Quo Vadis MON- dokąd to doprowadzi polski przemysł obronny?
Roman Musiał
MON jest instytucją realizującą swoje zadania inwestycyjne z naszych, czyli obywateli pieniędzy, odpowiedzialną za „realizację procesu modernizacji SZ” i zachowuje kontrolę na cały procesem, dobiera partnerów oraz ma zapewnić rozwój bazy przemysłowo naukowej dla celów obronnych w przemyśle. Oznacza to, że MON podejmując jakiekolwiek decyzje zakupowe, kierował się interesem bezpieczeństwa kraju (armia- ekonomia ), a nie doraźnymi interesami politycznymi. W całym procesie zakupu przez Polskę niechcianych w Niemczech Leopardów, jak przepowiednia brzmią słowa jednego z Podsekretarzy w MG wypowiedziane dwa lata temu „tylko wsparcie polityczne, a nie dobry produkt powoduje eksport”.
Czy druga strona jest dla nas równie przyjazna, czy w warunkach „W” uzyskamy wsparcie, biorąc pod uwagę nieoczekiwane i nieprzyjazne nam decyzje Angeli Merkel w sprawie polityki energetycznej? Czy nie widzimy w wielu kwestiach wsparcia Niemców dla polityki Rosji w odniesieniu do Polski? Np. Gazprom przejmuje za zgodą Niemiec( wbrew wcześniejszym deklaracją Niemiec) kontrolę nad inwestycją w rurociąg OPAL który wzdłuż zachodniej granicy Polski łączy południowy system gazowy z rosyjsko- niemieckim Gazociągiem Północnym, co w konsekwencji odcina nas skutecznie od dostaw od zachodnich systemów gazowych. Jeżeli dołączymy rosyjską propozycję dotycząca Pieremyczki, wsparcie Niemiec dla zakazu eksploatacji złóż łupków to wydaje się, że Niemcy widzą Polskę odciętą od Europy i skazaną na łaskę Gazpromu-nowy Pakt………….?.
Decyzje o zakupie czołgów zapadają, gdy Ministerstwo Obrony Narodowej dokonuje cięć w budżecie w programach zbrojeniowych i zakupach w polskim przemyśle. Dlatego wydaję się, że to decyzja polityczna podkreślająca szczególne relacje polskiego rządu z Niemcami. A tylko śmiech wzbudzają argumenty MON, że wygraliśmy z wieloma innymi krajami, które też chciały Leopardy „To czołgi używane, ale bardzo nowoczesne i w korzystnej cenie” – mówił minister Tomasz Siemoniak. Jak dodał, wiele państw ubiegało się o kupno tych czołgów. „(np. wymieniane kraje azjatyckie- kto zna te kraje to oczami wyobraźni widzi pędzące Leopardy po drużkach i 30 tonowych mostkach np.Tajlandii), ale to również oznacza, że daliśmy najwyższą cenę-więc nie mamy się czym chwalić.
Należy zadać pytanie jakie będą koszty utrzymania ponad 240 czołgów i infrastruktury ok 200 wozów wsparcia, tym bardziej że mamy doświadczenie, jak Niemcy dopuszczali nas do serwisowania i modernizowania poprzedniej tzw. „za darmo” otrzymanej partii Leopardów. Dopiero rok temu rozpoczęto ten proces certyfikacji polskich firm, które by mogły serwisować i modernizować niemieckie pojazdy. Ok 0,8mld zł wydane na zakup czołgu, to o tyle mniej zakupów w polskim przemyśle, i ok 300 mln podatków nie odprowadzonych do skarbu państwa podatków, ale to nie wszystkie koszty jakie poniesie polska strona ale straty są o wielokrotnie wyższe, bo tak naprawdę likwidują wiele najbardziej wykwalikowanych miejsc pracy.
Nowoczesny przemysł jest wtedy, gdy posiada zdolność do opracowania własnych wyrobów, zdolność ich produkcji, zdolności do ich modernizacji i modyfikacji, zdolności do marketingu, sprzedaży krajowej i eksportowej, zdolności do kreowania własnej polityki produktowej. Decyzja ta, która jest przede wszystkim decyzją polityczną spowodowała odejście od „patrzenia w przyszłość”, a kierunek działania został skoncentrowany na remontach uzbrojenia w oparciu o obcą dokumentację. Jest to tym dziwniejsze, że Polska ma koncepcje nowego czołgu – co to prawda potrzeba jeszcze paru lat by one wyjechały z linii produkcyjnej, ale mówimy o krajowej konstrukcji, która jest odpowiedzią na deklaracje i zapotrzebowanie i finanse MON-u, że w 2016 armia będzie potrzebować nowy czołg.
Zaangażowanie takich firm jak OBRUM, Bumar Łabędy, aby te zapotrzebowanie zrealizować, technologie i zdolności uzupełniające tego rodzaju posiadają obecnie w Polsce także firmy prywatne jak AMZ Kutno i Grupa WB Electronics. Z podmiotów państwowych należy wyróżnić przede wszystkim HSW S.A. Wykonanie „istotnych” technologii na potrzeby MON jak czołgi, pojazd klasy KPO czy BWP, a także BSP, wymaga udziału Państwa, zarówno pod względem finansowym jak i bezpieczeństwa. Przykładem jest AMZ, które od lat usiłuje wykonać w pełni wartościowy polski KPO do 14,5 tony, a także GWBE pracująca nad technologiami BSP w różnych klasach. Rząd RP powinien chronić kluczowych dostawców posiadających takie technologie- a tym czasem realizuje zupełnie odmienna politykę. Rząd musi przerwać obecną politykę zbrojeniową, polegającą na zawieraniu umów na takie rodzaje uzbrojenia z zagranicznymi gigantami zbrojeniowymi (podobnie było w przypadku KTO Rosomak, Spike )., aby modernizowanie SZ RP poprzez de facto finansowanie z budżetu państwa rozwoju produktów zagranicznych nie oznaczało ograniczania samodzielności rozwoju oraz exportu polskiego przemysłu.
Roman Musiał
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.