(VIII.13.756)
SPOŁECZNY KOMITET ORGANIZACYJNY OBCHODÓW 70 ROCZNICY BANDEROWSKIEGO LUDOBÓJSTWA NA WOŁYNIU
I MAŁOPOLSCE WSCHODNIEJ
W LATACH 1939 – 1947
00-461 Warszawa, Al. UJAZDOWSKIE 6A
Warszawa, 7 sierpnia 2013 r.
Wstępna ocena obchodów
Obłędna polityka wschodnia władz niby niepodległej Rzeczypospolitej Polskiej, sprawiła, że naczelne struktury organów państwowych przeciwdziałały przywróceniu pamięci o tragedii Kresów Wschodnich II RP.
Politycy ukształtowani według fałszywej doktryny Jerzego Giedroycia (przyjaciela Dmytra Doncowa), pod przemożnym wpływem sił postbanderowskich, traktowały interesy Ukrainy Zachodniej nadrzędnie w stosunku do interesów polskich.
Wziąwszy również pod uwagę, że władzę w Polsce zdominowały – za naszym przyzwoleniem – nieprzyjazne nam mniejszości narodowe, ziejące antypolonizmem, powstał niekorzystny klimat dla przywracania prawdy historycznej i pamięci ofiar ludobójstwa. Działalność sił postbanderowskich na Zachodniej Ukrainie, wypowiedzi publiczne i działania prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz ministrów – Radosława Sikorskiego, Bartłomieja Sienkiewicza, Tomasza Nałęcza czy Andrzeja Kunerta, jak również postawa marszałków Sejmu i Senatu dobitnie świadczą o ich antypolskim nastawieniu.
Prezydent Rzeczypospolitej całkowicie ignorując organizacje kresowe, kombatanckie i inne środowiska patriotyczne w sprawach obchodów 70 rocznicy banderowskiego ludobójstwa konsultował jedynie Mirona Sycza – synem bandyty z OUN-UPA, skazanym na karę śmierci. Zaś Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta, złożył wizytę u przewodniczącego Rady Naczelnej PSL – pana Jarosława Kalinowskiego i spowodował jego rezygnację z funkcji przewodniczącego Komitetu Organizacyjnego Obchodów. Po rozmowach z władzami Komitetu p. Kalinowski wycofał rezygnację
Prezes PLS – Janusz Piechociński, łamiąc porozumienie PSL z Kresowym Ruchem Patriotycznym i wbrew uchwale Kongresu PSL ws. godnego upamiętnienia ofiar banderowskiego ludobójstwa na ludności wiejskiej Wołynia i Małopolski Wschodniej, sabotował obchody, w tym przygotowania do uroczystości rocznicowych, w których nie wziął udziału.
Trudno w to uwierzyć, ale dla władz polskich od czasu transformacji rzeczywistym partnerem strategicznym był i nadal jest OUN pod przykrywką Związku Ukraińców w Polsce i szowiniści Zachodniej Ukrainy – nasi śmiertelni wrogowie. Natomiast wielka Ukraina od Zbrucza na Wschód, raczej nam przychylna, jest postrzegana jako komunistyczna i promoskiewska.
Jak dalece w Polsce rządzi piekielny duch Bandery niech świadczy fakt, że w zdecydowanej większości konferencji (naukowych) i gremiów dyskusyjnych, w środkach przekazu, a szczególnie w telewizji, dominują OUN-owcy ze ZUwP, a jeśli zostanie dopuszczony ktoś ze strony polskiej, to przeważnie „pełniący obowiązki Polaków” szulerzy polityczni.
W tej atmosferze środowiska kresowe od lat ukazują prawdę o zagładzie Kresów oraz zabiegają o godne uczczenie i upamiętnienie ponad 200 tysięcy ofiar banderowskiego ludobójstwa.
11 lipca 2013 – 70. rocznica apogeum zbrodni zwanej rzezią Wołyńską lub „krwawą niedzielą” była szansą realizacji dążeń Kresowian. Mimo destrukcyjnych, dywersyjnych i dezinformacyjnych działań władz, Kresowianom – wspieranym przez kręgi patriotyczne – udało się po raz pierwszy zorganizować kilkutysięczny Marsz Pamięci i inne uroczystości w centrum stolicy. Wydarzenie to stało się sygnałem i dowodem, że z żądaniami Kresowian władze muszą się liczyć, bowiem już nie jesteśmy osamotnieni. Uzyskaliśmy mocne wsparcie sił patriotycznych, społecznych i samorządowych.
W tym miejscu serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy udzielili Kresowianom wszechstronnego wsparcia. Szczególne podziękowania ślemy tym władzom wojewódzkim i sejmikom, które, nie zważając na kunktatorstwo i haniebne czyny władz centralnych, potępiły zbrodnię banderowskiego ludobójstwa i sprawców z formacji zbrojnych OUN-UPA oraz ogłosiły 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar banderowskiego ludobójstwa. Pionierami w tym dziele są władze Województwa Opolskiego.
Centralne obchody 70. rocznicy oceniamy,jako doniosłe wydarzenie historyczne. Ten niewątpliwy sukces daje nam nowe siły do dalszej walki o pełne przywrócenie prawdy o tragedii Kresów.
Niestety, tę część radosną przysłonił złowieszczy cień uchwały Sejmu przyjętej przez pozbawioną sumienia, godności i honoru większość posłów, co zostało narzucone przez Platformę Obywatelską i Ruch Palikota. Ci odhumanizowani posłowie podjęli kolejne działania zmierzające do usunięcia ze świadomości narodowej fakt dokonania ludobójstwa na ponad 200 tysiącach obywateli polskich.
Ogólnopolski Społeczny Komitet 70. Rocznicy zakładał, że w tym roku uda się w lipcu godnie uczcić ofiary zbrodni, potępić jej sprawców – formacje zbrojne OUN-UPA i ustanowić 11 lipca Dniem Pamięci ofiar banderowskiego ludobójstwa. Ponieważ Sejm RP zniweczył te plany jesteśmy zmuszeni walczyć aż do skutku o zrealizowanie naszych postulatów.
W tym roku obchodziliśmy 70. rocznicę apogeum ludobójstwa, a przed nami jest jeszcze wiele 70. rocznic zagłady poszczególnych wsi m.in. zbrodnia na mieszkańcach Huty Pieniackiej, Podkamienia i wielu innych. Te uroczystości musimy wykorzystać do wymuszenia na władzach i Sejmie spełnienia obywatelskiego i po prostu ludzkiego obowiązku wobec ofiar ludobójstwa.
Obok wyżej wymienionych nie zrealizowano jeszcze wzniesienia pomnika wszystkich ofiar banderowskiego ludobójstwa według projektu prof. Mariana Koniecznego i urządzenie symbolicznej zbiorowej mogiły tych ofiar na Powązkowskim Cmentarzu Wojskowym, co przewidziano na listopad 2013 r.
Uroczystości centralne, choć skutecznie utrudniane przez władze państwowe, wykroczyły daleko poza kręgi Kresowian i ich rodzin, stając się sprawą narodową. Pogarda i kunktatorstwo władz centralnych, dążących do rozbicia obchodów organizowanych przez Społeczny Komitet, nie zdołały zniweczyć wysiłku sił patriotycznych.
Rzecz godna odnotowania, że rocznicowe obchody organizowane przez władze lokalne i środowiska kresowe w całym kraju przeprowadzono bardzo uroczyście, w podniosłej atmosferze i z pełną godnością. Na tym tle „konkurencyjne” obchody prezydenckie wypadły marginalnie.
Nie wolno pominąć faktu, że Społeczny Ogólnopolski Komitet Obchodów wielokrotnie domagał się, aby uroczystości centralne w Warszawie odbywały się w jednym czasie i miejscu, pod honorowym patronatem prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Niestety, prezydent Bronisław Komorowski po raz kolejny zignorował postulaty kresowian.
Ten nienormalny stan rzeczy z punktu widzenia interesów narodowych i prawdy historycznej stanowi dla nas wyzwanie. Aby sprostać temu wyzwaniu, należy dokonać analizy zaistniałej w tym zakresie sytuacji oraz ustalić program i dostosowane do niego struktury organizacyjne, który powinny osiągnąć następujące cele:
- Ustanowienie przez Sejm RP 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar banderowskiego ludobójstwa
- Potępienie zbrodni ludobójstwa na obywatelach polskich, a jej sprawców z OUN-UPA, batalionów SS Nachtigal i Roland oraz dywizji Waffen SS Galizien i ukraińską policję w służbie niemieckiej uznać za zbrodnicze.
- Usunięcie na terenie Państwa Polskiego istniejących pomników i innych znaków sławiących szowinistów ukraińskich z OUN-UPA.
- Zakazanie w Polsce działalności OUN, występującego pod przykrywką Związku Ukraińców w Polsce.
- Cofnięcie dotacji z budżetu państwa dla antypolskiego pisma „Nasze Słowo”.
- Powołanie Instytutu Kresów Rzeczypospolitej jako państwowej placówki naukowo-badawczej..
- Utworzenie Muzeum Kresów Rzeczypospolitej.
W ten sposób zostanie stworzony grunt, na którym będzie można budować normalne relacje między naszymi narodami i państwami. Jednocześnie mamy świadomość, że droga do celu będzie żmudna i bardzo trudna. Przeto należy przegrupować zasoby kadrowe, stawiając zdecydowanie na młodzież, a sztafeta pokoleń musi być prowadzona rozważnie, by nic nie uronić z dotychczasowych osiągnięć i doświadczeń. Bowiem tegoroczne doświadczenia były również i smutne. Nie wolno dopuścić do rozdźwięków, podziałów, warcholstwa, prywaty, sobiepaństwa i dywersji wspieranych przez władze państwowe. Tylko jedność działania organizacji kresowych i sił patriotycznych doprowadzi do osiągnięcia postawionych celów.
Wiceprzewodniczący Komitetu
/Jan Niewiński/
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.