Polscy politycy dali dziś kuriozalny pokaz politycznego infantylizmu, strofując – jak Ewa Kopacz, bądź obrażając się – jak Jarosław Kaczyński Viktora Orbana. Polskim politykom nie spodobało się, że premier Węgier bardziej ceni sobie interes swojego kraju niż interes Ukrainy czy “solidarność europejską”. Jednak także Czechy i Słowacja odwracają się do Polski plecami.
29 stycznia w pałacu w czeskm Sławkowie liderzy Austrii, Czech i Słowacji podpisali porozumienie o powołaniu nowej platformy współpracy politycznej, która nazywana jest “trójkątem sławkowskim”. Ma on koordynować działania trzech państw na arenie Unii Europejskiej, zaś szczególnymi płaszczyznami współpracy mają być kwestie infrastruktury i transportu, bezpieczeństwa energetycznego, polityki zagranicznej, szczególnie w kontekście państw sąsiadujących z UE. W tym ostatnim aspekcie znamienna jest izolacja Polski – Praga i Bratysława (podobnie jak Budapeszt), od dawna dystansują się od proukraińskiej polityki Warszawy i sprzeciwiają się eskalowaniu wojny na sankcje z Rosją w imię interesów Ukriany. Według Dariusza Kałana – analityka Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, to właśnie antysankcyjna postawa miała być płaszczyzną dzięki której Austria zdecydowała się na nawiązanie bliższych relacji z Czechami i Słowacją, czego do tej pory unikała.
Inicjatorem porozumienia byli Czesi. W grę wchodzi włączenie do nowej sieci także Słoweni i Chrowacji, z którymi zażyłe więzi utrzymuje Austria. Na forum Unii wszystkie te państwa sprzeciwiają się forsowaniu neoliberalnej polityki ekonomicznej.
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.