prof. dr hab. Włodzimierz Bojarski -Historyczna rola polskich działaczy gospodarczych i przedsiębiorców Część I

Ostatniego roku jakby ożyły wspomnienia wojenne; prześladowania i cierpienia oraz bohaterstwa naszych żołnierzy; „cichociemnych”, „wyklętych” i innych. To dobra inspiracja dla pobudzenia ducha narodowego, ofiarności i patriotyzmu. Ale niestety stale jednostronna, wypaczona i jakoś źle patrząca w przyszłość.

W polskiej tradycji kulturalnej liczy się stale przede wszystkim wybitna postać ducha i pióra, pędzla lub szabli i karabinu. Natomiast zasłużony polski działacz gospodarczy i przemysłowiec, wybitny rolnik, przedsiębiorca, budowniczy, czy wynalazca nie cieszy się należnym mu szacunkiem i pamięcią. Nie jest szerzej znany młodemu pokoleniu i nie inspiruje do ambitnej działalności w tej dziedzinie ). Również w publikacjach historycznych z różnych okresów uwaga skupia się na walkach zbrojnych i układach politycznych, natomiast problematyka finansowa, gospodarcza i produkcyjna, pomimo jej wagi dla bytu i walki narodu, jest traktowana marginesowo lub w ogóle pomijana.

Również dziś codzienna troska większości ludzi o to, jak znaleźć dobrą pracę i powiązać finansowo koniec z końcem, kontrastuje z brakiem zainteresowania i zrozumienia polskich finansów i gospodarki oraz mechanizmów naszego wyzysku i ubożenia. A przecież społeczeństwo jako całość, podobnie jak i rodzina, musi w gospodarce efektywnie pracować i osiągać dochody – na oświatę, służbę zdrowia, kulturę, emerytury. To jest wspólna potrzeba i wspólna troska.

Wskazana jednostronność pojmowania kultury i myślenia narodowego wymaga usunięcia. Przecież polski duch romantyczny porywał i podtrzymywał nie tylko walkę zbrojną, ale również wielką, wytrwałą i niezbędną działalność gospodarczą. Potrzeba nam w myśleniu narodowym i działaniu stale zespalać ze sobą i równoważyć oba nurty; romantyczny i duchowy z pozytywistycznym i gospodarczym. Tak to robił Stanisław Szczepanowski i wielu innych organizujących pracę organiczną „od podstaw” w okresie przed pierwszą wojną światową, tak odbudowała się i rozwijała Rzeczypospolita w okresie międzywojennym i po drugiej wojnie światowej.

W długim okresie czasu i w ciągu stulecia wielokrotnie zmieniały się rządy i ustroje polityczne. Bywały dobre i mądre, ale też przychodziły złe i niszczycielskie. Gdy nastały nowe rządy zazwyczaj ciężkimi zarzutami obciążały poprzedników, dyskwalifikując wartość wszystkiego co wcześniej powstało. Taka fałszywa propaganda łatwo trafia do młodszych pokoleń, nie znających bliżej przeszłości i mających własne ambicje budowania od podstaw „nowego świata”. Jest też szerzona przez wrogów naszej Ojczyzny, którzy stale deprecjonują wszystko, co Polskę stanowi. Tak więc z niechęcią do poprzednich rządów i złego ustroju, łatwo kojarzy się bezmyślne lekceważenie wszystkiego co wcześniej zbudowano. Łączy się z tym również niedocenianie pracy i dorobku poprzedniego pokolenia Polaków.

W rzeczy samej społeczeństwo, aby przeżyć, w każdym czasie i w każdych warunkach musi pracować na chleb i na dom, a im rząd i ustrój są gorsze, tym praca ta jest cięższa i mniej wydajna. Jednak nawet w złym systemie rozmysłem i wysiłkiem udawało się mądrym i ofiarnym Polakom zrealizować dzieła wartościowe. Uczciwi ludzie w każdych warunkach, w trudzie i wbrew możliwościom, realizowali jakieś dobra, dzięki którym społeczeństwo trwa i dziś żyje. Owoce i dorobek ich pracy zasługuje więc na poznanie i tym większy szacunek, a nie na bezmyślne lekceważenie.

Trzeba nam przypominać i inspirować wielopokoleniowy trud budowania i bogacenia gospodarki narodowej, pomimo okresowego jej niszczenia i upadku. To przypomnienie podjął Melchior Wańkowicz w swej książce pt. Sztafeta – Książka o polskim pochodzie gospodarczym, wydanej w 1939 r., krótko przed wojną. ). Nawiązując do tego dzieła, trzeba nam podążać wytkniętym szlakiem i przybliżać kolejne etapy sztafety dziejów gospodarczych, szczególnie w ostatnim, minionym stuleciu. Trzeba i nam podjąć, choć pobieżną, analizę dokonań kolejnych okresów i pokoleń (pradziadów, dziadków i rodziców) .

Potrzeba obecnym i przyszłym pokoleniom zwrócić większą uwagę na gospodarkę narodową, odróżniając polską przedsiębiorczość od zagranicznej, realizowanej tylko na polskiej ziemi. Trzeba wskazywać i akcentować polski dorobek minionych pokoleń i perspektywy na przyszłość, bohaterstwo nie tyle w ofiarnym zrywie walki zbrojnej, ale w codziennym, wytrwałym trudzie orki, odgruzowania oraz budowy Polski dostatniej i suwerennej gospodarczo.

Zycie gospodarcze toczy się i rozgrywa w trzech współzależnych sferach czy płaszczyznach:
• w sferze realnej i widzialnej: ziemi, budynków, surowców, urządzeń, fabryk i ludzkiej pracy,
• w sferze pieniężno-finansowej: emisji pieniądza, kreowania kredytu, rozliczeń, długów, oszustw i wszelkich spekulacji,
• w sferze polityki i zarządzania publicznego: zarządzeń i deklaracji, poufnych porozumień , partyjnictwa, konfliktów i zdrady.

Podstawą jednak każdej dobrej i uczciwej gospodarki nie są spekulacje finansowe i kombinacje polityczne, ale właśnie ta twórcza, intelektualna, fizyczna i społeczna praca w ziemi i na ziemi, kontynuowana od pokoleń, dla siebie i dla następnych pokoleń. W każdym czasie podstawą bytu narodu jest zdrowy polski chleb i polska praca.

W Polsce były wieki trzebienia puszcz i uprawy lnu, sypania grobli i budowy zamków, były stulecia flisactwa i eksportu zboża, ale również epoki i pokolenia hulanek i utracjuszy ). Dominowała kulturowa zasada nie tylko polskiej gościnności, ale także wspaniałości – „Zastaw się i postaw się !”. Towarzyszyła temu ogólna niechęć szlachty do gospodarki finansowej i jak powiadało ludowe porzekadło – „Każdy szlachcic ma swojego Żyda”. Zapewne już wówczas polska gospodarka obsługiwana była w znacznej części przez żydowski, krajowy i międzynarodowy system finansowy.

Były czasy wojen i niszczenia oraz pokolenia bohaterskiej walki, ale były również okresy i pokolenia budowania i twórczego rozwoju. Także wielki i ciężki trud pracy górniczej i hutniczej ma na naszych ziemiach bardzo starą, nawet prehistoryczną tradycję. Pozostały starożytne ślady sztolni oraz dobywania i wytopu rud żelaza w Górach Świętokrzyskich i na Mazowszu. Za tym w następnych wiekach rozwinęło się wydobycie i wytop ołowiu i srebra w Olkuszu, a następnie zasłynęły żupy solne w Wieliczce.

Za czasów Kazimierza Wielkiego sypano już wały przeciwpowodziowe wzdłuż Wisły; król objął Polskę drewnianą, a zostawił murowaną. Wiek XVI to nie tylko duża produkcja rolna i eksport zboża, ale rozwinięty na terenie całego kraju lokalny przemysł tkacki, a również wytop żelaza z ród darniowych i wyrób narzędzi żelaznych (około 290 hut staropolskich).

Natomiast od połowy XVII w. do połowy XVIII w. trwał niszczycielski okres wojen, zamieszania, zastoju i upadku gospodarczego. Ale po takim okresie podejmowano odbudowę kraju, umocnienia zamków oraz program „restytucji dóbr koronnych”, bezprawnie zawłaszczonych w czasie zamieszania. A już wcześniej dokonano w Polsce rozdziału własności państwowej od królewskiej, co było w Europie nieznane.

Antoni-Tyzenhaus

Dopiero w drugiej połowie wieku XVIII doszło do ożywienia i dalszego rozwoju gospodarczego; powstały liczne manufaktury i całe duże zespoły produkcyjne. I co najważniejsze, odrodziła się państwowotwórcza, kompleksowa i strategiczna myśl gospodarcza Kazimierza Wielkiego i realizacja wielkich programów gospodarczych. Trzeba tu przypomnieć wybitną postać Antoniego Tyzenhausa – podskarbiego na Litwie, założyciela kilkudziesięciu manufaktur,

Staszic-w

a przede wszystkim księdza Stanisława Staszica w Królestwie, inicjatora rozwoju rządowego górnictwa i hutnictwa, kopalni węgla w Dąbrowie Górniczej i rozbudowy Zagłębia Staropolskiego w Kieleckim, założyciela Hrubieszowskiego Towarzystwa Rolniczego, prekursora spółdzielczości rolniczej. Jest on też w 1824 r. autorem pierwszego wieloletniego planu dalszego rozwoju polskiego, państwowego przemysłu: kopalń, hut i zakładów przeróbczych (i to w dwu perspektywach czasowych: ośmioletniej i czternastoletniej). Pierwsze polskie narodowe pieniądze papierowe (bilety płatnicze) pojawiły się już w okresie Powstania Kościuszkowskiego w 1794 r.

Ignacy Lukasiewicz

Ignacy Łukasiewicz skonstruował pierwszą lampę naftową i już w 1854 r. zbudował pod Krosnem pierwszy w świecie szyb naftowy. Wydobycie ropy wynosiło już w r. 1875 – 21 tys. ton, a do 1910 r. wzrosło do 1,8 mln ton. Rozwój gospodarczy w XIX w. objął również górnictwo węglowe, przemysł lniarski i bawełniany, zbożowy, cukrowniczy i piwowarski.

.

.

xawery drucki lubecki

Wśród wybitnych działaczy gospodarczych tego okresu trzeba wymienić przede wszystkim księcia Ksawerego Druckiego-Lubeckiego, w latach 1821-1830 ministra skarbu Królestwa Polskiego. Zainicjował powstanie Banku Polskiego i Towarzystwa Kredytowego, przejął na rzecz Skarbu Państwa dochody z produkcji alkoholu i tytoniu, zlikwidował polskie długi wobec Austrii i Prus, wspierał finansowo rozwój przemysłu w kraju (a jakich to ministrów mamy dziś !)

.

.

Henryk-Lubienski

Stanisław_SzczepanowskiTrzeba też przypomnieć zasłużone postacie Henryka Łubieńskiego i Stanisława Szczepanowskiego – wielkiego propagatora rozwoju polskiego przemysłu naftowego. Jest też S. Szczepanowski autorem przypominanego dzieła z 1888 r. p.t. Nędza Galicji (co roku umierało tam wówczas z głodu bardzo wielu ludzi), w którym przedstawił również pierwszy program energetycznego rozwoju gospodarstwa krajowego. W drugiej połowie XIX w. bardzo istotne znaczenie gospodarcze nabrała budowa pierwszych linii kolei żelaznych.

Państwa zaborcze na różne sposoby utrudniały rozwój gospodarczy na ziemiach polskich, głównie przez wrogą politykę celną i zamykanie granic. Negatywną rolę odgrywały też obce agentury i obce finanse. Trzeba tuwspomnieć przede wszystkim wielkiego działacza gospodarczego i finansistę żydowskiego Leopolda Kronenberga, który najpierw częściowo finansował i inspirował Powstanie Styczniowe (będąc też członkiem Rządu Narodowego), a następnie współpracował z władzami rosyjskimi, prowadzącymi represyjną, antypolską działalność (co pachnie zdradą, a za coś otrzymał wysokie carskie odznaczenie)

Niszczono kraj, ale się odbudowywał, naród cierpiał ale trwał na polskiej ziemi, zachował też wiarę ojców i odzyskiwał własną świadomość.

Prof. dr hab. Włodzimierz Bojarski

Wypowiedz się