dr Jerzy Jaśkowski
Tylko naród, którego warstwy kierownicze zostaną zniszczone
da się zepchnąć do roli niewolników.
Adolf Hitler, (1939 r.)
W chwili obecnej państwo jest to instytucja mająca w sumie do spełnienia dwa cele:
– utrzymanie w posłuchu ludności zamieszkującej dany teren,
– ściąganie podatków w takiej wysokości w jakiej to jest możliwe, bez wywoływania zamieszek. Zamieszki zawsze były kosztowną i niepotrzebną stratą finansową.
W celu spełnienia tych wytycznych, grupa ludzi przeznaczonych do „rządzenia”, czyli spełniania postulatów “starszych i mądrzejszych” [Stanisław Michalkiewicz], posiada aparat przymusu:
– Urząd Skarbowy – ustawy dotyczące tego urzędu są bardziej restrykcyjne aniżeli kodeksu karnego.
– Urząd Ubezpieczeń Społecznych [występujący pod różnymi nazwami]. Podatki na ubezpieczenia społeczne są tak samo restrykcyjnie egzekwowane jak każde inne. Są one przymusowe, a więc sprzeczne nawet z samą ideą demokracji i wolności. Podatki te także nie są rozliczane i tak naprawdę stanowią zysk „państwa” czyli tej grupy, która się za tym pojęciem kryje.
– Aparat przymusu bezpośredniego zwany policją i „wymiarem sprawiedliwości”.
– Kontrolny aparat przymusu tj. armie.
Dlatego armie przeorganizowuje się na zawodowe, tak jak w „odrodzeniu”. Wiadomo, że żołnierz zawodowy jest to najemnik służący temu, który płaci. Sprawdzono to już 500 lat temu.[1]
Fakty świadczą jednoznacznie, że państwo zwane „Polska” spełnia wszystkie wyżej wymienione warunki.
Jest to typowy produkt cywilizacji turańskiej w wydaniu pruskim. Niestety wyraźnie jest widoczne, że nawet szczerzy patrioci, którzy krew za Polskę przelewali i z niejednego pieca chleb jedli zupełnie nie rozumieją problemu [np. prof. W. K]. Nie chcą przyswoić sobie nowo mowy – czyli zmiany semantycznej pojęć, którymi się posługują.
Przykładowo ludzie z tytułami profesorskimi i to starej daty wciąż nie rozumieją takich pojęć jak komunizm, faszyzm, kapitalizm i dzielą włos na czworo. Toczą zaciekłe boje w celu zdefiniowania własnymi słowy, danych pojęć, wynajdują sztuczne różnice i dyskutują w którym miejscu należy postawić przecinek. Oczywiście cała masa dezinformatorów robi to w celu zwiększenia zamieszania w społeczeństwie. Oto wielki sukces – nauka nowomowy.
Tymczasem sprawa jest banalnie prosta. Zarówno komunizm jak i kapitalizm to jest dokładnie to samo. W celu postawienia prawidłowej diagnozy, należy sprowadzić wszystko do wspólnego mianownika. Tym mianownikiem są pieniądze. Czyli chcąc postawić jakąś diagnozę musimy najpierw sprawdzić w jakim kierunku następuje przepływ, mówiąc językiem fizyki – energii, czyli pieniądza.
ALE ZACZNIJMY OD POCZĄTKU
Komputery, wbrew opinii inżynierów nie są wykorzystywane tylko i wyłącznie do określenia wytrzymałości jakiegoś mostu, czy wieżowca, ale przede wszystkim do kontroli mas ludzkich.
Socjotechnika czyli analiza i automatyzacja społeczeństwa wymaga opracowania dużej ilości informacji gospodarczych w jednostce czasu. Pierwsze komputery z lat 1930. były zbyt wolne, ale już komputery elektroniczne z 1946 roku [Presper Eckert i John W. Mauchly] były wystarczająco szybkie. A wprowadzenie metody „simpleks” w 1947 roku przez Georga Danzina dopełniło reszty. Wynalezienie tranzystorów 1948 roku przez J. Bardeena, W.H. Brattaina i W. Schockleya pozwoliło na miniaturyzację komputerów, czyli swobodne ich używanie.[2]
Zrozumiała to od razu spółka Rothschild-Rockefeller i za ich pieniądze zaczęło się finansowanie na Harvardzie „projektu badań ekonomicznych”.
Dopiero rok później dołączyło do tych badań wojsko. Już w 1952 roku projekt został zakończony i wybrane fragmenty pokazane na konferencji naukowej. Zaczęła się Cicha wojna.
PROJEKT QUIET WAR
Niestety wiedza na ten temat jest zupełnie znikoma wśród polskich naukowców nie wspominając o politykach. W skrócie więc opiszę kilka najbardziej podstawowych pojęć.
Nauka w wydaniu popularnym służy do rozwiązywania problemów lokalnych w celu zminimalizowania strat, kosztów i w skali większej do odkrywania nowych „światów”. Zupełnie inaczej definiują naukę bankierzy. Wg nich nauka nie jest celem, a środkiem do celu. Środkiem jest wiedza, a końcem procesu kontrola pieniądza i zysku. Jedyny problem to zdefiniowanie kto będzie beneficjentem tego procesu. Kto będzie zwycięzcą?! Wiadomo, ten kto płaci. A kto płaci – bankier!
W tej definicji nie ma pojęcia prawa ani moralności. Tak jest od ponad 100 lat.
Innymi słowy celem badań zwanych naukowymi, opłacanych przez bankierów [a jakie badania po wprowadzeniu instytucji grantów nie są opłacane?] jest takie ukierunkowanie gospodarki, które jest całkowicie przewidywalne i łatwe do manipulowania.[3]
Konkretnie wg tej definicji kapitalizm i komunizm czy faszyzm to jest to samo.
MONOPOLIZACJA PRODUKCJI
Beneficjenci tego procesu są różni, ale całość polega na tym, że w komunizmie monopol ma wymieniona na początku przeze mnie grupa zwana instytucją tj. rząd, partia, służby specjalne. W kapitalizmie grupa „prywatnych” właścicieli – rząd, służby specjalne. W komunizmie nic nie jest moją własnością, ale wszystko mam, specjalne sklepy, kierowcę z samochodem lub odwrotnie, dom, daczę służbową itd. W kapitalizmie mam to samo tylko przepływ pieniądza jest troszeczkę inny. Dlatego, aby nie budzić zawiści dołów, tworzę jako kapitalista różnego rodzaju fundację czy inne instytucje, którymi kieruję za pleców.
Jako kapitalista muszę tanio produkować, dużo produkować i szukać rynków zbytu, ale przecież o wiele łatwiej załatwić konkurencję np. poprzez spalenie jego fabryki, albo wywołanie lokalnej wojny, czy wykup konkurencyjny tak jak to zrobiono po 1990 roku w Polsce. Wykupywano zakłady będąc konkurencją dla firm zagranicznych po to aby doprowadzić je do upadłości.
W komunizmie robi się to samo poprzez np. wprowadzanie nowego prawa walki z kułakami, burżujami etc. likwiduje się drobny handelek np. w szczycie wprowadzania w Polsce turańszczyzny tzw. walka o handel Hilarego Minca. Jak więc widzimy w jednym i drugim wypadku jest to to samo – zdobywamy monopol produkcji.[4]
Nawet tak doskonały przedsiębiorca jak p. Roman Kluska w swoim wywiadzie wykazał, że nie rozumie problemu. Likwidacja jego przedsiębiorstwa nie została spowodowana jakimiś tam lokalnymi rozgrywkami ale monopolem. Jak sam podał obsługiwał ok. 98% rynku komputerowego w Polsce. A kto przejął ten rynek? Amerykański Dell. A kto stoi za Microsoftem? Billy Gates. A kim jest sekretarz obrony USA Robert Gates?[5]
Oczywiście są to niczym niepoparte brednie ciemnego tłumu z małego kraju nad Wisłą. Pan Kluska cieszył się jak dziecko, że dostał propozycje od Gatesa, a to było tylko badanie rynku. Przecież nie po to przyleciał Billy Gates do Polski aby opowiadać bajki na wykładzie, tylko aby wypełnić misję. Bardzo dobrze ją wypełnił p. Kluska pasie owce.[6]
Łatwiejsze jest sterowanie w kapitalizmie, ponieważ korupcja i przekupstwo jest łatwiejsze do ukrycia. Nie trzeba się kryć z bogactwem. Zarówno w jednym jak i drugim przypadku, żeby było to możliwe, tzw. niskie klasy muszą być pod całkowitą kontrolą. W komunizmie osiąga się to przez partię, związki zawodowe i takie manipulowanie towarami, aby ich zdobycie wymagało znacznego wysiłku, a przede wszystkim czasu.
W kapitalizmie robi się to samo żonglując tylko wynagrodzeniem i związkami zawodowymi.
W jednym i drugim przypadku musimy jednocześnie się rozprawić z pojęciem rodzina. W komunizmie dobrym przykładem jest stawianie pomników takim wyrzutkom społeczeństwa jak Pawka Morozow i wychowywanie dzieci przez żłobki i przedszkola, Proszę sobie przypomnieć, że przez ok. 20 lat, po wojnie, wszyscy w Polsce: nauczyciele i „naukowcy” chwalili Pawkę i podawali go za wzór dla dzieci i młodzieży. Nikt nie protestował. Dzisiaj ci naukowcy to wielce szanowana elita „intelektualna”. Na wszelki wypadek akta IPN zostały szybko zamknięte i lustracji na uczelniach nie było.[7]
W kapitalizmie podobny skutek ma, odbieranie pod byle pretekstem dzieci rodzicom, np. bo są za grube, bo za chude, bo molestowane itd. Następnie dawanie tych odebranych dzieci rodzicom zastępczym.
Przykładowo w Polsce obecnie: zasiłek rodzinny dla naturalnych rodziców, na dziecko wynosi 50-100 zł, ale dla rodziców zastępczych już 2000 zł. Najczęściej powodem zabierania dzieci rodzicom jest obecnie zubożenie, brak pieniędzy na zaspokojenie podstawowych problemów gospodarczych, opłat za czynsz, opłat za mas media. A przecież wystarczyłoby 50% tej kwoty dać rodzicom i na pewno lepiej wychowywaliby swoje dzieci aniżeli pracownik najemny jakim jest zastępcza matka. Przykład mordu takich dzieci w Wejherowie, przez tzw. zastępcą rodzinę, najlepiej o tym świadczy. I o dziwo, matkę dzieciobójczynię skazuje się od razu. A proces zastępczej morderczyni trwa i trwa.
Innym przykładem takiej zgnilizny są działania Jugendamtu. W Niemczech co najlepiej dokumentuje ucieczka 13-letniego dziecka do Polski w celu spotkania się z prawdziwymi rodzicami. W Niemczech urzędnicy zabraniali bowiem takich kontaktów. Bardzo ciekawe są komentarze „naszych” polityków w tej sprawie: „ja tam sprawy nie znam dokładnie, ale skoro Jugendamt postanowił, to coś tam musiało być nie tak”. Czyżby już sobie robili wejścia po zmianie granic?
Obniżenie tzw. pensji, brak pracy ewidentnie celowo w Polsce wprowadzany [mamy do wybudowania kilka tysięcy dróg i nie możemy ruszyć, a Niemcy w 1933 roku właśnie budownictwem dróg wyszli z kryzysu] wyjazdy za pracą, powodują powstanie nowego zjawiska zwanego zawodowymi sierotami. Do tego tematu deportacji jeszcze powrócę.
Odpowiednie manipulowanie wymienionymi przeze mnie pojęciami pozwala łatwo rządzić społeczeństwami. Cały problem polega na tym, że dane społeczeństwo nie może zrozumieć tej broni. Nie może więc uwierzyć, że zostało zaatakowane. Jest więc zupełnie bezbronne i łatwe do spacyfikowania.
Ale jak ma zrozumieć stado owiec, kiedy „elity” tego nie rozumieją? Można to traktować jaki wynik „mordów katyńskich” lub jako zatrudnianie pożytecznych idiotów na odpowiednich stanowiskach. Przypominam w Mordach Katyńskich zlikwidowano albo strzałem w tył głowy, albo poprzez zatopienie w Morzu Białym, 75% polskich profesorów, 56% lekarzy, 28% inżynierów i nauczycieli. Potwierdza ten stan rzeczy ostatni wywiad p. prof. Grażyna Arcyparowicz w Telewizji Trwam. P. Profesor zrzuca obniżanie się poziomu edukacji na szkoły po 1990 roku, a nie widzi celowego wprowadzenia systemu, mającego sprowadzić społeczeństwo do poziomu stada owiec: jeść, pić, spać i w ostateczności pracować. W USA już ponad 60 milionów ludzi otrzymuje kartki żywnościowe Czyli ten system obniżania poziomu edukacji został wprowadzony na całym świecie. Jak widać bez sprzeciwów. Jak o tym już pisałem, w Polsce wprowadzano go systematycznie od 1974 roku przez genseka Edwarda Gierka.[8]
Jeżeli te pojęcia tj. przepływ pieniądza, usługi, populację, oświatę odpowiednio zakodujemy, to komputer obliczy nam prawdopodobieństwo wystąpienia takich, a nie innych zjawisk podczas zmiany parametrów to znaczy np. zwiększenia czy też zmniejszenie ilości pieniądza na rynku, lub co się będzie działo w przypadku wzrostu populacji przy obniżeniu ilości pieniądza na rynku.
Np. rząd poprzez drukowanie pieniędzy ponad limit wyznaczany przez wzrost produktu narodowego brutto powoduje inflację. Duża inflacja prowadzi do wojny, czyli niszczenia wierzyciela. A politycy, którzy do niej prowadzą to jedynie wynajęci aktorzy. Wyraźnie widoczne było to w każdej rewolucji. Robespierre i Dante także zginęli chociaż wydawało im się, że rządzą państwem. To samo było z agentem niemieckim Goldmanem alias Leninem.
Cały ten interes opiera się na chciwości. Ponieważ większość społeczeństw nie umie hamować tej cechy to występuje tylko jedna alternatywa:
– albo dochodzi do wojny i w ten sposób niszczy się dłużnika, wpierw uzyskując zgodę zwycięzcy na spłacenie długu przegranego.
– albo prowadzi się cichą wojnę i w ten sposób trzyma kontrolę nad światem, czyli wprowadza się niewolnictwo za pomocą np. podatków. [9]
“Przyszła wojna będzie wojną niewidzialną. Dopiero, gdy dany kraj zauważy, że jego plony uległy zniszczeniu, jego przemysł jest sparaliżowany, a jego siły zbrojne są niezdolne do działania, zrozumie nagle, że brał udział w wojnie i tę wojnę przegrywa.” (Frederic Joliot-Curie)
„Są informacje oraz podstawowa wiedza, która powinna być znana wszystkim ludziom.” (Roman Dmowski).
dr Jerzy Jaśkowski
Czytaj więcej :
http://www.prisonplanet.pl/multimedia/film_haarp_czyli_kontrola,p444399777
[…] http://wolnemedia.net/polityka/cicha-wojna-o-swiadomosc-3/ https://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2013/10/cicha-wojna-o-swiadomosc/ http://www.kontestacja.com/czerwona-pigulka-dr-jerzy-jaskowski-o-szczepieniach-i-nie-tylko,1782 […]