Żyjemy w czasach zdominowanych przez materializm i dogmatyczną, materialistyczną naukę, opartą na “oku i szkiełku mędrca” jako “racjonalnej” podstawie dowodu naukowego. Ta “nauka” nie chce dopuszczać do świadomości ograniczoności naszych pięciu zmysłów w postrzeganiu rzeczywistości i jeśli fakty przeczą realnie dominującym dogmatom, to je się pomija i zamiata pod przysłowiowy dywan. Duchowość niestety przemilczana lub opatrznie rozumiana, jest kluczem do zmiany obecnej rozpadającej się cywilizacji współczesnego świata. Na filmie zaprezentowana jest moja dyskusja z Januszem Zagórskim na internetowej Niezależnej Telewizji, na temat duchowości, gwałtownych przemian zachodzących we współczesnym zglobalizowanym świecie i roli jaką odgrywa w niej ekonomia, a zwłaszcza mechanizm pieniądza będący jej podstawą.
Na wprowadzenie do dyskusji na poniższym filmie, zaprezentuję szereg “złotych myśli” ks. profesora KUL Włodzimierza Sedlaka, genialnego uczonego, także filozofa, którego były ZSRR osiem razy nominował do nagrody Nobla (sic!!!) ( za książką K. Dymela, “Tako rzecze Sedlak”, KAW, Lublin 1990 r.) :
• Jestem zwolennikiem otwartego Wszechświata i otwartego myślenia. Mój rozum nigdy nie zaakceptuje żadnych limitów., których nie mógłbym przekroczyć, żadnego nienaruszalnego tabu. Ja muszę wywlekać sprawy nietykalne, one są najciekawsze. (s.11)
• Najpierw trzeba być myślącym, a potem uczonym. (s. 64)
• Wielu uczonym wydaje się, że są u wrót nieomylności poznawczej, a są to tylko epizody, które tworzą niepotrzebny nikomu tuman informacji. Mityczny Olimp mózgów, geniusze dwuwymiarowego świata twierdzą, że innego świata nie ma. To należy do poezji i bajkopisarstwa. Ci uczeni są jak bębenki tybetańskie: cięgiem gadają bzdury, cięgiem eksplodują zawiścią, cięgiem wybijają ten sam rytm… (s.64);
• Każde dobro czynione przez człowieka nigdy nie ginie; ono wzrasta, dając sumę dobra świata ludzkiego… Ale i każda podłość prowadzi do wzrostu zła globalnego. (s.65)
• Życie w całkowitym spokoju, bez jakichkolwiek przeszkód i trudności, oznaczałoby, nadzwyczaj szybką degenerację człowieka. Nasza inwencja eksploduje zazwyczaj w sytuacjach przegranych, a wysiłek jest najlepszym segregatorem na mędrców i idiotów; mędrzec łamie przeszkody, idiota łamie siebie… Człowiek z natury musi być czynny, twórczy, bez względu na to, czy posługuje się nową generacją komputerów, czy też obsiewa dziesięć akrów pola. (s.68)
• Jeśli dawniej wiedzę przyrodniczą i religię stawiano na dwóch przeciwległych krańcach, to dziś krzyżują się one w gigantycznych promieniu ludzkiego poznania. Zaczynamy wreszcie pojmować, że między światem rzeczywistym, a niematerialnym jest nieskończona ilość przejść. (s. 71)
• Największą sztuką jest mówić mądrze, ale realnie, mówić jedynie to, co w wykonaniu okaże się prawdziwe. (s.55)
• Spostrzeganie i myślenie ludzkich grup niewiele różni się od reakcji stada kur na podwórku. Wszędzie widzą bezużyteczne detale i drobiazgi, a ożywiają się na widok jakiegoś nasionka. Wówczas rzucają się naprzód, by wydziobać, zanim je świnia zje. (s. 60)
• “Bóg rozkazuje aniołom, aby szczególną troską otaczali człowieka powołanego”. Jego samego zapewnia też: ” Będą cię nosić aniołowie, abyś o kamień nie obraził nogi swojej”. (sam Sedlak miał w swoim życiu 36 przypadków, po których powinien nie być żywym – przypomnienie autora) (s. 62)
• Najlepszym szlifierzem jest czas… Ludzie – kryształy stają się mniej więcej podobni, gdy ich życie dotrze, wygładzi kanty, wygasi dynamikę, obciąży chorobami i niedołęstwem. Zanim do tego dojdzie, natura ludzka w swych istotnych zarysach jest tak samo ambitna, fiołkowata, zarozumiała, pusta. Człowiek podskakuje, a brak mu oliwy w kostkach… Zresztą jest reguła, że im więcej człowiek wie, tym staje się mniejszy w swojej wyobraźni, a głębszy i większy w swojej myśli. (s. 85)
• Materia, podobnie jak energia jest nieśmiertelna. Toteż i ciało ludzkie nie ulega unicestwieniu, nie zmierza do zera egzystencji, bo nie może stać się energetycznym zerem, czyli niczym. Materia związków ciała ludzkiego ma w sobie potencjalną nieśmiertelność! (s. 126)
• Powiadają, że mam umrzeć. Ale to nie koniec mojej egzystencji. To dalszy ciąg spirali. Mijam akustyczną strefę, staję się ponaddźwiękowym jestestwem. Przejście do tej strefy dokonuje się skokiem, zwanym śmiercią. Ale tam jest moje dalsze życie, rozwój, wzbogacenie świadomości. (s.128)
• Tylko Jezus głosił: “Ty zmodyfikuj siebie ! Odpowiadasz za to swoim szczęściem, swoim nieszczęściem i swoim zbawieniem, jeśli wierzysz. Twoje “ja” może stać się źródłem twojej radości i twojej siły. Od ciebie zależy jak wypełnisz swój czas“. (s. 168)
• Umysły lękliwe nie dochodzą do niczego. One nie odkrywają nowych światów i nie stają w zawody z nieznanym. Lękliwe umysły uważają, że Bóg zakreślił człowiekowi granice poznania. A ja? Ja nie znam granicznych miedz, których nie mógłby przekraczać śmiertelny. Ja nie wiem, gdzie się kończą ludzkie możliwości i zaczyna boskie działanie… (s. 170)
• Iluż wokół starców, często w młodym wieku. Oni znaleźli się u celu i niczego już nie wchłoną, niczego nie zrozumieją… To egzystencja rośliny ludzkiej, która odbywa ostatnią wegetacyjną fazę. Jej życie pozbawione jest wszelkich zainteresowań i radości. Gdyby choć potrafiła się cieszyć tym, co kiedyś zrobiła…(s.20)
• I w życiu człowieka może się zdarzyć, że wartość wypracowana w chwili ostatniej, już u schyłku jego, okaże się największa.(s.20)
Duchowość, ekonomia, przemiany – Krzysztof Lachowski
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.