Do
Jego Ekscelencja Bronisław Komorowski – Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
Ewa Kopacz – Marszałek Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej
Bogdan Borusewicz – Marszałek Senatu Rzeczypospolitej Polskiej
Prof. dr hab. Lech Paprzycki – Prezes Sądu Najwyższego
Prof. dr hab. Andrzej Rzepliński – Prezes Trybunału Konstytucyjnego
Donald Tusk – Prezes Rady Ministrów
Janusz Piechociński – Wiceprezes Rady Ministrów
Elżbieta Bieńkowska – Wiceprezes Rady Ministrów
Mateusz Szczurek – Minister Finansów
Rafał Grupiński – Przewodniczący Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska
Jan Bury – Przewodniczący Klubu Parlamentarnego Polskie Stronnictwo Ludowe
Mariusz Błaszczak – Przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość
Leszek Miller – Przewodniczący Klubu Parlamentarnego Sojusz Lewicy Demokratycznej
Janusz Palikot – Przewodniczący Klubu Parlamentarnego Twój Ruch
Zbigniew Ziobro – Przewodniczący Klubu Parlamentarnego Solidarna Polska
Marek Gos – Przewodniczący Komisji Nadzwyczajnej Sejmu ds. prawa spółdzielczego
Romuald Ajchler – Wiceprzewodniczący Komisji Nadzwyczajnej Sejmu ds. prawa spółdzielczego
Paweł Sajak – Wiceprzewodniczący Komisji Nadzwyczajnej Sejmu ds. prawa spółdzielczego
Lidia Staroń – Wiceprzewodnicząca Komisji Nadzwyczajnej Sejmu ds. prawa spółdzielczego
Łukasz Zbonikowski – Wiceprzewodniczący Komisji Nadzwyczajnej Sejmu ds. prawa spółdzielczego
Elżbieta Achinger, Edmund Borawski, Jerzy Borowczak, Krzysztof Brejza, Borys Budka, Zofia Czernow, Andrzej Dera, Witold Klepacz, Brygida Kolenda- Łabuś, Arkadiusz Litwiński, Gabriela Masłowska, Antoni Mężydło, Maria Nowak, Krystyna Sibińska, Stefan Strzałkowski, Paweł Suski, Andrzej Szlachta, Jerzy Szmit, Tomasz Szymański, Marcin Witko, Kosma Złotowski – Członkowie Komisji Nadzwyczajnej Sejmu ds. prawa spółdzielczego,
Dr hab. Irena Lipowicz – Rzecznik Praw Obywatelskich
—————————————————————————————————————
Do wiadomości:
1) Parlamentarzyści i Europarlamentarzyści
2) Media
Towarzystwo Spółdzielców nawiązuje do chlubnych tradycji Towarzystwa Kooperatystów oraz Towarzystwa Popierania i Kooperacji Pracy i zgodnie ze swoim statutem popularyzuje oraz broni idei, wartości i zasad spółdzielczych, jako instytucji prawa międzynarodowego, ratyfikowanego przez Polskę oraz dorobku blisko 2 wieków polskiego i międzynarodowego ruchu spółdzielczego.
Stowarzyszenie zostało założone w 1993 r., jako odpowiedź spółdzielców na destrukcyjne działania ówczesnych władz wobec spółdzielni i ich związków, zapoczątkowane antyspółdzielczą „spec ustawą” z 1990 r. Ustawa ta zlikwidowała wszystkie struktury ponadpodstawowe spółdzielni. Jej skutkiem była utrata przez spółdzielnie ogromnego majątku, który w części został zmarnowany, a w części przejęty w sposób spekulacyjny i służy różnym grupom interesów, a nie spółdzielcom, jako ich byłym współwłaścicielom. Jej skutkiem była m.in. likwidacja systemu szkolnictwa stopnia zawodowego i średniego finansowanego przez spółdzielczość. Kolejne lata to okres stopniowej degradacji sektora spółdzielczego. Uchwalane przez Sejm kolejne ustawy i ich nowelizacje, zamiast stwarzać szansę na rozwój sektora spółdzielczego, wprowadzały komercjalizacje tego systemu i pogarszanie prawnych warunków jego funkcjonowania. Można tu wymienić kolejne niekorzystne zmiany w funkcjonowaniu spółdzielczych kas oszczędnościowo – kredytowych, czy też przepisy o przekształcaniu spółdzielni pracy w spółki prawa handlowego. Szczególnie negatywnie ocenić należy kolejne ustawowe zmiany dotyczące spółdzielczości mieszkaniowej, które zmierzają nie tylko do faktycznej likwidacji tego sektora, ale również do zniszczenia jednej z ostatnich form społeczno-gospodarczych opartych na podmiotowości obywatelskiej.
Należałoby zadać pytanie, komu zależy na osłabianiu i niszczeniu spółdzielczości, w szczególności spółdzielczości mieszkaniowej w Polsce, która posiada wieloletnie tradycje i niekwestionowany dorobek w zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych w Polsce. Powojenna spółdzielczość, tak mocno krytykowana jako relikt realnego socjalizmu, przyczyniła się do odbudowy kraju i upowszechnienia postępu cywilizacyjnego kraju najbardziej zniszczonego dwoma wojnami ze wszystkich państw europejskich i pozostającym daleko w tyle za wysoko rozwiniętymi gospodarczo krajami Europy. W okresie II wojny światowej spółdzielczość była bazą gospodarczą Polskiego Państwa Podziemnego. Należy przypomnieć, że spółdzielnie mieszkaniowe, reaktywowane w 1957 r. i inwestujące, przyczyniły się do znacznej poprawy warunków mieszkaniowych w wielu miastach i miasteczkach. I tak m.in. w Siedlcach, liczących ok. 70 tys. mieszkańców, połowa z nich mieszka w nowoczesnych domach, zbudowanych w okresie powojennym w zasobach Siedleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej, odpowiadających standardom XX w., a nawet i XXI w. Pomimo trudności SSM prowadzi działalność społeczno – kulturalną, kluby mieszkańców osiedli i kółka zainteresowań. Podobne przykłady można by mnożyć. Spółdzielczość mieszkaniowa w Polsce pełniła też istotne funkcje społeczno – kulturalne, w 1987 r. prowadziła ogółem 232 szkoły różnego typu, w których pobierało naukę ponad 41 tys. uczniów, utrzymywała domy kultury, ponad 4,8 tys. klubów i świetlic wspomagała 2,8 tys. zespołów artystycznych i 2,6 tys. sportowych. Umożliwiało to uczestnictwo w kulturze i rekreację wielu tysiącom ludzi zwłaszcza z terenów wiejskich i środowisk małomiasteczkowych. Niebagatelne znaczenie społeczne miała także działalność 4557 Ośrodków Praktycznej Pani istniejących przy spółdzielniach spożywców i 4340 Ośrodków Nowoczesnej Gospodyni przy spółdzielniach „Samopomocy Chłopskiej” na terenach wiejskich, zorientowanych na pomoc w prowadzeniu i unowocześnianiu gospodarstwa domowego i zapewnienia m.in. tanio różnych usług bytowych.
Spółdzielnie mieszkaniowe to jeden z ostatnich sektorów gospodarki posiadający znaczący majątek w postaci substancji mieszkaniowej i terenów budowlanych, który nie został przejęty przez wielki kapitał. Nie jest tajemnicą, że drapieżne lobby deweloperskie i bankowo-finansowe od dawna przejawia w tym zakresie zainteresowanie.
W związku z tym zdecydowanie przeciwstawiamy się zorganizowanym działaniom niszczenia polskiej spółdzielczości, jako organizacyjnej formy społeczno-gospodarczej ochrony zwykłych ludzi przed lichwiarzami i spekulantami oraz kontrolowanymi przez nich strukturami i instytucjami. Przypominamy, że właśnie w celu tej ochrony powstała spółdzielczość w XIX wieku.
W związku z powyższym i po doświadczeniach różnych prób rozbicia spółdzielczości oraz przejęcia jej majątku, przeciwstawiamy się przejmowaniu majątku spółdzielczego przez nieliczne jednostki oraz działaniom zorganizowanych struktur mających na celu rozsadzenie spółdzielczości od środka i skompromitowania jej za pomocą mediów, które są w większości, w posiadaniu obcych właścicieli. Wyrażamy zdecydowany protest w obronie spółdzielczości i spółdzielców z następującym uzasadnieniem:
- 1. Aktywne lobby finansowe, deweloperów, struktur związanych z obrotem i zarządzaniem nieruchomościami uzurpuje sobie prawo do reprezentowania z własnego samowyboru wszystkich spółdzielców. Żądają przyspieszenia prac nad projektami ustaw i opowiadają się przede wszystkim za projektem ustawy o spółdzielniach Platformy Obywatelskiej ( druk 819). Popierając ten projekt domagają się oni m.in.:
- radykalnego uzdrowienia spółdzielni mieszkaniowych, ale nie chcą widzieć, że proponowane przez PO, po raz kolejny zmiany prowadzą do jej likwidacji;
- prywatyzacji, sprywatyzowanej już własności członków spółdzielni mieszkaniowych we wspólnoty mieszkaniowe, co umożliwi jej rozproszenie i łatwe przejęcie przez wielki kapitał;
- twierdzą gołosłownie, że wspólnoty są bardziej efektywne i lepiej zarządzane niż spółdzielnie, czego nie potwierdzają dane statystyczne GUS;
- tworzenia hybrydowych struktur spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, w których wspólnoty przejmą cenniejsze części i prawa, a spółdzielniom pozostawią gorsze części, obowiązki, koszty i problemy trudne do rozwiązania, co skłóci oba podmioty i mieszkańców.
- Tworzone z inicjatywy różnych grup nacisku ruchy „obrony” i wspierania spółdzielców przed „nomenklaturą prezesów”, głównie spółdzielni mieszkaniowych, są analogiczne do ruchów, które istniały w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Dlatego dedykujemy spółdzielcom i politykom pod rozwagę następującą mądrość życiową: „TO CO CZYNISZ CZYŃ ROZTROPNIE, OGLĄDAJĄC SIĘ NA SKUTKI, ZA LAT KILKA LUB KILKADZIESIĄT” jeśli nie chcesz stać się bezdomnym, lub wyjechać z kraju.
- 3. Projekt ustawy zawarty w druku sejmowym nr 819, nie powinien być przedmiotem prac Sejmowej Komisji Nadzwyczajnej m.in. z następujących przyczyn:
- Jest w istocie działaniem, które ma na celu likwidację spółdzielczości, a w szczególności spółdzielczości mieszkaniowej. Fakt ten potwierdza Pani Ewa Gończak – Kucharczyk, była wiceprezes Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast w rządzie Jerzego Buzka, w artykule „Spółdzielnie mieszkaniowe i co dalej ?” ( Dodatek „Dom” do „Gazety Wyborczej” z 17.04.2013 r.) stwierdzając m.in. że: „projekt PO nie kreuje nowej formuły funkcjonowania spółdzielni mieszkaniowych. Przyspiesza rozpoczęty wcześniej proces ograniczania spółdzielczości mieszkaniowej i wprowadza nowe rozwiązania mogące prowadzić do likwidacji spółdzielni, powodujące, że staną się one w zasadzie zbędne. (…)rozwiązania prawne umożliwiające nabywanie lokali za symboliczna kwotę uznane zostały za niezgodne z Konstytucją, co nie przeszkadzało posłom wprowadzać kolejnych takich samych lub podobnych… (…) Co gorsza, każda kolejna nowelizacja pogłębiała chaos prawny oraz powiększała liczbę przepisów sprzecznych ze sobą i podejrzewanych o niezgodność z Konstytucja. (…) Przeciętny spółdzielca nie bardzo orientuje się, co mówią aktualnie obowiązujące przepisy i jakie są ich skutki. Ba, część osób nie zdaje sobie sprawy, że spółdzielnie mieszkaniowe stanowią własność prywatną, a własność społeczna jako odrębna kategoria już dawno przestała istnieć.”
- Zakłada ideologicznie z góry, że zarządzanie na dotychczasowych zasadach (uwzględniając kolejne nowelizacje ustawy o SM z dnia 15.12.2000 r.) spółdzielczą substancją mieszkaniową, jest gorszą forma zarządzania niż przyjęta w ustawie o własności lokali z dnia 24.06.1994 r. – której podlegają wspólnoty mieszkaniowe. Przeczą temu kolejne nowelizacje tej ustawy zbliżające rozwiązania prawno-organizacyjno-finansowe wspólnot do obowiązujących w spółdzielniach mieszkaniowych.
- Wdraża to i legitymizuje zasadę, że jeśli w określonej nieruchomości nastąpi wyodrębnienie prawa własności jednego lokalu, to stosuje się do zarządzania tą nieruchomością przepisy z ustawy o własności lokali z dnia 24.06.1994 r. Zapis ten jest niezgodny z Konstytucją i oznacza, że jeden głos członka spółdzielni staje się ważniejszy niż głos wszystkich pozostałych spółdzielców ze spółdzielczymi tytułami do lokalu, zupełnie nie zainteresowanych funkcjonowaniem w formie zarzadzania, jaką jest wspólnota mieszkaniowa. Ten klasyczny przykład jest wznowieniem działania niesławnej zasady „Liberum Veto” z okresu I Rzeczypospolitej. Czy na tym polega troska o interesy całej 3,5 milionowej rzeszy spółdzielców – mieszkańców spółdzielni mieszkaniowych ?
- Zawarte w projekcie postanowienia naruszają w sposób oczywisty postanowienia art. 12,20,32,58 ust.1 art.64 ust1-3, art.75 ust1-2 Konstytucji, a propozycje projektu ustawy o spółdzielniach w art. 37 prowadzą do tego, że osoby zajmujące lokale mieszkalne, do których miałaby zastosowanie ustawa z 24.06.1994r o własności lokali, nie byłyby zobowiązane do uczestniczenia w kosztach utrzymania infrastruktury społecznej i technicznej, takiej jak np. placów zabaw zlokalizowanych na innych nieruchomościach, parkingów, dróg wewnątrz spółdzielczych na osiedlach spółdzielczych. Wspomniana ustawa z 24.06.1994r nie przewiduje takich możliwości ( art. art. 13;14 tejże ustawy).
Kto więc będzie ponosił koszty utrzymania takich nieruchomości ( chodzi o place zabaw, drogi wewnątrzspółdzielcze, parkingi i itp.) Oczywiście spółdzielnia, a to oznacza, że pozostali jej członkowie którzy nie zdecydowali się na przekształcenie swych praw spółdzielczych w odrębną własność. W zamyśle autorów projektu pozwoli to wykazać, nie tylko to, że koszty zarządu w spółdzielniach są wyższe niż we wspólnotach (choć przecież z dróg wewnątrz osiedlowych, placów zabaw, parkingów będą korzystać oczywiście członkowie z prawem odrębnej własności za darmo), ale bezprawnie obarczy spółdzielców kosztami, które powinny ponosić również wspólnoty mieszkaniowe ( jest to forma przymusowej nieopodatkowanej darowizny).
Podsumowując należy stwierdzić, że projekt ten jest najlepszym przykładem agresji prawnej przeciwko spółdzielczości mieszkaniowej, a skorzystają na tym nieliczni i spoza spółdzielczości mieszkaniowej.
- Systematyczna degradacja spółdzielczości mieszkaniowej w okresie transformacji wpisuje się w proces pogarszania warunków finansowania i budowy mieszkań oraz domów, także spółdzielczych dla polskich obywateli, a ponadto umacniania i rozwijania warunków prawno-ekonomicznych do utraty mieszkań, domów i nieruchomości, nawet tych, którzy je mają, ponieważ:
- W latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku w ramach istniejących możliwości gospodarczych dla powstających inicjatyw obywatelskich, można było zbudować mieszkania spółdzielcze sposobem gospodarczym po koszcie o 1/3 mniejszym niż w ówczesnym budownictwie spółdzielczym z wielkiej płyty, co umożliwiało spłatę całego zadłużenia w momencie zasiedlenia nawet przez 90 % mieszkańców. Takim przykładem jest Spółdzielnia Mieszkaniowa „PLON” na Ursynowie w Warszawie założona przez pracowników SGGW. Tylko, że wtedy parytet siły nabywczej (relacji przeciętnego wynagrodzenia do kosztu budowy mieszkania) był co najmniej 5 razy większy w stosunku do obecnych spekulacyjnych cen deweloperskich z kredytu bankowego z wysokimi odsetkami do końca długiego okresu spłaty i formą zabezpieczenia bankowym tytułem egzekucyjnym ( jest tylko w Polsce) oraz hipoteką, które pozwalają przy niewielkich opóźnieniach płatności je zabrać, sprzedać za bezcen i pozostawić właściciela z pozostałym długiem do spłacenia.
- Spekulacyjny balon cen na rynku nieruchomości został stworzony przez banki, deweloperów i fundusze inwestycyjne w ubiegłej dekadzie, podobnie jak wcześniej w Japonii i USA. W rezultacie w Warszawie cena 1 m2 budowanych i istniejących mieszkań skoczyła 2,5 – 3,0 krotnie w okresie z początku – do końca ubiegłej dekady i utrzymuje się do dziś na niewiele niższym poziomie. Nie uzasadniała tego istniejąca inflacja ok. 2-4 % rocznie, mimo że w jej obliczeniach nie uwzględniano tego wzrostu jako dobra podstawowej potrzeby.
Tak zwani „obrońcy” spółdzielczości i inspirujący ich lobbyści oraz posłowie nie widzą i nie chcą widzieć tego najważniejszego problemu dla zwykłych ludzi.
- Ceny około 70 % opłat pobieranych przez spółdzielnie nie zależą od ich zarządów. Koszty ustalane są poza nimi, a dotyczą centralnego ogrzewania, wody zimnej i ciepłej, podatku od nieruchomości, ścieków kanalizacyjnych, śmieci itp. Ceny tych „mediów” podobnie jak dodatkowych indywidualnych dostaw prądu i gazu ustalane są przez firmy zewnętrzne, nierzadko prywatne i we własności obcego kapitału, bądź przez samorządy i zapisy ustawowe. Koszty wzrastają wielokrotnie szybciej niż inflacja i nie uzasadniają tego koszty remontów, modernizacji i dokonywanych inwestycji. Stanowienie cen w tej znacznie większej sferze oraz zmiany w tzw. ustawach około spółdzielczych uderzają w spółdzielczość, nawet bardziej niż zmiany w prawie spółdzielczym. Natomiast tylko około 30 % kosztów opłat w spółdzielniach zależy od organów spółdzielni i za to, jak i za sposób traktowania członków mogą być rozliczani.
- Ogólnopolskie media nie mówią prawdy o spółdzielczości, która zapewnia mieszkanie ponad 10 milionom mieszkańców, że w zdecydowanej większości są dobrze zarządzane, przy niższym poziomie opłat i wyręczają państwo oraz samorządy w wielu powinnościach socjalnych. Ich wypowiedzi jedynie negatywne i bardzo często fałszujące rzeczywistość dowodzą, że robią to z nakazu swoich mocodawców.
- W dotychczasowym okresie naszego członkostwa w UE, spółdzielczość w zasadzie została wyłączona z uprawnień do korzystania z funduszy Unii Europejskiej. Występowały jedynie sporadyczne i drobne przypadki korzystania z tych funduszy przez spółdzielnie i ich związki. Spółdzielczość nie miała też uprawnień do korzystania z funduszy przedakcesyjnych: SAPARD i PHARE. Potwierdza to asymetryczność w uprawnieniach do korzystania w dotychczasowym okresie z różnych funduszy UE. Wspomnieć należy, że zagraniczne firmy tylko z tytułu różnego doradztwa prywatyzacyjnego pobrały około 1,5 miliarda EURO. Natomiast firmy zagraniczne skupione w specjalnych strefach ekonomicznych korzystają ze zwolnień podatkowych w długim okresie czasu na kwotę 70 miliardów zł. W tym samym czasie uzyskały one 4 miliardy EURO bezzwrotnej pomocy finansowej (dane z materiałów rozliczeniowych Ministerstw: Finansów i Gospodarki).
- W celu uporządkowania całego prawa spółdzielczego, niezbędne jest opracowanie Kodeksu Prawa Spółdzielczego, w którym zostanie skodyfikowane i uporządkowane prawo w postaci: części ogólnej dotyczącej całej spółdzielczości i części szczegółowej zawierające rozwiązanie specyficzne dla spółdzielczości: mieszkaniowej, pracy, rolniczej, ekonomicznej (Banki spółdzielcze i SKOKi) uczniowskiej, konsumenckiej, rzemieślniczej itp.
- Kodeks Prawa Spółdzielczego powinien opierać się na następujących fundamentalnych założeniach i zapisach:
1) Nie powinno się zastępować sprawdzonych, dobrych rozwiązań – rozwiązaniami nie sprawdzonymi i wadliwymi.
2) Przywrócenia demokracji ekonomicznej w spółdzielczości opartej na podmiotowości obywatelskiej, gdzie JEDNA OSOBA OZNACZA JEDEN GŁOS, zamiast wdrażanej podmiotowości opartej o parytet majątkowy, czyli KTO MA WIĘCEJ PIENIĘDZY (MAJĄTKU) – MA WIĘCEJ GŁOSÓW, czyli tak jak w spółkach prawa handlowego i we wspólnotach mieszkaniowych.
3) Usunięcie istniejących i projektowanych zapisów prawnych umożliwiających transformowanie majątku spółdzielców z „rąk licznych – w ręce nielicznych”.
4) Przywrócenia praw do decydowania przez członków o majątku i losie Spółdzielni zgodnie z zasadami demokracji.
5) Usunięcie zapisów prawnych uniemożliwiających powrót spółdzielczości do realizacji celów, które spowodowały powstanie spółdzielczości w XIX wieku jako formy obrony przed chciwością i drapieżnością ówczesnego kapitalizmu. Tak samo i dzisiaj musimy bronić swoich członków przed chciwością, bezwzględnością i egoizmem osób, podmiotów i instytucji podporządkowanych agendom drapieżnego globalnego kapitalizmu. Obecnie w warunkach globalnego kapitalizmu to zadanie pozostaje niezmiennie aktualne.
6) Przywrócenia spółdzielczości prawa do reprezentowania interesów członków spółdzielni wobec organów państwowych i samorządowych.
7) Usunięcie ustawowych zakazów do korzystania z biernego prawa wyborczego pracowników – członków spółdzielni.
8) Uporządkowania sprzeczności i niejednoznaczności w istniejącym i projektowanym prawie spółdzielczym i o spółdzielniach mieszkaniowych.
9) Przywrócenia przestrzegania autonomii organom struktur spółdzielczych wobec instytucji: politycznych, rządowych, samorządowych i pozarządowych.
10) Wprowadzenie do ustawy zapisu o obowiązku spółdzielczej lustracji, co było fundamentem funkcjonowania ruchu spółdzielczego od początku jego istnienia.
Podsumowując pragniemy udzielić też jednoznacznego poparcia:
- Listowi Otwartemu Zarządu Krajowej Rady Spółdzielczej do Rafała Grupińskiego Przewodniczącego Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej;
- Listowi Otwartemu Przewodniczącego Zgromadzenia Ogólnego Krajowej Rady Spółdzielczej do Ewy Kopacz Marszałek Sejmu RP;
- Protestowi 40 tysięcy Spółdzielców Rzeczypospolitej Polskiej do Władz Państwa w obronie miejsc pracy i własności prywatnej członków spółdzielni.
Warszawa dnia 18 marca 2014 r.
Wiceprezes Zarządu Towarzystwa Spółdzielców Prezes Zarządu Towarzystwa Spółdzielców
prof. dr hab. Zofia Chyra – Rolicz dr Krzysztof Lachowski
Skarbnik Zarządu Towarzystwa Spółdzielców Sekretarz Zarządu Towarzystwa Spółdzielców
mgr Tadeusz Pabian mgr Zofia Sikora
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.