Naród Polski, wpuszczony w kanał, ślepą uliczkę, długo szedł mniemając, że idzie we właściwym kierunku. Złudzony mirażem zachodniego dobrobytu przez kuglarskie partie, dał się zagonić w nowe socjalistyczne czy raczej globalistyczne struktury. Naród, mający tu być suwerenem i najwyższą władzą (art. 4 Konstytucji RP), dał się doprowadzić do roli – „bydła wyborczego”. To spowodowało, że mając kartkę wyborczą raz na cztery lata, nie widzi możliwości zmiany i … przestaje chodzić na wybory. Taka postawa jest zgodna z wolą okupanta, którego w naszej historii mieliśmy nie raz. To on nie pozwalał nam czytać po polsku, pisać i mówić, a także wyrażać swej woli np. poprzez referenda.
Ten brak troski Narodu o sprawy ojczyźniane, w końcu musiał doprowadzić do patologizacji życia społecznego. Szkodliwe zapisy Konstytucyjne jak np. art. 104, gdzie postanowiono, że posłów jako przedstawicieli Narodu – nie wiążą instrukcje wyborcze, spowodowały zanik empatii, demokracji i destrukcję życia społecznego. Oto nieważna jest wola suwerena domagającego się głosu w sprawach ważnych dla Narodu, bo Sejm w art. 125 ma prawo zarządzić referendum (lub nie zarządzić). Wprawdzie art.125 pkt. 2 mówi o roli Sejmu, oraz możliwości wprowadzenia referendum przez Prezydenta ale … ale bądźmy poważni. W ostatnich czasach Polacy zebrali ponad 5 mln podpisów pod różne referenda i wszystkie Sejm odrzucił. 8 listopada 2013r. o godz. 10:24 doszło do kolejnego zamknięcia ust w Sejmie, gdzie rządząca koalicja PO-PSL odrzuciła ok. milion podpisów w sprawie wyrażenia woli Narodu względem obowiązku szkolnego 6-cio latków. Za odrzuceniem wniosku było 232 posłów PO i PSL (m. in. z Grajewa E. Borawski). Hańba – rzucane potem z galerii Sejmowej, to wyraz tamtej sponiewieranej garstki, ale i pokazanie, kim jest dla rządzących Naród Polski.
Dr Jarosław Szarek pisze: „Jak mówił (JP II); „To jest moja matka ta ziemia! To jest moja matka ta Ojczyzna!, jak przestrzegał: „Łatwo jest zniszczyć, trudniej odbudować. Zbyt długo niszczono! Trzeba intensywnie odbudowywać!” Nie słuchano tych słów. Zastąpiono je hasłami III RP: „pierwszy milion trzeba ukraść”, „wybierzmy przyszłość” czy „róbta co chceta”. Szelest banknotów zagłuszył niejedno sumienie, a głupkowaty rechot refleksje nad kondycją polskiego ducha. Odgrodzili się pogardą od Narodu, nienawidzą go, gdyż w konfrontacji z jego historią, dokonaniami widać ich małość. Dlatego pozostaje im destrukcja. Uderzają w fundamenty: rodzinę, Kościół, burzą system wartości, próbują rozerwać międzypokoleniową więź, łączący Polaków kod kulturowy”.
Tak duży Naród jak Polacy, nie pozwoli sobie dalej pluć w twarz. To już wielokrotnie pokazała historia. W momentach dziejowych, świetnie dawaliśmy sobie radę. Ten czas nadszedł ! Wbrew destrukcji i atomizacji, pod „skorupą”, powstają enklawy patriotyzmu. W Tarnowie, Lublinie, Warszawie, Wrocławiu, Łodzi itd., powstają zalążki wolnej Polski. Fakt, że jeszcze nie potrafimy się zjednoczyć, ale wypadki mogą przyspieszyć proces. Katalizatorem może być np. rozpad Sejmu, czego nie wykluczam, zważywszy na coraz większą aferalność pseudo-elit politycznych.
Warto czasem poczytać – mistrzów przewrotności jak np. N. Machiavelli, który w swojej książce „Książę”, daje dobrą radę o sposobie: „jak można w zepsutym państwie zachować rząd wolny”. Tak pisze: „ Jest rzeczą trudną lub wręcz niemożliwą utrzymanie lub przywrócenie wolnych rządów republikańskich w państwie zepsutym. Zaprowadzenie lub utrzymanie wolności w takim państwie osiągnąć można jedynie przez nadanie mu ustroju o wiele bardziej bliskiego monarchii niż republice, a to dlatego, żeby ludzie, którzy przez swą zuchwałość nie zechcą podporządkować się prawom, zmuszeni byli schylić czoło przed królewskim prawie autorytetem. Kto by zaś inną drogę obrał, tego przedsięwzięcie okaże się albo bardzo okrutne, albo skazane na całkowite niepowodzenie”.
Aby Polska powstała, trzeba nam autorytetów, ludzi sumienia, trzeba jednoczenia właśnie na dole. Przyjdzie moment, że ten jeden z „królewskim prawie autorytetem”, ujawni się, rzeknie słowo, zjednoczy wolne enklawy patriotów i poprowadzi do wygranych wyborów.
Z licznych przekazów z Nieba wiemy, że Bóg już takiego wyznaczył.
Sursum Corda.
Aleksander Szymczak
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.