Nie wojna, nie wybuch ogromnego kryzysu gospodarczego, nawet nie potężny kataklizm zakończył projekt pod nazwą „Unia Europejska”. Zrobiło to 100 tys. imigrantów.
Jak zauważył węgierski premier Victor Orban, rzesze uchodźców nie zmierzają do Polski, Węgier, czy Czech. Ich celem jest niezwykle hojny niemiecki socjal.
Nasi zachodni sąsiedzi boją się przybyszów. Choć otwarcie tego nie przyznają, to doskonale zdają sobie sprawę, że już teraz mają ogromny problem z dzielnicami imigranckimi, do których nawet policja się nie zapuszcza w obawie przed atakiem. Teraz jednak zmierza w ich stronę rzesza 100 tys. uchodźców, z których, nie ma się co łudzić, wielu jest wysłannikami Państwa Islamskiego, których zadaniem jest walka ze znienawidzonym Zachodem „od środka”. Dlatego administracja kanclerz Angeli Merkel chce się ich pozbyć, podrzucić problem innym państwom.
By to zrobić Berlin nie cofnie się przed niczym. Polacy muszą co roku wydawać dziesiątki milionów złotych na zabezpieczanie wschodniej granicy strefy Schengen. Tymczasem jak zauważył były czeski prezydent Vaclav Klaus za wypełnianie identycznych obowiązków Węgry są straszone sankcjami. Merkel mówiła o wykluczenie ze… strefy Schengen, a jej partyjny kolega o obcięciu funduszy strukturalnych. Z kolei Grecja i Włochy, które nie robią nic, aby uszczelnić swoją granicę morską i wypełnić obowiązki, a nie spotyka ich za to żadna kara.
Hasło „Europa dwóch prędkości” służyło dotąd do realizacji doraźnych celów politycznych. Teraz jednak jak na dłoni widać, że UE jest głęboko podzielona i są w niej równi i równiejsi. Komisja Europejska Komisją Europejską, Parlament Europejski Parlamentem Europejskim, ale i tak o kwestiach kluczowych decydują Niemcy.
Panuje chaos. KE jest bezradna wobec kilkudziesięciu, czy może kilkuset tysięcy ludzi, którzy szturmują jej granice. Nie wie co robić. Komisarze z pewnością podskórnie czują, że powinna zastosować australijskie metody tzn. zawracać łodzie uchodźców. To jednak nie nastąpi.
Niemcy zrzuciły maskę i już za bardzo nawet się nie kryją, iż chcą podrzucić swój problem niczym kukułcze jajo innym krajom. Co prawda powołują się na solidaryzm, ale nie ma się co oszukiwać.
Wielka Brytania ma dosyć. Obecny kryzys sprawił, że coraz więcej wyspiarzy chce opuszczenia UE, pod przykrywką której Niemcy realizują swoje interesy. Jeśli to zrobi, uruchomi efekt domina i za nią pójdą Węgry, Włosi i inni.
Francja zachowuje umiar. Ona również ma problem z muzułmańskimi przedmieściami, które regularnie co 2-3 lata płoną. Dlatego popiera dążenia swojego odwiecznego wroga ze wschodu do przesiedlenia choć części migrantów do krajów, w których ci nie chcą mieszkać. Robi to jednak o wiele subtelniej, by nikt na arenie międzynarodowej nie poruszył jej zaangażowania w „arabską wiosnę” w jej byłych koloniach (głównie w Libii i Syrii) oraz związku z obecnym kryzysem migracyjnym.
Czechy, Słowacja i Węgry zbudowały blok małych państw, które chcą realizować swoje interesy narodowe nawet wbrew KE. Groźby płynące z Berlina i Brukseli są im nie straszne. Wyczuwają, że wiatr historii wieje z innej strony.
Czekają nas ciekawe czasy. W najbliższych miesiącach dojdzie do mocnej transformacji UE. Albo pójdzie w stronę zamordystycznego superpaństwa, albo się rozpadnie. Pewne jest jedno. Unia Europejska w obecnym kształcie jest już historią
Opublikowano za: http://polskiepiekielko.pl/unia-europejska-jest-juz-historia/
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.