać je na raty. Także w Polsce zezwala na to rozporządzanie podpisane przez ministra finansów Jacka Rostowskiego z 24 grudnia 2008 roku pozwalające na tzw. windows-dressing czyli dotyczące zasad uznawania, metod wyceny, zakresu ujawniania i sposobu prezentacji instrumentów finansowych. [17]
Wielki proces monopolizacji połączonej z koncentracją własności, produkcji i handlu w rękach kilkuset transnarodowych globalnych korporacji, będących we własności lub pod kontrola kartelu bankowego i wspieranych przez rządy wysoko uprzemysłowionych najbogatszych państw świata, powoduje że:
- aktualnie na liście 100 największych organizmów gospodarczych świata jest 49 państw i 51 korporacji;
- 500 największych światowych korporacji posiada w swoim reku 80-90% globalnych obrotów,
- handel wewnątrz 350 największych korporacji obejmuje około połowy obrotów,
- prawie wszystkie największe korporacje, są we własności większej lub mniejszej i kontrolowane przez kartel bankowy[18].
Głowna zasada działania wielkich korporacji brzmi: „Wszystko co nie jest pod naszą kontrolą, musi zbankrutować”.
Główne przyczyny potęgi korporacji w obecnym ponadnarodowym wymiarze, jako pewnej formuły przedsiębiorstwa są według Joela Bakana następujące:
- umiejętność łączenia kapitału, a więc siły ekonomicznej nieograniczonej liczby ludzi;
- zapoczątkowanie nadawania jej w USA, pod koniec XIX wieku, a później w większości krajów świata – statusu osoby prawnej i ograniczenia odpowiedzialności jej akcjonariuszy, czy udziałowców do wysokości wniesionych udziałów lub akcji, w odróżnieniu od pełnej odpowiedzialności całym posiadanym majątkiem udziałowców i akcjonariuszy przed tym aktem, tak jak w spółkach osobowych jest do chwili obecnej.[19]
W wielkich korporacjach mali i średni akcjonariusze nie mają żadnej władzy i kontroli nad przedsiębiorstwem, albo mają bardzo małą. I rzadko się zdarza w wielkich korporacjach, żeby ci akcjonariusze mogli zmienić władze. Najczęściej zarządy i rady nadzorcze tych firm składają się z osób powiązanych ze strategicznymi akcjonariuszami i ze sobą, różnymi układami rodzinnymi, nieformalnymi, a wręcz mafijnymi przez dziesiątki lat, wbrew powszechnej obiegowej wiedzy na ten temat.
W spółkach osobowych „prawo interesuje się jednostkami”; w korporacjach natomiast „widzi ono jedynie twór statutowy, osobę prawną, a poszczególnych jednostek nie zna”. Czyli korporacja jest to „osoba” posiadająca własną tożsamość, odrębną od ludzi z krwi i kości, którzy są jej właścicielami i zarządcami, oraz uprawnioną tak samo jak żywa osoba, do prowadzenia działalności we własnym imieniu, nabywania majątku, zatrudniania pracowników, płacenia podatków oraz dochodzenia swoich praw przed sądem i obrony swojego postępowania. Korporacyjna osoba prawna zajęła, przynajmniej przed obliczem prawa, miejsce rzeczywistych osób będących właścicielami korporacji. Zmieniło się pojmowanie korporacji: postrzegana teraz jako byt „nie wyimaginowany ani fikcyjny, nie sztuczny, lecz naturalny”, zaczęła być traktowana jako istota wolna i niezależna. Odeszła w zapomnienie obowiązująca studentów „teoria nadania”, w myśl której korporacje były instrumentami polityki władz i to w ich gestii spoczywało tworzenie korporacji i umożliwianie im działalności. Rozumowano, że korporacje, pojmowane jako byty naturalne, analogiczne do istot ludzkich, powinny rodzić się jako wolne jednostki !!!.[20]
Fałszywe założenie, że korporacja jest osobą, stanowi istotny czynnik dzięki któremu, korporacje uzyskały swe przywileje, wykorzystywane przez nie, by pozbawiać ludzi środków do życia. Ta fikcja prawna umożliwia korporacjom nieustanne odwoływanie się do zasady wolności słowa, traktowanej instrumentalnie, z myślą o własnych interesach. Ma ona służyć głównie promowaniu swoich produktów oraz możliwości wywierania wpływu na politykę społeczną. Równocześnie korporacje umiejętnie uciekają się do wolności słowa i praw własności, aby coraz bardziej ograniczać korzystanie z tych praw zwykłym ludziom. Na skutek tego rodzaju manipulacji członkowie związków zawodowych pozbawieni są możliwości organizowania jakichkolwiek działań na terenie pozostającym własnością korporacji, a działaczy ruchów obywatelskich pozbawia się możliwości głoszenia poglądów na terenie wielkich centrów handlowych. Korporacje kontrolujące media uzurpują sobie prawo do decydowania o tym, kto może, a komu nie wolno zabierać głosu w radiu czy telewizji. Prywatyzują one coraz większą przestrzeń życia publicznego, wykorzystując ją do narzucania swych poglądów i spychając coraz więcej ludzi na margines.[21]
W 1921 r. Liga Narodów stwierdziła: „Korporacje zbrojeniowe wypiastowały politykę wojenną i nakłoniły swe kraje do prowadzenia polityki wojennej i powiększania zbrojeń. (…) korporacje zbrojeniowe starały się przekupywać funkcjonariuszy rządowych (…) rozpowszechniały fałszywe wiadomości o programach różnych krajów, dotyczących armii i floty, ażeby napędzić wydatki na zbrojenia. Zdobywając kontrolę nad własną i zagraniczną prasą korporacje zbrojeniowe starały się wpływać na opinię publiczną. Korporacje zbrojeniowe organizowały międzynarodowe kręgi przemysłu zbrojeniowego, potęgujące wyścig zbrojeń przez wygrywanie jednego kraju przeciw drugiemu. Organizowano międzynarodowe trusty zbrojeniowe, podwyższające ceny za uzbrojenie”. [22]
Stwierdzenie twórcy faszyzmu Mussoliniego, że „faszyzm powinno określać się poprawniej jako korporacjonizm, gdyż polega on na połączeniu władzy państwowej i korporacyjnej” było przed drugą wojną światową truizmem. Takie połączenie władzy państwowej z korporacyjną jest dzisiaj na większą skalę, ale dzięki masowej propagandzie i indoktrynacji na poziomie uniwersyteckim nie nazywa się tego faszyzmem. Prości chłopi z Chiapas rozumieją dzisiaj rzeczy lepiej niż absolwenci europejskich uczelni wyższych.
Skutki mechanizmów: pieniądza i koncentracji własności
Logika kapitalizmu stwarza nie tylko gigantyczne marnotrawstwo i nierówności. Corocznie umiera śmiercią głodową co najmniej kilkadziesiąt milionów ludzi z powodu braku: czystej wody, pożywienia, lekarstw, ubrania i innych podstawowych środków. Prawie 3 miliardy spośród 6,8 miliarda żyjących na Ziemi żyje w ubóstwie, w tym 2 miliardy utrzymuje się za dwa dolary dziennie, z czego połowa w nędzy. Jednocześnie świat nieuchronnie zmierza ku katastrofie ekologicznej. Tymczasem światowe wydatki na zbrojenia wyniosły w 2005 roku 1100 mld dolarów, co stanowi 160 dolarów na osobę. Połowa tych wydatków przypada na USA. Tylko część wymienionej kwoty wystarczyłaby na rozwiązanie problemów ubóstwa i zapobieżenie katastrofie ekologicznej.
Procesy obniżania podatków i wydatków państwowych, rezygnacja z osłon socjalnych, upadek związków zawodowych, szybko powiększające się bezrobocie i rozwarstwienie dochodowe oraz majątkowe między ludźmi, grupami ludności, regionami i całymi krajami – prowadzi do głębokiej dystrybucji z dołu do góry, co skutkuje, że:
- 1% najbogatszych ludzi posiada połowę majątku świata,
- rozpiętość wartości majątku najbogatszego Amerykanina do przeciętnego, była pod koniec wieku:
– XVII – Eliasa Derby – 4000 razy większa,
– XIX – Williama H. Vanderbilta – już 370 000 razy większa,
– XX – Bila Gatesa – aż o 1 416 000 razy większa,
- w USA w 1964 r. jedynie 29% ludności twierdziło, że kraj jest rządzony w
interesie ludzi bogatych, w 1992 r. już 80%;
- rozpiętość średniego dochodu na głowę mieszkańca między 1/5 ludności świata krajów najbiedniejszych, a 1/5 ludności krajów najbogatszych kształtowała się w 1960 r. jak 1:30, a w połowie lat 90-tych XX w. zwiększyła się do poziomu jak 1:74;
- zanika klasa średnia także w krajach najbogatszych i tworzą się dwie warstwy: nielicznych bogatych i ogromna większość biednych;
- w planach globalistów w połowie lat 90- tych zakładano stworzenie społeczeństwa 20:80 – 20% ludności świata będzie w perspektywie 30-50 lat miało pracę, a 80% bez pracy – będzie miało dylemat hamletowski „mieć jedzenie, czy być jedzeniem”;
- obecnie już coraz wyraźniej mówi się o zmniejszeniu ludności ziemi do 500-1000 mln.
Proponowane rozwiązania odnośnie pieniądza i własności
Nowe rozwiązania na miarę potrzeb naprawy obecnej sytuacji społecznej, gospodarczej, kulturowo-moralnej i politycznej nie będą wprowadzone dopóki obecny system pod własnym ciężarem się nie zawali, co wywoła wielki bałagan w całym świecie przez najbliższe kilkanaście do dwudziestu paru lat. Dopiero pod presją szybko zmieniającej się świadomości społecznej, rządzący będą zmuszeni wprowadzić zupełnie nowe rozwiązania do starych nawarstwionych wielkich problemów.
Człowiek w czasie swojego krótkiego życia na Ziemi jest jedynie użytkownikiem jej dóbr, a nie właścicielem. Z takiego podejścia wychodzi teoria postępowego użytkowania PROUT postulując, aby w centrum społecznych stosunków produkcji umiejscowić Człowieka: zarówno jako jednostkę, jak zbiorowość. Z tego postulatu wynika, że sfera gospodarcza jest istotną, ale nie jedyną, ani nawet nie najważniejszą płaszczyzną egzystencji człowieka na planecie. Funkcjonuje ona obok płaszczyzny politycznej, kulturowej, środowiskowej i duchowej, stanowiąc wyzwanie, które jest tak złożone i wielowymiarowe, jak istoty ludzkie. (…) Teoria PROUT proponuje spółdzielczy model demokracji gospodarczej, oparty na fundamentalnych wartościach ludzkich i współużytkowaniu zasobów planety w sposób zapewniający powszechne korzyści.[23]
Aby zaprezentować wizje III drogi rozwoju – świata po kapitalizmie jest zbyt mało miejsca w tym krótkim referacie, więc przedstawię jedynie główne kierunki związane z tematem referatu:
1) Pieniądz powinien być tworzony na dwóch poziomach:
- przez rząd krajowy – pieniądz w formie kredytu inwestycyjnego nieoprocentowanego połączonego z udziałem w nadwyżce ekonomicznej przedsięwzięcia oraz z funkcją rządu jako regulatora kursów walut lokalnych i w układzie międzykrajowym;
- na poziomie społeczności lokalnych pieniądz bezodsetkowy, lub ujemnie oprocentowany służący jako wycena wartości wymiennych np. pieniądz barterowy i inne formy pieniądza lokalnego – szczególnie istotne do wyjścia z kryzysu który nadchodzi, oraz roli jaką odegrał m.in. przy wyjściu Argentyny z kryzysu;
2) Pieniądz lokalny i emitowany przez rządy spowoduje znaczne wpływy do budżetów, dotychczas przechwytywane przez banki, i umożliwi znaczne zmniejszenie opodatkowania;
3) Rola banków i kas oszczędnościowo – kredytowych sprowadzałaby się jedynie do pośrednictwa w obrocie pieniędzmi, przeliczeniami kursowymi, za opłatą, ale bez naliczania odsetek.
4) Należy zlikwidować fikcję prawną głoszącą, że korporacja jest osobą oraz odpowiedzialność udziałowców i akcjonariuszy jedynie do wysokości wniesionych udziałów lub akcji i przywrócić zasady odpowiedzialności bez ograniczeń jak w spółkach osobowych.
5) Produkowane dobra i usługi należy podzielić na trzy kategorie (według teorii PROUT[24]):
- o najwyższym priorytecie: są to dobra niezbędne do utrzymania podstawowego standardu życia (minimum społecznego różnego w każdym kraju ) takie jak: żywność, czysta woda pitna, odzież i obuwie, lekarstwa, materiały budowlane, podręczniki i inne materiały edukacyjne, elektryczność, energia – jako najniżej opodatkowane i dostępne dla każdej osoby w danym kraju, niezależnie od pochodzenia, po niskich cenach;
- o średnim priorytecie należą tu niektóre artykuły spożywcze i odzieżowe, ksiązki inne niż podręczniki, większość urządzeń elektronicznych, różnego rodzaju artykuły gospodarstwa domowego, elektroniczne, motoryzacyjne itp.- opodatkowane średnią stawką podatkową;
- niepriorytetowe – należą tu artykuły i towary luksusowe opodatkowane najwyższą stawką podatkową.
6) Na rynku funkcjonowałyby trzy grupy podmiotów gospodarczych ( według teorii PROUT):
- drobne przedsiębiorstwa prywatne – zajmujące się jedynie produkcją luksusowych dóbr konsumpcyjnych i usług, a także niektórych dóbr o średnim priorytecie,
- spółdzielnie – będące centralną strukturą zajmującą się produkcją dóbr i usług najniezbędniejszych, zaliczonych do koszyka minimum socjalnego, jak również większość pozostałych produktów i usług o średnim priorytecie,
duże przedsiębiorstwa strategiczne –
- obejmowałyby przedsiębiorstwa zbyt duże i/lub zbyt złożone, aby być spółdzielniami oraz wymagające wielkich inwestycji finansowych w takich sferach gospodarki jak: transport, energetyka, telekomunikacja, przemysł wydobywczy, paliwowy, metalurgiczny.
7) Należy ograniczyć posiadanie majątku do miejsca zamieszkania właściciela: w regionie gdzie powinien posiadać większość majątku i kraju zamieszkania – gdzie posiadałby cały majątek i odwrotnie anonimowi, nieobecni właściciele nie powinni mieć prawa do posiadania żadnej własności w kraju i regionie w którym nie mieszkają;
8) Prawo lokalnych, regionalnych, a zwłaszcza krajowych społeczności do podejmowania wszelkich decyzji gospodarczych dotyczących ich życia, co przy istniejących możliwościach technicznych maksymalizowanie samowystarczalności środowisk lokalnych, regionalnych i krajowych;
9) Istotne jest wyznaczenie maksymalnej różnicy między przeciętnym, a maksymalnym wynagrodzeniem oraz górnej granicy akumulacji bogactwa, natomiast nadwyżka bogactw powinna być rozdzielana miedzy ludzi zasłużonych dla danej społeczności lub dla kraju proporcjonalnie do ich zasług.
Podsumowując, należy stwierdzić obecne możliwości techniczne pozwalają zapewnić zaspokojenie podstawowych materialnych potrzeb bytowych dla wszystkich mieszkańców planety Ziemia, przy zacznie mniejszym czasie pracy, umożliwiając ludziom wykorzystanie zaoszczędzonego czasu na pełniejsze zaspokojenie potrzeb niematerialnych: kulturowych, intelektualnych i duchowych. Szybko zachodzące zmiany świadomości ludzi na całym świecie poprzedzają tworzenie nowego ustroju w świecie po kapitalizmie – III drogi, jakkolwiek będzie w przyszłości nazwana.
Dr Krzysztof Lachowski
Tekst jest referatem wygłoszonym na Konferencji Naukowej nt. „Systemy finansowe w służbie społeczeństwu i gospodarce” zorganizowanej 27 listopada 2010 r. w Warszawie przez Krajową Radę Spółdzielczą i Warszawską Szkołę Zarządzania – Szkołę Wyższą. Opublikowany w materiałach z Konferencji pt. „Systemy finansowe w służbie społeczeństwu i gospodarce” wyd. KRS, WSZ-SW, Warszawa 2011 r.
PS. Polecamy dla Dociekliwych i Samodzielnie Myślących przeczytanie w tym globalnym temacie i przeanalizowanie, co najmniej zamieszczone na poniższych linkach teksty i połączenie wielu „puzli” w pełniejszy obraz mechanizmu pieniądza, w tym finansów, kredytów i zniewolenia zwykłych ludzi w Polsce i nie tylko. Zalecamy czytanie i analizowanie w podanej kolejności.
https://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2015/11/richard-k-moore-bankowa-okupacja/
https://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2015/11/czy-polska-zbankrutuje/
https://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2015/11/nikander-a-prof-modzelewski-ciagle-doradzal-bedzie/
https://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2015/11/janusz-szewczak-bunt-juz-dawno-powinien-nastapic/
Poniższe teksty przedstawiają propozycje rozwiązań poczynając od przemiany świadomości i rozwiniętych docelowych koncepcji ustrojowo – gospodarczych, w tym pieniężnych. W kolejnym pakiecie znajdą się bardziej szczegółowe koncepcje rozwiązań głównego instrumentu zniewolenia – mechanizmów pieniężnych. Zostaną one zamieszczone w ciągu miesiąca.
http://www.krs.org.pl/images/Media1/konferencja29.pdf
Wnikliwe przestudiowanie i przemyślenie zawartych treści zaoszczędzi czytania kilkudziesięciu tysięcy stron, w tym zwłaszcza gazetowej „sieczki”, gdzie ważna prawda ukryta jest w mieszance wielkich kłamstw z mało ważną prawdą, która służy jedynie uwiarygodnieniu wielkich kłamstw.
Redakcja KIP
Przypisy źródłowe
[1] N. Chomsky, Powers and Prospects. Reflections on Human Nature and Social Order, South and Press, Boston, 1996, s 87;
[2] T. Veblen „Teoria klasy próżniaczej”, Warsz. Wyd. Liter. MUZA SA, Warszawa 1998, s. 15-18
[3] Tamże..s.35
[4] J.A.Cervera – “Pajęczyna władzy” – Wrocław. s. 43
[5] 2. D.Manifold – “Fatima i wielki spisek” – Poznań 2000. s. 30
[6] Tamże …s. 31
[7] Tamże .. .s. 32
[8] Jan van Helsing, „Ręce precz od tej książki” , wydawnictwa: STAPIS i BIOGENEZA, Katowice 2005 r. s. 153
[9] Tamże … s. 154
[10] http://www.afn.org/~govern/mcfadden_speech_1932.html
[11] Jan van Helsing, Rece precz……s. 154
[12] Tamże… s. 156 -158
[13] M. Kennedy, Pieniądz wolny od inflacji i odsetek. Jak stworzyć środek wymiany służący nam wszystkim i chroniący Ziemię ? Wyd. „Zielone Brygady”, Kraków 2004 , s. 24
[14] http://www.michaeljournal.org/wywiad.htm
[15] Sz.Z.Górski, KRYZYS KAPITALIZMU –DRAMAT ZAGROŻEŃ ISPOSOBNOŚCI, http://www.barter.org.pl/kryzyskapi.pdf
[16] K. Lachowski, Sprzężenie zwrotne procesów globalnych, referat na konferencje w WSZ im Koźmińskiego w 2005 r. http://antykryzysowestrategie.krs.org.pl/info/swiat-xxi-wieku-w-pigulce,26,.html
[17] G. Nowak “Kreatywna księgowość” w bankowości już legalna !! http://www.amerbroker.pl/?go=content&action=show&id=245
[18] K. Lachowski, Dokąd zmierza świat XXI wieku ? referat na UMCS w 2000 r. http://antykryzysowestrategie.krs.org.pl/info/swiat-xxi-wieku-w-pigulce,26,.html
[19] J. Bakan „Korporacja. Patologiczna pogoń za zyskiem i władzą, Wyd. Lepszy Świat, Warszawa 2006, s. 17, 20,21
[20] Tamże…s. 24-25
[21] D.C. Korten, Świat po kapitalizmie. Alternatywy dla globalizacji. Wyd. Stow. OBYWATEL, Łódź 2002, s. 197-198
[22] 19 K. H. Deschner, Polityka papieska w XX wieku, s. 118;
[23] D. Maheshvarananda, „PO KAPITALIŹMIE. Wizja nowego świata według teorii PROUT”. http://www.prout.net.pl/pdf/Po-kapitalizmie-Dada-Maheshvarananda.pdf s. 10 i 8
[24] Tamże.. s. 62
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.