Wołodymy Wiatrowycz, szef ukraińskiego IPN i nacjonalistycznym banderowski historyk w wywiadzie stwierdził, że zbrodnie wojenne popełniały wszystkie armie, które brały udział w II Wojnie Światowej i podkreślał, że miały one charakter indywidualny. Jego zdaniem polsko-ukraińskie różnice historyczne są “dyskusyjne”.
Zapytany o kwestię tzw. ustaw dekomunizacyjnych Wiatrowycz podkreślał, że miały one wyraźny wydźwięk antykomunistyczny. Odnośnie ustawy gloryfikującej UPA prowadzący wywiad redaktor Marek Mądrzejewski stwierdził, że nie wywołuje ona w Polsce niezadowolenia, ale raczej kontrowersje.
„Według tej ustawy UPA została uznana za strukturę, która walczyła o niepodległość Ukrainy. Niestety, w ukraińskiej armii i we wszystkich armiach, które brały udział w II Wojnie Światowej można znaleźć przykłady postępowania, które kwalifikują się jako zbrodnie wojenne. Powinniśmy je napiętnować, ale także mówić o indywidualnym charakterze tego typu zbrodni” – stwierdził Wiatrowycz.
Wcześniej szef ukraińskiego IPN przyznał, że Ukraińcy mają „różne podejście w różnych kwestiach, także historycznych” porównaniu z Polakami. „Oczywiście, są to kwestie dyskusyjne, ale nigdy strona polska nie próbowała niczego nam narzucać, jeśli chodzi o historię naszego narodu. W odróżnieniu od Rosjan, którzy nieustannie próbują to robić”. Jak twierdzi, „żaden polski historyk nigdy nie wątpił, że istnieje naród ukraiński, że potrzebne jest istnienie państwa ukraińskiego”.
Wiatrowycz komentując obecną sytuację na Ukrainie powiedział: „Gdyby nie było Majdanu, to rosyjska interwencja na Ukrainie odniosłaby groźniejsze skutki. Moim zdaniem pewność w narodzie powstrzymywała rosyjską agresję”.
Jego zdaniem „teraz Ukraińcy czują się silniejsi, i to pomimo tego, że toczy się wojna. Może właśnie dzięki tej wojnie Ukraińcy są bardziej zjednoczeni”. Jako obecny wzór Ukraińca stawia wolontariusza-ochotnika. „Ukraińcy prawie z niczego stworzyli swoją armię i swoje państwo” – powiedział szef ukraińskiego IPN.
Przeczytaj: Ukraińcy wolą iść na ustępstwa względem separatystów, niż dalej walczyć za Donbas
Wiatrowycz twierdził, że po 2000 roku przekonywał, że na Ukrainie powinna powstać „analogiczna instytucja” do polskiego IPN. Na Ukrainie nie ma jednak pionu śledczego ani prokuratorskiego i nie zajmuje się kwestią lustracji.
Wiatrowycz jest autorem książki „Druga Wojna Polsko-Ukraińska 1942-1947”, wzbudzającej krytyczne oceny polskich historyków. Negował ludobójstwo wołyńsko-małopolskie, osobiście promował Stepana Banderę jako „Bohatera Ukrainy”. W roku 2002 założył Centrum Badań Ruchu Wyzwoleńczego, zajmujące się przede wszystkim dokumentowaniem i popularyzacją historii UPA. Od stycznia 2008 roku był związany ze Służbą Bezpieczeństwa Ukrainy, najpierw jako doradca Wałentyna Naływajczenki, zaś od października 2008 roku dodatkowo jako naczelnik Wydzielonego Państwowego Archiwum SBU. Zdaniem znanego ukraińskiego historyka, prof. Jarosława Hrycaka, Wiatrowycz usprawiedliwia rzeź wołyńską.
Polskieradio.pl / Kresy.pl
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.