Sankcje wobec Rosji są bronią obosieczną. Europa też je odczuje.
Andrzej Wiktorczyk
GEOPOLITYKA>> Góra urodziła mysz – tak można podsumować unijne sankcje wobec Rosji po aneksji Krymu. Europejscy decydenci znaleźli się między politycznym młotem a ekonomicznym kowadłem. Bo sankcje, które będą dotkliwe dla Rosji, rykoszetem uderzą w Europę.
Decyzje Europy po rosyjskiej aneksji Krymu u większości obserwatorów wzbudziły uśmiech politowania: zakaz wjazdu kilkudziesięciu Rosjan do UE i wykluczenie Rosji z G8, w której członkostwo tego kraju było właściwie symbolicznie. Skąd ta wstrzemięźliwość?
Poturbowana kryzysem Unia Europejska uważnie liczy pieniądze, a sankcje to koszty także dla europejskich gospodarek. Można się oburzać na dwuznaczne (i związane z uzależnieniem energetycznym) stanowisko Niemiec, ale i polscy politycy mają podobne dylematy. – Ani Rosji, ani Europy nie stać na konfrontację w pełnym wymiarze. Konsekwencje będą dotkliwe dla wszystkich. W Europie może się zatrzymać ożywienie gospodarcze, a gospodarkę rosyjską dosięgnie cios, który może się okazać dramatyczny dla jej przewidywalności w następnych miesiącach czy latach – mówi Janusz Piechociński, minister gospodarki. Sprawdźmy, kto i ile na takiej konfrontacji może stracić.
Polska – mięsny problem
Granice Federacji Rosyjskiej były już wielokrotnie zamykane dla mięsa z Polski – teoretycznie ze względów sanitarnych, praktycznie politycznych. Tak jest i tym razem. Potencjalne zagrożenie epidemią afrykańskiego pomoru świń zamknęło polskim producentom wieprzowiny dostęp do rosyjskiego rynku. – Nie obawiamy się już większych restrykcji ze strony Rosji. Gorzej już być nie może. Dostawy krajowych producentów są praktycznie zablokowane – mówi Witold Choiński, prezes izby branżowej Polskie Mięso.
Ile to kosztuje?
W 2013 r. wartość wyeksportowanej do Rosji i na Białoruś polskiej wieprzowiny wyniosła 800 min zł. Eksport wszystkich produktów rolno-spożywczych do Rosji w 2013 r. wzrósł o jedną piątą w porównaniu z 2012 r. i osiągnął wartość 1,6 mld doi. To ponad 15 proc. wartości polskiego eksportu do Rosji ogółem.
Europa – zamierający handel
Rynek rosyjski może się okazać dla Europy stracony. I to nie tylko w efekcie decyzji politycznych, ale również bezlitosnej ekonomii. Jeżeli sankcje uderzą w rosyjską gospodarkę, i tak balansującą na granicy recesji, może to spowodować dewaluację rubla, co ograniczy siłę nabywczą Rosjan.
Ile to kosztuje?
Od 1 stycznia do 18 marca tego roku wartość polskiego eksportu do Rosji wyniosła 2,2 mld dol,, co oznacza spadek o 7,3 proc. w stosunku do analogicznego okresu 2013 r.
Niemcy – gospodarcza sieć uwikłań
Niemcy wypowiadają się o sankcjach wstrzemięźliwie. Martin Wansleben, szef Niemieckiej Izby Przemysłu i Handlu, mówi wprost: „Jesteśmy politycznie i gospodarczo skazani na dobre stosunki z Rosją. O polityce można dyskutować, a gospodarka?” Na rosyjskim rynku działa 6 tys. niemieckich firm. Ich działalność przekłada się na 300 tys, miejsc pracy w Niemczech. Sam Opel sprzedał na rosyjski rynek 80 tys. samochodów. BMW, Volkswagen i producenci ciężarówek MAN mają w Rosji fabryki. E.ON zbudował w tym kraju sieć elektrowni, w których pracuje 5 tys. osób, i zainwestował prawie 6 mld euro.
Ile to kosztuje?
W 2013 r. wartość niemieckiego eksportu do Rosji przekroczyła 36 mld euro. Obroty samej firmy E.ON w Federacji Rosyjskiej wyniosły prawie 2 mld euro.
Wielka Brytania – City i miliarderzy
Wielka Brytania nie ma rozbudowanych stosunków gospodarczych z Rosją, ale Londyn to ulubione miejsce rosyjskich oligarchów’. Dość wspomnieć, że trzej najbogatsi Brytyjczycy to Aliszer Usmanow, Len Bławatnik i Wiktor Wekselberg. Rosjanie inwestują miliardy funtów w brytyjskie nieruchomości, kluby piłkarskie i branżę petrochemiczną. Na gospodarczej wojnie z Rosją ucierpiałby też ruch turystyczny. Tygodnik „The Economist” wymienia; „Od rosyjskich plutokratów uzależnione są renomowane szkoły)’ prywatne, prawnicy, żyranci zaangażowani w emisję rosyjskich obligacji korporacyjnych, adwokaci rozstrzygający majątkowe spory między oligarchami, konsultanci, bankierzy i spin doktorzy”.
Gospodarcza artyleria bywa nieskuteczna
Już w pierwszych tygodniach interwencji Rosji na Krymie publicyści na całym świecie domagali się sankcji wobec kraju kierowanego przez Władimira Putina. W końcu Stany Zjednoczone i Unia Europejska nałożyły sankcje wizowe I finansowe na grupę osób mających związek z aneksją Krymu. Amerykanie poszli o krok dalej niż Unia i ukarali rosyjskich oligarchów oraz Bank Rossija.
Skłócone państwa niejednokrotnie toczyły bój na ekonomiczne sankcje. Już w starożytnej Grecji konflikt Aten z Megarą (432 r. p.n.e.) zaowocował zamrożeniem wymiany handlowej. Wielokrotnie gospodarcze kary były wstępem do użycia wojsk. Bywały jednak skuteczniejsze od bomb i czołgów, na przykład w Birmie (od 1962 r.), gdzie izolacja ekonomiczna przyczyniła się do demokratyzacji krwawego reżimu. A zdecydowane działania Unii Europejskiej I USA zmotywowały Iran do wznowienia rozmów na temat programu nuklearnego. Nie zawsze jednak sankcje przynosiły oczekiwane skutki. Ostra wymiana gospodarczych ciosów między II Rzecząpospolitą a Republiką Weimarską w latach 20. XX wieku nie zmieniła historii, lecz jedynie osłabiła gospodarczo oba kraje. Blokada RPA przez kraje ONZ z powodu segregacji rasowej zmotywowała tamtejszy rząd do wydobywania ropy na własną rękę. Sankcje USA wobec Kuby po 1962 r. można było z kolei uznać za łagodny wymiar kary wobec zagrożenia, które mogło się przerodzić w globalny konflikt. Wobec potencjalnego wybuchu III wojny światowej były mniejszym złem. Reżim braci Castro trzyma się na Kubie do dziś.
Historia pokazuje, że sankcje działały częściej w przypadku już osłabionych gospodarczo krajów. Mniejszą miały skuteczność, gdy były tylko kolejnym etapem wielkiej rozgrywki globalnych mocarstw.
Koniec z dobrymi cygarami (25 października 1962 r.)
Podobno prezydent John Kennedy przed podpisaniem dekretu, który był odpowiedzią na kryzys kubański, polecił swojemu asystentowi zdobycie 1 tys. kubańskich cygar. W 1962 r. USA podejrzewały Rosję o rozmieszczenie na Kubie rakiet balistycznych, a świat stanął na skraju wojny nuklearnej. Kryzys został zażegnany. Zamiast tego wybuchła wojna gospodarcza. Waszyngton zakazał Amerykanom podróży na Kubę oraz transakcji finansowych i komercyjnych. Zamrożono wszystkie aktywa kubańskie w USA, zerwano stosunki gospodarcze i dyplomatyczne.
Ile to kosztuje?
W. 2012 r. na Wyspy przyleciało 227 tys. Rosjan, którzy zostawili tam 240 mln funtów. Rosjanie byli też największymi zagranicznymi kupcami luksusowych nieruchomości w Londynie – wydali na nie 0,5 mld funtów.
Francja – spór o flotę
Francja, która postawiła na energetykę atomową, najmniej spośród krajów europejskich straci w przypadku zakręcenia kurków. Nie znaczy to jednak, że wojna handlowa z Rosją by jej nie dotyczyła. Na celowniku jest m.in. najbardziej kontrowersyjny politycznie kontrakt ostatnich lat: budowa przez Francuzów dwóch desantowe okrętów wojennych Mistral dla rosyjskiej floty. Francuskie władze zapowiadają, że wstrzymają się z decyzją do października tego roku. Rosja natomiast uprzedziła, że w przypadku anulowania kontraktu zażąda od Francuzów słonego odszkodowania. Kraje łączy też memorandum włączające francuski koncern energetyczny GdF Suez w budowę gazociągu północnego. Koncern Alstom ma zaś 25 proc. udziałów rosyjskiego odpowiednika – Transmasz- holdingu.
Ile to kosztuje?
Ponad miliard euro jest warta umowa na budowę przez Francuzów dwóch okrętów wojennych Mistral dla rosyjskiej floty,
Włochy – cnota wstrzemięźliwości?
Włochy są drugim po Niemczech zachodnioeuropejskim konsumentem rosyjskiego gazu. Firmy z tego kraju aktywnie uczestniczą w budowie gazociągu South Stream, a Łukoil i Rosnieft przetwarzają ropę naftową na Sardynii i Sycylii. Nawiązane zostały partnerskie związki w hutnictwie, budowie maszyn i konstrukcji samolotów. Włosi uczestniczą w budowie średniodystansowego samolotu Sukhoj Superjet 100.
Ile to kosztuje?
Wartość włoskiego eksportu do Rosji przekracza 10 mld euro. Z kolei 30 procent błękitnego paliwa eksportowanego do Włoch pochodzi z Rosji. Łącznie z ropą naftową wartość eksportu paliw do Włoch z Rosji wynosi 24 mld dol.
Kraje bałtyckie – mniejsi też tracą
Między miotem a kowadłem są także państwa bałtyckie, uzależnione od Rosji energetycznie nie tylko jako konsumenci surowców, ale również kraje tranzytowe w kontaktach Rosji z Zachodem. Sankcje wobec Rosji mogą nawet o 60 proc. zmniejszyć transport rosyjskich towarów koleją przez Łotwę, a to odbije się zarówno na opłatach tranzytowych, jak i na łotewskim rynku pracy. Kłopoty mogą mieć również Węgry, które w ostatnich latach postawiły na zbliżenie z Rosją – były pierwszym państwem, które zatwierdziło budowę swojego odcinka South Stream. Węgrzy chcą też wspólnie z Rosją inwestować w energetykę atomową, co wiąże się z pożyczeniem od Rosji 10 mld euro.
Ile to kosztuje?
Minister finansów Łotwy Andrzej Vilks powiedział, że UE w przypadku wprowadzenia sankcji gospodarczych wobec Rosji powinna zaproponować mechanizm kompensacji szkód dla krajów bałtyckich. Burmistrz Rygi Nil Uszakow szacuje, że sankcje kosztują każdego mieszkańca Łotwy 50 euro miesięcznie.
Rosja na zakręcie
A jaki wpływ mogą mieć sankcje na rosyjską gospodarkę? Ekonomiści obniżają prognozy wzrostu gospodarczego w tym kraju w 2014 r. Bolesna, choć częściowo zrekompensowana dostawami do Chin, byłaby utrata europejskiego rynku ropy i gazu.
Według analityków BNP Paribas w przypadku zastosowania radykalnych sankcji rosyjski PKB spadłby o 20-30 proc. Bank Światowy opracował dwa scenariusze dla Rosji. Gorszy przewiduje skurczenie rosyjskiej gospodarki o 1,8 proc. w tym roku i 2,1 proc. w 2015 r.
Ile to kosztuje?
W I kwartale tego roku z Rosji odpłynie kapitał o wartości 65-70 mld dol. Europa rocznie kupuje w Rosji 130 mld m sześć, gazu za ponad 70 mld doi. Utrata europejskiego rynku gazu kosztowałaby Rosję 3 proc. PKB. .
Największa blokada w historii (lata 70. XX wieku)
Dyskryminacja rasowa w RPA wywołała oburzenie zachodniego świata. ONZ nawoływała do zaprzestania tej polityki. W końcu nałożyła sankcje mające doprowadzić gospodarkę afrykańskiego państwa do upadku i wymusić rezygnację z apartheidu. ONZ zerwała kontakty handlowe, zawiesiła połączenia lotnicze i morskie z RPA. Był to pierwszy zorganizowany na tak dużą skałę akt wobec jednego państwa. Mimo to dzięki czarnemu rynkowi oraz rozwojowi programu wydobycia ropy gospodarka RPA miała się dobrze, i to bardzo długo.
Wojna rozpoczęła się już wcześniej (lata 20. XX wieku)
Na długo przed wybuchem II wojny światowej między Polakami a Niemcami toczyła się batalia na sankcje. – W twardej walce o nasz codzienny byt gospodarczy wywalczymy sobie ostatecznie całkowitą niezależność od naszych sąsiadów – oświadczył premier Władysław Grabski 25 lipca 1925 r. Wkrótce rozpoczęliśmy wojnę celną z Republiką Weimarską. Niemiecki rząd wprowadził tzw. cła bojowe na towary z Polski, zablokował import węgla z Górnego Śląska. Z kolei Warszawa wstrzymała import towarów przemysłowych z Niemiec. Republika Weimarska była wówczas istotnym partnerem Polski, załamanie relacji odbiło się więc boleśnie na gospodarce.
Twarda gra o ropę (2011-2014)
Sankcje gospodarcze nie zawsze były tylko kiwaniem palcem. W XXI wieku nowy reżim w Iranie nie spodobał się przedstawicielom USA i Unii Europejskiej, W 2011 r. Amerykanie zamknęli swój rynek dla tamtejszych firm. Z kolei Unia na początku 2012 r. wprowadziła embargo na import Irańskiej ropy. Pogarszająca się sytuacja ekonomiczna kraju doprowadziła do zmiany władzy w Teheranie. Iran odczuł efekt sankcji I zmienił politykę. Najlepszym tego przykładem była pierwsza od 34 lat bezpośrednia rozmowa prezydentów USA i Iranu
. >> Zachód za „Solidarnością” (23 grudnia 1981 r.)
– Udzielenie rządowi PRL dalszej pomocy finansowej byłoby równe z wręczeniem mu broni – oznajmił po 13 grudnia 1981 r. Ronald Reagan, prezydent USA. Na początku lat 80. świat Wschodu i Zachodu wrócił do zimnowojennej retoryki. Porządek władz PZPR z coraz silniejszą opozycją zaowocował gospodarczą karą ze strony Stanów Zjednoczonych i innych zachodnich krajów, które wprowadziły sankcje w postaci blokady kont kluczowych dygnitarzy PRL i ZSRR. Do dziś historycy nie są zgodni, czy kary były skuteczne
I Andrzej Wiktorczyk art. ukazał się w / Biznes i Prawo /.
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.