NIEKTÓRE ASPEKTY KATEGORII WOLNOŚCI, RÓWNOŚCI I BRATERSTWA W ŻYCIU JEDNOSTKI I SPOŁECZEŃSTW
Józef Wójcik
CZĘŚĆ II
Kategoria Równości i Braterstwa
Nierzadko zadajemy sobie pytanie: na czym w istocie polega ludzka równość? Dlaczego wydaje się nam upragniona? Czy źródłem tego pragnienia jest wyzwolicielski zapał, równanie do lepszych, czy wynikające z resentymentu żądanie pomsty albo zwykła zazdrość? W tym miejscu przypominają się marzenia dwóch sąsiadów pewnego właściciela kury znoszącej złote jajka: jeden z nich pragnie posiadać również taką kurę, drugi zaś marzy, aby sąsiadowi owa kura zdechła.
Powszechnie przyjmuje się, że równość (egalitaryzm) to dążenie do zrównoważenia wszystkich ludzi pod względem politycznym i społecznym, często też ekonomicznym, a w najskrajniejszym ujęciu – nawet intelektualnym, jak również ideologia uzasadniająca, pobudzająca i wspierająca takie dążenie. Zastanawiamy się też czy równość to dążenie odwieczne, trwające od początków naszej tradycji kulturowej, czy może to jeszcze jedna z nowych teorii, zrodzonych w rewolucyjnej nowoczesności? Czy teraz, kiedy na Ziemi żyje prawie sześć miliardów ludzi, jest ideałem równie godnym zalecenia jak przed wiekami?
Być może jedyną rozsądną próbą na te i podobne pytania będzie sięgnięcie do naszej tradycji filozoficznej. Oczywiście, można też zacząć od przedstawienia, jak rozumie się równość wymieniając znane jej typy, niekiedy bardzo różne, a nawet sprzeczne. W tym wypadku jednak wydaje się korzystniejsze przytoczenie zdania Nietzschego, że pojęcia mają albo historię, albo definicje.
Z pewnością bardzo ważne jest, by uściślić, jak rozumiemy dziś równość, wymagającą pewnych miar i metod oraz jak najlepiej sprawić, by ta idea przyniosła praktyczne skutki. Kusi jednak również, by prześledzić jej dzieje i przypomnieć, jak i dlaczego propagowano równość w przeszłości oraz jak tę koncepcję oceniano w naszej historii intelektualnej. Do przyjętych rozważań – prześledzenie tej drogi właśnie byłoby najbardziej wskazane nie roszcząc sobie pretensji, że temat zostanie wyczerpany.
Dzieje idei równości sięgają w istocie początków naszej tradycji intelektualnej. Pojawia się ona w Grecji jako rewolucyjny pomysł nie tylko w sferze politycznej, ale także jako sposób pojmowania świata fizycznego, ludzkiego ciała, a nawet metafizycznych podstaw myślenia. Od początku równość łączy się z inną wielką ideą, Sprawiedliwością.
Sprawiedliwość jako norma kierująca stosownym zachowaniem i wyznaczająca w sferze działania granice, których ludzie nigdy nie powinni przekraczać z czasem staje się nakazem prawnym.
Rozmaite źródła dowodzą, że określeń Równość i Sprawiedliwość używały kręgi arystokratyczne do tego, by zdefiniować ustrój oligarchiczny jako przeciwieństwo władzy absolutnej jednostki (monarchii lub tyranii). W ustroju tym władzę zastrzegano dla nielicznej grupy, nie dopuszczającej mas, ale podzielonej w równej mierze między wszystkich członków tej elity.
Równość wobec prawa i równa władza to przywileje zdobyte najpierw przez nielicznych, którzy uważali siebie nawzajem za równych (przeciwstawiając siebie masom), ale ta oligarchia nieuchronnie obejmowała później coraz szerszy krąg ludzi, a wreszcie wszystkich obywateli, niezależnie od ich pozycji.
Wcześniej uważano zapewne, że większość ludzi rodzi się po to, by nimi rządzono. Jak więc przyjąć bez sprzeciwu, że od tej pory wszystkich, w tej samej mierze, będzie się uważać nie tylko za zdolnych, ale także zobowiązanych do rządzenia?
Ten intelektualny zwrot nie jest jednak tylko transcendentalną przemianą sposobu rozumienia wspólnoty politycznej. Wraz z nim pojawia się nowy sposób pojmowania wszelkich innych aspektów rzeczywistości. Cechą charakterystyczną nowego porządku przyrody stała się równość i symetria różnych sił tworzących kosmos. Zauważono, że panuje wyłącznie prawo równowagi i nieustannej wzajemnej odpłaty (sprzężeń zwrotnych). Tę nową koncepcję świata w wielkiej mierze wspierały dwa powiązane ze sobą zjawiska kulturowe: rozwój matematyki i handel. Sprzedaż towarów i usług narzucała szczegółowe zasady i dokładne kalkulacje. Trzeba było dobrze oszacować konieczne proporcje wynagrodzeń, skalkulować zyskowność przedsięwzięcia, uwzględnić przywileje należne każdej kategorii społecznej itd. Umowy działają tylko wówczas, gdy obie strony przynajmniej w pewnej mierze uważają się za równe.
W ówczesnych opisach pojawiających się form egalitaryzmu zwrócono uwagę, że odkryty rachunek matematyczny, proporcje i równość geometryczna powstrzymują przewroty społeczne i prowadzą do wzrostu harmonii między ludźmi, gdyż znika nadmierna ambicja i panuje równość.
Zdaniem mędrców, pragnienie tworzenia wspólnoty, przyjaźń, umiar, rozwaga i sprawiedliwość utrzymują w całości otaczający świat i ludzi. Z tego powodu nazywali tę całość ładem czyli kosmosem. Te same zasady równości i proporcjonalności, które rządzą całym wszechświatem, stosują się także do ludzkich relacji. Jest to pochwała równości demokratycznej, lepszej od wszelkiej formy tyranii. Podstawą systemu demokratycznego jest równość wobec prawa równy podział władzy oraz równe prawo zabierania głosu.
Nie ulega wątpliwości, że także w myśli średniowiecznej nadal pojawiało się żądanie równości, które było podłożem wielu ludowych buntów wybuchających w tej epoce oraz ruchów społecznych zmierzających do ograniczenia władzy legislacyjnej monarchów. Można tutaj przytoczyć zaistnienie w systemie społecznym włoskich komun oligarchicznych w XI i XII wieku. Następnie do przełomu XVII i XVIII wieku obserwujemy przerwę w postępach demokracji i dopiero od połowy XVII wieku, przede wszystkim w myśli angielskiej, kwestia równości znów stała się najważniejszym zagadnieniem filozofii politycznej.
Demokracja, jako wyznacznik równości politycznej, w dzisiejszym rozumieniu tego słowa narodziła się w ciągu ostatnich trzech wieków. Bezpośredni wpływ na jej kształt i rozumienie miało wprowadzenie w 1689r. w Anglii odpowiedzialności króla przed parlamentem oraz dwa wydarzenia związane z Ameryką. Pierwsze to ustanowienie Deklaracji Niepodległości w 1776r., w której zapisano, iż „wszyscy ludzie stworzeni są równymi”, a drugie – to dokonana w 1863r. przez Abrahama Lincolna wykładnia demokracji poprzez trzy atrybuty władzy. Mianowicie, że musi ona być „władzą ludu”, a więc całego społeczeństwa. Musi odbywać się „poprzez lud”, co oznacza wyborczy akt polityczny. Wreszcie ma ona być sprawowana ”dla ludu”, czyli dla dobra wszystkich.
Wcześniej wspomniano, że hasło równości, obok wolności i braterstwa, znalazło się również na sztandarach Rewolucji Francuskiej.
Warto zauważyć, że wbrew pozorom, a nawet powszechnemu przekonaniu, a nieraz i zapewnieniom, „rządy ludu” nie były nigdy „rządami wszystkich”, a w każdym razie nie były równym udziałem wszystkich w rządzeniu. Niemal zawsze ktoś z tego „ludu” był wykluczany. Dla Ateńczyków „ludem” nie byli na pewno niewolnicy, dla Amerykanów nie byli nim Murzyni, w czasie Rewolucji Francuskiej nie byli nim arystokraci, księża i chłopi, w okresie Rewolucji Październikowej wykluczano „liszeńców i kułaków” zaś faszyzm „postawił” na rasizm.
Nawet angielska demokracja stwarzała preferencje dla posiadaczy. Natomiast w Polsce, w okresie przedrozbiorowym, mieliśmy demokrację szlachecką, Kiedy więc wymawiamy słowo „demokracja”, to musimy najpierw zapytać czyja to ma być demokracja, czyli kogo będziemy uważali za tzw. lud?
Analiza rozwoju idei równości w historii i w dziejach myśli ludzkiej pozwala zaobserwować, że współcześnie ukształtowały się dwa jej charakterystyczne kierunki. Jeden o odmianie umiarkowanej, drugi zmierzający do skrajności.
Równość umiarkowana, licząc się do pewnego stopnia z naturalnymi barierami, stawia sobie za cel równość względną, w postaci równych praw politycznych dla wszystkich, przy czym „wszyscy” mogą tu oznaczać tylko członków danej konkretnej wspólnoty (np. narodu, obywateli państwa itp.), albo – co jest tendencją wzmagającą się obecnie – „wszystkich w ogóle”, bez wskazywania jakichkolwiek kryteriów przynależności do zbiorowości.
W zakresie tzw. praw społecznych i ekonomicznych koncentruje się ona na głoszeniu konieczności zapewniania „równości szans” i „równego startu” dla wszystkich ( np. powszechnego i równego dostępu do oświaty, gwarancji socjalnych, płacy minimalnej, opieki zdrowotnej), co prowadzi do budowy zetatyzowanego „państwa opiekuńczego”.
Zwolennicy skrajnych poglądów dążą do bezwzględnego zrównania pozycji materialnej (społecznej i ekonomicznej) całej populacji, a w swojej skrajnie utopijnej postaci chcieliby doprowadzić do wyeliminowania jakichkolwiek różnic pomiędzy ludźmi, nie wyłączając tych, które wynikają z naturalnych talentów, uzdolnień, poziomu umysłowego, smaku estetycznego, walorów moralnych, itd.
Odruch egalitarny, u którego podłoża znajdują się negatywne emocje i zawiści względem stojących pod jakimkolwiek względem wyżej, posiadających więcej, zdolniejszych, bardziej przedsiębiorczych jest stary jak dzieje ludzkości. Dlatego wspomniana we wstępie anegdota o kurze znoszącej złote jajka pozostaje ciągle aktualna.
Jeżeli hasło Równości pozostaje we wzajemnej relacji z ideą Wolności. Mogą one się wspierać i uzupełniać, nierzadko też wzajemnie ścierać i ograniczać w walce o swoje znaczenie i wpływy. To wymieniane obok nich „Braterstwo” posiada odmienną treść znaczeniową, odnoszącą się – jak powiedziano we wstępie – głównie do sfery emocjonalnej ludzi. Dość powszechnie przyjmuje się jego treść jako mentalną więź osobową opartą na wspólnych korzeniach i na wspólnym losie. Jednak jako hasło służące zespoleniu ludzi w niewielkim stopniu przyczyniło się do zjednoczenia narodów i państw, głównie ze względu na powierzchowne jego rozumienie i niedocenianie zawartych w nim treści.
Braterstwo z jednej strony należy odróżnić od solidarności, która bardziej zewnętrznie zespala ludzi, a z drugiej, od takich więzi jak przyjaźń lub miłość, które z kolei mają odcień bardziej osobisty i urzeczywistniają się na podstawie wolnego wyboru.
Braterstwo kształtuje się na różnych płaszczyznach. Może to być wspólne biologiczne, etniczne albo regionalne pochodzenie, wspólna ojczyzna. Może łączyć ludzi ze względu na wspólne przeżycia, przekonania, zainteresowania, przynależność do określonych zawodów, wspólnot, organizacji, albo ze względu na pochodzenie społeczne, narodowe itp. Braterstwo występuje też między kolegami, towarzyszami, także między ludźmi w ogóle zasługującymi na życzliwość lub pomoc. Historia dostarczała nam nieraz takich określeń jak: Bracia żołnierze! Bracia robotnicy! Bracia Polacy! Brat po piórze. Brat po fachu. Człowiek człowiekowi bratem. Inaczej mówiąc braterstwo może występować w rozlicznych konfiguracjach tak w mikroskali jak i w makroskali.
Braterstwo i solidarność stanowią w życiu społecznym wartości uniwersalne. Ich potrzeba jest dziś szczególnie nagląca i winny one cechować narody i kultury. Samozadowolenie, pogarda lub odwracanie się od tych, którzy są inni, mogą prowadzić do wzrastania napięć i podziałów. Tego rodzaju postawy – jak łatwo zaobserwować – prowadzą do przemocy w niewielkich środowiskach i między narodami, wypaczają i uniemożliwiają rozwijanie jakichkolwiek braterskich stosunków.
Do tego, aby wśród ludzi mogło zaistnieć braterstwo, a tym bardziej, by mógł się pogłębić jego wymiar społeczny, potrzebne jest uznanie takich wartości, które je podtrzymują jak: duch dialogu, sprawiedliwość, zdrowa etyka życia osobistego i wspólnotowego, wolność, równość, działanie na rzecz godności osoby ludzkiej, zdolność uczestniczenia i dzielenia się czy wreszcie tak nieodzowny szacunek wobec drugiego człowieka.
Otrzymywanie szacunku jest potwierdzeniem pozytywnej oceny człowieka w percepcji innych. Zakres rozumienia szacunku może być różny. W szerszym znaczeniu przysługuje on każdemu, z tytułu uprzywilejowanego miejsca w środowisku. W znaczeniu węższym na szacunek można w różnym stopniu zasługiwać swoim postępowaniem. Dodatkowo treść pojęcia może się zmieniać wraz z kulturą, a w ramach jednej kultury z różną, pełnioną w niej rolą społeczną. Toteż pytania co to jest szacunek? Co to znaczy żyć godnie? Co czynić, a czego nie czynić, aby być osobą szanowaną przez innych? Tadeusz Kotarbiński wyjaśnił w taki oto sposób: „czyny haniebne – to czyny godne pogardy, czyny zacne – to czyny godne szacunku. A porządnym człowiekiem jest ten i tylko ten, kto zasługuje na szacunek”.
Braterstwo jest orężem do przezwyciężenia wszelkich form klanowości, sekciarstwa i rasizmu, różnego rodzaju nadużywania władzy oraz indywidualnego, kulturowego czy religijnego fanatyzmu.
Braterstwo zbliża ludzi do siebie i rodzi przyjaźń. Te podobne do siebie cechy jakże często nawzajem się uzupełniają i pogłębiają. Czasem zmieniając samego siebie możemy pomóc też innym. Bardzo ważny jest też nasz stosunek do otoczenia, podobnie jak dbałość o własną osobowość.
W braterskich stosunkach między ludźmi łatwiej znaleźć swojego prawdziwego przyjaciela odgrywającego ważną rolę w naszym życiu. Oczywiście, każdy na swój sposób jest egoistą, w myśl powiedzenia Seneki: „Nikt nie myśli o Tobie, każdy myśli o sobie, tak jak Ty”. Jednak mając swojego przyjaciela warto zrezygnować, choćby w części ze swoich egoistycznych upodobań i dążyć żeby z dnia na dzień stawać się bliższym drugiej istocie ludzkiej, a tym samym lepszym i bardziej doskonalszym człowiekiem.
Józef Wójcik
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.